Podnóża Skały

Wzniesiona wysoko nad terenami, jest jednym z lepszych i jednocześnie niebezpiecznych miejsc widokowych, głównie przez wzgląd na liczne przepaście, w których giną nie tylko wodospady.
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2081
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Dar pogrążył się we śnie, także jedynym odbiorcą wiadomości Echo była Dziewanna – bagienna spakowała do torby, co potrzeba na zapalenie rogówki i ruszyła na miejsce spotkania.
Echo! Kopę księżyców. – zakrzyknęła wesoło, gdy tylko dojrzała znajome, szkarłatne łuski u podnóży skał. Przyspieszyła kroku, co zwykle mogło wyglądać trochę śmiesznie przy drobnych gabarytach samicy a jej długich łapach.
Jak idą ci wyprawy, miła? – zapytała przyjaźnie, szykując zioła – Znalazłaś już sobie kleryka w Wodzie? – podążyło następne, lekkim, przyjemnym tonem, po czym Dziewanna wzięła się do pracy.
Napełniła przygotowaną miseczkę skroploną wodą – wokół pełno śniegu, także sezon dla Uzdrowicieli nienoszących ze sobą bukłaków z wodą prawdziwie najlepszy! Drobny, magiczny płomyk otulił naczynko, a taflę już po chwili zaczęły przecinać bąble. Wrzuciła do wrzątku kilka płatków ostróżeczki polnej i pozwoliła im chwilę tak poleżeć, dosłownie chwilę, w końcu miały się jedynie sparzyć, nie wygotować na papkę! Płomień momentalnie ustał, a Dziewanna wyciągnęła je skonstruowaną z maddary króliczą łapką, jak to miała w zwyczaju, bez zbędnego ostudzania, w końcu samo dźwignięcie ich przez zimne powietrze przywołać je musiało do temperatury, w której nie sparzą Echo powieki chorego oka. Obejrzała raz jeszcze pysk samicy i od razu widząc, które to przyprawia ją o taki dyskomfort, zasłoniła ostróżeczkową kołderką.
A po tym mogła przejść do leczenia magicznego – położyła swoją łapę na prawym barku chorej Uzdrowicielki i wpłynęła w nią maddarą. Impuls przesłała do zainfekowanego oka, gdzie rozlał się w lepką sieć, wyłapującą drobnoustroje powodujące chorobę, po czym je unicestwiającą. Niedokładność w "czyszczeniu" i choroba powróci, o tym Honi wiedziała już nie od dziś, a więc dopilnowała, by maddarowa plama pochwyciła wszystko, co w oku Echa nie powinno się teraz znajdować. Przeszła i do drugiego sprawdzić, czy nieproszeni goście nie wpakowali się i tam. Gdy bezpośrednie ognisko choroby zniknęło, samica wzięła się za usuwanie obrzęku wokół oka, rozprowadzając przesączone osocze z powrotem po ciele, a następnie kojąc rozpalone naczynia – przez co zniknąć powinno i zapalenie jakotakie, w tym i zaczerwienienie, i już poprzez naczynia w o swojej pierwotnej wielkości nic więcej nie powinno się przesączyć. Po tym rozejrzała się po samej powierzchni oka, czy zabite już żyjątka przypadkiem nie żerowały na niej i nie uszkodziły jej w znaczący sposób – a jeśli tak, Honi zasklepiła ubytki tworząc nowe komóreczki, aż naprawdę mogła powiedzieć, że wszystko wygląda tak, jakby zapalenia nigdy nie było. Albo przynajmniej, że zrobiła wszystko, co mogła. I wycofała się z ciała Echa.
A po tym mogła spokojnie wylać ostygniętą już wodę i spakować miskę, po czym pożegnać cię i odejść.

Licznik słów: 424
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Mułek, jak to Mułek. Błądził po terenach wspólnych, bez większego celu. Chociaż tym razem, naszły go dziwne myśli, albo... Uczucie? Trudno było stwierdzić. W każdym razie, dotkliwie dokuczała mu samotność, ale jakoś tak inaczej niż zwykle. Tak jakby mu czegoś brakowało. Albo kogoś... Tylko co to mogło oznaczać? Pierwszy raz tak się czuł. Musiał to dokładniej przemyśleć, dlatego przysiadł w wyrwie skalnej. Było tu całkiem cicho i spokojnie, idealnie miejsce na rozmyślanie, nad różnymi sprawami.
Despot oparł się o jedną ze skalnych ścian, a pazurem zaczął delikatnie w niej skrobać. Czuł się samotny. Chciał mieć kogoś z kim mógłby spędzać czas. Z kim mógłby pogodać o wszystkim. Wyżalić się... Chciał mieć kogoś z kim mógłby spędzić całe życie... Jego własne myśli, go bardzo dziwiły. Nigdy nie rozmyślał nad takimi rzeczami. Może powinien znaleść sobie swoją drugą połówkę? Partnerkę...? No... Ok. Pewnie o to chodzi. W końcu, to jest już ten wiek. Tylko problem polega na tym, że w sumie nie wiedział, co ma zrobić. W sprawach miłosnych, był więcej niż upośledzony... Nawet nie wie, jakby miał kogoś poderwać i czy w ogóle odważyłby się na to. To byłoby trudniejsze niż świadome wepchanie ogona pod szczęki lodowej bestii... Ale na szczęście, nie był sam w tej sytuacji. W razie czego, ten drugi może mu pomóc. Owszem, z nim bywa róznie, ale lepsze to niż nic.
Bagienny zaczął nucić sobie nieznaną pieśń, obmyślając plan działania.

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
Echo była... poirytowana. I nic w sumie w tym dziwnego by nie było, gdyby nie to, że to było jakieś takie... inne poirytowanie. Jakby miała coś zrobić, ale nie pamiętała co. Coś ważnego...
Tancerz też nie wiedział, co i jak, ale on był po prostu feniksem, a Echo chyba powinna zmienić coś w swoim trybie życia, bo interakcje z nim właśnie stanowiły 90% wszystkich kontaktów czerwonołuskiej z innymi istotami... a była uzdrowicielką.
...
Może to samotność była?
Ale to by było bez sensu, bo białooka nie czuła się samotna, i wręcz unikała innych, bo po prostu wolała być zostawiona w spokoju.
Czyli nie samotność.

No i tak sobie Szkarłatna łaziła bez sensu, tak jak to kiedyś zawsze robiła, próbując zrozumieć, co jest z nią nie tak. Zawędrowała na tereny wspólne, dawno jej tu nie było, a tam natknęła się na Ferwor. Szkrobał coś.
Zatrzymała się. Nie rozumiała dlaczego, ale zatrzymała się.
"Jak tam ogon i oko? Jakieś powikłania?" mógł odebrać wiadomość Mułek, gdy białooka powoli się zbliżała. W pewnej odległości stanęła.
"Zakryj to oko, które nie bylor zranione łapą i przeczytaj to" przesłała jeszcze, gdy już zaczynała tworzyć iluzję liter w smoczym języku, na początku większe, a potem coraz mniejsze. Kończyły się na wielkości takiej, że tylko smok z dobrym wzrostem, nie konieczne wyśmienitym, ale na pewno nie pogorszonym, mógłby je przeczytać. Znaki nie tworzyły żadnego sensownego ciągu, ot przypadkowe lirerki.

a t s d k l y e x j q n

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Bo wewnętrznej debacie ze samym sobą... Dosłownie. Doszedł już do pewnym konkluzji, lecz wciąż nie wiedział, z kim miałby się związać. Wiedział, że tego chcę, ale... Nie wiedział, czy w ogóle ktoś chciałby z nim być... Nanshe odpada... Fale również... No to kto?
Pod czas jego rozmyślań, nagle dostał mentalną wiadomość od Echo. Przez jego wewnętrzną debatę, nie zauważył jej. Gdy spojrzał na nią, swoimi żółtymi ślepiami, to poczuł coś dziwnego. Coś naprawdę dziwnego. Jego serce zaczęło bić szybciej, a sama Echo wyglądała dla niego dzisiaj... Naprawdę przepięknie. Szkarłatne łuski... Pysk... Ah... I te oczy. Mógłby się w nią wpatrywać godzinami, co w sumie robił. Wpatrywał się w nią zachwyconymi oczami, z lekką nutą... Porządania. Jego plama zaczęła świecić się na różowo.
– Z ogonem i okiem, chyba wszystko dobrze... Jesteś naprawdę uzdolnionym uzdrowicielem. – Odpowiedział pogodnie, po czym posłużnie zaczął wykonywać polecenia samicy. Zakrył swoje lewe oko i zaczął czytać litery, które stworzyła czerwonołuska. – To tak. a t s d k l y e x j q n. – W między czasie, kiedy to mówił. Zastanawiał się nad tym, jak by miał ją uwieść. Najgorsze, że nie miał zielonego pojęcia, jak to się robi... Trzeba jakoś... Pokombinować... – Yyy... Wiesz... Wyglądasz dziś naprawdę pięknie... Zwłaszcza twoje oczy, są niesamowite. Mógłbym wpatrywać się w nie godzinami. – Powiedział to wszystko naprawdę szczerze, lecz w środku siebie był przerażony. Nigdy nie bał się swoich słów, tak jak teraz. Dodatkowo czuł jak ten drugi nie może wyrobić ze śmiechu. Kurde... Może powinien zaczekać na odpowiedni moment? Eh... Co będzie to będzie.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
Echo nie wiedziała co zrobić z komentarzem o byciu dobrym uzdrowicielem, więc po prostu posłała Ferworowi spojrzenie. Chyba nie wiedział ile razy lecząc, zamiast pomóc pacjentowi szkodziła mu... i sobie... Jednak spojrzenie trwało króciutko, bo już po chwili białooka kiwała głową, że tak, dobrze.
I to już by było tyle, gdyby nie ta mała, dziwnie sfrustrowana część smoczycy, która kazała jej tu być. Kazała jej zrobić... coś. Nie wiedziała co, ale wiedziała, że teraz.
Była czaeodziejka poświęciła moment na rozwikływanie tej zagadki, i poświęciłaby i więcej, gdyby bagienny ponownie się nie odezwał...
Że co?
Przesłyszało jej się chyba, bo albo to co powiedział Despotyczny było bezsensowną kłapaniną o bardzo dziwnym i niezrozumiałym znaczeniu, albo Echo już ma jakieś omamy.
Obróciła łeb w bok, tak aby mogła się łowcy lepiej przyjrzeć i gapiła się.
Mrugnęła powoli, niepewnie, jakby ta czynność miała rozmyć jakąś iluzję... i jakimś sposobem ta jedna akcja przekazywała zewnętrzemu światu całe niezrozumienie i niedowierzanie uzdrowicielki.
Plama zmieniła kolor. Mówił, że to zależy od emocji....
Co?
Może za mało ostatnio spała? Albo jadła? I teraz ma halucynacje ze zmęczenia?
Ale nie czuła się zmeczona, tylko... nabuzowana w dziwny sposób.
Czy zaliczyła ostatnio jakieś obrażenia głowy i o tym zapomniała, bo no... obrażenia głowy?
Szybko zapytała się Tancerza i szybko dostała zdecydowaną odpowiedź "nie".
...
A może to nie z nią był problem, ale z Mułkiem?
"Czy ty..." zaczęła niepewnie "Czy ostatnio uderzyłeś się w głowę? To jest poważna sprawa, nawet jeśli wydaje się, że wszystko jest w porządku. Z mową wszystko dobrze, ale czy odczuwałeś ostatnio nudności i bóle głowy? Zmęczenie, brak koncentracji, zaburzenia pamięci? Nie zawsze..." nagle zamknęła się w trakcie wywodu.
Kompletnie nie rozumiała co się właśnie wydarzyło, ale właśnie sens słów dotarł do Echo. Tak dotarł dotarł, a nie dotarł ale-co-on-pieprzy-trzeba-to-zignorwać-ale-jednak-poświęcić-trochę-uwagi-i-zastanowić-się-czy-to-ma-jakieś-znaczenie-lub-przyczynę-czyli-jak-z-Axarusem-dotarł.
No i Szkarłatna dalej nie rozumiała.
Nawet nie rozumiała jeszcze bardziej.
Ale jej głupie irytacjo-pobudzenie zaczęło się rzucać.
Szkarłatna nie rozumiała jeszcze bardziej, bardziej.
"Co?" przesłała jedynie elokwentnie.
Gdzie był Tancerz gdy go potrzebowała?

Licznik słów: 329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Sam Mułek nie wiedział co się z nim dzieje. Jego serce biło jak szalone i coraz bardziej czuł... Coś. Jakąś nie odpartą potrzebę, zrobienia czegoś i narastało z każdą sekundą gdy spoglądał na Białooką. Nigdy czegoś takiego nie odczuwał. Przy żadnej innej samicy, nie czuł się tak jak się czuje teraz.
Plamisty zaczął powoli podchodzić do Echo. Wciąż wpatrując się w nią swoimi żółtymi ślepiami. Widział zmieszanie smoczycy... Sam był tym wszystkim zszokowany. Był zszokowany samym sobą. Czym było to pobudzenie które odczuwał?
Pytanie Echa nie było takie złe. Ba! On sa zaczął myśleć, czy przypadkiem nie przywalił się o coś łbem, ale... Plama świeciła. A ona nigdy nie myliła się co do jego emocji.
– Wiem, że trudno uwierzyć w moje słowa, ale... Ja odczuwam coś dziwnego. Ja czuje coś do ciebie. Twoje ciało mnie... Przyciąga... pobudza. Chciałbym cię dotykać... Dotykać taką piękną smoczyce jaką jesteś. Nie wiem czemu, ale chcę tego. Chciałbym być z tobą. Na zawsze. Być przy tobie, słuchać twojego pięknego głosu i... i. . . – Mułek nie wiedział co dalej mówić. Był już całkiem blisko samicy, więc przysiadł na zadzie dalej się w nią wpatrując. Z bliska wydawała się jeszcze piękniejsza! Jego plama zaczęła się jeszcze bardziej świecić, a wręcz jarzyć. Wiedział, że to musi być ona
Do nikogo innego nie czuł tego, co do niej. Jest gotowy zrobić wszystko dla niej, żeby tylko z nią być. – Jesteś najpiękniejszą smoczycą jaką w życiu widziałem. Twój głos jest dla mnie niczym uspokajająca pieśń. Twoje szkarłatne łuski, są niczym róże, pasnące się przy źródlanej rzece. Twoje oczy są niczym gwiazdy, oświetlające nocne niebo. – Plamisty zdecydował się podejść do niej jeszcze bliżej, szedł powoli żeby dać czas uzdrowicielce na oswojenie się z tym wszystkim i gdy był już na przeciwko niej( I o ile mu na to pozwoliła) położył swoją łapę na jej łapę, spoglądając na nią i powiedział cicho. – Kocham cię, Echo Istnienia i chcę spędzić z tobą resztę życia. – Nie zwykle ciężko było mu to z siebie wyrzucić. Nigdy nie bał się swoich słów tak jak teraz. Bał się. Bał się, że ona nie odwzajemni jego uczuć. Chciał z nią być. Chciał dotykać jej szkarłatnego ciała... Eh... Dlaczego to było takie cieżkie.

Licznik słów: 371
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
W miarę słuchania słów Ferworu, Echo coraz bardziej była przekonana, że postradał zmysły, i jej mimika to okazywała, chociaż sama uzdrowicielka nie była tego do końca swiadoma.
W sensie, chyba powinna się spodziewać czegoś podobnego, po smoku, który i tak już był niestabilny – w końcu rozdwojenie jaźni i takie tam. Kto wie, jak bardzo mu się posunęło.
Nie odzywała się przez długi czas, musiała jakoś przemielić wszystko, co usłyszała.
Dalej nie rozumiała, kompletnie nie rozumiała. Ona nie była nikim godnym uwagi. Kimś, kto tylko przychodzi, gdy trzeba zaleczyć jakąś ranę, a potem znika. I to było jedyne, do czego się nadawała – zaleczanie ran. A i nawet to nie zawsze.
Była nikim.
Gdyby zniknęła, a Takhara już by zdobyła więcej doświadczenia, to tylko Chmurka by zauważyła.
Jej Chmurka, której zdolność oceniania smoków była zachowiana, bo musiała być, żeby dbać o Echo. Ale to mogło być winą wychowania. Nie wiedziała jak dokładnie, ale z wychowaniem na pewno było coś nie tak – w końcu to było wychowanie przez nią.
A teraz niby Ferwor mówił, że chciał być z nią. Nią. Mówił, że ją kocha, że jest piękna, że jej głos...
Szkarłatna zrozumiała.
Roześmiała się. Na początku cicho, a potem dziwięk nie tyle narastał, co stawał się histeryczny. Śmiała się, aż jej gardło zaczęło boleć, ale gdyby miała być szczera, to jej gardło bardzo szybko zaczynało boleć.
Zaryła pazury w ziemi i pochyliła łeb.
Śmiech ucichł, a smoczyca została w takiej pozycji.
I odezwała się. Odezwała się głosem skrzeczącym, niemiłym dla ucha i gardła, wręcz karykaturalnym. Niczym nie podobnym, do tego co można usłyszeć w jej wiadomościach. Swoim prawdziwym głosem.
-Dobrze się teraz bawisz?
Ha! Mam nadzieję, że tak, bo wiesz co? Ja nie. Nawet nie uważam tego za zabawne-

Podniosła wrok, jednak cały czas pozostając pochyloną. Wyszczerzyła szkarłatne zęby w uśmiechu, niebezpiecznym, trochę szlaleńczym uśmiechu.
Podniosła się i zbliżyła do Mułka. Poirytowanie zapomniane, ale uśmiech nie.
"Mylałam, że jesteś lepszy niż to. Ponad durne błahostki, wyśmiewanie się.
Sam na to wpadłeś, czy może ktoś inny Ci to podpowiedział?"
przesłała juz mentalnie. Słowa pozornie łagodne i gładkie.
Przechyliła łeb, czekając na odpowiedź. Stała wyprostowana, ale mimo to ledwo co sięgała barków plamistego.
Ha, ale to jej nie przeszkadzało. Tylko największy idiota lekceważy uzdrowiciela, gdy jest się samemu w zasięgu jego łap.

Licznik słów: 380
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Mułek nie spodziewał się takiej reakcji po Echo, chociaż ją rozumiał. Sam nie spodziewałby się takiego wyznania po sobie... A Echo... Musiała uznać, że robi sobie z niej tylko żarty, ale.... On na prawdę ją kochał. To ona pokazała mu, jak się rzeźbi. To ona uratowała jego ogon i oko po mimo, że nie zachowywał się wobec niej w porządku. Eh... Wtedy nie zły był z niego idiota... I w zasadzie nadal jest...
Plamisty stał twardo, kiedy białooka podeszła do niego. Szkarłatna wyglądała... Przerażająco... Ale nadal pięknie... – Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale ja na prawdę cię kocham... I to najszczersza prawda. Nie śmiałbym się z ciebie wyśmiewać, jeszcze w taki sposób, bo przecież pomogłaś mi tak wiele razy. To ty nauczyłaś mnie rzeźbić. To ty uratowałaś moje prawe oko i ogon i to ty nauczyłaś mnie magii. Mimo tego jaki byłem... Zrobiłaś dla mnie więcej niż ktokolwiek w stadzie. Wszystko co ci powiedziałem to prawda w dodatku plama to potwierdza. Mówiłem ci, że reaguję na emocje, a ona zaczęła świecić, kiedy się pojawiłaś. Ona świeci z twojego powodu. Ponieważ się w tobie zakochałem. Proszę uwierz mi Echo... A jeżeli wciąż mi nie wierzysz, to zrobie wszystko aby ci to udowodnić. Zrobie wszystko co powierz,aby udowodnić ci moją miłość do ciebie. –
Samiec bał się, że szkarłatna mu nie uwierzy. Z każdą chwilą coraz bardziej ją kochał. Mógł nawet dać się jej poturbować, jeżeli miało by to ją przekonać. Ból był jedynie przeszkodą, którą był wstanie pokonać.
Mułek nie wiedząc co dalej zrobić, po prostu oparł swoją głowe o pierś samicy i rozpaczliwym głosem powiedział. – Ja cię naprawdę kocham... Możesz zrobić ze mną co chcesz, ale błagam uwierz mi... Proszę... – Po pysku samca zaczęły spływać łzy. Był przekonany, że ona mu nie uwierzy. Nie chciał już być sam... Tym bardziej bez niej.

Licznik słów: 306
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
Zawarczała gdy Ferwor ponownie rozpoczął swoją gadkę. Ona chciała odpowiedzi, a nie kolejnych bredni.
Czy nie widział, że go przejrzała? Dlaczego więc dalej w to brnął? Czy on brał ją za taką idiotkę?
Ale jednak, gdy mówił... gdy mówił to Echo słuchała. Gdy powiedział o plamie oddaliła się o krok, gdy powiedział, że zrobi wszystko przysiadła ponownie.
Wpatrywała się w niego zmrużonymi pustymi oczami, tymi samymi, o których mówił że są piękne.
Wpatrywała się pełna podejrzeń i złości.
Wpatrywała się w poszukiwaniu jakiejkolwiek oznaki kłamstwa... i niczego nie znajdywała.
Niczego nie znajdowała i bardzo, ale to bardzo chciała uwierzyć. Uwierzyć, że ktoś ją zauważył, komuś może na niej zależeć. Na niej!
Bardzo chciała uwierzyć... i może...
Ha. Haha! Czy ona naprawdę była aż tak głupia? Głupia, głupia, głupia! Wpadała w jego pułapkę, widoczną, oczywistą pułapkę. Jak jakieś chędożone zagłodzone zwierze wchodzące w sidła śmierdzące starą krwią, zbyt otępiałe przez głód, zbyt słabe, żeby jednak zdecydować się na cokolwiek innego.
Była wściekła na siebie. Wściekła, że była tak blisko uwierzenia. Wściekła, że nie chciała wierzyć.
Ach, gdzie jej stary przyjaciel pogarda? Histerię to odczuwała, ona jej w takich sytuacjach nigdy nie porzucała. Ale gdzie była zimna, bezduszna pogarda, niedbająca o nic, piękna w swojej prostocie? Potrzebowała jej. Potrzebowała czegoś, co rozumie...
Ale jej nie było, na przeklęte skrzydła oceanu! Nie było jej! Dlaczego??? Przecież to było takie łatwe uczucie, dlaczego teraz odmawiało jej towarzystwa?
Było za to to dziwne podekscytowanie. Oj, ono wręcz promieniowało cholernie irytującą nadzieją, że on... że on mówi prawdę. Chciało, chciało, chciało tak wiele!
Ale Echo nie chciała.
Albo nie chciała chcieć.
Lustrowała więc bagiennego spojrzeniem.
Dalej szukała.
A to, że nie znajdowała chyba nie miało aż takiego znaczenia, bo ona przecież była mistrzem w nie-znajdywaniu, wyprawy jej to wielokrotnie udowodniły.
Chciała wierzyć, ale to nie miało sensu. Było kompletnie niezrozumiałe i konfundujące. Że ona mu? Bezsensowne. Niedorzeczne. Nielogiczne. Durne.
...
Dalej nie widziała kłamstwa.
Psiakrew, czy aż tak trudno było zobaczyć coś oczywistego? Czemu, cholera, we wszystkim była aż tak beznadziejna?!
...
Nie widziała klamstwa.
Ale jednak łattwo było coś przegapić, gdy było się ślepcem.
...
Nie widziała kłamstwa.
Serce zaczęło jej bić szybciej.
Nadzieja.
...
Może jej początkowe myśli nie były aż tak dalekie od prawdy. Może Ferwor oberwał w łeb i wszystko mu się tam pomieszało... pomieszało bardziej?
A może to była odpowiedź? Może właśnie coś się stało, gdy był młodszy, a teraz, niczym niewyleczona rana, dawało się we znaki...
Chciała wierzyć... ale nawet gdyby uwierzyła....
Zamknęła ślepia. Nie wiedziała nic, tylko czerń. Gdyby się wystarczająco skupiła, mogłaby wmówić sobie że jest teraz sama w Dziurze, i że wszystko jest znowu proste i nieskoplikowane...
"Ty mnie nawet nie znasz..." przesłała w końcu.
Barki jej opadły, wola walki opuściła.
Nie mogła uwierzyć...
Po prostu nie mogła...

Licznik słów: 462
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Plamisty czekał... Czekał niecierpliwie na odpowiedź białookiej, która wciąż była wobec niego podejrzliwa. Lecz z każdą chwilą wydawało się, że ona....zaczyna mu wierzyć. A przynajmniej tak to wyglądało... Chyba. Tak czy siak, narazie jest dobrze. Nie zaatakowała go, ani nie odeszła. Czyli idą w dobrym kierunku, tylko z kazdą chwilą coraz bardziej nie wiedział co robić. Dlaczego musiał być w tym tak beznadziejny... Dlaczego zawsze, kiedy wyznaje swoje uczucia, to robi to tak w nieumiejętny sposób. Bardzo go to wkurzało. Wkurzała go ta bezsilność. Zwłaszcza teraz.
Wszystko co pozostało plamistemu bagiennemu, to czekanie. Czekanie na jakąkolwiek odpowiedź od szkarłatnej. Tylko tyle mógł zrobić w obecnej chwili.
Czekanie dla plamistego było na prawdę stresujące. Ta nie pewność z tym związana. Ten strach przed odrzuceniem... Starał się tego nie okazywać.
Gdy wreszcie usłyszał odpowiedź, niezmiernie się ucieszył, choć i tego nie dawał po sobie poznać. To znaczyło, że ma szanse.
– Ale Chcę poznać. I mówię to szczerze. Chcę cię poznawać każdego dnia. Chcę budzić się przytobie każdego ranka. Bo cię kocham i chcę być twoim partnerem. – Powiedział, po czym przysiadł. Wziął głęboki oddech i kontynuował.
– Rozumiem, jeżeli nie interesuje cię taka bagienna wyplówka, jak ja... Jestem tak na prawdę nikim... I nie zasługuję na ciebie, ale... Proszę... Daj mi szansę. – Każde wypowiedziane słowo, sprawiało, że Mułek coraz bardziej się stresował. Nigdy nie szło mu z okazywaniem uczuć... Bo zawsze się bał... Więc jeżeli nie radził sobie ze słowami... To może z czynami pójdzie mu lepiej.
– Jeżeli wciąż nie wierzysz w moje słowa. To jestem gotów udowodnić ci moją miłość do ciebie. Powiedź tylko, co mam zrobić. Zrobie wszystko co mi rozkażesz. Pokonam każdą trudność, aby być z tobą. –

Licznik słów: 282
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
Czemu, oh czemu on jej to robił?
Czemu wszystko komplikował?
Nie mógł po prostu... nic nie mówić? Siedzieć cicho, nie zaczynać, wepchnąć swoje uczucia w jakieś ciemne miejsce i je tam zostawić?
Bo teraz Echo nie miała pojęcia co robić.
Chciała wierzyć, że komuś może na niej zależeć, ale nawet gdyby uwierzyła... to przecież jej na Ferworze zależało tak samo, jak na każdym ze stada. Nie czuła pociągu, a już na pewno nie miłości.
...
Ale czuła szansę.
Możliwość?
Może nie zidentyfikowała tego poirytowania, ale już na pewno wiedziała czego ono chciało. Była już stara, taka prawda. Jeszcze tak niedawno nawet biegać nie potrafiła. Była już stara... a partnera nie miała. Nikogo nigdy nie miała. Nawet z przyjacielem, ha, przyjacielem spotkała się może z dwa, trzy razy od tych dawnych lat pisklęcych.
Poirytowanie chciało partnera albo przyjaciela. Kogoś kto będzie z Echo, z kim będzie można topić się w smutkach i herbacie z lawendy w cichej ciemności...
To nie znaczyło, że białooka go chciała. Partner oznaczał odpowiedzialność, relację, o którą trzeba się starać.
A uzdrowicielka nie miała sił się starać... A może miała, tylko hiperbolizowała w myślach wszystkie przeszkody i trudności, aby jednak nie próbować, bo jej się nie chciało?
...
Echo nie kochała Mułka. Co do tego nie miała wątpliwości.
Nie miała też żadnych dowodów, że baginny nie kłamał, że nie chciał się zabawić jej kosztem. (Nie miała też żadnych dowodów, że kłamał)
...
Chciała wierzyć nie chcąc uwierzyć.
Chciała spróbować nie próbując.
Chciała i nie chciała.
Cokolwiek zrobi, zrobi źle (tak jak zawsze)

Ile on już prosił, aby dała mu szansę? Ile razy w tej krótkiej cząstce wieczności wyznawał miłość i błagał, aby uwierzyć?
...
Echo nie mogła teraz zdecydować, nie rozumiała co się dzieje, dlaczego to się dzieje, a już najmniej rozumiała czego ona chce...
...
...
Ale przecież decydować nie musiała. Przecież mogła uwierzyć nie wierząc. Mogła spróbować nie próbując.
Despotyczny mówił, że był gotowy udowodnić swoją miłość. Niech więc to zrobi.
Niech to zrobi, żeby Echo mogła uwierzyć, żeby mogła zdecydować, bo tak samo jak on nie znał czerwonej, tak i ona nie znała go.
"Nie jestem w stanie Ci uwierzyć tak szybko. Nie jestem w stanie zdecydować tak szybko. A już całkowicie nie byłabym w stanie odwzajemnić uczucia, jeśli jest prawdziwe, tak szybko.
Mówisz, że zrobisz wszystko, zgodzisz się na wszystko? Więc zgódź się na czas próby. Nie wierzę Ci. Nie znam Cię. Nie kocham Cię."
przesłała. I to wszystko było prawdą, a przynajmniej jedną jej częścią. Ale prawda nigdy nie będzie sobą, jeśli nie będzie cała "Ale czas wiele rzeczy zmienia. Więc powiedzmy tak, nie chcę od Ciebie niczego innego niż twojego czasu. Nie chcę słów, które tak łatwo mogą być przekręcone, ani pojedyńczego czynu, wykonanego raz i tak samo nieistotnego jak popiół wyrzucony na brzeg. Nie wierzę Ci i Ciebie nie kocham, ale możemy mieć czas próby. Czas, w którym może mogłabym Ci uwierzyć, może mogłabym..." Cię pokochać "Mogłabym.
I Ty też byś miał czas, żeby poznać mnie lepiej, zawieść się mną i pójść w swoją stronę, udając że ten epizod nigdy nie miał miejsca."
wzruszyła barkami.
Smoczyca dalej nie miała pojęcia co robić, ale może gdy zdobędzie więcej informacji, to wszystko stanie się łatwiejsze?

Licznik słów: 533
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Słowa szkarłatnej mocno go zraniły, lecz wciąż ją rozumiał. Może zbytnio się pośpieszył z wyznaniem jej swoich uczuć. Ale... Po prostu inaczej nie umiał tego zrobić. Jego relację z innymi zaczęły się po prostu zbyt późno. Zbyt długo izolował się od wszystkich... Tu był największy problem.
– Masz rację... I zgadzam się. Czas powinien rozwiać wszelkie wątpliwości. – Głęboko westchnął, po czym spojrzał na nore, w której przed chwilą siedział.
– No to... Może chciałabyś ze mną pospacerować... Albo po prostu posiedzieć i porozmawiać. Rozpalił bym ognisko i moglibyśmy porozmawiać o... Sam nie wiem... Może o naszych zainteresowaniach, lub utrapieniach... O naszej przeszłości i o naszej obecnej sytuacji. Moglibyśmy się wtedy lepiej poznać. Co ty na to? – Jedynie to mu przyszło w tej chwili do głowy. W zasadzie miłość mógł porównać do rzeźbienia w drewnie. Zbyt szybkie i nie przemyślane działania mogły zepsuć całą włożoną w to pracę. Trzeba czasu i cierpliwości, żeby uzyskać zadowalający efekt... No... Może to porównienie, było więcej niż słabe, ale tak po prawdzie, tylko tak mógł to sobie jakoś wytłumaczyć. Ważne, że jakoś to mu pomogło... Jakoś.
Jeżeli białooka zgodziła się na rozmowę, przy ognisku, to Mułek nie zwłocznie przystąpił do rozpalania ogniska. W tym celu, wyciągnął ze swojego kosza, który zostawił w norze, trochę węgla. Ułożył go w mały stosik, po czym wyobraził sobie mały płomień, który miał okalać węgiel. Miał mieć na tyle wysoką temperaturę, żeby mógł rozpalić profizoryczne ognisko. Ognisko było na tyle duże, że Echo mogła by przygotować na nim herbatę.
– To... Może opowiesz mi o tym jak w ogóle trafiłaś do wody? Jak wyglądało twoje dzieciństwo? –

Licznik słów: 269
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
//nie wiem co się stało, nie chciałam aż takiego natłoku myśli napisać

Przyglądała się mu gdy mówił, a gdy skończył powoli kiwnęła głową w uniwesalnym znaku zgody i przyzwolenia.
Tak. Rozmowa. Tak.
To było co normalnie smoki robiły, prawda? Rozmawiały między sobą. Dziliły się myślami i zainteresowaniami. Dyskutowały o przeszłości i obecnej sutuacji.
...
Straszne.
Kto to wymyślił? Echo zdecydowanie nie chciała mówić o przeszłości i obecnej sytuacji, bo aczkolwiek, przynajmniej jej własnej, a o stadzie już się wypowiadała na dziwnym spotkaniu mackowatego... ale to się robiło, tak?
Ferwor zaproponował to praktycznie od razu po zgodzie na próbę czasu, a on chyba wiedział co robi???
A nawet jeśli nie wiedział, to wiedział bardziej niż ona...
Naszedł ją dziwny strach. Strach, że teraz, przy pierwszej rozmowie wszystko spieprzy, bo przecież ona nie umiała! Niby co ma powiedzieć?
Lubię pleść i trochę rzeźbić. Lubię zimno i śnieg, ale nie zimę, bo wtedy o zioła ciężko. Lubię jak rany łatwo się zasklepiają. Lubię być użyteczna i potrzebna.
I jeszcze może o rzeczach, których nie lubi i tyle! Nawet minuty jej to nie zajmnie!
A jeśli jednak zaczenie mówić więcej, paplać co jej przyjdzie do głowy, to też zdecydowanie nie będzie dobrze, bo Szkarłat była jednak smokiem skłonnym do paniki (przynajmniej w dwóch sytuacjach, w jednej właśnie się znajdowała, mniej więcej znaczy się), a gdy panikowała nie panowała nad swoimi myślami.

Ale strach mieszał się też z drugim uczuciem. Chęcią pokazania i udowodnienia Despotycznemu, że się myli, a ona ma rację. Że zawsze miała rację. Chęć pokazania jak bardzo beznadziejna może być, jak bardzo może wszystko zawalić, jak bardzo była niegodna wszystkiego.
Czułaby z tego satysfakcję, gdyby udało jej się odstraszyć plamistego swoją piękną osobowością. Byłby to jej swoisty sukces.

Bagienny zaczął rozpalać ognisko, a uzdrowicielka przez chwilę zastanawiała się, czemu po prostu nie skorzysta z feniksa, kiedy do jej umysłu doszła, jakże czysto świadoma myśl. Najmniej zaplątana i najbardziej zrozumiała, jaką miała w ostatnim czasie, nie toważyszył jej wir uczuć i myśli tak sobie przeciwnych jak niebo i ziemia, noc i dzień, nie wprowadzała smoczycy w głebiny cholenego labiryntu myśli, do którego jeśli wejdziesz, to wyjście zajmie ci całkiem sporo czasu i zdecydowanie dostaniesz prezencik na pożegnanie w postaci kolejnego samowywołanego uszczerbku na psychice.
Zwykła myśl. Prosta i zrozumiała, mimo że nie całkowicie świadoma. Dla Echo stała się bardzo ważną myślą, ważną bo łączyła jej uciekający już umysł z rzeczywistością oraz ważną, jako niosącą ze sobą jakieś znaczenie i wagę.... co prawda nie rozumiała jeszcze jej wagi, ale czuła ją, jak przygniatała wszystko swoją ważnością, której smoczyca nie potrafiła pojąć.
A czym była ta myśl?
"Ferwor nie ma feniksa"
Jako że nie miał kompana, który bedzie robił za ogniska
"Nie ma feniksa" – nie miał z kim konkurować w nie-znajdywaniu na polowaniach.
"Nie ma feniksa" – nie ma kogoś, kto wywali i będzie wywalał mu wszystko z groty, co tylko uzna za brzydkie.
"Nie ma feniksa" – nie miał kogoś, kto był skłonny podpalić go, byle tylko poszedł na ceremonię.
Ferwor w wodzie nie miał Tancerza. Miał pisklaki – znajdy najpewniej, i czerwonołuska wiedziała, jak bardzo to może zmusić smoka do starania się żyć, ale nie miał Tancerza.... i nikt mu nie użyczy ogona z płomieni, gdy będzie potrzebował ognia... huh.
W sumie dziwna była jej ta czysta myśl, jakby zmusiła ją do zrozumienia faktu, że inne smoki żyją inaczej, i Echo to wiedziała, oczywiście, ale skutki tego jakoś umknęły białookiej. Jak wiele innych rzeczy.

Plamisty uwinął się z ogniskiem szybko i sprawnie, kiedy czerwonołuska siedziała i probowała ogarnąć mętlik myślowy. Nie zdążyła tego zrobić, kiedy wszystko było już gotowy i została zapytania o swoją przeszłość.
No... dobra. Trzeba się postarać w tej rozmowie i w ogóle rozmawiać.(chociaż już chyba wolałaby mówić o tym, jak bardzo nie lubi wody, czy coś w tym stylu)
"Moje dzieciństwo nie było niczym specjalnie ciekawym. Do Wody trafiłam, bo byłam głupim i durnym pisklakiem, który nie potrafił wspinać się wystarczająco szybko.
Urodziłam się w jakimś górskim stadzie smoków, ale już nie pamiętam zbyt wiele. Chyba w sumie pamiętam tylko siostrę, ale i tak jej imienia już nie ."
wzruszyła barkami, nie za bardzo widziała sens akurat tego tematu, ale trzeba było spróbować "... W górach jest tak, tym bardziej wiosną, że nawet jeśli pogoda niby jest ładna, to jeśli pada gdzieś wyżej, albo jeśli śnieg się gdzieś jeszcze topi, to nagle niby z nikąd może pojawić się rwąca rzeka.
No i to mi się wydarzyło, z siostrą. Ona uciekła, ja nie.
No i przyniosło mnie do Wody, tak dosłownie. Nie wiem w jaki sposób się nie utopiłam, jakieś cholerne szczęście miałam, albo jakoś duszek się nade mną zlitował.
Wyłowiła mnie wąsata łowczyni, a że była z Wody, to w Wodzie zostałam. Teoretycznie zajmował się mną Iluzja Piękna."
nie myślała o tym dawno. Hmm... teoretycznie była przybraną siostrą byłego przywódcy – dziwna myśl. "Potem Kaskada wyszkoliła mnie na czarodzieja, ale byłam tak swietnym magiem, że na arenę nie przyszłam ani razu w mojej karierze. Nasi uzdrwiciele się w międzyczasie zniknęli, przez długi czas jedynie Dar Tdary leczył całą Wodę. Nasz składzik ziół wyglądał po tym jeszcze bardziej opłakanie niż zwykle, więc zdecydowałam, że najlepiej będzie się przebranżowić.
I tyle."
... czy miała teraz się o coś zapytać? Jakby... odbić pytanie? Spojrzała ponownie na Despotycznego...
"A ty? Może nie przeszłości, ale na przykład co lubisz robić?..." czego nie lubisz?
Ach, droga Naranleo, to się dobrze nie może skończyć

Licznik słów: 897
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
// Nie no dobrze jest :3

Oj... Jeżeli Echo chciała by odstraszyć Despote, swoją osobowością, to musiała się nieźle postarać. Bagienny bowiem, nie był smokiem, który łatwo sobie odpuszczał, zwłaszcza jeżeli chodziło o jego uczucia.
To prawda, że Ferwor nie miał feniksa, ale miał plamę. Która karciła go kiedy się wkurzał oraz zdradzała jego intencje. Może to nie to samo, ale równie uciężliwe, jak dodamy do tego ból, przy żółtym kolorze.
Mułek uważnie słuchał słów Echo. Też nie miała zbyt kolorowego dzieciństwa. Ogólnie cała woda, miała taką tendencję. Tu któś był porzucony. Tam ktoś zdechł. Jeszcze gdzieś ktoś ucieknie za barierę, zostawiając stado na pastwę losu. Cóż woda była wodą...
Mułek pokiwał głową i zaczął opowiadać o tym co lubi. Chociaż wątpił, czy to zainteresuje szkarłatną.
– To tak. Z rzeczy które lubię robić, to na przykład rzeźbienie i to tak, że musiałem sobie zrobić specjalną suszarkę z gliny, bo nie wyrabiałem z suszeniem drewna, a teraz uczę się rzeźbić w kamieniu. Bardzo też lubię badać otaczający mnie świat. Sprawdzać właściwości różnych rodzajów drewna, czy kamienia. Na przykład, odkryłem że węgiel pali się lepiej od drewna. Lubię też spacery podczas ulewy w upalne dni, no i... Lubię też się lenić. Beztrosko leżeć, mając w poważaniu cały otaczający mnie świat i przepadam też za pisklakami. Lubię się nimi zajmować. – No i była jeszcze jedna rzecz, ale trochę wstydził się o tym mówić, no ale musieli się poznać jak najlepiej, to ten... Wyjścia nie miał. – No i... Jest jeszcze jedna rzecz... Bo ogólnie toooo... Uwielbiam jak ktoś mnie obraża. Wiem że to dziwne, ale to mnie bawi. – Powiedział to trochę wstydliwe, lekko się uśmiechając.
– A ty Echo? Co lubisz robić, albo czego nie lubisz? I tak w ogóle to jak masz na imię? Chodzi mi o twoje pierwsze imię. – Nigdy nie słyszał, żeby ktoś zwracał się do niej po jej właściwym imieniu i w sumie był jego ciekawy. Ogólnie był nią zaciekawiony, czego nie ukrywał. Rozmowa z nią była też swoją drogą przyjemna, ale chyba ona nie była zbytnio do niej przyzwyczajona.

Licznik słów: 345
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
Podniosła brwi w niedowierzaniu, ale też i pewnym zadowoleniu, gdy usłyszała o rzeźbieniu. (Kto by pomyślał, że aż tak mu się spodoba) Chyba się nawet podekstytowała. Nawet wtrąciła się plamistemu:
"Znalazłam łatwy sposób na rzebienie w kości tak ogółem, jeśli Cię to zainteresuje. Kość sama w sobie jest krucha, łamliwa i twarda, co robi z niej beznadziejny materiał, ale jeśli potrzyma się ją w wodzie z powiedzmy liścmi szczawiu, lub innej kwasowej rośliny, to powinna zmnięknąć. Potem wystarczy ją ugotować i powinna wrócić do starego stanu. Oczywiście najpierw trzba ogólnie kość oczyścić i dobrze też jest ją od razu wyszlifować. Nigdy nie próbowałam nic robić w kamieniu, chyba jednak wolę miękksze materiały." no i proszę, jednak dało się rozmawiać kompletnie niewymuszenie, wystarczyło odpowiedni temat tknąć.
Ach, nic nie robienie – ulubione zajęcie wszystkich smoków, nie licząc tych, których nie jest.
No i pisklaki. Echo nie lubiła spędzać czasu z dorosłymi smokami, a co dopiero zajmować się pisklętami.
Na ostatnią rzecz, którą bagienny lubił prychnęła rozbawiona. Cóż, czasem co drugi smok wymyśli potrafi być bardzo zabawne, tym bardziej jeśli wymyśli coś, czego jeszcze Echo sama nie wymyśliła. (Czasem dobrze jest usłyszeć, że ma się rację co do siebie. Czasem. Białooka nie wiedziała kiedy i tym bardziej nie rozumiała.) Ale ona do tych myśli się nie przyzna, one pozostaną tylko jej własnością.
Aha! Co lubisz, czego nie lubisz! Tyknęła kompana przez więź. Obliczaj czas, Tancerzu!
"Też lubię rzeźbić. Jednak wolę robić jakieś wzorki na prostych lub mniej prostych kształtach, niż tworzyć porządne rzeźby. Jak chcę sobie zrobić coś co przypomina rzeczywistość to jednak tworzę sobie po prostu iluzję na pewnien czas.
Plecenie też jest przyjemne, chociaż ostatnio nie miałam na nie chęci ani zbytnio czasu... Chociaż to jest kłamstwo. Miałabym czas, gdybym w grocie od razu nie szła spać, nawet jak spać mi się nie chce."
zagłębiała się. Niepotrzebnie się zaglebiała. Niby rozmowa, ale dalej nie wierzyła Despotycznemu. Chyba powinna unikać dzielenia się niektórymi faktami... chyba. Nie powie też o byciu użytecznym, że ona żyje tylko dlatego, że jeszczs czuje się potrzebna. Nie powie o strachu, przed czasem, kiedy Takhara będzie lepsza od niej, a już tym bardziej przed czasem, kiedy zostanie nazwana Starszym... Chociaż czy Woda miała ten tytuł? Nie pamiętała nikogo, kto go dostał, więc może....
Ha! Kogo ona próbuje oszukać? Starszych nie było, bo nikt nie dożył tego wieku, nawet Syreni!
Odchrząknęła po tej chwili przerwy i kontynuowała "Lubię góry i śnieg. Lubię dobrą herbatę, czyli taką, którą robił jeszcze Remedium Lodu, i ktorej nie piłam od czasu, kiedy zniknął. Lubię Tancerza i Chmurkę. Nie lubię zapachu i smaku melisy. Nie lubię, gdy próbując kogoś uleczyć stracę kontrolę nad maddarą i nie tylko ten ktoś nie zostanie uleczony, ale i ja porządnie oberwę. Nie lubię, jak niechcący coś zrzucę z jednej z półek skalnych w Dziurze i potem muszę schodzić, żeby tylko to podnieść. Chociaż zazawczaj jednak nie schodzę. Nie lubię wody i pływania. Nie lubię, jak ktoś do mnie zagaduje. Nie lubię, jak ktoś zwleka z przyjściem do uzdrowiciela z chorobą tak długo, że ta wchodzi już w swoje następne stadium, i dużo ciężej jest to wyleczyć. Nie lubię, jak mi okłady nie chcą się trzymać niczego, oprócz moich łap. Nie lubię ceremoni. Bardzo nie lubię tej wodnej nimfy. Nienawidzę, gdy smoki zachowują się, jakby głupota była ich matką, a idiotyzm ojcem. Nie lubię też gorąca." ogółem, to chyba nie lubi życia, jakby miała się tak zastanowić. Ale tego też nie powie.
Poczuła od Tancerza, że chyba mawet długo mówiła, bo mu się już nudziło i dostała obraz wody bardzo powoli skapującej ze skały. Baaaaardzooooo poooooowoliiiiii.
Musiała przyznać ptakowi, że potrafił być dupkiem, kiedy chciał.

Westchnęła. " Nazywam się Echo Istnienia i to imię nie jest przypadkowe... Kiedyś nazywałam się Szkarłat, ale to już minęło. Szkarłat minęła" przesłała. Nie zadała żadnego pytania, bo żadne nie przychodziło jej do głosy, a głębiej zastanawiać jej się nie chciało. Chyba powoli stawała się przytłoczona całą tą sytuacją, całym tym natłokiem myśli i uczuć...

Licznik słów: 662
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Mułek z zachwytem wsłuchiwał się, jak Echo opowiadała o rzeźbieniu w kości. To było coś nowego... Coś czego pragnął się nauczyć. Był podekscytowany, tak że nieświadomie... Zaczął merdać ogonem. Kto by pomyślał, że jego ciało wciąż może reagować na szczęście.
– Łał... Nie mogę się doczekać, aż tego spróbuję. Chociaż wiesz... A gdyby tym rzeźbą dodać jeszcze nieco koloru? Można by uzyskać z tego piękną kompozycję. –
Ich pierwsza rozmowa, przebiegała jak narazie dobrze, a nawet lepiej niż to sobie wyobrażał.
– A próbowałaś może coś zrobić z gliną? Odkryłem, że jeżeli potraktuje się ją odpowiednią wysoką temperaturą, to stwardnieje. Dzięki niej można by zrobić naczynia. Muski, czy dzbany. Wypalona glina jest lżejsza niż kamień, więc jest bardziej poręczna. – Objaśnił, stawiając łapę na łapę. Nigdy nie dzielił się swoimi odkryciami, a przynajmniej nie w taki sposób. Było to na prawdę przyjemne i fajne. Plamisty bardzo lubił uczyć się tego typu rzeczy.
Gdy usłyszał o rzeźbieniu wzorów, popatrzył się na samice z zadowoleniem i ze swojego kosza wyciągnął swoją drewnianą maskę, która była przyzdobiona właśnie takimi wzorami przedstawiającymi leśne zwierzęta, takinjak mantikory i alpaki.
– Też lubie robić wzorki. I nie przejmuj się, mi też często to się zdarza. Niechęć do egzystowania na tym świecie i chęć przespania tego całego czasu w którym zastanawiamy się, czy nasze życie ma jeszcze jakikolwiek sens... Znaczy tak było ze mną... Ty pewnie masz swoje powody. – Trochę się zlękł, że mógł ją do siebie tym zraźić. W żadnym razie tego nie chciał, tylko... Chyba powinien się bardziej pilować co mówi.
Jej osobowość była dla samca naprawdę ciekawa. Lecz wciąż miał pewne wrażenie, że Szkarłat ma jakiś problem. Nie wiedział jaki dokładnie, ale już mał pewne przypuszczenia.
– Rozumiem. – Rzekł wysłuchując ostaniej odpowiedzi. W jej życiu musiało się naprawdę dużo zmienić. Z jej słów zrozumiał, że kiedyś była inna. Ciekawe co sprawiło, że dawna Echo mineła.
Białooka nie odbiła pytania. Może coś źle zobił... A może Echo po prostu nie radzi sobie z nową sytuacją. Cokolwiek by to nie było, musiał to jakoś naprawić.
– Może przygotowałabyś dla naszej dwójki herbatę? Jeżeli umiesz. Mam dzbanek w swoim koszu, mogłabyś go użyć do podgrzania wody. Przy okazji, nauczyłbym się ją zrobić. Oczywiście do niczego cię nie zmuszam. –

Licznik słów: 374
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
Zamruczała w zamysleniu. Chyba budził się w niej tradycjonalista, bo pomysł miski z gliny nie za bardzo jej podobał. Nawet jeśli były lżejsze.
"I po tym wypaleniu przestaje się rozmywać? W sensie-" zrobiła ogniatający ruch łapą "nie robi się znowu miękka, jeśli dodać do niej wody? Widziałam klify z gliny, wysuszone wyglądały jak zwykłe kamienne, ale mokre, a już tym bardziej długo mokre, codziennie podmywane przez morze mokre, były bardzo plastyczne. Można było z tego lepić różne kształy, i jak wysychało to twardniało, ale po dłuższym zamoczeniu znów stawało się plastyczne. " ... a może te klify nie były z gliny, ale z czegoś innego? W końcu nikt jej nie powiedział "ej, to jest klif z gliny", tylko ona sama sobie tak uznała. Mogła się mylić.
" I jak z ich wytrzymałością? Nie mogą być twardze od takich misek z bazaltu albo granitu, a wytrzymałość jest jednak ważna. Może nie jeśli trzymasz je w grocie, ale jeśli jesteś uzdrowicielem i biegasz z nimi wszędzie, czasem nawet walczysz z drapieżnikiem na wyprawie, mając ubraną torbę, w której właśnie znajduje się całe wyposażenie." Zbyt bardzo się męczyła, żeby wykonać swoje miseczki. Zbyt wiele nieudanych prób i popękanych, przez nieokiełznaną maddarę, kamieni. Nie przyjmie teraz do wiadomości, że można było zdobić to lepiej.
Wzięła do łap maskę i zaczęła ją oglądać. Widać było, że Ferwor miał inny styl od niej i wolał przdstawiać inne rzeczy. Rzeczywiste. (Tak jak wybrał stworzenie smoka, przy nauce). Ona preferowała jakieś wzrorki, które może tak, a może nie coś przedstawiały. W sensie w jej głowie tak, ale często nie miały wielu cech wspólnych z tym, jak wyglądały w prawdziwym życiu. Głownie niby rośliny i niby ogień pełne dziwnych spirali.
"Ładne." przesłała w końcu i odłożyła z powrotem maskę, która zapewnę bagienny także sam wykonał... a właściwie... rozmowa tak? "Maskę też sam zrobieś?"

Niechęć do egzystowania... uśmiechnęła się drapieżnie. No, coś w tym stylu, coś w tym stylu. Bycie pernamentnie przemęczonym ale i zarazem przymus robienia czegoś, czegokolwiek, żeby przestać myśleć i zacząć robić coś ze swoim życiem... bez najmniejszych chęci na to. Tak, tak, coś w tym stylu.

Na wspomnienie o herbacie lekko zakaszlała. Ojoj, wiedziała, że ją to będzie prześladować. Wiedziała! Tylko teraz zaprzyć coś, co potrafi, czy przyznać się, że herbaty nieuspokajające to dla niej czarna magia, i jakkolwiek kiedyś próbowała i eksperymetowała z najrożniejszymi roślinami (odkryła wtedy parę rodzajów roślin, którymi łatwo możnaby smoka zabić... ale tego Ferworowi nie powie), nie potrafiła znaleźć mieszanki, którą mogłaby nazwać smaczną. Jej największym osiągnięciem było coś pijalnego, chociaż Tancerz polenizował. Ale! Osiągnęła mistrzostwo w zaparzaniu lawendy! Melisa jej nie smakowała, tak samo jak rumianek. Chociaż czy to się przypadkiem nie zaliczało bardziej do uzdrowicielstwa niż herbato-parzenia?
Hmm, to miało być poznawanie się.... ale nie chciała pokazywać, że czegoś nie potrafi. Czegoś, co akurat powinna potrafić. Chciała stwarzać pozory kogoś bardziej kwalifikowanego i uzdolnionego, niż naprawdę była...
Ale z drugiej strony... prędzej czy później i tak się dowie, prawda?
Głośno wydmuchała powietrze przez nos i zamknęła oczy, zrezygnowana.
"Mogę zaparzyć zioła lecznicze, wględnie rumianek, ale to specjalnie dobre nie będzie. Tylko wywar z lawendy jest smaczny, a i też działa uspokajająco, przeciwzapalnie i przeciwgrzybiczo. No i wygląda ładnie. Taki fioletowy, czasem niebieski... lubię... lawendę" zakończyła trochę kiepsko. Naprawdę ją lubiła!
Mogłaby ją zaparzyć... ale czy to zrobi? Dawno jej nie piła, oszczedzała ją. Trzeba było podbudować zapasy ziół wody, bo kto wie, kiedy będzie musiała kogoś leczyć i akurat będzie brakowało jej lawendy.

Licznik słów: 574
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
– Właśnie dlatego je wypalam. Mam takie specjane coś w grocie, które służy mi do tego. Dzięki temu mogę uzyskać naprawdę wysokie temperatury. Zwykłe wysuszenie, ma właśnie tą wadę, że po dłuższym kontakcie z wodą utraca swoją twardość. – Dobrze wiedział co mówi. Gline odkrył mając 7 księżycy i od tego czasu ją bada. Wszak, było to jego pierwsze odkrycie, a dzięki węglu mógł nadać jej nowe właściwości.
– Moje kosze są zrobione głównie z gliny, a nie narzekam na ich wytrzymałość. Klucz w tym wszystkim to odpowiednio je przygotować. Ważna jest grubość oraz odpowiedni kształt. Ale prawdą jest, że kamien jest dużo wytrzymalszy i trudno mi przewidzieć jak zachowała by się gliniana miska, podczas walki. – Chociaż on dalej wolał gline, to rozumiał obawy Echo. W końcu udrowiciel nie ma łatwej roboty. A on nie nosi tych koszy na polowania.
Bagienny bardzo ucieszył się, gdy białookiej spodobały się jego wzorki. Chciał jej tym zaimponować i chyba się mu to udało.
– Tak. To moja pierwsza maska jaką zrobiłem. Ochraniała mój pysk przed silnym lodowatym wiatrem. –
Odpowiedź Szkarłatu odnośnie herbaty zdziwiła Mułka. A najbardziej ostatnie słowa. Najwidoczniej nie umiała jej robić i fakt ten, najwyraźniej ją zmartwił
– Rozumiem. Ale nic nie szkodzi. Nie musisz przecież umieć wszystkiego. A z pewnością kiedyś nauczysz się robić najlepszą herbate jaką widziała ta kraina. No i możesz też liczyć na moją pomoc. Pomogę ci we wszystkim. – Ogłosił radośnie.

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Echo Istnienia
Dawna postać
Marnotrawstwo łusek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 15 mar 2019, 17:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Bezskrzydły
Mistrz: Kaskada Kości
Partner: Towarzysz Mułek

Post autor: Echo Istnienia »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Pł,B,A,O,Śl,Skr,Kż,MA,MO,M: 1| MP,W: 2| Lecz: 3
Atuty: Mocarny; Niestabilny; Konsyliarz; Wybraniec Bogów;
Hmm. Wypalanie gliny... może nie chciałaby z tego naczyń, ale to może być ciekawe... i przydatne.

Spojrzała na Ferwor. Lodowaty wiatr? Ile księżycy miała ta maska? Czy może właśnie została wykonana niedawno? Tak czy inaczej nawet ładna była.

Po ostatnich słowach plamistego coś jakby... się w niej skuliło. Skuliło, skręciło, schowało. Zaryła pazury jednej łapy w ziemi, powoli. Tak żeby nikt nie zauważył. (Nikt czyli Despotyczny) Dziwne pobudzenie już dawno gdzieś uciekło.
Wdech, wydech Echo.
Byłeś się zachowała naturalnie.
Gdyby czerwonołuska była smokiem więcej mówiącym, to otwarła by paszczę, żeby jakoś odpowiedzieć, jednak żadne słowo nie wydostałoby się.
Ale że takowym nie była, to po prostu siedziała.
Przełknęła ślinę. Cholera! Naturalnie. Na-tu-ra-lnie.
Psiakrew, czy ona właśnie zaczynała wierzyć plamistemu? Chyba tak.
...
Musiała... Musiała uciekać.
Nie radziła sobie.
Za dużo.
Za trudno.
Skąd ta radość, czemu radość???
Nikt nie powinien czuć się radosny przez spotkanie z nią! Nikt!
Przerażało ją to.
Wymusiła uśmiech. Wyszedł bardzo zbolały, ale sama smoczyca tego nie zauważyła. Sam usmiech pochłaniał całą jej koncentrację.
Nie wytrzyma dłużej obecności Ferworu, po prostu nie wytrzyma! Nie teraz.
...
Miała pomysł.
Wstała energicznie i zarzuciła ogonem, w tym samym momencie lekko obracając się.
"Leczenie, wybacz" przesłała tylko i ruszyła biegiem z powrotem na Ziemie Wody. Dokladniej to do jakiegokolwiek lasu – samotnia, gdzie nikogo prawdopodobnie nie spotka, i nie aż tak naciągane, że ktoś w lesie by ją wezwał. Drapieżniki i tym podobne, w końcu.
Uciekała.

//zt

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mocarny
Jednorazowo +1 do Mocy

Niestabilny
dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.

Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.

Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Znamię Alalayi – Utrata Lodu (smok nie może używać skutecznie magi opartej na żywiole lodu) – do wyleczenia w Świątyni po spełnieniu warunków!


Obrazek
loading...

Tancerz – feniks
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Skr, Śl, MP: 1 | MA, MO, : 2
portret Tancerza

paleta szkarłatów (klik)

Z rozkazu wielmożnego lorda Hagena ogłasza się co następuje : Echo Istnienia, czyli ta tu userka, narysuje avka twojej postaci jak tylko bedzie miała czas. Tylko trzeba do niej napisać
Owoc Opuncji
Dawna postać
Quetzalcoatl
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 301
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:21
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wysłanniczka Nieba, Fale
Mistrz: Przesilenie Północne
Partner: ciekawy

Post autor: Owoc Opuncji »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,M,Skr,MP,MA,MO,Śl: 1| A,O,Kż: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Parzystołuski; Twardy jak diament;
Ciężko było się przedzierać przez dzikie tereny wspólne nawet jeśli nie było na nich zbyt wiele drapieżników. Zadziwiające swoją drogą, że po ziemiach stad chodziły ich istne stada, a tu widziano je tak rzadko. Wyrwała sobie tylko kilka piór przez ostre, śpiące zimą krzewy, to już coś. Wiła się między drzewami idąc prosto na Błękitną Skałę, słyszała, że właśnie tam późnym wieczorem najczęściej można było spotkać pewne niezwykłe zwierzę. Zwierzę, nie potwora bo na niego nie była jeszcze gotowa. Słońce chyliło się ku zachodowi kiedy połyskujące na zmianę pomarańczem i złotem łapy zanurzyły się w biały puch. Zobaczyła ślady na śniegu. Oczywiście, że nie potrafiła jeszcze śledzić, ale nie trzeba było tej umiejętności jeśli stado turów zjadało korzonki u podnóża Skały prawie przed twoim pyskiem. Stłumiła okrzyk radości zaciskując łapy na mordce i dała nura w okryte śniegiem krzewy. Zaszeleściło, tury uniosły łby i rozejrzały się wkoło. Teraz musiała nieco poczekać i nie zasnąć. Księżyc rozjaśnił podnóże Skały, a młoda adeptka wyrywała sobie kolejne piórko by się rozbudzić. Jej cierpliwość została jednak nagrodzona bo oto usłyszała ten charakterystyczny dźwięk! Bezgłośny lot i bardzo wysokie dźwięki które ledwo co udało jej się wyłapać. Drobny ssak wylądował delikatnie na wydeptanej przez tury ziemi i zaczął pokracznie podchodzi do zwierzęcia. Wyglądał jak bardzo drobny smok, ale nim nie był. Chrobrej zabłysły ślepia i niemal nie wypadał ze swojej kryjówki obserwując jak ssak zatrzymuje się tuż obok olbrzymiej nogi. Olbrzymiej nawet dla adeptki. Maleństwo zaczęło lizać kończynę po czym przegryzło skórę i spijało spływającą rubinową ciecz – krew. Szuwarek patrzyła na to oczarowana. Taki mały, tak niepozorny, a potrafił sobie poradzić i tylko pił... Otwarła lekko pyszczek i wysunęła granatowy, gadzi język. Szkoda, że nie była tak mała jak ten nietoperz.

Licznik słów: 287
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek ______« OSTRY WZROK »
___dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku

_________« PARZYSTOŁUSKA »
______-1 ST do Zręczności i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do Zr. i Wytrz. w czasie nieparzystych miesięcy

____________« TWARDA JAK DIAMENT »
_________-1 ST do testów na Wytrzymałość

_______________« »
____________...

GŁOS MUZYKA POSTACI
PRZEDMIOTY ZAWSZE Z NIĄ: kokos z wymalowaną twarzą

PORTRET RODZINNY (od Hienki)
#288a9e #287b9e
Brakująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 41
Rejestracja: 11 sty 2020, 14:59
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: Samodzielna lekcja survivalu.

Post autor: Brakująca Łuska »
A: S: 2| W: 2| Z: 3| M: 2| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Ostry Wzrok, Parzystołuska
Praktycznie nie ruszała się z terenów stada i miała wręcz zerowe pojęcie o tym, co znajduje się za nimi, za granicami. Jej niechęć do poznawania nowych miejsc wynikała w sumie z braku czegoś tak naturalnego, jak ciekawość. Nie interesowało jej zwyczajnie to, co skrywał świat, co jest do odkrycia, co jest warte uwagi. Wszystko zdawało się być dla niej takie samo, monotonne, w odcieniach szarości.
W końcu jednak musiała wyjść. Przechadzała się leniwym krokiem, docierając do miejsca, którego nazwy i tak nie znała. Było to jednak swego rodzaju podnóże jakiejś masywnej skały i to jej wystarczyło. Rzuciła przelotne spojrzenie na rzucający na nią cień głaz, po czym po prostu ruszyła dalej. Przed siebie, niezbyt zainteresowana tym, co ma dookoła, nie zatrzymując się nawet gdy dostrzegła nieopodal kilka turów i, jak gdyby nigdy nic, po prostu szła w ich stronę. Nawet nie bezpośrednio, ale zdecydowanie zbyt blisko jak na gusta typowych roślinożerców... Więc te po chwili ruszyły do ucieczki, co wywerna skwitowała jedynie podłużnym spojrzeniem, odprowadzającym zady umykających zwierząt.
Młodej istoty, która do tej pory z fascynacją te zwierzęta obserwowała nawet nie dostrzegła... Co tylko pokazywało, że czujność nie była jej mocną stroną. A może to po prostu ignorancja?

Licznik słów: 198
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Motyw muzyczny.

I ~ Ostry Wzrok ~ I
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.


ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej