OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Gdy w odpowiedzi na jej powitanie samiec zaczął się zbliżać napięła mięśnie, choć nie było to szczególnie widoczne przy jej kościotrupiej sylwetce. Wyglądała jak skóra, łuski i kości. Ale gdy na pysku złotołuskiego pojawił się uśmiech, mimowolnie opuściła gardę. Ponownie poczuła, jak zalewa ją zaskoczenie tak przyjaznym przyjęciem na terenach Wolnych Stad. Nie wiedziała jeszcze tylko czy było to typowe dla stada Wody, czy po prostu trafiła na tą milszą część grupy. W to, że wszyscy tu lubili obcych nie uwierzy.Mimowolnie wykrzywiła pysk w lekkim uśmiechu słysząc komentarz na temat znanego jej już Wodnego. Zapach ryb był strzałem w dziesiątkę, szczególnie gdy Neptun przykrywał się skórą lewiatana.
– Ishtar. – Przedstawia się krótko. Z ciekawością zauważyła, że wszyscy nosili tu dłuższe imiona. Podobały się jej. Fakt, słyszała do tej pory jedynie kilka, poza tymi znanymi z opowieści swojego stada. Wszystkie miały w sobie pewną melodyjność.
– Spotkałam go zaraz po przekroczeniu bariery. – Oblizała górne kły. – Zaprowadzi mnie do waszego Przywódcy.
Dodała, zerkając czujnie na Słońce. Czy Wolne Stada pozwalały smokom nienależącym do żadnej z grup przemieszczać się po tych terenach, skoro Piastun tak łatwo przyjął jej obecność?
– Neptun... Wydaje się być specyficznym smokiem. – Dodała ostrożnie, ale w jej tonie nie było ani krzty niechęci. Syreni Śpiew bardzo pozytywnie ją zaskoczył. – Zareagował bardzo entuzjastycznie po rozpoznaniu mojej rasy. Gdyby nie fakt, że nie potrafię pływać...
Urwała, marszcząc nieznacznie nos. Już drugi raz po przybyciu zza bariery zdradzała swoje słabości. Przyzwyczajona do wrogiego nastawienia swoich rozmówców spoza tych terenów, na tak wyraźnie przyjazne przyjęcie nieświadomie pozwalała wypłynąć swoim słabościom na wierzch. Mogąc w końcu spokojnie otworzyć pysk nie planując obrony zachowywała się chwilowo nie w charakterze. Nie była przyjemnym typem towarzystwa. Co odzwyczajenie robi ze smokiem?
Uznała jednak, że chwila słabości nie powinna jej aż tak zaszkodzić. Jeśli faktycznie Nurt, zgodnie ze słowami Neptuna, zgodzi się ją przyjąć do stada Wody, to pokazanie się z nieco mniej oschłej strony na dobrze jej wyjdzie. Wolałaby nie wracać za barierę.

















