OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Pierwszy śnieg zaczynał sypać z nieba, ale nie przeszkadzało to czarnołuskiej w rozpoczęciu nowej przygody. Tym razem miała cel. Planowała poćwiczyć tropienie, naturalne więc było, że udała się do lasu. Z nosem przy ziemi starała się odszukać jakieś zapachy. Może znowu uda jej się znaleźć zająca? Tym razem nie zamierzała dać mu uciec. Starała się zmobilizować do pracy wszystkie zmysły. Niestety jedyne co znalazła to mrowisko, które zaraz zaczęła rozkopywać. Może w środku znajdzie coś interesującego?Las przy Skałach
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Licznik słów: 76
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
W tym samym czasie Burek zauważył adeptkę, która najwyraźniej nie zauważyła jego. Zamiałczał, przez co na pewno zwróci na siebie uwagę.
'Chyba koniec polowania Oznajmił kotołak w myślach Godnego po czym wyciągnął się ze znudzeniem. Ze strony adeptki mogło to wyglądać mniej więcej tak, że drapieznik, który mógł zaatakować, po prostu postanowił nie zwracać na nią większej uwagi. Chwilę też później za kotołakiem pojawił się umorusoany w błocie smok. W tobole z pewnością miał jakieś zwierzę, gdyż materiał się zaczerwienił od krwi.
–Oh, Witaj... Czemu męczysz te pracowite insekty?
Zaczął z uśmiechem na pysku. Chwilę później przymknął ślepia na chwilę i za pomocą maddary pozbyl się całej warstwy błota ze swojego łba, ramion i podbrzusza. Odkrył swoją granatwą barwę, miły wyraz pyska no i bliznę na lewej łapie, która ciągnęła się od nadgarstka prawie po samo ramię.
–Jestem Godny Uczynek, łowca Ziemi. Miło mi cie poznać.
'Chyba koniec polowania Oznajmił kotołak w myślach Godnego po czym wyciągnął się ze znudzeniem. Ze strony adeptki mogło to wyglądać mniej więcej tak, że drapieznik, który mógł zaatakować, po prostu postanowił nie zwracać na nią większej uwagi. Chwilę też później za kotołakiem pojawił się umorusoany w błocie smok. W tobole z pewnością miał jakieś zwierzę, gdyż materiał się zaczerwienił od krwi.
–Oh, Witaj... Czemu męczysz te pracowite insekty?
Zaczął z uśmiechem na pysku. Chwilę później przymknął ślepia na chwilę i za pomocą maddary pozbyl się całej warstwy błota ze swojego łba, ramion i podbrzusza. Odkrył swoją granatwą barwę, miły wyraz pyska no i bliznę na lewej łapie, która ciągnęła się od nadgarstka prawie po samo ramię.
–Jestem Godny Uczynek, łowca Ziemi. Miło mi cie poznać.
Licznik słów: 146
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Odwróciła łeb w stronę kotołaka, odrywając się od rozkopywania mrowiska. Zupełnie nie zauważyła, kiedy zdążył się zbliżyć. Powinna coś zrobić? Hmm chyba powinna. Tylko co? Nigdy jeszcze nie polowała. Chciała zająca, ale z drugiej strony, może i z takiego stwora mama będzie dumna? Chwilę wpatrywała się w drapieżnika. I całe szczęście. Kotołak nie wyglądał, jakby miał złe zamiary, a i zaraz za nim wyszedł smok. Tak, to wiele tłumaczyło. Szybko połączyła fakty, stwierdzając, że to prawdopodobnie kompan. Jedni mają feniksy, a inni… no cóż. Zawęszyła. Wyraźnie czuła zapach krwi. Ooooh widocznie był na polowaniu. Po słowach samca, szybko zostawiła mrowisko i zbliżyła się do niego długimi susami.
–Cześć! Są pracowite? Myślałam, że znajdę tam coś fajnego, wiesz, może jakiś kamień albo jedzenie. Co tam masz? Polowałeś? Naucz mnie, proszę! Obiecałam mamie zająca, ale nigdy nie byłam na polowaniu.
Obserwowała jak maddarą zrzuca z siebie błoto i odkrywa kolor łusek. Teraz wyglądał zdecydowanie lepiej. Skakała wokół granatowołuskiego, cały czas gadając. Zupełnie zapomniała o kotołaku, który nadal mógł być teoretycznym zagrożeniem, mimo że nic takiego nie robił. A skoro nie robił nic, to równie dobrze mogło go tam wcale nie być. Więc mogła zapomnieć.
–Cześć Godny Uczynku! Ja jestem Chmurka, znaczy Zachmurzona Łuska, ale możesz mówić Chmurka, wszyscy tak mówią, naprawdę jesteś już łowcą? Jejku, ale fajnie, ja będę piastunką. Jestem ze stada Wody. Mnie też miło cię poznać. To co? Nauczysz mnie? Umiem szukać, robi się o tak.
Zawęszyła kilka razy, rozejrzała się i zaraz zaczęła prezentować, jak z nosem przy ziemi szuka zapachów. Dosłownie chwilę, bo chciała mu tylko pokazać, że faktycznie wie, o czym mówi. Uniosła łeb, wpatrując się w niego z wyczekiwaniem.
–Proooooszę.
Uśmiechnęła się szeroko, ukazując rząd pożółkłych zębów. I nagle przypomniała sobie o kotołaku.
–A to twój kompan czy mogę spróbować go złapać dla mamy?
Wolała się upewnić. W końcu kompana łapać nie będzie.
–Cześć! Są pracowite? Myślałam, że znajdę tam coś fajnego, wiesz, może jakiś kamień albo jedzenie. Co tam masz? Polowałeś? Naucz mnie, proszę! Obiecałam mamie zająca, ale nigdy nie byłam na polowaniu.
Obserwowała jak maddarą zrzuca z siebie błoto i odkrywa kolor łusek. Teraz wyglądał zdecydowanie lepiej. Skakała wokół granatowołuskiego, cały czas gadając. Zupełnie zapomniała o kotołaku, który nadal mógł być teoretycznym zagrożeniem, mimo że nic takiego nie robił. A skoro nie robił nic, to równie dobrze mogło go tam wcale nie być. Więc mogła zapomnieć.
–Cześć Godny Uczynku! Ja jestem Chmurka, znaczy Zachmurzona Łuska, ale możesz mówić Chmurka, wszyscy tak mówią, naprawdę jesteś już łowcą? Jejku, ale fajnie, ja będę piastunką. Jestem ze stada Wody. Mnie też miło cię poznać. To co? Nauczysz mnie? Umiem szukać, robi się o tak.
Zawęszyła kilka razy, rozejrzała się i zaraz zaczęła prezentować, jak z nosem przy ziemi szuka zapachów. Dosłownie chwilę, bo chciała mu tylko pokazać, że faktycznie wie, o czym mówi. Uniosła łeb, wpatrując się w niego z wyczekiwaniem.
–Proooooszę.
Uśmiechnęła się szeroko, ukazując rząd pożółkłych zębów. I nagle przypomniała sobie o kotołaku.
–A to twój kompan czy mogę spróbować go złapać dla mamy?
Wolała się upewnić. W końcu kompana łapać nie będzie.
Licznik słów: 308
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Chmurka. Stado wody... znów! To znaczy nie musiał jakoś szczególnie się wysilać, żeby poznawać nowe smoczyce ze stada wody... Te jakoś niezwykle często znajdowały się na terenach wspólnych.
Ta tutaj była mniej więcej w wieku... Filigranowej. Poza tym styl mówienia miały podobny dość. Postanowił jednak pozostawić ten komentarz dla samego siebie.
–Owszem, są. Niemniej może i ukrywają kamień... Jeśli tak Ci zależy to może i fakt... Ale oblazły Cie teraz. Powodzenia w pozbywaniu się ich.
Godny się cicho zaśmiał i usiadł na zadzie. W tym czasie Burek po prostu wskoczył po zadzie w miejsce pomiędzy szyją, a łączenie skrzydeł, oparł się tylnymi łapami o lewe skrzydło i obserwował dość młodą jeszcze samicę. Jej potok słów i samo zachowanie nie było złe, ale zwyczajne dla młodych adeptów. Postanowił to przeczekać zanim odpowie.
'Chyba sobie żartuje! Zjadłbym ją na śniadanie.'
'Daj spokój, jest jeszcze młoda i beztroska...'
–Mój kompan nie bardzo przepada jeśli ktoś się na niego... czai. Zamiast tego po prostu co chciałabyś nauczyć się najpierw?
Trzeba było zgrabnie przejść do tematu, który sprawi, że kot poczuje się nieco bardziej bezpieczne.
Ta tutaj była mniej więcej w wieku... Filigranowej. Poza tym styl mówienia miały podobny dość. Postanowił jednak pozostawić ten komentarz dla samego siebie.
–Owszem, są. Niemniej może i ukrywają kamień... Jeśli tak Ci zależy to może i fakt... Ale oblazły Cie teraz. Powodzenia w pozbywaniu się ich.
Godny się cicho zaśmiał i usiadł na zadzie. W tym czasie Burek po prostu wskoczył po zadzie w miejsce pomiędzy szyją, a łączenie skrzydeł, oparł się tylnymi łapami o lewe skrzydło i obserwował dość młodą jeszcze samicę. Jej potok słów i samo zachowanie nie było złe, ale zwyczajne dla młodych adeptów. Postanowił to przeczekać zanim odpowie.
'Chyba sobie żartuje! Zjadłbym ją na śniadanie.'
'Daj spokój, jest jeszcze młoda i beztroska...'
–Mój kompan nie bardzo przepada jeśli ktoś się na niego... czai. Zamiast tego po prostu co chciałabyś nauczyć się najpierw?
Trzeba było zgrabnie przejść do tematu, który sprawi, że kot poczuje się nieco bardziej bezpieczne.
Licznik słów: 180
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
–Oniee
Zaśmiała się na wieść, że jest cała w mrówkach. Spojrzała na swoje ciało i z przykrością musiała stwierdzić, że Godny faktycznie miał rację. Nie przewidziała tego. Zaraz zaczęła tarzać się po ziemi, chcąc je z siebie zrzucić. Zupełnie ich nie zauważyła wcześniej! No cóż, która nie spadnie, ta zostanie zgnieciona masywnym cielskiem. Kiedy stwierdziła, że już wystarczy, usiadła spokojnie. Oczywiście spokojnie jak na swoje możliwości, bo cały czas przebierała łapkami w miejscu.
–Nie no, jak to twój kompan to nie będę się czaić. Cudzych kompanów się nie je, ja też bym nie chciała żeby ktoś zjadł Tancerza. Przepraszam kompanie Godnego Uczynku.
Wyszczerzyła się w uśmiechu. Miała nadzieję, że przyjmie przeprosiny. W końcu były szczere.
Zaraz zaraz.
Zapytał co chciałaby się nauczyć.
Czy to znaczy, że ją nauczy? Zgodził się?
Zamrugała kilka razy i wysunęła jęzor. Trybiki w adepcim móżdżku zaczęły pracować. Zapytał. Czyli… właściwie może uznać to za zgodę. No bo raczej nie pytał z ciekawości.
–Hmm no chciałabym umieć to co trzeba do polowania. No ale nie wiem co trzeba umieć, umiem iść za tropem. Na pewno znasz się lepiej co się przydaje na polowaniu. Opowiesz mi? I nauczysz? O! Albo pokażesz jak się poluje?
Zaśmiała się na wieść, że jest cała w mrówkach. Spojrzała na swoje ciało i z przykrością musiała stwierdzić, że Godny faktycznie miał rację. Nie przewidziała tego. Zaraz zaczęła tarzać się po ziemi, chcąc je z siebie zrzucić. Zupełnie ich nie zauważyła wcześniej! No cóż, która nie spadnie, ta zostanie zgnieciona masywnym cielskiem. Kiedy stwierdziła, że już wystarczy, usiadła spokojnie. Oczywiście spokojnie jak na swoje możliwości, bo cały czas przebierała łapkami w miejscu.
–Nie no, jak to twój kompan to nie będę się czaić. Cudzych kompanów się nie je, ja też bym nie chciała żeby ktoś zjadł Tancerza. Przepraszam kompanie Godnego Uczynku.
Wyszczerzyła się w uśmiechu. Miała nadzieję, że przyjmie przeprosiny. W końcu były szczere.
Zaraz zaraz.
Zapytał co chciałaby się nauczyć.
Czy to znaczy, że ją nauczy? Zgodził się?
Zamrugała kilka razy i wysunęła jęzor. Trybiki w adepcim móżdżku zaczęły pracować. Zapytał. Czyli… właściwie może uznać to za zgodę. No bo raczej nie pytał z ciekawości.
–Hmm no chciałabym umieć to co trzeba do polowania. No ale nie wiem co trzeba umieć, umiem iść za tropem. Na pewno znasz się lepiej co się przydaje na polowaniu. Opowiesz mi? I nauczysz? O! Albo pokażesz jak się poluje?
Licznik słów: 197
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Godny uznał, że oglądanie samiczki, która sama walczy z mrówkami... było poniżej jego godności i pomimo tego, iż było to zabawne to podszedł bliżej i jej pomógł otrzepywać ją z małych insektów, starając się przy tym ich zbytnio nie zabijać. I tak pewnie wymrą na zimę, ale jeszcze przynajmniej miały odrobinę szans na ponowne zakopanie się w ziemi i przezimowanie.
–Odsuńmy się trochę, niech spróbują naprawić swój dom...
Nie chciał przez to urazić Chmurki, ale on osobiście nie traktował tak mrowisk... No ale to po prostu jego miękkie serce.
Kiedy już odsunęli się jakieś pół ogona od mrowiska, samiec zaśmiał się na przeprosiny samiczki i przekazał jej słowa kotołakowi, który najwyraźniej nie zamierzał już nawet odpowiedzieć. Po prostu się położył i zwinął w kłębek przy drzewie.
–No dobrze. W takim razie potrzebne Ci będzie jeszcze... Skradanie i kamuflaż. Bo rozumiem, że walczyć już jakoś potrafisz, hm?
Niezależnie od jej odpowiedzi nie będzie dalej ciągnął i wypytywał o bzdety. Czas na nauki!
–Zacznijmy od kamuflażu. Powiedz mi jak uważasz... po co nam w ogóle umiejętność kamuflowania się?
–Odsuńmy się trochę, niech spróbują naprawić swój dom...
Nie chciał przez to urazić Chmurki, ale on osobiście nie traktował tak mrowisk... No ale to po prostu jego miękkie serce.
Kiedy już odsunęli się jakieś pół ogona od mrowiska, samiec zaśmiał się na przeprosiny samiczki i przekazał jej słowa kotołakowi, który najwyraźniej nie zamierzał już nawet odpowiedzieć. Po prostu się położył i zwinął w kłębek przy drzewie.
–No dobrze. W takim razie potrzebne Ci będzie jeszcze... Skradanie i kamuflaż. Bo rozumiem, że walczyć już jakoś potrafisz, hm?
Niezależnie od jej odpowiedzi nie będzie dalej ciągnął i wypytywał o bzdety. Czas na nauki!
–Zacznijmy od kamuflażu. Powiedz mi jak uważasz... po co nam w ogóle umiejętność kamuflowania się?
Licznik słów: 176
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Nie uważała, że zrobiła coś złego. Po prostu chciała wykopać kamień, który potencjalnie mógł tam być. Ale może Godny miał rację, może powinni dać mrówką czas na odbudowę domu. W końcu było zimno, im pewnie też.
Odsunęła się razem ze starszym smokiem i słuchała uważnie co miał do powiedzenia na temat lekcji. Nie mogła się doczekać, aż wykorzysta tę wiedzę w praktyce.
–Umiem! Nie lubię, ale umiem. Fenuś mnie nauczył, bronić też się umiem.
Potwierdziła szybko. Sama zapomniała poinformować, a przecież to było ważne na polowaniu. Przecież zawsze może trafić na drapieżnika, który bez walki nie da jej spokoju. Więc teraz nadszedł czas na skradanie i kamuflaż.
–To proste, po to, żeby zwierzyna nas nie zobaczyła. Bo jak zobaczy to ucieknie.
Wpatrywała się w niego z lekko przechyloną głową. Nie wiedział takich rzeczy? Nie, na pewno pytał z innego powodu. Może to jakiś test? Była pewna, że udzieliła dobrej odpowiedzi. Uśmiech nie schodził jej z pyska.
Odsunęła się razem ze starszym smokiem i słuchała uważnie co miał do powiedzenia na temat lekcji. Nie mogła się doczekać, aż wykorzysta tę wiedzę w praktyce.
–Umiem! Nie lubię, ale umiem. Fenuś mnie nauczył, bronić też się umiem.
Potwierdziła szybko. Sama zapomniała poinformować, a przecież to było ważne na polowaniu. Przecież zawsze może trafić na drapieżnika, który bez walki nie da jej spokoju. Więc teraz nadszedł czas na skradanie i kamuflaż.
–To proste, po to, żeby zwierzyna nas nie zobaczyła. Bo jak zobaczy to ucieknie.
Wpatrywała się w niego z lekko przechyloną głową. Nie wiedział takich rzeczy? Nie, na pewno pytał z innego powodu. Może to jakiś test? Była pewna, że udzieliła dobrej odpowiedzi. Uśmiech nie schodził jej z pyska.
Licznik słów: 156
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Samiec lekko pokiwał łbem. Niemniej jednak nie zamierzał tego tematu już odpuścić.
–Też. Kryjesz się nie tylko przed wzrokiem zwierząt, ale również przed innymi zmysłami. Kamuflaż odpowiada również za Twój zapach, który niesie się wraz z wiatrem. Dzięki kamuflażowi ukryć możesz również pułapki i sidła, które być może będziesz zastawiać. Za zmysł słuchu odpowiada natomiast skradanie, ale o tym porozmawiamy później.
Łowca rozejrzał się i wypatrzył niedaleko rozkopanej ziemi dość dużą stertę liści jak i odsłoniętą ziemię. Powoli do niej podszedł
–Ważne też jest co nałożysz na siebie w formie kamuflażu. To chyba jasne, że liść nie będzie się trzymał Twojego ciała sam z siebie. Błoto bardzo dobrze maskuje, ale trzeba też znaleźć umiar w tym wszystkim i nie taplać się w błocie, kiedy trzy ogony od Ciebie jest ofiara. Przeważnie smoki mają bardzo mało czasu na użycie kamuflażu, dlatego musisz sama znaleźć środek pomiędzy szybkością, a dokładnością kamuflażu.
Stojąc nad liśćmi zaczął się rozglądać dookoła, ale lasek był pusty i dość ciemny.
–Na początek dam Ci trochę czasu, żebyś popróbowała sama. No dalej. Stwórz kamuflaż i przejdź się w nim... Pamiętaj, że cały las może posłużyć Ci jako sposób na ukrycie się.
–Też. Kryjesz się nie tylko przed wzrokiem zwierząt, ale również przed innymi zmysłami. Kamuflaż odpowiada również za Twój zapach, który niesie się wraz z wiatrem. Dzięki kamuflażowi ukryć możesz również pułapki i sidła, które być może będziesz zastawiać. Za zmysł słuchu odpowiada natomiast skradanie, ale o tym porozmawiamy później.
Łowca rozejrzał się i wypatrzył niedaleko rozkopanej ziemi dość dużą stertę liści jak i odsłoniętą ziemię. Powoli do niej podszedł
–Ważne też jest co nałożysz na siebie w formie kamuflażu. To chyba jasne, że liść nie będzie się trzymał Twojego ciała sam z siebie. Błoto bardzo dobrze maskuje, ale trzeba też znaleźć umiar w tym wszystkim i nie taplać się w błocie, kiedy trzy ogony od Ciebie jest ofiara. Przeważnie smoki mają bardzo mało czasu na użycie kamuflażu, dlatego musisz sama znaleźć środek pomiędzy szybkością, a dokładnością kamuflażu.
Stojąc nad liśćmi zaczął się rozglądać dookoła, ale lasek był pusty i dość ciemny.
–Na początek dam Ci trochę czasu, żebyś popróbowała sama. No dalej. Stwórz kamuflaż i przejdź się w nim... Pamiętaj, że cały las może posłużyć Ci jako sposób na ukrycie się.
Licznik słów: 193
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Więc zapach niósł się wraz z wiatrem. To miało sens. Przecież dokładnie w ten sposób tropiła ofiarę. Widocznie ofiara również znała takie zagrywki. Kiwała głową, uważnie słuchając Godnego, później wypyta go o te całe pułapki i sidła. Może ją nauczy. Skradanie brzmiało interesująco, łączyło się ze słuchem, więc musiało być interesujące, bo czasami można słyszeć, szybciej niż się widzi. Ale to był temat na później. Kamuflaż. Na razie musiała skupić się na tym.
–Więc lepiej nałożyć kamuflaż jeszcze przed szukaniem zwierzyny?
Ciekawiło ją to. A może lepiej, kiedy jesteś blisko i wiesz, co może cię ukryć? Wiedziała jedno. Na pewno łatwiej będzie jej się ukryć nocą. Ciemne łuski same będą ginąć w ciemności, więc połowa roboty będzie z głowy. Problemem był dzień, ale teraz nie zamierzała się tym przejmować. W końcu to tylko ćwiczenia, a las był dość ciemny. I chociaż zamierzała dać z siebie wszystko, to nie musiała martwić się porażką.
Rozejrzała się uważnie w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby ją ukryć. Coś, co mogło zakryć jaskrawe części, jak i błękitną gardziel. Kamuflaż. Kamuflaż. Kamuflaż. Podniosła jeden liść, po czym przyłożyła go do ciała. Łowca miał rację, nie trzymał się. Ledwo zdążyła go puścić, a już leciał na ziemię. Niedobrze, oj niedobrze. Ile miała czasu? Co znaczyło “trochę”? Nie chciała go zawieść. Oblizała czubek nosa i zaraz zaczęła rozkopywać ponownie ziemię. Szukała wilgoci, żeby miała jak przyczepić całą resztę. Kiedy uznała, że wykopała jej wystarczająco dużo, legła w nią cielskiem. Ocierała się, wywijając ciałem na wszystkie strony i brudząc dokładnie gardziel. Starała się schować jej błękit. Chociaż skrzydła miała złożone, je również zaczęła brudzić. Na wypadek, gdyby jednak planowała je rozłożyć. To był dopiero początek. Kiedy uznała, że jest wystarczająco brudna, albo raczej zakamuflowana, przynajmniej w swoim mniemaniu, szybko skoczyła w stertę liści. Jak się okazało nadgniłych, a może już zgniłych? Ciężko było jej to określić. Na pewno nie były świeże. Tarzała się w nich z jeszcze większą radością niż w ziemi. Trzeba było przyznać, że brudu się nie bała. A nawet im bardziej brudna była, tym większą miała z tego zabawę. Część liści przyczepiło jej się do kolców na karku i zadzie.
–Jestem skamuflowana?
Wpatrywała się w samca z rozbawieniem w oczach.
–A może powinnam jeszcze coś wetrzeć? Jakieś hmmm jagody? Jak myślisz? Czujesz mnie? Czujesz? Bo ja nie wiem, czy czuję. A siebie czujesz?
–Więc lepiej nałożyć kamuflaż jeszcze przed szukaniem zwierzyny?
Ciekawiło ją to. A może lepiej, kiedy jesteś blisko i wiesz, co może cię ukryć? Wiedziała jedno. Na pewno łatwiej będzie jej się ukryć nocą. Ciemne łuski same będą ginąć w ciemności, więc połowa roboty będzie z głowy. Problemem był dzień, ale teraz nie zamierzała się tym przejmować. W końcu to tylko ćwiczenia, a las był dość ciemny. I chociaż zamierzała dać z siebie wszystko, to nie musiała martwić się porażką.
Rozejrzała się uważnie w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby ją ukryć. Coś, co mogło zakryć jaskrawe części, jak i błękitną gardziel. Kamuflaż. Kamuflaż. Kamuflaż. Podniosła jeden liść, po czym przyłożyła go do ciała. Łowca miał rację, nie trzymał się. Ledwo zdążyła go puścić, a już leciał na ziemię. Niedobrze, oj niedobrze. Ile miała czasu? Co znaczyło “trochę”? Nie chciała go zawieść. Oblizała czubek nosa i zaraz zaczęła rozkopywać ponownie ziemię. Szukała wilgoci, żeby miała jak przyczepić całą resztę. Kiedy uznała, że wykopała jej wystarczająco dużo, legła w nią cielskiem. Ocierała się, wywijając ciałem na wszystkie strony i brudząc dokładnie gardziel. Starała się schować jej błękit. Chociaż skrzydła miała złożone, je również zaczęła brudzić. Na wypadek, gdyby jednak planowała je rozłożyć. To był dopiero początek. Kiedy uznała, że jest wystarczająco brudna, albo raczej zakamuflowana, przynajmniej w swoim mniemaniu, szybko skoczyła w stertę liści. Jak się okazało nadgniłych, a może już zgniłych? Ciężko było jej to określić. Na pewno nie były świeże. Tarzała się w nich z jeszcze większą radością niż w ziemi. Trzeba było przyznać, że brudu się nie bała. A nawet im bardziej brudna była, tym większą miała z tego zabawę. Część liści przyczepiło jej się do kolców na karku i zadzie.
–Jestem skamuflowana?
Wpatrywała się w samca z rozbawieniem w oczach.
–A może powinnam jeszcze coś wetrzeć? Jakieś hmmm jagody? Jak myślisz? Czujesz mnie? Czujesz? Bo ja nie wiem, czy czuję. A siebie czujesz?
Licznik słów: 386
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Godny jak dobry i uważny nauczyciel... Po prostu wpatrywał się w mniejszą samiczkę z uśmiechem. Nie zamierzał jej oceniać pod względem... roztrzepania? Chmurka była jeszcze młoda.
–Nie do końca. Kamuflujesz pułapki od razu po zrobieniu jej, a siebie dopiero przed samym skradaniem się do zwierzyny w miejscu w którym nie ma szans na zobaczenie Cie. Pamiętaj jednak, że kamuflaż nie utrzymuje się zbyt długo. Błoto schnie, odpada tak jak i liście utrzymujące się na Tobie. Im szybciej zaatakujesz w kamuflażu tym bardziej jest skuteczny. Dlatego robisz go blisko, ale nie nie tyle, żeby znowu zwierzyna Cie słyszała... Z czasem załapiesz na ile możesz sobie pozwolić, ale to przychodzi z praktyką
Rzetelnie odpowiedział, a następnie wodził wzrokiem za jej ruchami. Szło jej całkiem dobrze, jednak oczywiście nie byłby nauczycielem, gdyby nie miał pewnych uwag kiedy stanęła przed nim. Na początek przybliżył do jej pyska swój i mocno zaciągnął się zapachem... jej zapachem.
–Jagody? Są do jedzenia, nie smarowania się po ciele. Poza tym owady byś przyciągnęła. Czuje Cie wyraźnie. Przede wszystkim dlatego, żeś wybrudziła cały grzbiet, a zostawiłaś barki, łapy, szyję i pysk. To wszystko jest najbardziej widoczne i lepiej nawet nie ukrywać grzbietu, a skupić się na przodzie, który finalnie jest jako pierwszy widoczny dla drapieżnika. Oczywiście jeśli czas Ci pozwala to możesz też nawalić wszystko to na grzbiet... ale skupiaj się raczej na kryciu przed wzrokiem pyska, szyi i łap przednich. Reszta odpowiada za zapach ogółem.– mówił to będąc bardzo blisko jej pyska, aż w końcu wyprostował szyję i przez to też dosięgnął do jej grzbietu. tam posmakował zapach... i czuł las.
–Możesz użyć odchodów do maskowania swojego zapachu. Możesz też wytarzać się w trawie, albo liściach i czasowo zmienić zapach. Opcji jest wiele, ale musisz o wszystkim pamiętać. O tym, że czasami nie wychodzi... też.
Godny wycofał łeb i usiadł na zadzie.
–Dokończ swój kamuflaż. Postaraj się zrobić to jak najszybciej możesz[/b]
–Nie do końca. Kamuflujesz pułapki od razu po zrobieniu jej, a siebie dopiero przed samym skradaniem się do zwierzyny w miejscu w którym nie ma szans na zobaczenie Cie. Pamiętaj jednak, że kamuflaż nie utrzymuje się zbyt długo. Błoto schnie, odpada tak jak i liście utrzymujące się na Tobie. Im szybciej zaatakujesz w kamuflażu tym bardziej jest skuteczny. Dlatego robisz go blisko, ale nie nie tyle, żeby znowu zwierzyna Cie słyszała... Z czasem załapiesz na ile możesz sobie pozwolić, ale to przychodzi z praktyką
Rzetelnie odpowiedział, a następnie wodził wzrokiem za jej ruchami. Szło jej całkiem dobrze, jednak oczywiście nie byłby nauczycielem, gdyby nie miał pewnych uwag kiedy stanęła przed nim. Na początek przybliżył do jej pyska swój i mocno zaciągnął się zapachem... jej zapachem.
–Jagody? Są do jedzenia, nie smarowania się po ciele. Poza tym owady byś przyciągnęła. Czuje Cie wyraźnie. Przede wszystkim dlatego, żeś wybrudziła cały grzbiet, a zostawiłaś barki, łapy, szyję i pysk. To wszystko jest najbardziej widoczne i lepiej nawet nie ukrywać grzbietu, a skupić się na przodzie, który finalnie jest jako pierwszy widoczny dla drapieżnika. Oczywiście jeśli czas Ci pozwala to możesz też nawalić wszystko to na grzbiet... ale skupiaj się raczej na kryciu przed wzrokiem pyska, szyi i łap przednich. Reszta odpowiada za zapach ogółem.– mówił to będąc bardzo blisko jej pyska, aż w końcu wyprostował szyję i przez to też dosięgnął do jej grzbietu. tam posmakował zapach... i czuł las.
–Możesz użyć odchodów do maskowania swojego zapachu. Możesz też wytarzać się w trawie, albo liściach i czasowo zmienić zapach. Opcji jest wiele, ale musisz o wszystkim pamiętać. O tym, że czasami nie wychodzi... też.
Godny wycofał łeb i usiadł na zadzie.
–Dokończ swój kamuflaż. Postaraj się zrobić to jak najszybciej możesz[/b]
Licznik słów: 314
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Ten cały kamuflaż brzmiał strasznie skomplikowanie. Zdecydowanie bardziej niż na początku zakładała. Coś, co wydawało jej się logiczne, wcale takie nie było. To zaskakujące, że kamuflaż odpadał.
–Ale ty jesteś mądry, na pewno jesteś świetny w polowaniu.
Pomachała ogonem, zachwycona naukami. Musi zapamiętać, żeby robić to po cichu. I w ukryciu! Obserwowała go, kiedy ją wąchał. Więc wszystko zrobiła źle. Nie szkodzi, zacznie jeszcze raz. I jeszcze raz i jeszcze raz, tyle razy ile będzie trzeba. Pokiwała głową, na znak, że zrozumiała błąd i znowu skoczyła w rozkopaną ziemię. Tym razem zaczęła obsypywać ziemią całe ciało. Dokładnie wcierała brud w barki. Nabrała piachu w łapy i dokładnie wtarła go w pysk. Starała się robić to jak najszybciej, tak jak łowca prosił, omijając jedynie okolicę oczu. Tym razem nie zapomniała obsypać również przednich łap i szyi.
Jeszcze tylko zapach. Szybko wskoczyła w liście, ponownie się w nich tarzając. To był dużo przyjemniejszy sposób niż tarzanie się w odchodach. Lubiła się ubrudzić, ale to była chyba przesada. Jaki smok chciałby później obok niej siedzieć? Wcierała zgniłe liście w całe ciało, chcąc jak najbardziej przesiąknąć ich zapachem.
–Ale ty jesteś mądry, na pewno jesteś świetny w polowaniu.
Pomachała ogonem, zachwycona naukami. Musi zapamiętać, żeby robić to po cichu. I w ukryciu! Obserwowała go, kiedy ją wąchał. Więc wszystko zrobiła źle. Nie szkodzi, zacznie jeszcze raz. I jeszcze raz i jeszcze raz, tyle razy ile będzie trzeba. Pokiwała głową, na znak, że zrozumiała błąd i znowu skoczyła w rozkopaną ziemię. Tym razem zaczęła obsypywać ziemią całe ciało. Dokładnie wcierała brud w barki. Nabrała piachu w łapy i dokładnie wtarła go w pysk. Starała się robić to jak najszybciej, tak jak łowca prosił, omijając jedynie okolicę oczu. Tym razem nie zapomniała obsypać również przednich łap i szyi.
Jeszcze tylko zapach. Szybko wskoczyła w liście, ponownie się w nich tarzając. To był dużo przyjemniejszy sposób niż tarzanie się w odchodach. Lubiła się ubrudzić, ale to była chyba przesada. Jaki smok chciałby później obok niej siedzieć? Wcierała zgniłe liście w całe ciało, chcąc jak najbardziej przesiąknąć ich zapachem.
Licznik słów: 184
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Patrzył na jej poczynania, ale nic nie powiedział. Na koniec kiedy rzuciła się w liście... No to było niemądre, dlatego też westchnął kiedy Chmurka wstała.
–Początek super... Robiłaś to całkiem sprawnie i efektywnie. Po co jednak zaczęłaś się tarzać w liściach, skoro dopiero co nałożyłaś na siebie błoto. Wszystko co odpadnie od Ciebie w czasie wstawania, odlepi się wraz z kamuflażem. Pamiętaj jeśli już tak chcesz zrobić, to najpierw wytarzaj się w liściach, a dopiero później nakładasz ziemię na ciało. Możesz też zwyczajnie narzucić na siebie liście i lekko strzepać ich nadmiar. To szybsze i prostsze, ale nie mniej efektywne.
Jeszcze chwilę patrzył jak pojedyncze liście jeszcze się utrzymują na jej ciele. Może i z daleka... jakby był zmęczony i rozkojarzony... to może by jej nie zauważył.
–Jeśli zapamiętasz moje lekcje to raczej kamuflaż nie powinien stanowić dla Ciebie problemu. Pamiętaj też, żebyś nie przesadzała z tym kamuflażem. Jeśli nie czujesz się na siłach, nie widzisz niczego w co możesz się wytrzeć... to po prostu to olej i uważaj na wiatr. W tym akurat przypadku liczy się złowienie zdobyczy, a nie droga, którą pokonasz przed upolowaniem.
Siedząc na zadzie znów westchnął jakby nieco zrezygnowany. Może i był mądry, ale czasami wątpił, żeby jego słowa docierały do uczniów.
–Możesz się otrzepać z kamuflażu. Na razie go starczy... Co byś jeszcze chciała wiedzieć?
/raport Kamuflaż I/
–Początek super... Robiłaś to całkiem sprawnie i efektywnie. Po co jednak zaczęłaś się tarzać w liściach, skoro dopiero co nałożyłaś na siebie błoto. Wszystko co odpadnie od Ciebie w czasie wstawania, odlepi się wraz z kamuflażem. Pamiętaj jeśli już tak chcesz zrobić, to najpierw wytarzaj się w liściach, a dopiero później nakładasz ziemię na ciało. Możesz też zwyczajnie narzucić na siebie liście i lekko strzepać ich nadmiar. To szybsze i prostsze, ale nie mniej efektywne.
Jeszcze chwilę patrzył jak pojedyncze liście jeszcze się utrzymują na jej ciele. Może i z daleka... jakby był zmęczony i rozkojarzony... to może by jej nie zauważył.
–Jeśli zapamiętasz moje lekcje to raczej kamuflaż nie powinien stanowić dla Ciebie problemu. Pamiętaj też, żebyś nie przesadzała z tym kamuflażem. Jeśli nie czujesz się na siłach, nie widzisz niczego w co możesz się wytrzeć... to po prostu to olej i uważaj na wiatr. W tym akurat przypadku liczy się złowienie zdobyczy, a nie droga, którą pokonasz przed upolowaniem.
Siedząc na zadzie znów westchnął jakby nieco zrezygnowany. Może i był mądry, ale czasami wątpił, żeby jego słowa docierały do uczniów.
–Możesz się otrzepać z kamuflażu. Na razie go starczy... Co byś jeszcze chciała wiedzieć?
/raport Kamuflaż I/
Licznik słów: 224
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Pochwalił ją! W końcu. Wyszczerzyła zęby w uśmiechu, dumna z tego, co osiągnęła. Zaraz po tym jednak wytknął jej pozostałe błędy. Mimo wszystko uśmiech nie schodził z pyska samiczki. W końcu czym jest mały błąd przy tak doskonałym kamuflażu! Nooo… Doskonałym dla Zachmurzonej.
–A no bo pomyślałam, że ukryje mocniej zapach. Jakoś tak nie wpadłam na to, że wszystko się odklei.
Zaśmiała się radośnie.
–Dobrze, następnym razem już będę wiedziała, w jakiej kolejności to robić. Jasne, że będę pamiętać! Bo z ciebie to nie jest zły nauczyciel. Tylko trochę taki poważny, jak staruszek!
Śmiała się perliście, strzepując z ciała kamuflaż. Chociaż czy na pewno powinna to robić? Miała do niego jeszcze jedną sprawę.
–Mówiłeś o skradaniu. Tego też mnie pouczysz? No choooodź.
Wpatrywała się w niego, strzepując łapą błoto z pyska.
–A no bo pomyślałam, że ukryje mocniej zapach. Jakoś tak nie wpadłam na to, że wszystko się odklei.
Zaśmiała się radośnie.
–Dobrze, następnym razem już będę wiedziała, w jakiej kolejności to robić. Jasne, że będę pamiętać! Bo z ciebie to nie jest zły nauczyciel. Tylko trochę taki poważny, jak staruszek!
Śmiała się perliście, strzepując z ciała kamuflaż. Chociaż czy na pewno powinna to robić? Miała do niego jeszcze jedną sprawę.
–Mówiłeś o skradaniu. Tego też mnie pouczysz? No choooodź.
Wpatrywała się w niego, strzepując łapą błoto z pyska.
Licznik słów: 131
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Lisia Mistyfikacja
- Dawna postać

- Posty: 254
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 30
- Rasa: skrajny

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
/ Inny czas
Minęło sporo czasu, od kiedy ostatni raz widziała Godnego i choć już od paru miesięcy przestała rosnąć, to zdecydowanie zaczęła dojrzewać, przypominając coraz bardziej samicę smoka, a nie jego pisklę. Zresztą była już prawie dorosłym smokiem! W końcu zacznie zachowywać się poważniej, miejmy nadzieje. Na razie niestety nie odczuwała za bardzo swojej prawie-dorosłości, ciągle żyjąc na prostym i beztroskim schemacie, na jakim żyje większość dzieciaków. Jednak powoli zaczynała postrzegać nieco inaczej pozostałe smoki oraz zaczęło docierać do niej, jak ważnym elementem życia każdego jest stado. Miejsce, do którego można wracać, bliscy, za których warto walczyć, choć co do walki... nie była zbyt chętna do wojowania z innymi przedstawicielami jej gatunku. Jej celem jest pozbycie się ludzi, a nie innych smoków! Przecież to takie pozbawione sensu. Prawda, że tereny są ważne, ale czy na tyle ważne, aby walczyć z braćmi?
Spacerowała razem z Chmurką, którą traktowała już jak własną siostrę! Może to dlatego, że na siłę próbowała sama posklejać sobie swoją rodzinę? Ciągle miała nadzieję, że Popiołek wróci i wszystko się jakoś ułoży. Tylko czy na pewno wróci? Na pewno!
Razem z Chmurką dotarła do lasu przy skałach. A jako że naszło ją na wspominanie granatowego przyjaciela, postanowiła przed nim jak i przed przyjaciółką pochwalić się swoimi umiejętnościami. Przysiadła więc i spojrzała na Chmurkę z szerokim uśmiechem.
– Mój kolega powiedział, że mogę go zawołać mentalną wiadomością i że przyjdzie, jak będzie miał czas. – Powiedziała, nie mogąc już usiedzieć w miejscu, aby w końcu pokazać wszystkim jak świetnie radzi już sobie z mentalnymi wiadomościami! W końcu nie po to ćwiczyła, żeby nikt się nie dowiedział! Skupiła się mocno, aby wiadomość dotarła właśnie do Godnego.
~ Hej! Jeśli masz czas, możesz przyjść do lasu przy skałach! Spróbuj nas wytropić! ~ Przekazała mu mentalnie i zaraz spojrzała na Chmurkę tak podekscytowana, jakby Chmurka wszystko słyszała. A nie słyszała. Chciała też Chmurce przedstawić swojego przyjaciela z Ziemi. Nawet nie pomyślała o tym, że mogą się już dobrze znać.
Minęło sporo czasu, od kiedy ostatni raz widziała Godnego i choć już od paru miesięcy przestała rosnąć, to zdecydowanie zaczęła dojrzewać, przypominając coraz bardziej samicę smoka, a nie jego pisklę. Zresztą była już prawie dorosłym smokiem! W końcu zacznie zachowywać się poważniej, miejmy nadzieje. Na razie niestety nie odczuwała za bardzo swojej prawie-dorosłości, ciągle żyjąc na prostym i beztroskim schemacie, na jakim żyje większość dzieciaków. Jednak powoli zaczynała postrzegać nieco inaczej pozostałe smoki oraz zaczęło docierać do niej, jak ważnym elementem życia każdego jest stado. Miejsce, do którego można wracać, bliscy, za których warto walczyć, choć co do walki... nie była zbyt chętna do wojowania z innymi przedstawicielami jej gatunku. Jej celem jest pozbycie się ludzi, a nie innych smoków! Przecież to takie pozbawione sensu. Prawda, że tereny są ważne, ale czy na tyle ważne, aby walczyć z braćmi?
Spacerowała razem z Chmurką, którą traktowała już jak własną siostrę! Może to dlatego, że na siłę próbowała sama posklejać sobie swoją rodzinę? Ciągle miała nadzieję, że Popiołek wróci i wszystko się jakoś ułoży. Tylko czy na pewno wróci? Na pewno!
Razem z Chmurką dotarła do lasu przy skałach. A jako że naszło ją na wspominanie granatowego przyjaciela, postanowiła przed nim jak i przed przyjaciółką pochwalić się swoimi umiejętnościami. Przysiadła więc i spojrzała na Chmurkę z szerokim uśmiechem.
– Mój kolega powiedział, że mogę go zawołać mentalną wiadomością i że przyjdzie, jak będzie miał czas. – Powiedziała, nie mogąc już usiedzieć w miejscu, aby w końcu pokazać wszystkim jak świetnie radzi już sobie z mentalnymi wiadomościami! W końcu nie po to ćwiczyła, żeby nikt się nie dowiedział! Skupiła się mocno, aby wiadomość dotarła właśnie do Godnego.
~ Hej! Jeśli masz czas, możesz przyjść do lasu przy skałach! Spróbuj nas wytropić! ~ Przekazała mu mentalnie i zaraz spojrzała na Chmurkę tak podekscytowana, jakby Chmurka wszystko słyszała. A nie słyszała. Chciała też Chmurce przedstawić swojego przyjaciela z Ziemi. Nawet nie pomyślała o tym, że mogą się już dobrze znać.
Licznik słów: 328
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
W porównaniu do bezskrzydłej, Chmurka wyrosła na samicę dość pokaźnych rozmiarów i dość masywną. Często mimo bycia dorosłą, zapominała o swoich rozmiarach i niczym mały pisklak, rzucała się na przyjaciółkę, która właściwie była dla niej jak siostra, w zamiarze przytulenia jej. Można by odnieść wrażenie, że jej radość z życia rosła razem z jej ciałem.
–Naprawdę? Zawołaj go! Chcę poznać twojego przyjaciela, konieeecznieee! Moja kruszyneczka taka dzielna!
Przysiadła obok rudej i zaraz polizała ją za uchem z szerokim uśmiechem. Kolega, przyjaciel, dla Zachmurzonej nie było w tym większej różnicy, w końcu każdy smok był fajny na swój sposób. Z każdym dało się rozmawiać. No, przynajmniej ona jeszcze nie spotkała nikogo niemiłego. A skoro nikogo takiego nie spotkała, to automatycznie dla niej nie istniał.
Ekscytacja Filigranowej zdecydowanie udzielała się czarnołuskiej, która zaczęła dreptać łapkami w miejscu, ugniatając przy tym śnieg. Już nie mogła się doczekać!
–Ooo to tutaj uczyłam się kamuflażu! Jestem pewna, że mrówki kradną najładniejsze kamienie, chcesz je kiedyś wykopać razem ze mną?
Rzuciła, rozglądając się po otoczeniu. W sumie ciekawiło ją co tam u Godnego. Dawno go nie widziała, może też powinna wysłać mu wiadomość? Tak, zrobi to, ale to po tym, jak już pozna kolegę przyszłej czarodziejki.
–Naprawdę? Zawołaj go! Chcę poznać twojego przyjaciela, konieeecznieee! Moja kruszyneczka taka dzielna!
Przysiadła obok rudej i zaraz polizała ją za uchem z szerokim uśmiechem. Kolega, przyjaciel, dla Zachmurzonej nie było w tym większej różnicy, w końcu każdy smok był fajny na swój sposób. Z każdym dało się rozmawiać. No, przynajmniej ona jeszcze nie spotkała nikogo niemiłego. A skoro nikogo takiego nie spotkała, to automatycznie dla niej nie istniał.
Ekscytacja Filigranowej zdecydowanie udzielała się czarnołuskiej, która zaczęła dreptać łapkami w miejscu, ugniatając przy tym śnieg. Już nie mogła się doczekać!
–Ooo to tutaj uczyłam się kamuflażu! Jestem pewna, że mrówki kradną najładniejsze kamienie, chcesz je kiedyś wykopać razem ze mną?
Rzuciła, rozglądając się po otoczeniu. W sumie ciekawiło ją co tam u Godnego. Dawno go nie widziała, może też powinna wysłać mu wiadomość? Tak, zrobi to, ale to po tym, jak już pozna kolegę przyszłej czarodziejki.
Licznik słów: 200
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Wytropić? Dobre sobie. Znał akurat tereny wspólne lepiej, niż niejeden smok, który żył od niego dłużej.
W sumie nic dziwnego, że nic nie odpowiedział na wiadomość mentalną, prawda? Ostatnio zdecydowanie miał za dużo spraw... nie, to już było. Teraz już zdecydowanie miał mniej spraw na głowie, ale w jego sercu postała tak wielka jama, że było to widać od razu po jego wylądowaniu.
Jego uśmiech w ogóle się nie pojawił na pysku jakby spotkał dwie nieznajome samice.
– Witajcie Nivis i Chmurko.
Ich entuzjazm byłby pewnie zaraźliwy, jednak Godny akurat był jak czarna dziura uczuciowa i nie zamierzał nic dawać z siebie, a przynajmniej jeśli chodzi o przyjemne słówka.
– Jak rozumiem potrzebujecie nauk... Obie. Czego sobie życzycie?
Od razu do konkretów i miejmy to już z głowy. Obie samice przecież były ze stada wody, czy one do cholery nie mogły poprosić łowców ze swojego stada? Nie, to zła myśl... Przecież mu nic nie zrobiły, a może nawet w przyszłości mu pomogą. W głębi jednak duży wierzył depresyjnie, że nikt już mu w niczym nie pomoże i jedynie sam może dbać o własny zad.
W sumie nic dziwnego, że nic nie odpowiedział na wiadomość mentalną, prawda? Ostatnio zdecydowanie miał za dużo spraw... nie, to już było. Teraz już zdecydowanie miał mniej spraw na głowie, ale w jego sercu postała tak wielka jama, że było to widać od razu po jego wylądowaniu.
Jego uśmiech w ogóle się nie pojawił na pysku jakby spotkał dwie nieznajome samice.
– Witajcie Nivis i Chmurko.
Ich entuzjazm byłby pewnie zaraźliwy, jednak Godny akurat był jak czarna dziura uczuciowa i nie zamierzał nic dawać z siebie, a przynajmniej jeśli chodzi o przyjemne słówka.
– Jak rozumiem potrzebujecie nauk... Obie. Czego sobie życzycie?
Od razu do konkretów i miejmy to już z głowy. Obie samice przecież były ze stada wody, czy one do cholery nie mogły poprosić łowców ze swojego stada? Nie, to zła myśl... Przecież mu nic nie zrobiły, a może nawet w przyszłości mu pomogą. W głębi jednak duży wierzył depresyjnie, że nikt już mu w niczym nie pomoże i jedynie sam może dbać o własny zad.
Licznik słów: 184
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lisia Mistyfikacja
- Dawna postać

- Posty: 254
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 30
- Rasa: skrajny

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Zaśmiała się cicho. Od zawsze lubiła Chmurkę i tą jej pozytywną energią! Oczywiście, że Nivis także potrafiła się cieszyć, tak samo jak i jej "siostra", jednak potrafiła również mieć negatywne podejście i zwyczajnie nie przepadać za jakimiś smokami, a Zachmurzona? Ona potrafiła się dogadać z każdym! Na pewno dobrze sobie poradzi na stanowisku piastuna! Filigranowa była o tym przekonana. Słysząc o kamuflażu spojrzała podekscytowana na swoją przyjaciółkę.
– Kamuflażu? Musisz mnie koniecznie nauczyć! Może jak wrócimy, co Ty na to? – Zapytała z szerokim uśmiechem pokazując swoje kiełki. Ostatni raz skrzydlata uczyła ją mediacji i świetnie jej poszło! Puchata samiczka czuła się także o wiele swobodniej przy niej, niż przy jakimś starszym smoku, dlatego też nauka w takim towarzystwie przypominała jej bardziej dobrą zabawę!
Godny dotarł do nich dość szybko, ale... wydawał się zły. Czyżby Nivis go rozzłościła swoją wiadomością? A może nie chciał się z nią spotkać? Starała się przypomnieć ich ostatnie spotkanie, aby sprawdzić czy nie powiedziała czegoś złego co mogłoby go do niej zniechęcić, jednak nie znalazła niczego takiego w swoich wspomnieniach. Przysiadła sobie, uważnie go obserwując. Cała jej energia przygasła, jakby wiedziała, że to nie jest odpowiedni moment. Co takiego się wydarzyło, żeby ten uśmiechnięty smok był tak przygnębiony? Prawda, że przesadzał z powagą, przez co zachowywał się jak stary smok, ale tym razem ewidentnie był przybity, tylko czym? To chyba nie była wina adeptek, więc czemu się wyżywał na nich? Kiedy spotkała jego wzrok, posłała mu nieco zbyt poważne spojrzenie.
– Nie rozumiesz... Dopowiadasz sobie, tak aby Tobie pasowało. Nie wezwałam Cię po to abyś nas uczył, a jednak aby się spotkać. Gdyby chodziło o naukę wspomniałabym o tym – W ogóle nie pochwalił jej umiejętności przesyłania wiadomości mentalnych! Nie musiał, a jednak ostatnim razem kiedy próbowała ją przesłać przyjacielowi, to jej nue wyszło. Bycie smokiem z godnością było bardzo trudne, to prawda i choć Godnemu często to wychodziło, to w tym momencie zachowywał się jak buntowniczy nastolatek, który całemu światu chce pokazać jak mu źle.
– Nauka nie jest niczym złym, ale widzę że bardzo potrzebujesz pomocy, Godny... – Zaraz zerknęła na Chmurkę. Chyba się już znali, więc oszczędziła sobie przedstawianie ich sobie nawzajem.
– Powiedz co Ci leży na sercu. W końcu jesteśmy przyjaciółmi, a co trzy głowy to nie jedna. Może akurat uda nam się wspólnie znaleźć rozwiązanie! A jeśli nie, to jeśli się wygadasz, to możliwe, że poczujesz się nieco lepiej. – Uśmiechnęła się lekko. Prawda, że jeszcze nie wiedziała za dużo o życiu, ale dorosłe smoki często zapominają o tych najprostszych rozwiązaniach, które czasami są najlepsze.
– Kamuflażu? Musisz mnie koniecznie nauczyć! Może jak wrócimy, co Ty na to? – Zapytała z szerokim uśmiechem pokazując swoje kiełki. Ostatni raz skrzydlata uczyła ją mediacji i świetnie jej poszło! Puchata samiczka czuła się także o wiele swobodniej przy niej, niż przy jakimś starszym smoku, dlatego też nauka w takim towarzystwie przypominała jej bardziej dobrą zabawę!
Godny dotarł do nich dość szybko, ale... wydawał się zły. Czyżby Nivis go rozzłościła swoją wiadomością? A może nie chciał się z nią spotkać? Starała się przypomnieć ich ostatnie spotkanie, aby sprawdzić czy nie powiedziała czegoś złego co mogłoby go do niej zniechęcić, jednak nie znalazła niczego takiego w swoich wspomnieniach. Przysiadła sobie, uważnie go obserwując. Cała jej energia przygasła, jakby wiedziała, że to nie jest odpowiedni moment. Co takiego się wydarzyło, żeby ten uśmiechnięty smok był tak przygnębiony? Prawda, że przesadzał z powagą, przez co zachowywał się jak stary smok, ale tym razem ewidentnie był przybity, tylko czym? To chyba nie była wina adeptek, więc czemu się wyżywał na nich? Kiedy spotkała jego wzrok, posłała mu nieco zbyt poważne spojrzenie.
– Nie rozumiesz... Dopowiadasz sobie, tak aby Tobie pasowało. Nie wezwałam Cię po to abyś nas uczył, a jednak aby się spotkać. Gdyby chodziło o naukę wspomniałabym o tym – W ogóle nie pochwalił jej umiejętności przesyłania wiadomości mentalnych! Nie musiał, a jednak ostatnim razem kiedy próbowała ją przesłać przyjacielowi, to jej nue wyszło. Bycie smokiem z godnością było bardzo trudne, to prawda i choć Godnemu często to wychodziło, to w tym momencie zachowywał się jak buntowniczy nastolatek, który całemu światu chce pokazać jak mu źle.
– Nauka nie jest niczym złym, ale widzę że bardzo potrzebujesz pomocy, Godny... – Zaraz zerknęła na Chmurkę. Chyba się już znali, więc oszczędziła sobie przedstawianie ich sobie nawzajem.
– Powiedz co Ci leży na sercu. W końcu jesteśmy przyjaciółmi, a co trzy głowy to nie jedna. Może akurat uda nam się wspólnie znaleźć rozwiązanie! A jeśli nie, to jeśli się wygadasz, to możliwe, że poczujesz się nieco lepiej. – Uśmiechnęła się lekko. Prawda, że jeszcze nie wiedziała za dużo o życiu, ale dorosłe smoki często zapominają o tych najprostszych rozwiązaniach, które czasami są najlepsze.
Licznik słów: 426
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Lawina Obłoków
- Dawna postać

- Posty: 190
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 28
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
- Partner: Szukam kawalera

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
–Jasne! Mogę spróbować, ale nie jestem w tym dobra, mogę poćwiczyć z tobą, ale na poważną naukę chyba lepiej by było iść do jakiegoś łowcy, oni są w tym naaajlepsi. O! Może Mułki Bojkotki cię nauczy?
Zaproponowała, pamiętając, jak cały kamuflaż od niej odpadł. Nie chciałaby, żeby puchata nauczyła się jej błędów. I wtedy rozmowę przerwało pojawienie się łowcy. Jeszcze bardziej poważny niż ostatnio, a do tego jakby… zły?
–O! Więc to twój przyjaciel Filigraneczko? Znam go! To on mnie uczył. Jejku jejku Godny, wstałeś dzisiaj lewą łapą?
Zapytała, chichocząc pod nosem. Nie chciała go obrazić, ale może nie wiedział, że zabrzmiał dość niemiło.
–Ja to bym się w sumie pouczyła skradania. Co ty na to Nivisiu? Tylko najpierw chyba musimy przywrócić uśmiech jednemu ponuraczkowi. Bo tak to być nie może. No no, siadaj obok i opowiadaj, co tam się wydarzyło?
Poklepała śnieg obok siebie w zachęcającym geście. Może to było coś, w czym mogłaby pomóc? Czasami rozmową można zdziałać wiele, więc... dlaczego by nie spróbować? Uśmiechnęła się do niego ciepło.
Zaproponowała, pamiętając, jak cały kamuflaż od niej odpadł. Nie chciałaby, żeby puchata nauczyła się jej błędów. I wtedy rozmowę przerwało pojawienie się łowcy. Jeszcze bardziej poważny niż ostatnio, a do tego jakby… zły?
–O! Więc to twój przyjaciel Filigraneczko? Znam go! To on mnie uczył. Jejku jejku Godny, wstałeś dzisiaj lewą łapą?
Zapytała, chichocząc pod nosem. Nie chciała go obrazić, ale może nie wiedział, że zabrzmiał dość niemiło.
–Ja to bym się w sumie pouczyła skradania. Co ty na to Nivisiu? Tylko najpierw chyba musimy przywrócić uśmiech jednemu ponuraczkowi. Bo tak to być nie może. No no, siadaj obok i opowiadaj, co tam się wydarzyło?
Poklepała śnieg obok siebie w zachęcającym geście. Może to było coś, w czym mogłaby pomóc? Czasami rozmową można zdziałać wiele, więc... dlaczego by nie spróbować? Uśmiechnęła się do niego ciepło.
Licznik słów: 171
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Inne:
»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)
KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Myliły się i to bardzo. Ani jedna ani też druga nie rozumiały powagi tego co działo się w życiu łowcy o tak burzliwej przeszłości. Westchnął i postanowił założyć maskę na pysk. W końcu chodziło tylko o to, żeby odczepiły się od jego uczuć. Na pysku pojawił się krzywy uśmiech... Nikt nie powiedział, że w ogóle potrafił takowe maski zakładać. Heh, nazywała ich relacje przyjaźnią, chociaż nie miała kompletnie pojęcia o tym kim tak na prawdę był łowca, jakie miał aspiracje i czego tak na prawdę chciał od życia. Ich relacje podobnie jak z Chmurką, opierały się na ciągłej potrzebie interakcji między sobą, a już szczególnie jeśli chodziło o nauki... W końcu jedna i druga spotkały go po to, żeby je nauczał. Nie zamierzał jednak ich za to łajać. Nie ich wina, że czegoś innego spodziewały się po przyjaźni.
– Mistrz sztuki życia nie zaznacza ostrej granicy pomiędzy swoją pracą i zabawą, czasem zawodowym i poświęconym na odpoczynek, umysłem i ciałem, nauką i odprężeniem.... Nie widzi między tymi sprawami wielkiej różnicy, po prostu podąża za swoją wizją doskonałości, niezależnie od tego, co robi. Innym pozostawia ocenę tego, czy się w tym czasie bawi czy pracuje. Jemu wydaje się zawsze, że robi obie rzeczy na raz.
O co mu chodziło? Nauka nie była dla niego czymś ciężkim do przeżycia, a jedynie nie miał humoru, tym bardziej mówić o nim. Nastolatek? Może i był nim, ale to akurat cecha samców, którzy od pewnego wieku jedynie rosną i obrastają w tłuszcz, a głupota w nich pozostaje.
– Była któraś z was kiedyś ranna, tak poważnie? Nie? Dlatego jedna ważna lekcja. Jeśli ktoś jest ranny i dopiero co przestaje krwawić to nie starajcie się jej rozgrzebać dopóki rana faktycznie się nie zagoi.
Na to porównanie nawet błysnął uśmiechem, gdyż było to dość dobre porównanie. Czy odpuszczą sobie drążenie tematu? Godny zamierzał.
– Skradanie... Nivis ty też potrzebujesz lekcji na ten temat? Może powiedzie mi po co w ogóle się skradać do ofiary. Szczególnie czarodziej, który przecież może atakować z daleka.
– Mistrz sztuki życia nie zaznacza ostrej granicy pomiędzy swoją pracą i zabawą, czasem zawodowym i poświęconym na odpoczynek, umysłem i ciałem, nauką i odprężeniem.... Nie widzi między tymi sprawami wielkiej różnicy, po prostu podąża za swoją wizją doskonałości, niezależnie od tego, co robi. Innym pozostawia ocenę tego, czy się w tym czasie bawi czy pracuje. Jemu wydaje się zawsze, że robi obie rzeczy na raz.
O co mu chodziło? Nauka nie była dla niego czymś ciężkim do przeżycia, a jedynie nie miał humoru, tym bardziej mówić o nim. Nastolatek? Może i był nim, ale to akurat cecha samców, którzy od pewnego wieku jedynie rosną i obrastają w tłuszcz, a głupota w nich pozostaje.
– Była któraś z was kiedyś ranna, tak poważnie? Nie? Dlatego jedna ważna lekcja. Jeśli ktoś jest ranny i dopiero co przestaje krwawić to nie starajcie się jej rozgrzebać dopóki rana faktycznie się nie zagoi.
Na to porównanie nawet błysnął uśmiechem, gdyż było to dość dobre porównanie. Czy odpuszczą sobie drążenie tematu? Godny zamierzał.
– Skradanie... Nivis ty też potrzebujesz lekcji na ten temat? Może powiedzie mi po co w ogóle się skradać do ofiary. Szczególnie czarodziej, który przecież może atakować z daleka.
Licznik słów: 335
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
- Lisia Mistyfikacja
- Dawna postać

- Posty: 254
- Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
- Stado: Umarli
- Płeć: samica
- Księżyce: 30
- Rasa: skrajny

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Słysząc o Mułku, spojrzała na Chmurkę. No tak, ciemna samiczka jeszcze nie wiem o tym, że plamisty nie należy do smoków, za którymi Nivis przepada. Na pewno Chmurka nie powiedziała tego specjalnie, gdyby wiedziała, to zaproponowałaby innego smoka.
– W takim razie poczekam, aż lepiej to opanujesz. – Uśmiechnęła się.
W chęci do nauki nie powinno być nic złego. Więc skąd to jego nastawienie? Czemu zachowywał się jakby Nivis i Chmurka miały go zaraz okraść albo zrobić coś jeszcze gorszego? Czyżby przeszkodziły mu w czymś ważnym? Filigranowa wspomniała, że jeśli ma czas, może do nich przylecieć. Przecież gdyby był zajęty, to by nie przylatywał. Wysłałby wiadomość mentalną i na tym by się skończyło, ale wolał przylecieć i pokazywać, że coś jest nie tak, jednoczenie nie pozwalając sobie pomóc.
Gdyby Godny powiedział to, co pomyślał, na pewno Nivis nie pozostałaby na to obojętna. Zdawała sobie sprawę, że samiec na pewno może mieć wiele bliskich przyjaciół, a Filigranową może traktować jedynie jako koleżankę ze stada Wody, ale jednak ona rzadko spędzała czas z innymi smokami, dlatego też bardziej traktowała Godnego jak przyjaciela. Zapewne do czasu, jeśli granatowemu będzie na tym zależało. Chętnie zdzieliłaby go łapą, gdyby zarzucił Nivis, że przychodzi do niego jedynie na nauki. Był naprawdę bezczelny. Prawda, że ją uczył, ale często była to zwykła zabawa, którą nawet sam Godny proponował. Często spotykali się też przypadkiem, bo umiejętność mediacji zdobyła niedawno.
Czy winą Nivis było, że nie znała smoka, który nie chciał nic o sobie mówić? Być może winą jej było to, że nazwała go przyjacielem, jednak nadal była tylko naiwnym dzieckiem.
W końcu się jednak odezwał. Zmrużyła lekko oczy, patrząc na niego z niewyobrażalnym wyrzutem. Dobre pytanie. O co mu chodziło?
– Wmawianie sobie na siłę takich rzeczy jest jak budowanie iluzji szczęścia czy udanego życia. Wygląda to tak, jakbyś na siłę starał się być godzien własnego imienia, ale w mojej skromnej opinii Ci to nie wychodzi. – Wydukała naburmuszona, ciągle nie rozumiejąc jego zachowania. Zresztą jak można zrozumieć kogoś, kto na siłę stara się nie być zrozumianym, ukrywając wszystko przed całym światem, a jednocześnie dając na każdym kroku do zrozumienia, że coś jest nie tak.
– Czasem warto rozdrapać ranę, aby ją porządnie odkazić, ale to twoje rany czyż nie? A my nie jesteśmy wystarczająco godne, aby spróbować pomóc. – Tak przynajmniej odbierała zachowanie starszego smoka, co wystarczyło, aby zirytować rudą samiczkę. Czy wszyscy dorośli się tak zachowują? Jeśli tak, to ona nie zamierzała dorastać.
– Nie potrzebuje lekcji od kogoś, kto zamierza wyżywać się na wszystkim dookoła, nie dając sobie nawet pomóc. – Czy przesadzała? Być może. No ale była Chmurka, może ona ja uspokoi.
– Nie musiałeś nawet przychodzić, więc czemu? –
– W takim razie poczekam, aż lepiej to opanujesz. – Uśmiechnęła się.
W chęci do nauki nie powinno być nic złego. Więc skąd to jego nastawienie? Czemu zachowywał się jakby Nivis i Chmurka miały go zaraz okraść albo zrobić coś jeszcze gorszego? Czyżby przeszkodziły mu w czymś ważnym? Filigranowa wspomniała, że jeśli ma czas, może do nich przylecieć. Przecież gdyby był zajęty, to by nie przylatywał. Wysłałby wiadomość mentalną i na tym by się skończyło, ale wolał przylecieć i pokazywać, że coś jest nie tak, jednoczenie nie pozwalając sobie pomóc.
Gdyby Godny powiedział to, co pomyślał, na pewno Nivis nie pozostałaby na to obojętna. Zdawała sobie sprawę, że samiec na pewno może mieć wiele bliskich przyjaciół, a Filigranową może traktować jedynie jako koleżankę ze stada Wody, ale jednak ona rzadko spędzała czas z innymi smokami, dlatego też bardziej traktowała Godnego jak przyjaciela. Zapewne do czasu, jeśli granatowemu będzie na tym zależało. Chętnie zdzieliłaby go łapą, gdyby zarzucił Nivis, że przychodzi do niego jedynie na nauki. Był naprawdę bezczelny. Prawda, że ją uczył, ale często była to zwykła zabawa, którą nawet sam Godny proponował. Często spotykali się też przypadkiem, bo umiejętność mediacji zdobyła niedawno.
Czy winą Nivis było, że nie znała smoka, który nie chciał nic o sobie mówić? Być może winą jej było to, że nazwała go przyjacielem, jednak nadal była tylko naiwnym dzieckiem.
W końcu się jednak odezwał. Zmrużyła lekko oczy, patrząc na niego z niewyobrażalnym wyrzutem. Dobre pytanie. O co mu chodziło?
– Wmawianie sobie na siłę takich rzeczy jest jak budowanie iluzji szczęścia czy udanego życia. Wygląda to tak, jakbyś na siłę starał się być godzien własnego imienia, ale w mojej skromnej opinii Ci to nie wychodzi. – Wydukała naburmuszona, ciągle nie rozumiejąc jego zachowania. Zresztą jak można zrozumieć kogoś, kto na siłę stara się nie być zrozumianym, ukrywając wszystko przed całym światem, a jednocześnie dając na każdym kroku do zrozumienia, że coś jest nie tak.
– Czasem warto rozdrapać ranę, aby ją porządnie odkazić, ale to twoje rany czyż nie? A my nie jesteśmy wystarczająco godne, aby spróbować pomóc. – Tak przynajmniej odbierała zachowanie starszego smoka, co wystarczyło, aby zirytować rudą samiczkę. Czy wszyscy dorośli się tak zachowują? Jeśli tak, to ona nie zamierzała dorastać.
– Nie potrzebuje lekcji od kogoś, kto zamierza wyżywać się na wszystkim dookoła, nie dając sobie nawet pomóc. – Czy przesadzała? Być może. No ale była Chmurka, może ona ja uspokoi.
– Nie musiałeś nawet przychodzić, więc czemu? –
Licznik słów: 446
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Szara Rzeczywistość
- Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
- Posty: 3801
- Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 67
- Rasa: Góski
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
I nie było, ale nadal uparcie starała się dotrzeć do sedna bezdennej sprawy.
Zdzielić łapą by mogła go i ona i wszyscy pozostali, gdyż praktycznie się do tego przyzwyczaił... To jednak nie był temat na tą chwile. Przecież nie przyleciał tutaj, żeby szukać wsparcia, a raczej odnaleźć właśnie ukojenie. Teraz powoli wydawało mu się, że ruda zdecydowanie za bardzo przesadza z tym dopowiadaniem sobie własnych odpowiedzi. Skoro nie rozumiała jego intencji to jak mogła zrozumieć jego problemy?
– Tak, zdecydowanie masz rację. Nie jestem godny własnego imienia...
Przyznanie racji w danej chwili zapewne nie będzie dobrym wyborem, ale hey! Dostała to czego chciała. Samiec znów spoważniał, gdyż zdał sobie sprawę z tego jak musiał czuć się jego ojciec za każdym razem kiedy to on jako pisklę i adept próbował dotrzeć do jego łba i jego myśli, a ten zbywał go podobnymi stwierdzeniami. Miał nie być taki jak ojciec, a jednak się w niego zamieniał, hm? Żałosne.
– Nie próbuj pomóc na siłę komuś kto chce po prostu przeczekać burzę w chwili spokoju...
Dodał po chwili i westchnął starając się jak mógł, żeby się nie wściekać. Gdzieś z tyłu łba wiedział, że ona chciała dobrze, jednak naciskała zdecydowanie zbyt mocno i to przynosiło zupełnie odwrotny efekt do zamierzonego.
Cóż za krzywdzące stwierdzenie, że zamierzał się na nich wyżywać za błędy które jeszcze nie zdołały popełnić. Jeśli samiczka zamierzała tak go postrzegać to chyba zdecydowanie nie powinien reagować na jej wiadomość mentalną.
– Uczenie innych sprawia mi radość i pozwala nieco odciąć się od problemów...
Tyle jeszcze rzeczy cisnęło mu się na jęzor, jednak zacząłby pluć kwasem, który mimo wszystko wolał przełknąć.
Zdzielić łapą by mogła go i ona i wszyscy pozostali, gdyż praktycznie się do tego przyzwyczaił... To jednak nie był temat na tą chwile. Przecież nie przyleciał tutaj, żeby szukać wsparcia, a raczej odnaleźć właśnie ukojenie. Teraz powoli wydawało mu się, że ruda zdecydowanie za bardzo przesadza z tym dopowiadaniem sobie własnych odpowiedzi. Skoro nie rozumiała jego intencji to jak mogła zrozumieć jego problemy?
– Tak, zdecydowanie masz rację. Nie jestem godny własnego imienia...
Przyznanie racji w danej chwili zapewne nie będzie dobrym wyborem, ale hey! Dostała to czego chciała. Samiec znów spoważniał, gdyż zdał sobie sprawę z tego jak musiał czuć się jego ojciec za każdym razem kiedy to on jako pisklę i adept próbował dotrzeć do jego łba i jego myśli, a ten zbywał go podobnymi stwierdzeniami. Miał nie być taki jak ojciec, a jednak się w niego zamieniał, hm? Żałosne.
– Nie próbuj pomóc na siłę komuś kto chce po prostu przeczekać burzę w chwili spokoju...
Dodał po chwili i westchnął starając się jak mógł, żeby się nie wściekać. Gdzieś z tyłu łba wiedział, że ona chciała dobrze, jednak naciskała zdecydowanie zbyt mocno i to przynosiło zupełnie odwrotny efekt do zamierzonego.
Cóż za krzywdzące stwierdzenie, że zamierzał się na nich wyżywać za błędy które jeszcze nie zdołały popełnić. Jeśli samiczka zamierzała tak go postrzegać to chyba zdecydowanie nie powinien reagować na jej wiadomość mentalną.
– Uczenie innych sprawia mi radość i pozwala nieco odciąć się od problemów...
Tyle jeszcze rzeczy cisnęło mu się na jęzor, jednak zacząłby pluć kwasem, który mimo wszystko wolał przełknąć.
Licznik słów: 270
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!













