Stara brzoza

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Czy to, że po raz drugi w ciągu jednego księżyca postawiła łapę na Ziemiach Niczyich sugerowało, że jej serce zaczynało się względem nich ocieplać? Nie, niekoniecznie. Nadal pozostawała nieufna i generalnie pałała do nich antypatią – były skąpe zarówno w skarby, jak i zwierzynę łowną. Zapewne tylko – i przede wszystkim – z tego powodu żadne stado na przestrzeni setek księżyców istnienia nie próbowało nawet położyć na nich łapy. Byłaby to tylko strata czasu, nerwów, i zapewne cennej smoczej krwi.
Wieczór był chłodny, ale przyjemny dla jej łusek. Łaskawie pozwalała wiatrowi smagać je delikatnymi, orzeźwiającymi podmuchami, darując sobie próby tworzenia magicznego ognia czy szukania innych sposobów na rozgrzanie się. Ruch sam w sobie też robił swoje – Mahvran więc w spokoju wędrowała przed siebie, przez biały puch, po czym ułożyła się na moment w cieniu masywnej, starej brzozy, wyciągając przed siebie skrzydła i leniwie opierając szyję i łeb o ciemną korę pnia.

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
W sumie to nie była jedyną osobą która nie była zbyt ciepło nastawiona do terenów wspólnych. Ostatnio kiedy stawiła łapę na tych ziemiach, było bardzo, bardzo wiele księżyców temu. Cóż, w prawdzie mówiąc miała zbyt wiele zajęć żeby pozwolić sobie na takie spacery, poza tym faktycznie nie było tu wiele co mogłoby starą uzdrowicielkę zainteresować. Może kiedyś, jak była młodsza... teraz? Cóż. Jest jak jest. Co nie zmienia faktu, że potrzebowała trochę powędrować.
Ale jako że już ma swój wiek na karku, Urzara miała trochę więcej czasu dla siebie. Co jest doprawdy niesamowite, przynajmniej ona miała takie wrażenie. Poza tym, to kto wie tak na prawdę kiedy będzie mieć kolejną okazję do tego by móc się wyrwać gdziekolwiek poza tereny ognia. To było w sumie ciekawe, że wyruszyła w podobną drogę co pewna czarownica. Przedarła się przez biały puch, natrafiając na starą brzozę i zobaczyła spoczywającą tam wywernę. To ciekawe... Widziała ją niejednokrotnie, pomagała jej nawet... A właściwie nigdy nie wymieniła z nią słowa. Może wypadałoby to zmienić? Podeszła nieco bliżej, obserwując ją na spokojnie- Witam. -powiedziała dość krótko, badając czy będzie chętna do rozmowy. W końcu, nic na siłę.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Chętna do rozmowy... To akurat była zabójcza rzadkość, ale towarzystwo samo w sobie nie było czymś, czego nie była w stanie znieść. Zresztą, była w stanie udźwignąć kilka chwil dzielonych z kimś dorosłym i dojrzałym, a przynajmniej tego oczekiwała. Gdyby stanął przed nią młody adept, reakcja Infamii zapewne byłaby znacznie bardziej zimna; ponieważ jednak tak nie było, uzdrowicielka Ognia została zaszczycona powolnym skinięciem łba, gestem cichej akceptacji.
– Kłaniam się uniżenie. – Odparła sarkastycznie, acz bez faktycznej wrogości; czasem po prostu nie potrafiła się ugryźć w język i oszczędzić sobie swoich pseudozabawnych komentarzy. Schowała na moment pysk pod prawym skrzydłem, poprawiając ułożenie falistych błon, po czym znów oparła głowę o pień starej brzozy.
– Zapraszam pod moje drzewo, cienia pod dostatkiem. – Dodała z cichym westchnieniem, nie ruszając się z miejsca. Nie musiała – brzoza faktycznie była na tyle szeroka, że spokojnie mogły legnąć pod nią więcej niż dwa smoki, bez ryzyka przytulania się do siebie. Tak, na to akurat wiedźma nie miała ochoty, ale była skłonna użyczyć szczypty swojego czasu samicy po fachu. Jak uprzejmie z jej strony.

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Trzecia kula runęła w stronę wyróżniającej się na tle innych drzew brzozy, która zdaniem Sennah miała być dla smoków miejscem startowym poszukiwań. Młodzi pokierowani przez boginkę nie musieli martwić się o złą pogodę, jak gdyby Lato dostosowała ją specjalnie dla nich (choć kto wie, może po prostu dobrze zaplanowała spotkanie), zaś skoro złota twarz była jeszcze wysoko na niebie, jedynym co mogło zmniejszyć widoczność, były teraz ostre cienie rzucane przez gęsto rosnące drzewa oraz ich łyse korony. Na pierwszy rzut ślepia nic w lesie nie odbiegało od normy, więc najwyraźniej młodych nie miała witać tutaj żadna magia. Pierwsza osoba (i tylko ona), która dotarłaby na miejsce dostałaby do swojego umysłu przekaz składający się ze skrobania i niskiego pomruku, choć trudno było domyśleć się kto miał być jego twórcą. Młode mogło mieć jednak pewność, że nie była to informacja bez znaczenia. Drugi smok tymczasem dowiedziałby się, że młodzież będzie zmuszona rozsądnie wyznaczyć obszar swoich poszukiwań, ponieważ przedmiot nie znajdzie się od razu w zasięgu ich łap. Kilkanaście kroków na północ mieliby osłonięty drzewami i przysypany śniegiem, podejrzanie wysoki pagórek, na zachód zaś, widać było odbite w ziemi i śniegu, niewielkie ślady. Południe nie oferowało nic interesującego, choć parę gałązek było połamanych, zwłaszcza w okolicy korony młodego drzewa.

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Szli piechotą, kierowani przez wskazówki dziwnego bytu, gdyż tylko dwójka z ich grupy mogła potencjalnie latać. Gdy dotarli, w umyśle Yarhry pojawiła się kolejna dziwna wizja. Tym razem przedstawiała nie obrazy, a dźwięki – skrobanie i niski pomruk. Zmarszczył czoło, wyraźnie zaniepokojony.
Nie podoba mi się to – powiedział głosem jak zwykle jednostajnym, pozbawionym wyraźnej tonacji.
Trzymałby uszy przytulone płasko do głowy, gdyby nie to, że potrzebował słuchu do badania okolicy, by się upewnić, że nie słyszał żadnych kroków, czy odgłosów potencjalnego niebezpieczeństwa. Dalej nie wiedział co właściwie tutaj robił i dlaczego się na to zgadzał, ale tak długo jak jego towarzystwo planowało iść na ugodę z prorokiem... on mógł się tylko podporządkować. Dość szybko zwrócił uwagę na charakterystyczne elementy. Na północ dziwnie wysoki pagórek, na zachód ślady nieznanego pochodzenia, zaś na południe połamane gałązki. Odwrócił pysk ku reszcie grupy.
Nie rozdzielamy się. – Trudno było przy nim określić czy było to pytanie, czy sugestia. – Tam. Wygląda jakby coś mogło spaść. – powiedział, wskazując łapą w kierunku południowym.
Podejrzewał, że tam najlepiej było pójść w pierwszej kolejności. W razie spotkania z drapieżnikiem Yarhra i Szarlotka potrafili się obronić, ale adept nie był pewien czy Ametystowa potrafiła już używać magii, albo chociaż swoich kłów i pazurów, a dwójkę młodszych smoków raczej trzeba było bronić. Syn Frar wolałby mieć to wszystko jak najszybciej za sobą, by mogli wszyscy wrócić do domu. Najlepiej w jednym kawałku.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
Łaska Aterala
Dawna postać
kwiat oleandra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 264
Rejestracja: 20 sty 2021, 9:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: Kwintesencja Chaosu, Despotyczny Ferwor
Mistrz: Żabi Plusk

Post autor: Łaska Aterala »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Kż,Prs,MA,MO,A,O,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Ostry Węch; Empatia; Zaklinacz; Wszechstronny
Oleandra twardo starała się dotrzymać tempa Rubinowemu – miała może i krótkie nóżki, ale wężowy wcale nie miał jakoś bardzo dłuższych. Pojawili się więc jako pierwsi w zagajniku.
Samiczka spojrzała zaskoczona na Rubinowego, słysząc że okolica mu nie odpowiada.
Dlaczego? – spytała ze szczerym zdziwieniem i uśmiechnęła się urokliwie, rozglądając się dookoła z zachwytem – Jest ślicznie!
Bo rzeczywiście, słońce grające na drobinkach śniegu wyglądało jak miliony małych kryształków. Pierwszy raz poza obozem i to bez nadzoru mamy! Olka była w niebie. Zmarszczyła brwi, szybko orientując się, jak duża była okolica.
Ale zajmie to nam strasznie długo, jeśli się nie podzielimy... Musimy być pierwsi! Na pewno najlepsze nagrody są dla pierwszych! – podekscytowana aż podskoczyła, po czym spojrzała dużymi oczami na Ametystową, Stoicą i Rubinowego – Może chociaż na pół? Marchewka i ja z Rubinem tam... – wskazała na południe, po czym przesunęła łapą na wielki pagórek na północ – ...a Ametyst tam razem z... Przepraszam, ja Cię nie znam. – zakończyła, marszcząc brwi i uśmiechając się niepewnie – Ale to można naprawić. Mama dała mi Oleanda i jestem z Wody.
Ogon poruszył się niepewnie na śniegu, zielony pióropusz zagarnął nim odruchowo trochę śniegu.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

full size avatar

Ostry Węch : wszystkie testy Percepcji na polowaniu/wyprawie.
oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość .
Empatia : -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Zaklinacz : stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Wszechstronny: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Zręczności


Imbir
wilk
kopan niemechaniczny


Kawa
żywiołak wody (kormoran)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
L,Pł,MA,MO,Skr: 1

Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Dreptała ochoczo koło wężyka z Plagi, bawiąc się przy okazji śniegiem. Wyciągała krok, sztywno trzymała łapy, idąc po jego śladach. Hyc, hyc! Nie było to zbyt proste – miał nieco inaczej rozstawione proporcje ciała.
Boginka Sennah nic by nam nie zrobiła, prorok też – zapewniła martwiącego się Rubinowego Kolca. – W ogóle masz śliczne imię! – niemalże pisnęła mu do ucha, podekscytowana, że je poznała. Bo chyba poznała?
Zerknęła w kierunku który wskazywał Yarhra. Równie dobrze wiatr mógł tak poniewierać to miejsce. Widziała nie raz tego typu widoki, zwłaszcza ostatnimi czasy. Zaczęła się rozglądać, aż natrafiła na jakieś... ślady? Chyba tak. Pochyliła się i je zbadała, węsząc.
Tu coś jest. Jakiś trop – zasygnalizowała wszystkim, podnosząc wzrok nad tropem. Wysłuchała propozycji Oleandry, ale niezbyt się jej spodobała. – Nie wiem czy rozdzielenie się to dobry pomysł. A jak wpadniemy na coś groźnego? Rubinowy może nie zdołać obronić waszej dwójki. Prorok nie bez powodu nas podzielił w ten sposób. – Wytłumaczyła swój punkt widzenia.
Spróbowała podjąć się tropu, ale nie oddalając się za bardzo na zachód. Chciała sprawdzić czy był świeży, i czy jakkolwiek znaczący dla ich zadania. Kule co prawda nie zostawiały śladów, ale na terenach wspólnych nie było przecież żadnej normalnej zwierzyny łownej czy drapieżników. To nie mógł być przypadek! Powęszyła przy śladach ponownie i próbowała za nimi iść, chociaż kilka kroków, by zobaczyć dokąd prowadzą. Nie deptała ich, szła obok. Nie oddaliłaby się też zanadto od grupy.

Licznik słów: 241
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Prostota Czerwi
Dawna postać
Szar Puszczańska
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 458
Rejestracja: 12 sty 2021, 18:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Wężowy x Drzewny
Mistrz: Shiron (*)

Post autor: Prostota Czerwi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| B,Skr,Śl: 2 | MA: 3
Atuty: Wrodzony talent; Empatia; Przyjaciel Natury
Stoicka pociągnęła się za grupą na samym końcu, uspokajając się powoli. Od dawna nie miała takich wybuchów emocji. Zdawało się, że życie tutaj spowodowało ich nawroty.
Udało się jej jednak powoli odzyskać panowanie nad sobą. Spróbowała się skupić, analizując otoczenie oraz słowa swoich towarzyszy.
Stoicka Łuska z Plagi – przedstawiła się z bladym uśmiechem Oleandrze. Podobnie jak Ametystowa czuła instynktowną opiekuńczość wobec małego pisklaka, choć młoda wydawała się nieco... władcza. Miała nadzieję, że nie sprawi im to dodatkowych kłopotów.
Nie oddalajmy się poza zasięg wzroku. Proponuję, żeby młody Ognik dołączył do mnie i Ametystowej. Jeśli ktoś znajdzie coś ciekawego, natychmiast informujemy o tym wiadomością mentalną – pokładała sporą wiarę w swoje umiejętności magiczne i ufała sobie, że jest w stanie obronić w razie czego inne smoki.
Następnie dołączyła do Ametystowej. Zbliżyła się do śladów, próbując określić, do kogo mogą należeć. Powąchała je niepewnie i zmarszczyła czoło. Ostrożnie zaczęła podążać za tropem, starając się w niego nie wdepnąć.

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Mekhan nie potrafił biegać. Jeszcze nie. Jedyne co, to poruszał łapkami sprawnie, ale śnieg skutecznie go spowalniał. Gdyby nie uprzejmość Stoickiej, byłby zupełnie na szarym końcu! A tak – poruszali się w podobnym tempie. Miejsce, w które się udali, nie różniło się dla malca niczym od zwykłego lasu. Zamiast mocno się rozglądać, skupiał swoją uwagę na towarzyszących mu smokach. Słuchał uważnie tego, co mówiły między sobą, szukając wyraźnie momentów, w których mógłby się wtrącić i coś powiedzieć. A przynajmniej wtedy, gdy miał jakieś informacje. A przez to, że był jeszcze mały – nie było takich wiele.
– Co może być tutaj groźnego? – spytał nie do końca świadomy niebezpieczeństwa, jakie mogło by na niego czyhać tak daleko od domu. Gdy Stoicka przedstawiła się reszcie, uniósł uszy i łuki brwiowe w wyraźnym zaciekawieniu.
– Czyli znasz moją mamę i rodzeństwo? – spytał z nadzieją w głosie. Ale... Jak oni mogli wiedzieć, kto jest jego rodziną? Po zapachu trochę, ale poza tym? Sam Mekhan nie miał pojęcia, jak nazywa się, ani nawet jak wygląda jego rodzeństwo. A teraz, skoro Plagijka zaproponowała, by jej towarzyszył – i tak zamierzał trzymać się blisko niej, Może wspólnymi siłami dojdą do tego, którzy ich znajomi mają tatę w Ogniu? Na znalezione przez resztę ślady nawet za mocno w pierwszej chwili nie zwrócił uwagi. Dopiero to, jak mocno interesowały się nimi jego nowi znajomi zachęciło go, by i on się przyjrzał im bliżej. Taka dziurka w śniegu jest taka ważna? Nie rozumiał, dlaczego.

Licznik słów: 246
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Westchnął cicho, gdy młoda samiczka zachwyciła się miejscem, zamiast czuć niepokój. Czyżby tylko on miał złe przeczucia wobec... tego wszystkiego? Postanowił na wszelki wypadek nie osłabiać czujności.
Zerknął na Ametystową, gdy ta oznajmiła, że prorok i ta cała Sennah nic by im nie zrobili.
...nie ufam im – wyznał po chwili zawahania.
Nieprzyjemny dreszcz przeszedł na uwagę o imieniu. Czyżby Ametystowa połapała się, że to do niego należało imię rzucone przez Szarlotkę? Miał nadzieję, że nie, i że chodziło jej o coś innego. Może to było głupie, ale nie chciał tak po prostu zdradzać swojego prawdziwego imienia każdemu smokowi spoza Plagi, nawet jeśli lubił niebieskawą adeptkę.
Podział zaproponowany przez Oleandrę był trochę nierozsądny, bo on sam raczej nie byłby w stanie w razie czego obronić dwójki piskląt. Na szczęście z pomocą przybyła Wodna adeptka i Szar. Nieoddalanie się poza zasięg wzroku brzmiało jak dobry pomysł, a być może dzięki temu szybciej znajdą kulę.
Wyślijcie wiadomość. Jak coś się stanie – powiedział, po czym zacisnął na moment zęby, wyraźnie się zastanawiając. – Dostałem dziwną wizję. Jak tu przyszliśmy. Skrobanie i mruczenie – dorzucił, w razie gdyby było to coś, co mogłoby im pomóc.
Nie zależało mu za bardzo na wygranej, ale Oleandra wydawała się podekscytowana perspektywą zdobycia pierwszego miejsca... Zawiesił spojrzenie na prawym uchu małej samiczki.
Sprawdzimy tamto drzewo. I wrócimy do reszty – zaproponował, wskazując na młode drzewko o połamanych u korony gałązkach.
Jeśli Ola nie zamierzała oponować, poszedł z nią właśnie tam, pilnując przy tym, by nie oddalić się za bardzo od reszty. Chciał dokładniej przyjrzeć się drzewu, sprawdzić czy może kula nie zaklinowała się gdzieś między gałęziami. Przyjrzał się też uważnie ziemi w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów, zaglądał pod konary i okoliczne krzewy, jeśli takowe były. Jego czujne uszy zaś uważnie badały otaczające ich dźwięki. Nie chciał by jemu i Oleandrze coś się przypadkiem stało.

Licznik słów: 309
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
Łaska Aterala
Dawna postać
kwiat oleandra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 264
Rejestracja: 20 sty 2021, 9:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: Kwintesencja Chaosu, Despotyczny Ferwor
Mistrz: Żabi Plusk

Post autor: Łaska Aterala »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Kż,Prs,MA,MO,A,O,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Ostry Węch; Empatia; Zaklinacz; Wszechstronny
Zaskoczona spojrzała na Ametystową, a potem na Rubinowego. Jak to samiec nie zdoła ich obronić? Przecież był taki długi, starczyłoby jego ciała do obronienia pięciu piskląt, nie tylko dwóch! Już miała podzielić się swoim spostrzeżeniem, kiedy ich słowa potwierdziła nowa znajoma. Olka kłapnęła więc dzióbkiem, który dopiero co zdążyła otworzyć i przybrała nieco naburmuszoną minę. Na moment tylko, bo zdawała sobie sprawę, że pewnie mieli rację. Mama bardzo pilnowała, żeby Oleandra nie odchodziła za daleko od domu, może ten świat rzeczywiście był groźny?
Rozejrzała się raz jeszcze. Zadrżała na myśl o zagrożeniach, jak szczury albo ludzie. Wydawało się prawie nierealne, że okolica, tak ładna i skrząca się bielą, mogła być niebezpieczna.
Docisnęła do boków skrzydła ochronnym gestem, a uszy położyła po sobie. Przysunęła się posłusznie do Rubinowego, aż nie opierała się o jego bok i czuła równy rytm jego serca przez łuski.
Brak zaufania, wyznany po chwili wahania Rubinowego nie pomógł. Uniosła szczenięce i lekko przestraszone spojrzenie niebieskich ślepi na jej tymczasowego "opiekuna" i zadrżała jej warga. Uszy miała po sobie i pokiwała powoli łbem, jakby zgadzając się z tym podziałem.

Ruszyła w ciszy za samcem. Trzymała się blisko, ale też uważnie rozglądała. Nie chciała zawieść grupy, która tak bardzo przejmowała się bezpieczeństwem jej i Marchewki. Kiedy doszli do drzewa powęszyła ostrożnie, niuchając to tu, to tam. Kula emanowała gorącem, może śnieg gdzieś roztopił się zauważalnie, znacząc szlak swojego przelotu? Z lekkim wahaniem dotknęła gałązek na ziemi i pnia, sprawdzając czy nie były ciepłe. Mrużąc ślepia obeszła też drzewko dookoła szukając śladów poparzeń na korze.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

full size avatar

Ostry Węch : wszystkie testy Percepcji na polowaniu/wyprawie.
oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość .
Empatia : -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Zaklinacz : stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Wszechstronny: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Zręczności


Imbir
wilk
kopan niemechaniczny


Kawa
żywiołak wody (kormoran)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
L,Pł,MA,MO,Skr: 1

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Mimo niepewnej postawy Rubinowego, cała drużyna dość szybko zorganizowała się i ruszyła za tropami, które uznali za najbardziej przekonujące. Mając ograniczoną ilość osób potrafiących walczyć i dwa zupełnie bezbronne smoczki, zapewne podjęli dobrą decyzję dzieląc się jedynie na pół, zamiast węszyć od razu za wszystkim.
Ametystowa i Stoicka były już na tyle wyrośnięte, że potrafiły bez problemu określić, iż trop należał do zająca. Zwierzę było czymś wyraźnie spłoszone, wybijając się daleko przed siebie i wyrzucając śnieg spod podeszew, przy gwałtownych kicnięciach. Ślad prowadził pod kątem z południa na północny wschód i gdyby młodzi zdecydowali się na dalsze jego badanie, zobaczyliby jak do akcji, od zachodu wkroczył drapieżnik, odbijając w śniegu drobne, krótko-palce łapki, dla zaznajomionych z tropami, wyraźnie trącące wilkiem. Nie był to najświeższy ze śladów, choć przy tej pogodzie i odrobinie szczęścia, najprawdopodobniej znalezienie zająca, nie sprawiłoby im problemu. Z drugiej strony, nie po to tutaj przyszli.
Co ciekawe, młody psowaty ganiający za gryzoniem przerwał je dość nagle albo dostrzegając bezsens swojego zamiaru albo przez coś spłoszony. Tylne łapy wyraźnie zaryły w śnieg, sugerując hamowanie, a sam młody ssak (bo łapy bez wątpienia nie sugerowały dorosłego, choć nie potrafili określić jego dokładnych gabarytów), zawrócił i odbiegł w południowym kierunku.

Na południe ruszyli Rubinowy i Oleandra i wyjątkowo oboje, mimo różnicy wieku zaangażowali się w dokładne obadanie sceny.
Choć z daleka obłamane gałęzie mogły nie sugerować nic nadzwyczajnego, jak przez myśl przebiegło Ametystowej, tak stanąwszy pod samą rośliną, sytuacja stawała się jaśniejsza. Kora niestety nie była cieplejsza, ale biorąc pod uwagę wysokość drzewa i wpływ potencjalnego obiektu, jego energia raczej nie dotarłaby na tyle nisko, by wejść w zasięg krótkich łapek Oleandry. Gałęzie podłamane były przede wszystkim od zachodniej strony drzewa, choć przy koronie uszkodzeń było najwięcej, zwłaszcza że w jednym miejscu przetarta została nawet kora. Czym bliżej ziemi, tym mniej widoczny wpływ obiektu, głównie związany z urwaniem najmniejszych gałązek. Sugerowałoby to, że coś musiało zderzyć się z drzewem pod pewnym kątem, choć na tyle problematycznym, że o ile był to obiekt, którego poszukiwali, prawdopodobnie nie wylądowałby tuż obok. Rubinowy nie poddawał się jednak i czujnie oglądał okolicę, oceniając czy nie uszkodzone zostały także inne, bliższe ziemi rośliny. Był to jakiś trop, biorąc pod uwagę jakie szkody mogła wyrządzić mocno rozpędzona i rozgrzana kula, choć jeśli chciał uzyskać odpowiedzi, prawdopodobnie musiał zapuścić się głębiej w las, obierając odpowiedni kierunek. Zarówno z zachodu i wschodu docierał do niego zapach wilczego futra, ale był na tyle subtelny, że nie potrafił ocenić, gdzie dokładnie znajdywało się jego źródło.


Następny odpis w środę/czwartek wieczorem, zależnie od waszej organizacji!

Licznik słów: 424
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Łaska Aterala
Dawna postać
kwiat oleandra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 264
Rejestracja: 20 sty 2021, 9:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: Kwintesencja Chaosu, Despotyczny Ferwor
Mistrz: Żabi Plusk

Post autor: Łaska Aterala »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Kż,Prs,MA,MO,A,O,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Ostry Węch; Empatia; Zaklinacz; Wszechstronny
Oleandra dzielnie wypatrywała śladów na pniu, a kiedy dostrzegła otartą korę aż podskoczyła w miejscu.
Łaaaaaauu... – wyrzuciła z siebie wdechu po czym wskazała goły kawałek pnia Rubinowemu – Myślisz, że kula tu łupnęła? – zawołała podekscytowana i obróciła łebek, krzycząc w stronę trójki nowych znajomych – Coś tu łup-ne-ło o dże-wo!
Niski głosik niósł się po pustej przestrzeni. Przecież nie odeszli znowu tak daleko. Olka pazurkami zaparła się o pień. Wspięłaby się, gdyby wiedziała jak, a tak to może poszuka na ziemi tropów? Nieświadoma zapachu wilków i zdeterminowana na znalezienie kolejnych śladów obeszła drzewo i zaczęła szukać na północ od brzozy. Był tam pagórek, może gdzieś była norka i tam ukryła się kula? Zaraz jednak przystanęła i obejrzała się na Rubinowego. Miała się nie oddalać, inaczej jak ten silny i mężny adept miałby jej bronić. Przygryzła wargę. Rzuciła tęskne spojrzenie na pagórek, ale posłusznie stała w miejscu, czekając co powie Plagijczyk.

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

full size avatar

Ostry Węch : wszystkie testy Percepcji na polowaniu/wyprawie.
oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość .
Empatia : -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Zaklinacz : stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Wszechstronny: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Zręczności


Imbir
wilk
kopan niemechaniczny


Kawa
żywiołak wody (kormoran)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
L,Pł,MA,MO,Skr: 1

Prostota Czerwi
Dawna postać
Szar Puszczańska
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 458
Rejestracja: 12 sty 2021, 18:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Wężowy x Drzewny
Mistrz: Shiron (*)

Post autor: Prostota Czerwi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| B,Skr,Śl: 2 | MA: 3
Atuty: Wrodzony talent; Empatia; Przyjaciel Natury
Jako jedyna postanowiła zwrócić uwagę na pytania Mekhana, zwłaszcza że zaoferowała się być jedną z jego opiekunek.
Raczej nic na tyle groźnego, żeby coś wam się mogło z nami stać. To tylko zabawa Sennah – odpowiedziała. Ona się nie obawiała bogini Lata w przeciwieństwie do Rubinka. – Ale musimy być bardzo ostrożni, bo jednak chcą, żebyśmy czegoś się tutaj nauczyli. Jeśli się oddalisz za bardzo od nas, coś może na przykład... ugryźć ciebie w łapkę, o. I będzie troszkę krwi.
Drugie pytanie było dużo bardziej zaskakujące. Stoicka poruszyła uszami w zastanowieniu, zbliżając lewą łapę do kącika pyska. Mekhan po prostu pachniał dla niej podobnie jak reszta smoków Ognia. Nawet jeśli jego jajo złożyła smoczyca Plagi trudno było oczekiwać, że po pisklaku czuć jeszcze jakikolwiek zapach.
Nie, nie znam. Może on zna – wskazała łapą na Yarhrę. – A kim jest twój tata?
Trudno oczekiwać od przybyszki spoza granicy, że znajdzie jego rodzinę. Ale sama zaspokoi własną ciekawość.

Szarlotka nie skomentowała od razu śladów, stwierdzając, że Ametystowa raczej widzi, że to zając. Powędrowała za tropem na północny wschód.
Dużo ciekawsza była cała reszta znalezisk. Wilk, ale chyba dość niewielki?
Zobacz. Te ślady należą do zająca i chyba był ścigany przez młodego wilka. Ale nigdy nie został złapany. Wilk uciekł – wskazała lewą łapą na śnieg rozbity przez hamowanie. – Myślę, że kula mogła tędy przelatywać. Albo cokolwiek innego go przestraszyło.

Dotarł do niej okrzyk Oleandry. Ona sama nie miała ochoty wrzeszczeć.
~ Kula mogła tutaj również przelatywać. Ponadto był tutaj jakiś wilk, ścigający zająca. Wydaje się, że przestraszył się czegoś, po czym uciekł w waszą stronę, na południe. Być może bał się kuli Sennah. ~ jej rzeczowy ton rozbrzmiał w głowach wszystkich towarzyszy.
Pamiętała o połamanych gałązkach drzewa, które badali Yar i Ola. Kula musiała polecieć gdzieś tam. Więc dlaczego wilk również zaczął uciekać na południe? Zamknęła oczy, próbując wyobrazić sobie możliwy lot kuli pod każdym kątem i jak to się ma do drogi ucieczki wilka. Z pewnością nie mogła tak po prostu polecieć prosto na południe. Gdyby leciała na zachód, to również zmieniałoby tor śladów wilka. Mmm.

Podbiegła do swoich towarzyszy, mając nadzieję, że Ametystowa za nią podąży.
Co znaleźliście? Myślę, że ta kula musiała lecieć z pewnością z północy, skoro połamała te gałązki. Pytanie, pod jakim kątem. Mi się wydaje, że jakoś na wschód.

Licznik słów: 389
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Po dotarciu bliżej sytuacja stała się jasna – kula prawdopodobnie uderzyła o drzewo. Przyglądał się śladom na nim. Już miał wysłać mentalną wiadomość reszcie, ale uprzedziła go Oleandra, krzycząc do trójki smoków. Skrzywił się wewnętrznie, ale postanowił jej nie karcić, bo była tylko pisklakiem. Jakby pojawiło się niebezpieczeństwo, to mieli co najmniej trójkę smoków gotowych walczyć. Choć zaniepokoił go zapach wilków, który wyczuł...
Jak się okazało, druga grupa znalazła tropy zająca i wilka, który się czegoś wystraszył. Adept przygryzł mięsistą dolną wargę, czekając aż grupa do nich dołączy. Dopiero gdy tak się stało, odezwał się:
Czuć wilki. – Położył uszy po sobie, niezadowolony z tego faktu, bo drapieżniki te miewały tendencje do zbierania się w grupy. – Wizja. Może to mieć z nią coś wspólnego.
Miał nadzieję, że nie oznaczała, że któryś z czworonogów wziął ze sobą kulę. Choć może była zbyt gorąca by ją chwycić w łapy lub pysk. Nie był pewien, w którą stronę powinni pójść, i choć nie podobało mu się rozdzielanie, po znalezieniu właściwego tropu zaczął się angażować w tę zabawę bardziej niż był gotów to przyznać. Poza tym... potencjalna nagroda mogła się przydać Pladze. O ile naprawdę planowano ich nagrodzić.
Nie wiem – powiedział cicho. – Ja i Oleandra pójdziemy na północ. Tylko na chwilę. Jak nic nie znajdziemy to wrócimy do was.
Była to strona, z której Yarhra jeszcze sam siebie nie znał. Normalnie rzadko wykazywał inicjatywę, chyba że chodziło o samotne polowania. Być może to dlatego, że ta sytuacja przypominała mu trochę polowanie. Z tym że miał pod opieką smoka, którego musiał pilnować.
Jeśli nikt nie miał żadnych obiekcji, obejrzał jeszcze dokładniej miejsce zdarzenia, próbując ocenić pod jakim kątem kula mogła odbić się od drzewa, o ile w ogóle się o nie odbiła. Młoda smoczyca tak tęsknie zerkała na podejrzany pagórek... może byliby w stanie tam znaleźć jakąś wskazówkę? Lepiej było sprawdzić i się upewnić, że nic tam nie znajdą, niż później błądzić. Ruszył na północ ku pagórkowi, gestem zapraszając Oleandrę do podążenia za nim. Nie było tam czuć wilków, ale i tak wolał być ostrożny, uważnie nasłuchując. Chciał zbadać bezpośrednie otoczenie pagórka, krążąc wokół niego ostrożnie i zwracając uwagę na śnieg oraz znajdujące się na nim zapachy. Po tym zaczął rozgarniać śnieg łapami, w myślach szykując się w razie czego do obrony, gdyby znalazł tam coś niebezpiecznego.

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
Prostota Czerwi
Dawna postać
Szar Puszczańska
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 458
Rejestracja: 12 sty 2021, 18:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Wężowy x Drzewny
Mistrz: Shiron (*)

Post autor: Prostota Czerwi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| B,Skr,Śl: 2 | MA: 3
Atuty: Wrodzony talent; Empatia; Przyjaciel Natury
Zmarszczyła lekko czoło. Po co szli na pagórek? Przyszli tutaj stąd ze Skał Pokoju, które były na północy. Teraz byli na południowy wschód od nich. I widzieli dość oczywistą wskazówkę na to, że kula (lecąca od północy) prześlizgnęła się po tym drzewie, które było jeszcze dalej wysunięte na południe. Wszystkie wskazówki mówiły, że muszą iść na południe, tylko jeszcze nie do końca było wiadomo, gdzie dokładnie! Stoicka strzelała, że muszą przejrzeć południe, możliwe że południowy-wschód patrząc na otarcia na drzewie. Po co Rubinowy szedł za tym pisklęciem akurat tam?
Lepiej zostawić tego wilka – odpowiedziała. Bo i po co? Wszak szukali kuli, a nie spłoszonego wilka. Sama dostrzegła tę samą woń, którą poczuł Rubinowy. Wilk pewnie pobiegł na wschód, zaciekawiony widokiem kuli.
Spojrzała na Ametystową badawczo. Co ona myślała? Czy też ją zostawi i zacznie się kręcić dookoła?
Wiemy, że kula nadeszła z północy. Tutaj otarła się o drzewo. Powinniśmy zbadać południe, zwłaszcza patrząc na ślad tego obtarcia.
Stoicka powędrowała wzrokiem po śladzie, po czym ruszyła do przodu. Nie zamierzała stać bezczynnie. Powędrowała na południowy wschód. Tak jak wcześniej Rubinowy rozglądała się za możliwymi zniszczeniami dokonanymi przez kulę: przetartą korą, uszkodzonymi drzewami czy krzakami. Może lekko nadtopionym śniegiem wskazującym na bliskość płonącego obiektu.

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Tylko jeden ze smoków zwrócił większą uwagę na jego pytania. Poczuł się początkowo pominięty, jakby zupełnie nikt nie chciał tutaj jego towarzystwa. To było coś nowego. Jak pytał, to zazwyczaj ktoś odpowiadał. Jak coś robił, to zazwyczaj ktoś miał na niego oko. Czy w takim razie nie chcieli tu jego obecności? Na szczęście ktoś zauważał jego istnienie!
– Dobrze, będę ostrożny. – zapewnił Stoicką. Gdy zaproponowała mu spytanie drugiego z wężowych smoków – spojrzał na niego, otwierając szeroko ślepka i wykrzywiając lekko pyszczek w nieco smutnym, pytającym, a dla niektórych pewnie i uroczym grymasie. Szybko jednak jego uwagę odzyskała Stoicka.
– Mój tata to Trzask Płomieni, przywódca. – przyznał, słysząc pewnie nie raz to imię, gdy zwracały się do niego inne smoki. Choć częstszym był Aqen. To dłuższe wydawało się jednak takie... bardziej poważne. Takie, którym należy się pochwalić obcym, bo brzmi dobrze! Nie znaczyło to oczywiście, że malec nie lubił swojego imienia. Co to to nie! Niedługo jednak, gdy się więcej nauczy, i tak miał zmienić imię. A sam nie był jeszcze pewny, jaki człon dla siebie wybierze!
Młody, nie bardzo wiedząc, co powinien robić w zaistniałej sytuacji, trzymał się blisko Stoickiej. Przyjrzał się śladom, które wskazała. Więc te takie odciski w śniegu pozostawiły jakieś zwierzątka? Jak fajnie! Musi kiedyś poprosić kogoś, by nauczył go takie rozpoznawać!
– Może Sennah przestraszyła go specjalnie, by nie zranił nikogo? – zaproponował pomysł w odpowiedzi na słowa "opiekunki". Przysłuchiwał się z uwagą rozmowie, zarówno tej głośnej, jak i dziwnej, maddarowej. Do tej pory tylko Boginki zwracały się ku niemu w taki sposób. To jednak... odczuwał zgoła inaczej. No i po samym głosie wiedział, kto do niego mówił. Powędrował dalej na południowy wschód, trzymając się grupy. Obracał łepek na boki, szukając wzrokiem źródła ciepłego światła, którym była by magiczna kulka. No bo... Płonęła, przecież nie leżała by tak o, na śniegu. Spodziewał się więc jej ponad ziemią.

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Słuchała rozmowy Mekhana ze Stoicką, ale nie wzięła w niej czynnego udziału. Zastanawiała się dlaczego Rubinowy, czy też Yarhra, wolał pójść z Oleandrą. Była ładniejsza? A może znudził się towarzystwem Sasanki? W jej głowie kłębiło się zdecydowanie zbyt wiele pytań na które nie był to ani czas, ani miejsce. Dopiero głos plagijki wyrwał ją z zamyślenia.
Uh, ale to dziwne – wymamrotała. – Na terenach wspólnych nie powinno być zwierzyny, a zwłaszcza drapieżników. Tak mówił mój tata. Ja mu ufam. – Zmarszczyła nos. Nie pasowało jej to. Co wilk by tu robił? Polował? To zbyt niepasujące do tego, co wszyscy dorośli jej mówili. Wydawało się jej to nieprzypadkowe. Zastanawiała się nadal, gdy Stoicka z Mekhanem udali się na południowy wschód. Córce Żaby zbytnio sprawa śmierdziała, żeby odpuścić tak łatwo. Musi to zbadać, choćby dla świętego spokoju.
Spróbuję jeszcze z sondą, dogonię was! – Zawołała za nimi. Musiała się pospieszyć, a jak na złość jej maddara pospiechu nie lubiła.
Wyobraziła sobie jak w jej umyśle powstaje niezbyt duży gołąb. Miał długość ciała trzech szponów, rozpiętość skrzydeł sześciu. Był biały, bo samiczka nie chciała marnować energii na zabawę w kolory i wizualne dodatki. Ptak miał się wzbić w powietrze i polecieć za śladami, które zostawił wilk. Wlała maddarę w wyobrażenie, a żaby w stawie jej duszy zaczęły pływać. Sama Sasanka szła nieco z tyłu, utrzymując kontakt wzrokowy ze swoim tworem. Stąpała ostrożnie, nie chciała niechcący na coś wpaść, a już na pewno nie na wilka. Sonda miała sięgać znacznie dalej niż wzrok smoczego pisklęcia, i zbadać okolicę. Gołąb szukał nie tylko wilczych śladów, ale też generalnie czegoś, co mogłoby świadczyć o obecności tej kuli w tym kierunku. W najgorszym wypadku będzie to klęska i trochę pobiega, by dogonić resztę.

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zapoznawszy się z tropami wilka i zająca Stoicka zawróciła w stronę Rubinowego, gdzie wymienili się obowiązkami. Smoki w tej grupie działały całkiem sprawnie, nie chcąc omijać żadnej z poszlak. Jak zauważyła Ametystowa, obecność drapieżnika musiała wiązać się albo bezpośrednio z ich zadaniem i interwencją Sennah albo była to rzadka anomalia, w której młody ssak w desperacji ryzykował zapuszczenie się na terytoria, tak gęsto odwiedzane przez smoki.
Magicznego gołębia utworzyła bez żadnych przeszkód, więc mogła dokładniej zbadać okolicę, w razie czego najpierw na zagrożenie wystawiając sondę, a dopiero potem siebie. W gęstym lesie trudno w prawdzie o duże pole widzenia, niezależnie od tego czy było się wprawnym łowcą, czy ptakiem, bowiem zbyt wysoko ziemię zasłaniały gałęzie, a zbyt nisko – ustawione obok siebie pnie drzew.
Jeśli chodzi o sam trop, młody wilk biegł przez kilka ogonów, a potem stopniowo zwolnił, ostrożnie stawiając łapy i miejscami przystając. Badający okolice gołąb przekonał się, że kawałek na zachód trop wilka prowadził w kółko, jakby zwierzę nie mogło zdecydować się którędy iść i dopiero dostrzegłszy zająca, podążyło za instynktem. Nie był to jednak główny szlak, za którym podążała Ametystowa, a jedynie dodatkowa informacja. Kierując się dalej na południe, gołąb dostrzegł, że do powłóczonych łap wilka dołączają kolejne, tym razem od południowej strony. Oba stworzenia spotkały się, podreptały trochę w tym samym miejscu, a potem znów rozdzieliły. Młode skręciło bardziej na wschód, a jego ślady zniknęły gdzieś między krzewami, podczas gdy starszy wilk ruszył znów na południe i... ooh.
Przez moment w ślepia sondy rzuciła się szaro-brązowa sylwetka węsząca między drzewami. Wilk nie był zupełnie dorosły, ale niewiele mu brakowało do pełnych rozmiarów. Strzygnął uchem w stronę obcego obiektu, ale Ametystowa była dla niego jeszcze niewidoczna. Mogło do tego niewiele brakować.

Stoicka wraz z małym Mekhanem ruszyli bezpośrednio w poszukiwaniu kuli na południowy wschód. Biorąc pod uwagę, że roślina miała połamane gałęzie po zachodniej stronie, pozostawiało kwestią poprawnej interpretacji, gdzie powinna wylądować, choć Plagijka logicznie próbowała połączyć fakt spłoszenia się wilka, wraz możliwą trajektorią lotu obiektu.
Niestety nic nie sugerowało, że podążają w odpowiednim tropem, bo nie widzieli po drodze więcej połamanych roślin, czy krzewów, które do tej pory powinny zdradzić już miejsce, w którym magiczny obiekt finalnie rozbił się w śniegu. Niewątpliwie jednak coraz mocniej czuli obecność wilków. W przeciwieństwie do Rubinowego, już nie tylko jako łagodną sugestię, ale zapach na tyle intensywny, że zdecydowanie musiały przebywać tu dłużej, niż tylko jedną noc. Gdyby odważyli się podążyć jeszcze dalej, zauważyliby całkiem świeże odciski łapek, należących do dosyć młodych osobników. Szczenięta raczej nie były skłonne do dalekich wypraw – a przynajmniej nie jednorazowo, więc gdzieś w pobliżu musiało znajdywać się legowisko.

Rubinowy i Oleandra ruszyli tymczasem w stronę pagórka.
Plagijczyk zachował swoją ostrożną naturę, choć mimo regularnie zmniejszanego dystansu, żadne nowe ślady nie rzucały mu się w ślepia. Być może jednak nie tylko ten świeży trop mógł wydać się dla niego interesujący. Pagórek okazał się być niewielką grotką z bardzo wąskim wejściem (mieszczącym wyłącznie szczenięta i pisklaki) od północnej strony, a z jego wnętrza dochodził zwietrzały zapach mokrego, wilczego futra iiii... czegoś jeszcze. Nie potrafili określić, choć surowy zapach z pewnością nie należał do zwierzęcia. Nie podchodząc bliżej nie byliby w stanie ocenić co dokładnie znajdywało się w środku, ale miejsce wyglądało na niedawno opuszczone.


Następny odpis w sobotę/niedzielę po 21, zależnie od tego jak wam będzie wygodniej

Licznik słów: 552
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Gołąb poleciał i praktycznie widziała wszystko jego oczami. Omal nie dostała zawału, gdy prawie nie wpadła na wilka. O rety, rety! Zdecydowanie nie chciała się na niego porywać sama, choć to z pewnością byłoby dobrym sprawdzeniem jej umiejętności. Mieli działać w drużynie i próby heroizmu czy wykazania się samodzielnie mogły się źle skończyć.
~ Hej, Yarhra. Przepraszam, że tylko do ciebie, ale się boję, że mnie wyczuje. Tu jest więcej wilków. Chyba dwa. Młodszy gdzieś poszedł na wschód. A jeden praktycznie na mnie patrzy, mam go bić? – Przekazała mentalnie, wraz z obrazami tego jak do niej dotrzeć, tak w razie czego.
Skryła się za drzewem, oby nie było za późno. Gołąb na moment znieruchomiał gdy adeptka wysyłała wiadomość do jednego z towarzyszy. Gdyby posłała ją wszystkim z drużyny, prawdopodobnie jej sonda by się w pełni rozpłynęła. A tak to przestała na kilka uderzeń serca działać. Skupiła się ponownie i próbowała przelać maddarę z powrotem w twór, by ptaszek informował ją na bieżąco o tym co robi wilk. Wolała się nie wychylać ze swojej kryjówki.

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Dziwne, że były tu drapieżniki, skoro miało ich nie być. Może dobrze się spodziewał, że nie można było ufać temu prorokowi i jego Sennah. Jednak skoro już zaczął, to warto było to dokończyć. Jak się okazało, grota śmierdziała wilkami, i to takimi mokrymi. Na dodatek wejście było za małe, by się do niego zmieścił. Było jednak coś jeszcze. Młody adept przygryzł dolną wargę, rozważając sytuację, gdy nagle dotarła do niego wiadomość Ametystowej Łuski, która go zaniepokoiła.
Tylko jeśli zaatakuje. Chyba znalazłem ich norę. Wyślę do ciebie Stoicką Łuskę i Mekhana. Uważaj na siebie, przekazał jej w myślach.
Zaraz po tym skupił się na Szarlotce i Mekhanie, którym przekazał obraz wilczej nory, którą znalazł z Oleandrą.
To nora wilków. Ametystowa Łuska na nie natrafiła, może potrzebować pomocy. Może ich być więcej, poinformował ich, przekazując otrzymane wcześniej od niebieskawej adeptki obrazy jak do niej dotrzeć.
Gdy spełnił swoją powinność, zerknął na Oleandrę.
Ametystowa Łuska znalazła wilki. W tej jaskini mieszkają. Chyba. Ale teraz ich nie ma – wyjaśnił młodej smoczycy, po czym zbliżył się do nory.
Wilki były całkiem silne, dlatego lepiej z nimi uważać. Jednak skoro nora wyglądała na niedawno opuszczoną, trochę pewniej się do niej zbliżył, choć wciąż cicho, gotowy do potencjalnego ataku. Przyjrzał się jej uważnie, próbując dostrzec czy coś było w środku. Niestety nie mógł się do niej wcisnąć, dlatego zerknął na swoją małą towarzyszkę. Być może to dobra okazja do tego, by dać jej coś zrobić. Oczywiście, wciąż zachowując ostrożność, bo nie chciał jej narazić.
Czy możesz wejść do środka. Zrobię na tobie tarczę ochronną. W razie czego. Coś tam jest ale nie wiem co. Prócz wilczego zapachu – powiedział, a jeśli smoczyca się zgodziła, dodał: – Jak tylko zauważysz coś niebezpiecznego. To wtedy wracaj szybko.
Od razu w ramach dowodu skupił się na stworzeniu wokół całej smoczycy przezroczystej, bezwonnej bariery ochronnej cienkiej na pół łuski. Miała przylegać do jej łusek i być elastyczna oraz lekka jak piórko, żeby Oleandra nie czuła jej w ogóle na sobie przy poruszaniu się. Przepuszczać miała także powietrze oraz dźwięki i nie utrudniać widzenia. Na całej powierzchni ciała prócz głowy miała dawać lekką poświatę, żeby rozświetlić chociaż w pewnym stopniu mroki jaskini. Jednak gdyby ktoś próbował się przez nią przebić to odkryłby, że jest niezwykle twarda i wytrzymała zarówno na ataki fizyczne, jak i magiczne. Adept przelał maddarę w swój twór, by powołać go do życia. Jeśli Oleandra zdecydowała się wejść do środka, on, prócz podtrzymywania opoki wokół jej ciała, nasłuchiwał uważnie, żeby nie dać się przypadkiem niczemu podejść.

Licznik słów: 420
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej