A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Hm... Czyli to jednak był złoty smok, znający Nurta?
Nie, on wcale nie musiał go znać. Może po prostu słyszał sobie kiedyś o jakimś tam Przywódcy Wody i pyta z ciekaw...
A może jednak coś jest na rzeczy? Te oczy!
– Ano, tego samego. Znaleźliśmy wujka Słonko, ale już Nurta to nie wypatrzyliśmy... – odpowiedział Kerrigan bez jakiś szczególnych przemyśleń pokroju: "ooo, a co jeśli jesteśmy rodziną?!". Takie kwestie pozostawiał swojej kompance.
Choć dziś była pochłonięta czymś całkowicie innym. Wcześniejsze myśli o wuju gdzieś jej umknęły, gdy zobaczyła...
Uhh, to miało być radosne spotkanie, a tymczasem to koleje myśli – zarówno o przeszłości, jak i te o przyszłości – nie mają w sobie wiele z pogody, czy optymizmu.
Chyba powinna skakać z radości, ale... Ale miała ochotę się popłakać. Nad stratą Goblin. Nad już tak dawną stratą ojca. Nad stratą wielu innych smoków, które w jej oczach odeszły zbyt szybko.
Ale z Ateralem nie wygrasz. On zawsze prędzej, czy później po ciebie przyjdzie. Czy to Wojownik, czy to Prorok, czy to smok, który kiedyś zdołał się wskrzesić... To tylko rozwiązanie tymczasowe.
Bo życie tym właśnie jest. To wydzieranie to kolejnych ochłapów życia ze szponów śmierci. Byle dłużej pozostać na tym świecie.
To i tak będzie za mało. To zawsze będzie za mało czasu.
A Luthien... Chyba go rozumiała? Daimon zmarł, tuż po tym, jak została Kleryczką. A Kryształowa... Matki nawet nie poznała. Zmarła przed jej wykuciem, a córce (już jedynej, bo Evya pewnie zmarła zbyt młodo, by o czymkolwiek się dowiedzieć...) pozostały "barwne" opowieści o dniu jej śmierci...
Ale nigdy nie czuła gniewu wobec śmierci matki. Od zawsze o tym wiedziała i czuła co najwyżej nutę smutku, z którą szybko się pogodziła... Więc dlaczego Luthien też nie może tego zrobić?
Bo on miał nadzieję. Ty jej nie miałaś...
Śmierć ojca też cię aż tak nie poruszła.
Bo życie jest beznadziejne...
...
Nie!
Nie jest...
Cisza wsparła się lekko o Żera. To on zawsze był tą iskierką, która sprawiała, że to wszystko miało jakiś sens i nie było takie beznadziejne... To chyba nie dziwne, że sama jego obecność dodawała jej otuchy, prawda?
Kerriagn niespokojnie poprawił się na rogu Feeri i rzucił kilka... Raczej dość brutalnych słów, ale ta rozmowa i tak nie toczyła się tym najdelikatniejszym torem;
– Odeszła i nawet jeśli wróci, to na krótko. Nie zatrzymasz ducha w miejscu... Ale wiesz co? Bez sensu się teraz denerwować. Masz dziadków, masz wujów, masz tego... Eee... Nianię? Piastuna? Jak zwał, tak zwał... Opiekun, o! Kochają cię i tutaj są. Może więc byś tak docenił to, co już masz, zamiast płakać za tym, co straciłeś? Przynajmniej masz kogokolwiek.
Trochę ostre, jak na rozmowę z pisklęciem... Ile on w ogóle miał księżycy? Zrozumie?
Ale Feeria i tak nie przerwała krukowi. Ani w żaden sposób nie wyraziła dezaprobaty... Bo też nie odczuwała tego jako zwykłej wypowiedzi. Czuła poprzez ich więź, że cała ta sytuacja zaczynała drażnić kruka.
I o dziwo powody jego rozdrażnienia wydawały jej się... Głębokie. Przy tak długim życiu i zdolności mówienia ten kruk stał się inteligentnym stworzeniem...
Choć z reguły i tak zachowywał się jak napuszony anarchista-idiota.
Ale i tak kochała go takim, jakim jest...!
Licznik słów: 524
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.
SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).
ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.
WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.
OPIEKUN
-2 ST dla kompana.
#24853F
#5C3839
1x srebrny za konkurs świąteczny 2018