A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Prs,MA,MO,MP,A,O: 1| Śl: 2 | Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściara, Lekkostopy, Opiekun, Znawca Terenów
Chromka zawiodła się trochę na sobie. Miała nadzieję, że Gadzikowi spodoba się jej pokaz kamuflażu, a jednak nie zrobiła tak idealnie jak jej się wydawało. Wysłuchała więc jego słów, opinii – wszystkiego. Oj znał się znał. Dobrze, że to on ją nauczał, a nie jakiś pierwszy lepszy nie znający się łowca. Kiwała potakująco łbem na znak, że zrozumiała, co mówił.
– A zwierzyna nie spłoszy się, jak będę tak nisko, aby stopić się z ziemią podobnego koloru? W końcu nadal będę dużym czymś. Może i podobnego koloru, ale czy nie uznają tego za podejrzane bez dodatkowej warstwy na sobie? Albo bez ukrycia się za czymś? – Zapytała się. Pomijała fakt, że mało które stworzenie samo podejdzie. Najczęściej to ona będzie się do niego zbliżać i mała szansa jest na to, że podejdzie akurat w jej stronę. Chyba że w sytuacjach, kiedy nie ma innej drogi, albo kiedy chowa się przed czymś, co szuka jej. Wtedy takie sposoby rzeczywiście mogą być bardzo przydatne!
– Na pewno niedobre będą miejsca, gdzie jest duża, otwarta przestrzeń. Szczególnie jeśli jest tam krótka trawa, albo całkowity brak jej i jakichkolwiek innych przeszkód. No i twarda, sucha ziemia, skąd nawet nie pobiorę błota czy wody, aby okleić swoje łuski. Albo takie góry kamienne, bo jak nie ma źródełka w pobliżu, a wszędzie tylko kamyki i kamyczki, głośne i głośniejsze. Ani się w tym nie zanurzysz, ani się tym nie obkleisz. Jedyną opcją byłoby chowanie się za głazami, ale jeśli nawet ich by nie było to rzeczywiście mógłby być problem... – Mruknęła z widocznym niezadowoleniem. Niezależnie od jego odpowiedzi ponownie spojrzała się na piach, gotowa na zaprezentowanie swoich nadzdolności w kopaniu dołu.
Ustawiła się idealnie pomiędzy wodą z rzeki, a zwykłą ziemią, aby miała dużo piachu do dyspozycji. Za pomocą łapek zaczęła kopać dół. Starała się nie wysypywać piachu za daleko, wystarczyło, by mogła się w tym dole wygodnie niemal-położyć, na mocno ugiętych łapach. Następnie z pomocą przyszły skrzydła. Ich ruchami zmusiła piach pokrywający krawędzie dołu, aby zleciał na nią, zasypując ile tylko się dało. Resztę pomogła sobie wystającym wyżej ogonem. Ponownie drżenie nim poruszyło piach, który mniejszymi i większymi falami zakrywał samiczkę do czasu, aż nad powierzchnię wystawały jej nozdrza, ślepia i te nieszczęsne rogi. Oj jak zwykle przeszkadzały, ale miała nadzieję, że ofiara widząc takie byle dwa kikuty nie nabrałaby podejrzeń, że to wielki drapieżnik schowany pod piachem, a jedynie jakieś dwa dziwnie kształtne kamienie czy cokolwiek te chodzące mięska sobie myślą. Na sam koniec poruszyła jeszcze ogonem tak, aby i on zakrył się w piasku. I tak oto nic nie powinno wystawać na powierzchnię prócz wcześniej wspomnianych fragmentów łba. Nawet położona płetwa była ledwo widoczna. Tylko te roki. Te przeklęte, choć piękne rogi!
Licznik słów: 449
> następny szczęściarz dostępny <
ostry wzrok
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
szczęściara
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
lekkostopy
raz na tydzień +2 sukcesy do Skradania
opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów
znawca terenów
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu
> KK Barus <
S: 1| W: 1| Zr: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, Skr: 1 | A, O: 2
__________________________________________
#488fd2 (mowa) • #293666 (mentalki)