OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
W okolicy zimnego jeziora zjawiła się samotnie wędrująca lewiatanka. Dlaczego tu była? Ha'ara umówiła ją z pewnym smokiem Ognia. Samicą precyzując. Lewiatanka wiedziała, że jej wybawienie miało błękitne futro i było zdecydowanie mniejsze (choć dla Havrun każda skrzydlata jaszczurka była malutka) niż ona. Samica usiadła na swoim ogonie wypatrując łowczyni.Ustronie
- Żałobna Pieśń
- Dawna postać
Ha'ara Jowialna
- Posty: 2028
- Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 105
- Rasa: północny x olbrzymi
- Opiekun: Anioł
- Mistrz: Diabeł
- Partner: Strata

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Licznik słów: 50
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Kapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płaczPusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)
~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)
~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)
~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)
Głos Szarlatanki
- Błękit Nieba
- Dawna postać

- Posty: 2914
- Rejestracja: 02 wrz 2018, 19:44
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 49
- Rasa: północny
- Opiekun: Słodycz Życia
- Partner: Płomień Wiary

A: S: 3| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,Skr,Kż,W,MO,MA,MP,Prs: 1| Śl,A,O: 2
Atuty: Ostry Węch, Pamięć Przodka, Nieugięty, Furia niebios
Błękit już zmierzała. Wylądowała przy lewiatance nieco niepewnie patrząc na stworzenie.
Wyciągnęła jednak z torby pół porcji mięsa z kóz i podsunęła je Hav. Sama odsunęła się pozwalając lewiatance na skonsumowanie swojego posiłku. Obserwowała ją dokładnie. Jakie to dziwaczne stworzenie!
Wyciągnęła jednak z torby pół porcji mięsa z kóz i podsunęła je Hav. Sama odsunęła się pozwalając lewiatance na skonsumowanie swojego posiłku. Obserwowała ją dokładnie. Jakie to dziwaczne stworzenie!
Licznik słów: 40
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Wdrapała się na: Przebłysk Wspomnień, Zew Płomieni, Poszept Nocy, Olchowy Kolec, Ignifir(jeleń), Słodycz Życia, Pancerny Kolec, Grabieżca Fal. Łaknienie Pożogi, Noir, Sztorm Stulecia
- Żałobna Pieśń
- Dawna postać
Ha'ara Jowialna
- Posty: 2028
- Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 105
- Rasa: północny x olbrzymi
- Opiekun: Anioł
- Mistrz: Diabeł
- Partner: Strata

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Havrun obserwowała puchatą smoczycę. Wyglądała trochę jak Ha'ara tylko była bardziej niebieska. Może powinna je ze sobą poznać? Myślała sobie tak do czasu, aż nie zauważyła mięsa. Wyszczerzyła kły w uśmiechu, który zajął niemal cały jej wężowy pysk. Wyglądało to jakby Havrun miała już rzucić się na Nubes, lecz w mgnieniu oka ciężkie ciało oceanicznego stwora wręcz runęło na kozie mięso. Silne ramiona rozerwały ciało na kilka kawałków , które kompanaka drobnej uzdrowicielki połykała w całości. Po skończonym posiłku Havrun lubieżnie oblizała wargi i... poklepała łowczynię po główce. A to takie dobroduszne i słodziutkie. Teraz tylko wrócić do domu... Po kąpieli. W każdym razie lewiatanka zniknęła zaraz łowczyni z oczu.
//zt
//zt
Licznik słów: 111
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Kapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płaczPusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)
~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)
~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)
~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)
Głos Szarlatanki
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Daleko od jeziora, ciche, do tego powoli zbliżał się wieczór, więc robiło się znacznie chłodniej niż za dnia. Idealne miejsce dla Poranka! Mógł tutaj odpocząć trochę od tych wszystkich smoków, ciekawskich spojrzeń, pytań co się stało. Nawet Brodacza nie brał ze sobą, jak rzadko. Chciał tylko wyciszyć się, trochę odpocząć od innych i w sumie porobić to co się robi, gdy ma się zły nastrój. Pokopać kamienie? Pooglądać przyrodę? Poleżeć bez celu i patrzeć w niebo? Coś tego rodzaju.
Ziemia pod jego trzema łapami była jeszcze nagrzana, przyjemnie paliła w kontakcie z ciałem. W tej chwili jednak mało zwracał na to uwagę, po prostu ciężko usiadł pod jakimś drzewem, głośno przy tym wzdychając. Jeszcze raz spojrzał na swój kikut, na miejsce, gdzie jeszcze nie tak dawno miał swoją łapę. Może i mógł przywrócić ją sobie za sprawą duszków i paru kamieni, ale to nie było to samo. Stracił część siebie, tą prawdziwą część, a w zamian dostanie stworzoną przez półboskie istoty czy czym tam były te chciwe istoty. Inni pewnie wiele razy wymieniali swoje kończyny w taki sposób, lecz pewnie nigdy nie czuli przy tym jakiejkolwiek straty. Pewnie dla nich to nic niezwykłego albo może dało się przyzwyczaić do kalectw. On zaś jeszcze nie był przyzwyczajony, nadal czuł jakby miał tą łapę na swoim miejscu, a nie w jaskini. Spróbował zamachnąć się kikutem, ale od razu tego pożałował i syknął z bólu. Nie powinien był tego robić, jego zidiociały mózg pewnie nie ogarniał braku kończyny i robił coś przez co boli. To było podobne jak, gdy boli nas głowa, lecz my nie wiemy czemu, zaś ma to nas jakoś informować o problemie. Taką głowę można zbadać, podać ziółka, wyleczyć i wszystko jest dobrze. W przypadku Poranka nie doczepi sobie cholernej kończyny ani nie odrośnie mu od ziół, więc mogłoby przestać boleć!
Jeszcze raz głośno westchnął, oparł się plecami o drzewo, a następnie spojrzał w powoli ciemniejące niebo. Chwilę tak posiedzi póki ból, ten fizyczny, nie minie.
Ziemia pod jego trzema łapami była jeszcze nagrzana, przyjemnie paliła w kontakcie z ciałem. W tej chwili jednak mało zwracał na to uwagę, po prostu ciężko usiadł pod jakimś drzewem, głośno przy tym wzdychając. Jeszcze raz spojrzał na swój kikut, na miejsce, gdzie jeszcze nie tak dawno miał swoją łapę. Może i mógł przywrócić ją sobie za sprawą duszków i paru kamieni, ale to nie było to samo. Stracił część siebie, tą prawdziwą część, a w zamian dostanie stworzoną przez półboskie istoty czy czym tam były te chciwe istoty. Inni pewnie wiele razy wymieniali swoje kończyny w taki sposób, lecz pewnie nigdy nie czuli przy tym jakiejkolwiek straty. Pewnie dla nich to nic niezwykłego albo może dało się przyzwyczaić do kalectw. On zaś jeszcze nie był przyzwyczajony, nadal czuł jakby miał tą łapę na swoim miejscu, a nie w jaskini. Spróbował zamachnąć się kikutem, ale od razu tego pożałował i syknął z bólu. Nie powinien był tego robić, jego zidiociały mózg pewnie nie ogarniał braku kończyny i robił coś przez co boli. To było podobne jak, gdy boli nas głowa, lecz my nie wiemy czemu, zaś ma to nas jakoś informować o problemie. Taką głowę można zbadać, podać ziółka, wyleczyć i wszystko jest dobrze. W przypadku Poranka nie doczepi sobie cholernej kończyny ani nie odrośnie mu od ziół, więc mogłoby przestać boleć!
Jeszcze raz głośno westchnął, oparł się plecami o drzewo, a następnie spojrzał w powoli ciemniejące niebo. Chwilę tak posiedzi póki ból, ten fizyczny, nie minie.
Licznik słów: 326
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Nieustająca Zamieć
- Dawna postać
Delara
- Posty: 869
- Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 38
- Rasa: Północny x Powietrzny
- Opiekun: Neidon i Eliara

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Kolejny lot w kolejny upalny dzień z kolejną osłoną przeciwupałową. Lot mijał jej zwyczajnie, kiedy nagle pod sobą dojrzała znajome, ciemne kształty... Arien jednak ostatecznie potwierdził jej przypuszczenia – Obein! Ale jakiś taki... dziwny.
Wylądowała niedaleko samca z gracją, dosyć cicho i bezszelestnie. Kiedy tylko podeszła bliżej i zmrużyła oczy, wypatrzyła tę dziwność – brak łapy!
– Ojejku Obein! Co ci się stało?! Kto co to zrobił?! – zaczęła się pytać ze zdziwieniem (nie troską) o jego stan. Naprawdę, kto był zdolny tak mocno pokiereszować tak zdolnego Wojownika?! Może ten smok z Plagi? Albo ktoś potężniejszy?! Jedno jest pewne, będzie go unikać.
Kiedy tylko się do niego zbliżyła, zaczęła oglądać uważnie kikut. Jak on tym rusza? Czuje coś? Czuł coś kiedy jakoś ją utracił?
– Tak w ogóle, to jak to jest bez łapy? Dobrze? – spytała się, tykając skórę na kości pazurem. Ale tak delikatnie, aby nic nie uszkodzić.
Wylądowała niedaleko samca z gracją, dosyć cicho i bezszelestnie. Kiedy tylko podeszła bliżej i zmrużyła oczy, wypatrzyła tę dziwność – brak łapy!
– Ojejku Obein! Co ci się stało?! Kto co to zrobił?! – zaczęła się pytać ze zdziwieniem (nie troską) o jego stan. Naprawdę, kto był zdolny tak mocno pokiereszować tak zdolnego Wojownika?! Może ten smok z Plagi? Albo ktoś potężniejszy?! Jedno jest pewne, będzie go unikać.
Kiedy tylko się do niego zbliżyła, zaczęła oglądać uważnie kikut. Jak on tym rusza? Czuje coś? Czuł coś kiedy jakoś ją utracił?
– Tak w ogóle, to jak to jest bez łapy? Dobrze? – spytała się, tykając skórę na kości pazurem. Ale tak delikatnie, aby nic nie uszkodzić.
Licznik słów: 152
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Na dźwięk czyjegoś głosu od razu podniósł łeb zaskoczony i szybko schował kikut za siebie. Ach, Neira, któż by inny był na tyle wścibski, aby tak spytać o to wprost. Nie brzmiała na zatroskaną, prędzej na zdziwioną. Pewnie sobie myślała, że jak ktoś taki jak on mógł dać się pokonać w walce, przecież był jej durnym Gwardzistą. Była taka prostoduszna i inna od reszty smoków. Czy każdy był taki z jej rodzinnych stron?
Wyciągnął kikut zza grzbietu, zostawiając go równolegle do boku. Nie było sensu go chować, skoro i tak został dostrzeżony.
– Hej Neira. Ja jak ja, ale powinnaś zobaczyć tego drugiego – rzucił podnosząc kącik pyska w parodii uśmiechu. Prawda była taka, że przegrał z kretesem, lekko tylko zadrapując przeciwnika. Nie musiała tego jednak wiedzieć ani znać jego imienia, a za to chociaż pozostanie w swoim mylnym przekonaniu o wojowniczości Poranka. Marne to pocieszenie, lepsze jednak niż żadne.
Jak to jest być bez łapy? Że niby dobrze? Czy ona całkowicie zgłupiała?!
– Cholernie dobrze, zawsze o tym marzyłem, aby ktoś mi wyrwał łapę, żałuję tylko, że nie zrobił tego samego z drugą od razu! – rzucił sarkastycznie z wyraźnie zagniewanym tonem. Zirytowało go to pytanie, ledwo powstrzymywał się od wybuchnięcia złością na jej sugestię... Auć! Poczuł ból w kikucie, spojrzał tam iii... Chwila, czy ona go właśnie tyknęła?! – NIE. DOTYKAJ. TEGO. – wycedził przez zaciśnięte zęby, zabierając od razu kikut z zasięgu jej łap i chowając go za siebie. Warknął krótko, cicho na nią, wszystko byleby zniechęcić ją do czegoś takiego. Obecnie miał gdzieś czy urazi tym księżniczkę, nie potrafiła zachować się jak należy to niech odejdzie. Jej nie obchodziła krzywda innych, a to było złe. Miał ochotę jeszcze jej nawrzucać, wyżyć się na niej i dać upust swoim emocjom. Chętnie by to zrobił, ale powstrzymywała go myśl z tyłu głowy, że to po prostu szukanie kozła ofiarnego. Nie była niczemu winna, jaka by nie była. To przez swoją głupotę i brawurę stracił łapę, ona tylko nie potrafiła tego zrozumieć przez swoją kulturę.
Wyciągnął kikut zza grzbietu, zostawiając go równolegle do boku. Nie było sensu go chować, skoro i tak został dostrzeżony.
– Hej Neira. Ja jak ja, ale powinnaś zobaczyć tego drugiego – rzucił podnosząc kącik pyska w parodii uśmiechu. Prawda była taka, że przegrał z kretesem, lekko tylko zadrapując przeciwnika. Nie musiała tego jednak wiedzieć ani znać jego imienia, a za to chociaż pozostanie w swoim mylnym przekonaniu o wojowniczości Poranka. Marne to pocieszenie, lepsze jednak niż żadne.
Jak to jest być bez łapy? Że niby dobrze? Czy ona całkowicie zgłupiała?!
– Cholernie dobrze, zawsze o tym marzyłem, aby ktoś mi wyrwał łapę, żałuję tylko, że nie zrobił tego samego z drugą od razu! – rzucił sarkastycznie z wyraźnie zagniewanym tonem. Zirytowało go to pytanie, ledwo powstrzymywał się od wybuchnięcia złością na jej sugestię... Auć! Poczuł ból w kikucie, spojrzał tam iii... Chwila, czy ona go właśnie tyknęła?! – NIE. DOTYKAJ. TEGO. – wycedził przez zaciśnięte zęby, zabierając od razu kikut z zasięgu jej łap i chowając go za siebie. Warknął krótko, cicho na nią, wszystko byleby zniechęcić ją do czegoś takiego. Obecnie miał gdzieś czy urazi tym księżniczkę, nie potrafiła zachować się jak należy to niech odejdzie. Jej nie obchodziła krzywda innych, a to było złe. Miał ochotę jeszcze jej nawrzucać, wyżyć się na niej i dać upust swoim emocjom. Chętnie by to zrobił, ale powstrzymywała go myśl z tyłu głowy, że to po prostu szukanie kozła ofiarnego. Nie była niczemu winna, jaka by nie była. To przez swoją głupotę i brawurę stracił łapę, ona tylko nie potrafiła tego zrozumieć przez swoją kulturę.
Licznik słów: 336
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Nieustająca Zamieć
- Dawna postać
Delara
- Posty: 869
- Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 38
- Rasa: Północny x Powietrzny
- Opiekun: Neidon i Eliara

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Hm? Ale jak tak, to czemu jakoś nie poprosił, albo sam sobie nie wyrwał? I jak tak, to po co? Czemu miałby nie chcieć posiadać dwóch łap? Jaki jest tego sens? Wiedziała o tak zwanych wivernach, ale one raczej mają tak od urodzenia, a on nie. Chyba że... Wymyśliła! Chce taką zostać!
Nim jednak zdążyła się podzielić swą myślą, krzyknął. I potem powarczał. Więc dotykanie takich kikucików boli? Ale czemu? Tam chyba już nie ma tych nerwów i... reszty... No ale wychodzi na to że się myliła!
– Nie wiedziałam, że to dalej jest wrażliwe. Wiesz, myślałam że tam nie ma już... nic. – Odsunęła się nieco od niego, dając mu i pozostałości po łapie przestrzeń osobistą (pierwszy raz komukolwiek!). Patrzyła się to raz na niego, raz na ranę, właściwie nie wiedząc co powiedzieć. Niby wspomniałaby o byciu wiverną, ale może nie był w nastroju? W końcu na nią nakrzyczał... – A jak się czujesz bez niej? – spytała po chwili namysłu. Była rozbita – z jednej strony mówił że wolałby nie mieć obu, z drugiej bardzo się podirytował tym dotykiem, jakby takie kalectwo było bolesne. Niech się zdecyduje!
Nim jednak zdążyła się podzielić swą myślą, krzyknął. I potem powarczał. Więc dotykanie takich kikucików boli? Ale czemu? Tam chyba już nie ma tych nerwów i... reszty... No ale wychodzi na to że się myliła!
– Nie wiedziałam, że to dalej jest wrażliwe. Wiesz, myślałam że tam nie ma już... nic. – Odsunęła się nieco od niego, dając mu i pozostałości po łapie przestrzeń osobistą (pierwszy raz komukolwiek!). Patrzyła się to raz na niego, raz na ranę, właściwie nie wiedząc co powiedzieć. Niby wspomniałaby o byciu wiverną, ale może nie był w nastroju? W końcu na nią nakrzyczał... – A jak się czujesz bez niej? – spytała po chwili namysłu. Była rozbita – z jednej strony mówił że wolałby nie mieć obu, z drugiej bardzo się podirytował tym dotykiem, jakby takie kalectwo było bolesne. Niech się zdecyduje!
Licznik słów: 190
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
– Nic to Ty masz w głowie – odburknął, spoglądając na nią spod łba. Westchnął tylko ciężko, dziwiąc się jej. Maddara wszystkiego przecież nie załatwi, kikut nadal był wrażliwy na dotyk, powinna się domyślić, zwłaszcza, że to świeża rana. Nadal jednak tok myślenia Neiry stanowił zagadkę dla Poranka, zbyt pokrętny i dziwaczny, aby go pojąć. Chyba, iż po prostu nie wiedziała czym jest współczucie.
Zauważył jak się odsuwa i wydawała się być zmieszana. Może trochę za ostro ją potraktował, ale miał do tego prawo! Nie pytała o pozwolenie tylko pchała swoje łapy i dotykała. Tak nie można.
– Źle. Ciężko się do tego przyzwyczaić, zdarza mi się o tym zapomnieć. Ból jednak mi przypomina o tym każdego dnia. Wiem, że to przejdzie, a może nawet nie będzie musiało jeśli duszki się tym zajmą, do tego czasu jakoś muszę z tym funkcjonować. Walczyć, polować... I takie tam – stwierdził, kierując wzrok gdzieś bardziej na bok. Nie będzie to łatwe, bo to była nowa i trudna sytuacja, lecz do wszystkiego można się przystosować. Trzeba było tylko trochę więcej czasu na to, aż w końcu uzbiera kamyki na leczenie. Że też duszki nie mogły działać charytatywnie.
Zauważył jak się odsuwa i wydawała się być zmieszana. Może trochę za ostro ją potraktował, ale miał do tego prawo! Nie pytała o pozwolenie tylko pchała swoje łapy i dotykała. Tak nie można.
– Źle. Ciężko się do tego przyzwyczaić, zdarza mi się o tym zapomnieć. Ból jednak mi przypomina o tym każdego dnia. Wiem, że to przejdzie, a może nawet nie będzie musiało jeśli duszki się tym zajmą, do tego czasu jakoś muszę z tym funkcjonować. Walczyć, polować... I takie tam – stwierdził, kierując wzrok gdzieś bardziej na bok. Nie będzie to łatwe, bo to była nowa i trudna sytuacja, lecz do wszystkiego można się przystosować. Trzeba było tylko trochę więcej czasu na to, aż w końcu uzbiera kamyki na leczenie. Że też duszki nie mogły działać charytatywnie.
Licznik słów: 193
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Nieustająca Zamieć
- Dawna postać
Delara
- Posty: 869
- Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 38
- Rasa: Północny x Powietrzny
- Opiekun: Neidon i Eliara

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Źle? To czemu wcześniej mówił o urwaniu drugiej? A może już nie chce być wyverną? Hm, chyba tak, skoro wspomniał też o jakichś duszkach... To chyba to samo co mogłoby i ją uleczyć, z tego co się orientowała...
Chwila. To on sobie nie robi tej łapy kiedy trzeba?
– Czemu nie zrobisz jej sobie z madary? – spytała się zdziwiona. – O, na przykład tak:
Obok smoków pojawił się pisklak-kaleka, też bez prawej łapy, oczywiście w całości szary. Był wręcz nad wyraz smutny i przybity, co chwila patrzył się na kikut z utęsknieniem. Wtem w miejsce zranienia pojawiła się lodowa kończyna. Pisklak od razu się ucieszył i zaczął biegać wokoło, fikać, tarzać się; bawić. Zniknął po chwili, zmieniając się w pył, który odfrunął wraz z magicznym wiatrem.
– Oczywiście nie zawsze, tylko kiedy wymaga tego sytuacja. Na przykład podczas walk – wyjaśniła. Czemu tak mało smoków myśli tutaj magią...?
Chwila. To on sobie nie robi tej łapy kiedy trzeba?
– Czemu nie zrobisz jej sobie z madary? – spytała się zdziwiona. – O, na przykład tak:
Obok smoków pojawił się pisklak-kaleka, też bez prawej łapy, oczywiście w całości szary. Był wręcz nad wyraz smutny i przybity, co chwila patrzył się na kikut z utęsknieniem. Wtem w miejsce zranienia pojawiła się lodowa kończyna. Pisklak od razu się ucieszył i zaczął biegać wokoło, fikać, tarzać się; bawić. Zniknął po chwili, zmieniając się w pył, który odfrunął wraz z magicznym wiatrem.
– Oczywiście nie zawsze, tylko kiedy wymaga tego sytuacja. Na przykład podczas walk – wyjaśniła. Czemu tak mało smoków myśli tutaj magią...?
Licznik słów: 151
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Poranek tylko spojrzał się na Neire z miną pełną niedowierzania. Że też na to nie wpadł! Ani nikt przed nim! Genialne! Oglądał poczynania pisklaka, po czym spojrzał się z politowaniem na księżniczkę. Teraz sama mogła poczuć wibracje maddary używanej przez Obeina. Obok nich pojawił się mały, błękitny pisklak bez jednej łapki. Zamiast niej miał lodową protezę, jednakże, gdy chciał radośnie pobiec przed siebie to ta za bardzo mu ciążyła. Pisklę spojrzało zasmucone na twór, zastukało delikatnie zdrową łapę i zaczęło znowu biec! Smoczek pobiegł wesoły do najbliższego drzewa, zamachnął się protezą... I łapa po prostu zatrzymała się na pniu. Tym razem była za lekka, do tego niezbyt ostra, a miejscami pojawiły się pęknięcia. Zszokowane pisklę spojrzało na swoją protezę, pociągnęło nozdrzami, z oka pociekła mu łezka... I znikł rozwiewając się na wietrze, a zostali tylko Neira i Poranek, który teraz pocierał kącik swojego ślepia.
– Jak myślisz, czemu smoki chodzą leczyć kończyny zamiast tworzyć je sobie? – spytał retorycznie. – Łapa z lodu jest sztywna, nie dałoby radę sterować nią umysłem. Musiałbym używać maddary, czyli atakować i jeszcze sterować nią cały czas, czyli być skupionym. Odchylać palce, wystawiać pazury, celować, jeszcze potem ułożyć do lądowania. Nie mówię już nawet o ciężarze takiego tworu, bo jeśli będzie za ciężki to będzie utrudniał szybkie działanie, jak za lekki to nie wyrządzi krzywd, a nigdy nie będzie taki sam jak moja oryginalna łapa, bo po prostu nie wiem ile ona ważyła. Trochę więcej i już trudniej nią machać z precyzją. Z resztą, nie dla każdego maddara jest taka prosta – stwierdził, chcąc obalić bezsensowną teorię Neiry. – Zasugerujesz inny materiał pewnie. Jaki byłby giętki z natury i nadawał się do walki? Żaden – uprzedził. Westchnął ciężko, wyczerpany trochę tą prostolinijnością samicy i użyciem maddary do tego pokazu. Nie był wprawnym czarodziejem, właściwie to używał tego tylko do mentalnego przekazu, a i to rzadko.
– Jak myślisz, czemu smoki chodzą leczyć kończyny zamiast tworzyć je sobie? – spytał retorycznie. – Łapa z lodu jest sztywna, nie dałoby radę sterować nią umysłem. Musiałbym używać maddary, czyli atakować i jeszcze sterować nią cały czas, czyli być skupionym. Odchylać palce, wystawiać pazury, celować, jeszcze potem ułożyć do lądowania. Nie mówię już nawet o ciężarze takiego tworu, bo jeśli będzie za ciężki to będzie utrudniał szybkie działanie, jak za lekki to nie wyrządzi krzywd, a nigdy nie będzie taki sam jak moja oryginalna łapa, bo po prostu nie wiem ile ona ważyła. Trochę więcej i już trudniej nią machać z precyzją. Z resztą, nie dla każdego maddara jest taka prosta – stwierdził, chcąc obalić bezsensowną teorię Neiry. – Zasugerujesz inny materiał pewnie. Jaki byłby giętki z natury i nadawał się do walki? Żaden – uprzedził. Westchnął ciężko, wyczerpany trochę tą prostolinijnością samicy i użyciem maddary do tego pokazu. Nie był wprawnym czarodziejem, właściwie to używał tego tylko do mentalnego przekazu, a i to rzadko.
Licznik słów: 310
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Nieustająca Zamieć
- Dawna postać
Delara
- Posty: 869
- Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 38
- Rasa: Północny x Powietrzny
- Opiekun: Neidon i Eliara

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
U, ale ładny szaraczek! Tylko czemu miał problemy z tą protezą? Aaaa, bo źle to przedstawiła! Teraz to widziała! Żałowała, bo serce jej się krajało widząc nieporadność malca. Biedny, on to zdecydowanie musiałby pójść do świątyni lub nauczyć się tak żyć. Morski mógł dostrzec pojawiające się w jej oczach łezki... Które wyleciały wraz ze zniknięciem pisklęcia. Nieeee, wracaj mały! Nie znikaj!
Po chwili intensywnego płaczu ochłonęła. To była tylko iluzja, opanuj się... Tym bardziej, że najwyraźniej Obein nie rozumiał idei tego pomysłu. No tak, wiedziała że trzeba pamiętać o wielu rzeczach, sama też musi, ale jej się jakoś udaje, więc czemu innym nie ma?
– Domyślam się czemu mają to robić, mój pomysł mógłby być tymczasowy, jeśli by się komuś nie spodobał – zaczęła – Ale ty akurat go nie zrozumiałeś. Wiem o tych wszystkich rzeczach, ale w czarowaniu jest podobnie, zwłaszcza jak pokrywasz magią swoje ciało, a ja czasami tak walczę. W przypadku takiej protezy starczy pomyśleć o tym nieco dokładniej. No i zawsze możesz ją przywołać jedynie na atak i po nim przestać przelewać maddarę, lądując już na trzech. Albo pojawić, atak, w powietrzu stworzyć inną lub zmodyfikować i wylądować. No i nie musi być z lodu. Z gałęzi, pnączy, kamienia, mułu, nawet ognia możesz sobie stworzyć! – odpowiedziała, jak dla niej, najprościej. – Sam może sobie jakąś zrobisz i się przekonasz? – zaproponowała pogodnie, unosząc na chwilę uszy.
Po chwili intensywnego płaczu ochłonęła. To była tylko iluzja, opanuj się... Tym bardziej, że najwyraźniej Obein nie rozumiał idei tego pomysłu. No tak, wiedziała że trzeba pamiętać o wielu rzeczach, sama też musi, ale jej się jakoś udaje, więc czemu innym nie ma?
– Domyślam się czemu mają to robić, mój pomysł mógłby być tymczasowy, jeśli by się komuś nie spodobał – zaczęła – Ale ty akurat go nie zrozumiałeś. Wiem o tych wszystkich rzeczach, ale w czarowaniu jest podobnie, zwłaszcza jak pokrywasz magią swoje ciało, a ja czasami tak walczę. W przypadku takiej protezy starczy pomyśleć o tym nieco dokładniej. No i zawsze możesz ją przywołać jedynie na atak i po nim przestać przelewać maddarę, lądując już na trzech. Albo pojawić, atak, w powietrzu stworzyć inną lub zmodyfikować i wylądować. No i nie musi być z lodu. Z gałęzi, pnączy, kamienia, mułu, nawet ognia możesz sobie stworzyć! – odpowiedziała, jak dla niej, najprościej. – Sam może sobie jakąś zrobisz i się przekonasz? – zaproponowała pogodnie, unosząc na chwilę uszy.
Licznik słów: 232
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Aż rozszerzył oczy ze zdziwienia, gdy zobaczył łzy Neiry. Czemu płakała, skoro to była tylko iluzja? Wspomnienia? Jakaś empatia? Czyżby potrafiła okazać komuś współczucie, mimo, że było to strasznie naiwne, ponieważ okazała je dopiero sztucznemu pisklakowi, zamiast kalekiemu, prawdziwemu smokowi? To jakaś gra aktorska? Poranek obserwował ją tylko w ciszy, nie wiedząc co o tym myśleć. Tym go zaskoczyła.
Do tego jeszcze stworzyć sobie łapę... Z ognia? Mułu? To nierealne i niepraktyczne. Może ona potrafiłaby kontrolować taki twór, lecz nie Poranek.
– Słuchaj, nie byłyby to trwałe łapy. Nie chcę walczyć myśląc czy dany czar akurat mi wyjdzie czy też nie. Tobie też nie zawsze udaje się stworzyć coś, czasami maddara zawodzi. Ja zaś nie jestem najlepszy we władaniu nią, umiem podstawy, bo nie mam do tego talentu. Może Ty sobie z tym lepiej radzisz, ale ja mam inne zalety. Jestem szybszy, zabawniejszy, bardziej wytrzymały, lecz magia to nie moja dziedzina, okej? – odparł, tym samym argumentując dlaczego nie miał zamiaru choćby próbować stworzyć sobie łapę. Nie miał to dla niego żadnego sensu, bo nie będzie tak efektywny jak prawdziwa kończyna, jedynie mogło być efektowne, a nie o to w tym wszystkim chodziło. Nikt mu nie będzie klaskał, gdy zrani kogoś ognistą łapą, liczył się po prostu efekt.
Do tego jeszcze stworzyć sobie łapę... Z ognia? Mułu? To nierealne i niepraktyczne. Może ona potrafiłaby kontrolować taki twór, lecz nie Poranek.
– Słuchaj, nie byłyby to trwałe łapy. Nie chcę walczyć myśląc czy dany czar akurat mi wyjdzie czy też nie. Tobie też nie zawsze udaje się stworzyć coś, czasami maddara zawodzi. Ja zaś nie jestem najlepszy we władaniu nią, umiem podstawy, bo nie mam do tego talentu. Może Ty sobie z tym lepiej radzisz, ale ja mam inne zalety. Jestem szybszy, zabawniejszy, bardziej wytrzymały, lecz magia to nie moja dziedzina, okej? – odparł, tym samym argumentując dlaczego nie miał zamiaru choćby próbować stworzyć sobie łapę. Nie miał to dla niego żadnego sensu, bo nie będzie tak efektywny jak prawdziwa kończyna, jedynie mogło być efektowne, a nie o to w tym wszystkim chodziło. Nikt mu nie będzie klaskał, gdy zrani kogoś ognistą łapą, liczył się po prostu efekt.
Licznik słów: 208
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Nieustająca Zamieć
- Dawna postać
Delara
- Posty: 869
- Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 38
- Rasa: Północny x Powietrzny
- Opiekun: Neidon i Eliara

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Coś dziwnie zmienił mu się ton. Na taki jakoś mocniejszy. Ciekawe czemu... No, potem o tym pomyśli, teraz ważne aby słuchała, przynajmniej przez chwilę.
Akurat wspominał o maddarze i talencie... O, to można sobie z nią radzić lepiej lub gorzej? Ale jak to działa? To przecież wyobrażanie sobie rzeczy i ich tworzenie. Czasami nie wyjdzie, tak, ale to wina maddary, nie twoj... Aaaa, właśnie zrozumiała. To o maddarę chodzi! Jedni mają stabilniejszą, drudzy nie! Ci pierwsi będą dobrymi czarodziejami, a reszta nie! Do tego faktycznie jest szybszy, o wiele, więc inni mogą mieć inne talenty. Ale dalej – magia tyyyle potrafi ułatwić...! Niemożliwe, aby aż tak bardzo wpływał na to stan czyjejś magii, który można jeszcze ćwiczyć!
– Tyle że ona tak się przydaje w życiu! Nie stałabym tu i nie rozmawiała z tobą, gdyby nie czar na chłodzącą powłokę! Arien i twój kruk by się nie gonili, gdyby nie założenie więzi, która jest właśnie sprawką magii! Byłabym o wiele bardziej zarośnięta i mniej poukładana, gdyby nie regularne ścinanie futra i układanie go magicznym wiatrem! Może nie próbowałeś jej używać za młodu? – zasugerowała. – Ja niemal od razu po nauce zaczęłam czarować wszyyystko! I potem towarzyszyła mi przy zabawach, jedzeniu, spaniu, dbaniu o siebie, aż do teraz, kiedy pomaga nawet w życiu! I co? I patrz jak dobrze mi teraz idzie! – przedstawiła swoje argumenty i punkt widzenia. Wierzyła, że gdyby się postarać... to byłby w stanie się tego nauczyć i nie martwić się aż tak tym, czy czar wyjdzie czy nie. Zresztą, w normalnych walkach było podobnie i z wojownikami – nikt nie jest doskonały, każdy się czasem potknie. To mówi narrator, jakby co, Neira by o tym nie pomyślała.
Akurat wspominał o maddarze i talencie... O, to można sobie z nią radzić lepiej lub gorzej? Ale jak to działa? To przecież wyobrażanie sobie rzeczy i ich tworzenie. Czasami nie wyjdzie, tak, ale to wina maddary, nie twoj... Aaaa, właśnie zrozumiała. To o maddarę chodzi! Jedni mają stabilniejszą, drudzy nie! Ci pierwsi będą dobrymi czarodziejami, a reszta nie! Do tego faktycznie jest szybszy, o wiele, więc inni mogą mieć inne talenty. Ale dalej – magia tyyyle potrafi ułatwić...! Niemożliwe, aby aż tak bardzo wpływał na to stan czyjejś magii, który można jeszcze ćwiczyć!
– Tyle że ona tak się przydaje w życiu! Nie stałabym tu i nie rozmawiała z tobą, gdyby nie czar na chłodzącą powłokę! Arien i twój kruk by się nie gonili, gdyby nie założenie więzi, która jest właśnie sprawką magii! Byłabym o wiele bardziej zarośnięta i mniej poukładana, gdyby nie regularne ścinanie futra i układanie go magicznym wiatrem! Może nie próbowałeś jej używać za młodu? – zasugerowała. – Ja niemal od razu po nauce zaczęłam czarować wszyyystko! I potem towarzyszyła mi przy zabawach, jedzeniu, spaniu, dbaniu o siebie, aż do teraz, kiedy pomaga nawet w życiu! I co? I patrz jak dobrze mi teraz idzie! – przedstawiła swoje argumenty i punkt widzenia. Wierzyła, że gdyby się postarać... to byłby w stanie się tego nauczyć i nie martwić się aż tak tym, czy czar wyjdzie czy nie. Zresztą, w normalnych walkach było podobnie i z wojownikami – nikt nie jest doskonały, każdy się czasem potknie. To mówi narrator, jakby co, Neira by o tym nie pomyślała.
Licznik słów: 283
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Z magią wszystko musiało być łatwiejsze. Powłoka chroniąca przed upałami, układanie futra, tworzenie sobie łap, tyle możliwości. Może było coś w tym, że jeśli bardziej zainteresowałby się maddarą za młodu to teraz radziłby sobie z nią lepiej, jednakże wyrósł na tradycjonalistę wolącego przemoc fizyczną niźli magiczną. Przynajmniej nie oszuka go jego własna magia jak Neiry, jedynie ciało może zawieść. Tak jak z tą łapą.
– Nie wiem czy byłabyś mniej poukładana, chyba to niemożliwe – rzucił sarkastycznym tonem, choć wiedział o co jej chodziło. – Myślisz, że dzięki odpowiednim ćwiczeniom za młodu oraz praktyce każdy byłby świetnym Czarodziejem? To nie jest tak, że każdy ma równe szanse, każdy rodzi się z innym predyspozycjami. Niektórzy są stworzeni do czarowania, inni do walki, zaś jeszcze inni do opieki nad pisklętami i ich nauczaniem. Jasne, da się wytrenować coś na wysoki poziom, ale nigdy nie będzie się tak dobrym jak ktoś kto jest wręcz stworzony do tego. Ja jestem stworzony do fizycznej walki, do bycia szybkim i zwinnym. Mógłbym zmarnować dużo czasu na opanowywanie swojej maddary i w efekcie końcowym byłbym co najwyżej średni. Lepiej osiągnąć mistrzostwo w tym w czym czuję się dobry – wyjaśnił, kiwając sobie samemu głową i zgadzając się ze swoją opinią. Mądrze to rozkminił, nie ma co. Jednocześnie przyznał Neirze trochę racji, a przy tym pokazał swoje argumenty, które uważał za prawdziwe. W sumie, jakie to miało znaczenie, skoro Uciecha pewnie i tak uprze się przy swoim i prędzej Złota Twarz zamarznie niż zmieni zdanie.
– Nie wiem czy byłabyś mniej poukładana, chyba to niemożliwe – rzucił sarkastycznym tonem, choć wiedział o co jej chodziło. – Myślisz, że dzięki odpowiednim ćwiczeniom za młodu oraz praktyce każdy byłby świetnym Czarodziejem? To nie jest tak, że każdy ma równe szanse, każdy rodzi się z innym predyspozycjami. Niektórzy są stworzeni do czarowania, inni do walki, zaś jeszcze inni do opieki nad pisklętami i ich nauczaniem. Jasne, da się wytrenować coś na wysoki poziom, ale nigdy nie będzie się tak dobrym jak ktoś kto jest wręcz stworzony do tego. Ja jestem stworzony do fizycznej walki, do bycia szybkim i zwinnym. Mógłbym zmarnować dużo czasu na opanowywanie swojej maddary i w efekcie końcowym byłbym co najwyżej średni. Lepiej osiągnąć mistrzostwo w tym w czym czuję się dobry – wyjaśnił, kiwając sobie samemu głową i zgadzając się ze swoją opinią. Mądrze to rozkminił, nie ma co. Jednocześnie przyznał Neirze trochę racji, a przy tym pokazał swoje argumenty, które uważał za prawdziwe. W sumie, jakie to miało znaczenie, skoro Uciecha pewnie i tak uprze się przy swoim i prędzej Złota Twarz zamarznie niż zmieni zdanie.
Licznik słów: 247
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Nieustająca Zamieć
- Dawna postać
Delara
- Posty: 869
- Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 38
- Rasa: Północny x Powietrzny
- Opiekun: Neidon i Eliara

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Oooo, naprawdę?! Ale to miłe z jego strony! Dobrze wiedzieć że nie musi aż tak dbać o swoje futro!
– Jejciu, to miłe z twojej strony że tak uważasz! – odpowiedziała radośnie i szczerze.
Szybko jednak skupiła się na dalszym wywodzie. Więc to nie tak, że każdy byłby tak samo dobry z maddary? Więc znaczy to, że jest na swój sposób wyjątkowa?! Nie! Każdy jest! Ona bo magia, on bo walka, ktoś inny bo pisklaki i tak dalej! Cieszyła się, że szybko to odkryła i mogła pielęgnować za młodu! Nie wiedziała co prawda jak to jest z innymi, ale skoro nie domyśliła się, że w innych rzeczach nigdy nie będzie tak dobra...
Co prawda dalej średnio rozumiała jak ktoś może być kiepski z magii oraz że nawet jej średnie opanowanie nie starczy, ale dobra, to może pominąć.
– Aaaaa. I wszystko jasne! – zakrzyknęła jak wielkie dziecko, które dowiedziało się czegoś nowego.
Ponownie spojrzała się na łapę.
– Ej, a bardzo Ci przeszkadza jej brak w tych twoich super szybkich ruchach? – spytała się ze szczerą ciekawością.
– Jejciu, to miłe z twojej strony że tak uważasz! – odpowiedziała radośnie i szczerze.
Szybko jednak skupiła się na dalszym wywodzie. Więc to nie tak, że każdy byłby tak samo dobry z maddary? Więc znaczy to, że jest na swój sposób wyjątkowa?! Nie! Każdy jest! Ona bo magia, on bo walka, ktoś inny bo pisklaki i tak dalej! Cieszyła się, że szybko to odkryła i mogła pielęgnować za młodu! Nie wiedziała co prawda jak to jest z innymi, ale skoro nie domyśliła się, że w innych rzeczach nigdy nie będzie tak dobra...
Co prawda dalej średnio rozumiała jak ktoś może być kiepski z magii oraz że nawet jej średnie opanowanie nie starczy, ale dobra, to może pominąć.
– Aaaaa. I wszystko jasne! – zakrzyknęła jak wielkie dziecko, które dowiedziało się czegoś nowego.
Ponownie spojrzała się na łapę.
– Ej, a bardzo Ci przeszkadza jej brak w tych twoich super szybkich ruchach? – spytała się ze szczerą ciekawością.
Licznik słów: 180
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Westchnął tylko głośno i pokręcił głową na boki. Położyłby sobie jedną łapę na czole i zakrył oczy, ale miał tylko jedną. Nawet nie dało rady jej obrazić, bo i tak potrafiła przetłumaczyć sobie te słowa na jakąś pochwałę. Gdyby powiedział jej "jesteś głupia", to pewnie zinterpretowałaby to, że w takim razie musi być bardzo ładna, żeby wyrównać dysproporcje. Coś by wymyśliła, choćby to było bardzo nielogiczne.
– Przeszkadza mi. Słuchaj, nie powinnaś teraz myśleć nad tym pasowaniem i takie tam? Wiesz, szykowanie wszystkiego, miski z owocami, pieczone mięso, jakaś ceremonia, nie wiem? – spytał, tym samym dając jej znać, że powinni się rozejść i... Spotkać w innym czasie. Albo nigdy, bo w sumie i tak wpadali na siebie przypadkowo. Tak czy siak, powoli zaczął wycofywać się tyłem, będąc gotowym do odejścia, jeśli Neira ucieszona przyzna mu rację i również zechce się oddalić.
//Zt, prawdopodobnie
– Przeszkadza mi. Słuchaj, nie powinnaś teraz myśleć nad tym pasowaniem i takie tam? Wiesz, szykowanie wszystkiego, miski z owocami, pieczone mięso, jakaś ceremonia, nie wiem? – spytał, tym samym dając jej znać, że powinni się rozejść i... Spotkać w innym czasie. Albo nigdy, bo w sumie i tak wpadali na siebie przypadkowo. Tak czy siak, powoli zaczął wycofywać się tyłem, będąc gotowym do odejścia, jeśli Neira ucieszona przyzna mu rację i również zechce się oddalić.
//Zt, prawdopodobnie
Licznik słów: 144
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Nieustająca Zamieć
- Dawna postać
Delara
- Posty: 869
- Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 38
- Rasa: Północny x Powietrzny
- Opiekun: Neidon i Eliara

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Oh, faktycznie! Powinna! A ona zamiast tego rozmawia ze sługą i marnuje swój czas! Chociaż, co jej pozostało do załatwienia? Większość rzeczy to nie problem... ale musiałaby poszukać jednej czy dwóch...
– Tak tak tak, masz rację, powinnam! – zaczęła, rozkładając skrzydła. – Ale po prawdzie muszę jedynie poszukać paru rzeczy, bo część szybko załatwię. Do następnego!
Nim zdążył jakkolwiek zareagować, smoczyca już wzbiła się w powietrze i odleciała. Szybko, z gracją, zwinnością i talentem. Po drodze wykonała jeszcze parę sztuczek.
//zt
– Tak tak tak, masz rację, powinnam! – zaczęła, rozkładając skrzydła. – Ale po prawdzie muszę jedynie poszukać paru rzeczy, bo część szybko załatwię. Do następnego!
Nim zdążył jakkolwiek zareagować, smoczyca już wzbiła się w powietrze i odleciała. Szybko, z gracją, zwinnością i talentem. Po drodze wykonała jeszcze parę sztuczek.
//zt
Licznik słów: 83
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"
Nic więcej, Kwiat Jabłoni
Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start
Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę
Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1
Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni
Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
- Wyzwolony Rozrabiaka
- Dawna postać
Zielono mi
- Posty: 1458
- Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 80
- Rasa: Drzewny/Wężowy
- Opiekun: Strażnik Gwiazd
- Partner: Lisia Mistyfikacja

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Trochę przed południem na miejscu pojawił się brązowy samiec, obwieszony skórami i torbami. Obon niego szedł Węglik, samemu niosąc lżejszy tobołek. Zefir rozejrzał się za odpowiednim miejscem, między drzewami a wodą. Mieli tutaj zróżnicowane rasy, ale miejsce odpowiadało obu. Były tu i drzewa i woda, była też cisza i w miarę równy teren. Przed rozłożeniem skór, smok upewnił się, że nie będą siedzieć na mrowisku, albo na gnieździe dzikich os. Wizja skaczącego Strażnika, próbującego strzepać kąsające go mrówki była zabawna, ale pożądlone pisklaki już nie. Trawa była trochę wysoka, więc starszy smok poprosił syna o rozpakowanie wszystkiego, a samemu zaczął przycinać trawę, by młode się w niej nie pogubiły. Na szczęście miał trochę czasu, zanim zjawią się pozostali, możliwe, że nawet zdąży przed Malstromem.
Licznik słów: 124
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misjismok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. »Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25 • Dialogi #609170 • Mentalna #ab2c44
- Błysk Przeszłości
- Dawna postać
Od dziś na zawsze.
- Posty: 2784
- Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 117
- Rasa: Morski
- Opiekun: ...
- Mistrz: ...
- Partner: ...

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Drzewny zdążył i przed Malstromem, ale nie musiał na niego aż tak długo czekać. Jednakże morski samiec nie przyszedł tu sam. Na grzbiecie niósł swoją najmłodszą córeczkę w towarzystwie z kilkoma świeżymi, rzecznymi rybami idealnie nadającymi się na piknikową przekąskę. Z uśmiechem podszedł do swojego brata, ale nim się powitał zniżył się do ziemi tak, aby Endria mogła bez problemu zejść na ziemię.
– Tada! Nasza podróż dobiegła końca – rzekł radośnie, patrząc się za siebie na córcię i rozwijając nawet i swoje skrzydło, aby ta mogła bez problemu ześlizgnąć się po nim na grunt. Gdy już to zrobiła, pochylił się nieco bardziej na bok, aby zaraz za nią zleciały również i martwe ryby. W końcu, Zamącony skierował łeb w stronę Zefira.
– Patrz, to twój wujek, Korona Ziemi. Jest przywódcą stada... Ziemi! Przywitaj uprzejmie wujaszka. – zachęcił młodą do powitania – A teraz wujek i tatuś zademonstrują, jak się wita osoby, które są Ci bardzo bliskie. – uśmiechnął się jeszcze bardziej i dopiero wtedy podszedł do Zefira i czule otarł pierw bok swojego pyska o ten należący do Zefira, a potem swój cały tułów. O mało co by Żwawego nie przewrócił! Na szczęście jednak morski miał wyczucie co do przykładania siły, i nic tragicznego się jeszcze nie stało.
– Tada! Nasza podróż dobiegła końca – rzekł radośnie, patrząc się za siebie na córcię i rozwijając nawet i swoje skrzydło, aby ta mogła bez problemu ześlizgnąć się po nim na grunt. Gdy już to zrobiła, pochylił się nieco bardziej na bok, aby zaraz za nią zleciały również i martwe ryby. W końcu, Zamącony skierował łeb w stronę Zefira.
– Patrz, to twój wujek, Korona Ziemi. Jest przywódcą stada... Ziemi! Przywitaj uprzejmie wujaszka. – zachęcił młodą do powitania – A teraz wujek i tatuś zademonstrują, jak się wita osoby, które są Ci bardzo bliskie. – uśmiechnął się jeszcze bardziej i dopiero wtedy podszedł do Zefira i czule otarł pierw bok swojego pyska o ten należący do Zefira, a potem swój cały tułów. O mało co by Żwawego nie przewrócił! Na szczęście jednak morski miał wyczucie co do przykładania siły, i nic tragicznego się jeszcze nie stało.
Licznik słów: 209
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |

Give me something to go on...
Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885 Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
- Strażnik
- Dawna postać
Drzewo
- Posty: 4467
- Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
- Stado: Prorocy
- Płeć: Samiec
- Wzrost: 1.46m
- Księżyce: 28
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Lato
- Partner: Infamia Nieumarłych

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Strażnik przybył na miejsce niedługo po Malstromie. Choć nie miał Zefirowi nic do powiedzenia w związku z zaproszeniem, bowiem usłyszawszy je jedynie skinął łbem, przywódca Ziemi nie musiał mieć wątpliwości co do jego obecności. Jakikolwiek nie byłby Strażnik, nawet jeżeli rzeczony "piknik" zdawał się nie mieć żadnego politycznego znaczenia, drzewny nie lubił uciekać od konfrontacji, postrzegając samą ideę za tchórzliwą. W prawdzie żałował, że trzymał się tej zasady także przy Światokrążcy, po którego towarzystwie mógł spodziewać się braku profesjonalizmu, ale jego syn zdawał się nieco rozsądniejszym przypadkiem. Zwłaszcza teraz, skoro przyszło mu reprezentować więcej niż samego siebie.
Mimo perspektywy spotkania z rodziną, wyruszając ze swojego drzewa, Strażnik nie czuł się najlepiej. Oprócz klasycznego ucisku w piersi i głębokiego, długiego oddechu, miał wrażenie że w tyle gardła stres kreuje barierę, która utrudnia mu przełykanie śliny. Połowę kognitywnego myślenia podczas wędrówki poświęcał na uregulowanie tego zjawiska, podczas gdy reszta była poświęcona serii negatywnych scenariuszy, które przeplatały się ze sobą nawzajem, tworząc nieskończoną ilość tragicznych zakończeń. Podejrzewał, że prawdopodobnie najlepiej wypadnie jeżeli po dotarciu na miejsce po prosu usiądzie na boku i będzie odpowiadał lakonicznie, tylko gdy zostanie o coś poproszony. Świetny pomysł.
Sarna porównałaby to doświadczenie do bycia ściganym przez drapieżnika. Dziwne jednak, że obrońca nie tylko nie uciekał od zagrożenia, a pchał się w sam jego środek.
Nic dziwnego, że nie miała rodziny gdy ją zastał.
Tego nie zrozumiała. Przecież nie bała się własnej rodziny tak jak on.
Nie ważne.
Dotarłszy marszem do ustalonej lokacji, przywitał się z zebranymi sztywnym, ledwie widocznym skinieniem łba. Obaj dorośli byli w towarzystwie piskląt, ale na miejscu nie było nigdzie ich partnerek.
Może też nie żyją.
To byłoby wygodne.
Poza pisklętami, jego uwagę przykuł specyficzny wystrój, a mianowicie przycięta trawa oraz wyłożone na ziemi skóry. Strażnik spojrzał na nie i choć w środku poczuł obrzydzenie, na zewnątrz nawet się nie skrzywił. Odchrząknął tylko, siadając na nie pokrytej niczyim ciałem przestrzeni. Naprawdę coraz bardziej izolował się od smoczych przyzwyczajeń, bo dawniej na podobne ozdoby nawet nie zwracał uwagi.
– Jestem wdzięczny za zaproszenie – rzekł sucho, przyciskając skrzydła do siebie. Nie wiedział co takiego zaplanował Zefir, ale nie zamierzał wyprzedzać zdarzeń, gdyż być może sam postanowi to wytłumaczyć.
Mimo perspektywy spotkania z rodziną, wyruszając ze swojego drzewa, Strażnik nie czuł się najlepiej. Oprócz klasycznego ucisku w piersi i głębokiego, długiego oddechu, miał wrażenie że w tyle gardła stres kreuje barierę, która utrudnia mu przełykanie śliny. Połowę kognitywnego myślenia podczas wędrówki poświęcał na uregulowanie tego zjawiska, podczas gdy reszta była poświęcona serii negatywnych scenariuszy, które przeplatały się ze sobą nawzajem, tworząc nieskończoną ilość tragicznych zakończeń. Podejrzewał, że prawdopodobnie najlepiej wypadnie jeżeli po dotarciu na miejsce po prosu usiądzie na boku i będzie odpowiadał lakonicznie, tylko gdy zostanie o coś poproszony. Świetny pomysł.
Sarna porównałaby to doświadczenie do bycia ściganym przez drapieżnika. Dziwne jednak, że obrońca nie tylko nie uciekał od zagrożenia, a pchał się w sam jego środek.
Nic dziwnego, że nie miała rodziny gdy ją zastał.
Tego nie zrozumiała. Przecież nie bała się własnej rodziny tak jak on.
Nie ważne.
Dotarłszy marszem do ustalonej lokacji, przywitał się z zebranymi sztywnym, ledwie widocznym skinieniem łba. Obaj dorośli byli w towarzystwie piskląt, ale na miejscu nie było nigdzie ich partnerek.
Może też nie żyją.
To byłoby wygodne.
Poza pisklętami, jego uwagę przykuł specyficzny wystrój, a mianowicie przycięta trawa oraz wyłożone na ziemi skóry. Strażnik spojrzał na nie i choć w środku poczuł obrzydzenie, na zewnątrz nawet się nie skrzywił. Odchrząknął tylko, siadając na nie pokrytej niczyim ciałem przestrzeni. Naprawdę coraz bardziej izolował się od smoczych przyzwyczajeń, bo dawniej na podobne ozdoby nawet nie zwracał uwagi.
– Jestem wdzięczny za zaproszenie – rzekł sucho, przyciskając skrzydła do siebie. Nie wiedział co takiego zaplanował Zefir, ale nie zamierzał wyprzedzać zdarzeń, gdyż być może sam postanowi to wytłumaczyć.
Licznik słów: 362
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
. ♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji
♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników
.
.
.
.
.
.
.
.
.
. ♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji
♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
[color=#585858] ♦ [color=#755252] ♦ [color=#B69278] ♦ [color=#C63C3C] ♦ [color=#B88576] - Twój Stary
- Dawna postać

- Posty: 1389
- Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
- Stado: Ziemi
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 100
- Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
- Opiekun: Ziemniaki
- Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
- Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Basior dzisiaj poczekał. Zazwyczaj nawet jak szedł na ceremonie rzucał hasło i jego małe jaszczurki albo się ruszyły albo musiały iść z Makronem lub Rio.. Albo same, jeżeli zbyt mocno się ociągały. Dzisiaj jednak Uzdrowiciel poczekał. Pamiętał o pikniku dzięki kochanej Goździk, która chyba przyzwyczaiła się do słabej pamięci swojego Ojca i przypominała mu o tym tak często że dotarło to do jego łba. Nie była to ignorancja czy brak szacunku do Braci... Jednak Basior zapominał o wielu rzeczach. Nie znał umiaru w swojej robocie, szukając w niej jakiegoś dziwnego odbicia się od rzeczywistości, która zaczęła go niebezpiecznie dobijać z jakiegoś powodu.
Ale do pewnych rzeczy się przyzwyczaił i zaczynał nawet powolutku oswajać. Do takiej Imbirki na ten przykład był już dość dobrze przyzwyczajony chociaż było wiele rzeczy którym zaprzeczał.
I tak szli, ponieważ Hebzen nie miał jak lecieć.. Obładowany mięsem. Dla kogoś tak dobrze zbudowanego taszczenie tylu sztuk mięsa nie było problemem a córka mimo wszystko była jeszcze malutka. No i też nie odziedziczyła jakieś bardzo muskularnej budowy. Cholera jak w przyszłości ona będzie polować..
Ajajaj za dużo się martwisz Basiorze!
Pozwolił jej samej zrobić pakunku i władować tyle ile chciała na jego plecy. A gdy szedł po prostu jej słuchał w ciszy. Dotarli na miejsce dłuższą chwilę po Strażniku. Uzdrowiciel kiwnął na powitanie wszystkim z uśmiechem, nawet Strażnikowi bo po prostu miał dobry humor. Nawet nie czuł tak zmęczenia. Potem położył się by Goździk miała jak dostać pakunków by ściągnąć te które chciała. Resztę ściągnął sam i położył przy reszcie przyniesionych rzeczy. No, no solidnie przygotowane!
Nie umknęło mu mniejsze pisklę.. Wyglądające nawet trochę jak Błysk! Ale nie skomentował tego faktu, chociaż miło było wiedzieć iż Brat również ma więcej niż jedno dziecko. Chociaż ciężko w tym rankingu bratanic i bratanków będzie pobić Sól..
– Nawet trawa przycięta, hohoho – rzucił z rozbawieniem, sadzając zadek na jednej ze skór, robiąc Goździk miejsce jeżeli chciałaby siąść obok niego choć nie było to żadnym nakazem czy koniecznością bo może będzie chciała pobawić się z kuzynostwem?
Ale do pewnych rzeczy się przyzwyczaił i zaczynał nawet powolutku oswajać. Do takiej Imbirki na ten przykład był już dość dobrze przyzwyczajony chociaż było wiele rzeczy którym zaprzeczał.
I tak szli, ponieważ Hebzen nie miał jak lecieć.. Obładowany mięsem. Dla kogoś tak dobrze zbudowanego taszczenie tylu sztuk mięsa nie było problemem a córka mimo wszystko była jeszcze malutka. No i też nie odziedziczyła jakieś bardzo muskularnej budowy. Cholera jak w przyszłości ona będzie polować..
Ajajaj za dużo się martwisz Basiorze!
Pozwolił jej samej zrobić pakunku i władować tyle ile chciała na jego plecy. A gdy szedł po prostu jej słuchał w ciszy. Dotarli na miejsce dłuższą chwilę po Strażniku. Uzdrowiciel kiwnął na powitanie wszystkim z uśmiechem, nawet Strażnikowi bo po prostu miał dobry humor. Nawet nie czuł tak zmęczenia. Potem położył się by Goździk miała jak dostać pakunków by ściągnąć te które chciała. Resztę ściągnął sam i położył przy reszcie przyniesionych rzeczy. No, no solidnie przygotowane!
Nie umknęło mu mniejsze pisklę.. Wyglądające nawet trochę jak Błysk! Ale nie skomentował tego faktu, chociaż miło było wiedzieć iż Brat również ma więcej niż jedno dziecko. Chociaż ciężko w tym rankingu bratanic i bratanków będzie pobić Sól..
– Nawet trawa przycięta, hohoho – rzucił z rozbawieniem, sadzając zadek na jednej ze skór, robiąc Goździk miejsce jeżeli chciałaby siąść obok niego choć nie było to żadnym nakazem czy koniecznością bo może będzie chciała pobawić się z kuzynostwem?
Licznik słów: 335
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)
~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.
~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.
Ostatnie użycie: 01.07.2021
~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje
Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.
Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!














