Prastare Drzewo

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Starszy smok popatrzył się na sokoła i uśmiechnął się miło. Jeżeli Perła ich obserwowała, to zapewne tylko martwił się, jak zareaguje buntowniczy Zefir, który prosił, by jego ojciec nie miał więcej piskląt, na widok Estrel. Jej mama miała trochę racji martwiąc się o córkę, w końcu Rozrabiaka dość mocno reagował na emocje w przeszłości. Z czasem jednak stał się bardziej utemperowany i zdecydowanie nie dałby się ponieść na tyle, by zaatakować pisklaka. Nawet Strażnik by się do tego nie posunął, a to już o czymś świadczy. Samice spojrzał na Estrel, która kręciła się liście na wietrze, jak każdy młodziak miała pełno energii. Zastanawiał się, czemu nazywała ptaka gołębiem, skoro dobrze wiedziała, czym jest tak naprawdę. Szybko doszedł do konkluzji, że to pewnie tylko pisklęce wygłupy, nie ma się nad czym zastanawiać.
Był pozytywnie zaskoczony, gdy dowiedział się, że pułapki są aż tak ciekawym tematem dla jego siostry. Sam nie korzystał z nich często, ale często razem ze znajomymi po fachu konstruowali różne rodzaje, zastanawiając się nad potencjalnymi zmianami i usprawnieniami. Toteż gwiazdka zalśniła w ślepiu łowcy, który wkraczał coraz głębiej w swój zawód i hobby.

-Jesteś ze mną bezpieczna, w końcu jesteśmy rodzeństwem, jesteś rodziną.– Powiedział ciepło, nie miało dla niego naprawdę znaczenia, kto jest jej matką. Mętny nie był związany krwią z brązowym skrajnym, a i tak traktują się jak bliźniaki, więc ogniska była tak samo rodzeństwem jak morski.
-Bez maddary też jest łatwo skonstruować coś takiego, tylko potrzebujesz trochę czasu, cierpliwości i materiałów. Jeżeli chcesz, to możesz zacząć kopać dołek, a ja znajdę coś, z czego można zrobić wiązania i resztę.– Zaproponował, lecz nie ruszył się z miejsca, dopóki nie otrzymał potwierdzenia od młodej.
-Sznurki są ważną częścią pułapek i ogólnie zawodu łowcy. Maddara może być dobrym tymczasowym narzędziem, ale jeżeli potrzebujesz czegoś trwałego, wytrzymałego, to musisz zrobić to z prawdziwych zasobów. Na przykład torbę, w której możesz chować mięso, zioła, kamienie szlachetne, wszystko co sobie wymarzysz i się do niej zmieści. Bez niej, musiałbym wszystko nosić na grzbiecie, albo pod skrzydłem, a to nie jest zbyt poręczne. Ale mówimy o sznurku, bez niego nie połączyłbym skór, z których zrobiona jest torba. Widzisz, mamy na tyle szczęścia, że nie potrzebujemy ubrań, jak elfy albo ludzie. Oni używają bardzo cienkich nitek do robienia ubrań. Do zrobienia pułapki albo torby potrzebna ci jest tylko zwykła plecionka.– Wyzwolony rozejrzał się po okolicy, szukając czegoś, na czym mógłby zademonstrować. Zima skutecznie ukrywała jednak wysokie trawy i zarośla, z których można łatwo zrobić linkę. Zefir podszedł do jednego z mniejszych drzew i rozgrzebał śnieg dookoła jego pnia. Stare, zwiędnięte ostrężyny leżały przykryte zmarzniętą warstwą liści. Były na tyle suche, że nie zgniły, a na tyle wilgotne, że można było je wygiąć, bez łamania ich. Samiec zebrał parę pnączy i wrócił z nimi do uczennicy.
-Patrz, jeżeli zmiażdżysz trochę to pnącze, to rozdzieli się na mniejsze. Teraz bierzesz kilka takich kawałków i przeplatasz je o tak…– Zaczął pleść cienko ostrężyny, tworząc linkę, która mogła wytrzymać niespodziewanie dużo napięcia. Robił to zwinnie i powoli, by pół-drzewna mogła dobrze się przyjrzeć jego ruchom. Po chwili pokazał kawałek, który był już gotowy i powiedział z radością.
-Ta da! Sznurek, w swojej całej okazałości. Oczywiście, zrobiony ze starej ostrężyny, nie będzie się nadawał na utrzymanie wilka w pułapce, ale jest dużo rzeczy z których można zrobić linę. Trawa, liany, skóra zwierząt, a nawet włosy. Całe moje gniazdo jest praktycznie sklecone za pomocą moich włosów i włosów zwierząt. Z włosia robi się sznurek o wiele ciężej, ale jest bardzo wytrzymały.

Licznik słów: 581
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »
A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
Uff... Nie pytał! Nie ciągnął tematu! Nie drążył! Jak dobrzeee...
– Dobra!– rzuciła, zerwała się na równe łapy i przez cały czas słuchając brata, zaczęła kopać dołek. Mimo początkowo ostrych relacji, czuła się przy nim swobodnie i bezpiecznie. O wiele lepiej, niż gdy sama błąka się po terenach za jedynych kompanów mając Adirę lub Fio.
Teraz jednak była całkowicie skupiona na słowach Rozrabiaki oraz na kopaniu w ziemi. Przerwała tylko na chwilę, z zaciekawieniem strzygąc uszami. Na chwilę uniosła wzrok, by zerknąć na brązowołuskiego:
– Spotkałeś kiedyś elfa? Albo ludzia?– A potem znów kopała z nosem przy ziemi.
Skończyła dołek na chwilę, nim Zefir zajął się splataniem. Dół miał wielkość sporego gołębia... Raczej grubego, niż wysokiego. Nie była wcale pewna, czy takie coś by wystarczyło na złapanie czegokolwiek, ale przecież zawsze można to poprawić, nie?
Podeszła bliżej, by przyjrzeć się działaniom brata. Ledwie skończył, a zdołała dyskretnie podebrać mu kilka niewykorzystanych ostrężyn. Tak, jak i on zgniotła jeden w łapie i zaczęła coś tam splatać... Choć wyszło to dość nieporadnie. Niby można by to uznać za jakąś linę, ale zdecydowanie nie była to najwytrzymalsza lina. Była krzywa, wyraźnie zrobiona przez nieporadne łapy.
Jednak zdawało się, że to w ogóle nie przejmowało Estrel. Obdarzyła swój twór krótkim, powątpiewającym spojrzeniem, ale zaraz znów skierowała je na Ziemistego. O dziwo, nie tylko Łowca miał tutaj jakiś błysk w oku.
– Jest dół i lina. Co dalej? – spytała z entuzjazmem Łowcę. Może i nie zamierzała teraz polować na żadnego gołębia... Ale ciekawość i chęć działania robiły swoje!

Licznik słów: 254
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Dołek i linka gotowa, teraz tylko parę patyków i kawałek kory. Zefir zerknął do dołka i mruknął, trochę płytki.
-Spotkałem grupkę ludzi, ale nie byli bardzo przyjaźni, próbowali nas zabić, w sensie mnie, mojego brata i Tezę.– Po powiedzeniu tych słów, zdał sobie sprawę, że jego brat, to nie do końca brat ognistej. Postanowił doprecyzować.
-Mówiąc „mojego brata” miałem na myśli Zamącony błysk, on nie jest twoim bratem, nie jesteście spokrewnieni. Nie żeby to był problem, na pewno się nie obrazi jak będziesz go nazywała bratem, jest bardzo miły.– Powiedział i uśmiechnął się, po czym spojrzał na dołek i kontynuował.
-Poszukaj jakiegoś kawałka kory, taki na 2 szpony powinien wystarczyć. Dobrze też byłoby, żeby nie był za bardzo popękany, potrzebujemy solidnego kawałka. Pod koniec zimy niektóre drzewa zrzucają grubą korę, która ich chroniła, spróbuj się za takimi rozejrzeć. Ja poszukam patyków na podporę.– Powiedział i poczekał, aż siostra trochę odejdzie, po czym pogłębił trochę dołek, młoda nie musi wiedzieć, że to się stało. Potem pobiegł między drzewa i wyszukał patyków, które rozdzielały się na dwa, takie w kształcie „Y” potrzebował ich dwóch, następnie jakiś zwykły prosty patyk, nie grubszy niż palec. Wystarczająco długi, by zmieścił się do wykopanej dziury. Oczywiści nikt, go tam nie będzie wkłada, ale kora nie może być szersza niż otwór, bo pułapka nie zadziała. Może powinien był o tym wspomnieć, ciekawe czy Estrel się domyśli. Wrócił do wykopanego dołka i poczekał na zaciekawioną samicę.
-Masz korę? Dobrze, za chwile się przyda, ale najpierw podstawy. Zobacz, potrzebujesz parę patyków, które mają takie dwa ramiona, powinny być krótkie, żeby nie wystawały znad kamuflażu. Teraz ciężka część, bo tu trzeba trochę liczyć. Końcówka kory, powinna móc swobodnie wpaść do dziury i o nic nie zahaczać. Nie powinna też dotykać dna, jeżeli dotyka, to trzeba pogłębić dołek. Ale wracając do patyków. Powinny być blisko brzegu, łatwo znaleźć miejsca do wbicia jak sobie narysujesz takie linie. Zrób kreski na samym po dwóch przeciwnych stronach koła, tak żeby stykały się z brzegiem i jedną wyżej, która styka się z brzegiem i przecina te dwie. Widzisz, Wychodzi taki niepełny kwadrat, teraz w tych miejscach, gdzie się przecinają kreski, wbijasz patyki. To była najtrudniejsza część, Teraz tylko kładziesz na tych dwóch patykach jeden prostu… o tak…– Samiec pokazywał jak to wszystko zrobić, spoglądając co chwile na siostrę, by upewnić się, czy nadąża. Poczekał, aż dostanie jakąś wiadomość zwrotną, zanim będzie kontynuował.

Licznik słów: 397
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »
A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
Estrel zastrzygła z ciekawością uchem, gdy tylko usłyszała o innym bracie... Ale nie do końca bracie? No, mniejsza z tym! Na razie zostawiła ten temat. Zapisała sobie tylko w pamięci to bardzo ważne imię: Zamącony Błysk. A potem znów wciągnęła się w tłumaczenia Zefira.
Pokiwała z entuzjazmem łbem na znak, że zrozumiała. Kawałek kory na dwa szpony, niepopękany... Coś się znajdzie! Szybko pobiegła między drzewa, nie zauważając faktu, że Rozrabiaka poprawił jej robotę. I pewnie też nie zauważy tego, gdy już wróci...
Bez reszty pochłonęło ją poszukiwanie kory. Ziemny przez cały czas mógł widzieć, jak gdzieś między drzewami przemyka złota iskierka. Trwało to dłużej, niż by chciała, ale ostatecznie jakiś czas po bracie wróciła na polanę. Między kłami delikatnie trzymała kawałek kory – taki, by całkowicie nie przykrył dołka. Sama go wykopała, więc oczywiście wiedziała, jak szeroki on jest! Postarała się, aby jej znalezisko było jak najbliższe opisowi Zefira i ostatecznie udało się znaleźć coś w miarę niepopękanego... No, może ten jeden róg, mógłby wyglądać lepiej...!
Wyciągnęła korę spomiędzy zębów. Jakimś cudem nie była prawie w ogóle obśliniona. Machnęła nią w stronę brata, z pytającym wyrazem pyska. W porządku?
Potem odłożyła ją na bok i w skupieniu zaczęła obserwować poczynania Rozrabiaki. Oraz słuchać! Był fachowcem, więc na pewno wiedział, co robi!
W sumie, to gdy tak jednocześnie pokazywał, to to nawet nie wydawało się takie skomplikowane. Nic więc dziwnego, że nie przerywała, a jedynie kiwała co jakiś czas łbem. Choć gdy tylko zapadła dłuższa cisza, zadała jedno pytanie, które przyszło jej do łba:
– Kamuflaż? To jest to... No, to. Wiesz co – dokończyła z bardzo poważnym wyrazem pyska. I z lekka skonfundowanym. Nawet jeśli w istocie wiedziała o co chodzi, to najwyraźniej nie wiedziała jak to nazwać.

Licznik słów: 288
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Brązowy brat wyszczerzył ząbki, po czym odchrząknął.
– Kamuflaż to ukrywanie czegoś, lub kogoś, przed wzrokiem i węchem. Na przykład, ta pułapka będzie posypana ziemią i trawą, by była mniej widoczna i pachniała mniej jak ślina smoka, a bardziej jak ziemia.– Sprostował, nie myśląc nawet, że samiczka może nie wiedzieć o sztukach łowieckich. Może jeszcze kiedyś nauczy ją paru technik, jak dobry brat. Zdecydowanie nie miał zamiaru narzucać się pisklakowi, a zwłaszcza, gdy perła wszystko obserwowała, to by mogło wyglądać podejrzanie. Dlatego wrócił do rozstawiania pułapki, biorąc linkę i kawałek kory.
– No dobra, mamy już podstawę, więc teraz już z górki. Kora na patyk, linkę przeprowadzasz pod platformą na krzyż, raz z dołu do góry i raz z góry do dołu. Teraz deska powinna trzymać się solidnie, na pewno nie spadnie z patyka. Widzisz, powstał taki X z wiązania, w to mierzyliśmy. Deska też jest idealna, dobra długość i ciężar, świetne znalezisko.– Poklepał smoczycę lekko po łbie, jako pochwałę. Wyprostował się i spojrzał na całość z daleka, wyglądało to całkiem nieźle.
-Co sądzisz? Już prawie gotowe, teraz tylko znaleźć odpowiedni kamień, a to jest cięższe niż ci się może wydawać. Kamień nie może być cięższy niż ptak, ale jak ocenić wagę takiego pierzastego kąska? Tą sztukę łowcy szlifują przez wiele księżyców, ale my mamy tylko resztę południa, więc musimy się sprężać. Idź poszukać kamieni , które wydają ci się równe z wagą do tego co chcesz złapać, ja też się porozglądam, uważaj i wróć w krótce.– Powiedział i odszedł do lasu.

Licznik słów: 252
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandytka pierwszy raz w swoim krótki życiu odważyła się wyjść po za granice stada Plagi. Miała już 9 księżyców, wujek Khardah nauczył ją walczyć, nie bała się więc nikogo i niczego. Mogła łazić sama gdzie chciała i jak chciała. A dziś akurat miała ochotę zbadać kolejny kawałek nieznanego jej świata. Z tego co opowiadali jej rodzice, tereny wspólne były miejscem pokoju, ziemiami gdzie smoki ze wszystkich czterech stad mogły się spotykać, nawiązywać kontakty i wymieniać informacje. Ona także chciała to robić – zamierzała poznać jak najwięcej smoków z obcych stad, chciała poznać ich motywacje, filozofię, zwyczaje i zachowania, żeby móc w przyszłości lepiej z nimi walczyć. Nie mogła zostać najlepszą wojowniczką bez znajomości swoich przeciwników.

Przy okazji poznawała kolejny kawałek terenów. Domyśliła się, że znajduje się przy Prastarym Drzewie, które podobno było zamieszkiwane przez bardzo potężnego ducha. Jak na jej oko nie była to prawda – to drzewo po prostu było na tyle silne, że przeżyć przez tyle lat. Zatrzymała się u jego stóp, spoglądając na prastare gałęzie, które były dość grube by utrzymać dorosłego smoka. Bandytka wybiła się zgrabnie ze wszystkich czterech łap i pomagając sobie machnięciem skrzydeł wskoczyła na jedną z nich. Miała stąd całkiem dobry widok na okolicę. Może wypatrzy coś lub kogoś ciekawego?

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
Szwendałem się po terenach stada niedaleko wulkanu szukając nowych miejsc, których jeszcze nie sprawdziłem. Kiedy tak szedłem przed siebie zacząłem myśleć czy w ogóle takie miejsca jeszcze istnieją, chyba byłem już wszędzie gdzie to możliwe. Przez dłuższy czas nic nowego nie przychodziło mi do głowy, więc to był ten moment, kiedy nadeszła pora nowej przygody. Wzleciałem w powietrze i zacząłem rozglądać się po okolicy, aż w końcu namierzyłem nowy kierunek, udałem się w stronę terenów wspólnych.
Mało tutaj przebywałem, może raz się tutaj udałem, a wypadałoby poznać tę okolicę bardzo dokładnie skoro można tu spotkać smoki z innych stad. Wylądowałem na obrzeżach Puszczy i rozejrzałem się w poszukiwaniu innych osobników. Niestety nikogo nie widziałem, ale kto wie może się to zmieni? Nie zastanawiając się, ruszyłem przed siebie przedzierając się przez drzewa i krzaki, aż w końcu dotarłem do polany, na której było olbrzymie drzewo. Chociaż może mi się tylko wydawało, bo byłem dość niskim smokiem. Podszedłem bliżej i od razu zauważyłem, że kora nie była taka jak u innych drzew, w ogóle nawet gałęzie były jakieś powyginane.
Cudowne – położyłem łapę na korze i wpatrywałem się zachwycony, nawet nie zauważyłem smoka siedzącego nade mną na gałęziach. Kto by się kogoś tam spodziewał.

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandytka zesztywniała słysząc szelest liści. Rozpłaszczyła się na gałęzi, żeby jak najbardziej schować się pośród zieleni i przyczajona niczym żbik obserwowała młodego samczyka, który zbliżał się do drzewa. Obserwowała go przez chwilę, gdy ten dotykał łapą kory drzewa. Żółte ślepię błysnęło i zwęziło się, gdy pod czerwona grzywą narodził się szatański pomysł. A co, gdyby trochę sprawdzić czujność Białego? Dla wprawnego maga zaklęcie to nie mogło być trudne, ale ona nie była wprawnym magiem, dlatego musiała trochę pokombinować i użyć odrobiny wyobraźni.

Wyobraziła sobie jak nieco na lewo od łapy Białego pojawia się w korze łukowo wygięta szczelina. Miała uformować upiorny uśmiech szczerzący się paskudnymi zębiskami z kory. Wnętrze paszczy ziało czernią pustki, podobnie jak para pustych ślepi o złowieszczym wyglądzie. Uśmiech miał jakieś trzy pazury, a każde ze ślepi było mniej więcej długości pazura. Paszcza miała z trzaskiem pojawić się nad korą drzewa, samej roślinie nie czyniąc krzywdy, ale idealnie się z nią mieszając i wyglądając jakby wyłoniła się wprost z kory. Miała też w małym stopniu odzwierciedlać ruchy pyska Bandytki oraz przemawiać jej głosem, który miał artykułować jej myśli. Gdy wyobrażenie było gotowe, sięgnęła swoim jestestwem w głąb siebie, czerpiąc moc z kuli błyskawic umieszczonej w swoim ogonie.

KHHHRR... – zacharczała upiorna morda, która pojawiła się obok białej łapy. Mir nie miała absolutnie absolutnie najmniejszych problemów, żeby udawać przerażający, krwiożercy głos. Naśladowała po prostu sposób mówienia dziadka Khagara, którego gardło było wiecznie wypełnione gryzącym dymem. – ŁAAAAPHHY PREEEECZ SMOCZYY SMARRRRKHU! – wywarczała, wykrzywiając się i szczerząc kły z kory. – JESHTEM DUUUUHEEEEEEEM PRPRPRPRAZSTAHHREGO DSZEWWWAAAHH. – wypluła z siebie marszcząc gniewnie brwi i imitując robiącą miny Bantytkę.

Licznik słów: 269
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
Wpatrywałem się przez chwilę zafascynowany w korę, kiedy obok mojej łapy zaczęła formować się jakaś dziwna twarz. Ledwo co zwróciłem na nią uwagę, a zacharczała okropnie. Odsunąłem się kawałek i zacząłem spoglądać na to coś. Czy to był jeden z duszków, o których opowiadała mi mama? Czyżbym ich czymś zdenerwował? Ja tylko obserwowałem to drzewo i pojawiło się to dziwne coś, puste w środku. Wyglądało lekko strasznie ale podejrzewam, że były straszniejsze rzeczy chodzące po ziemi. Im dłużej na to patrzyłem tym bardziej byłem tym zaciekawiony, do tego zaczęło coś jeszcze do mnie warczeć. Przybliżyłem się do tego i wpatrywałem się w dziurę, nie mówię, że się nie bałem ale ciekawość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem, który mówił mi, żeby uciekać jak najdalej. Na koniec drzewo rzekło, że jest duchem dszewwah, chyba chodziło o drzewo. Ciekawe, ciekawe. Przez chwilę nic nie odpowiadałem, aż po chwili stwierdziłem, że lepiej mu coś powiedzieć.
Duchem drzewa? Tego drzewa? Co ty chcesz ode mnie dziwna twarzo? I jak to się stało, że tak nagle się tu pojawiłaś? – zapytałem i wziąłem wdech, wtedy poczułem bardziej zapach, który cały czas tutaj był ale nie zwracałem na niego uwagi przez twarz. Był innym niż przedtem, ale pojawił się kiedy przybliżyłem się do drzewa. Wtedy to olałem ale teraz zaciekawiło mnie czemu ta okolica pachnie takim dziwnym zapachem. Teraz kiedy powąchałem korę nie wyczułem od niej tego zapachu, on tu latał w powietrzu. Rozejrzałem wokół i nie znalazłem nic co by zwróciło moją uwagę. Spojrzałem w górę i wśród liści zauważyłem innego smoka, na pewno to był inny smok. Albo raczej smoczyca?
A ty co tam robisz na tym drzewie? I wiesz może o co chodzi z tą twarzą? – przekrzywiłem łeb i uśmiechnąłem się do nieznajomej. Może przestraszyła się tej twarzy i uciekła na drzewo? Co za cykor!

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
"A co ty robisz na tym drzewie?"

Bandytka spięła się, gdy usłyszała skierowane do niej pytanie. A niech to, musiał ją jednak wyczaić. Cholerne, kolorowe łuski, gdyby była zielona to na pewno by jej nie wyczaił.
YYYHH, JA?! NIC! – wycharczała gęba przybierając zaskoczony wyraz, a fioletowa dopiero po chwili uświadomiła sobie, że przecież gęba przekazuje jej myśli. Ach, niech to Katamu kopnie, żart spalony. Mir rozpuściła zaklęcie, a pysk w drzewie zniknął. Sama smoczyca zaś przysiadła na gałęzi, przez moment przyglądając się Białemu, jakby oceniała czy warto z nim gadać. Nie przestraszył się, więc da mu szansę. Między nią a prawdą, to nawet gdyby się przestraszył to też dałby mu szansę, bo przecież mogłaby podbudować swoje ego jego kosztem!

Mir przechyliła się do tyłu i rozkładając skrzydła, zeskoczyła z gałęzi w deszczu listek i patyczków, lądując w akompaniamencie głośnego łupnięcia. Niezbyt przystojnie i niezbyt zgrabnie.
Cześć. – powiedziała podchodząc bliżej. – Nie jestem ty, jestem Bandytka. – przedstawiła się. – A ta gęba to moja sprawka. Taki żarcik, chciałam zobaczyć czy warto z tobą gadać. A jesteś kto, Biały? – zapytała uprzejmie w swoim mniemaniu. Gdyby chciała być niegrzeczna to by po prostu nazwała go Białym i tyle. Nozdrza samiczki poruszały się lekko, badając jego zapach. Nie kojarzyła go z Plagi, pachniał też inaczej, zatem musiał być z jakiegoś innego stada. Ciekawe którego? – Skąd jesteś? – zapytała zaciekawiona. Może przy okazji dowie się czegoś ciekawego co słychać u innego stada?

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
W momencie kiedy smoczyca odezwała się, buzia zaczęła się poruszać. Twarz zniknęła, a nieznajoma przyglądała mi się. Po chwili zeskoczyła z gałęzi i wylądowała przede mną. Trochę liści spadło z drzewa razem z jej lądowaniem. Przedstawiła się jako Bandytka i wyjaśniła, że ten wytwór to faktycznie była jej sprawka, pomału zacząłem się domyślać tylko o co chodziło z tym, że chciała sprawdzić czy warto ze mną gadać? Najwidoczniej była dość dziwnym smokiem. Przekrzywiłem lekko łeb i mruknąłem pytająco. Skoro była taka cwana to może warto byłoby podejść trochę zagadkowo? Uśmiechnąłem się w jej stronę i zacząłem tłumaczyć.
Cześć Bandytko, pytasz kim jestem? Smokiem rzecz jasna!
Wyszczerzyłem zęby jeszcze bardziej i zacząłem chodzić wokół niej dalej tłumacząc o co mi chodzi.
Skąd jestem? – powtórzyłem pytanie. – Jestem z jednego ze stad ale nie z tego samego co ty. I nie nazywam się biały tylko Arazru ale mniejsza o to. W moim stadzie znajdziesz wulkan i dostęp do morza ale nie posiadamy wspólnych granic!
Zatrzymałem się przed nią i przybliżyłem do niej swój pysk, jeszcze trochę i zetknęlibyśmy się ze sobą. Uśmiechnąłem się i zadałem pytanie:
Jak myślisz, z którego stada jestem?

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandyka wywróciła ślepkami. Czy ona mówiła w innym języku? Albo ten gość miał problemy z rozumieniem, albo próbował brać ją pod łuskę. Parsknęła i bezceremonialnie wetknęła mu nos pod szczękę, żeby go powąchać, jednocześnie dając świadectwo, że pojęcie "przestrzeni osobistej" dla niej nie istnieje. A skoro sam podlazł ta blisko, to nie mógł mieć pretensji. Nie bała się go, była świeżo po nauce walki. Niech tknie ją choćby jedną łapą, to mu tą łapę urwie, a co!
Smokiem? – zagadnęła. – A myślałam, że osłem. Przecież widzę, że smokiem. – odszczeknęła paskudnie. Trąciła go nosem pod szczęką, a potem przejechała językiem po szyi, smakując go. To jest, o ile wcześniej jej nie odepchnie lub nie odskoczy.
Pachniesz popiołem i smakujesz jak piasek. Musisz być z więc z Ognia, bo chyba tylko oni mają aktywny wulkan. – powiedziała, cofając się i zerkając na niego spod oka. – A imię jakieś masz? Jak nie to będę cię musiała nazywać Białaskiem. Oooo, albo jak wolisz, Gronostajem. – powiedziała, a jej czarne źrenice zrobiły się okrągłe. – Bo jesteś biały jak gronostaj zimą. Spałam na skórach z nich jak byłam mała. Były bardzo mięciutkie. – dodała, przymykając na moment ślepia w przyjemnym wspomnieniu.

Licznik słów: 201
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
Widzę, że smoczyca nie znała pojęcia przestrzeni osobistej tak samo jak ja. Nie zgadywała z jakiego jestem stada tylko zaczęła mnie wąchać. No cóż można i tak. Jeszcze śmiała mnie obrazić, niech to kiedyś będzie potrzebowała pomocy to nafaszeruję ją chmielem i zobaczymy komu będzie wtedy do śmiechu. Jak już zostanę uzdrowicielem to łatwo będzie pozbyć się problematycznych smoków, bardzo łatwo.
To dobrze, że widzisz i potrafisz stwierdzać takie fakty! Jesteś mądrzejsza niż myślałem – wyszczerzyłem kły w szyderczym uśmiechu. Sama zażartowała ze mnie na początku to nie będzie miała problemu jeśli ja sobie trochę poszydzę. Szybko doszła do tego, że jestem z ognia, chociaż w sumie to nic trudnego jeśli mnie powąchała, od razu mogła na to wpaść. Z tego co mi było wiadomo były cztery stada, ognia, ziemi, wody i plagi. Nie pachniała morzem ani lasem, z ognia też nie była, a zapach był lekko metaliczny, odpowiedź była prosta.
To ty musisz być z plagi? Ciekawe, jeszcze nie spotkałem nikogo z tego stada – prawda była taka, że nie widziałem nigdy smoka z innego stada, to był pierwszy poznany obcy! Ostatecznie zapomniałem się przedstawić. Już zaczęła wymyślać jakieś dziwne imiona, więc może lepiej zrobić to jak najszybciej. Nie wiadomo na co jeszcze wpadnie.
Nazywam się Arazru i będę przyszłym uzdrowicielem, ale możesz mówić mi jak chcesz, żeby było ci łatwiej. I tak imię się zmieni niedługo jak będę adeptem, tylko teraz trzeba jakieś wymyślić, a to będzie ciężkie. A ty na kogo się szkolisz? – ciekawe kim taki półgłówek jak ona chciał być. Na uzdrowiciela mi nie pasowała, tam trzeba wykazać trochę rozumu. Czarodziejem też raczej nie, chociaż twarz potrafiła zrobić ale do używania madary trzeba trochę myśleć, może wojownik albo łowca?

Licznik słów: 287
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek AtutyMocarnyJednorazowo +1 do Mocy
Szczęściarzodwrócenie porażki akcji na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie – DO UŻYCIA

Kolorek-#5F9EA0
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Biały miał szczęście, że Bandytka nie mogła słyszeć jego myśli. Chmiel mógł zabijać smoki, to prawda, ale ofiara nie umierała zawsze, a nawet jeśli to zazwyczaj rozkapryszone wróżki wracały ją dożycia. Gdyby kiedykolwiek wpadł na pomysł podania jej chmielowego napoju, a ona by to przeżyła to lepiej byłoby dla niego żeby nigdy się nie wykluł. Nie mówiąc już o Pladze, która jej śmierci na pewno nie puściłaby płazem.

Zaśmiała się na jego uwagę o swojej bystrości, wyłapując przy okazji kąśliwą uwagę.
Bah, no widzisz. Chociaż było trudno, nie powiem. – odpyskowała, pokazując mu język i odsuwając się kawałek, by położyć się obok. – A tak, z Plagi. Pewnie widywałbyś nas więcej, gdyby nasze stada dzieliły ze sobą granicę. A tak, to mamy między sobą caaaałe tereny wspólne, albo Wodę albo Ziemię, mama mi opowiadała, kawał drogi jakby nie patrzeć. – dodała. – Jak wygląda taki wulkan? Byłeś kiedyś na jednym? – zapytała z ciekawości. W górach było zazwyczaj wietrznie i zimno, natomiast z opowieści jakie słyszała wulkany były zjawiskiem zupełnie odwrotnym: górami gdzie było gorąco i duszno.
Ech, adeptckie imię to chwila tylko. Ja pewnie nadal zostanę Bandytką i potem też. – przekręciła lekko łepek. – Na wojownika oczywiście. Muszę urosnąć duża i silna, bo chcę się bić na oddech i łapy. Ta cała magia jakoś mnie nie zachęca. Ale ty będziesz musiał umieć w magię jako uzdrowiciel. Umiesz już? – zapytała zaciekawiona. – W sumie czemu chcesz zostać uzdrowicielem?

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Wściekły Kolec
Dawna postać
żywa wścieklizna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 41
Rejestracja: 27 kwie 2020, 1:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Skrajny
Opiekun: Poszept Nocy
Mistrz: Wpier.. Sztorm Stulecia

Post autor: Wściekły Kolec »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,Pł,W: 1
Atuty: Ostry wzrok, Chytry przeciwnik
//zakładam że to wolny temat :>

Vulkinowe wyprawy na tereny wspólne nie posiadały większego celu. Wilczur był włóczęgą i nie umiał siedzieć długo w jednym miejscu, więc kiedy mu się podobało opuszczał tereny swojego stada i liczył, że wydarzy się coś ciekawego. Zaszedł już co prawda daleko, ale podążając wcześniej napotkanym traktem dotarł aż tutaj. Uniósł rogaty łeb ku górze, dostrzegając wreszcie cel swojej destynacji. Pięło się przed nim rozłożyste drzewo, a ślepia Vulkina były właśnie wklejone w jego gałęzie.
Szybko obadał teren i obwąchał wszystkie zakątki tejże lokacji. Gdy skończył swój rekonesans, usiadł przed grubym pieniem drzewa i zawył głośno, samemu nie wiedząc czy z nudów, czy po prostu odzywały się w nim jego pierwotne, wilcze instynkty, pomimo tego że wilkiem nawet nie był.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Atut I: Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

~Atut II: Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.

Obrazek
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Z wesołym uśmiechem przemierzałem okolice w poszukiwaniu jakiegoś towarzysza do rozmowy. Dzień wydał się wprost idealny na spacerek, a jako że bardzo lubiłem ten rodzaj aktywności, po zwyczajnym dla mnie przebudzeniu się w okolicach południa jak najszybciej ogarnąłem wszelkie sprawy higieniczne i udałem się na miłą przechadzkę. Trwała co prawda już którąś z kolei godzinę, ale nie miałem zbyt dużo rzeczy do robienia – jedzenia miałem pod dostatkiem, tak samo kamieni, a i nie zapowiadało się żadne umówione spotkanie. Co prawda bardzo chętnie spotkałbym się z jakimś Przywódcą i omówił ważne dla mnie sprawy, ale wciąż nie nadarzyło się żadnej okazji, aby na taką audiencję się umówić.
Niespodziewanie całkiem niedaleko rozbrzmiał głośny skowyt, a ja aż drgnąłem z zaskoczenia. Nie czaiły się w tym odgłosie żadne konkretne emocje ani ukryty przekaz, toteż uznałem, że zapewne jakaś zgraja wilków urządziła sobie śpiewanki. Cudne zajęcie, również chciałbym trafić na jakiś miły piknik i sobie pośpiewać. Z czystej ciekawości zmieniłem kurs kroku i ruszyłem w stronę potężnego, mającego już swoje lata drzewa. Dotarłem tam w kilka kroków, a ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem tylko siedzącą do mnie tyłem pojedynczą sylwetkę, przypominającą przerośniętego basiora. Po chwili dostrzegłem także rogi i dotarło do mnie, że jest to jakiś zwierzęcopodobny smok. Uśmiechnąłem się szeroko i ruszyłem mu na spotkanie, okrążając drzewo i stając naprzeciwko nieznajomego.
– Witaj, wielki smokowilku! Cóż jest powodem twego samotnego wycia pod drzewem? Czyżbyś zapraszał do śpiewu? Jeślim zgadł, mam nadzieję, że nie odmówisz mi towarzyszenia ci w zajęciu! Jestem Delavir, niezmiernie mi miło! – widać było, że chcę dosiąść, lecz nim to uczyniłem, zaczekałem na jakąś zgodę lub też niezgodę. Tryskała ze mnie wesołość, podczas gdy pysk nieznajomego nie wyglądał na zbyt zadowolony. Jednak może uda mi się przegonić jego troski i nieco zabawić swoją obecnością?

Licznik słów: 294
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Wściekły Kolec
Dawna postać
żywa wścieklizna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 41
Rejestracja: 27 kwie 2020, 1:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Skrajny
Opiekun: Poszept Nocy
Mistrz: Wpier.. Sztorm Stulecia

Post autor: Wściekły Kolec »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,Pł,W: 1
Atuty: Ostry wzrok, Chytry przeciwnik
Nie mógł rzec, że był zaskoczony. Wiedział że prędzej czy później jego głośne zawodzenie ściągnie mu kogoś na łeb, pomimo jego chęci do bycia w samotności. Vulkin po prostu uważał, że nie nadaje się między smoki, dlatego też unikał celowych spotkań, by przez swoją głupotę nie zrobić komuś krzywdy, pomimo tego jak bardzo kochał okaleczać wszelkie istoty żywe.
Zmierzył przybysza dzikim wzrokiem, nie ruszając się z miejsca. Gdy po raz pierwszy go ujrzał, wargi wilczura drgnęły odruchowo, gotowe powędrować ku górze, odsłaniając szereg ostrych, lśniących kłów, jednak po zobaczeniu fikuśnej grzywki, pstrokatych kolorów oraz tego w jaki sposób mówił do niego samiec, czuł że nie ma powodu do większych obaw. Nie oznaczało to jednak, że Vulkin zawaha się go dziabnąć jeśli ten zajdzie mu za skórę.
– Śpiewu? Chyba sobie żartujesz.. – Wywrócił oczami, nie wierząc w to co słyszy. – Idź stąd. Nie szukam towarzystwa, szczególnie kogoś takiego jak ty. – Wstał, obracając się do nieznajomego tyłem. Oparł się o drzewo i zaczął się o nie pocierać bokiem, niczym stary żubr którego swędział grzbiet. Jakkolwiek prastare i mistyczne by ono nie było, to na pewno było dobrym drapakiem. – Ja to mam k###a szczęście do spotykanych osób.. – Mruknął cicho pod nosem, jednak na tyle głośno żeby Delavir to usłyszał.
Szkoda, że jego wycie nie przykuło uwagi jakiegoś wściekłego niedźwiedzia. Z takim czymś możnaby było chociaż powalczyć.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Atut I: Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

~Atut II: Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.

Obrazek
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Cóż, takiej odpowiedzi zdecydowanie się nie spodziewałem. To nie tak, że nigdy nie spotykałem ponurych wielbicieli samotności, po prostu... Nigdy nie byli tak niemili. Ale może ten nieznajomy miał po prostu gorszy dzień? Chyba nie należy od razu kogoś przekreślać za kilka niemiłych słów. Zrobiło mi się, co prawda, dosyć przykro i widać to było po opuszczonych uszach i zanikającemu uśmiechu, ale nie odszedłem. Nie chciałem tak porzucać tego ponuraka. Wychyliłem się i spróbowałem znów nawiązać kontakt wzrokowy.
– Widzę, że masz paskudny humor... Mógłbym go poprawić! Znam wiele ciekawych historii i fajnych żartów. Każdy ma czasem gorszy dzień, ale nie martw się, ja zawsze chętnie pomogę! – uśmiechnąłem się lekko, a w moich oczach błysnęła nadzieja. Bardzo chciałem, by nieznajomy mi zaufał i pozwolił się nieco rozchmurzyć. Taka moja praca – bard jest od tego, by podnosić innych na duchu. Zrobiłem kilka małych kroków ku szarofutremu, ale nadal nie siadałem.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandycka postanowiła odpocząć od mocnych wrażeń po wyprawie z ciotką, więc wybrała się na spacer po trenach wspólnych, żeby przy okazji sprawdzić co dzieje się po za Plagą. A nuż dowie się coś ciekawego? Wędrowała sobie tak przez jakiś czas, aż w końcu zatrzymała się przy Prastarym Drzewie, by odrobinę odsapnąć. Położyła się na jednym z szerokich korzeni i przymknęła żółte ślepia, pozostając jednak czujna co zdradzała falująca lekko grzywa.

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Może i Błysk był morskim, i może i to drzewo było owiane tajemnicą, ale nie znaczyło to tego, że nie można było wypoczywać na jego gałęziach.
Właśnie to przez cały czas robił Zamącony. Wychowywanie na drzewie po dziś dzień odbiło piętno w jego umiejętnościach i zachowaniu, więc... Tak, leżał na jednej z niższych, ale i dobrze ukrytych gałęzi. Na "szczęście" jeszcze nie wszystkie liście spadły z drzew, a po drugie na "szczęście" – zapach Ziemi bardzo przypominał właśnie ten należący do tych przedstawicieli flory.
Owszem, zauważył smoczycę, która chciała kiedyś "oddać" mu coś, co i tak zawsze miał przy sobie. Ale nie chciał jej przeszkadzać. Szkoda nerwów. Jeszcze by chciała wcisnąć mu to jeszcze raz, za jeszcze wyższą cenę. O nie nie. Jeśli coś jest mu dane, to wróci. Tak mówił Godny. A skoro Błysk miał cały czas maddarowo stworzony naszyjnik przy sobie... cóż, to by oznaczało, że i tak wrócił.
Gorzej, jeśli wypoczywającej pod spodem smoczycy ten stały, delikatny sygnał wibracji maddarowego, malutkiego tworu zacznie być podejrzany. No ale cóż, głupi Błysk o tym nie pomyślał, tylko leżał w bezruchu dalej. Tyle, że z jednym otwartym okiem, żeby nagle nie obudził się gdzieś porwany w Pladze.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka
Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 900
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Zaświaty były doprawdy błogie, gdy udało się wreszcie uwolnić spod prawdziwych okowów jej obu wcieleń. I każdym był samiec. Zaskakujące. Z jakiegoś jednak powodu mogła czmychnąć z powrotem na ziemię, przynajmniej częściowo. Zawsze chciała latać wysoko w chmurach, ale nigdy nie było jej to dane. Teraz mogła to zrobić.
Od razu namierzyła córkę, którą chyba wypadało odwiedzić. Do siostry czy brata nie miała żadnych niedokończonych spraw, zaś z Mimir... cóż, było troszkę inaczej. Objawiła się tuż przed nią, ale nie w całości. Jak na razie była widoczna tylko lewa przednia łapa, która wyskoczyła znikąd (ale wydawać się mogło, że z korzenia na którym leżała) i klepnęła fioletową w jej tłusty, szeroki zad. Przynajmniej próbowała, bo w rzeczywistości nie była w stanie jej dotknąć.
Hmpf. Czerwona łapa zniknęła, a zamiast niej pojawiła się głowa. Ta sama co za życia, może nieco bardziej przezroczysta. Lewitowała tuż przed pyskiem Bandyckiej. Widziała ją? A może nie?

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


#bd5b59
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej