Strzeżony Dąb

Teraz Legowisko Rax

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Nie wiedział, co miałby zrobić z jej podziękowaniem, więc po prostu skinął łbem. Potrafił rozpoznać satysfakcję. Chyba. Dzieci kłamały nieco słabiej, więc nie sądził by miała powód, aby go teraz oszukiwać.
Gdy wspomniała o jakiejś Stonce, nie powiedział nic, tak jak zazwyczaj chcąc doczekać aż skończy, by dopiero później otworzyć pysk. Tym razem okazało się na to za późno, bowiem jakaś potrzeba wdarła się do pamięci samiczki, tak iż musiała natychmiast się wycofać. Nie przywykł do bycia zapraszanym, bo albo jego obecność była wymagana z technicznych względów albo nie potrafił dostosować się do towarzystwa wielu, pragnących interakcji osób naraz. Nie był też na tyle ciekaw Mirri, aby wtrącać się w jej życie i bez potrzeby jej je utrudniać.
Żegnaj – odparł sucho, gdy zaczęła się wycofywać, próbując śmiechem zasłonić całkiem prawdopodobne, palące ją zażenowanie. Nie zareagował na jej wywrotkę, żeby jej nie peszyć, choć ostatecznie nie wiedział, czy to dobra strategia.

Gdy młody smok zniknął z pola widzenia obrońcy, poczuła, jak błyskawicznie zmienia się jego nastrój, jak wypełnia go napięcie i nerwy, których źródła i sensu najpewniej sam nie potrafił pojąć.

Nie zasłużył na tę emocję. Nie pasowała do niczego, nie potrafił jej ukorzenić, użyć, dopasować do czegokolwiek. Znalazła się zatem w przestrzeni jego myśli, przez chwilę napełniając go komfortem, a potem straciła moc i runęła gdzieś, w niebyt, zostawiając po sobie kolejną, bolesną dziurę.

//temat wolny

Dodano: 2020-12-30, 07:37[/i] ] Jeść! Pobiegła pod drzewko, gdzie pokarm spodziewała się zastać i proszę! Na kopczyku leżały sobie mandarynki! Po tym co ostatnio wydarzyło się na polowaniu, miała wrażenie, że obrońca niczym się z nią nie podzieli, ale najwyraźniej wcale nie miał jej za złe, że nie usłyszała tego rysia na czas.
Podskoczyła do mandarynek i prędko zanurzyła w nich swój nos, żeby je spałaszować. Dawno nie jadła nic słodkiego, więc ledwie znajdywała czas na oddech, między kęsami. Skąd on to wytrzasnął, świeże, w środku takiej pory?
Jak już się pożywiła, po prostu ruszyła dalej, kontynuując swój ulubiony obchód wokół terenów.

Dodano: 2021-02-07, 19:19[/i] ] Szkolenie się w profesji, która z jego łapy raczej nikomu w Wolnych się nie przyda, mogło wyglądać na głupie, ale po ostatnich paru wydarzeniach, Strażnik nie miał wątpliwości, że zamierza uczynić to tak czy inaczej. Podczas gdy sarna wędrowała sobie gdzieś na terenach Ziemi, on leżał wyciągnięty na wytrzymałej gałęzi, wysoko nad grubą, błyszczącą przy wschodzącym słońcu warstwą śniegu. Nie było widać żadnych śladów prowadzących do drzewa, gdyż dawno go nie odwiedzał, a obecnie wylądował już bezpośrednio na nim. Wiedział, które gałęzie są dostatecznie silne, żeby ich nie złamać i wyrobił sobie już odpowiedni styl.
Skrobiąc coś we wcześniej przygotowanej, kamiennej tabliczce chciał odezwać się do dawno poznanego plagijczyka, żeby zdradził mu tajniki uzdrowicielstwa, ale zanim zdołał sformułować wiadomość, złapał się na tym, że nie ma pojęcia jak odmienić jego imię. Buchnął kwasem z pyska.
Szara Rzeczywistości? Szara Rzeczywistościo? Szara Rzeczywistoś...ć? A może po prostu "Szary"? Ale to było takie nieoficjalne. Znał niby jego pisklęce, ale skoro tego nie lubili, przynajmniej według Pogromu, nie chciał nadużywać swojej wiedzy proroczej, żeby się z kimś droczyć. Nawet odmieniać wyrazów nie potrafił, bogooowieeeeee.
~
Witaj ~ Odczekał moment ~ Z góry zakładam, że nie nieracjonalnym byłoby mi odmówić, ale zwracam się właśnie do ciebie, ze względu na naszą ostatnią rozmowę. Czy zechciałbyś udzielić mi swojej fachowej wiedzy w zakresie uzdrawiania? W proroctwo wstąpiłem jako wojownik, a przysięgałem Sennah, by poza naukami nie wdawać się w potyczki, zatem chciałbym, aby moje umiejętności stały się nieco użyteczniejsze ~ Byłoby głupio gdyby Strażnik przerwał Szaremu w trakcie czegoś ważnego, ale cedził słowa powoli, nie natarczywie, chcąc dać samcowi do zrozumienia, że nie stawia mu żadnych wymagań. Miał do dyspozycji paru innych uzdrowicieli, gdyby się uprzeć, ale nie bez powodu wybrał właśnie plagijczyka.

Licznik słów: 620
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Ah żeby to on był taki małostkowy w tym nazywaniu... Strażnik równie dobrze mógłby nazwać go Szarym, kamieniem, plagijczykiem, młodym... Co za różnica? Finalnie odezwał się do niego per 'ty'. Urocze spoufalanie się na wstępie. Samiec z rana był już na wyprawie, ale głos kogoś takiego zapamiętał na tyle, aby od razu go identyfikować. Przerwał swoje poszukiwania i spojrzał w stronę terenów wspólnych skąd na pewno nadchodziła wiadomość. Nawet jego kompan się zatrzymał, jakby rażony prądem przez tą mentalną wiadomość.
~ Sugerujesz mi odmowę jeszcze zanim powiedziałeś o co chodzi. Nie wiem czy to dobry sposób na rozpoczęcie rozmowy po tak długim czasie bez kontaktu.
To było zabawne dla uzdrowiciela, ale oczywiście przez mentalną wiadomość nie wysłał nic oprócz pustych słów.
~ Przysięgałeś już po tym jak Ci Mahvran poderżnęła gardło, a Sennah ożywiła, tak wiem...
Znów chwila przerwy i Jaah zajął się wydawaniem poleceń swojemu kompanowi, który do tej pory stał jak kołek.
~ Plaga jest dość hermetyczna. Nauczanie kogoś spoza stada może przysporzyć mi kłopotów, nie uważasz? Powiedz mi, Strażniku... co oferujesz w zamian za poświęcony czas?
Jaah nie był materialistą, ale musiał o to zapytać inaczej wyszłoby na to, że robi coś bo jest zwyczajnie miły, a on się z miłymi nie identyfikował. Jeśli jednak miałby wybierać nagrodę... to oznaczałoby na prawdę desperację ze strony tego, którego w myślach nazywał "nadsmokiem". Czemu to akurat jego wybrał na nauki? Szczególnie, że Jaah nigdy wcześniej nie posiadał ucznia, a więc oboje w tym przypadku byliby jak młoda para smoków, która próbuje swoich sił w miłosnych uściskach. Uh, obrzydliwa myśl, ale miała pewien... dogłębny sens.

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Surowa, ale nie wroga analiza sytuacji ze strony Szarego może go nie rozluźniła, ale poczuł iskierkę komfortu w konfrontacji z tym co znajome. Nie miał lepszego standardu, bo nie miał bliskich ~ Odzywam się w interesie, więc nie chcę tego maskować, podobnie jak świadomości, iż odmowa może być dla ciebie naturalna, właśnie z przyczyny, którą wymieniłeś ~ westchnął do siebie. Nie chciał sprawiać Szaremu problemów, ani zatajać czegoś, co wedle ich kodeksu było nielegalne. Nie zdawał sobie sprawy, jak daleko sięgał, a kierowany swoją egoistyczną potrzebą, zupełnie go przeoczył.
~
Nie chcę, żebyś działał wbrew przysiędze, którą złożyłeś stadu, a jednocześnie interesuje mnie interakcja z tobą. Czy jeśli zapłacę ci cenę, którą wyznaczysz, będzie to w zakresie twoich możliwości? ~

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Prosto i do celu? Gdyby każdy był tak bezpośredni to być może nie byłoby problemów z rozstającymi się smokami, w których buzują uczucia tylko po to, aby zrodził się ich kwiat, a gleba pod nimi zaczęła gnić.
Uderzenie było celne, chociaż podświadomie uważał, że Strażnik kłamał odnośnie zamartwiania się tym, czy faktycznie może swoim czynem narazić się w stadzie. Złapał go po prostu za słowa, aby ułatwić sobie argumentacje. Sprytne, ale i dość rozczarowujące zaważając na to, że mógł otrzymać inną odpowiedź, a nie przekręconą swoją własną.
~ Co ma większą wartość moralną? Odmowa pomocy i zachowanie się zgodnie z luźno rozumianym kodeksem czy może jednak pomoc, narażenie się dość łagodnemu przywódcy... Drobne kłamstwo, które pozostanie między nami, hm?
Czasami ciężko odróżnić swoje myśli od tego co chcesz przekazać, jeśli jesteś na 'łączu maddarowym'. Szary właśnie tego doświadczył, chociaż opinia Strażnika mogła być równie ważna w tym rozważaniu. Szczerze mówiąc samiec na prawdę ufał swoim umiejętnościom oraz wierzył w swoje stanowisko, którego utrata nie byłaby dla niego bardzo kosztowna, ale już dla Plagi...
~ Zaryzykuję pod warunkiem, że i Ty zaryzykujesz cenę. Podam ją dopiero wtedy kiedy uznam, że nauczyłeś się uzdrawiać.
Tajemnica! Niech ona trwa. Niech będzie z tyłu łbów to dziwne uczucie kiedy nie wiesz czego się spodziewać. Oczywiście upomnienie o zachowaniu poufności będzie przedstawione dopiero wtedy kiedy Jaah faktycznie się spotka z prorokiem.

Licznik słów: 226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Bogowie, co to za udawany relatywizm wartości. Przecież to oczywiste, że kodeks stał wyżej, jeżeli wprost wyznaczał granice, a nie tylko "luźno je zarysowywał". Jasne, że były momenty, w którym oficjalne podważanie go uważał za racjonalne, jeśli jego treść sama w sobie była niehonorowa, ale akurat trzymanie się prostych zasad powinno być akceptowalne. Strażnik zamilkł na dłuższą chwilę, zostawiając umysł Szarego dla jego samego.

~
Witaj Pogromie. Pierwotnie skierowałem tę prośbę wyłącznie do Szarej Rzeczywistości, lecz nie chcąc, aby narażał się stadu przez łamanie kodeksu, zwracam się teraz do ciebie. Fachu uzdrowicielskiego mogę nauczyć się w innych stadach, więc nie jestem skazany wyłącznie na pomoc twojego smoka, lecz cenię sobie możliwość rozmowy z nim. Czy jeżeli nasza wymiana miałaby formę interesu, za który wniósłbym opłatę, zaakceptowałbyś, że pobrałbym naukę właśnie od niego? ~
Posłał do Pogromu i na swoje szczęście, odpowiedź otrzymał dość prędko. Początkowo negatywną, na co tylko westchnął pod nosem, choć po chwili namysłu, przywódca najwyraźniej zmienił zdanie. Warunek, który postawił, brzmiał rozsądnie, nawet jeśli był męczący, więc nie zamierzał z nim negocjować. Pożegnał się zatem i dopiero potem raz jeszcze zaczepił Szarego ~ Barbarzyński Pogrom orzekł, że jeżeli zapłacę ci wybraną przez ciebie ilością pięciu rodzajów ziół, których macie najmniej w składzie, zezwoli na naukę. Jeżeli przystajesz na taki warunek, poprosiłbym o określenie ów ceny. Nie toleruję kłamstwa, dlatego wolę założyć, że poprzednio nie była to realna propozycja, a jedynie sposób, żeby się ze mną podroczyć ~ Widział zresztą zbyt wiele scenariuszy, w których nurzanie się w takich niewinnych umowach przysparzało mu problemów. Nie dało się ukryć, że prawda oprócz tego że moralnie zawsze stała wyżej, miała w sobie dużo z pragmatyzmu.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Bogowie, co to za zderzenie dwóch autorytetów: praktycznego i teoretycznego... Dla Strażnika kodeks Plagi najwyraźniej stanowił fundament po którym Szary powinien się poruszać, ale dla uzdrowiciela byłoby to zbyt ograniczające, stanowił przykład autorytetu teoretycznego, gdzie wolałby przełożyć 'dobro' kogoś innego nad swoje 'honorowe zasady'. W jego rozumowaniu granice i zasady były wytycznymi, a nie przymusem. Stąd też czasami naraził się przywódcy na nieprzyjemności.
Jaah obserwował horyzont bezwiednie, ale w życiu nie spodziewałby się, ze Strażnik kontaktuje się akurat z przywódcą Plagi. Kiedy ten mu zakomunikował swój czyn, oczywiście Szary potwierdził te słowa u Khardaha, nie wierząc do końca nawet takiej istocie jak prorok. Finalnie musiał westchnąć i przymknąć ślepia, bo zdał sobie sprawę, że czyn Strażnika naraził go na kolejne nieprzyjemności i zbędne rozmowy z przywódcą.
~ Orzekł, że jeśli zapłacisz to "zezwala na naszą naukę". Jeśli dobrze pojmujesz te słowa i nie traktujesz mnie jako narzędzie w jego łapach to jest to dopiero cena przyzwolenia, a nie moja.
Chciał prawdy? Jaah cenił równie mocno prawdę, więc i przedstawił ją Strażnikowi...
~ Moja cena się nie zmieniła, ty po prostu wolałeś działać zgodnie z zasadami. Szanuję to, ale i tak wiem, że tym czynem wpakowałeś mnie w kłopoty.
Po każdej takiej akcji Szary jest upominany przez Barbarzyńskiego. Zapewne gdyby nie był 'najlepszym' jego uzdrowicielem to wylądowałby już w lochu stadnym.
Najwyżej odmówi i co? Przecież rozmowa go nie minie! Owszem, mógłby wyciągnąć od proroka zioła, a dopiero później powiedzieć, że to była 'opłata za pozwolenie', ale wierzył że praworządność tego staruszka nie przyjmowała do wiadomości takiego działania i chociaż byłoby to zgodne z moralnym działaniem Plagi to dla Jaaha byłoby to już nagięcie się nie tylko do roli narzędzia, ale również do swoistej kradzieży ziół poprzez oszustwo. Wszystko dla Plagi. Nie, nie wszystko. Mógłby za Plagę zginąć, ale nie zostanie narzędziem tylko dlatego, że ktoś próbował się nim posłużyć.

Licznik słów: 309
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
~ Nie wydaje mi się, bym sformułował wypowiedź w sposób mający cię obciążyć, zwłaszcza że to ja wystąpiłem z propozycją, a nie na odwrót ~ Choć po pewnej refleksji zdał sobie sprawę, że mógł użyć nieco lepszych słów na przedstawienie sytuacji. Warknął, zirytowany na własne niedopatrzenie ~ Abym swoim zapytaniem wzbudził wrogość Pogromu, musiałby już wcześniej dopatrywać się z twojej strony nieuczciwości, a za to nie odpowiadam. Jeśli jednak niezamierzenie uczyniłem twoje życie trudniejszym i spotkanie miałoby jeszcze to pogorszyć, nie będę na ciebie naciskał – Potrafił negocjować, ale nie kiedy nie widział w czymś dostatecznie wiele sensu albo swojej racji. Miał już zresztą dosyć wzbudzania niechęci tam, gdzie starał się być po prostu racjonalny
~
Choć nie dlatego, że jest mi to obojętne. Miałem do ciebie parę pytań, które mógłbym przy okazji rozwinąć ~ A z drugiej strony ciekaw był jak daleko mógł sięgać wspomniany problem Szarego. Najwyżej mu nie odpowie ~ Jaki rodzaj kłopotów masz na myśli? ~

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Jaah milczał po kolejnej wiadomości mentalnej. Strażnik po prostu szukał sposobu, aby oczyścić się z pewnego zarzutu, ale ten nie miał żadnego znaczenia. Czasami można ze szlachetnych pobudek wpakować kogoś innego w kłopoty i tyle.
~ Nieuczciwość? Raczej naruszenie zasad, których nie ma w kodeksie.
Warknął sam sobie, powoli ruszając się wreszcie z miejsca i idąc powoli w stronę terenów wspólnych.
~ Zapłacisz jego cenę za naukę to nic się nie pogorszy. Khardah jest słowny, więc jeśli jesteś gotów ją uiścić to nie będzie drążył tematu. Niemniej samo to, że Ty się zgłosiłeś do niego, a nie ja... może mu dać pewne przypuszczenia, że chciałem ominąć oficjalną część jego złowrogiej gadki na temat "obcych" i podejścia do nich.
Szczerze mówiąc to zabawna była taka zasada. Prorok, który nie jest prorokiem dla Plagi, bogowie którzy są przecież samolubni. To takie przyziemne! Gdyby ktoś z Plagi został prorokiem to wyrzekliby się go? Uznali, że zdradził i opuścił stado...? A może wręcz przeciwnie? To ciekawa kwestia, która się raczej nie wydarzy. Nawet jeśli Plaga zaakceptuje jakiegoś proroka jako 'swojego' to reszta stad tego nie uczyni, chyba że taki prorok chodziłby jak czeladnik za mistrzem Strażnikiem, aby reszta stad się oswoiła z jego istnieniem. To jednak nie temat na dziś, poza tym było za zimno na jakiekolwiek roztrząsanie poglądów.
Nie podejrzewał, żeby Strażnikowi było obojętne to co się z nim stanie. Ba! Wykazywał nawet jakieś większe zainteresowanie rozmową, co akurat gdzieś w duchu było pokrzepiające. Ostatnie rozmowy z adeptkami uświadomiły mu jak niewiele jest istot, które potrafią wyściubić nozdrza poza swoje własne życie.
~ Kodeks mi zabrania mówić, ale w większej mierze dużo zależy od humoru samego Khardaha.
I tyle w tej kwestii. Pozostała jedna, najważniejsza.
~ Jaka jest więc Twoja decyzja? Zioła, nauka i tajemnicze wynagrodzenie dla mnie czy jednak boisz się ryzyka, że poproszę Cie o coś moralnie nieodpowiedniego?
Zabawne... Jaah po części całą tą rozmową sprawdzał dwa fakty... Jak bardzo Strażnik potrafi się skłonić do nieznanego oraz (nadprogramowo) zobaczył jego "żal sprawcy i poczucie winy" w tak banalnej kwestii jak wepchnięcie uzdrowiciela pod kły Khardaha.

Licznik słów: 344
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie zaskoczenie, że nie lubił kodeksu. Kiedyś być może byłby takimi warunkami zachwycony, bo jasno wyznaczały smokom ścieżkę i trzymały dorosłych wewnątrz jej krawędzi. Ale żeby bezrefleksyjnie to akceptować, należałoby założyć że w Pladze panuje wieczna racja, jej członkowie nie mogą się skrzywdzić, a wewnątrz grupy zawsze znajdzie się ktoś, gotowy udzielić właściwej pomocy. Niestety nie była to prawda. Nie tylko dla Plagi, a dla każdego stada. Znów jednak była to granica bardzo trudna do zarysowania i Strażnik wahał się między miejscem, w którym miałby to uczynić. Na pewno niehonorowym byłoby zdradzić swoje stado na arenie politycznej, wydając ważne lokalizacje i słabe punkty, ale przecież łatwo przesunąć linię ograniczeń tak, żeby uczynić smoka niewolnikiem kodeksu. Problematyczne. Zapewne dlatego lubił jasne obietnice, które musiały zawierać w sobie wierność, na równi z moralnością i honorem. Niestety również to wymagało od smoka zrozumienia i zdolności do podejmowania właściwych wyborów, a przekonał się już że poleganie na umiarze i rozsądku innych szybko spotykało się z zawodem. A z innej strony – nie wierzył też że Plaga miała moralny kodeks, ale nie powinien być teraz w pozycji osoby, która podburza jej członka do buntu.

~
Wciąż uważam, że to niedorzeczne, bo jeśli Pogrom miałby sugerować się wyłącznie kolejnością, mógłbyś winę zrzucić na moją nadgorliwość, która rzeczywiście odegrała tu rolę ~ Trzymając się wspomnianej zasady współpracy, Plagijczycy definitywnie odbierali sobie prawo do podważania sensowności antagonizmu pozostałych stad.

~
Ustalenie z góry, że nie zamierzam wykonywać nic co wiązać by się mogło ze szkodą dla mnie lub innych istot; nic co wiązać mogłoby się z przekłamywaniem rzeczywistosci, oraz nic co stanie w sprzeczności do mojej funkcji nie jest z mojej strony tchórzliwe, a mające utrzymać konsekwentność mojego postępowania. Smoki lubią chwytać innych za słowa i zdolne są, żeby je potem wykorzystać, więc dodatkowe przyzwalanie komuś na manipulacje nie ma w sobie nic chwalebnego. Pojmuję, że może liczysz na uczynienie mnie swoim dłużnikiem, by skorzystać ze swojej opcji, gdy nadarzy się ku temu właściwa okazja, zatem zamierzam zaakceptować twoją propozycję, wyłącznie z wymienionymi warunkami. Opłatę w postaci ziół jestem w stanie wnieść, choć liczę że będziesz rozsądny przy jej wyznaczaniu ~ W zasadzie wystarczyło wspomnieć wyłącznie o honorze- bo on rozległe pokrywał wszystkie zagadnienia, ale wolał być precyzyjniejszy.

Licznik słów: 370
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Kodeks to bardzo dobra rzecz. Właściwe i moralnie odpowiednie działania podejmowane są zgodnie z tymi zasadami przez co całe stado było dość bezpieczne. Jaah jednak nie do końca mógł się z nimi zgadzać, gdyż ograniczały jego swobodę i działanie. Lubił naginać zasady, obchodzić to wszystko, aby móc działać zgodnie z własnym przekonaniem.
Taki był jego standard etyczny, a więc zarazem nieco odstawał od standardów Plagi.
A więc... zasady można naginać, można je delikatnie też przekroczyć, jeśli nie działa się na niekorzyść stada- a przecież nauka leczenia proroka nie była działaniem osłabiającym Plagę. Nie można jednak ich złamać! Na tyle honoru, sumienia lub instynktu samozachowawczego miał, aby tak po prostu nie czynić.

~ Mógłbym, ale wolę nie ukrywać motywów skoro ma wobec mnie jakieś podejrzenia.
Jaah był jednostką i tak się też widział. Był w Pladze, wyznawał ich zasady, jednak tutaj powstawał konflikt tego jak on- zwykły smok, może omawiać pomocy komuś kto osiągnął coś więcej, niż bycie zwykłym smokiem? Gdyby takie zadanie dostał od kogoś z innych stad to może zgodziłby się uczyć jakiegoś Ognistego za horrendalnie wysoką cenę, ale w jego rozumie Strażnik stanowił osobny byt, który nie mógł wpłynąć w żaden sposób na decyzje jakiegokolwiek stada, a więc był tylko tym "obcym", zupełnie jak Jaah około dziesięciu księżyców temu.

Odpowiedź na jego wymagania nie przyszła natychmiast. Może przetrawiał, może jednak gdzieś tam na swoich Plagowych terenach się zaśmiał...?
~ Żywokost, arcydzięgiel, grzybień biały, morszczyn pęcherzykowaty i rzęśl. Każdego po pięć porcji. Kiedy będziesz je miał, odezwij się ponownie. Załatw też żywe zwierze nie mniejsze od zająca ale nie kompana, ułatwi to nam naukę.
Odpowiedź była spokojna i rzeczowa. Skoro podał cenę to widocznie tez przystał na jego warunki odnośnie tej tajemniczej ceny ze swojej strony.
Uważając, że temat został zakończony to po prostu wrócił do szukania ziół w okolicach terenów wspólnych...

Licznik słów: 303
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Szary był bardzo specyficzną jednostką. Z jednej strony sugerował złamanie prawa, które mu nie przeszkadzało, z drugiej raziła go możliwość zatajenia samego swojego rozumowania przed Pogromem. Ani tego nie pochwalał, ani nie potępiał, po prostu nieco nie rozumiał.
Choć rozmówca nie spieszył się z odpowiedzią, Strażnik cierpliwie wyczekiwał na podaną przez niego cenę, a gdy takową już dostał, po prostu powoli, do samego siebie skinął łbem. Mogło być gorzej, choć nie było to zupełne nic. Z drugiej strony przynajmniej nie będą mieli wątpliwości kim są dla siebie. Interesownymi smokami.
~
Czy będziesz w stanie utrzymać je w stanie nieprzytomności? Tak, żeby potem zabijanie go nie było konieczne? ~ To nie tak, że na co dzień jakkolwiek przejmował się smokami postępującymi zgodnie ze swoją naturą i zabijającymi zwierzęta, ale odkąd sam nie musiał tego robić, nie chciał tego zmieniać. Przynajmniej to jedno zjawisko fundamentalnie odcinało go od znienawidzonej cielesności.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Złamanie kodeksu, no właśnie to kwestia sporna, gdyż finalnie nikt nigdy nie określił dokładnych ram tego co wolno, a co nie. Właśnie na tym przykładzie nie byłoby to złamaniem kodeksu, a raczej zasad, które wyznawał przywódca. Skoro Szary uważał je za niemądre i wolał dobroczynność od sprawiedliwości... to postępował właśnie w ten sposób. Kwestia samej moralności to już druga kwestia, która była jego indywidualnym 'problemem'. Szczerość wobec Khardaha była dla Jaaha ważniejsza od dobroczynności wymierzonej w tych 'obcych' o których mówił. Strażnik nie musiał tej kwestii rozumieć. Gdyby tak wszystko pojmował to pewnie nie popełniałby więcej błędów. Mógł ich relacje postrzegać również tak jak sobie zechciał, ale finalnie największy koszt nałożył sobie sam, podejmując wybór kierowania się kodeksem, którego nie znał.
~ Zwiążemy mu kończyny o ile jakieś będzie posiadał, będę też starał się utrzymać jego świadomość daleko od bólu skoro tego oczekujesz, a zabicie to już Twoja kwestia. Jeśli źle wyleczysz pacjenta ze wszystkich dolegliwości to być może śmierć będzie lepszym rozwiązaniem.
Odpowiedź przyszła po chwili, gdyż zdecydowanie nie spodziewał się tego, aby Strażnik tak bardzo dbał o życie jakiegoś zwierzęcia, które finalnie mógłby zjeść on, albo ktokolwiek inny. Czyżby stronił od mięsa tak jak niektóre smoki, które wolały jeść robaki zamiast prawdziwego, krwistego mięsa... bo przecież zabijając zwierzę, ranimy też naturę...? Yh, gdyby tak było to debata na ten temat mogłaby przyprawić go o ból łba.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Od umowy między smokami minęło kilka księżyców. Strażnik nie chciał zostawiać Szarej Rzeczywistości bez żadnej informacji, więc dał mu znać o wynikłych po drodze utrudnieniach, zarówno związanych z pozyskaniem konkretnej ilości ziół, jak i pacjenta, na którym miałby przeprowadzić operację.
Nie zapomniał, że aby przeżyć jako drapieżnik, przez dziesiątki księżyców zabijał zwierzęta, ale to nie ułatwiało mu by w czasie teraźniejszym, bez powodu unosić na nie łapę. Nawet gdy konfrontował się z drapieżnikami, jedyne czego od nich oczekiwał, to żeby zostawiły go w spokoju. Jak zatem miał znaleźć ciało, które było dostatecznie uszkodzone, by mógł czegokolwiek się na nim nauczyć? Ano wymagało to od niego nie byle jakiej determinacji, połączonej ze wsparciem sarny, która mogła bez przeszkód podejść do roślinożerców, nieświadomych jej relacji ze smokiem.
Wytropiony daniel był najprawdopodobniej dzień od stania się czyimś posiłkiem, gdyż obrzydliwie wyglądająca szarpana rana, ciągnęła się od jego barku aż po środek tułowia. Zdążyła też zabrudzić się i zakazić. O ile Strażnik zdołałby wyciągnąć go z tego stanu, nadzwyczajna wytrzymałość mogłaby się temu kopytnemu opłacić. Przez swoje osłabienie nie był w stanie uciec od atakującego go drapieżnika, toteż pogodzony ze swoim losem, uległ pod jego pazurami. Nie doświadczył jednak wyczekiwanej śmierci, mimo tego jak cierpliwie, w zupełnym paraliżu na nią wyczekiwał.
Jako że miało to miejsce na terenach Ziemi, Strażnik był zmuszony magią spętać jego łapy, a potem przetransportować na własnym grzbiecie, w pobliże Strzeżonego Dębu.
~
Zdobyłem zioła, które wyznaczyłeś oraz ranne zwierzę. Wolałbym zacząć od razu, chyba że masz obecnie inne zajęcia ~ Powiadomił nauczyciela mentalnie, jeszcze zanim dotarł na miejsce, dając mu trochę czasu na decyzję. Kiedy sam zatrzymał się pod drzewem, w krótkim przypływie energii roślinożerca spróbował uciec, lecz potknął się o własne, uwiązane nogi i wylądowawszy nosem w ziemi, ponownie zesztywniał. Na tym etapie zwierzę było już tak wycieńczone i pozbawione nadziei, że walka przestała być intuicyjnym rozwiązaniem. Może jeśli będzie dość spokojny, dość nieruchomy, smok pozwoli mu w końcu odejść?

Oby chodziło właśnie o to – westchnął do siebie, obie łapy kładąc na boku powoli oddychającego roślinożercy.

Zaciekawiona sarna również stanęła obok, zerkając na daniela przez bark obrońcy. Była niepewna, ale ciekawa przyszłości, jaką dla niego zaplanował. Oczywiście smok nie życzył sobie jej obecności, ale skoro z wyprzedzeniem wiedziała gdzie się zjawi, nie mógł jej powstrzymać. Nie zwrócił też uwagi na jej lekko wyliniałe, poszarzałe futro, ale nie zamierzała samodzielnie o nim przypominać.

Syknął zirytowany.

Aż tak nie ufał szaremu znajomemu?

Wolałby zwyczajnie, gdyby trzymała się z daleka od innych smoków.

Ale na to za późno, tak?

Nie odpowiedział jej już, ale też nie wyganiał.

Licznik słów: 428
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Kilka księżyców to i tak niewiele jeśli bierzemy pod uwagę załatwianie ziół o których się niewiele wie. Może wyprosił swoją różową boginię o nie, a może sam zbierał i ustalał ich nazwy dopiero u innych uzdrowicieli. Nieważne. Na informacje pomiędzy spotkaniem nie odpowiadał bardziej niż zdawkowym potwierdzeniem, że przyjął do wiadomości, iż Strażnikowi zdecydowanie nie śpieszyło się z tym wszystkim.
W końcu nadszedł jednak dzień w którym to prorok potwierdził pozyskanie wszystkiego. Odpowiedź była jedynie mruknięciem potwierdzającym, że zrozumiał. Przybył dość szybko jeśli brało się pod uwagę drogę, którą samiec był zmuszony pokonać. Oczywiście wziął ze sobą torbę uzdrowicielską, zapakowaną w taki sposób, aby przekazanie ziół nie wypełniło jego torby po brzegi. Reszta jak zwykle była: miski, skórzane szmatki, kamienny tłuczek, bukłaki i buteleczka rumu.
Strzeżony Dąb to dość charakterystyczne miejsce przy którym Jaah znalazł dobre miejsce lądowania i oczywiście wylądował, chociaż jako górski raczej nie był przy tym zbyt finezyjny. Uzdrowiciel zresztą był masywny i wysoki, a wyhamowanie takiego cielska nie należało do najprostszych zajęć, no ale mniejsza o to.
Czerwone ślepia zauważyły dość szybko proroka, a przy nim sarnę i ledwie żywego daniela. Pysk przybrał nieco groźniejszy wyraz, ale Plagowy nie odezwał się, a po prostu ruszył dość szybkim krokiem w stronę rannego, zrzucił torbę i sprawnie wyciągnął chmiel z torby. Łapy działały same, pamiętając dokładnie gdzie co się znajduje.
Miska, nalana woda, dwie szyszki. Woda zagotowała się szybciutko i chmiel znalazł się w wodzie. Smok pazurem zakręcił nieco miseczką, wyłowił niepotrzebne już zielsko i ostudził dość mocno. Z grymasem na pysku podniósł jedną łapą łeb daniela w taki sposób, aby móc mu podać wodę. Niezbyt się wierzgał bo i krwi dużo stracił. Jego stan nie był przeraźliwie zły, ale ewidentnie od dłuższego już czasu krwawił, a krew jest najcenniejszym płynem w ciele i jego utrata prowadzi do różnych nieprzyjemności. W normalnych warunkach to chyba jasne, że każdy smok dobiłby daniela...
Ciężko poi się dzikie stworzenie, ale jeśli się ma wiele księżyców wprawy w leczeniu nieprzytomnych kompanów to raczej nie trudno zmusić przytomne zwierzę do przełknięcia płynu.
Chwilę później daniel już spał, a Jaah pomachał miską, aby ją osuszyć. Czy faktycznie Strażnik nie wiedział, że narażanie na cierpienie zwierzęcia było niezbyt dobrym pomysłem? Może zrobił to specjalnie? Szary nie wspominał, że zwierzę ma być ledwie żywe i cierpieć, chciał to załatwić bardziej profesjonalnie, po prostu usypiając zwierzę na czas ranienia i leczenia, a potem go wypuścić, zresztą tak jak sobie zażyczył sam 'uczeń'.
Niemniej jednak uzdrowiciel Plagi miał dość specyficzne podejście do zwierząt. Z jednej strony... to tylko mięso, tak samo jak kompani, którzy byli mięsem wykonującym polecenia. Z drugiej zaś strony nic nie usprawiedliwiało tak lekkomyślnego zachowania. Niewiedza? Nieporozumienie? Strażnik z pewnością nie zastanawiał się nad kwestiami oceny moralnej, zupełnie jak Jaahvfadh ...
Cóż... liczy się tylko efekt końcowy.
Skomentował wreszcie i schował miskę. Daniel teraz już doczeka w błogiej nieświadomości do leczenia, a oni spokojnie będą mogli omówić całą teorię nauk.
W tym momencie czerwone ślepia znów spojrzały na sarnę, która jakoś tak nieśmiało towarzyszyła swojemu 'właścicielowi'. To tym bardziej dziwiło. A więc miał Strażnik swojego mało walecznego pomocnika?
Zacznijmy od przekazania ziół.
Oznajmił kiedy już kompletnie pozbył się myśli o złym potraktowaniu daniela (czyli dość szybko).

Licznik słów: 533
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nieprzyjemny wyraz pyska Szarego przyciągnął jego uwagę, lecz nie zmusił do żadnej otwarcie wyrażonej reakcji. Strażnik mógł jedynie snuć teorie, że Plagijczykowi nie spodobał się typ zwierzęcia, który wybrał, czy też fakt, że już wcześniej coś zostawiło na nim swoje pazury. Mógł mieć też zły nastrój albo coś go bolało. Mógł dowiedzieć się o proroku trochę więcej i przez to w konfrontacji przypomniały mu się te najgorsze rzeczy. Być może nawet żałował tego, że zgodził się na tę naukę, skoro istniała szansa, że zebrał za to kolejną krytykę w swoim stadzie. Tonąc w obawach, nie był jednak na tyle rozkojarzony, by nie zwracać uwagi na czynności wykonywane przez uzdrowiciela. Zastosował chmiel, dość rozpoznawalny wyglądem, w celu uspokojenia zwierzęcia. W pierwszej chwili nie zaskoczył nawet, że popełnił błąd, nie zadbawszy o to samodzielnie. Czy więc Jaah był zły, że musiał wykorzystać na daniela nieplanowane zioła?
Strażnik czekał, z jedną łapą delikatnie opartą na brzuchu zwierzęcia, żeby stale zdawało sobie sprawę, iż nie może uciec. Było zapewne przerażona do stopnia wychodzenia z własnych zmysłów, ale przecież chciał mu pomóc.
Krótki komentarz samca ściągnął go na ziemię, wywołując palące zażenowanie. Prorok był bardzo zdolny w jego ukrywaniu, więc jedynie poprawił pozycję skrzydeł, nawet nie odchrząkując w niezręczności.
A mógłby. Być może wtedy przynajmniej dałby Szaremu znać, że to co zrobił, nie było mu obojętne.
Po otrzymaniu polecenia, wahał się przez parę uderzeń serca, a potem odwrócił łeb na swój prawy bok, przy którym, tuż pod skrzydłem, trzymał skórzaną torbę. Gdy potężne ramię było przyciśnięte do tułowia, przedmiot trzymały błony i długie palce, ale bez tego, ciężar pakunku zmusił go do zawiśnięcia przy samym ramieniu. Zapewne zdecydowanie wygodniej byłoby mieć to gdzieś dalej, choćby w połowie tułowia, ale niebieska błona zaczepiała się zbyt daleko na ogonie, aby dało się to jakoś logicznie umiejscowić, bez projektowych problemów. W każdym razie przy pomocy magii prorok dostał się do wnętrza torby, by zeń wyciągnąć posegregowane garście ziół, które wcześniej ułożył ostrożnie na sobie, żeby się nie pogniotły, jakby mogło mieć to w transakcji jakieś znaczenie.
W przezroczystej bańce przeniósł pod łapy Szarego jego uzdrowicielską walutę, odkładając na tyle daleko od siebie, aby mógł bez problemu wszystko policzyć.
Sarna. Ma na imię Kazes – przerwał ciszę, choć już nie obejrzał się na kompana.

Sarna nie ruszyła się ze swojego miejsca, choć z wyraźnym zainteresowaniem obserwowała latające w powietrzu przekąski. Była ciekawa czy smoki też je lubiły i to właśnie dlatego obrońca dzielił się tym ze swoim nowym przyjacielem, zamiast z nią. W szarego nie wpatrywała się zbyt intensywnie, w zasadzie dosyć często kręcąc głową i analizując otoczenie, by wracać skupieniem do pobliskiej sceny, dopiero w kluczowych momentach, gdy ktoś zabierał głos albo podejrzanie zmieniał pozycję.



przekazuję
x5 żywokost, 5 xarcydzięgiel, x5 grzybień biały, x5 morszczyn pęcherzykowaty, x5 rzęśl

Licznik słów: 461
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
To w końcu dał mu się wykazać? Chciał uzewnętrznić jego duszę i poruszenie losem zwierzęcia? Jaah zmarnował ten chmiel i ugiął się wobec autorytetu praktycznego. Umówili się, że zwierzę nie będzie cierpiało, a przynajmniej to wynikało z ich rozmowy. Trochę czasu minęło, może pamięć zawiodła uzdrowiciela tym razem? A może proroka? Co za różnica. Efekt był widoczny, zwierzę przestało być świadome cierpienia i teraz spało mocnym snem.
Szara Rzeczywistość przyjął... bańkę i zrzucił otworzył własną torbę, aby wypełnić ją zielskiem. które dostał. Niezbyt przyglądał się tym liściom i korzeniom, bo szczerze mówiąc nie czuł potrzeby. Ufał nie tyle Strażnikowi co jego zaangażowaniu w panujące zasady. W ogóle myślał, że ten nie potrafiłby danego słowa złamać.
Skończył pakować zioła i pozostawił torbę otworzoną, aby za jakiś czas przejść do dokładniejszej nauki leczenia. Na razie jednak ogólna wiedza wprowadzająca. Banalna za razem i głęboka jeśli się dobrze w nią wsłuchać.
To, co widać łatwo jest leczyć. To, czego nie widać, jest stokroć gorsze, gdyż skryte głęboko wewnątrz organizmu, może czaić się i nie być zauważone.
Zaczął po chwili ciszy, samiec spoglądał na przedstawioną sarnę i lekko się uśmiechnął. Za bardzo nie interesowało go to czy sarna weźmie udział w tej nauce, ale jeśli faktycznie zamierzała to... dobrze. Nauczy się może o paru ziołach, może łatwiej jej będzie takowe znajdywać jak pozna ich dokładniejsze zapachy.
Nazwałeś ją Kazes, a nie "ma tak na imię". No ale mniejsza o to w tej chwili.
Przedstawił krótko swój punkt widzenia na sytuację i powrócił wzrokiem na rannego daniela, który spokojnie leżał na ziemi. Nachylił się nieco nad śpiącym zwierzęciem i maddara zadrgała. Pojawiło się kamienne naczynie z wodą w którym Jaah przemył łapy. Ogółem trzymał je zawsze czyste jeśli musiał zajrzeć w rany, a... nieczęsto to robił. Wolał zdecydowanie bardziej analizować rany za pomocą maddary, ale to wymagało praktyki, trzeba bylo wiedzieć czego szukać i czego się spodziewać.
Rany po pazurach często są zakażone, albo podatne na zakażenia. O zakażeniu rany świadczą cztery cechy: charakterystyczny kolor, narastający ból, nieprzyjemny zapach i podwyższona temperatura wokół zranienia. Już jeden z tych objawów powinien wzbudzić Twój niepokój.
Jaah przyłożył łapę do najbardziej dotkliwej rany na boku daniela. Lekko roztworzył ją, a ze środka mocniej wybił zapach ropy.
Jest zakażona. Zacznijmy więc od ziół, które mogą pomóc w tej sytuacji.
Smok cofnął łapy i kolejno zaczął wyciągać oraz mówić o ziołach.
Czosnek niedźwiedzi, występuje przede wszystkim w górach. Jego liście należy zgnieść i nałożyć na zakażone miejsca, ewentualnie zrobić z nich napar, kiedy zakażenie jest przykładowo w przebitym gardle. Może również być podany jako środek do wdychania, wtedy wspomaga oddychanie i regenerację płuc. Stosuj go to lepiej będzie Ci się oddychało przy... niewydolności.– Opis pierwszego, dwa małe listki pozostawił na ciele daniela, aby Strażnik mógł je wziąć do łapy, oglądnąć, powąchać... I tak zamierzał zrobić przy każdym zielsku, które pokaże, aby prorok dobrze poznał każde z nich.
Korzeń imbiru, na rany nieprzydatny, ale nadaje się do płukania gardła na wypadek zapalenia gardła i płuc, a z takimi chorobami możesz się spotkać. Korzeń trzeba wtedy zetrzeć, zalać wodą, zagotować, aby sok dobrze zmieszał się z wodą, a następnie ostudzić i podać do wypicia. Ma bardzo intensywny smak, ale nie powinieneś go łagodzić niczym poza miodem.– Kawałek korzenia pozostawił na danielu i przeszedł dalej.
Gałęzie lawendy, bardzo intensywny zapach, raczej przyjemny, co? Ma lekkie właściwości przeciwzapalne i przeciwgrzybiczne, ale stosuje się go najczęściej jako środek na uspokojenie spanikowanego smoka. Napar do wypicia, albo same gałązki jeśli uznasz, że smok da sobie radę je żuć. Chwilę później smok się uspokoi, a ty będziesz mógł łatwiej dostać się do rany.– Samiec teraz dopiero uświadomił sobie ile przed nim słów do wypowiedzenia... Przez chyba księżyc do nikogo nie otworzy pyska! Gałązki znów wylądowały na danielu, jeśli czosnek został odłożony na miejsce to Jaah go spokojnie schował i wyciągnął kolejne zielsko.
Gałązki macierzanki, te akurat mają bardzo duży wachlarz zastosowania. Zwracaj uwagę, aby gałęzie miały jak najwięcej liści. Stosuje się je na owrzodzenia, pęcherze z płynem od oparzeń, nie gojące się rany i zakażenia właśnie. Po prostu zmiażdż w łapach chociażby, albo na kamieniu, gałęzie i nałóż je bezpośrednio na rany.– kolejna wymiana. Gałązki z liśćmi trafiły na zwierzę, a uzdrowiciel zabrał imbir i schował. Następne były jakieś inne liście.
Nawłoć pospolita, również dobra na zakażenia ran, jest też dobra jeśli smoka boli łeb. Podobnie jak macierzankę, miażdżysz je i układasz w ranie, albo na niej tak, aby jak najwięcej soku wpłynęło do rany, gdzie znajduje się zakażenie. Na ból łba zrobisz napar, ostudzisz go i podasz do wypicia. Jest bardzo gorzki, więc albo złagodzisz go miodem, albo nie.– Kolejna wymiana ziół i następne, tym razem skorupki, pojawiły się na ciele rannego.
Powiedzmy, że też skorupki orzechów... zwalczają grzybicę i infekcje bakteryjne dróg oddechowych. Skorupy musisz zetrzeć na proszek i z odrobiną wody wymieszać, wtedy nakładasz je na zagrzybione miejsca. Jeśli chodzi od płuca to robisz napar, tylko wielokrotnie gotujesz i studzisz skorupy, aby puściły ciemny sok. Jest piekielnie gorzki, ale skuteczny.– Celowo nie mówił o owocach ze środka, prorok raczej zrozumie, że wartość miały tylko skorupy, a reszta była po prostu jadalna. Następne na danielu wylądowały jakieś białe kwiaty.
Rumianek pospolity, jego kwiaty pomagają na zapalenia ran jak i ślepi. Skuteczne też są na czarny kaszel. Zaparz wodę w misce i zanurz we wrzątku płatki. Taki okład dajesz na powieki lub inne miejsca zapalne. Opary do wdychania i schłodzony płyn do wypicia jeśli chodzi o czarny kaszel, pomoże przy zalegającej wydzielinie na gardle.– kwiatki zostawił, były charakterystyczne... nawet bardzo. Te Strażnik na pewno zapamięta. Pora na ostatnie zioło...
Kora topoli czarnej, zapobiega gorączce spowodowanej szokiem po zranieniu, umożliwia też wypłukanie zakażenia z organizmu.– kawałek drewna trafił na daniela – Podobnie jak napar z orzechów, korę wielokrotnie gotujemy. Napar podawaj ostrożnie pacjentowi, pilnując, aby nie przedawkował. Zbyt szybki spadek temperatury może powodować nawet śmierć. Najlepiej małymi łyczkami, aż zaobserwujesz spadek temperatury.
Samiec wreszcie podniósł wzrok na Strażnika. Pomimo wielkiej różnicy wieku, wydawało się, że to Jaah jest starszy...
Naucz się obserwować ciało. Informuje nas o wszystkim, problem w tym, że trzeba go słuchać.
Samiec znów przyłożył łapę do daniela, tym razem do rany przy gardle. Zwrócił uwagę Strażnika na lekko nierówny oddech zwierzęcia. Co to oznaczało? Na razie milczał w tej sprawie.
Czy masz jakieś pytania na tą chwilę?

Licznik słów: 1053
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Dźgnął go, nawet jeśli prawdopodobnie uczynił to nieświadomie.
Nazwałem ją tak, co świadomie przyjęła i zaakceptowała, zatem tak ma na imię – poprawił Szarego, choć obruszenie zachował dla samego siebie. Zdawał sobie sprawę, że ich poglądy niewiele różniły się w tej sprawie, bo nie lubił uprzedmiotawiać zwierząt poprzez narzucenie im konkretnej roli, tak samo jak widział, że nie dało się mieć relacji ze zwierzęciem, nie będąc w jakimś stopniu hipokrytą. Stworzenie więzi z sarną, nie wynikało z jej potrzeby, nawet jeśli na nią przyzwoliła, a teraz rezygnacja z tej relacji byłaby dla niej zbyt nieopłacalna, aby nawet złe warunki mogły ją do tego skłonić. Choć wątpił, że jej inteligencja była w podobnie sposób złożony co smocza, przynajmniej w samym założeniu, nie chciał zupełnie odbierać jej wolnej woli.
Sarna wiedziała, że nazywała się Kazes. Było to słowo, które podkreślało sens trwania ich więzi.
W innym przypadku musiałbym nie uznawać, że jest w stanie zrozumieć ideę imienia – A może sobie ubzdurał, że potrafiła? Z drugiej strony nikt jej przecież nie kazał reagować, ani rozumieć. Robiła to, bo była sobą, a jednocześnie miała ochotę z nim współpracować. Czy potrafiła się tego podjąć bez żadnych znamion manipulacji, nie był w stanie stwierdzić, ale koniec końców nie o tym teraz rozmawiali. Dobrze zresztą, bo szybko gdy zaczynał nad tym rozważać, zaczynało mu się robić niedobrze.
Nie chciał jej wykorzystać, ale prawdopodobnie i tak to robił.

Odetchnął pod nosem, by bardziej skupić się na pracy Szarego. Choćby nawet podrapał się po nosie dwoma pazurami zamiast jednego, pewnie przez moment rozważałby, czy powinien to zapamiętać.
Wymycie łap przed dotykaniem ciała było całkiem oczywiste, w końcu na szponach gromadził się wszelkiego rodzaju syf. Żaden szanujący się uzdrowiciel nie chciałby swojego pacjenta napchać ziemią albo resztkami czyjegoś gnijącego mięsa.
Krótko skinął łbem, gdy opisany mu został czosnek niedźwiedzi, choć ponieważ nie miał pewności, czy powinien go dotykać, po prostu przyjrzał mu się dokładnie ze swojej pozycji. Długi gładkie listki nic mu nie przypominały, więc zastanawiał się jakim cudem odróżni je od innych. Może zaobserwowanie całej rośliny byłoby przydatniejsze, choć jeśli zamierzał segregować zioła, nie będzie mógł pozwolić sobie na taką wizualizację za każdym razem. Z pomocą przychodził oczywiście zapach, unikalny dla tej jednej rośliny, jeżeli było się dość mocno skupionym na zmysłach. No dobrze.
Potem nadeszła kolej na korzeń imbiru.
Nie powinienem łagodzić niczym poza miodem, to znaczy że miód jest konieczny, czy tylko opcjonalny? – Sam nie miał wielu preferencji smakowych, więc nie sądził, że leki powinny być zjadliwe. Może się jednak mylił i bez tego imbir wywoływałby w smokach odruch wymiotny.
Niedługo później przyszła kolej na lawendę, którą tym razem Strażnik odważył się chwycić w palce i obejrzeć. Zapamiętał konkretne pytanie, które miał w związku z nią, ale teraz tylko przyjrzał się roślince z każdej strony, by po chwili zwrócić ją na swoje miejsce.
Podobnie zachowywał się w związku z każdym innym ziołem, pozwalając Szaremu do końca przedstawić wszystkie instrukcje, by dopiero na podsumowanie zalać go wątpliwościami.
Odchrząknął krótko, gdy nauczyciel w końcu mu na to pozwolił.
Po kolei zatem. Skąd wiem jaka proporcja startej rośliny w wodzie jest prawidłowa? Czy ma to znaczenie, jeśli przygotuję niewielką miskę i zetrę do niej jeden, ale dużego rozmiaru imbir? Jest tutaj jakiś kolor albo gęstość, którymi powinienem się sugerować?
Jak dokładnie działa uspokojenie wywołane lawendą? Jedynie łagodzi nerwy, czy otępia jak niewielka dawka alkoholu?
– Nie lubił zadawać głupich pytań, ale nie czuł że była to intuicyjna kwestia. Wszystko to zresztą wydawało się zbyt łatwe, gdy Szary podawał to w takiej formie.
Macierzankę powinienem zmiażdżyć, to znaczy... przerobić na maź, która puści sok tak? Kwiaty niepotrzebne, jedynie łodygi i liście? Zakładam, że powinno się to potem zdjąć z rany, ale co jeżeli jest obszerna i drobinki zostaną w ciele? To się wszystko potem wchłonie? – Prawdę mówiąc kompletnie nie pamiętał, jak wyglądały leczenia przeprowadzane przez Dar. Ba, nawet Hebzena, a przecież zajmował się nim niedawno. Trochę to świadczyło, jak wiele uwagi poświęcało się uzdrowicielom. Albo ile on poświęcał, bo zapewne nie był szczególnie reprezentatywny dla smoczej rasy...
Z czego powinienem zrobić okład? To znaczy poza magią, jest tutaj jakiś inny sposób? – Podczas gdy Szary nie wypowiadał naraz tylu słów, Strażnik prawie nigdy nie zadawał tylu po kolei pytań. Pozycja ucznia go stresowała, bo wiedział czego wymagał od osób, które przychodziły do niego. Nie miał jednak dobrej pamięci, jeśli nie rozumiał logiki wszystkich zależności, więc był pewien że bez upewnienia go w tych drobnych szczegółach, na pewno by się z czymś pomylił – Wspomniałeś, że czosnek niedźwiedzi występuje w górach, ale do następnych ziół nie nawiązałeś, więc mam założyć, że są pospolite w lasach i na równinach? A ciepłota smoków, jest podobna u wszystkich smoków, niezależnie od rasy?

Sarna nie zapamiętywała nazw, czy właściwości roślin, ale z błyszczącymi ślepiami przyglądała się każdej z nich. Liczyła też w duszy, że na podsumowanie, szary wyłoży przed siebie jakieś owoce, których wcale nie schowa z powrotem i pozwoli obrońcy ich skosztować. Wtedy byłoby oczywiste, że jej smok się wszystkim podzieli!
Oprócz powtarzalnych ruchów, jej uwadze nie umykało też, w którym miejscu obcy odkładał szponiastą łapę. Strzygnęła zaciekawiona uszami, gdy jedna z nich znalazła się ostatecznie przy danielowej szyi. Podeszła krok bliżej, niechcący niemal ocierając się o bok obrońcy, ale w ostatnim momencie tego unikając. Uf! Oboje nie lubili się dotykać.

Licznik słów: 885
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
No tak, niewolnik również przyjmuje i akceptuje to jak go nazywają. Smoki w niewoli też przeważnie były numerami, albo co najwyżej kolorem łuski określone i na to też musiały przystać bo po prostu nie miały wyboru. Jaah był świadom, że jego kompan nigdy do końca nie będzie miał wolnego, świadomego wyboru. Więź tworzy iluzje, jakby pozwalała na cząstkową rozmowę sam ze sobą. No przynajmniej Szary w to wierzył.
Przyglądał się chwilę Strażnikowi bez cienia nawet mimiki na pysku, ale nie odpowiedział już kompletnie nic w tej kwestii. Miał oczywiście możliwość poczynić dalsze kroki w debacie, ale zaburzyłoby to kompletnie ta naukę, a takowa była zdecydowanie zbyt ważna dla nauczyciela (bo uczeń to sobie mógł nie słuchać jeśli nie zechce).

Wyglądało jednak na to, że prorok faktycznie był zainteresowany i podchodził do tematu odpowiednio. Zachował pytania na później i dokładniej przyglądał się ziołom, które mu prezentował. W sumie to chyba nie powinien się dziwić, to była nauka smoka, który pewnie żył ponad sto księżyców i miał zupełnie inną mentalność od jakiegoś kleryka lub adepta, który widział w nauce tylko jakiś etap w swoim życiu.
Cóż, według Jaaha zapach wystarczy, a pokazanie odpowiedniej części rośliny będzie bardziej przydatne, niż jeszcze rozbijanie to na wizualizacje rośliny a także każdą możliwą do spożytkowania część zielska. Skoro Strażnik nie wyraził potrzeby, widocznie takowej nie miał, sprawa była bardzo prosta, dlatego też zadane pytania były nie tylko 'na miejscu', ale również świadczyły o zaangażowaniu Strażnika w tą naukę.
Mała ilość miodu daje dużo słodkości, jeśli będziesz wlewać sok z owoców to możesz mocno rozwodnić napar, a także utrudnisz wypicie imbiru, bo jego intensywność nie zatrze się nawet przy podwójnej ilości wody, lepiej wypić coś mocnego i mniej, niż nieco słabszego i w dużych ilościach. Wszystko co słodzi jest opcjonalne. Na twoim miejscu bym nie dawał leczonym niczego w tym stylu. Szkoda cennego miodu, ale wiedz, że jest po prostu taka opcja i nie dotyczy tylko tego naparu, ale każdego innego również.
Oh są różne smoki i zapewne większość miała inne preferencje. Większość leczonych jednak nie będzie kręciła nozdrzami na napary, gdyż podawane są dla ich dobra, a nie uzdrowiciela. Wymioty po naparze? Możliwe były, ale tylko w przypadku zbyt dużej ilości... Chyba że Strażnik postanowi podawać komuś zasolona wodę z morza, czyli taką, której smok nie powinien pić. To chyba była oczywistość dla proroka, dlatego tez nic o tym nie powiedział.
Napary z korzeni odmierzaj sobie za pomocą szpona. Jedna długość szpona to jedna porcja w przybliżeniu. Oczywiście proporcjonalnie podajesz do skali rany, którą musisz nauczyć się określać samodzielnie. O tym jednak porozmawiamy później. A jeśli chodzi o gęstość i kolor, to oczywiście zależy od użytego zioła. Napary mają być po prostu płynne, łatwe do przełykania. Wyjątkiem jest jemioła, która jest gęsta przy podawaniu, gdyż nakładamy też ją na zranienie... O tym też wspomnę później.
Cóż, to dobre pytanie, Jaah miał po prostu łatwiej, bo całe młodzieńcze życie obserwował pracę uzdrowiciela, a sama obserwacja za młodu wystarczy, aby powielać te same przyzwyczajenia. Być może jakiś inny uzdrowiciel robi to inaczej... Ale to Szara Rzeczywistość uczył, więc podawał swój przepis na sukces. Być może Strażnik z czasem wyrobi sobie własny...?
Otępia i w mniejszym stopniu uspokaja. Nigdy nie próbowałem przedawkować go, ale podejrzewam, że duże ilości mogą otępić na tyle, że smok nie wykonuje poleceń nawet jeśli jest przytomny.
Jaah mówił spokojnie tłumacząc wszystko na zimno, nadal licząc na masę pytań. Strażnik będzie musiał i tak po dzisiejszym dniu zapamiętać ogromną ilość wiedzy, nawet nie zdziwi się jeśli dostanie jeszcze jakieś pytania po samej nauce.
Macierzanki nie dasz rady przerobić na czystą maź, jej gałązki są zbyt żylaste. Chodzi bardziej o wyciśnięcie z łodyg i liści soku. Kwiaty możesz obskubać, nie mają wartości dla opatrunku, tylko niepotrzebnie zanieczyszczałyby czysty sok z łodyg.– Następne pytanie było równie ważne, a często pomijane w ogólnym opisie uzdrowicielskich umiejętności- Możesz wybrać resztki przed leczeniem za pomocą maddary, ale po co? Możesz wypchnąć z ran niepotrzebne zabrudzenia wraz z resztkami ziół, a pożądany sok z ziół po prostu wchłonąć i tym zarazem pomóc pacjentowi.
O tak, sam praktycznie nigdy nie zdejmował ziół, a po prostu w procesie leczenia maddarą, odklejał je i wyrzucał. Nigdy nikt się nie przyczepił, że pozostawił resztki ziół pod łapami pacjenta skoro był na arenie, albo w środku lasu. W legowiskach po leczeniu oczywiście sprzątał, bo tak się powinno robić.
Pytania i pytania. Nadal jednak daleko było Szaremu, aby się bezpodstawnie irytować od ich ilości. W zasadzie o leczeniu mógłby mówić przez całą resztę dnia i nocy. To nie tylko jego powołanie, ale również styl życia.
Większość nakładanych ziół będzie lepka i nie trzeba ich dodatkowo dociskać. Jeśli jednak będzie inaczej to polecam Ci kawałki skór, które warto wygotować w górskiej wodzie. Przez nie możesz dociskać zioła do rany. Wierzchnią stroną skóry w swoją stronę, ma się rozumieć. Jeśli opatrunek trzeba trzymać, a masz jeszcze coś do zrobienia to wykorzystaj maddarę, albo płat skóry przyklej za pomocą żywicy drzewnej. Pamiętaj tylko, aby dobrze wyczyścić ciało smoka z takiej żywicy.
Nagły powrót do początku wypowiedzi wywołał lekki uśmiech na pysku Jaaha. Prorok szybko wyłapywał braki, ale to nie znaczyło, iż uzdrowiciel o nich zapomniał, a po prostu chciał o tym wspomnieć później. Nie będzie jednak błędem powtórzenie się w późniejszym czasie... Może dzięki temu 'uczeń' sobie zapamięta miejsca w których występują konkretne zioła?
Orzech włoski i topola czarna występują tylko w lesie jak się zapewne domyślasz, w końcu orzech to owoc drzewa, a topola to drzewo... Resztę znajdziesz na równinach, te zioła potrzebują dużo światła, a w lesie ich nie mają.– Ostatnie pytanie w tej partii było chyba najcięższe.
Jest przybliżona na tyle, że nie zauważysz różnicy pomiędzy rasami. Pamiętaj jednak, że pisklę i młody adept będzie miał nieco szybciej bijące serce i będzie nieco cieplejszy. To ogólna zasada, ale o lepszych nie mamy pojęcia. Ode mnie możesz się jedynie dowiedzieć, że badałem szczury, których praca serca, oddech, metabolizm jest zdecydowanie większa niż smocza. Przyjmij więc, że jeśli będziesz leczył jakieś mięso... znaczy kompana, to im mniejszy tym jego temperatura może być nieco wyższa od naszej.
I tym zapewne zakończył temat na tą chwilę...
Uh! Ale się nagadał... aż wyciągnął bukłak z wodą i się jej napił czekając jeszcze na jakieś pytania zanim przejdzie dalej.
Jaah oczywiście cofnął łapę kiedy pił. Sprawę daniela załatwią przecież później.

Licznik słów: 1053
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Słuchał go uważnie, co jakiś czas kiwając łbem. Sarna nie była zainteresowana wykładem, bo kiedy szary smok przestał wykładać przedmioty, nie miała za bardzo czego śledzić wzrokiem. Kręciła się w takim razie niecierpliwie, podczas gdy Strażnik pozostawał wpatrzony w swojego nauczyciela.
Nie wiedział jak to było z pszczołami i na ile miód był kluczowy do ich przetrwania, skoro regularnie go wytwarzały. Nie był szczególnie zainteresowany urozmaicaniem czyjegoś doświadczenia, jeżeli miał to robić ich kosztem.


Pszczół? Czy obrońcę naprawdę interesowały te małe, straszne stworzenia?

Były mu obojętne, a to oznaczało, że nie chciał mieć z nimi wiele do czynienia. Miały zresztą swoją konkretną funkcję w naturze i w przeciwieństwie do wielu stworzeń, które były po prostu irytujące, funkcjonowały zgodnie ze swoją owadzią hierarchią i przeszkadzały głównie intruzom wkraczającym na ich teren. Idąc dalej, skoro Jaah wspomniał że do proporcji i odmierzania przejdzie nieco później, Strażnik nie zamierzał o to dopytywać. Ino potwierdził, że rozumie i słuchał dalej.
W zasadzie jedynym co szczególnie zwróciło jego uwagę był komentarz dotyczący kompanów i ich "mięsności". Nie widział powodu, by nawet łowca nazywał oddychające stworzenia jedynie pokarmem, bo przecież musiał je najpierw zabić, aby przybrały taką funkcję. Ale potępić też go nie mógł, więc milczał w tej kwestii.
Zdaję się, że dotychczas rozumiem wszystko, najwyżej później powrócę do detali, które mi umknęły. Jak mniemam zamierzasz kontynuować opowiadanie o ziołach. Czy mógłbyś w międzyczasie powiedzieć, dlaczego zostałeś uzdrowicielem? Nie muszę wiedzieć, lecz jestem ciekaw czy masz w związku z tym jakieś własne uzasadnienie, nie związane z samymi predyspozycjami – Słowa współgrały z brzmieniem jego głosu, który choć wydawał się surowy, nosił też znamiona zainteresowania, bardziej niż oczekiwania, że Szary zdradzi mu o sobie coś więcej.

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Życie takie po prostu było. Po to stwórca tworzył łańcuch pokarmowy i po to właśnie miód był tworzony. Urozmaicenie, a niekiedy konieczność. Niektóre smoki mogłyby zwymiotować zioła, gdyby były zbyt gorzkie. To tak jak picie morskiej wody... Weź wypij kilka łyków, a odechce Ci się na długo! Pomijając to, że słona woda bardzo przeczyszczała i odwadniała finalnie smoka.
No nic. Strażnik być może nigdy nie będzie musiał słodzić, może będzie wolał nazbierać owoce i z nich zrobić jakieś słodsze wersje naparów... Kto wie.
Prorok potwierdził, że zrozumiał wszystko do tej pory, a więc Szary już zaczął myśleć o których ziołach powinien opowiedzieć, ale pojawiło się kolejne pytanie na które pewnie mógłby odpowiedzieć, ale nie w 'międzyczasie'.
Ta wiedza nie jest Ci do niczego potrzebna w tej chwili i wolałbym, abyś skupił się na zagadnieniu, a nie moim życiu i wyborach.
Prosta i szczera odpowiedź w której nie było nawet grama wrogości. Nauczyciel po prostu dał po łapach swojemu uczniowi... nic więcej.
Wróćmy więc do ISTOTNYCH rzeczy.
Samiec schował resztę ziół, wyciągnął macierzankę i podał ją Strażnikowi do łapy.
Miażdżysz ją. Postaraj się, aby wszystko co wyciśniesz pozostało na twoich łapach, potem zbierz to i wciśnij bezpośrednio w ranę.
Po poleceniu po prostu poczekał, a jeśli Strażnik potrzebował pomocy to mu pomógł, chociażby wsadzając pierwsze zioło mocniej w ranę.
Uzdrowiciel przetarł łapy szmatką ze swojej torby, a potem podał ją prorokowi i poklepał lekko miejsce w której zwierzę miało ranę, wskazując ewidentnie strużkę krwi.
Krwotoki dzielimy na dwa typy, wewnętrzne powstałe w wyniku uderzeń bez naruszania skóry... typu złamania zamknięte oraz zewnętrzne, czyli takie które wypluwają krew na powierzchnię.
Przerwał na chwilę, aby przeszukać swoją torbę. Powyciągał kolejne zioła, tym razem było ich mniej.
Krwotok wewnętrzny przeważnie łatwiej zauważyć maddarą, ale najczęściej pojawia się przy właśnie złamaniach zamkniętych. Przeważnie krwotok wewnętrzny objawia się też bardzo pobladłą skórą i bardzo niskim tętnem.
Po tych słowach samiec wskazał na jakieś liście.
Babka lancetowata, a raczej jej same liście... Jest dobra jako wstępny opatrunek do niezbyt obfitych krwotoków. Tamuje krwawienie i zapobiega dalszym infekcjom i zakażeniom. Tutaj podobnie jak przy macierzance, zmiażdż liście, aż puszczą sok, a następnie nałóż je na ranę. Liście powinny się na sokach przylepić nawet do długiej sierści, a sam sok z nich wciśnij na obrzeża ran. Po dłuższej chwili same powinny się odlepić, wtedy są już zbędne.
Jaah przesunął łapę do kolejnych, niezbyt dużych liści. Były ponadto wysuszone
Listki jemioły. Suszymy je, dzięki temu łatwiej się kruszą i lepiej zagęszczają wodę. Świeże liście nie zagęszczą wody, a to błąd. Wykorzystuje się ją przy bardziej obfitym krwawieniu, które mogłoby natychmiast odkleić liście babki. Z wysuszonych liści robisz mocny napar, to znaczy proporcja mniej więcej objętościowo... dwie porcje wody na porcję rozdrobnionej jemioły. W czasie gotowania mieszaj, aż zgęstnieje. Jeśli maź będzie odpowiednia, będzie bardzo lepka, ale ciekła. Wtedy przedziel napar na cztery równe części i jedną z nich nałóż dokładnie na ranę, a resztę musisz podać do wypicia. Jeśli pacjent jest nieprzytomny to musisz masować jego przełyk.
Samiec od razu lekko złapał za szyję daniela, odchylił nieco łeb, a potem pokazał Strażnikowi w jaki sposób zmusić nieprzytomnego do połykania naparów i owoców. Większość z tego opierała sią na wlewaniu do gardła, ale masaż przełyku upewniał, że środki spłyną po gardle i trafią do żołądka.
Następne są owoce kaliny. Rozdrobnij je nieco, a potem zrób gęsty wywar. Ważne żeby był ciekły i łatwo spływał po gardle. Owoce kaliny są właśnie na krwawienie wewnętrzne oraz czarny kaszel. Z drzewka – tu pokazał maddarową iluzję – (...) pozyskujemy również korzenie, które służą do łagodzenia objawów nerwicy. Rzadko się jednak korzysta z korzeni kaliny...
Nie wnikał w dalsze analizy, tylko leciał z tematem dalej. Iluzja zniknęła, a smok pokazał znów na nawłoć, która już wcześniej była.
Tu wyjątek. Nawłoć nie tamuje krwawienia sama, ale jeśli zostanie użyta zaraz po babce lancetowatej to utrzyma zatamowanie oraz dodatkowo oczyści ranę.
Potem samiec zwinął wszystko oprócz jemioły. Podał Straznikowi miskę i wodę, aby od razu zaczął robić to co mówił wcześniej. Oczywiście pod czujnym okiem uzdrowiciela.

Licznik słów: 678
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Niechęć, by się przed nim uzewnętrzniać, odebrał jako racjonalną, nie tylko ze względu na naukę, którą przede wszystkim powinni się zająć, także stopień ich relacji. Ponadto biorąc pod uwagę teraźniejsze zamieszkanie Szarego, przypuszczał że mógł w jakiś sposób nadepnąć mu na odcisk, wtykaniem nosa w nie swoje sprawy. Ciekawe, czy gdyby był mniej ostrożną i utemperowaną osobą, mógłby zażyczyć sobie, by bogini wlazła w umysł szarego i zdradziła mu jego sekrety. Naturalnie teraz skomentowałby taką praktykę jako obrzydliwą, ale czy hipotetyczne byłaby możliwa? Gdy miał dobry humor, lubił uspokajać się myślą, że Kaltarel pojmował jego charakter na tyle, by wiedzieć iż pewne zachowania byłyby niezgodne z jego wewnętrznym kodeksem.
Wracając jednak na ziemię. Otrzymawszy od Uzdrowiciela gałązki macierzanki, Strażnik odtworzył sobie w głowie ich właściwości, a potem spojrzał w stronę daniela i cuchnącego krwią rozdarcia na jego tułowiu. O ile szpony miał zbudowane do ćwiartowania mięsa, a palce dostatecznie silne, by zniosły impakt uderzenia, nie czuł się dostatecznie wykwalifikowany anatomicznie, by poradzić sobie z ziołami. Z drugiej strony, może po prostu zżerał go stres, bo mimo iż miał na karku już powyżej stu-pięćdziesięciu księżyców, nadal nie wypracował metody, pozwalającej mu neutralnie reagować na czyjś oceniający wzrok. Jedyną w miarę skuteczną reakcją był oczywiście gniew, lecz Jaah nie uczynił nic, co usprawiedliwiłoby skierowanie wyzwisk w jego stronę. Nie chcąc mieszać brudu własnych łap z lekarstwem, na chwilę odłożył macierzankę i podobnie jak nauczyciel wcześniej, postanowił pozbyć się przyległej do łusek ziemi, czy innych organicznych cząsteczek, w które mógłby nieświadomie wdepnąć. Zamiast wyobrażać sobie miskę z wodą, zawiesił w przestrzeni zwartą bańkę wody, wystarczająco dużą, by zmieścić wewnątrz jego obie dłonie.


Sarna postawiła uszy, zafascynowana nowym obiektem. Nie podeszła, bo czuła że obrońca miałby jej to za złe, zwłaszcza kiedy sam z niego korzystał. Mimo to, jej ślepia aż zabłysnęły w pewnej refleksji.

Na pomysł z wodą zamkniętą w kuli prawdopodobnie nie wpadłby, gdyby nie znajomy kształt, który już ogniście wyrył mu się w podświadomości po tylu rozdanych kryształach. Przebiwszy przezroczystą barierę, kilkakrotnie potarł dłonie o siebie, a także rozpostarł palce wewnątrz bańki, żeby ciecz dostała się w zakamarki pomiędzy nimi. Gdy higienę miał już za sobą, pozwolił by woda wysączyła się z bańki na trawę, a dopiero potem zniknęła, zwracając wszystko do natury. Nie chcąc ponownie odstawiać ich na grunt, usiadł sobie wygodniej, podbierając się ogonem oraz prawym skrzydłem, na którym oparł część ciężaru swojego tułowia.
Wziąwszy macierzankę z powrotem do suchej łapy, przystąpił do poleconej pracy. Czy nie powinien korzystać ze sposobu, w którym nie ryzykował, że cokolwiek upuści? W magicznej misce na przykład?
Nie zamierzał jednak podważać polecenia danego mu przez Szarego. Nie na samym początku, kiedy go testował. Być może logiczne uzasadnienie łączyło się z nie nadużywaniem energii tam, gdzie nie istniała taka niezbędność.
Czy istnieje możliwość na zrobienie zapasu mazi, który się nie zepsuje? – zastanowił się na głos, przypominając sobie o tym jak musiał kombinować, żeby zachować mięso we względnie znośnym stanie.
Przechowywać ją na przykład w kamiennym naczyniu – mówił dalej, męcząc się z rośliną. Nie była aż tak ciężka do rozdrobnienia w ogromnych smoczych łapach, ale cokolwiek robił, zawsze miał wrażenie że przykładał się niedostatecznie. Rozcierał ją raz opuszkami palców, by wywrzeć punktowo większy nacisk, a raz bardziej na zgięciach, żeby rozetrzeć i wycisnąć wszystko bardziej wydajnie. Posiadanie łap umoczonych w macierzance, było zdecydowanie przyjemniejsze od nurzania ich w czyjejś posoce, choć bardziej go stresowało, gdyż wiedział jaką miały wartość.
A co z samą raną? Miał już zajęte kończyny, więc co mógł poradzić na obszary zeschniętej krwi, czy brudów naniesionych przez powietrze wprost na odsłoniętą ranę? Czy właśnie po to Jaah wyjął tę szmatkę? Cholera, trzeba było poinformować go wcześniej, nawet jeśli sądził, że to takie oczywiste!
Westchnął pod nosem.
Zgarnąwszy wszystko w jedną kupkę na lewej łapie, wycisnął sok wzdłuż szarpanej rany, by zielone, gęste krople wchłonęły się w odsłonięte mięso. Pozostałą papkę rozdzielił pazurem na powierzchni własnej łuski, a potem jedną po drugiej grudce ostrożnie rozmieścił w kilku punktach na ciele. Następnie delikatnie je rozsmarował, tak aby objęły możliwie całą ranę. Najgorzej wyglądające miejsce spróbował docisnąć podarowanym mu materiałem, biorąc go w ostateczności za opatrunek, o którym Jaah mówił wcześniej. Większa, bardziej gładka powierzchnia materiału pozwalała na dokładniejsze wtarcie mazi, przy jednoczesnym nie uszkodzeniu, już i tak rozerwanego mięsa.

Niskie tętno, pobladła skóra – powiedział do samego siebie, gdy Plagijczyk tłumaczył mu zjawiska mogące zasugerować złamanie. W sumie dlaczego organizm tak reagował?
Chociaż pobledła skóra to raczej trudny do zauważenia symptom – zauważył, zastanawiając się w jakich okolicznościach, miałby z tej wiedzy skorzystać. Nawet jeśli łuski zmieniałyby barwę, każdy przecież wyglądał inaczej i nie sposób byłoby ocenić czy to naturalne, czy nie.
Co z babką lancetowatą? Można ją używać w razie, gdy brakuje macierzanki, czy powinienem dołożyć ją na ranę, po tym jak usunę poprzednie zioło? – Pytanie mogło być oczywiście dosyć głupie, ale pomyślał że może zioła się jakoś komplementowały, gdy użyte po sobie. Mogło być jednak tak, że po prostu smoki posiadały po kilka zamienników na jedno uszkodzenie, w razie gdyby zabrakło im czegoś w składziku.
Nim nie otrzymał odpowiedzi, nie zamierzał jeszcze niczego miażdżyć i po prostu wysłuchał dalszych komentarzy nauczyciela. W związku z jemiołą raczej nie miał żadnych pytań, więc jedynie czujnie obserwował, jak samiec prezentuje sposób na nakarmienie nieprzytomnego pacjenta.
Dlaczego rzadko używa się korzeni kaliny na nerwicę? Rozumiem, że istnieje na to skuteczniejsze lekarstwo? – Raczej nie mogła być to nawłoć, bo nawet jeśli nerwica mogła wiązać się z bólem łba, nie bez powodu nazywała się inaczej. Niezależnie od tego, czy była w użytku często, czy tylko czasami, przynajmniej będzie o niej pamiętał w krytycznej sytuacji.
Ponadto jak szybko mniej więcej ustaje krwawienie, po podaniu naparu z jemioły? Wiem, że to zależy od sytuacji, ale pytam bardziej by zorientować się, czy klasyfikowałbyś to do szybkiej reakcji – Jak to możliwe, że tyle roślin dało się tak skutecznie wykorzystać? Czy to bogowie tacy jak Erycal i Kaltarel nauczyli smoków podstaw, które teraz przekazywano z pokolenia na pokolenie?

Hm – zareagował pod nosem, gdy Jaah zostawił przed nim jeden gatunek zioła. Daniel być może nie tryskał krwią, ale czy nie powinien zacząć właśnie od naparu, skoro i tak musiał go sporządzić?
W podobny sposób co wcześniej przemył łapy i zabrał się do roboty, pozwalając macierzance poleżeć na nieprzytomnym roślinożercy. Jedna miska była pusta, więc to zapewne w niej miał przyrządzić jemiołę. Przypuszczając, że Uzdrowiciel podał mu odpowiednio zasuszony składnik, zaczął rozdrabniać go poprzez pocieranie go o ścianki miski, tak że liście łamały się i zaczęły przypominać bardziej formę proszku. Daniel oddychał bardzo wolno, więc mógł robić za stół, podczas gdy Strażnik przelewał z jednej miski do drugiej, odpowiednią ilość wody. Na oko zdawało się to łatwe, bo objętościowo cieczy powinno być dwukrotnie więcej niż jemioły. Gdy wszystko znalazło się już na miejscu, drzewny stworzył cieniutką rubinową pałeczkę, mającą pomóc mu w mieszaniu. Nad samą miską powołał do istnienia półprzezroczystą mgiełkę, mniej więcej dopasowaną rozmiarem do zawartości naczynia. Powoli opuścił ją do wody, z którą zmieszała się, jednocześnie nie zwiększając jej objętości, a następnie zaczął podgrzewać, stale miesząc wszystko pałeczką. Jako że drewno nagrzewało się bardzo powoli, mógł zostawić miskę na cielsku daniela, na czas realizacji mikstury. Zdaje się, że gęstość powinna mieć odpowiednią, chyba że w trakcie coś pomieszał.
Nim rubinowy twór zniknął, Strażnik rozdzielił nim powstałą papkę na cztery części i spojrzał pytająco na Jaaha.

Licznik słów: 1226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej