A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie minęło wiele czasu do następnej wizyty, ale Strażnik zawsze z pewnym wyprzedzeniem wiedział o nadejściu smoków, zatem nie musiał stać i czekać na rozdawanie błogosławieństw, wbrew temu co sądził Żer. To prawda, że nadal musiał poświęcić pewien czas aby dotrzeć do świątyni i obsłużyć gady bezsensownym gestem, podczas gdy Sennah robiła całą resztę, ale koniec końców istniało w tym jakieś ułatwienie, jak gdyby smoki obsługiwało się wygodniej, gdy niepersonalnie. Sam też miał z tego jako taką korzyść, bo lubił mrowienie przepływającej przez niego energii. Znikome, ale przyjemne. Sycące, jak palec rzucony wygłodzonej sześciogłowej hydrze. Myśląc o tym, nagle zrobił się głodny. A gdyby tak poprosił ich o bardziej skomplikowaną zapłatę? Zgodziliby się?
–Kryształów nie ma, jestem ja. Przeszkadza ci moje okazjonalne towarzystwo?– mruknął nieprzyjaźnie w stronę Żeru, ignorując wypowiedziane wcześniej pytanie Zamąconego. Bycie sarkastycznym było jednak okropnie nie w jego stylu, więc prędko pokarał się za to w myślach i odchrząknął – Gdyby kryształy wystarczyły Kaltarel stworzyłby je bez wątpienia, żeby nie musieć się fatygować– A stworzył? No nie stworzył do cholery –W każdym razie dziś nie ma dla was żadnych wskazówek– Akurat szkoda, bo w ten sposób zamaskowałby tępotę swojej pierwszej reakcji i przynajmniej okazał się użyteczny. A tak? Nie wiedział po co w ogóle otworzył pysk.
Nieprzyjemny nastrój w części zdołały odegnać kolejne przychodzące smoki, a zwłaszcza Sosnowa, która postanowiła poużywać trochę swojej magii, na niewinnych kamieniach. Strażnik spojrzał za nimi obojętnie, śledząc każdą błyskotkę, aż nie opadła na ziemię. W międzyczasie weszła akurat reszta, choć brakowało jednego uczestnika jednej z wypraw. Cóż, zatem chwilę poczeka także jego drużyna.
Uznając, że pora odprawić przynajmniej część ze smoków, Strażnik uniósł prawą łapę, a wtedy kamienne pomieszczenie wypełniło się intensywnym światłem, które pochłonęło wszystkich zebranych, a swoimi promieniami przyjemnie ociepliło ich łuski, czy inną cielesną powłokę. Trwało to krótko, zaledwie dwa uderzenia serca, ale nie było najlepszym doświadczeniem dla ślepi, jeśli ktoś zamierzałby utrzymać je otwarte. W każdym razie chwilę po tym wybuchu energii, jasność przeistoczyła się w tańczące nad smoczymi łbami ogniki, które następnie spłynęły w dół i wniknęły w ich piersi, napełniając je jeszcze intensywniejszym ciepełkiem –Oto wasze błogosławieństwo– rzekł szorstkim, ale neutralnym do smoków, które mogły nie być jeszcze zapoznane z procedurą
–Pamiętajcie, że działa określony czas, dlatego jeżeli wyruszacie rano musicie wrócić do Wolnych przed zmrokiem– A co do zapłaty, gdy pomieszczenie znów ściemniało, smoki zorientowały się, że całkiem zniknęła. Strażnik miał tylko nadzieję, że bez obiektów do obserwowania podejrzany kokatrys nie wróci do oględzin świątyni. Pogodna tymczasem nie straciła swojego pamiątkowego szmaragdu, gdyż zapłaciła wystarczająco w samych diamentach. Przeznaczenie.
// dla mojej wygody, piszcie proszę datę i zapłatę osobno pod postem, ponieważ ja to potem kopiuję i zbijam w jeden post
Błogosławieństwo Sennah
Zamącony Błysk
– 4/4 mięsa i rubin
Światokrążca
– 8/4 owoców
Astralny Kolec
– 2/4 mięsa, 2/4 owoców, diament i granat
Błogosławieństwo Sennah
Jasna Łuska
– perła, onyks, agat
Bagienna Gawęda
– ametyst, akwamaryn, granat
Pogodna Łuska
– 3x diament
Sosnowy Pocisk
– 2x szmaragd, bursztyn
Licznik słów: 495
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji
♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników
[color=#585858] ♦ [color=#755252] ♦ [color=#B69278] ♦ [color=#C63C3C] ♦ [color=#B88576]