A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
/Ja też nie jestem za szybka w odpisach. Przepraszam
Sztorm Stulecia pomimo tak żywego imienia wydawała się wyjątkowo spokojna i opanowana, choć może mieć to też związek z tym, iż według spostrzeżeń Ducha coś jej się niedawno stało, a co konkretnie dowie się już niedługo.
-Hmm- zamruczał pod nosem, słysząc odpowiedź smoczycy na jego komentarz odnośnie dumy –Jak tak o tym pomyśleć to smocza duma może być równie lub nawet bardziej krucha. Żeby kogoś sprowokować nie trzeba wiele. Trzeba tylko wiedzieć co konkretnie powiedzieć i wystarczy jedno słowo, aby otrzymać oczekiwaną reakcje – powiedział zamyślonym tonem, błądząc przez chwilę wzrokiem po szyi Wodnistej, aby zaraz skupić się z powrotem na jej pysku.
Jej spojrzenie było rozkojarzone i wyglądała tak, jak on się czasem czuł, gdy jego myśli stawały się zbyt głośne. Cieszył się z tego przypadkowego spotkania, ale także nieco się martwił o swą towarzyszkę rozmowy, bo dla niego odpływanie w zamyślenie nie było niczym nowym, ale inne smoki nie robiły tego zbyt często. Sztorm natomiast wydawała się rozproszona od samego początku spotkania.
Kolejne słowa, które zabrzmiały w głowie Ducha zapoczątkowały serię myśli, które przeplatały się między sobą, próbując być tą jedną główną i właściwą. Pazury jaskiniowego wbiły się w ziemię, a oczy zamknęły się w odruchu na opanowanie tego nagłego chaosu w umyśle. Od zawsze uważał, że jeśli ktoś umrze to pozostaje martwy, bo przecież tak działa natura, prawda? Zginąłeś to nie żyjesz i koniec. Jednak Tejfe powrócił. Wstał na jego oczach, lecz nie taki sam. Ślepy i oszalały wyglądał jak opętany przez złośliwe duszki, które postanowiły przez chwilę pobawić się uczuciami smoków. I już taki pozostał.
Biorąc głęboki wdech i wydech, Reth rozluźnił ucisk łap na ziemi, kiedy powoli układał myśli na swoje miejsce, tak aby mógł przynajmniej dalej rozmawiać bez nagłego odpłynięcia. Cisza po odpowiedzi Sztorm się przedłużała, choć on nie odczuwał upływu czasu, gdy zajmował się uspokajaniem umysłu. Ostatecznie jednak otworzył oczy, które z powagą zlustrowały sylwetkę smoczycy.
-Jeśli rzeczywiście umarłaś to nie powinnaś teraz obok mnie siedzieć i rozmawiać, a to właśnie robisz. Nie rozumiem jak to możliwe, mimo iż widziałem na własne oczy jak mój brat powstaje z martwych. Jakie są warunki takiego zmartwychwstania? Bo nie każdy trup dostaje dodatkową szansę na stąpanie po ziemi – mówił z powagą, patrząc wojowniczce w oczy. Czy gdyby sam umarł to także by wrócił? Czy może los czy bogowie wiedzą kto, zadecydują, że to jego czas i miejsce śmierci i na tym się skończy?
Kiedy smoki doszły do cięższych dyskusji, kompani zajmowali się swoimi sprawami. Rey z gracją wylizywał sobie łapy, ignorując wszystko co się działo wokół niego, gdy nagle tuż przed nim wyrosła nowa roślinka w tempie o wiele za szybkim, żeby ktokolwiek uznał to za normalne. Puma podejrzliwe zmrużyła ślepia i zerknęła za siebie, sprawdzając czy jej smok znowu czegoś nie kombinuje. Widząc jednak, że Reth jest ewidentnie pochłonięty rozmową, powrócił uwagą na tajemniczą roślinkę. Nie musiał zbliżać nosa, żeby poczuć słodki zapach, wydobywający się z czerwonego środka. Kocia ciekawość przewyższała rozsądek i koniec końców Rey wetknął nos do roślinki, chcąc ją jeszcze lepiej zbadać.
Licznik słów: 510
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego
❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.
❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
