A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,Prs,O,MO,MA,MP,Kż 1 | Śl,B: 2 | A,Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Pamięć Przodka; Bestiobójca, Opiekun, Utalentowany
Mergo chciała przyzwyczaić się do lasów. Wszak, obóz jej stada znajdował się wśród dwóch różnych lasów, oddzielonych jedynie rzeką. Chciała kontynuować asymilację ze swoimi nowymi współplemieńcami, a przyzwyczajenie do duchoty lasów na pewno jej w tym pomorze. Nie było jej za przyjemnie, ale czego nie robi się dla... innych.
Szła powoli. Chociaż tyle dobrego, że już zmierzchało, i nie było tak gorąco, jak za dnia. Chociaż i tak czuła się, jakby te wszechobecne liście i drzewa wysysały ją trochę z sił. Podobno powietrze w nie-górach było pełniejsze i głębsze, jednak aktualnie zupełnie tego nie czuła.
Nie kryła się ze swoją obecnością. Była przekonana, że tereny wspólne były, jak sama nazwa wskazuje, wspólne. Na pewno było tu mniej drapieżników, niż w puszczach Ziemi, a smoki, jeśli się jakieś zdarzyły, będą przyjazne. Lub na pewno nie jakieś wybitnie agresywne, przecież to Wolne Stada.
Gałęzie szurały, liście i gałęzie pękały pod ciężarem górskiej smoczycy. Zahaczała pazurami skrzydeł o drzewa, jakby od niechcenia. Puszcza była gęsto zarośnięta, więc smoczyca taranowała niektóre mniejsze krzewy czy inne przeszkody, bez większego zastanowienia.
Gdyby była mniej spostrzegawcza, na pewno hałas innych obecnych tu istot zostałby przytłumiony przez jej własną głośną nonszalanckość. Ale tak nie było. Uszy zastrzygły z czujnością, gdy smoczyca dosłyszała szurania i chrobotu, wskazującego na czyjąś obecność. Musiał, musieli, być blisko! Ona oczywiście nie musiała reagować. Ale skoro i tak była tu na dosyć nudnych obchodach, stwierdziła, że warto sprawdzić.
Zmieniła kierunek, starając się zrównać z obcymi. Na tyle, na ile podpowiadał jej słuch. Czuła zapach, podobny do tego, który zostawiał po sobie Luthien. Oh, Plaga! Zamierzała przyśpieszyć kroku i tak jakby... zajść drogę smokom. Stanąć w odpowiedniej odległości, tak może z dwa ogony, i zaskoczyć spacerowiczów. Oczywiście, w jej intencji to miała być miła niespodzianka. Po dźwiękach sądziła, że były to dwa osobniki. Jeden może mniejszy. Słońce już zachodziło, a przez gąszcz lasu, trudno było dokładnie dopatrzeć się smoczych sylwetek. Jeszcze jeden powód, dlaczego puszcze ssą! Trudno dokładnie się czemuś przyjrzeć, jeśli się nie stoi nad tym kilka chwil.
– Hop hop – odezwała się. Chciała zabrzmieć donośnie, ale nie za bardzo dominująco. – Mam przyjemność z Plagowiczami? – zapytała, może trochę naiwnie. Bo przecież znała już ich zapach. Ale pomyślała, że to dobry sposób na zagajenie.
Licznik słów: 372

• • • •
∅ pechowiec ∅ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
∅ pamięć przodka ∅ -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
∅ bestiobójca ∅ tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
∅ opiekun ∅ stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
• • • •
___Hradi – samiec pumy___________Hviske – samiec gryfa___
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1________S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl, Kż: 1______________B, L, Pł, A, O, Skr, Śl, MP: 1__
• • • •
teczka ♥ osiągnięcia ♥ adopcje
#627d9b