A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,M,MA,MO,A,O,Skr,Śl:1 | MP,W:2 | Lcz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Konsyliarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
//1x rana średnia
Ślaz Dziki, Dziurawiec
Biel spała w swoim leżu- nie dziwota- kiedy nagle dostała wiadomość od... Tajemnicy? Jakaś rana i... rozmowa? Ale o czym? Mniejsz,a dowie się na miejscu, rana ważniejsza. Musi wyruszyć natychmiast, ale gdzie...? Po chwili dotarło do niej miejsce docelowe. Stara brzoza... stara brzoza... coś kojarzyła, ale jeszcze ledwo kontaktowała po wybudze... no tak! Tam nakarmiła ją matka Rek! Rek... ścisnęła odruchowo perłę. No nic, pora wstawać. Wyszła z groty, po czym wzbiła się w powietrze.
Wylądowała po niedługim czasie z torbą z ziołami. Natychmiast podeszła do Tajemnicy. Z daleka czuła, że jest to rana magiczna. Z daleka widziała też, jakiego rodzaju. Złamanie... Złamanie złamanie złamanie! Które to już?! Któreś z kolei na pewno. Jeszcze trochę, a zostanie specjalistką do spraw złamań. Te smoki... czy to ją tam użarło, nie znają innego rodzaju ataków, niż tylko łamanie kości wroga? Miło byłoby ujrzeć jakąś różnorodność... Ehhh... trudno. Przynajmniej wiedziała co robić.
Od razu, niemal machinalnym ruchem, ze znużeniem na pysku, sięgnęła po kwiaty dziurawca. Od razu, równie machinalnie, równie znużona, zaczęła robić typowy wywar. Jak zawsze przerwała w odpowiednim momencie. Można się domyślać dalszej części, ale i tak wymaga ona opisu. Podała do wypicia.
–Pij, ale małymi dawkami. Nie martw się, Fio będzie pilnować i poinformuje, kiedy zaczniesz łykać zbyt wiele.– Powiedziała nieco rozproszona, szukając odpowiedniego zioła w torbie.
O, jest! Liście Ślazu Dzikiego! Mają tego sporo, pora więc pozbyć się ich co nieco. Zaczęła tworzyć z nich maź poprzez pocieranie. Co prawda należało to utrzeć z nawłocią, ale... była przekonana, że te dwa zioła starczą. No, wracając. Kiedy tylko je utarła na maź, zaczęła rozprowadzać po ranie pyska.
Zaraz potem ją dotknęła i... Maddara zajmie się resztą. Wpłynęła płynnie do rany. Wpierw zajmie się kością... znowu. Jak to zazwyczaj Maddara zwykła czynić w takich sytuacjach, pogoniła organizm do działania. Wpierw miał zespolić złamaną kość. Tkanki winny zrosnąć się i być takie, jak poprzednio. Zaraz przed tym sama jeszcze wyrównała złamanie, jeżeli było to wymagane. Zaraz potem ciało zająć się miało krwawieniem- załatać je dorabiając nowe komórki w miejscu przerwania. Zaraz potem organizm miał odbudować zmiażdżone gdzieniegdzie tkanki różnego rodzaju, może mięśnie. Rzecz jasna sama magia nie zapomniała wypłukać obcej, nieproszonej i szkodliwej magii z organizmu. Na sam koniec z pomocą Maddary, miał dopiąć dwie części skóry, rozdzielone pechowym, magicznym szarpnięciem. Rzecz jasna narzucono też na to płaszcz łusek, żeby się jakoś prezentować wśród innych.
Odsunęła się nieco od niej rzucając jej ciekawskie spojrzenie. Po co ją tu jeszcze wezwano? Oby szybko dostała wyjaśnienia...
Fio również smacznie sobie spał w gnieździe, które zrobił w jednym nadającym się do tego krysztale. Jego zmysły wyszły z letargu wraz z tymi Domine. Uh... ta więź miała jednak parę minusów... Lecz mimo niechęci, od razu się poderwał. Wybudził się szybciej od swojej Domine, lustrując pomieszczenie. Dopóki nie odzyska pełnej sprawności, będzie czuwał. Nawet podczas snu był w miarę wyczulony, lecz jak widać, czasami zawodził... musi nad tym popracować.
Jak tylko ona ruszyła, on ruszył za nią. Na miejscu wylądował na jej prawym skrzydle, dokładnie tam gdzie zawsze. Kierowali się w stronę siostry Aurum. Jej również nie oszczędził pełnego nieufności spojrzenia i oceniania. Sprawiał też wrażenie wiecznie gotowego do ataku, chociaż w jej wypadku było to udawane. Po co miałaby atakować swoją siostrę? Lecz mimo to wolał zachować pozory- po co robić wyjątki wobec innych smoków? Wszystkie ma traktować jako równe zagrożenie, albo przynajmniej tak ma się innym wydawać. Niech wiedzą, że Aurum ma ochronę. Najlepszą ochronę, bo jego.
//Nie mam siły edytować też post o Fio, ale widać, co by robił.
Licznik słów: 591
+2 ST do wszystkich akcji!
Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.~ Mayushii, Steins;Gate 0

Kruszyna
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu o 1/4 jednostek pożywienia mniej niż zazwyczaj potrzebują przedstawiciele jego gatunku.
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/pierwszym etapie leczenia.
Następne użycie: Gotowy
Konsyliarz
Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
Następne użycie: Gotowy
Opiekun
-2 ST dla kompana.
Karta Kompana – Feniks Fio
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: A:1| O:1| MA:1| MP:1| MO:1
Karta Kompana – Sokolica Adira
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 0| P: 3| A: 1
U: A:1| O:1|
-Mowa|~Mentalne|Fio(+BBCode List)|Adira(+BBCode List)