Bujne zarośla

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samica kaszlnęła gdy Hebzen poluzował ścisk na jej szyi dając jej dostęp do upragnionego tlenu. Brakowało jej go, ale jeszcze tak bardzo się nie dusiła. Samo uczucie odpływania, o którym oboje wiedzieli, że występuje gdy powietrza wdychanego jest mniej niż powinno... Wprowadziło samiczkę na nowy tor podniecenia. Widać było, że... Chciała jeszcze raz.
~ Wiesz, że czasami uderzam ogonem z podniecenia ciołku?~ Zachichotała szczerząc wesoło kły do samca.
Wtedy jednak zabawa się zaczęła. Samica pisnęła gdy Łazja z taką siłą ją obrócił i pyszczek zetknął się jej z ziemią, lecz nie protestowała. Była związana ciasno, nie miała jak uciec... Dla niej idealne warunki. Aż ogonem sam się uniósł odsłaniając zawilgoconą dziurkę uzdrowicielki. Basior mógł uznać to za... Małą zachętę. Przez jej zadek i grzbiet przeszedł gwałtowny skurcz gdy szpony samca tak bezceremonialnie się w niego wbiły. Ha'ara próbowała wyczuć czy krwawi, ale średnio jej to wychodziło... Zwłaszcza, że ciężar jego łba skutecznie sprawiał ból w lekko innym miejscu.
Ogólnie czuła bardzo dużo...Przez moment nawet wydawało się jej, że czuje przyrodzenie samca, a tu nagle.
~ AH!~ Jęk był naturalną reakcją Ha'ary na klapsa, którym została obdarowana. Najgorszym było jednak to, że jęk nie był jednorazowy. Z każdym kolejnym klapsem nasilał się na głośności tak, że uzdrowicielkę pewnie w całej Dzikiej Puszczy było już słychać. Przy ostatnim przesunęła łeb po ziemi by z szyderczym uśmiechem spojrzeć na Basiorka.
~ Mocniej tatuśku.~~ Rzuciła samej chichocząc w przerwach od głębszych, zachłannych oddechów.

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Oh od razu tak ostro? W sumie skąd miał wiedzieć a z drugiej strony.. Uśmiechnął się łobuzersko na jej słowa, wystawiając kły i chichocząc cicho przy jej uchu.
– To uderz nasadą trzy razy. Przy tych dźwiękach które wydajesz ciężko będzie rozróżnić prawdziwe wołanie o pomoc – wymruczał a potem.. No cóż, scena nie dla dzieci i czytających o słabych nerwach.

Zastanawiał się jak to jest w sumie że Szarlatanka była tak wrażliwa na jakiś większy dotyk. Współpraca z jej strony była duża i Hebzen zaczął się zastanawiać nad tym czy każda samica tak bardzo ułatwia zadanie. Jeżeli chodzi o realne stosunki z płcią przeciwną niezbyt mógł się nimi pochwalić dlatego działał na tak zwanego "czuja" – Jeżeli chodzi o czucie udało mu się wyczuć jej ciało.. Oh.
Sprzedał jej jeszcze jednego, soczystego klapsa w zadek, gdy ogon się odsunął odsłaniając wilgotne przejście. Uderzyła go ostra woń słodkawego podniecenia.. I musiał przyznać że u samic to było inne. Ciekawość zabiła kota – Złapał ją mocniej u nasady ogona by lekko podnieść jej zadek bowiem z wypięciem byłoby im obu wygodniej.. A potem padł ten tekst. Czy Hebzen się zniesmaczył na nazywanie go tatuśkiem? Odwzajemnił spojrzenie.. I wybuchnął śmiechem. Basior nie śmiał się wcale i to chyba był pierwszy raz kiedy ktoś tak ostro go rozśmieszył. Aż musiał mieć chwilę na to by się "wychichrać" z tego stwierdzenia.
– Ooohohoho no to nieźle jak Ty masz takie marzenia ze swoim Ojcem – wydukał wreszcie, wycierając wierzchem łapy łzy które napłynęły mu przez ten śmiech. Potem Ha'arka poczuła jak coś twardego puka do jej wilgotnych wrót. Póki co droczyło się, robiąc kuliste ruchy i jedynie leciutko wchodząc a potem zaraz uciekając niczym spłoszony kotołak. Żeby drażnienie się nie zatrzymało się tylko w sferze dolnej, Basior znów oparł się na barku samiczki.. I wolnym łapskiem złapał ją za grzywę, którą pociągnął do tyłu by odgiąć jej łeb do tyłu. Trzymał tak, samemu jęzorem przejeżdżając po całej powierzchni odkrytej szyi.
– To co, gotowa? – zamruczał, chuchając ciepłym oddechem w policzek Uzdrowicielki. Ah, jak on ją podpuszczał tym przeciąganiem!

Licznik słów: 345
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Sama samica wyszczerzyła drapieżnie kły. Jeszcze nigdy nie miała kogoś tak... Dominującego nad nią. Zupełnie jakby wykorzystywał ją tylko dla swojej korzyści nie patrząc na stan biednej małej uzdrowicielki.
~ O co? O twoją rzyć czy może o własną?~ Zaśmiała się łobuzersko choć w tej pozycji powinna jedynie mruczeć jak kociak i cieszyć wielkim umięśnionym samcem.

Może zwyczajnie Ha'ara lubiła się podkładać silnym dominującym osobnikom samej ciesząc się rolą zabawki w ich łapach? Oczywiście lubiła też gdy ktoś o nią dba i stawia na małym... rozdwojonym piedestale, lecz poczucie bycia zwierzyną... To kręciło ją najmocniej. Podobnie jak liny zaciśnięte na jej kończynach i chęć wypięcia zadka i okazania Basiorowi swojego... Wejścia.
Zacisnęła zęby na ostatniego siarczystego klapsa i syknęła wystawiając końcówkę języka z pyska. Niewątpliwie jej się podobało i nawet nie mogła udawać, że tak nie było bo jej już intensywnie pachnąca i zawilgocona dziurka mówiła inaczej. Ta niemoc... Jej ciało nawet nie próbowało protestować gdy Hebzen uniósł jej tyłek do góry. Szarlatanka posłusznie została w tej pozycji czekając na nieuniknione. Lecz Łajza jej tu skisł. Nie mogło przecież nie być tak jak ostatnim razem. Fuknęła tylko niezadowolona, lecz na tekst samca sama wyszczerzyła kły.
~ Jeśli mieliby taką chcicę jak ty to mogłabym załatwić obu na raz. Razem z twoim ojcem jeśli wyjąłby w końcu kija z tyłka.~ Wyszczerzyła się dając przyjacielowi delikatny znak, że żartowała. Chociaż trzech samców... Musiałby kiedyś spróbować.
Wtedy jednak Basior zaczął się z nią bawić. Każda próba wejścia w nią wiązała się z niezadowolonym jękiem gdy samiec postanawiał zabrać od niej swoją kuśkę. Za szarpnięcie włosami natomiast...
~ Ah! TY GNOJU! MMM... JEŚLI WYRWIESZ CHOĆ JEDEN TO ZAŁATWIĘ CIĘ BARDZIEJ NIŻ KUŚKA KAŻDEGO ZIEMISTEGO, KTÓRA WESZŁA CI W RZYĆ!~ Wysyczała widocznie wkurzona. Już jeden samiec wiedział, że włosy Ha'ary są świętością. Tylko tamten nie miał jej związanej i zależnej od jednego ruchu biodrami... Nie ważne czy wyżej czy niżej.

Licznik słów: 315
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Hebzen miał nie komentować wzmianki o rzyci no ale trza było z czystej grzeczności odpowiedzieć! Może.. W nietuzinkowy sposób!
– Raczej o swoją własną, skoro tam mocno interesuje Cię ten temat Kucyku.. – wycedził a potem..

Zaczęło się robić poważnie ~ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z każdym dotknięciem jej ciała w przypływie emocji i tańca podniecenia gdzieś z tyłu była logika. I kombinowanie. Ha'ara miała ciało delikatne, wręcz kruche dlatego Uzdrowiciel wiedział że nie może stracić kontroli nad siłą swoich ruchów bo może zwyczajnie zrobić jej większą krzywdę. Pozory tego zwierzęcego zawłaszczenia jednak udało mu się utrzymać to też nie ustawał w dalszym podpuszczaniu swojej przyjaciółki. Ruchy przyrodzenia były dłuższe, jakby jeeeszcze chciał przeciągnąć to co nieuniknione chociaż i jego organizm błagał już o rozpoczęcie. Na dobrą sprawę on sam wciąż poznawał swoje ciało, nie odpuszczając okazji do tego by je przetrenować. A cierpliwość to cnota, prawda?
– Uważaj bo Sennah Cię usłyszy. I jeszcze Twoje pragnienia mogą się spełnić – mruknął figlarnie do uszka, liżąc soczyście jej policzek...
Na krzyk oburzenia zamrugał zaskoczony. Nie spodziewał się aż tak przesadnej reakcji na włosy.. Czy go to w jakiś sposób wzruszyło.. HMMM..
– Uuuuu, Kucyk nie lubi gdy szarpie się go za grzywkę hmm? – mruknął rozbawiony, dalej trzymając samiczkę za piękne włosie.. Niezbyt delikatnie. I zaraz po ostatnim zdaniu pchnął mocno biodrami, przedzierając się przez wąskie wrota.
Oh, trzymajcie się mocno!
Cóż, sprzęt Basiora nie należał do najmniejszych. Dziurka Ha'ary zaś nie należała do największych. Bogowie jednak byli łaskawi bowiem cała kuśka wsunęła się bez problemu do środka.. Uczucie dla Uzdrowiciela było dziwne, inne od tego gdy sypiało się z samcami. Wrota Samiczej Rozkoszy w odczuciu były bardziej intensywne – Czuł każde drgnięcie na które i jego ciało odpowiadało lekkimi podrygiwaniami. Zwierzęca potrzeba wydawała rozkazy – Bez finezji kazała zamaszyście ruszać biodrami by szybko osiągnąć spełnienie i odetchnąć, powracając myślami do szarego świata.
Ale nie mógł jej tak zawieść!
Skupił maddare – Wiązania na przednich nadgarstkach wzmocniły się a Basior wolną łapą dość boleśnie złapał je i wygiął do tyłu, kolejne pnącza wyciągnęły się by związać łapy ciasno przy sobie – Dodał kolejne pnącze które podtrzymywało konstrukcję, zawiązane węzłem na karku. Uszczelnił konstrukcje tak by Ha'ara nie miała żadnej szansy na poruszenie przednimi łapami. Ruchy.. Cóż, jej samej nie powinny być gwałtowne bo może być bolesne. Łapa podtrzymująca grzywę przeniosła się grzecznie na szyje, druga oparła się lekko na torsie by Uzdrowicielka nie gruchnęła pyskiem w ziemie. Chociaż i tak prawie ryła mordką o gęstą trawę..
Zacisk na szyi był stanowczy lecz kontrolowany w dalszym ciągu by podduszać ale nie dusić. Równie zdecydowane były ruchy bioder, które następowały cały ten czas w równych odstępach czasu, nie były energiczne lecz.. Dość konkretne w swojej sile. Tam nie zamierzał jej traktować zbyt delikatnie.
Sam schował łeb w jej szyi, mrucząc drapieżnie i starając się ZA GŁOŚNO nie dyszeć jej w to długie, ponętne uszko.

Licznik słów: 482
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Wyszczerzyła kły na jego słowa. Będzie sobie z niej żartował. Widać, że bezczelność u Ziemistych przychodzi z krwią. Dobrze, że u Plagijczyków jest podobnie.
~ Gdy już skończysz zajmę się twoją.~ Wyszczerzyła kły nieświadoma tego, że prawdopodobnie za jakiś czas będzie leżała bez sił jak kłoda. Ale to tylko takie... Prorocze przesłanie narratora.

Ha'ara miała delikatne ciało? Czy może po prostu czułe i podatne na dotyk gdy przez wszelkie jej nerwy przechodzą fale podniecenia. Mylące może być teraz to komu z początku chciało się bardziej. I pomyśleć, że Szarlatanka chciała tylko podpuścić Basiora... Wyszło jak zwykle.
Jej ciało było gotowe na przyjęcie samca i powoli zaczęło oddziaływać na umysł przysłaniając wszelkie trzeźwe myśli jednym prostym pragnieniem. Cóż... Samiczka wielu cnót nie posiadała. Jedną to nawet straciła przez tego wielkiego pana stojącego za nią. W każdym razie miała w sobie poza frustracją z przekładanego wciąż rozpoczęcia pokłady poczucia humoru.
~ Oh... Przyprowadzi go na złotej smyczy czy klepnie w zadek i przybiegnie sam jak panienka?~ Zachichotała, lecz chichot zmienił się w lubieżne mruczenie gdy jęzor samca smagnął jej policzek.
Szybko jednak sytuacja (ponownie uległa zmianie) i Ha'ara teraz wręcz płonęła ze wściekłości.
~ NIE LUBIĘ I JEŚLI W TEJ CHWILI NIE PRZESTANIESZ TO SAMAAAAAAA... aaaah!~ Ekhem... łatwo z pewnością się domyśleć co zamknęło samicy rozgniewany pyszczek i sprawiło, że krzyk zmienił się w długi jęk podniecenia. Nie przypominała sobie, żeby Basior był... Taki pokaźny. Wypełniał ją całą dokładnie każdy zakamarek jej słodkiej jamki. Sprzęt samca był dokładnie... otulony z każdej strony a same ścianki szparki samicy kurczyły się co chwilę dając jej i pewnie jemu też dodatkowe doznania. Sama Ha'ara... Przed ślepiami pojawiły jej się mroczki i dyszała ciężko. Jej ciało jednak działało same i samica zaczęła napierać na biodra samca swoim tyłem chcąc... Dopchnąć jego kuśkę najdalej jak się da. W międzyczasie z drugiej strony samica chichotała szczęśliwa z penetracji. Basior jednak nie chciał jej nabić jak zwierzę, a... Nakarmić jej skryte pragnienia. Pisnęła cicho gdy jej łapy zostały boleśnie pociągnięte, lecz czując kolejne liny, które wiązały je ciasno ze sobą... Wyszczerzyła kły. Potrząsnęła łbem czując linę na karku, lecz samiec mógł wyczuć jak... Podniecenie samicy wzrasta i całe jej ciało drga, a otwarty pysk dyszy wyraźnie wykrzywiony w lubieżnym uśmiechu. Z każdym uderzeniem bioder samca Ha'ara piszczała cicho a złapana za szyję warknęła lecz... Wyraźnie cieszyła się z uścisku. Cieszył ją sam stosunek... Cieszyły ją liny na jej łapach i brak jakiejkolwiek delikatności samca. Cieszył ją również ścisk zabierający powietrze gdy tak jej było potrzebne. Tęczówki samicy uniosły się zupełnie jakby była nieprzytomna, a język wywiesił z boku pyska. Ha'ara wciąż jednak wydawała z siebie ciche jęki. Basior więc nie przekroczył granicy... Jeszcze nie.

Licznik słów: 445
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
//+ 18, rączki na stole moi państwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jej komentarze były czynnikiem który rozluźniały atmosferę i działały kojąco.. Potęgując doznania. Skoro kochanek który w tym temacie obecnie był na górze się nie stresował, mógł skupić się na całym planie zadania!
– Myślę że.. Pierwsza opcja jest bardziej.. Prawdopodobna.. – odpowiedział z wyczuwalnym chichotem w głosie, robiąc sobie przerwy na oddech po każdym dłuższym słowie czy zdaniu chcąc ograniczyć dyszenie do minimum. Łeb dalej znajdował się przytulony do jej ciała a z każdym kolejnym jękiem czuł że.. Po prostu jego podążanie za intuicją daje dorodne owoce.
Ale jak czuł się on sam? Z każdym ruchem, kiedy ślizgał się po jej ciasnym wnętrzu.. No właśnie..
– Coś Ty se.. Ze środkiem zrobiła? – zagaił, pozwalając na wypłynięcie z gardła lekko zduszonego warkotu. Zębami złapał ją za ucho i pociągnął, dając złotu na uchu zabrzmieć. Potem przygryzał ucho w kilku miejscach, przesuwając językiem po delikatnym wnętrzu. Samica, tak drobna zresztą nie powinna być aż tak ciasna a rozmiar to coś w czym Basior również się nie doceniał być może przez to iż zagadnienie seksualności było dla niego czymś niezbyt wartym uwagi. Jednak siła i ciało Szarlatanki które odpowiadało na rytm ich stosunku jego samego wprowadzało w stan wyjątkowego uniesienia. Dalej trzymające napięcie w dolnych partiach powoli się rozładowywało.. Powoli, pęczniejąc i twardniejąc jednak nie ukazując końca na najbliższym horyzoncie. Jakby jeszcze samo to iż Basior musi nie było wystarczającym problemem.
Kontrolował nacisk wokół jej szyi, jednak nie zamierzał pozwolić Ha'arze się również nudzić. "Ładować mocno w zaplecze" jak to się mówi wśród ludzi (Powiedziałby Ojciec Uzdrowicielki, ponieważ Uzdrowiciel ani nikt z jego rodziny ludzi nie poznał) by tylko osiągnąć spełnienie każdy potrafi a reakcje jej ciała (nie interakcja narratorki tego dzieła z postawionym przed nią tekstem) prowokowały Hebzena do kreatywnych wymysłów. Dłuższą chwilę niczego nie zmieniał, myśląc co tu zrobić. No i wymyślił..
Związane z tyłu łapy dalej pozostawały związane maddarowym tworem, Basior natomiast czując jak drobniutka Ha'arka wciska mu się sama głębiej, złapał ją za udo wolną łapą i próbował wbijać się jak najgłębiej mógł. Nagle druga łapa zjechała z szyi łapiąc ją mocno za bark.. A Uzdrowiciel obrócił ją sobie przodem co mogło zaboleć tu i ówdzie.. Chociaż STARAŁ się by sam upadek po odwrocie nie był jakiś bardzo bolrdny.
Pozostawał w niej cały czas, teraz pokazując imponująco napięte mięśnie oraz pysk i spojrzenie.. Złote ślepia wbijały się w nią głodne, chociaż wzrok miał spokojny i przez dość łagodny ich kształt odziedziczony po matce wydawał się nawet czuły. Szarlatanka poczuła jak wiązania na zadnich łapach rozluźniają się.. A samiec wolnymi już łapami rozchylił je gwałtownie na boki przez co samiczka mogła.. Bardzo wyraźnie widzieć co dzieje się na dole gdyby tylko lekko zniżyła wzrok i przechyliła łeb na dół.. Uzdrowiciel natomiast zgiął jej łapy tak by łydka wręcz scalała się w jedno z łydką – Pojawiły się kolejne wiązania, dołączone do tych którymi splecione zostały przednie łapy, Szarlatanka więc musiała zastygnąć w tak rozkraczonej pozycji, mogąc ruszać jedynie palcami u tylnych łap. Cielsko Basiora wyprostowało się lekko.. Wręcz zmuszając do tego by patrzyła na to co będzie się zaraz dziać przy wznowieniu silnych pchnięć.
– Zastanawiam się czy.. – zaczął figlarnym, niskim tonem gdy znów zaczął poruszać mocno biodrami, całym sobą wchodząc w jej cieplutkie wnętrze. Odkrył o dziwo że w takiej pozycji było to prostsze a i on odczuwał każdy ruch jeszcze intensywniej. Ciekawiło go czy ona odczuwała to samo.. – Nie spróbować powiesić Cię tak na drzewie.. – dodał po chwili jednak teraz zaparł mocniej na Ziemi i skupił na swoich ruchach które stawały się z każdym pchnięciem coraz mocniejsze. Próbował tu też wyczuć.. Jaki próg nacisku satysfakcjonuję Szarlatankę najbardziej i tylko to jej zaoferować.

Licznik słów: 619
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Ha'arze to nawet przez myśl nie przeszedł stres... No może poza momentem, w którym Basior wepchnął ją na jakiś "głaz", ale po kilku głębszych... oddechach się przyzwyczaiła. No i mogła dzięki temu podobnie do Basiora skupić się na własnym zadaniu, którym było... Ściskanie, pojękiwanie i ponętnie wyglądanie. Z dwóch pierwszych się wywiązywała, a z trzeciego... Jeśli takiemu pięknemu wielbicielowi samczych dziurek kuśka przeistaczała się we fletnię pana w jej obecności to oznacza, że była całkiem, całkiem. Wyszczerzyła kły na słowa samca wyobrażając sobie jak ta mała wariatka ze świątyni prowadza tego gbura na spacerki.
~ Tylko czy chciałby się... dołączyć co?~ Zagaiła w przerwach od kolejnych pchnięć, które doprowadzały samicę do białej gorączki.
Jeśli tak działała intuicja Basiora to... niech już nigdy nie przestanie za nią podążać. Choć pewnie sam fakt tego, że zna Ha'arę bardziej niż własną... machinę rozkoszy mógł pomóc mu w osiągnięciu takich efektów. Gdy odezwał się po raz kolejny... Samica zaśmiała się szyderczo.
~ Ojoj... Czyżby było u mnie ciaśniej niż twoich ziemistych chłopców? A to nawet... Dziurka nie ta.~ Zachichotała choć jej głos przez ścisk na gardle był lekko stłumiony. Mmm... Jeszcze, jeszcze jeszcze! Ciało samicy pragnęło tylko tego i w zasadzie... Chętnie zabrałaby Łajzę do Plagi by mógł ją budzić takim prezencikiem. Co do samej ciasnoty Szarlatanki... Mimo wyrzucenia z siebie kilku jajek i przyjęciu Basiora, Paqui oraz kogoś jeszcze to jej wnętrze po księżycu znów było ciaśniutkie jak u dziewicy. Taka jakaś specjalna właściwość jej ciała, że po księżycu Ha'ara była idealna do złożenia w ofierze. Zwłaszcza, że dziewicę są wymierającym gatunkiem. Każdy samiec mógł mieć z nią świetne doznania i ona też. Zwłaszcza, że skrywany kolega Basiora wypełniał ją w każdej łusce. Samicy było ciepło na całym podbrzuszu, a móżdżek powoli się wyłączał. Język już stale spoczął na boku pyska wysychając jakby całą wilgoć oddał innemu... miejscu. Obudziło ją jednak ugryzienie w ucho. Samica pisnęła bardzo cicho w przerwach od krótkich acz treściwych jęków. Kropla lub dwie krople krwi spłynęły po jej uchu, a ona sama mruczała lubieżnie gdy języczek Łajzy pieścił jej uszko. Wypuściła powietrze nozdrzami czując jak coś wewnątrz niej coś jeszcze bardziej rośnie i się powiększa, czy Basior był na końcu? Zastanawiała czy jej najdalsze zakamarki nie są stukane tym jego wielkim rozbrajaczem samic.
Ślepia powoli przygasały gdy powietrza zaczynało brakować. Ciało robiło się wiotkie, a ogon bezruchu oparł się na brzuchu samca. Lina jakby już jej tak nie uciskała... Oddychanie stawało się trudniejsze. Powoli samica oddawała się szponom nieprzytomności gdy tu nagle... Samiec złapał ją za udko i dopchnął na tyle mocno, że całe powietrze wyleciało jej z płuc wraz z jęzorek i długim sfrustrowanym jękiem. Samiec zdecydowanie nie "ładował w zaplecze", choć może później spróbuje... Chwilowo to wyłamał jej rozkoszne wrota na tyle mocno, że gdyby Basior teraz wyjął przez ciało Ha'ary mógłby pójść przeciąg. Każde pchnięcie przynosiło nową falę ekstazy, która zaciskała się wokół korkociągu wraz z jej zawilgoconymi ściankami. Każdy punkt... Trafiał w dosłownie każdy. Samica szalała z ekstazy. Nagle jednak wydarzyło się coś zaskakującego.
~ EEK!~ Samica pisnęła jak jelonek gdy silne łapy Hebzena odwróciły ją jakby była jakimś zielem. Zaskoczona zauważyła, że nawet przy tym nie wyjął. A głuchy jęk gdy jej łapy i grzbiet pacnęły o ziemię szybko rozszedł się po ciałku samicy, która wróciła do czucia każdego ruchu partnera. Spojrzała na niego przymkniętymi ślepiami szczerząc wesoło kły z wciąż wywieszonym na prawym policzku języku. Ha'ara dyszała mocno. Ich ślepia w końcu spotkały się. Kolejne pchnięcia przynosiły nową falę ekstazy zupełnie inną niż tą sprzed chwili. Samica poruszyła zadnią łapą gdy tylko liny z nich zaczęły znikać miziając samca po umięśnionym brzuszku. Wtedy jednak zaskoczył ją drugi raz. Jej ślepia od razu skupiły się na jego posuwającym się w przód przyrodzeniu gdy tylko rozszerzył jej zadnie łapy. Trochę ją zabolało, ale nie było już miejsca na ból. Szybko poczuła jak łapy sztywnieją wiązane kolejnymi linami i... uśmiechnęła się błogo czując, że ma coraz mniej wolności. Basior zabierał ją stopniowo... Dokładnie tak jak lubiła. Teraz mogła ruszać już tylko jadaczką, łbem, uszami i ogonem. Niewiele jeśli miała być szczera. Zwłaszcza, że zadnie łapki połączyły się liną z przednimi. Ha'ara szarpnęła całym ciałem jakby próbując wyrwać się z więzów.
Uśmiechnęła się do niego lubieżnie oblizując wargi gdy wyprostował się. Było... Intensywnie. Nawet teraz czuła go całego... Na całej długości. Nie skupiła oczywiście wzroku na jego pysku czy pięknej piersi, a... na jego kuśce miłego(?) koloru i kształtu.
~ Hmm?~ Wycedziła przed tym jak samiec wznowił ruchy, a nowa fala nieznanego podniecenia płynącego z tak ograniczonej i przyjemnej pozycji rozeszła się po jej ciele przestawiając kolejne klepki w umyśle. Jęki samicy stały się przy tych ruchach na tyle głośne by mógł ich usłyszeć każdy w promieniu dwóch skoków. Jednak co jej to przeszkadzało? Najwyżej kolejny chętny do zabawy, albo kolejna ofiara Basiora.
Jego słowa jednak smagnęły jej umysł, lecz mocne pchnięcia skutecznie powstrzymywały ją przed wypowiedzeniem słów. Teraz... Każde miejsce, którego samiec się dotknął było tym najlepszym. Na reszcie ciała czuła liny więc tylko szparka została jej do odczuwania tego najbardziej prymitywnego podniecenia. W końcu jednak się udało.
~ I... AH! Ccccoo... ww... OH! ...tedy?~ Wycedziła odchylając gwałtownie łeb do tyłu. Zbliżał się pierwszy z jej szczytów... Lecz mam wrażenie, że będzie ich dziś zbyt dużo by zliczyć

Licznik słów: 873
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Im bardziej Ha'ara drążyła temat Strażnika w sytuacjach które podchodziły pod jakieś fetysze.. To tymbardziej ryj Basiora wykrzywiał się w krzywym uśmiechu. Rany boskie, jak go to bawiło.. Z drugiej strony..
– Wiesz.. Jakoś po tym świecie chodzę.. – cóż. Basior nigdy jakoś nie wierzył w pisklęta z trawy a wizja jego własnych rodziców w jakiejś erotycznej scenie nie była obrzydliwa a dalej napędzała mu dobry humor. No bo ten gbur Strażnik.. Przecież to się nie klei. Ale wracając..
Kiedy wspomniała o jego chłopcach jedynie pchnął ją mocniej, samemu pokazując wrednie jęzor. Od kiedy ona miała taki niewyparzony jęzor! W sumie.. Jak tak o tym pomyślał..
– Czy ciaśniej.. Bym się kłócił.. Ale inaczej.. Grabisz sobie.. – zamruczał znów szczypiąc kłami jej ciało, teraz skupił się na szyi.
A kiedy wcielił w życie swój nowy plan na dobrą sprawę był zdziwiony jak łatwo udało mu się trafić w jej gusta. W sumie.. Chyba znaleźli tu wspólny język. Czy on sam był już blisko szczytu? Ucisk w podbrzuszu narastał a machina rozkoszy (w rozumowaniu Ha'arki oczywiście, sam chciał zapomnieć że posiada coś takiego) stawała się coraz sztywniejsza.. I w tak frustrującym stanie rzeczy pozostawał, nie mogąc sobie znaleźć miejsca. Widział horyzont lecz nie mógł do niego dobiec.. Inaczej było z Szarlatanką która wydawała się czerpać z tego stosunku całymi garściami. Czuł to, słyszał również i nawet pozwolił sobie trochę zwolnić tak by na chwilę pozostawać w niej, drażniąc ścianki. Drażniąc.. Ha! Plan z powieszeniem na drzewie musiał poczekać. Po którymś już pchnięciu gdy się cofał.. Wycofał się cały. Delikatnie opierał jednak swojego młodziutkiego naganiacza (zabijcie narratora za to określenie) o jej słodkie wnętrze. I patrzył się szyderczo, prostując jak gdyby chciał jej właśnie oznajmić że to już koniec zabaw.
Przeciąg wiał, oj wiał ale Hebzena w żadnym stopniu to nie ruszało..
– Może nam starczy hm?.. Chyba że ładnie poprosisz o więcej, Kucyku.. – mruknął delikatnie przesuwając dobrze umiejscowionym przyrodzeniem po jej rozgrzanej jamce, nie wchodząc jednak do środka. Pozostawała związana a Basior zniżył łeb, zanurzając się znów w jej szyjce którą uciskał kłami – W jednym miejscu mocniej w drugim lżej, Druga łapa ułożyła się na podbrzuszu i bardzo konkretnie zaczęła ją tam drapać, chcąc sprowokować falę różnych, przyjemnych bodźców które miały doprowadzić zamglony umysł do szaleństwa. Nawet tutaj nie odmówił sobie droczenia..
– Chociaż tak często wspominasz o tym zadku.. Jakbyś sama chciała spróbować – zaśmiał się niskim basem do jej długiego uszka choć sam w tym kierunku nie robił żadnych manewrów. Mimo wszystko to jego przyjaciółka dyktowała tu zasady, nawet jeżeli to on był "na górze".

Licznik słów: 428
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
W sumie ją też. Choć często ostatnio jej przez łeb przechodziły kosmate myśli tak wyobrażenie Strażnika jako konika Sannah było czymś co sprawiało, że samica prychała śmiechem.
Sama uwaga samca sprawiła jednak, że samica zaśmiała się szyderczo pomiędzy pchnięciami i jęknięciami.
~ Pewnie... Pewnie się potknął i wpadł na twoją matkę... ah...~ Wypaliła z szeroko wyszczerzonymi kłami. I dziwne, że Basior nie wierzył w pisklęta z trawy mając jedno... Na sobie?
Szkoda, że chwilę później pchnął ją dość... Mocno. Uderzył najgłębiej jak się da co samica z pewnością poczuła całą sobą, a przeciągnięty jęk doskonale pokazywał kto tutaj rządzi, a kto tylko ma jęczeć i ładnie wyglądać. Z resztą Ha'ara i tak nie miała zbyt szerokiego pola do popisu. I sama nie wystawiła Hebzenowi języka bo od dobrej chwili wisiał jej na boku pyska gdy kuśka samca powoli przeistaczała ją w bezmózgą papkę chłonącą podniecenie z każdym ruchem samca. Była już blisko... Bardzo blisko...
~ Przyznaj, że z samicą ci lepiej grubasku...~ Wyszeptała gdy samiec zaczął skubać jej szyję. Jak wspaniale się czuła... Mimo, że powoli drętwiały jej łapy... Mimo, że umysł odpływał w kierunku szczytu. Gdy samiec zwolnił... Miało to efekt chyba odwrotny do zamierzonego. Coś tak dużego... Przesuwało się w niej w ślimaczym tępię pozwalając odczuć każdy, nawet najmniejszy ruch. Powoli palce zadnich łap samicy zaciskały się, a ogon wił dziko. Tak blisko... Tak bliziutko. Z pyska samicy wydobył się podniecony jęk gdy Basior nagle... Wyjął. Samica zamglonym i zaskoczonym spojrzeniem zerknęła na kuśkę samca, która jakby nigdy nic oparła się o jej zawilgocone wejście.
Wyszczerzyła kły zerkając na samca. I wcale nie był to uśmiech... W dodatku to co powiedział. Zebrała się w sobie by uderzyć go z całej siły ogonem wprost w zad.
~ Może mam ci zacząć rżeć co?! Włóż go z powrotem bo ci go odgryzmmmm...~ I właśnie tak pokonuje się dumną Plagijkę... Ruch kuśki samca może nie był tak intensywny jak wcześniej, lecz samo pieszczenie jej wejścia sprawiło, że umysł samicy odpłynął gdzieś... Hen daleko... Podniecone mruczenie zmieniło się w ciche pojękiwania i kolejne uderzenia ogonem o grzbiet i zad samca gdy on sam zaczął gryźć ją po szyi... Jego zęby tak przyjemnie naciskały... Czy naciskał jej na żyły? Czuła jakby umysł się jej wyłączał. Jednak włączony pozostał dzięki łapie samca, która drapiąc po brzuchu robiła dokładnie to czego samiec sobie zażyczył. Łaskotki doprowadzały samicę do szaleństwa, a jej całe ciało wiło się w nieokreślonych ruchach pod jego łapą. A wymieszane z podnieceniem mogło tylko sprawić, że samiec uzyskał bardzo podległego sobie stworka.
~ AH! AH! PRZESTAŃ!!! PROSZĘ ŁAJZO TY! ZROBIĘ WSZYSTKO CO CHCESZ TYLKO PRZESTAŃ!~ Krzyczała w przerwie od panicznego śmiechu wywołanego ruchami łap samca.
~ Wpierw pokaż mi jak to się robi... Później możesz próbować.~ Wypluła wręcz opadając łbem na trawę. Miała nadzieje, że przestanie. Bo powoli już nie dawała sobie rady z łaskotkami... Wiła się jak jakiś węgorz z uciętym łbem.

Licznik słów: 481
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Szarlatanka to jednak miała niezłe pokłady humoru. Kiedy skupiał się na zadaniu a ta wywaliła mu teorią na temat tego iż Mama.. O rany to brzmiało tak absurdalnie a jednocześnie mogłoby być czymś co w jakiś sposób rzeczywiście się.. Stało? Basior do tej pory nie rozumiał idei ich partnerstwa oraz tego iż on jej nie kochał.. Ale ona jego tak?
Czy seks rzeczywiście jest tematem by myśleć o miłości swoich rodziców? Poniekąd? Jego i Ha'ary relacja też była dziwna, trochę niezrozumiała bo niby ciągnęła ich teraz za nosy (i coś innego) chuć, popęd i potrzeba przedłużenia gatunku.. A jednocześnie było w tym coś innego. Iskierka, która sprawiała iż było dobrze.
– Skłamałbym.. – mruknął lubieżnie, zabierając łapę z brzucha który wywołał salwę takich łaskotkowych okrzyków. Rżenie w jej wykonaniu w sumie byłoby ciekawym doświadczeniem by jej dopiec.. Ach i jeszcze groziła mu odgryzieniem? Odważna dziewczynka.
Wyszczerzył kły na mocne uderzenie ogonem w jego pośladek. Mrowienie następujące po bólu, jedynie ruszyło jego kreatywność która lekko zasapała się w tym biegu i potrzebowała chwili oddechu.
Do swojego tworu dodał kolejny. Wyobraził sobie kolejną linkę która miała złapać bezpiecznie za podstawę wiązania, tak by nie powiesić przypadkiem Szarlatanki a jedynie.. Zaczepić ją o wyższą gałąź drzewa. Była chudziutka to też gałąź powinna spokojnie dać sobie radę z podtrzymaniem tak lekkiego smoka. Nie była jakoś wysoko a że dalej miała rozchylone łapy..
Dźwignął się na zadnie swoje, opierając przednimi o pień drzewa. Gruby mocny.. Ich pyski stykały się ze sobą a spokojne ślepia świdrowały ją na drugą stronę. Poczuła, jak machina rozkoszy która była dzisiaj odpowiedzialna za większość miłych uniesień znów wsuwa się do środka.. Powoli, sunąc w znane już sobie tereny. Jeszcze twardsza niż była – Uzdrowiciel dostał od swojego mózgu chyba już jasny sygnał iż nie powinien dalej sobie z dolnymi partiami pogrywać.
Bądź tu mądry i pisz wiersze.
– Czyli kończymy?.. – mruknął, gryząc ją znów w szyje i podpierając tyły ogonem a przody łapami opieranymi na drzewie, pchnął mocno, oczekując reakcji jej organizmu. Na pieszczoty z podgryzaniem, kontakt fizyczny i.. Drzewo które do nich w jakiś sposób dołączyło. Kołysanie na tych linach swoją drogą dawało kolejny werset wrażeń..

Licznik słów: 358
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Ich pierwsze zbliżenie też można tak określić. Ha'ara dałaby sobie łapę uc... Dobra to lekko złe określenie. Była pewna! Pewna, że chociaż raz się potknęli podczas ostatnich zabaw. Teraz o potknięciach nie było mowy bo zwyczajnie o ruchach innych niż te, które wymarzył sobie Basior też nie było mowy. Ha'ara leżała związana jak kawał mięsa szczęśliwa z każdego ruchu w sobie.
Samica w przeciwieństwie do swojego przyjaciela uważała chuć za coś wspaniałego. Pokazywała co w smokach jest najbardziej wyraziste. Jakie mają pragnienia i fantazje. Choć Basior pewnie nie fantazjował o chędożeniu związanego kucyka tak może zacznie?
Na jego jedno proste słowo zareagowała prychnięciem. No tak... Samica nigdy nie jest taka dobra jak samiec bo w końcu kolego wie co dla kuśki najlepsze prawda? Choć trudno jej było wyobrazić sobie Hebznena w jej pozycji chędożonego przez jego zapewne słodkiego koleżkę tak... Z chęcią by to oglądała dla samej rozrywki. Może głaskałaby go po główce jeśli dostatecznie samiczo by jęczał? Tyle możliwości! Aż chciałoby się zostać później przywiązaną do drzewa by móc obserwować jak panowie bawią się słodkim Basiorkiem.
O właśnie! Przywiązana do drzewa. Ha'ara otworzyła ślepia dostrzegając, że jakoś tak jej lekko i że... Dynda na ziemią. Bycie podwieszoną wprowadziło podniecony umysł samiczki w stan euforii... Ostatni strzępek wolności i kontaktu ze światem został jej odebrany. Teraz już nie czuła niczego bo nie miała czego. Poza Basiorem i jego wyburzaczem samiczych ścian. Jęknęła zadzierając pysk do góry gdy po raz kolejny znalazł się wewnątrz niej. Był taki wspaniały... Wypełniał ją całą i dawał tyle przyjemności. Silne pchnięcie całkowicie wyłączyło myślenie samicy, która teraz pragnęła tylko końca. Chwilę temu czuła szczyt... Teraz wracał ze zdwojoną siłą. Ha'ara otworzyła szeroko pysk oddychając głośno z każdym oddechem wydając z siebie jęknięcie. Jej zadnie łapy mimo bycia związanymi próbowały zacisnąć się na ciele samca, który właśnie doprowadził ją do orgazmu. Głuchy jęk, ślepia uciekające do wnętrza czaszki i istna rewolucja ścisków i rozluźnień tam na dole. Ha'ara dosięgła już celu, lecz... Czy Basior dotarł tam razem z nią?

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Oh, od ostatnich potknięć minęło też trochę czasu. Basior może nie uważał się za Don Juana smoczych jamek ale był dobrym obserwatorem oraz szybko chłonął wiedzę – Od zawsze przychodziło mu to z łatwością od nauki podstaw walki, przez zmienienie ścieżki na zioła i leczenie na sekretach chędożenia kończąc. Z ostatnich potyczek wyniósł swoje błędy które teraz naprawiał po stokroć ale i bazował na barwnych opowieściach swojej przyjaciółki, próbując zrobić dziś coś co jej się spodoba. A on czerpał przyjemność nie tyle z samego ulżenia sobie w katordze hormonów ale w odkrywaniu nowych rzeczy. Zaczynał coraz bardziej rozumieć samicze ciało i to iż ich chuć wydawała się być bardziej złożona, trudniejsza do zaspokojenia.
A Hebzen posiadał samych słodkich koleżków – Pyzatego z uroczym tłuszczykiem i słodko rumieniącego się Agatowego.. Który oczywiście za takie określenie dałby mu w mordę no ale nie jest to czas na rozpatrywanie jego zawiłej relacji z Ziemistymi chłopcami.
Raczej nie zmieniłaby się jego pozycja w tamtym układzie.. Choć może? Ciekawe jednak czy Ha'arze dane by to było zobaczyć.
Mówiąc o niej, skupiał się. Na Uzdrowicielce właśnie. Okazało się iż krótka przerwa zadziałała tak jak podejrzewał – Dużo lepszym doznaniem. To trochę tak jak z mięsem, które odpocznie sobie w przyprawach nim wejdzie na ruszt. Tak pomyślał – Czy to źle iż porównywał seks do rytuału gotowania? No.. Ej, jakoś tak mu się teraz skojarzyło..
Albo bełkot wywołany był tym iż sam odpływał. Odpłynął trochę za mocno jednak bo zamiast kontrolnie wyjąć przed szczytem to został. I wspiął się na te górę wraz z Plagijką zaciskając mocno zęby na jej barku, tłumiąc dźwięk euforii. Jakież to było dla niego żenujące.. To znaczy zaraz będzie, teraz nie myślał za dużo prócz tego iż denerwujący ucisk i duszności przeszły. Jak łapą odjąć! Samiczka mogła poczuć kilka ciepłych prądów wewnątrz siebie, współgrających z jej delikatnymi ściankami.. I rozluźnienie w uścisku. Najpierw maddarowe liny oswobodziły łapy przednie. Potem delikatnie rozeszły się z zadnich nie trzymając już bioder w tak wyzywającym rozkroku-– Chwila..
Reakcja była dość szybka jak na wygłuszony przyjemnością umysł. Przerwanie tworu w złej kolejności skutkowało tym iż Ha'ara uderzyłaby gołym zadem o podłoże co nie byłoby przyjemne. Uderzyłaby bowiem Uzdrowiciel złapał ją mocno i chciał postawić.. Zapominając że sam opierał się na korze drzewa, ciężar ciała przelewając na zadnie łapy. Dobrze że zdążył z niej wyjść bo byłoby składanie pewnych rzeczy..
Fantazje i miłosne uniesienia możemy na tym zakończyć.

Ciało Ziemistego rypnęło z impetem do tyłu, gotując mu bardzo romantyczne spotkanie z trawą. Chociaż było miękko, moc uderzenia jak i to iż zarył tyłem łba spowodowały ból podyktowany syknięciem. Ale Plagijka była cała.. Trzymana szczelnie w jego silnych ramionach.
– Au – podsumował jednym słowem, patrząc czy samiczka w ogóle kontaktuje.

Licznik słów: 452
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Mógł się za takiego nie uważać, ale dla Ha'ary zdecydowanie był. Jego czujne ślepia rozpracowały ją całkowicie, a łapy, magia i przede wszystkim kuśka uderzały tam gdzie samicę "bolało" najbardziej. Szybko poskutkowało to wywieszonym na bok pyska jęzorem i zwyczajnym poddaniem się kolejnym pchnięciom z czego każde następne wypełniało ciało samicy ekstazą. Szczerze mogła mu nie opowiadać wszystkiego z takimi szczegółami. Dzięki temu nawet liny były ułożone dokładnie w sposób w który przynosiły maksymalne doznania. Ha'arze jednak przez myśl przeszło... Co gdyby przywiązać jej ogon do grzywy, a pysk zatkać jabłkiem czy drewnianym kołkiem? I taki obraz przesłać mentalnie wszystkim plagijczykom by pokazać zwycięstwo Ziemi! No dobra, trochę się zapędzamy.
Koledzy Basiorka jednak brzmieli... Interesująco. Co jeśli chuć dopadłaby całą czwórkę... na raz? Ha'ara z pewnością chciałaby spróbować jak to jest gdy... Em... Jak to ująć... Smoki biorą na nią zmiany. Albo wszyscy na raz... Gdy tak o tym pomyśli gdy już nie będzie sam na sam z Łajzą to zrobi jej się ciepło od samego pomysłu. Chociaż... Paqui jej chyba wystarczy.
Tak samo jak teraz wystarczyła króciutka przerwa by doprowadzić zmysły samicy na skraj. By osiągnęła wyczekiwany szczyt zdobiąc okolicę swoim przydługim jękiem. Ha'ara... Cieszyła się z ciepła jakie przepłynęło przez jej ciało. Nie dbała o to czy samiec skończy w niej czy poza, a dodatkowe ciepło jego miłosnego soczku dopełniło jej orgazmu. Ha'ara jedynie spróbowała ostatni raz zacisnąć zadnie łapy na ciele samca gdy ten wgryzł się w jej bark.
Gdy liny zaczęły się rozluźniać Szarlatanka wbiła szpony zadnich łap w miękkie łuski samca zostawiając krwawy ślad na jego boczkach. Szybko jednak straciła... Podparcie i leciała na ziemię by złapana przez Ziemnego jęknąć cicho. No i... Leciała jeszcze raz. Bo i on stracił w końcu równowagę. Ułożona na piersi samca z pyszczkiem wtulonym w łuski, a ogonem pomiędzy zadnimi łapami Hebzena powoli owijającym się wokół jego łuskowatego ogona. Z jej pyszczka wydobył się cichy chochliczy chichot, a ona sama zdyszana wsłuchała się w przyśpieszone bicie serca partnera.
~ Jesteś wspaniały kochanieńki.~ Jej suchy języczek przejechał po jego łuskach. Była mu wdzięczna za ten wspaniały czas... I z pewnością nie był to ostatni raz gdy pomagają sobie w chuci.

Licznik słów: 360
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Hah on, wspaniały?
W żadnym wypadku się za takiego nie uważał!
Kiedy poczuł jak ogon Szarlatanki powoli owija się wokół jego własnego, delikatnie odwzajemnił ten uścisk. Uniesienie czy raczej jego krótkotrwały efekt opuszczał ciało, Basior zaczął odczuwać jego skutki w postaci szczypania w okolicach zadrapań i.. Bólu łba przez tak długie podtrzymywanie maddary.. Huh, więc nie tylko leczenia były takie wymagające, co?
Jej chichot spotkał się z niskim, chrapliwym lecz tym samym cichym wręcz bezgłośnym śmiechem.
– Ale słodzisz – skomentował krótko a potem jedno skrzydło wysunęło się by.. Otulić Szarlatankę. Skoro nie zamierzała z niego złazić i nie ważyła zbyt dużo, Uzdrowiciel nie miał nic przeciwko. Zadbał właśnie by nie było jej zimno – Zbliżała się noc.. Dość chłodna. Albo już była? W tych krzaczorach to bies jeden wie która pora dnia jest.
Jedna łapa wślizgnęła się na jej karki i zaczęła delikatnie smyrać ją po tamtym rejonie.. W górę i w dół.
– Napijesz się czegoś? Coś Ci język wysechł od tego wszystkiego.. – zaśmiał się i zaraz sięgnął maddarą po bukłak w którym trzymał wodę i podał go przyjaciółce.. Bo nie musi jej chyba poić co?
I odkorkować se sama umie..

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
No a jaki?
Kto tak dobrze chędoży, że samica zastanawia się nad zmianą orientacji na "panów też chętnie". Basior miał coś w sobie. Coś co sprawiało... Że łapy jakoś same rozchodziły się na bok. Z pewnością nie była jedyną taką samicą. Pewnie jego chłopcy nawet znali to uczucie.
Zamruczała cicho czując jego silny ogon powoli owijający się wokół jej własnego. Wyglądali teraz... Jak para. Pewnie wielu chciałoby ich tak zobaczyć. I równie wielu wolałoby spalić ten pomysł w zarodku. Jej było bardzo miło. Cieszyła się z tej bliskości. Tego, że spokojnie unosiła się i opadała tym razem na jego piersi.
~ Ja słodzę? To ty mnie chwilę temu posłodziłeś olejkiem miłości. Nie gniewam się Kluseczko.~ Wyszczerzyła wesoło ząbki. Jeśli coś z tego wyjdzie znów podzielą się po połowie. Nie ma chędożenia bez odpowiedzialności. Chyba, że zaraz napcha ją wrotyczem jak jakąś pieczeń dla wkurzającej kuzynki w ciąży. Pod jego skrzydłem... Poczuła się bezpiecznie. Tak miło... I przyjemnie. Aż chciało się zasnąć. Zwłaszcza, że powoli przychodziła noc. Najwyżej... Spędzą ją na... drugiej rundzie? Lub zwyczajnie zasną jak dwa gołąbeczki. Jeszcze zaczął ją miziać... Ten to wie jak zadbać o kobietę. Zachichotała słysząc pytanie.
~ Oh... Już myślałem, że czekamy bym obsłużyła się sama... Nawilżając język trochę niżej.~ Podniosła delikatnie łepek by opierając brodę na piersi samca zerknąć na niego. Wodę jednak przyjęła. Odkorkowała bukłak i wychyliła kilka łyczków nim nie podała go Hebzenowi. Jaki wygodny...

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1389
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Oj tak, parą byliby ładną – Drobna samiczka i postawny Samiec, oboje obeznani w fachu uzdrowicielskim jak i wojowniczym bo pewnie gdyby stanęli na jednym froncie, byliby w stanie trochę łbów pourywać. Jednak nie było tu miejsca na ten typ miłości – Oboje mieli przecież wspaniałych partnerów, którzy budzili w nich całkowicie inne uczucia niż oni w sobie samych.
Kiedy powiedziała o olejku miłości, dotarło do niego..
– Żesz cholera, znow zniesiesz jaja co? .. Tym razem weź je do Plagi, ja już nie wyrabiam – mruknął gburowato, stawiając wolną łape na pysku. Chociaż napchanie wrotyczem przyszło mu do głowy ale ej! Pamiętał jak ta mała, różowa landrynka uwielbiała pisklęta.. Okej, jednak był bez serca bo stwierdził ze zapyta ją o to potem.
– Zajedziesz mnie dzisiaj, miej trochę litości – lapa z pyska, przeniosła sie na bukłak. Basior upił kilka łyków, dalej rozbawiony tym jak bardzo Szarlatanka chciała korzystać z ich zbliżenia.. Druga łapa nie przestała jej jednak smyrać po karku a gorące ciało robiło za leżankę. Skrzydło zas za kocyk. Do tego Basior delikatnie szturchnął jej pysk swoim. Jakoś.
– Czegoś jeszcze potrzebujesz? Czy masz na coś ochotę? Mogę Ci coś zrobić na te otarcia.. – cóż, Uzdrowiciel zachowywał się troche jak typowa Babcia lecz.. Wolał by nawet czas po uniesieniu był dla obu stron przyjemny. A może Szarlatanka potrzebowała czegoś więcej niż wody?

Licznik słów: 226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Gdyby tylko życie potoczyło się inaczej... Choć z pewnością stały związek mógłby narobić im sporo kłopotów. Ziemia i Plaga... Rany jakie ich stada zadały sobie nawzajem były zbyt świeże by myśleć o pokoju. Mogli jednak pracować... Nad kolejnym pokoleniem wychowanym bez zbędnych uprzedzeń. Tak jak Melys... Wyrabiające sobie własne zdanie nie dyktowane tym co mówią dorośli. A jak już przy następnym pokoleniu jesteśmy...
~ Nie ma tak łatwo kochany. Dzielimy się po połowie i tego nie zmieniamy. Nie jest chyba tak źle być ojcem co?~ Zapytała lekko przekrzywiając łeb, który uniósł się znad piersi samca. W zasadzie nigdy nie pytała jak czuje się z ich pociechami. To, że znalazła Melys samą na terenach wspólnych ją zmartwiło. Zwłaszcza z tym co córka jej powiedziała. I Ha'ara nie da napchać się wrotyczem! Nie póki ma jak walczyć!
~ Hihi... Przecież my dopiero zaczynamy Basiorku. Mamy przed sobą całą noc... Klimatyczny las... I kolejne aspekty naszych ciał do... sprawdzenia. W końcu każdy ma jakieś fantazję prawda?~ Zapytała szczerząc kły. Z pewnością Basior musiał marzyć o jakimś specjalnym chędożeniu. Z pewnością chciał coś sprawdzić... Czegoś spróbować. Póki nie dzieje się nikomu za duża krzywda dlaczego by nie spróbować wszystkiego czego tylko zapragną?
Szturchnięta samiczka zamrugała zaskoczona, lecz zaraz pogodny uśmiech rozświetlił jej pysk.
~ Chwili odpoczynku... Bardzo miło się na tobie leży wiesz... W zasadzie... Porozmawiajmy o chuci. Wiemy trochę więcej prawda? Może następnym razem ja zrobię dla ciebie coś specjalnego co?~ Zachichotała, a jej szpony zaczęły powoli gładzić pierś samca.
~ To Kluseczko moja. Masz jakieś skryte fantazje? Coś o czym marzysz by zrobić? I... Nie musisz mi pomagać z tymi otarciami chyba, że chcesz pocałować i czymś owinąć. Będą pamiątkami.~

Licznik słów: 278
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 632
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Pierwsza wyprawa na Wspólne, ale z konkretnym celem – nauk. Miał w końcu wyznaczoną Mistrzynię. Poza tym, pozna w ciekawy i konkretny sposób tereny, na jakich wcześniej go jeszcze nie było. Połączy w ten sposób obie rzeczy, przyjemne z pożytecznym.
  Po wylądowaniu niedaleko bujnego kawałka ziemi, ryknął, wołając tym samym Pogoń. Nie wiedział na czym to "mistrzowanie" ma polegać – kto gdzie wzywa, co kto ma robić. Wiedział jedynie, że będzie musiał robić to co nakaże smoczyca. Jego poprzednie szkolenia były dziełem przypadku. Teraz wątpił, żeby tak było – wyznaczono mu konkretną osobę pod to i tego chciał się trzymać. A skoro do tej pory się nie spotykali, to może on powinien to wywołać?
  Po ryku usiadł, czekając na przybycie.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pogoń Brzasku
Dawna postać
kawał baby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1008
Rejestracja: 28 cze 2020, 21:19
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: górski
Partner: Bojowy Okrzyk

Post autor: Pogoń Brzasku »
A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,Prs,O,MO,MA,MP,Kż 1 | Śl,B: 2 | A,Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Pamięć Przodka; Bestiobójca, Opiekun, Utalentowany
Naprawdę nie podobała jej się odpowiedzialność, jaką na nią zrzucono. Bycie czyimś mistrzem, mentorem brzmiało strasznie poważnie i nie jak coś, do czego Pogoń zgłosiłaby się dobrowolnie. Zgodziła się już nauczyć Astrala i Ćmy, czy to nie mogło wystarczyć...
Jednak... trzeba było być uprzejmym i pomocnym, prawda? Zjawiła się, jakiś czas po wezwaniu. Sapiąc cicho przedarła się przez gąszcz puszczy, aby stanąć przed młodym smokiem. Kojarzyła, że był synem Lepkiej.
Cześć... Upojny Kolcu – powitała go, z pamięci wyciągając imię, które sobie wybrał na ceremonii. – Bardzo krzaczaste miejsce wybrałeś – zwróciła uwagę. – No ale nic. Zacznijmy po kolei. Od śledzenia, dobrze? – zaproponowała, ale zaczęła szybko mówić dalej, nie dając w zasadzie Upojnemu czasu na odpowiedź.
Wiesz, co to śledzenie, prawda? Ktoś ci może wspominał o jakichś szczegółach? Powiedz, co wiesz ogólnie na temat tropienia – poleciła, chcąc wybadać dotychczasową wiedzę smoka.

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekObrazek

∅ pechowiec ∅ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
∅ pamięć przodka ∅ -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
∅ bestiobójca ∅ tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
∅ opiekun ∅ stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu


___Hradisamiec pumy___________Hviskesamiec gryfa___
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1________S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl, Kż: 1______________B, L, Pł, A, O, Skr, Śl, MP: 1__


teczka osiągnięcia adopcje
#627d9b
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 632
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Czekał tak sobie, rozglądając się po okolicy... O! w końcu przybyła!
   –
Witaj. Mów mi Kijanuriws – powiedział na powitanie, informując smoczycę. W końcu nie wie jakie imię woli, racja?
  Rozejrzał się po jej komentarzu. Oj. A myślał że dobrze zrobił... Ale wychodzi na to, że nie jest to aż tak niedogodne.
  Zamyślił się, słysząc pierwsze pytanie. Czy wie co to? Nie za bardzo, ale mógł się domyślać. Samo polowanie to zdobywanie mięsa, czyli szukanie zwierzyny. Pewnie jest to rozbite na parę czynników. Wpierw na pewno chciałaby, aby nauczył się jej szukać. Śledzenie może więc być wypatrywaniem tropów, szukaniem ich oraz podążaniem.
   –
Nie jestem pewien, ale idąc intuicją, podejrzewam że może być jakoś związane z szukaniem śladów zwierzyny w okolicy. Może to też być podążanie za już zlokalizowanym tropem... Dobrze? – spytał, tym razem naprawdę niepewnie, a nie w celu utwierdzenia się co do słuszności.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pogoń Brzasku
Dawna postać
kawał baby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1008
Rejestracja: 28 cze 2020, 21:19
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: górski
Partner: Bojowy Okrzyk

Post autor: Pogoń Brzasku »
A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,Prs,O,MO,MA,MP,Kż 1 | Śl,B: 2 | A,Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Pamięć Przodka; Bestiobójca, Opiekun, Utalentowany
Ah, tak, Kijanuriws. Wcale nie nazwała go Upojnym dlatego, że tylko tę część imienia zapamiętała...
Kiwnęła łbem w zgodzie na takie nazywanie smoka, a potem wysłuchała odpowiedzi smoka.
Tak, tak, masz rację. Chodzi o podążanie za tropem. Generalnie można rozróżnić trzy rodzaje tropów: to co widzimy, czujemy i słyszymy. Niektóre ślady możesz i zobaczyć i zwęszyć, jak na przykład odchody czy pozostawione futro. Jeśli te tropy są wystarczająco świeże, to na pewno podłapiesz zapach zwierzyny. Usłyszysz zwierzę tylko, jak jest wystarczająco blisko. Albo jak jest echo, ale to bywa złudne. Na początku rozejrzyj się, za siebie albo za mnie. Na pewno pozostawiliśmy po sobie jakieś ślady, gdy przyszliśmy. Spróbuj je znaleźć. Mów na głos, co znajdziesz – machnęła łapą w zachęcie do pierwszego ćwiczenia.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekObrazek

∅ pechowiec ∅ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
∅ pamięć przodka ∅ -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
∅ bestiobójca ∅ tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
∅ opiekun ∅ stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu


___Hradisamiec pumy___________Hviskesamiec gryfa___
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1________S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl, Kż: 1______________B, L, Pł, A, O, Skr, Śl, MP: 1__


teczka osiągnięcia adopcje
#627d9b
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej