OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Chociaż piedestał był pusty, to i tak smoki czuły, że nie były same w Świątyni. Coś bez wątpienia słuchało ich słów, nawet jeśli nie zaszczyciło ich odpowiedzią. Viliar nie był szczególnie rozmownym bogiem, a rodzice ze swoimi radosnymi pociechami nie należeli do jego dziedziny. Za to przez moment, do uszu obu Ogników doszły odległe, przytłumione odgłosy walki. To był chyba dobry omen dla młodego Fjallyna.Posąg Viliara
- Mistrz Gry.
- Smoków Wolnych Stad

- Posty: 1579
- Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14
- Berius
- Dawna postać

- Posty: 857
- Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 87
- Rasa: Zwyczajny
- Opiekun: Rudzik Płowy
- Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Bardzo powolnym krokiem do Świątyni przybył Krwawe Oko. Ciężko mu było się przyzwyczaić do braku przedniej łapy. Do tego wszystkiego dochodził jeszcze ciągły ból w miejscu utraconej kończyny. Musiał niestety z tym żyć. Z świadomością że tak łatwo nie wróci do pełnej sprawności i że zawiódł Viliara po raz kolejny. Stanął przed piedestałem i pokłonił się krzywo.
Wybacz mi Viliaże że po raz kolejny zawiodłem cię i nie zdołałem dopełnić mojej obietnicy. Lecz ta wojna jeszcze się nie skończyła i wiem że mimo wszystko będę nadal polował na tego potwora. I zabije go, a jeśli nie ja zrobi to następne pokolenie. Nie spoczniemy puki Wolne Stada nie będą bezpieczne.
Tylko tyle mógł powiedzieć. Czuł się taki słaby w tym momencie że z trudem utrzymywał kamienną twarz. Jednak po raz kolejny nie zamierzał chociaż nie spróbować dopełnić swojej przysięgi. Musiał jednak mieć jakiś plan na to. Wiedział przecież że w starciu sam na sam z Mrokiem nie miał żadnych szans na przeżycie. Musiał znaleźć drużynę gotową bez namysłu poświęcić swoje życia dla bezpieczeństwa innych. Musiał znaleźć smoki które były gotowe walczyć do końca a nie zrezygnować gdy przyjdzie czas walki jak poprzednia drużyna.
Wybacz mi Viliaże że po raz kolejny zawiodłem cię i nie zdołałem dopełnić mojej obietnicy. Lecz ta wojna jeszcze się nie skończyła i wiem że mimo wszystko będę nadal polował na tego potwora. I zabije go, a jeśli nie ja zrobi to następne pokolenie. Nie spoczniemy puki Wolne Stada nie będą bezpieczne.
Tylko tyle mógł powiedzieć. Czuł się taki słaby w tym momencie że z trudem utrzymywał kamienną twarz. Jednak po raz kolejny nie zamierzał chociaż nie spróbować dopełnić swojej przysięgi. Musiał jednak mieć jakiś plan na to. Wiedział przecież że w starciu sam na sam z Mrokiem nie miał żadnych szans na przeżycie. Musiał znaleźć drużynę gotową bez namysłu poświęcić swoje życia dla bezpieczeństwa innych. Musiał znaleźć smoki które były gotowe walczyć do końca a nie zrezygnować gdy przyjdzie czas walki jak poprzednia drużyna.
Licznik słów: 192
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
→ Zwinny – brak
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
- Kwiat Kurhanu
- Dawna postać

- Posty: 402
- Rejestracja: 17 wrz 2019, 20:44
- Stado: Waham się
- Płeć: samica
- Księżyce: 64
- Rasa: drzewny
- Opiekun: Łowcy Smoków
- Partner: Wybebeszone Jelita

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,MP: 2| Lecz: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Szczęściarz; Zielarz; Opiekun; Znawca Terenów;
Jej ostatnia wizyta w Świątyni zakończyła się sukcesem – dzięki wskazówkom Sennah przekazanych przez Strażnika Gwiazd Uzdrowicielce Wody udało się nie tylko dotrzeć na piękną wyspę entów, ale i oswoić wybranego kompana. Ośmieliło to smoczycę, która często myślami wędrowała do Bogów, choć nigdy nie modliła się otwarcie. Były to raczej krótkie podziękowania za znaleziska na wyprawie, czy wdzięczne myśli po udanym leczeniu ważnego dla niej smoka.
Teraz jednak znalazła się w Świątyni i stanęła przed piedestałem Viliara – bądź samym bogiem, jeśli zastała go w tym miejscu. Wciąż buzowały w niej sprzeczne emocje. Z jednej strony wściekłość na zielonołuskiego samca, złość na Nivis za to że przeszkodziła i chłodne niezadowolenie z siebie, bo źle to rozegrała.
Ale czy Viliar, patron niesłusznej wojny, niesprawiedliwych walk i cierpienia nie był idealnym słuchaczem dla jej pełnych morderczych zapędów myśli? Wciąż pragnęła śmierci Łowcy, który drażnił ją każdym kawałkiem swego bytu. Potrzebowała charyzmy, siły przekonywania, by postawić resztę stada po swojej stronie. Przekonać ciche myszki i świętobliwe nosy, wkładane gdzie ich nie chcą, że to albo nie ich sprawa, albo że słuszność leży po jej stronie.
I prosiła Viliara o błogosławieństwo.
Teraz jednak znalazła się w Świątyni i stanęła przed piedestałem Viliara – bądź samym bogiem, jeśli zastała go w tym miejscu. Wciąż buzowały w niej sprzeczne emocje. Z jednej strony wściekłość na zielonołuskiego samca, złość na Nivis za to że przeszkodziła i chłodne niezadowolenie z siebie, bo źle to rozegrała.
Ale czy Viliar, patron niesłusznej wojny, niesprawiedliwych walk i cierpienia nie był idealnym słuchaczem dla jej pełnych morderczych zapędów myśli? Wciąż pragnęła śmierci Łowcy, który drażnił ją każdym kawałkiem swego bytu. Potrzebowała charyzmy, siły przekonywania, by postawić resztę stada po swojej stronie. Przekonać ciche myszki i świętobliwe nosy, wkładane gdzie ich nie chcą, że to albo nie ich sprawa, albo że słuszność leży po jej stronie.
I prosiła Viliara o błogosławieństwo.
Licznik słów: 187
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
WHY FEAR DEATH – BE SCARED OF LIVING.
→ Okaz Zdrowia – odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
→ Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie .
→ Zielarz – +2 sztuki do zbieranych ziół.
→ Opiekun – -2 ST dla kompana.
→ Znawca Terenów – znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu .
Kryształ Szamana:
Kryształ Kolekcjonera:
Kryształ Zielarza:
KK ~ Laumė
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
KK ~ Giltine
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, Pł, MA, MO, Skr: 1
Fullbody
→ Okaz Zdrowia – odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
→ Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie .
→ Zielarz – +2 sztuki do zbieranych ziół.
→ Opiekun – -2 ST dla kompana.
→ Znawca Terenów – znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu .
Kryształ Szamana:
Kryształ Kolekcjonera:
Kryształ Zielarza:
KK ~ Laumė
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
KK ~ Giltine
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, Pł, MA, MO, Skr: 1
Fullbody
- Sztorm
- Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
- Posty: 2085
- Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 92
- Rasa: skrajny (morski x górski)
- Opiekun: Kaskada Kości
- Mistrz: Iluzja Piękna
- Partner: Nierozważna wdowa

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Sztorm dopiero co odeszła od Ołtarza Cudów i wyszła do głównej sali Świątynnej, kiedy w Niszy Zadumy mignął jej znajomy ogon. Zmrużyła ślepia i pokuśtykała do wejścia.
Nierówny rytm kroków ostrzegł zebranych. Sztorm stanęła w wejściu i skinęła łbem obcej Wodnej, którą owiewał słaby zapach ziół. Pewnie medyczka. Przeniosła spojrzenie na drugiego z obecnych i posłała mu słaby uśmiech.
– Witaj Oko. Dobrze się spisałeś. Wróciliśmy z pamiątkami, co? – niski głos był jak grom, nawet przyciszony wciąż niósł się daleko po jaskini. Stulecie uniosła kikut łapy nieco w górę i wyszczerzyła kły drapieżnie – Mam nadzieję, że Cię to nie powstrzyma? Mnie na pewno.
Przekręciła łeb na bok. W bladych ślepiach czaiło się wyzwanie. Widać było, że smoczyca coś planowała. Tylko co? I czy Krwawy się zgodzi?
Spojrzała ponad ramieniem Wojownika na posąg i wymruczała pobożne pozdrowienia.
Nierówny rytm kroków ostrzegł zebranych. Sztorm stanęła w wejściu i skinęła łbem obcej Wodnej, którą owiewał słaby zapach ziół. Pewnie medyczka. Przeniosła spojrzenie na drugiego z obecnych i posłała mu słaby uśmiech.
– Witaj Oko. Dobrze się spisałeś. Wróciliśmy z pamiątkami, co? – niski głos był jak grom, nawet przyciszony wciąż niósł się daleko po jaskini. Stulecie uniosła kikut łapy nieco w górę i wyszczerzyła kły drapieżnie – Mam nadzieję, że Cię to nie powstrzyma? Mnie na pewno.
Przekręciła łeb na bok. W bladych ślepiach czaiło się wyzwanie. Widać było, że smoczyca coś planowała. Tylko co? I czy Krwawy się zgodzi?
Spojrzała ponad ramieniem Wojownika na posąg i wymruczała pobożne pozdrowienia.
Licznik słów: 138
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
❄ Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
❄ Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
❄ Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
❄ Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
❄ Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie
...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i
..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
- Berius
- Dawna postać

- Posty: 857
- Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 87
- Rasa: Zwyczajny
- Opiekun: Rudzik Płowy
- Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Z zadumy wyrwała go Sztorm. Nie wiedział że spotka ją tak szybko po misji i do tego nadal chciała dorwać swojego przeciwnika. Miała zapał najlepszego wojownika.
Faktycznie nawet nie zauważyłem
Krwawy zaśmiał się cicho, Nie chciał pokazywać jak bardzo martwił się tym wszystkim. Szczególnie jednak w jego głowie wciąż było to co usłyszał w grocie wspólnej.
Oczywiście że się nie dam. Dopóki żyje będę ścigał tego stwora.
Po tych słowach atmosfera momentlnie się zagęściła.
Żyjemy w ciężkich czasach i chcę dopuki żyje zadbać o to by moje dzieci nie musiały w moim wieku żyć w podobnych. Ale na razie muszę wykombinować co zrobić z tym.
Powiedział lekko machając kikutem na boki. Może dla sztorm nie była on utrudnieniem a le dla Krwawego był bardzo niewygodny.
Mam wielkie trudności przyzwyczaić się do braku łapy. Bez niej nie mogę nawet normalnie wylądować po zwykłym skoku. Najgorsze że zanim zbiorę wszystkie kamienie na leczenie to pewnie Mrok już zniszczy ze dwa stada poczynając od mojego podejrzewam.
Faktycznie nawet nie zauważyłem
Krwawy zaśmiał się cicho, Nie chciał pokazywać jak bardzo martwił się tym wszystkim. Szczególnie jednak w jego głowie wciąż było to co usłyszał w grocie wspólnej.
Oczywiście że się nie dam. Dopóki żyje będę ścigał tego stwora.
Po tych słowach atmosfera momentlnie się zagęściła.
Żyjemy w ciężkich czasach i chcę dopuki żyje zadbać o to by moje dzieci nie musiały w moim wieku żyć w podobnych. Ale na razie muszę wykombinować co zrobić z tym.
Powiedział lekko machając kikutem na boki. Może dla sztorm nie była on utrudnieniem a le dla Krwawego był bardzo niewygodny.
Mam wielkie trudności przyzwyczaić się do braku łapy. Bez niej nie mogę nawet normalnie wylądować po zwykłym skoku. Najgorsze że zanim zbiorę wszystkie kamienie na leczenie to pewnie Mrok już zniszczy ze dwa stada poczynając od mojego podejrzewam.
Licznik słów: 163
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
→ Zwinny – brak
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
- Sztorm
- Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
- Posty: 2085
- Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 92
- Rasa: skrajny (morski x górski)
- Opiekun: Kaskada Kości
- Mistrz: Iluzja Piękna
- Partner: Nierozważna wdowa

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Sztorm słuchała wypowiedzi wewnątrz własnej głowy, ale sama odpowiadała na głos. Miała ostatnio rosnący respekt do sztuki magicznej, wciąż jednak jeśli nie musiała, wolała jej nie używać. Na ostatnie słowa Oka uniosła brew, kipąco.
– Dlaczego od Twojego? Z tego co widziałam, to Ziemia wygląda jakby bratała się z tym potworem. – prychnęła lekceważąco i powróciła wzrokiem na posąg Boga Wojny – Rozumiem ten dyskomfort. Sama próbowałam zmontować sobie protezę, ale to rozwiązanie dalekie od doskonałości... A skoro o doskonałości mowa. – pysk zwrócił się w stronę Krawego z tajemniczym uśmiechem – Miałam wizję, kiedy leczyła mnie Perła. Pięknej, metalowej łapy, podobnej trochę do jeden ze znalezionych pułapek. Narzędzia prawdziwego Wojownika.– w ślepiach błysnęły żywe iskierki – Chcę iść za barierę i znaleźć rzemieślnika, który wie, jak ją zrobić. Idziesz ze mną?
Machnęła niefrasobliwie kikutem.
– Dlaczego od Twojego? Z tego co widziałam, to Ziemia wygląda jakby bratała się z tym potworem. – prychnęła lekceważąco i powróciła wzrokiem na posąg Boga Wojny – Rozumiem ten dyskomfort. Sama próbowałam zmontować sobie protezę, ale to rozwiązanie dalekie od doskonałości... A skoro o doskonałości mowa. – pysk zwrócił się w stronę Krawego z tajemniczym uśmiechem – Miałam wizję, kiedy leczyła mnie Perła. Pięknej, metalowej łapy, podobnej trochę do jeden ze znalezionych pułapek. Narzędzia prawdziwego Wojownika.– w ślepiach błysnęły żywe iskierki – Chcę iść za barierę i znaleźć rzemieślnika, który wie, jak ją zrobić. Idziesz ze mną?
Machnęła niefrasobliwie kikutem.
Licznik słów: 135
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
❄ Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
❄ Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
❄ Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
❄ Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
❄ Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie
...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i
..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
- Berius
- Dawna postać

- Posty: 857
- Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 87
- Rasa: Zwyczajny
- Opiekun: Rudzik Płowy
- Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Wojownik wolał na razie nie denerwować smoczycy tym czego się dowiedział, nie chciał też wdawać się w dyskusje o tym kto ubóstwia Mrok a kto nie. Usłyszał jednak o czymś innym. Metalowa łapa? Podobna do pułapki? To brzmiało na prawdę niebywale. I kto to miał niby być ten rzemieślnik. Dużo niewiadomych mało konkretów. Nie mógł jednak powiedzieć że go to nie interesowało.
-Pytasz czy pójdę z tobą za barierę szukać rzemieślnika który stworzy protezę łapy? To głupie pytanie. Oczywiście że tak. Kto wie może taka proteza będzie dobrą bronią w walce z Mrokiem. Taka tajna broń.
Uśmiechnął się na myśl o przewadze nad przeciwnikiem. Od razu pokuśtykał do niej z chytrym uśmieszkiem.
-Mam rozumieć że wyruszamy od razu?–
Nie mógł się doczekać nowego cacka. Będzie się przez to wyróżniał na tle innych smoków ale świadomość tego że jego wrogowie będą mu zazdrościć sprawia że widzi więcej plusów niż minusów takiej protezy.
-Pytasz czy pójdę z tobą za barierę szukać rzemieślnika który stworzy protezę łapy? To głupie pytanie. Oczywiście że tak. Kto wie może taka proteza będzie dobrą bronią w walce z Mrokiem. Taka tajna broń.
Uśmiechnął się na myśl o przewadze nad przeciwnikiem. Od razu pokuśtykał do niej z chytrym uśmieszkiem.
-Mam rozumieć że wyruszamy od razu?–
Nie mógł się doczekać nowego cacka. Będzie się przez to wyróżniał na tle innych smoków ale świadomość tego że jego wrogowie będą mu zazdrościć sprawia że widzi więcej plusów niż minusów takiej protezy.
Licznik słów: 151
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
→ Zwinny – brak
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
- Sztorm
- Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
- Posty: 2085
- Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 92
- Rasa: skrajny (morski x górski)
- Opiekun: Kaskada Kości
- Mistrz: Iluzja Piękna
- Partner: Nierozważna wdowa

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Sztorm drapieżnie zmrużyła ślepia. Tajna broń? Może. Nauczyła się ufać wizjom, które opadały na nią w momentach balansowania na progu śmierci. Jedną łapą tu, drugą tam, wydawało się, że to sami bogowie szepczą mistyczne tajemnice do uszu śmiertelników. Nawet jeśli nie znają wiele szczegółów, liczyła że Prorok wypełni braki w wiedzy. Skinęła krótko łbem.
– Prawie od razu. Jutro o świcie pójdziemy po błogosławieństwo, Strażnik w gratisie dorzuci może kierunek. Pasuje? – podniosła odruchowo kikut, by klepnąć Krwawego po ramieniu i zorientowała się, że machnęła nim tylko w powietrzu. Prychnęła, trochę rozbawiona i trochę zirytowana – Muszę coś z tym zrobić. Protezę może? I zabrać ze sobą parę błyskotek, by mieć czym zapłacić.
Ruszyła do wyjścia, gdzie obejrzała się na moment na Oko. Posłała mu zadziorny uśmiech i jeśli nic nie miał do dodania, ruszyła do wyjścia.
– Prawie od razu. Jutro o świcie pójdziemy po błogosławieństwo, Strażnik w gratisie dorzuci może kierunek. Pasuje? – podniosła odruchowo kikut, by klepnąć Krwawego po ramieniu i zorientowała się, że machnęła nim tylko w powietrzu. Prychnęła, trochę rozbawiona i trochę zirytowana – Muszę coś z tym zrobić. Protezę może? I zabrać ze sobą parę błyskotek, by mieć czym zapłacić.
Ruszyła do wyjścia, gdzie obejrzała się na moment na Oko. Posłała mu zadziorny uśmiech i jeśli nic nie miał do dodania, ruszyła do wyjścia.
Licznik słów: 137
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
❄ Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
❄ Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
❄ Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
❄ Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
❄ Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie
...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i
..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
- Berius
- Dawna postać

- Posty: 857
- Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 87
- Rasa: Zwyczajny
- Opiekun: Rudzik Płowy
- Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Krwawy nieco się zawiódł gdy usłyszał że dopiero rano pójdą. miał nieciekawą sytuację w stadzie i wolał najpierw trochę ochłonąć nim tam wróci ale nie miał innego wyboru. Powinien się przespać nim ruszy na misje. Słysząc że Sztorm będzie chciała sobie załatwić tymczasową protezę na czas misji pomyślał że on sam może spróbować bardziej przyzwyczaić się do braku kończyny i pójść na wyprawę bez protezy. Nie mówiąc już o tym że nie umiał takiej sobie sprawić.
-W takim razie znajdziesz mnie przed świtem przy wejściu do świątyni. Sam też spróbuję zdobyć jakąś zapłatę. Będzie to dość trudne ale dam radę.
Po tych słowach zaczął powoli iść w stronę wyjścia ze świątyni jednak po wyminięciu się z Sztorm zatrzymał się jeszcze na chwilę i do niej odwrócił. Jedna myśl przeszła mu przez głowę i nie mógł się powstrzymać by nie zapytać swojej nauczycielki o to.
Sztorm powiedz mi jutro jak dla ciebie by brzmiał tytuł obrońcy stad?
Po tych słowach rozłożył skrzydła i z chytrym uśmieszkiem wyleciał ze świątyni.
-W takim razie znajdziesz mnie przed świtem przy wejściu do świątyni. Sam też spróbuję zdobyć jakąś zapłatę. Będzie to dość trudne ale dam radę.
Po tych słowach zaczął powoli iść w stronę wyjścia ze świątyni jednak po wyminięciu się z Sztorm zatrzymał się jeszcze na chwilę i do niej odwrócił. Jedna myśl przeszła mu przez głowę i nie mógł się powstrzymać by nie zapytać swojej nauczycielki o to.
Sztorm powiedz mi jutro jak dla ciebie by brzmiał tytuł obrońcy stad?
Po tych słowach rozłożył skrzydła i z chytrym uśmieszkiem wyleciał ze świątyni.
Licznik słów: 168
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
→ Zwinny – brak
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy
→ uzdolniony – brak.
→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.
→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
- Spuścizna Krwi
- Dawna postać
Rakta Zajadła
- Posty: 3107
- Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 53
- Rasa: Skrajny
- Partner: Poszept Nocy

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Rakta przyszła do Świątyni. Ostatni raz była tu, gdy czekała na Kheldara, który nie raczył się zjawić. Nie czuła potrzeby przychodzenia do miejsca, przesiąknięto taka obłudą. Dopóki bogowie nie wrócili, niewielu odwiedzało Świątynię. Gdy część z nich ponownie kroczyła wśród smoków, wiara powróciła jak za dotknięciem magicznej gałązki. Wiara, czy raczej ułudna, fałszywa świątobliwość, okazywana w nadziei, że bogom to wystarczy i obdarują ich swoimi błogosławieństwami.
Wodnym udawało się to wyjątkowo dobrze, sadząc po smrodzie, jaki panował w świątyni. U Viliara czuła natomiast zapach ziemi i Sztormu Stulecia, całkiem świeży.
Skrzywił się z niechęcią. To nie tak, że nienawidziła tej smoczycy. Nie podobało jej się jedynie to, że ukradła jej syna i jeszcze oczekiwała za to wdzięczności. Nieważne
Rakta zbliżyła się do pustego piedestału, z którego przecież własnymi łapami pomogła zejść Viliarowi. Ona, Mah, Eurith i Frar. ale to ona podała iskrę i w sumie przyniosła wszystkie te odłamki. Teraz również nie przyszła z pustymi łapami.
Viliar zaszczycił ją swoja gałązka i pięknym pokazem siły. Ona przyniosła mu głowę krasnoluda, zdobytą ostatnio w burdelu. Oderwana własnymi pazurami, ozdobiona licznymi błyskotkami, które krasnolud miał na sobie w chwili śmierci.
Bóg Wojny nie potrzebował w końcu fałszywych, pompatycznych modłów, prawda? Ale ozdobna główka powinna spodobać mu się bardziej niż "Viliarze przyjdź i dopomóż swojej wiernej, pokornej służce".
Ha, sama parsknęłaby śmiechem widząc siebie w takiej sytuacji.
Tak czy inaczej położyła oderwany krasnoludzki łeb przed piedestałem, który kiedyś zajmował posąg Viliara.
//1x łeb krasnoluda, posiadającego mnóstwo błyskotek
Wodnym udawało się to wyjątkowo dobrze, sadząc po smrodzie, jaki panował w świątyni. U Viliara czuła natomiast zapach ziemi i Sztormu Stulecia, całkiem świeży.
Skrzywił się z niechęcią. To nie tak, że nienawidziła tej smoczycy. Nie podobało jej się jedynie to, że ukradła jej syna i jeszcze oczekiwała za to wdzięczności. Nieważne
Rakta zbliżyła się do pustego piedestału, z którego przecież własnymi łapami pomogła zejść Viliarowi. Ona, Mah, Eurith i Frar. ale to ona podała iskrę i w sumie przyniosła wszystkie te odłamki. Teraz również nie przyszła z pustymi łapami.
Viliar zaszczycił ją swoja gałązka i pięknym pokazem siły. Ona przyniosła mu głowę krasnoluda, zdobytą ostatnio w burdelu. Oderwana własnymi pazurami, ozdobiona licznymi błyskotkami, które krasnolud miał na sobie w chwili śmierci.
Bóg Wojny nie potrzebował w końcu fałszywych, pompatycznych modłów, prawda? Ale ozdobna główka powinna spodobać mu się bardziej niż "Viliarze przyjdź i dopomóż swojej wiernej, pokornej służce".
Ha, sama parsknęłaby śmiechem widząc siebie w takiej sytuacji.
Tak czy inaczej położyła oderwany krasnoludzki łeb przed piedestałem, który kiedyś zajmował posąg Viliara.
//1x łeb krasnoluda, posiadającego mnóstwo błyskotek
Licznik słów: 244
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Viliar przeszedł obok Rakty i zatrzymał się po prawej stronie swojego piedestału. Zainteresowany widokiem oberwanej głowy, sięgnął po jedną z ozdób, którymi obwieszone były pozostałości krasnoluda. Obrócił kolczyk w palcach, jakby oceniał jakość kamienia. Z jego ekspresji ciężko było wyczytać poziom zadowolenia, ale czerwonołuski przyjął podarunek, momentalnie przenosząc go... gdzie? Do innego wymiaru? Czy bogowie w ogóle posiadali jakiegoś legowiska lub kryjówki?
– Czego szukasz, Rakto? – Viliar odezwał się do niej swobodnym tonem, z cieniem uśmiechu na pysku. Póki co trzymał swoje łapska z daleka od myśli wojowniczki – nie musiał wiedzieć wszystkiego od razu, bo nigdzie mu się nie spieszyło.
– Czego szukasz, Rakto? – Viliar odezwał się do niej swobodnym tonem, z cieniem uśmiechu na pysku. Póki co trzymał swoje łapska z daleka od myśli wojowniczki – nie musiał wiedzieć wszystkiego od razu, bo nigdzie mu się nie spieszyło.
Licznik słów: 102
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Spuścizna Krwi
- Dawna postać
Rakta Zajadła
- Posty: 3107
- Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 53
- Rasa: Skrajny
- Partner: Poszept Nocy

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
A czy bogom było w ogóle potrzebne cokolwiek ze świata śmiertelników? Łącznie z samymi śmiertelnikami? Chyba nikt poza nimi samymi nie znał odpowiedzi. Zadawanie podobnych pytań i rozważanie równie skomplikowanych problemów nie leżało jednak w naturze Rakty, której do głowy nie wpadłby równie bezsensowny pomysł. Dla niej sprawa była prosta – bogowie istnieli, byli potężni, wiec należał się im szacunek. Viliarowi bardziej niż innym. Koniec tematu.
Gdyby jednak pan wojny zechciałby zajrzeć jej do głowy ciężko stwierdzić, co by tam znalazł. Smoczyca była wybitnie skomplikowana w swojej prostocie, będąc jednak równie prosto skomplikowana. Sama nie wiedziała, jak miałaby odpowiedzieć na pytanie Viliara. Gdy zjawił się przy swoim piedestale, z szacunkiem skłoniła przed nim głowę, jednak nie padała na pysk na ziemię. Cieszyło ją, ze przyjął jej "podarunek", nie wiedziała jednak tak naprawdę, co pokierowało jej kroki do Świątyni, której od pewnego czasu unikała – z wyjątkiem konieczności.
Czego szukała? Rakta zamilkła na moment, przekrzywiając lekko głowę. Jak miała to rozumieć? Jako proste pytanie? Czy po prostu jako "wypad, nie potrzebuję cię, mam Lekkość Wiatru"?
Nie znała nawet odpowiedzi, bo sama nie wiedziała dokładnie, czemu tu przyszła.
Ciebie? Niczego? Wojny? Spokoju? Pytań? Odpowiedzi?
"Nic wam się nie należy", sam tak powiedział. Zgodnie z jego słowami nigdy już nie szukała u niego niczego. Wybrał innych, nawet do walki z Mrokiem. Nawet jeśli to ona została jego czempionem, pierwszym po jej ojcu. Był bogiem.
Wzruszenie skrzydłami zostałoby uznane za brak szacunku? Właśnie na to najbardziej miała teraz ochotę.
– Przyniosłam podziękowanie za gałązkę – odpowiedziała jedynie, chociaż miała pełną świadomość, że Viliar nie skopał zadu Świadka dla niej. Podejrzewała, że po prostu miał dość słuchania jego puszenia się, a groźba w stylu "mam bogów i nie zawaham się ich użyć", przebrała miarę jego cierpliwości.
Niezależnie od powodów, Rakta zawsze lubiła to uczucie obecności jego boskiej potęgi. Może zwyczajnie była wdzięczna, że miała okazje znów tego doświadczyć?
Czy przychodzenie do Świątyni zawsze musiało wiązać się z wymaganiem czegoś i setkami prób, podsycanymi fałszywą świętoj... Świętoszkowatością?
Gdyby jednak pan wojny zechciałby zajrzeć jej do głowy ciężko stwierdzić, co by tam znalazł. Smoczyca była wybitnie skomplikowana w swojej prostocie, będąc jednak równie prosto skomplikowana. Sama nie wiedziała, jak miałaby odpowiedzieć na pytanie Viliara. Gdy zjawił się przy swoim piedestale, z szacunkiem skłoniła przed nim głowę, jednak nie padała na pysk na ziemię. Cieszyło ją, ze przyjął jej "podarunek", nie wiedziała jednak tak naprawdę, co pokierowało jej kroki do Świątyni, której od pewnego czasu unikała – z wyjątkiem konieczności.
Czego szukała? Rakta zamilkła na moment, przekrzywiając lekko głowę. Jak miała to rozumieć? Jako proste pytanie? Czy po prostu jako "wypad, nie potrzebuję cię, mam Lekkość Wiatru"?
Nie znała nawet odpowiedzi, bo sama nie wiedziała dokładnie, czemu tu przyszła.
Ciebie? Niczego? Wojny? Spokoju? Pytań? Odpowiedzi?
"Nic wam się nie należy", sam tak powiedział. Zgodnie z jego słowami nigdy już nie szukała u niego niczego. Wybrał innych, nawet do walki z Mrokiem. Nawet jeśli to ona została jego czempionem, pierwszym po jej ojcu. Był bogiem.
Wzruszenie skrzydłami zostałoby uznane za brak szacunku? Właśnie na to najbardziej miała teraz ochotę.
– Przyniosłam podziękowanie za gałązkę – odpowiedziała jedynie, chociaż miała pełną świadomość, że Viliar nie skopał zadu Świadka dla niej. Podejrzewała, że po prostu miał dość słuchania jego puszenia się, a groźba w stylu "mam bogów i nie zawaham się ich użyć", przebrała miarę jego cierpliwości.
Niezależnie od powodów, Rakta zawsze lubiła to uczucie obecności jego boskiej potęgi. Może zwyczajnie była wdzięczna, że miała okazje znów tego doświadczyć?
Czy przychodzenie do Świątyni zawsze musiało wiązać się z wymaganiem czegoś i setkami prób, podsycanymi fałszywą świętoj... Świętoszkowatością?
Licznik słów: 331
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Viliar przyglądał się Spuściźnie, kiedy ta milczała. Mimowolnie otrzepał jedną z łap z krwi krasnoluda, posyłając drobne krople na niezbyt czystą podłogę Świątyni. Jucha była praktycznie niewidoczna na jego czerwonych łuskach, wydawała się też niewyczuwalna – może dlatego, że wokół boga i tak zwykle roznosił się zapach przywodzący na myśl niedawno stoczoną walką.
– Za tę gałązkę Sennah postanowiła napuścić moje drapieżniki na przypadkowe smoki. Nie żałuję ani trochę. – Żółte ślepia błysnęły rozbawieniem. Sługus Lata zdecydowanie miał o sobie zbyt wielkie mniemanie – to była idealna okazja, by pokazać mu, jak bardzo się mylił. Poza tym, wybrał sobie niewłaściwego smoka do rzucania pogróżek. Niech nie zapomina, czyją czempionką była Rakta.
– Lato myślała, że mnie tym zdenerwuje. – Obnażył kły w paskudnym, kpiącym uśmiechu. Biedna, naiwna Sennah... Jak gdyby nie widziała, że Viliara bawi wysyłanie drapieżników na śmierć raz za razem.
– Za tę gałązkę Sennah postanowiła napuścić moje drapieżniki na przypadkowe smoki. Nie żałuję ani trochę. – Żółte ślepia błysnęły rozbawieniem. Sługus Lata zdecydowanie miał o sobie zbyt wielkie mniemanie – to była idealna okazja, by pokazać mu, jak bardzo się mylił. Poza tym, wybrał sobie niewłaściwego smoka do rzucania pogróżek. Niech nie zapomina, czyją czempionką była Rakta.
– Lato myślała, że mnie tym zdenerwuje. – Obnażył kły w paskudnym, kpiącym uśmiechu. Biedna, naiwna Sennah... Jak gdyby nie widziała, że Viliara bawi wysyłanie drapieżników na śmierć raz za razem.
Licznik słów: 142
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Spuścizna Krwi
- Dawna postać
Rakta Zajadła
- Posty: 3107
- Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 53
- Rasa: Skrajny
- Partner: Poszept Nocy

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Ach, to stad ten niedźwiedź. Wygląda na to, że musiała "podziękować" Sennah za ten prezent. Dzięki temu Aqen przestał udawać martwego czy uciekać przed zagrożeniem, nawet jeśli jego starcie w obronie "umierającej" matki było dość chaotyczne. Czegoś się nauczył chociaż żałowała, że sama nie miała okazji powalczyć z jednym z tych drapieżników, nie udając przy tym nieprzytomnej.
– Wydaje mi się, że spotkałam jednego z nich. Wybacz, że wykorzystałam go dla celów wychowawczych – powiedziała, a w jej złotych ślepiach zabłysło rozbawienie. Tak, biedna Sennah. Wygląda na to, że jej zemsta była całkowicie nietrafiona. To pokazywało, jak wielką racje miał Viliar, nazywając ją wtedy smarkulą. Oczywiście sama Rakta nigdy nie przyznałaby się do tego, że zaczęła podzielać zdanie swojego patrona. Taka moc w rękach niezrównoważonego, rozpieszczonego dzieciaka... Aż zamrowiło ja pod łuskami. Jak to dobrze, że Viliar nie podziela jej małostkowości.
– Chociaż muszę przyznać, że chętnie znowu zmierzyłabym się z twoimi drapieżnikami. Ostatnio jedyna prawdziwa walka, jakiej mogę doświadczyć to ta, którą toczę na ziemiach, których nie obejmowała kiedyś bariera. Smoki tutaj... – urwała, krzywiąc się z mieszaniną pogardy, frustracji, ale i rezygnacji. – Bawią się w walkę, nie walczą. Uwłaczają pojęciu prawdziwej walki, nie dając z siebie wszystkiego, "bo jeszcze kogoś zranią". Nie mam okazji znaleźć godnego przeciwnika wśród bandy tchórzy – oczywiście nie dotyczyło to Plagi, nie do końca.
Rozumiała potrzebę chronienia stada i walki treningowej tak, by go nie osłabiać. Nie złamałaby rozkazu przywódcy, ale w duchu nie mogła się zgodzić z Kheldarem. Przez to, ze nikt nie walczył na poważnie, nikt nie pokazywał swoich prawdziwych umiejętności, nawet Burdig zaczął uważać, że jest coś warty. A gdzie tu ustalenie swojego miejsca w stadzie? Khardah, który chyba nigdy tak naprawdę nie naraził swoich łusek na poważne niebezpieczeństwo marnuje zioła i czas Uzdrowicieli na rany otrzymane w nic nieznaczących potyczkach i uważa, że czyni go to Wojownikiem.
Już nie wspominając o fakcie, ze na jej wyzwanie nie odpowiadał nikt, kto nie życzył sobie taryfy ulgowej. Czyli w zasadzie nikt.
To było... nudne. Zarówno dla niej, jak i zapewne dla Viliara. Zero ryzyka, zero zabawy. Żadnej śmierci i wojny, żadnej krwi... No, czasem trochę się pojawi, ale to nie to samo.
– Wydaje mi się, że spotkałam jednego z nich. Wybacz, że wykorzystałam go dla celów wychowawczych – powiedziała, a w jej złotych ślepiach zabłysło rozbawienie. Tak, biedna Sennah. Wygląda na to, że jej zemsta była całkowicie nietrafiona. To pokazywało, jak wielką racje miał Viliar, nazywając ją wtedy smarkulą. Oczywiście sama Rakta nigdy nie przyznałaby się do tego, że zaczęła podzielać zdanie swojego patrona. Taka moc w rękach niezrównoważonego, rozpieszczonego dzieciaka... Aż zamrowiło ja pod łuskami. Jak to dobrze, że Viliar nie podziela jej małostkowości.
– Chociaż muszę przyznać, że chętnie znowu zmierzyłabym się z twoimi drapieżnikami. Ostatnio jedyna prawdziwa walka, jakiej mogę doświadczyć to ta, którą toczę na ziemiach, których nie obejmowała kiedyś bariera. Smoki tutaj... – urwała, krzywiąc się z mieszaniną pogardy, frustracji, ale i rezygnacji. – Bawią się w walkę, nie walczą. Uwłaczają pojęciu prawdziwej walki, nie dając z siebie wszystkiego, "bo jeszcze kogoś zranią". Nie mam okazji znaleźć godnego przeciwnika wśród bandy tchórzy – oczywiście nie dotyczyło to Plagi, nie do końca.
Rozumiała potrzebę chronienia stada i walki treningowej tak, by go nie osłabiać. Nie złamałaby rozkazu przywódcy, ale w duchu nie mogła się zgodzić z Kheldarem. Przez to, ze nikt nie walczył na poważnie, nikt nie pokazywał swoich prawdziwych umiejętności, nawet Burdig zaczął uważać, że jest coś warty. A gdzie tu ustalenie swojego miejsca w stadzie? Khardah, który chyba nigdy tak naprawdę nie naraził swoich łusek na poważne niebezpieczeństwo marnuje zioła i czas Uzdrowicieli na rany otrzymane w nic nieznaczących potyczkach i uważa, że czyni go to Wojownikiem.
Już nie wspominając o fakcie, ze na jej wyzwanie nie odpowiadał nikt, kto nie życzył sobie taryfy ulgowej. Czyli w zasadzie nikt.
To było... nudne. Zarówno dla niej, jak i zapewne dla Viliara. Zero ryzyka, zero zabawy. Żadnej śmierci i wojny, żadnej krwi... No, czasem trochę się pojawi, ale to nie to samo.
Licznik słów: 362
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Wzmianka o celach wychowawczych ewidentnie rozbawiła Viliara. Uśmiech przekształcił się w mniej złośliwy, zanim całkiem zniknął z wąskich warg.
Pan Wojny nie spuszczał wzroku ze Spuścizny, kiedy ta dzieliła się z nim swoimi odczuciami.
– Czasy i smoki zmieniają się bez względu na to, czy nam się to podoba, czy nie. – Skrzywił się z niesmakiem. – Być może pewnego dnia wszyscy mieszkańcy tego świata złapią się za łapy na znak pokoju i nie zostanie dla mnie nic, na czym dałoby się zawiesić oko. – Zaśmiał się, przechylając lekko łeb. – Ale póki co mam ciebie – i wiem, że dostarczymy sobie jeszcze wiele rozrywki, nim świat popsuje się na dobre – powiedział tak, jakby sam miał już coś na myśli. I zbliżył się do wojowniczki na tyle, że mogła zobaczyć w jego ślepiach swoje odbicie. Wygłodniałe spojrzenie Viliara zdawało się powtarzać pytanie, które bóg zadał Rakcie na początku ich rozmowy. Czego u niego szukała? Czy szukali tego samego?
Pan Wojny nie spuszczał wzroku ze Spuścizny, kiedy ta dzieliła się z nim swoimi odczuciami.
– Czasy i smoki zmieniają się bez względu na to, czy nam się to podoba, czy nie. – Skrzywił się z niesmakiem. – Być może pewnego dnia wszyscy mieszkańcy tego świata złapią się za łapy na znak pokoju i nie zostanie dla mnie nic, na czym dałoby się zawiesić oko. – Zaśmiał się, przechylając lekko łeb. – Ale póki co mam ciebie – i wiem, że dostarczymy sobie jeszcze wiele rozrywki, nim świat popsuje się na dobre – powiedział tak, jakby sam miał już coś na myśli. I zbliżył się do wojowniczki na tyle, że mogła zobaczyć w jego ślepiach swoje odbicie. Wygłodniałe spojrzenie Viliara zdawało się powtarzać pytanie, które bóg zadał Rakcie na początku ich rozmowy. Czego u niego szukała? Czy szukali tego samego?
Licznik słów: 159
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Spuścizna Krwi
- Dawna postać
Rakta Zajadła
- Posty: 3107
- Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 53
- Rasa: Skrajny
- Partner: Poszept Nocy

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Również skrzywiła się, gdy tylko w jej głowie zagościła ta wizja. Oczami wyobraźni widziała tańczące na łące, trzymające się za łapy smoki z wiankami na głowie, wszystkie bardzo niebezpiecznie podobne do Burdiga. I w tych głupawych sweterkach czy tez szalikach, które kiedyś zrobił dla Plagi i którego nie podarował jej, wykazując się niespotykanym u siebie instynktem samozachowawczym.
Jej serce zaśpiewało w piersi na słowa Viliara. Ha, czyli była jednak lepsza od Lekkości? Chociaż odrobinę? Nawet jeśli to tej wodnej skinął głową z uznaniem?
– Powiedz tylko, komu mam skręcić kark – zapewniła zupełnie szczerze. Może temu całemu cieniowi, który odebrał jej Ferna? O tak, to by się jej spodobało...
O ile nie godziło to w Plagę, to chyba oczywiste. Cała reszta się nie liczyła. Ktoś taki jak ona, kto każdą przelaną przez siebie krew oddawał Viliarowi nie liczył się z ofiarami. Dla niego.
Potem jednak podobne wizje wyparowały jej z głowy. Wpatrywała się w złote ślepia Pana wojny, czując, że powinna odwrócić wzrok, ale jednocześnie nie mogąc się na to zdobyć. Czy była to bezczelność z jej strony? Brak szacunku? Bluźnierstwo? Została złapana w pułapkę jego hipnotyzującego wzroku, pułapkę siły i potęgi, jaką emanował Viliar. Czy było to tak straszne, że pławiła się w łasce jego obecności? Czy to było coś złego?
Zaśmiała się w duchu. Taka stara, a taka głupia. Głupia i naiwna Rakta. Miała Akaera, który był słońcem jej życia. Viliar jednak zawsze był jej niebem. Zawsze pragnęła czegoś więcej, nie patrząc na konsekwencje.
Więcej siły. Więcej krwi. Więcej bogactwa.
Więcej Viliara.
Jej łapa przesunęła się lekko w kierunku ciała Boga Wojny, ale pazury zamarły ledwie dwie łuski od jego piersi. Sam ruch był niezależny od jej woli, ale zatrzymanie łapy było reakcją tej odrobiny rozsądku, jakie czasem odzywały się w jej pustym łbie.
– Czy urwiesz łapę nędznej mrówce, która ośmieliłaby się zapragnąć odrobiny Ciebie? Twojego błogosławieństwa i... Krwi – Zapytała, wymawiając nieco niespokojnym szeptem ostatnie słowo. Cóż, krew była jej obsesją. Co miała na myśli wiedział chyba jedynie sam Viliar, bo nawet ona nie do końca była w stanie sprecyzować swoje pragnienia. A może nieco się ich bała? Ha, ona i strach!
Może łapę nie, ale za taka bezczelność z pewnością straci język. Albo głowę
Nie wiedziała, czego pragnął Viliar. Nie wiedziała, czy pragnęli tego samego.
Ona pragnęła krwi i wojny. Pragnęła zabawy, zastrzyku adrenaliny. Walki, śmierci, ryzyka. pragnęła tego wszystkiego, czego uosobieniem był Viliar.
Czerwone łuski, pokrywające jego ciało wcale nie pomagały utrzymać łap przy sobie.
A może pragnęła jedynie jego uwagi? Albo krwi? Błogosławieństwa i więzi z Viliarem, jakiej nie miał żaden ze smoków, nawet jej ojciec?
Jej serce zaśpiewało w piersi na słowa Viliara. Ha, czyli była jednak lepsza od Lekkości? Chociaż odrobinę? Nawet jeśli to tej wodnej skinął głową z uznaniem?
– Powiedz tylko, komu mam skręcić kark – zapewniła zupełnie szczerze. Może temu całemu cieniowi, który odebrał jej Ferna? O tak, to by się jej spodobało...
O ile nie godziło to w Plagę, to chyba oczywiste. Cała reszta się nie liczyła. Ktoś taki jak ona, kto każdą przelaną przez siebie krew oddawał Viliarowi nie liczył się z ofiarami. Dla niego.
Potem jednak podobne wizje wyparowały jej z głowy. Wpatrywała się w złote ślepia Pana wojny, czując, że powinna odwrócić wzrok, ale jednocześnie nie mogąc się na to zdobyć. Czy była to bezczelność z jej strony? Brak szacunku? Bluźnierstwo? Została złapana w pułapkę jego hipnotyzującego wzroku, pułapkę siły i potęgi, jaką emanował Viliar. Czy było to tak straszne, że pławiła się w łasce jego obecności? Czy to było coś złego?
Zaśmiała się w duchu. Taka stara, a taka głupia. Głupia i naiwna Rakta. Miała Akaera, który był słońcem jej życia. Viliar jednak zawsze był jej niebem. Zawsze pragnęła czegoś więcej, nie patrząc na konsekwencje.
Więcej siły. Więcej krwi. Więcej bogactwa.
Więcej Viliara.
Jej łapa przesunęła się lekko w kierunku ciała Boga Wojny, ale pazury zamarły ledwie dwie łuski od jego piersi. Sam ruch był niezależny od jej woli, ale zatrzymanie łapy było reakcją tej odrobiny rozsądku, jakie czasem odzywały się w jej pustym łbie.
– Czy urwiesz łapę nędznej mrówce, która ośmieliłaby się zapragnąć odrobiny Ciebie? Twojego błogosławieństwa i... Krwi – Zapytała, wymawiając nieco niespokojnym szeptem ostatnie słowo. Cóż, krew była jej obsesją. Co miała na myśli wiedział chyba jedynie sam Viliar, bo nawet ona nie do końca była w stanie sprecyzować swoje pragnienia. A może nieco się ich bała? Ha, ona i strach!
Może łapę nie, ale za taka bezczelność z pewnością straci język. Albo głowę
Nie wiedziała, czego pragnął Viliar. Nie wiedziała, czy pragnęli tego samego.
Ona pragnęła krwi i wojny. Pragnęła zabawy, zastrzyku adrenaliny. Walki, śmierci, ryzyka. pragnęła tego wszystkiego, czego uosobieniem był Viliar.
Czerwone łuski, pokrywające jego ciało wcale nie pomagały utrzymać łap przy sobie.
A może pragnęła jedynie jego uwagi? Albo krwi? Błogosławieństwa i więzi z Viliarem, jakiej nie miał żaden ze smoków, nawet jej ojciec?
Licznik słów: 433
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Walka z cieniem była już zbyt osobista, żeby dzielić się nią ze smokami, ale żądzy krwi Viliara nie napędzała tylko i wyłącznie jedna istota. Po ziemiach Wolnych Stad dalej chodziły absolutnie bezużyteczne jednostki, którymi bóg wojny pogardzał z całego serca – prorok, o którym rozmawiali wcześniej, zajmował jedno z wielu miejsc na liście.
– Śmierć rudej pokraki sprawiłaby mi wielką przyjemność. – Viliar osłonił kły w krzywym uśmiechu. Rakta wiedziała dobrze, że chodzi mu o piastuna Plagi. – Szkoda tylko, że nie stanowiłby dla ciebie żadnego wyzwania. W twoich łapach jego kości pękałyby równie łatwo co suche gałązki. – Westchnął teatralnie.
Przez chwilę patrzyli na siebie w milczeniu. A kiedy jego czempionka zdecydowała się przerwać ciszę, Viliar uśmiechnął się z satysfakcją.
– Tylko odrobiny? – Zrobił mały krok do przodu, przez co wyciągnięte palce Rakty wreszcie dotknęły jego łusek. – Możesz mieć mnie w całości. – Gdy skończył mówić, ruszył do przodu z jasnym zamiarem – jeśli smoczyca się nie wycofa, Viliar przewróci ją na kamienną posadzkę świątyni.
– Śmierć rudej pokraki sprawiłaby mi wielką przyjemność. – Viliar osłonił kły w krzywym uśmiechu. Rakta wiedziała dobrze, że chodzi mu o piastuna Plagi. – Szkoda tylko, że nie stanowiłby dla ciebie żadnego wyzwania. W twoich łapach jego kości pękałyby równie łatwo co suche gałązki. – Westchnął teatralnie.
Przez chwilę patrzyli na siebie w milczeniu. A kiedy jego czempionka zdecydowała się przerwać ciszę, Viliar uśmiechnął się z satysfakcją.
– Tylko odrobiny? – Zrobił mały krok do przodu, przez co wyciągnięte palce Rakty wreszcie dotknęły jego łusek. – Możesz mieć mnie w całości. – Gdy skończył mówić, ruszył do przodu z jasnym zamiarem – jeśli smoczyca się nie wycofa, Viliar przewróci ją na kamienną posadzkę świątyni.
Licznik słów: 168
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Spuścizna Krwi
- Dawna postać
Rakta Zajadła
- Posty: 3107
- Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 53
- Rasa: Skrajny
- Partner: Poszept Nocy

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Cóż, chętnie pomogłaby w walce z cieniem, który zabił Ferna, nawet jeśli mogłaby przy tym zginąć. Szkoda, że Viliar nie wezwał jej wtedy, gdy reszta łajz nie poradziła sobie z wyznaczonym przez niego zadaniem. Nie znała szczegółów, ale słyszała, że zawiedli. Żałosne. Gdyby tylko dostała tą istotę w swoje łapy... Ale czy to w ogóle była istota? To było wynaturzenie. Tylko i wyłącznie wynaturzenie.
Burdig był przynajmniej smokiem – lub takiego udawał. Rakta sama nie była pewna, z czym miała do czynienia.
– Gdyby nie należał do Plagi, już dawno byłby martwy, niezależnie od tego, jak małym wyzwaniem by był – odpowiedziała, chociaż wtedy nie miałaby aż tak dużych powodów, by pragnąc jego śmierci. Nie odebrałby jej miejsca na świecie... Nie, jednak nadal miałaby powód. Po prostu był... Burdigiem. A to wystarczy. Czasami żałowała, że przeszła do plagi. Gdyby nie Kodeks, mogłaby się go pożyć, ku radości Viliara, ale przede wszystkim swojej własnej.
A gdyby wiedziała, że rozmawiał z Mrokiem na terenach Plagi i nikogo o tym nie poinformował, miałaby doskonały argument, aby go zabić. Szkoda, że nie wiedziała wszystkiego.
Potem jednak wszelkie myśli o Burdigu wyparowały jej z głowy. Jej pazury zazgrzytały o twarde łuski na piersi Viliara, posyłając wzdłuż jej ciała elektryzujący impuls mocy, potęgi i pożądania.
Nie urwał jej łapy, nie wyrwał języka. Nawet nie wyśmiał. Bawił się z nią?
"Możesz mieć mnie w całości".
Przez myśl przemknął jej widok Viliara z naszyjnikiem na szyi, podobnym do tego, jaki ofiarowała Akaerowi. Miałaby dwóch...
"Własność Rakty."
Przyjemna myśl, chociaż Viliara z pewnością taka wizja by rozbawiła. ona sama prawie roześmiała się, chociaż nie wiedziała, czy winne temu były nerwy czy to śmieszne uczucie szczęścia.
Nigdy nie zdradziłaby Akaera z jakimkolwiek smokiem. Urwałaby łapę każdemu, kto zechciałby jej dotknąć. Podobnie postąpiłaby z każda samicą, która dotknęłaby jego.
Viliar jednak nie był smokiem. Był bogiem. Był Viliarem. Był Wojną.
Wszystkim, czego pragnęła i co kochała.
Akaer nie miałby jej tego za złe, prawda? Tak samo jak ona nie miałaby mu za złe, gdyby jakaś bogini zainteresowała się jego osobą. Byle nie Sennah.
To tylko świadczyłoby, jak wspaniałym smokiem był jej partner, zdobywając nawet uznanie bogów oraz jak wspaniały gust miała ona, oddając mu swoje serce.
Te wszystkie myśli przemknęły przez jej łeb szybciej niż uderzenie serca i fala ciepła, zalewająca całe jej ciało. Łapa, głaszcząca jego pierś przesunęła się na bark, przyciągając go bliżej.
Rakta nigdy się nie wycofywała.
Burdig był przynajmniej smokiem – lub takiego udawał. Rakta sama nie była pewna, z czym miała do czynienia.
– Gdyby nie należał do Plagi, już dawno byłby martwy, niezależnie od tego, jak małym wyzwaniem by był – odpowiedziała, chociaż wtedy nie miałaby aż tak dużych powodów, by pragnąc jego śmierci. Nie odebrałby jej miejsca na świecie... Nie, jednak nadal miałaby powód. Po prostu był... Burdigiem. A to wystarczy. Czasami żałowała, że przeszła do plagi. Gdyby nie Kodeks, mogłaby się go pożyć, ku radości Viliara, ale przede wszystkim swojej własnej.
A gdyby wiedziała, że rozmawiał z Mrokiem na terenach Plagi i nikogo o tym nie poinformował, miałaby doskonały argument, aby go zabić. Szkoda, że nie wiedziała wszystkiego.
Potem jednak wszelkie myśli o Burdigu wyparowały jej z głowy. Jej pazury zazgrzytały o twarde łuski na piersi Viliara, posyłając wzdłuż jej ciała elektryzujący impuls mocy, potęgi i pożądania.
Nie urwał jej łapy, nie wyrwał języka. Nawet nie wyśmiał. Bawił się z nią?
"Możesz mieć mnie w całości".
Przez myśl przemknął jej widok Viliara z naszyjnikiem na szyi, podobnym do tego, jaki ofiarowała Akaerowi. Miałaby dwóch...
"Własność Rakty."
Przyjemna myśl, chociaż Viliara z pewnością taka wizja by rozbawiła. ona sama prawie roześmiała się, chociaż nie wiedziała, czy winne temu były nerwy czy to śmieszne uczucie szczęścia.
Nigdy nie zdradziłaby Akaera z jakimkolwiek smokiem. Urwałaby łapę każdemu, kto zechciałby jej dotknąć. Podobnie postąpiłaby z każda samicą, która dotknęłaby jego.
Viliar jednak nie był smokiem. Był bogiem. Był Viliarem. Był Wojną.
Wszystkim, czego pragnęła i co kochała.
Akaer nie miałby jej tego za złe, prawda? Tak samo jak ona nie miałaby mu za złe, gdyby jakaś bogini zainteresowała się jego osobą. Byle nie Sennah.
To tylko świadczyłoby, jak wspaniałym smokiem był jej partner, zdobywając nawet uznanie bogów oraz jak wspaniały gust miała ona, oddając mu swoje serce.
Te wszystkie myśli przemknęły przez jej łeb szybciej niż uderzenie serca i fala ciepła, zalewająca całe jej ciało. Łapa, głaszcząca jego pierś przesunęła się na bark, przyciągając go bliżej.
Rakta nigdy się nie wycofywała.
Licznik słów: 399
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
- Spuścizna Krwi
- Dawna postać
Rakta Zajadła
- Posty: 3107
- Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 53
- Rasa: Skrajny
- Partner: Poszept Nocy

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Poruszyła delikatnie łapą, dotykając ukąszenia na ciele Viliara. Niewielkie, jednak wciąż lekko krwawiło. Cóż, poniosło ją...
– Ciała, które przyjmujecie można zranić. Co się stanie, jeśli zginą, Viliarze? – Zapytała. Oczywiście nie planowała porywać się na bogów a już zwłaszcza na Viliara. Ponowne zniknięcie Viliara byłoby niewypowiedzianą tragedią dla Wolnych Stad, ale głównie dla niej. Żaden inny bóg nie nadawałby się na patrona walki. Na JEJ Viliara.
Ech, głupiutka. Nie mogła mieć wszystkiego, ale jak zawsze pragnęła więcej i więcej. Ale czy to takie złe? Może była dla Viliara tylko przelotną zabawą. Śmiertelniczką, o której szybko zapomni, ale było to zrozumiałe. Był bogiem, a ona iskierką, która co prawda płonęła wyjątkowo jasno, ale też wedle jego czasu bardzo krótko.
Licznik słów: 281
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020
Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2
Rakta w całej okazałości
- Kwiat Kurhanu
- Dawna postać

- Posty: 402
- Rejestracja: 17 wrz 2019, 20:44
- Stado: Waham się
- Płeć: samica
- Księżyce: 64
- Rasa: drzewny
- Opiekun: Łowcy Smoków
- Partner: Wybebeszone Jelita

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,MP: 2| Lecz: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Szczęściarz; Zielarz; Opiekun; Znawca Terenów;
Przed Piedestałem Viliara zatrzymała się po raz kolejny Uzdrowicielka Wody. Wychudzona, drobna nawet jak na drzewną i znaczona większą ilością blizn niż niejeden Wojownik, ale pewna siebie. A teraz też pełna satysfakcji. Przed podwyższeniem Boga Wojny położyła bowiem niewielkie, dwuczęściowe trofeum. Wyczyszczone, ale wciąż świeże i lśniące.
Takhara pod łapami miała wyłupione ślepia Axarusa, w których zdawało się lśnić dalej przerażenie i cierpienie byłego właściciela.
Takhara pod łapami miała wyłupione ślepia Axarusa, w których zdawało się lśnić dalej przerażenie i cierpienie byłego właściciela.
Licznik słów: 65
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
WHY FEAR DEATH – BE SCARED OF LIVING.
→ Okaz Zdrowia – odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
→ Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie .
→ Zielarz – +2 sztuki do zbieranych ziół.
→ Opiekun – -2 ST dla kompana.
→ Znawca Terenów – znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu .
Kryształ Szamana:
Kryształ Kolekcjonera:
Kryształ Zielarza:
KK ~ Laumė
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
KK ~ Giltine
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, Pł, MA, MO, Skr: 1
Fullbody
→ Okaz Zdrowia – odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
→ Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie .
→ Zielarz – +2 sztuki do zbieranych ziół.
→ Opiekun – -2 ST dla kompana.
→ Znawca Terenów – znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu .
Kryształ Szamana:
Kryształ Kolekcjonera:
Kryształ Zielarza:
KK ~ Laumė
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
KK ~ Giltine
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, Pł, MA, MO, Skr: 1
Fullbody
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!












