A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
I tyle hm? Prawdę mówiąc, spodziewał się większego sprzeciwu ze strony młodych, a te bez żadnych obiekcji, poza okazjonalnymi, wrogimi łypnięciami, dobrały się do swoich grup. Każdej gromadzie skinął łbem na odchodne, nijak nie zagłębiając się w jakąkolwiek refleksję, na temat poszczególnych osób. Nie dlatego, że go nie interesowali, bo dzisiejsze Spotkanie miało być jakimś sposobem na ocenę ich charakteru, a na to mógł sobie pozwolić dzięki boskiej perspektywie. Rzadkie to było doświadczenie i nie wiedział, czy do końca je lubił, ale w takich sytuacjach przynajmniej czuł, że jego pozycja miała jakieś namacalne znaczenie.
Żadne bezpośrednie pytania nie padły, więc choć w międzyczasie swoje trzy słowa postanowiła wtrącić dwójka piastunów, postanowił przytrzymać ich w niepewności, aż wszyscy opuścili szczyt. No prawie wszyscy.
Krwawa i Widmowa zostały na miejscu. Ta druga zdawała się podejrzanie zainteresowana losem jednej z grup, ale Strażnik nie spodziewał się po niej żadnej niecnej strategii. Zapewne nie sądził też, że ze swojej pozycji młoda Plagijka mogłaby cokolwiek zrobić, stąd nie wnikał w jej potencjalne przemyślenia.
Minęła długa cisza, nim odchrząknął, przerywając surową niezręczność, która zapanowała na szczycie. Chciał dać młodym czas na odejście, a czekała ich daleka droga.
Pyzaty skontaktował się z nim mentalnie, choć nie zwrócił mu tej przysługi i sam zabrał głos słyszalny dla innych – Młodzi wyruszyli wykonać testy w lokacjach, które Sennah wyznaczyła im po tym, jak ich pogrupowałem – odparł grzecznie, spoglądając w jego stronę. Na usta cisnęło się "Wiedziałbyś gdybyś nie był spóźniony", ale takie złośliwości Strażnik wolał załatwiać prywatnie lub w gronie smoków z tego samego stada. Nie było potrzeby sugerować, że miał powód denerwować się na Ziemistego piastuna.
– Wyniesiona Łusko – skierował się w końcu do Plagijki. Dopóki miała imię inne niż pisklęce, zamierzał stosować się do uwagi Pogromu i takim właśnie się posługiwać. Czy była to wersja odpowiadająca szkolącej się piastunce, mógł dowiedzieć się jedynie w praktyce.
– Planowałem zapytać was o strategie, którymi posługujecie się jako piastuni, a następnie to przedyskutować, jeżeli nie będziecie mieli żadnych obiekcji. Nauczanie przebiega różnie. Bywa, że jest sztywne i jednakie, ale we wzorcowych przypadkach nauczyciel urozmaica je o porady i strategie, które mogłyby uniwersalnie przydać się uczniowi. Trudno streścić właściwy przebieg wszystkich nauk, zwłaszcza że to naturalne by każdy z was, uzbrojony we własne doświadczenia i tradycje stadne ofiarował uczniom co innego.
Interesuje mnie zatem nauka perswazji. Prędzej czy później każdy piastun mierzył, bądź zmierzy się z tym przynajmniej raz, przyswajając smoki do interakcji ze stadem, mediacji, czy oswajania zwierząt. Jesteście grubymi korzeniami swoich stad, ale skoro istnieją Spotkania, właściwy rozwój intelektualny młodych, interesuje również bogów. Co więc w waszej funkcji was wyróżnia, że to właśnie wy, a nie kto inny ją pełnicie? Jestem pewien, że nawet jeżeli byliście jedynymi kandydatami na to stanowisko, kierowała wami jakaś forma powołania – Przepytywanie piastunów Plagi, Ziemi i Wody naraz być może mogło skończyć się niechęcią smoków, wobec wypowiedzi, ale to go nie odstraszało. Najwyżej zewrą pyski i każą mu czekać w ciszy. Do tego też był przyzwyczajony.
– Wracając jednak do pierwszej myśli – choć byłbym wdzięczny, gdybyście poprzedniego pytania nie uznawali za nieistotne – jak widzicie przebieg nauki perswazji, jeśli oczekiwałbym od was kompleksowej odpowiedzi? Czy jest coś co martwi was, jako piastunów, gdy przekazujecie takie informacje? Nie wszystkie młode są tak samo chłonne, a nie bez powodu oczekuje się od was, że spełnicie się w swojej roli nie tylko jako zastępcy rodziców, ale również jako profesjonaliści – Gdy tak mówił, słów nie kierował wyłącznie do Veir, bo uwagę otrzymała również Bagienna i Pyzaty, którego rangi do tej pory nie uznawał.
– A wy – odchrząknął znów, niespodziewanie kierując pysk ku młodym Plagijkom – Nie oczekuję od was żadnego zaangażowania. Drużyny już wyruszyły, jedna z was zdecydowała się pozostać, druga przybyła spóźniona. A jednak, jeżeli chciałybyście zabrać głos, nie bronię wam. Spotkania to nie jedyna okoliczność, aby się czegoś nauczyć, ale skoro tutaj jesteście, możecie z tego skorzystać. Gdybyście zatem miały jakieś pytania, nie koniecznie dotyczące piastunów, a może – zrobił krótką pauzę, jakby sam potrzebował się namyślić – ... cóż, czegoś innego, nie powinnyście się krępować. Nie wiem wszystkiego, ale każdy posiada coś, co go interesuje w związku z bogami, stadami, czy zasadami – Po tym przerywniku ponownie zwrócił się do Piastunów. Istniała szansa, że mogli sobie przerwać, bo nie wyznaczył im żadnej kolejności, ale to też nie zrobiłoby mu problemu, zwłaszcza że nastawił się na dłuższe oczekiwanie. Do młodych zwrócił się odrobinę łagodniej, ale było to trudne do wyróżnienia przy jego sztywno-surowym manieryzmie, zwłaszcza gdy się go nie znało. Wyczuwalna różnica nastąpiła natomiast chwilę później, gdy spojrzał na dorosłych z wyraźnym oczekiwaniem.
Licznik słów: 763
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji
♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników
[color=#585858] ♦ [color=#755252] ♦ [color=#B69278] ♦ [color=#C63C3C] ♦ [color=#B88576]