A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
– Słyszałam o Świątynii! Spotkałam bardzo wylewnego Ognistego, Piastun Poszept brzmiało jego imię, chyba, który chętnie opowiedział mi o waszych bogach! Ciekawa sprawa. Jesteś wierzący, Strażniku? Bo to wszystko brzmiało jak naprawdę sprawnie wysnuta opowieść, ale chyba trzeba czasu na wiarę. Zostać w niej wychowanym zapewne... O, powiedzmy, że sama pozostanę na razie przy wierze w Ziemię, co ty na to? Brzmi bardzo światle. – zaśmiała się przyjemnie, choć raczej ciszej niż głośniej. No i podróż dwójki absolutnie wspaniałych przyjaciół się zaczęła! Miodowa lubiła dostawać proste zadania, teraz dostała kamienie na wymianę – szła więc żwawo i żywo, choć bez jakiegoś specjalnie wyeksponowanego chodu "jestem na misji!" ot, teraz chciała się na niej po prostu skupić – no i na dalszych rozmowach ze Strażnikiem. Skoro już ma rangę i ten z nią wywiad już przeprowadził, teraz i Honi może poprzepytywać go, prawda? Starała się być jednak nienachalna i co rusz przyjaznym wzrokiem przypominać, że nie musi na nic odpowiadać. Ani nawet rozmawiać, nie szkodzi, niektóre relacje zdobywa się wolniej.
Pojawili się wreszcie w Świątyni i dotarli i do kamienia jasno zapraszającego, by kłaść na nim rzeczy. Kleryczka przystanęła, podreptała w miejscu niepewna, czy to podekscytowanie czy niepewność i spojrzała na drzewnego, jasno prosząc o afirmację, jednak nie czekając za długo i wręcz doskoczyła żwawo i wesoło do samej skałki. Oparła się o nią obiema przednimi łapami i położyła powoli, patetycznie oba kamienie maddarą.
– Kochana siło, która karmi smoki w zamian za dary ziemi – przyjmij dary Ziemi i podaruj mi trochę mięsa dla stada! Najlepiej czegoś dużego. Strażniku, lubisz owoce? Ja lubię. Ale chyba trochę mi się przejadły. Dlatego poproszę o mięso. Poprosiłam. Tyle wystarczy, prawda? – łapami pozostała jeszcze chwilę oparta o piedestał, tylko łeb odwróciła w stronę towarzyszącego ją smoka, najpierw chciała po prostu odchylić głowę i spojrzeć na niego do góry łapami, ale szybko zauważyła, że szyja jej się tak komfortowo nie wygnie, więc wywróciła nią w pół drogi do zaplanowanego sposobu patrzenia jak jakiś piskorz czy demon i odwróciła się pyskiem już normalnie, od boku. Spojrzała pytająco, by wzrok towarzyszył jej słowom. Ach! Nie może okupować miejsca. Zeszła szybko i cofnęła się o kilka kroków w tył.
– Twoja kolej! Hej, jestem jeszcze zaledwie kleryczką, ale nie masz mi za złe, że położyłam je pierwsza? Hierarchia i te sprawy. Pamiętam, pamiętam, zawsze – chociaż, czasem, po fakcie. Przepraszam! – wytłumaczyła się szybko, jednak nawet teraz jej pyszczek zamiast być smutnym i skruszonym, był już na etapie bycia po prostu pełnym nadziei i zachęcania Strażnika do wybaczenia jej swoim uśmiechem i ładnie kiwniętymi w przód uszyma.
// dwa onyksy za dwie porcje mięska poproszę grzecznie!
Licznik słów: 439

→ Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;
→ Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12
→ Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;
→ Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;
→ Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;
→ Błysk przyszłości
zużyty: 13.10
Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).
| |