A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Nie umknęło jego uwadze, że Sasanka ostatnio nie była chyba w humorze. I nie krył się z tym, że bardzo mocno go to zaniepokoiło, zwłaszcza gdy miał wrażenie, że stało się to dosłownie z dnia na dzień. Czy wydarzyło się coś, o czym nie wiedział? A może to była jego wina? Ostatnio miał łapy pełne roboty, choć starał się poświęcać małej jak najwięcej czasu, nawet jeśli to znaczyło zrezygnowanie z odpoczynku (co mógł przeboleć, bo liczyło się dla niego tylko to, aby Sasanka nie czuła się przez niego zaniedbywana). Ale co jeśli to było za mało? Co jeśli to nie wystarczało i jej złe samopoczucie brało się właśnie z tego powodu? Chcąc zrekompensować małej stracony czas, postanowił poświęcić tym razem cały swój dzień tylko i wyłącznie dla niej. Może w ten sposób uda mu się poprawić jej humor, albo chociaż dowiedzieć się, co jest grane.
– Hej żabko, wstajemy. Zabiorę cię dzisiaj na małą wycieczkę, co ty na to? – było już dość późno, poranek minął dawno temu, jednak nie miał serca budzić pisklęcia wcześniej, gdy smacznie sobie spało. No i zauważył już jakiś czas temu, że mała była bardziej ruchliwa w późniejszych godzinach, dlatego uznał, że taka pora będzie najlepsza na ich drobną wyprawę. Może nawet zdążą pooglądać razem gwiazdy, zanim wrócą do domu?
Przewiesił przez ramię torbę z przekąskami, a następnie pomógł małej wspiąć się na jego grzbiet i wyczarował tuż obok niej kolorowy ognik, który miał zapewnić jej podczas podróży ciepło, jednak nie mógł jej poparzyć. I wyruszył ostrożnie z Przystani, ruszając w kierunku terenów wspólnych. Rzadko kiedy się tam zapuszczał, jednak pomyślał, że w ramach niespodzianki mógłby zaprowadzić małą gdzieś dalej niż zwykle. W końcu była bardzo ciekawska i lubiła zwiedzać świat, więc powinno się to jej raczej spodobać, prawda?
Przez całą drogę uważnie pilnował córki, aby podczas lotu nigdzie mu przez przypadek nie spadła. Nie potrafiła jeszcze latać i choć z pewnością zdążyłby ją złapać, gdyby nagle zsunęła mu się z grzbietu, to mimo wszystko chciał oszczędzić jej jakiegokolwiek dodatkowego strachu. Zwłaszcza, że i tak już trochę emocjonujących wrażeń w życiu miała za sobą, mimo że minęło dopiero kilka księżyców od jej wyklucia. Kto by pomyślał, że taki mały uroczy, niewinny brzdąc będzie miał taki talent do pakowania się w kłopoty?
Podróż trochę trwała, jednak w końcu udało im się dotrzeć na miejsce. Młody uzdrowiciel wylądował powoli na ziemi, ostrożnie się pochylając, aby mała mogła w ten sposób zejść sama na ziemię. – Jesteśmy! Chcesz się wybrać na spacer pozwiedzać, czyyy... może chcesz się w coś pobawić? – zagadał, posyłając Sasance szeroki uśmiech.
Licznik słów: 428
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)