A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie ekspozycję problematycznych poglądów miał na celu, gdy pierwszy raz myślał o poznaniu ich podejścia do zasad i moralności, ale musiał przyznać, że młodzi bez niczyjej pomocy byli w stanie solidnie wykreować wizerunek swojemu stadu. Zupełnie tak jak wspomniał wcześniej, choć przywódca wyznaczał kierunek, smoki powinny stronić od lekkomyślności, gdyż przy ocenie każdy był w jakimś stopniu uprzedzony.
– Osoba, która pragnie nawet we własnej głowie pozostać zupełnie bezstronna, musiałaby nie posiadać żadnych poglądów – zaczął, na swój sposób chcąc utwierdzić smoki w przekonaniu, że cokolwiek mówią, dobrze że są w stanie wprost określić swoje stanowisko. Czy było dobre – to już inna sprawa. Nie jego, nawet jeśli pragnął sądzić inaczej.
– Wiem, że spotkanie trwa długo, lecz proszę abyście wszyscy wytężali słuch – nawet jeśli odpowiadam na pytania zadane przez innych.
Nie jestem stronniczy wobec żadnego ze stad, jako wszystkich smoków w nim zawartych, gdyż tak samo w Pladze, jak i w Ziemi może znaleźć się jednostka którą lubię, bądź z którą się nie zgadzam – Spojrzał po zebranych i choć wiele smoków udzieliło odpowiedzi przed plagijską, śnieżną kulką, to właśnie ona przyciągnęła jego uwagę jako pierwsza – zapewne przez bardziej personalną treść, która go uderzyła, choć mógł w oparciu o to stworzyć odpowiedni wstęp – Nie odpowiem ci Raganie "dlaczego" nie lubię Plagi, ponieważ to pogląd, który sam mi narzucasz. Nie mogę odnieść się do wszystkich pytań w sposób, który dla każdego słuchacza byłby satysfakcjonujący. Jak wspomniałem, nie jestem wszechwiedzący, nie jestem od tego żeby wyłożyć przed wami prawidła całego świata – wychodzę do was dobrowolnie, poświęcając czas i energię, żeby odpowiedzieć na to, co sam potrafię ująć. Są kwestie które trudniej przybliżyć, ponieważ taka jest ich natura; na których odpowiedź będzie zadowalająca TYLKO wtedy, gdy informacje pozyskacie samodzielnie, lub stopniowo – Naturalnie nie chodziło tu wyłącznie o nastawienie plagijczyka, bowiem widział jak pozostałe pisklęta wiercą się, mrużą ślepia albo wzdychają niespokojnie. Nie mógł stwierdzić na pewno czy nie jest to wynik dyskomfortu wywołanego obecnością tylu smoków naraz, ale będąc paranoikiem, trudno mu było założyć ten najlżejszy scenariusz. Kłamałby zresztą przed samym sobą, gdyby nie uznał że również jest na swój sposób nerwowy i zmęczony.
– Nie mam dla was żadnego autorytetu. Słusznie, powinniście ufać tym, których lepiej poznaliście i zrozumieliście. Nie bądźcie jednak niecierpliwi. Pośpiech często oddala smoki od celu, gdyż stają się gwałtowne, a wtedy ich słowa i poglądy niespójne. Zadowalają się okruchami tego, czego rzeczywiście poszukują – Zrobił krótką pauzę, patrząc przy okazji po piastunach, ciekaw jak odczytują zaangażowanie swoich piskląt
– Większość rzeczy o których pomyślicie da się osiągnąć, ale oprócz przeszkód z zewnątrz, wy sami możecie to sobie utrudnić – Jak Krwawy na przykład, gdy marzył o przywództwie. Czy ktokolwiek z góry go skreślił? Nie, on i jego akcje uczyniły go niemożliwym do wybrania. Domyślał się, że po wolnych chodziło bardzo wiele smoków takich jak on.
– Jeśli zatem uważasz Raganie, że specjalnie Pladze odpowiadam krócej, powinieneś przede wszystkim bardziej wytężyć słuch – Nie zamierzał bawić się w uprzejmy ton, tam gdzie zazwyczaj byłoby to nienaturalne. Nie rozumiał w prawdzie skąd w młodym umyśle wzięło się takie założenie, ale niezależnie od tego czy mu je podsunięto, czy po prostu strzelał na ślepo – musiał ponieść odpowiedzialność za swoje słowa.
– Co do twojego pytania – to co określa się jako złamanie przysięgi definiuje się także podczas jej składania – Mimo posiadania własnych dzieci do tej pory Strażnik miał z nimi zerowe doświadczenie. Nie myślał specjalnie jak stonować swój język, żeby dostosować go do rozumowania piskląt i być może stąd wynikały komplikacje. Zwłaszcza, że uwaga ich musiała być krótka, a jego zawsze ciągnęło do długiego wykładania myśli. Wyjątkowo złapał się na tym i odchrząknął pod nosem
– W stadzie któremu przysięgałem służyłem do starości, a gdy nastał moment decyzji, ówczesny przywódca pozwolił mi odejść. Nadal jednak nie podniósłbym łapy przeciwko moim dawnym braciom, którzy zaakceptowali moje odejście – Zamilkł na chwilę, żeby lepiej przypomnieć sobie rozmowę z Trzęsieniem Ziemi. Jego reakcja na wieść o proroctwie Strażnika, była bliższa zaskoczeniu zmieszanemu z niechęcią, niż akceptacji – nawet jeśli morski zdołał ją ostatecznie wyrazić. Był zdziwiony, ale nie powstrzymywał go, ponieważ wiedział że drzewny stracił już swoją wartość dla Ziemi. Ta realizacja była bolesna, choć nie mniej niż myśl że mógł rzeczywiście w jakiś sposób zlekceważyć przysięgę.
Nawet jeśli mówił pewnie, jego wypowiedzi częściej nabierały surowszego, dla niektórych być może karcącego wydźwięku. Bo wierzył w wartość idei, wierzył w słowa jako realniejsze niż cokolwiek innego w swoim życiu. A jednak na swój sposób złamał jedno z nich, niezależnie od tego czy mu na to pozwolono. Czy właśnie tak zamierzali teraz postrzegać go młodzi? Jako żałosnego krzywoprzysięzcę?
– Po to jednak pytałem was o wasze stanowiska, abyście mogli lepiej ugruntować się w tym, co uważacie za słuszne. Lojalność nie jest moralnością, przysięgi nie zawsze są dobre, czy trwałe, ale od was samych zależy jak wysoką przypiszecie im wartość. Istnieją wartości bardziej uniwersalne, coś co od setek księżyców sprawdza się, gdy zostaje zastosowane, a są takie które smoki dopiero testują, dopasowując do swoich indywidualnych potrzeb.
Czy zatem każda zmiana stada jest zdradą, czy każde sprzeciwienie się przywódcy jest złe? Czym starsi będziecie, tym trudniejsze decyzje będziecie musieli podejmować i nic z tego nie będzie czarno białe – Kiedyś sam wierzył, że było, ale jeżeli mimo surowych zasad cierpiało jego sumienie, najwyraźniej były jeszcze inne zjawiska, które należało wziąć pod uwagę.
Odchrząknął głośno i nim kontynuował, odruchowo obejrzał się na żabę, która do tej pory zajmowała mu miejsce na grzbiecie. Jakiż świat tych zwierząt musiał być prosty w porównaniu ze smoczym.
– Wracając jednak do innych odpowiedzi – nawet jeśli Sennah milczała, najwyraźniej biorąc do siebie jego słowa, nadal mógł liczyć na jej wsparcie względem swojej dziurawej pamięci – Mango. Zauważyłeś, że przysięga może zostać unieważniona, jeżeli przywódca przed którym ją wymawiałeś sam złamał słowo. Nie jest to nielogiczne, lecz musicie zwrócić uwagę czy obietnica dotyczyła przewodnika personalnie, czy patrząc mu w ślepia w rzeczywistości zwracaliście się do stada. Nie uznawajcie tego za proste, gdyż znam smoki, które niekompetencje przywódcy uznały za dostateczne usprawiedliwienie aby wykrzywić przysięgę wobec stada. Oczywiście zwróciłeś uwagę, że grupę należy postawić ponad przewodnika, ale także tutaj należy uniknąć pochopności, bo nieodpowiadający wam charakter lidera nie powinien być pretekstem do wywołania buntu – Tym razem gdy zwracał się do pojedynczych smoków, pomiędzy wypowiedziami robił dłuższe pauzy, dając każdemu czas na wchłonięcie informacji. Podobnie jak sobie.
– Rzekłeś Świetliku, że autorytet nie powinien wymagać od smoka więcej niż przysięgał. Powiedziałbym, że jest to słuszne jako takie – obyście tylko nie wykręcali się od umów, gdy są dla was niewygodne. Dobra przysięga jest wyrazem tego co smok pragnie robić dla innych, a nie co powinien powiedzieć, żeby zadowolić drugiego – Pewne oczywistości należało powtarzać, bowiem na pewno byli wśród nich młodzi, którzy mogli czuć się zablokowani na tym co rzeczywiście powinni czuć. Czy ważniejsi byli oni sami czy stado. Rzekłby, że prawda stała ponad wszystkim, ale sam nie był do końca pewien jak to wyrazić, zwłaszcza że był szkolony do czego innego.
– Hebogu. – Czy zamierzał walczyć z poglądami krzewionymi w Pladze? Wyraźnie różniły się od tych prezentowanych przez pozostałe pisklęta i nie musiał być uprzedzony, żeby to dostrzegać – Każde stado ma swój zbiór zasad, które uznaje za słuszne, ale powinieneś pamiętać że jako jednostka jesteś w stanie analizować sens własnych czynów. Pamiętaj aby cokolwiek wyznajesz było konsekwentne. To nie coś na co musisz odpowiadać już teraz, ale powinieneś wziąć pod uwagę, że czasami skrzywdzenie smoków z innego stada, krzywdzi smoki we własnym, bo wielu waszych ma, bądź miało krewnych w innych miejscach. Istnieje pewne zjawisko, które dostrzegają bogowie, ale które smoki nie zawsze chcą zaakceptować. Wiele praw wymagało pokoleń aby się ukształtować, a pomimo wzlotów i upadków, nadal żadne z was nie jest w stanie stwierdzić czy zatrzymaliście się na idealnej wersji tego, co chcecie reprezentować.
Jeżeli zaś chcecie być lepsi – musicie stale rozmyślać nad tym dlaczego podejmujecie decyzje akurat w dany sposób – Na swój sposób edukacyjne, tak samo jak asekuracyjne.
– Goździku. Rozumiem twoje stanowisko, choć musisz pamiętać że w życiu napotkasz jeszcze wiele okrutnych smoków. Czasami szansa dla wyjątkowo upartego w swoich przekonaniach smoka sprawi, że dostanie dodatkową możliwość aby skrzywdzić innych, a wtedy krew splami łapy przywódcy, który go oszczędził. Choć kara może wzbudzać wielki żal, bycie dobrym dla osoby, która rani innych, jest pośrednią akceptacją tej krzywdy. Czy chciałabyś, żeby twoje wsparcie dla złego smok zraniło twoich bliskich? Czasami nawet wygnanie problematycznej jednostki zagrozi stadu, gdyż odchodzący mógłby wynieść informacje, które przekazałby wrogom – wypuścił powietrze nerwowo, na myśl o Kazesie – Nim złożysz przysięgę powinnaś zrozumieć czego oczekuje od ciebie przywódca oraz grupa. Nie mogę ci powiedzieć jakie stanowisko byłoby najsłuszniejsze w każdym przypadku, ale jeśli czujesz że coś jest niewłaściwe, bądź tego nie rozumiesz, nigdy nie bój się pytać – Chciał wierzyć w słuszność tego przedstawienia, ale nie był do końca pewien, czy sam potrafił je zastosować. Czy uczenie piskląt rzeczy niemożliwych było w stanie ukazać im ścieżki, które przed nim zostały już dawno temu zagrodzone przez niepewność i sceptycyzm? Odchrząknął pod koniec, zdejmując wzrok z jej niebieskich oczu. Potem spojrzał na nieco cyniczną smoczycę Ognia, utrzymującą się przy swojej racjonalnej, ale ostrożnej pozycji. Potrafił ją za to uszanować, nawet jeśli jako odbiorca czuł przy jej odpowiedziach dyskomfort.
Bez skazy w głosie – jeśli pominąć chrypkę, ale ona nie wynikała z emocji – kontynuował
– Zorza także niebłędnie zauważyła, że chytry osobnik mógłby wykorzystać złożoną przez was przysięgę. To do was będzie należeć ostateczna ocena, w jaki sposób ją sformułujecie i musicie zadbać by nie była narzędziem do manipulacji wami – Manipulacja. Znów, czy najmłodsi z tego spotkania w ogóle go rozumieli? – Do... zmuszenia was do rzeczy, które w innych okolicznościach uznalibyście za okropne. Do sprawiania, że czujecie się źle ze samymi sobą i nie jesteście w stanie temu zaradzić. Nie da się pozbyć całego dyskomfortu, gdy podejmujecie trudne decyzje, ale powinniście wiedzieć skąd pochodzi – Po raz kolejny dość zawiła kwestia. Miał nadzieję, że starsi wytłumaczą ten segment młodszym albo że będą w stanie zapamiętać o czym mowa i później nieco lepiej to przyswoić. Cholera.
– Mir, nie będę podważał praw które wynaleziono w Pladze, lecz pragnę zwrócić uwagę, że wszystkie zasady którymi się posługujecie istnieją po coś. Moralność to zasady które dotyczą dobra ogółu, dobra gatunku, a przestrzeganie jej jest trudne i tak samo jak wiele przysiąg, wymaga cierpliwości i wyrzeczeń. Słabość to ucieczka od konfrontacji, niechęć do zadawania pytań i oceny jak szkodliwy na przyszłość może być dany czyn. Wszystko łączy się z czasem i tak jak wspomniałem przy Hebogu, bywa iż niepotrzebna bezwzględność wobec obcego, może być wielką raną dla bliskiego. To czy krewny będzie osłabiony przez smutek nie będzie zaś skazą na jego lojalności, będzie zwyczajną reakcją związaną z jego przywiązaniem – O ile sam usilnie walczył aby zabić w sobie tę emocję, wiedział dobrze, że większość smoków nie funkcjonowała w ten sposób. Jeżeli bowiem byli w stanie otworzyć się na choć jedną osobę, byli podatni na "urok" innych – Prawo jest zatem potrzebne, trzyma smoki razem i pokazuje im co jest słuszne, ale powinnaś rozważyć granicę w której surowość danej zasady może podzielić smoki, a być może nawet doprowadzić do upadku grupy, o którą winniście się troszczyć – Znów krótka pauza, choć tym razem dodatkowo zmrużył ślepia. Rozpadające się stada powinny być dostatecznym dowodem na to o czym mówił – Dobro i zło nie jest zaś aż tak trudne do zdefiniowania, wiąże się bowiem ściśle z przyczynami i skutkami, od których chcesz je oddzielić. Dobro to czyn, który w praktyce tworzy więcej szczerze szczęśliwych smoków, a zło pod wieloma obliczami te smoki rani. Nie jest to wartość względna, ale ustalić ją musicie samodzielnie, a potem walczyć żeby zaistniała w świecie który was otacza. – Jeśli zamierzali powstrzymywać smoki od przyjaźni z innymi, musieli zabijać część ich emocji, a wraz z nimi zdolność do bycia szczęśliwym ze samym sobą. Być może za bardzo nakładał na nich swoją perspektywę, ale jeżeli miał nie wierzyć, że są inni od smoków z pozostałych stad, musiał zestawić ich z rozumowaniem, którego doświadczył we własnym domu. Tam zaś nauczył się, że choć przestrzeganie prawa nadało mu kierunek, nie pomogło mu w uczynienia życia mniej frustrującym i nieszczęśliwym. Wiedział jednak, że to nie zadowoli Mir. Nie zmieni jej rozumowania, nie zmusi do odwrócenia złotych ślepi i refleksji. Pewne smoki były uparte niezależnie od argumentacji. To dobrze, bo zawsze było co robić.
– To samo powiedziałbym tobie Rhys. Można zmanipulować smoka tak samo prawem, jak jego wyrzutami sumienia, lecz sam fakt że myślenie o swoich czynach sprawia dyskomfort, nie znaczy że powinniśmy się od tego wzbraniać. Chciałbym żebyście byli silnym, świadomym pokoleniem, dlatego niezależnie co sądzicie o byciu "dobrym", zachęcałbym do zastanowienia się nad tym co w ogóle znaczy to słowo. Co określilibyście za złe albo dobre i dlaczegp, bo właśnie tutaj będziecie w stanie utworzyć swoją argumentację.
Czy to nie wydaje ci się uczciwe Rhys? Zamiast tłumaczyć, że ktoś się myli nazywając twoje zachowanie błędnym, czy nie dojrzalej i odważniej byłoby odpowiedzieć na zarzuty? – Męczyły go smoki, które siłę uważały za rozwiązanie i nawet nie zamierzał tego ukrywać – Walka zawsze jest opcją ale zastanów się czy nie jest po prostu łatwiejsza – Tchórzliwsza mógłby nawet rzec, a z doświadczenia wiedział jak bardzo strach przed byciem ocenionym rzutował na chęć do przemocy.
–Ty Bjallvarze również przytoczyłeś istotność kodeksu, więc nie chcę się powtarzać, ale chciałbym tylko podkreślić że tak samo pustym słowem jest przysięga i prawo, jeżeli smoki nie uznają, że chcą nadać im wartość. Od określania rzeczy dobrymi i złymi często się ucieka, więc tak samo jak moralność nie są "puste", a prędzej... niewygodne – westchnął pod nosem. Nie żeby dziwiła go ta strategia.
– Podobnie jak Świetlik i Mango, również podeszłaś do przysięgi bardzo krytycznie – Aki, uzasadniając moment w którym mogłaby stracić ważność. Dzień w którym stado zaczyna kreować prawo, które częściej krzywdzi smoki, niż tworzy dla nich dom nie powinien nastąpić, jeżeli stale oceniacie jakość kierunku w którym zmierzanie jako grupa. Jeżeli nastąpi, to od was będzie należała decyzja jak postąpicie, a musicie wiedzieć że czasem bezczynność doprowadzi wasze stado do zguby.
Trudno też nie zgodzić się z granicą o której wspominasz przy zadawaniu kary, czy krzywdzie, gdyż czasami zbyt agresywna, pozornie opłacalna postawa, może w rezultacie osłabić stado albo odbierając mu wartościowego członka albo wprowadzając chaos pomiędzy pozostałymi – Czym dalej w las, tym częściej się powtarzał, ale być może to uczyni jego przekaz nieco przejrzystszym.
– Szaklaku, o ile nie mówisz rzeczy... nielogicznych, tak moralność nie tyczy się wyłącznie zabijania. Możesz działać naprzeciw moralności, gdy krzywdzisz smoki ku własnej satysfakcji. Możesz działać naprzeciw niej gdy kłamiesz bez potrzeby, gdy kradniesz. Nie do mnie tutaj należy rola wyznaczenia wam co moralne, a co nie – gdyż jak wspomniałem nie mam autorytetu, ale pamiętajcie że jest to zasada, która pozwala wam razem funkcjonować, tak samo w stadzie, jak między nimi. –
Autorytet nie powinien być tym co zachęci ich do zaufanie argumentacji, ale na ten moment czuł, że nie był w stanie się na nią powołać. Nie przy takiej ilości smoków.
– Czy twoim zdaniem złamanie przysięgi mogłoby zostać usprawiedliwione Dahvie, gdybyś miał rozważyć to co zostało dotychczas powiedziane? Niezależnie od tego jaką decyzję i w jakich okolicznościach podejmujecie – nigdy nie powinna być dla was łatwa, nigdy nie powinna być to pierwsza myśl po którą sięgacie – Tutaj spojrzał na Żabę, gdyż była to także odpowiedź dla niego – Przysięgę składacie bardzo rzadko i muszą być w pełni szczere i konsekwentnte, zwłaszcza że żyjąc w stadzie co dzień pielęgnujecie ich wartość. Ale gdy zagrożone są wasze wartości – zasady które jesteście w stanie nazwać i trzymać się ich, przez niektórych zwane sumieniem, przez innych moralnością – powinniście jeszcze raz zastanowić się w jakim położeniu jesteście – Był ciekaw co koniec końców sądził o tym młody cynik.
– Fil... Fille – Czy on dotychczas mylił jej imię? – Bogowie nie chcą aby ich potomstwo wywyższało się ponad innych, umiejętnościami których same nie zdobyło. Mogą odziedziczyć po nich jakiś dar, lecz jak wspomniałem – niewielki, zależny od boskiego upodobania – Cóż zrobić, że w tej kwestii zwyczajnie nie wiedział wszystkiego? Liczył na skrawki które dostarczono mu dotychczas oraz boski rozsądek – Zdarzyło się już w końcu, że Naranlea zeszła do smoków, wykluwając się pośród nich jako zwyczajne smoczę, tak że nie dostrzeżono jej boskości – Otworzył i przymknął szczękę kilka razy. Tak samo dzieci, jak jego męczyła wykładowa forma, którą sobie narzucił.
– Pod względem jakiejś formy konsekwencji za łamanie przysięgi zgadzasz się z Mir i Hebogiem – pokazał ich pyskiem, także już nie powinna mieć wątpliwości – Pojedynki ze smokami z innych stad was kształtują. Te niesprowokowane uczą o wiecznej gotowości, a umówione, świadczą o tym jak dobrze trzymacie się ustalonych zasad. Każdą z tych postaw możecie ocenić przez pryzmat zła i dobra, nawet jeżeli każda z nich jest formą przetrwania w niebezpiecznej rzeczywistości – Nie tyle skorygował samiczkę, co starał się wzniecić w niej potrzebę szerszego spoglądania na sprawy. To jasne, że była wiekiem bardziej dostosowana do rozmyślania o moralności niż Ragan, czy Brzoskwinia.
– Solo. Mam nadzieję, że każdy z zebranych podobnie jak ty postrzega stado za swoją rodzinę, choć wciąż pamiętaj iż również wobec niej musisz znaleźć moment na krytykę. Nie będzie taka sama, jak wobec obcych i to naturalne, bowiem musicie się nawzajem wspierać, lecz macie tendencję do idealizowania osób które lubicie, lub myślenia gorzej o tych, których jeszcze nie poznaliście. Pamiętaj, ty Solo i wy pozostali, że krytyczna ocena smoków, jest ważna, bo to wy decydujecie o pozytywnych warunkach waszego otoczenia.
Wiem, że zasady dotyczące przysięgi mogą się wydawać zbyt skomplikowane, gdy naraz słyszy się, że rozsądnym jest czasem ją złamać, a czasem należy poświęcić wszystko, żeby jej przestrzegać. Tak jak Goździk, bądź szczera ze sobą, myśl dlaczego to o czym myślisz jest słuszne, a następnie pozwól aby odpowiedział na to przywódca. Nikt kto chce mieć w stadzie mądre smoki, nie potępi swojego za zadawanie pytań – Córka Błysku był specyficzna, ale lubił jej spokój, bo podobnie jak inne, nieliczne smoki odrobinę ostudzała jego nerwy.
– Dobrym podsumowaniem pewnego podejścia byłoby też twoje rozumowanie Pełnio – opiera się bowiem na niezależności wewnątrz grupy. Każde stado powinno zadbać, żeby mieć członków zdolnych do podejmowania samodzielnych decyzji, w chwilach kryzysu. Zrozumiale też odnosisz się do traktowania przemocy, nawet jeżeli nie wszyscy wyrażają co do tego aprobatę. – Spojrzał przelotnie na Chochlika. Jak on zapatrywał się na to wszystko?
– Teraz posłuchajcie mnie uważnie. Wiem, że jesteście zmęczeni, a pewne wyjaśnienia nadal nie wydają wam się odpowiednio jasne, bądź przeciwnie macie całkowitą pewność co do słuszności tego co już wyraziliście. Poprosiłem was o odpowiedzi i skomentowałem je po to, abyście zastanowili się nad tym kim jesteście i dlaczego, a nie żebyście już teraz znaleźli rozwiązania na wszystkie problemy. To iż życie jest trudne i wymaga od was stałego podejmowania wyborów, czy nawet kwestionowania samych siebie jest wiedzą, której czasami nie chcą stawić czoła nawet dorośli. Ale wy możecie – Spojrzał na Aedala i choć nie wymienił go z imienia, jego krótkie wtrącenie dopasowywało się do podsumowania, które skierował do wszystkich.
– Nie chcę dłużej zajmować waszego czasu, więc spotkanie będzie powoli zmierzało ku końcowi. To ostatni moment by porozmawiać, ale chciałbym żebyście odpoczęli i przetworzyli to co zostało powiedziane, żeby później omówić to z bliskimi. Teraz z luźniejszych kwestii – Nie brzmiał na rozluźnionego, ale może uwierzą mu na słowo –O ile nie wszyscy dostatecznie wytężyli słuch, wspomniałem już w jednej z odpowiedzi, że stada sprowadzają iskry – cząstki bogów, które po przyniesieniu do świątyni umożliwiają odnowienie kontaktu z kolejnymi bogami. Oprócz wzmocnienia relacji z tymi istotami, jest to też korzystne pod względem przysług, które bogowie ofiarują grupie, która postanowiła poświęcić trochę wysiłku aby się z nimi porozumieć.
Plaga sprowadziła sprowadziła Viliara, Ziemia Thahara, Ogień Kammanora, zaś Woda jest na tropie Valanyan. W ramach wdzięczności każdy ze smoków biorący udział w wyprawie jest w stanie poprosić boga o przysługę, którą bóg spełni, o ile będzie zgodna z jego możliwościami i zasadami, które wyznaczyli. Wyobraźcie sobie zatem, że sprowadziliście kolejnego patrona, Naranleę, Nenyę – któregokolwiek. To o co poprosicie musi dotyczyć w głównej mierze was, nie całego stada i nie może być krzywdą dla innego smoka. Być może w przyszłości rzeczywiście będziecie takimi zdobywcami, więc jak myślicie – o co byście poprosili? – Domyślał się, że będą wśród smoków tacy, którzy uznają że to zbyt personalne aby wyjawiać przed resztą, ale nie sądził aby wszyscy dzielili ten pogląd.
– Piastuni tymczasem, czy macie jakieś spostrzeżenia, sugestie? Czy rozumiecie idee tych spotkań i dlaczego się na nich znaleźliście?– Tutaj nie oczekiwał szczególnie rozbudowanych odpowiedzi – o ile w ogóle – więc jeśliby żaden piastun nie zabrał głosu, po prostu skupiłby się na pisklętach.
Ostatnia tura odpisów!
przepraszam za lanie wody
– Strażnik zadaje jedno pytanie
> Podsumowanie po 23.08. Tego dnia o godz 19:00 zamykam temat.
Licznik słów: 3475
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji
♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników
[color=#585858] ♦ [color=#755252] ♦ [color=#B69278] ♦ [color=#C63C3C] ♦ [color=#B88576]