OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
– Dobrze, Valerio. Obserwowałaś swoje siostry, więc wiesz pewnie co robić dalej. Złóż skrzydła i spróbuj zatoczyć koło na wodzie. Jeśli się przyłożysz, myślę że pływanie w przyszłości nie zrobi ci problemów. – Rek uśmiechnęła się, odprowadzając młodsze samiczki wzrokiem na brzeg. Popłynęła za Valerią, by móc ją w razie czego asekurować. Miała nadzieję, że da sobie radę. W końcu została nieco w tyle. Miss miała nadzieję, że samiczka nie jest chora i to nie przez samopoczucie tylko obserwację została w tyle.Mała plaża
- Milknący Szept
- Dawna postać
TWOJA Babcia
- Posty: 1554
- Rejestracja: 14 paź 2017, 21:56
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 104
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Wirtuoz Szeptów
- Mistrz: Stada

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 4| A: 5
U: B,Skr,Śl,Kż,MP,A,O,MA,MO:1|W,L,Pł:2|M:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz, Mentor, Magiczny Śpiew, Znawca terenów
Licznik słów: 82
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
________________________________________Lothia______Athair
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!
Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
- Alia
- Dawna postać

- Posty: 135
- Rejestracja: 29 lis 2017, 18:39
- Stado: Ziemi
- Płeć: Samica
- Księżyce: 6
- Opiekun: Popiół Przeszłości
- Mistrz: Popiół Przeszłości
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
No dobrze. Skoro tak to złożyłam skrzydła z powrotem. Powoli, bo tak robiły też moje siostry i Rek. Poczułam się nieco niestabilnie, ale to tylko przez chwilę. Machałam łapami po kole, żeby spychać wodę bardziej w dół niż wcześniej. Wolałabym, żeby moja głowa nie wpadła do wody z takiego powodu. Ale i tak dość szybko płynęłam do przodu. Wolałam się do tego przyłożyć, żeby jak najszybciej dołączyć do sióstr na brzegu. Wygięłam ciało w łuk i zaczęłam się wypychać nieco pod kątem, żeby zatoczyć to koło, o które prosiła Misterna. Głowę podnosiłam wysoko, bo poczułam, że jakoś za mocno się przechyliłam. Patrzyłam w lewo, czyli do środka zakrętu. Ogon płynął za mną. Pamiętałam, żeby go nie spinać zupełnie. Machałam łapami i czułam, że robi się jakoś ciężej. Woda stawiała mi opór, ale ja już chciałam wyjść na brzeg do sióstr. Dlatego zawęziłam łuk mojego ciała. Tak, jak mówiła Rek, ze złożonymi skrzydłami było to trochę łatwiejsze. Nieco mocniej zaczęłam wiosłować prawymi łapami. Było jeszcze szybciej. W końcu zatoczyłam owe koło i mogłam wyjść z zakrętu. Zrobiłam to tak, żeby skierować się do brzegu. Kolejno wyprostowałam ciało i zaczęłam machać łapami w równym rytmie, żeby nic mnie nie zepchnęło w bok. Gdy mój ogon się wyprostował za mną, byłam już pewna, że wszystko jest w porządku. Płynęłam do przodu z suchym futrem na głowie i coraz bardziej zbliżałam się do sióstr. Im bliżej brzegu byłam tym bardziej odpychałam się do przodu i przyspieszałam. Moje łapy zataczały koła, więc wypychałam się trochę do góry też. Aż w końcu poczułam grunt i mogłam wyjść na ląd.
Licznik słów: 263
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Milknący Szept
- Dawna postać
TWOJA Babcia
- Posty: 1554
- Rejestracja: 14 paź 2017, 21:56
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 104
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Wirtuoz Szeptów
- Mistrz: Stada

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 4| A: 5
U: B,Skr,Śl,Kż,MP,A,O,MA,MO:1|W,L,Pł:2|M:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz, Mentor, Magiczny Śpiew, Znawca terenów
Soundtrack
Wróciła w to miejsce po księżycach. Obserwując swojego brata czułą, że zaczęła rozwijać się szybciej od rówieśników. Albo... starzeć? Trudno tak powiedzieć. Była zbyt młoda by myśleć o starości. Czuła w sobie jednak postępujące zmiany. Wciąż była drobniejsza niż najmniejszy z północnych i wciąż wielkością dorównywała dorastającym adeptom. W jej sercu zaczęły jednak czasem błyskać emocje, które przed księżycem znów zgasły. Siedziała na plaży, swoje platyowe łuski eksponując na chłodnym, szarym słońcu. Lśniły nieśmiało, poruszane każdym oddechem, niczym śnieg, na którym spoczywał jej zad. Wydeptane były tu tylko ślady jej drobnych, kruchych łap, nad którymi unosił się zapach słodyczy i popiołu. Feromonów, o których nie miała pojęcia jako wyjałowiona od skorupy smoczyca. Na tle bieli wyróżniał ją tylko błękit i fiolet niektórych z jej miękkich, lśniących piór.
Zmęczone, błękitne oczy wpatrywały się w ciemny lód. Uczyła tu pływać czworo młodych smoków przed księżycami. Teraz... teraz nie miała żadnego pod swoimi pierzastymi, mozaikowymi skrzydłami. Poznała dwa młode. Ale do żadnego nie poczuła tyle miłości co do Śnieżki. Spojrzała w niebo. Jej misterne rogi otarły się o platynowe łuski wysmukłej, drobnej szyi. Odetchnęła głęboko. Była zmęczona. Chciała zasnąć. Póki co jej misja była zawieszona. Z drugiej strony... powinna udać się do Nurtu.
Kropla wody spadła na jej platynowo-błękitną główkę. Spłynęła po nosie, pod policzkiem, aż dotarła do szyi. Pierwsza z nielicznych kropel. Będzie padać. Jeszcze nie teraz... Lecz chmury szarzały. Stawało się ciemno. Nie chciała jeszcze wracać. Myślała. Niczym statua. Nieruchoma, lśniąca od bladego światła, platynowa. Drobne jej łuski, z daleka niewidoczne, sprawiały wrażenie jak gdyby ulana była z litego metalu.
Wróciła w to miejsce po księżycach. Obserwując swojego brata czułą, że zaczęła rozwijać się szybciej od rówieśników. Albo... starzeć? Trudno tak powiedzieć. Była zbyt młoda by myśleć o starości. Czuła w sobie jednak postępujące zmiany. Wciąż była drobniejsza niż najmniejszy z północnych i wciąż wielkością dorównywała dorastającym adeptom. W jej sercu zaczęły jednak czasem błyskać emocje, które przed księżycem znów zgasły. Siedziała na plaży, swoje platyowe łuski eksponując na chłodnym, szarym słońcu. Lśniły nieśmiało, poruszane każdym oddechem, niczym śnieg, na którym spoczywał jej zad. Wydeptane były tu tylko ślady jej drobnych, kruchych łap, nad którymi unosił się zapach słodyczy i popiołu. Feromonów, o których nie miała pojęcia jako wyjałowiona od skorupy smoczyca. Na tle bieli wyróżniał ją tylko błękit i fiolet niektórych z jej miękkich, lśniących piór.
Zmęczone, błękitne oczy wpatrywały się w ciemny lód. Uczyła tu pływać czworo młodych smoków przed księżycami. Teraz... teraz nie miała żadnego pod swoimi pierzastymi, mozaikowymi skrzydłami. Poznała dwa młode. Ale do żadnego nie poczuła tyle miłości co do Śnieżki. Spojrzała w niebo. Jej misterne rogi otarły się o platynowe łuski wysmukłej, drobnej szyi. Odetchnęła głęboko. Była zmęczona. Chciała zasnąć. Póki co jej misja była zawieszona. Z drugiej strony... powinna udać się do Nurtu.
Kropla wody spadła na jej platynowo-błękitną główkę. Spłynęła po nosie, pod policzkiem, aż dotarła do szyi. Pierwsza z nielicznych kropel. Będzie padać. Jeszcze nie teraz... Lecz chmury szarzały. Stawało się ciemno. Nie chciała jeszcze wracać. Myślała. Niczym statua. Nieruchoma, lśniąca od bladego światła, platynowa. Drobne jej łuski, z daleka niewidoczne, sprawiały wrażenie jak gdyby ulana była z litego metalu.
Licznik słów: 260
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
________________________________________Lothia______Athair
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!
Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
- Uśmiech Szydercy
- Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
- Posty: 3084
- Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 79
- Rasa: Pustynny
- Opiekun: Heulyn, Sombre
- Mistrz: Samouk
- Partner: Burek

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Khagar nie wiedział właściwie, po co tu przyszedł. Dawno nie był na terenach wspólnych. Nie były teraz zbyt bezpiecznym miejscem. A on był raczej leniem i nie spacerował dla zabicia czasu, woląc dla zabicia czasu leżeć na dowolnie wybranym boku i spać. Tym bardziej, że było paskudnie zimno.
Sapnął i zmrużył ślepia, wychodząc z zarośli. Potrząsnął rogatym łbem, chcąc napić się w jeziorze, którego lód oczywiście stopiłby wcześniej. Stanął na brzegu, wziął głęboki wdech i zionął ogniem. Pochylił się i zaczął pić nieco nagrzaną wodę, która przyniosła ulgę przeżartemu przez dym gardłu.
Nagle poczuł więcej wody. Wszędzie. Warknął wściekle, czując, że zanosi się na deszcz. Wprost cudownie, uwielbiał być mokry i zmarznięty.
Odwrócił się, by odejść i wtedy jego wzrok padł na stojącą nieruchomo białą smoczycę.
– Czekasz tu na śmierć? – rzucił, ruszając w drogą powrotną. Stawiał kroki powoli, obrócony do niej bokiem, ale obserwował ją szkarłatnym ślepiem. Jego mięśnie pracowały pod kolczastą skórą, a z nozdrzy unosił się czarny dym. Nie znał jej, choć miał wrażenie, że kiedyś ją widział.
Sapnął i zmrużył ślepia, wychodząc z zarośli. Potrząsnął rogatym łbem, chcąc napić się w jeziorze, którego lód oczywiście stopiłby wcześniej. Stanął na brzegu, wziął głęboki wdech i zionął ogniem. Pochylił się i zaczął pić nieco nagrzaną wodę, która przyniosła ulgę przeżartemu przez dym gardłu.
Nagle poczuł więcej wody. Wszędzie. Warknął wściekle, czując, że zanosi się na deszcz. Wprost cudownie, uwielbiał być mokry i zmarznięty.
Odwrócił się, by odejść i wtedy jego wzrok padł na stojącą nieruchomo białą smoczycę.
– Czekasz tu na śmierć? – rzucił, ruszając w drogą powrotną. Stawiał kroki powoli, obrócony do niej bokiem, ale obserwował ją szkarłatnym ślepiem. Jego mięśnie pracowały pod kolczastą skórą, a z nozdrzy unosił się czarny dym. Nie znał jej, choć miał wrażenie, że kiedyś ją widział.
Licznik słów: 172
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Milknący Szept
- Dawna postać
TWOJA Babcia
- Posty: 1554
- Rejestracja: 14 paź 2017, 21:56
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 104
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Wirtuoz Szeptów
- Mistrz: Stada

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 4| A: 5
U: B,Skr,Śl,Kż,MP,A,O,MA,MO:1|W,L,Pł:2|M:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz, Mentor, Magiczny Śpiew, Znawca terenów
Soundtrack
Kiedy dotarł do niej zapach skał i wilgoci, jej miękkie chrapy drgnęły. Ten zapach... pełen był lepkiej wilgoci i szarości surowej skały. Było w nim coś jeszcze. Delikatna woń górskiego igliwia. Ciężar tego bukietu zapachowego był zauważalny. Odwróciła platynową, rzeźbioną jakby głowę. Błogosławiła jej Nytba... By podziękować jej za dar, poza byciem bardziej oczyszczoną i ułagodzoną boskim spojrzeniem istotą, starała się dobrze prezentować. Nie było to trudne. Nie musiała o tym myśleć. Jej ruchy zawsze były płynne i statyczne. Ostrożne i delikatne. Tak i teraz spojrzała w bok, przekręcając głowę lekko, pozwalając gałkom ocznym wykonać swoją pracę. Usłyszała syknięcie. I wiedziała już kto był nosicielem tej ciężkiej woni. Było w niej coś jeszcze... coś, czego nie umiała rozpoznać. Coś, co potęgowało ciężar. Jakiś mrok, jakaś czerń, może krew? Było w tej woni coś ostrzegającego. Masywne cielsko wojownika... I wiedziała już, że ma do czynienia z Cieniem. Kolejna kropla spadła jej za róg, pozwalając światłu na igraszki, tak żywe na jasnych, gładkich łuskach, z daleka wydających się jedynie platynową formą.
I On ją dostrzegł. Lecz nie czuł jeszcze jej zapachu. Niedługo dotrze do strefy, gdzie delikatny zefirek ją zdradzi. Zdradzi jej zapach popiołu i delikatnej, pociągającej owocowej słodyczy. Jej mimika niczego nie zdradzała, jej łagodne kształtem ślepia wyrażały bezdenny spokój i zmęczenie, jak zwykle. – Wspominam. – Ton jej był barwny, a każda sylaba jakby osobno intonowana. Jedno słowo... a już przemienione w delikatną melodię. – Czy to ty jesteś tym, który przejął Przywództwo w Cieniu? – Zapytała. Nie śpiewała, choć ton jej z pewnością był niezwykle melodyjny. Wkładała w głos swoje serce. Czy może duszę? Ćwiczyła go odkąd została adeptką. Panowała nad nim perfekcyjnie, każdego dnia wypowiadając się coraz wyraziściej. Nie spieszyła się mówiąc. I to był kolejny fakt sprawiający wrażenie melodyjności i czystości.
Siedziała prosto, przez co widać było jej niewielką, zaokrągloną pierś, szyję układającą się w nieco łabędzi kształt. Jej drobny ogon, owinięty wokół łap, drgnął lekko. Wyraził zainteresowanie smoczycy wielkości dorastającego adepta. Lecz wzrok jej i zapach... sugerowały co najmniej dojrzałość.
Kiedy dotarł do niej zapach skał i wilgoci, jej miękkie chrapy drgnęły. Ten zapach... pełen był lepkiej wilgoci i szarości surowej skały. Było w nim coś jeszcze. Delikatna woń górskiego igliwia. Ciężar tego bukietu zapachowego był zauważalny. Odwróciła platynową, rzeźbioną jakby głowę. Błogosławiła jej Nytba... By podziękować jej za dar, poza byciem bardziej oczyszczoną i ułagodzoną boskim spojrzeniem istotą, starała się dobrze prezentować. Nie było to trudne. Nie musiała o tym myśleć. Jej ruchy zawsze były płynne i statyczne. Ostrożne i delikatne. Tak i teraz spojrzała w bok, przekręcając głowę lekko, pozwalając gałkom ocznym wykonać swoją pracę. Usłyszała syknięcie. I wiedziała już kto był nosicielem tej ciężkiej woni. Było w niej coś jeszcze... coś, czego nie umiała rozpoznać. Coś, co potęgowało ciężar. Jakiś mrok, jakaś czerń, może krew? Było w tej woni coś ostrzegającego. Masywne cielsko wojownika... I wiedziała już, że ma do czynienia z Cieniem. Kolejna kropla spadła jej za róg, pozwalając światłu na igraszki, tak żywe na jasnych, gładkich łuskach, z daleka wydających się jedynie platynową formą.
I On ją dostrzegł. Lecz nie czuł jeszcze jej zapachu. Niedługo dotrze do strefy, gdzie delikatny zefirek ją zdradzi. Zdradzi jej zapach popiołu i delikatnej, pociągającej owocowej słodyczy. Jej mimika niczego nie zdradzała, jej łagodne kształtem ślepia wyrażały bezdenny spokój i zmęczenie, jak zwykle. – Wspominam. – Ton jej był barwny, a każda sylaba jakby osobno intonowana. Jedno słowo... a już przemienione w delikatną melodię. – Czy to ty jesteś tym, który przejął Przywództwo w Cieniu? – Zapytała. Nie śpiewała, choć ton jej z pewnością był niezwykle melodyjny. Wkładała w głos swoje serce. Czy może duszę? Ćwiczyła go odkąd została adeptką. Panowała nad nim perfekcyjnie, każdego dnia wypowiadając się coraz wyraziściej. Nie spieszyła się mówiąc. I to był kolejny fakt sprawiający wrażenie melodyjności i czystości.
Siedziała prosto, przez co widać było jej niewielką, zaokrągloną pierś, szyję układającą się w nieco łabędzi kształt. Jej drobny ogon, owinięty wokół łap, drgnął lekko. Wyraził zainteresowanie smoczycy wielkości dorastającego adepta. Lecz wzrok jej i zapach... sugerowały co najmniej dojrzałość.
Licznik słów: 335
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
________________________________________Lothia______Athair
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!
Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
- Uśmiech Szydercy
- Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
- Posty: 3084
- Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 79
- Rasa: Pustynny
- Opiekun: Heulyn, Sombre
- Mistrz: Samouk
- Partner: Burek

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Khagar przechylił łeb, świdrując smoczycę szkarłatnym spojrzeniem, zaciekawiony jej odpowiedziała, ale nie dopytywał. Nie wyglądała, jakby miała chęć zwierzać się. Nie wyglądała nawet, jakby miała ochotę na rozmowę i towarzystwo, dlatego czarnołuski zaczął odwracać się, by odejść i dać jej wspominać dalej. Dotarło jednak do niego jej pytanie. Zatrzymał się i uniósł nieco wyżej łeb. Jego spojrzenie, zainteresowane, wróciło do niej.
– Widzę, że wieści szybko się roznoszą – wymruczał gardłowo i rozsunął nozdrza, gdy zawiał wiatr. Zaciągnął się głęboko, od razu wiedząc, z kim ma do czynienia. Ognista. Wypuścił powietrze ze świstem, wraz z czarnym dymem. Skinął łbem.
– Owszem, nie mylisz się. Khagar. Masz do mnie jakąś sprawę? – spytał, a jego ogon poruszył się, uderzając maczugą z pluskiem w taflę wody.
– Widzę, że wieści szybko się roznoszą – wymruczał gardłowo i rozsunął nozdrza, gdy zawiał wiatr. Zaciągnął się głęboko, od razu wiedząc, z kim ma do czynienia. Ognista. Wypuścił powietrze ze świstem, wraz z czarnym dymem. Skinął łbem.
– Owszem, nie mylisz się. Khagar. Masz do mnie jakąś sprawę? – spytał, a jego ogon poruszył się, uderzając maczugą z pluskiem w taflę wody.
Licznik słów: 124
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Milknący Szept
- Dawna postać
TWOJA Babcia
- Posty: 1554
- Rejestracja: 14 paź 2017, 21:56
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 104
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Wirtuoz Szeptów
- Mistrz: Stada

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 4| A: 5
U: B,Skr,Śl,Kż,MP,A,O,MA,MO:1|W,L,Pł:2|M:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz, Mentor, Magiczny Śpiew, Znawca terenów
Soundtrack
Patrzyła na pysk samca, ale nie bezpośrednio w oczy, by nie być nachalną. Miała błękitne tęczówki i łagodne spojrzenie. Zupełnie jak gdyby była dokładnym przeciwieństwem samca. Drobna i delikatna, ale wydawała się siedzieć pewnie i zachowywać spokój. Filigranowe ciało mogło... zwodzić. A przynajmniej taka myśl mogłaby przemknąć obserwatorowi przez głowę. Skinęła mu głową, gdy powiedział jak szybko roznoszą się informacje. Płomień niewiele przed nimi ukrywał. A i wszystkie smoki Ognia poza nią widziały jego zachowanie na Skałach Pokoju.
– Rek. – Odparła, z szacunkiem skłoniwszy głowę. Cienie lubiły przedstawiać się pierwszym imieniem. Miały do niego sentyment i było dla nich bardzo istotne. Uznała więc, że powinna to uszanować i również przedstawić się w ten sposób. – Nie sądziłam, że spotkam cię w najbliższej przyszłości, Przywódco. Jest jednak coś nad czym myślę od kilku księżycy, a co może mieć swoją wartość zwłaszcza teraz. – Zaczęła spokojnym, melodyjnym głosem, lecz z iskrą powagi w oku. – Nie rozmawiałam jeszcze o tym z moim Przywództwem, ale rada będę spytać cię o zdanie, skoro mam szansę. – Wzięła niewielki wdech. Typowy dla nieco dłuższej rozmowy. Mówiła z szacunkiem. Zdawało się, że ważenie słów nie przynosi jej wielkiego problemu. – Myślę, że Stada w tej chwili potrzebują czasu pokoju i regeneracji, by mogły urosnąć w siłę. Ze względu na zagrożenia z zewnątrz jak i wewnątrz. Do tego potrzebne jest wzajemne zaufanie. Bądź pęta. Myślę nad projektem poselstwa. Nad smokiem, który mógłby przekraczać granice sojuszy i być łącznikiem pomiędzy Stadem czy Stadami jednego Sojuszu, ze Stadem drugiego Sojuszu. Wymuszona budowa relacji i półnagość wymusiłyby ostrożniejsze podejście, planowanie przyszłości, ewentualnych napaści, kar śmierci, azylu. Zarazem tajemnice Obozu pozostałyby w Obozie. Choć mniemam, że poseł taki pilnowany byłby zawsze przez przynajmniej jednego smoka. Myślę, że Płomień Świtu nie zgodziłby się na coś takiego, ale księżyce zostały do zmiany Przywództwa. Khagarze, czy mogę poznać twą opinię? – Zapytała, patrząc uważnie na mimikę samca. Filigranowe ciało... czy słowo miała mocne?
Patrzyła na pysk samca, ale nie bezpośrednio w oczy, by nie być nachalną. Miała błękitne tęczówki i łagodne spojrzenie. Zupełnie jak gdyby była dokładnym przeciwieństwem samca. Drobna i delikatna, ale wydawała się siedzieć pewnie i zachowywać spokój. Filigranowe ciało mogło... zwodzić. A przynajmniej taka myśl mogłaby przemknąć obserwatorowi przez głowę. Skinęła mu głową, gdy powiedział jak szybko roznoszą się informacje. Płomień niewiele przed nimi ukrywał. A i wszystkie smoki Ognia poza nią widziały jego zachowanie na Skałach Pokoju.
– Rek. – Odparła, z szacunkiem skłoniwszy głowę. Cienie lubiły przedstawiać się pierwszym imieniem. Miały do niego sentyment i było dla nich bardzo istotne. Uznała więc, że powinna to uszanować i również przedstawić się w ten sposób. – Nie sądziłam, że spotkam cię w najbliższej przyszłości, Przywódco. Jest jednak coś nad czym myślę od kilku księżycy, a co może mieć swoją wartość zwłaszcza teraz. – Zaczęła spokojnym, melodyjnym głosem, lecz z iskrą powagi w oku. – Nie rozmawiałam jeszcze o tym z moim Przywództwem, ale rada będę spytać cię o zdanie, skoro mam szansę. – Wzięła niewielki wdech. Typowy dla nieco dłuższej rozmowy. Mówiła z szacunkiem. Zdawało się, że ważenie słów nie przynosi jej wielkiego problemu. – Myślę, że Stada w tej chwili potrzebują czasu pokoju i regeneracji, by mogły urosnąć w siłę. Ze względu na zagrożenia z zewnątrz jak i wewnątrz. Do tego potrzebne jest wzajemne zaufanie. Bądź pęta. Myślę nad projektem poselstwa. Nad smokiem, który mógłby przekraczać granice sojuszy i być łącznikiem pomiędzy Stadem czy Stadami jednego Sojuszu, ze Stadem drugiego Sojuszu. Wymuszona budowa relacji i półnagość wymusiłyby ostrożniejsze podejście, planowanie przyszłości, ewentualnych napaści, kar śmierci, azylu. Zarazem tajemnice Obozu pozostałyby w Obozie. Choć mniemam, że poseł taki pilnowany byłby zawsze przez przynajmniej jednego smoka. Myślę, że Płomień Świtu nie zgodziłby się na coś takiego, ale księżyce zostały do zmiany Przywództwa. Khagarze, czy mogę poznać twą opinię? – Zapytała, patrząc uważnie na mimikę samca. Filigranowe ciało... czy słowo miała mocne?
Licznik słów: 321
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
________________________________________Lothia______Athair
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!
Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
Rek ma 123,75cm w kłębie) xD__________________________________ORYGINAŁ!Galeria; Głos; Motywy Muzyczne Teczka; Osiągnięcia;
Żetony Złoty: 08; Srebrny: 07 nagroda
Drzewo genealogiczne
- Dziadke
- Dawna postać

- Posty: 472
- Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Morski

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
Przyczłapał na małą plażę jako miejsce (jego zdaniem) najlepsze do nauki, co do której otrzymał radę od przywódcy swego stada. Szlachetnemu Nurtowi nie chciał już zawracać głowy, a że zależało mu na poznaniu smoków z innych stad, do których nabrał nieco więcej śmiałości, wezwał do siebie Zapomniany Rytm.
Heh, dobrze powiedziane- wezwać to sobie mógł... nikogo, w sumie. Była to raczej prośba o przybycie nad brzeg jeziora, celem wprowadzenia przyszłego łowcy w dalsze arkana potrzebne by lepiej polować. I tak dobrze, że nie musiał o to prosić Nazuza. Tamten to by marudził!
Przysiadł sobie na gorącym piasku, mając nadzieję, że przyszły belfer zgodzi się przylecieć, a tymczasem samemu rozgrzebywał łapkami kwarcowe ziarna, tym samym czyszcząc pazury- zabijał czas. Czarna łuska Głębinowego w kontakcie ze słońcem rozjaśniała jasnym turkusem.
Heh, dobrze powiedziane- wezwać to sobie mógł... nikogo, w sumie. Była to raczej prośba o przybycie nad brzeg jeziora, celem wprowadzenia przyszłego łowcy w dalsze arkana potrzebne by lepiej polować. I tak dobrze, że nie musiał o to prosić Nazuza. Tamten to by marudził!
Przysiadł sobie na gorącym piasku, mając nadzieję, że przyszły belfer zgodzi się przylecieć, a tymczasem samemu rozgrzebywał łapkami kwarcowe ziarna, tym samym czyszcząc pazury- zabijał czas. Czarna łuska Głębinowego w kontakcie ze słońcem rozjaśniała jasnym turkusem.
Licznik słów: 128
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni
- Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Adept nie musiał czekać zbyt długo. Wyruszyłem niedługo po wezwaniu przez obcego mi wodnego. Z resztą... I tak nie miałem już zbyt dużo do roboty.
Nadleciałem z przeciwnej strony Zimnego Jeziora, więc sam zainteresowany powinien już z daleka mnie zobaczyć. Nawet jeśli nie to ja dostrzegłem go z daleka. Był w końcu jedynym ciemnym kształtem na plaży, więc trzeba byłoby być co najmniej ślepym, żeby go nie zobaczyć.
Z gracją tak nie odpowiednią dla mnie wylądowałem kilka ogonów od samca po chwili podchodząc z uśmiechem.
~ Witaj. Zwą mnie Zapomnianym Rytmem. W jakiej sprawie się tu zjawiłem?~
Zapytałem ciemnołuskiego samca. Dobrze wiedziałem o tym co samiec chce lecz tym pytaniem chciałem dowiedzieć się konkretnie czego będę nauczać. Tylko czy odpowie? Czy może jest kolejnym ze smoków pokroju Tnącego?
Nadleciałem z przeciwnej strony Zimnego Jeziora, więc sam zainteresowany powinien już z daleka mnie zobaczyć. Nawet jeśli nie to ja dostrzegłem go z daleka. Był w końcu jedynym ciemnym kształtem na plaży, więc trzeba byłoby być co najmniej ślepym, żeby go nie zobaczyć.
Z gracją tak nie odpowiednią dla mnie wylądowałem kilka ogonów od samca po chwili podchodząc z uśmiechem.
~ Witaj. Zwą mnie Zapomnianym Rytmem. W jakiej sprawie się tu zjawiłem?~
Zapytałem ciemnołuskiego samca. Dobrze wiedziałem o tym co samiec chce lecz tym pytaniem chciałem dowiedzieć się konkretnie czego będę nauczać. Tylko czy odpowie? Czy może jest kolejnym ze smoków pokroju Tnącego?
Licznik słów: 128
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Dziadke
- Dawna postać

- Posty: 472
- Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Morski

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
~Mmm! Rybke!~
Gdy tamten wylądował, smok morski natychmiast postąpił kilka kroków w tył, okazując w ten sposób respekt rozmówcy. Skłonił się nisko, a następnie kłapnął szczękami, pokazując Zapomnianemu garnitur białych, ostrych ząbków.
– Głębinowy chciał nauczyć lepiej skradanie, śledzenie, tak, tak! Gadzik musi lepiej polować żeby zostać łowca dla stada i móc dobrze/chyżo łowić rybke! Gadzik dobrze, ale niedostatecznie dobrze! Gadzik musi potrenować! Nauczy Rybke łowić chyżo-chyżo?
Powiedział na dosłownie jednym wdechu, czekając na reakcję tamtego. Ogon malutkiego samczyka wił się to w jedną, to w drugą stronę, zdradzając niecierpliwość, ale również ciekawość.
Gdy tamten wylądował, smok morski natychmiast postąpił kilka kroków w tył, okazując w ten sposób respekt rozmówcy. Skłonił się nisko, a następnie kłapnął szczękami, pokazując Zapomnianemu garnitur białych, ostrych ząbków.
– Głębinowy chciał nauczyć lepiej skradanie, śledzenie, tak, tak! Gadzik musi lepiej polować żeby zostać łowca dla stada i móc dobrze/chyżo łowić rybke! Gadzik dobrze, ale niedostatecznie dobrze! Gadzik musi potrenować! Nauczy Rybke łowić chyżo-chyżo?
Powiedział na dosłownie jednym wdechu, czekając na reakcję tamtego. Ogon malutkiego samczyka wił się to w jedną, to w drugą stronę, zdradzając niecierpliwość, ale również ciekawość.
Licznik słów: 93
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni
- Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Dosyć dziwny gad jeśli mam być szczery. Jego sposób mówienia wskazywał na pochodzenie co najmniej nie tutejsze. I sama prośba była dość dziwna. Czy ja wyglądam na kogoś kto "łowi rybke"?
Wiem, że smoki morskie pod wodą polują, i że nawet zwykłe smoki mogą próbować złowić coś nad wodą jednak sam się tym nie trudniłem i wątpię, że mam jakąś wiedzę w tej dziedzinie do przekazania.
~ Łowić rybke cię nie nauczę. Pewnie i tak umiesz więcej niż ja. Mogę cię nauczyć jak lepiej łowić tu, na lądzie jeśli zechcesz.~
Powiedziałem nie do końca pewnie. W końcu polowania na lądzie mogą mu się wydać nie przydatne... Przynajmniej tak wnioskuję po jego wyglądzie.
Wiem, że smoki morskie pod wodą polują, i że nawet zwykłe smoki mogą próbować złowić coś nad wodą jednak sam się tym nie trudniłem i wątpię, że mam jakąś wiedzę w tej dziedzinie do przekazania.
~ Łowić rybke cię nie nauczę. Pewnie i tak umiesz więcej niż ja. Mogę cię nauczyć jak lepiej łowić tu, na lądzie jeśli zechcesz.~
Powiedziałem nie do końca pewnie. W końcu polowania na lądzie mogą mu się wydać nie przydatne... Przynajmniej tak wnioskuję po jego wyglądzie.
Licznik słów: 112
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Dziadke
- Dawna postać

- Posty: 472
- Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Morski

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
~Mmm! Rybke!~
– Wasze gadzik być dziwna. Polować ziemia, kiedy woda dużo rybke i inne dobre. Tak, tak! Jecie coś co ma dużo kłujący kolec, mówić na to futro. Ale futro dobre tylko jako grzejnik na łuska Rybke. Tak, tak! Gadzik posłucha bo chętnie chce uczyć. Wiedza każda dobra. Gadzik chce zostać łowca w swoim stadzie, więc będzie słuchał-posłuszny. Ognik pokaże, a Głębinowy- Neptun będzie naśladował- robił. Tak, tak!
I tak rzekłszy, wodny zajął swoje miejsce, sadzając tyłek na piasku. Jakoś nie bardzo ruszyło go to, że po raz któryś z rzędu napotykał barierę językowo- kulturową rozmawiając z innym smokiem. Zdołał przywyknąć. Nie pasował do tego świata, a świat do niego. A mimo to na kruchym fundamencie dało radę zbudować synergię, która potrwa jeszcze kilka(dziesiąt) księżyców. Oczywiście, Głębinowy był zbyt głupi na takie przemyślenia, niemniej świadomość bycia innym dotarła do niego już jakiś czas temu, co zdołał zaakceptować. No nic. To do nauki- nie? Dawać to futrzaste coś do jedzenia.
– Wasze gadzik być dziwna. Polować ziemia, kiedy woda dużo rybke i inne dobre. Tak, tak! Jecie coś co ma dużo kłujący kolec, mówić na to futro. Ale futro dobre tylko jako grzejnik na łuska Rybke. Tak, tak! Gadzik posłucha bo chętnie chce uczyć. Wiedza każda dobra. Gadzik chce zostać łowca w swoim stadzie, więc będzie słuchał-posłuszny. Ognik pokaże, a Głębinowy- Neptun będzie naśladował- robił. Tak, tak!
I tak rzekłszy, wodny zajął swoje miejsce, sadzając tyłek na piasku. Jakoś nie bardzo ruszyło go to, że po raz któryś z rzędu napotykał barierę językowo- kulturową rozmawiając z innym smokiem. Zdołał przywyknąć. Nie pasował do tego świata, a świat do niego. A mimo to na kruchym fundamencie dało radę zbudować synergię, która potrwa jeszcze kilka(dziesiąt) księżyców. Oczywiście, Głębinowy był zbyt głupi na takie przemyślenia, niemniej świadomość bycia innym dotarła do niego już jakiś czas temu, co zdołał zaakceptować. No nic. To do nauki- nie? Dawać to futrzaste coś do jedzenia.
Licznik słów: 160
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni
- Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Trudno było na początku zrozumieć co samiec ma na myśli. Jego mowa była tak specyficzna, brakowało jej tego i owego lecz właśnie to nadawało jej tą magię.
Z tego co udało mi się zrozumieć Neptun chce nauczyć się łowić po naszemu, w sensie na lądzie. Hmm... Szkoda tylko, że nie mam pojęcia od czego zacząć. Oczywistym było, że morski polować potrafi, lecz nie wiedziałem czy posiada jakąkolwiek wiedzę o polowaniu poza wodą. W skrócie nie chciałem mu powtarzać tego co już wie no bo i po co?
Może jednak warto zacząć od podstaw?
Usiadłem na przeciw samca po czym na piasku tak jakby odrysowałem z pamięci kilka śladów. Pierwszy miał kształt dwóch dwóch płaską stroną zwróconych do siebie ząbków czosnku. Nie polecam go lizać gdy znajdzie się na polowaniu.
~ To jest sarna. Czworonożne, trochę szybkie, lecz kruche i łatwe do zabicia. Najłatwiej znaleźć na lądzie więc radzę zapamiętać jak odcisk wygląda.~
Kolejny ślad był w zasadzie podobny do poprzedniego. Ząbki czosnku były jednak krótsze choć szersze. Łuskę pod nimi troszkę na bokach były dwie skierowane w bok małe odciski.
~ To jest dzik. Trochę wolniejszy od sarny, ale lubi się stawiać. Jest też trochę mniejszy.~
Kolejne i zarazem ostanie były cztery ślady. Dwa małe bliżej środka i dwa dużo dłuższe po bokach.
~ Ostatnie na co warto polować to zająć. Niestety trzeba ich trochę nałapać, żeby się najeść, a są dość szybkie.~
Powiedziałem biorąc głęboki wdech... Już sporo się nagadałem.
~ Takie ślady to tylko jedna z niewielu rzeczy, na którą na lądzie trzeba zwracać uwagę. Jak myślisz czego jeszcze będziesz szukać? Może to coś jest podobne do polowania w wodzie?~
Uff... Mam nadzieję, że nie za dużo informacji jak na raz. I chociażby zrozumie. Bo w końcu nie mam pewności...
Z tego co udało mi się zrozumieć Neptun chce nauczyć się łowić po naszemu, w sensie na lądzie. Hmm... Szkoda tylko, że nie mam pojęcia od czego zacząć. Oczywistym było, że morski polować potrafi, lecz nie wiedziałem czy posiada jakąkolwiek wiedzę o polowaniu poza wodą. W skrócie nie chciałem mu powtarzać tego co już wie no bo i po co?
Może jednak warto zacząć od podstaw?
Usiadłem na przeciw samca po czym na piasku tak jakby odrysowałem z pamięci kilka śladów. Pierwszy miał kształt dwóch dwóch płaską stroną zwróconych do siebie ząbków czosnku. Nie polecam go lizać gdy znajdzie się na polowaniu.
~ To jest sarna. Czworonożne, trochę szybkie, lecz kruche i łatwe do zabicia. Najłatwiej znaleźć na lądzie więc radzę zapamiętać jak odcisk wygląda.~
Kolejny ślad był w zasadzie podobny do poprzedniego. Ząbki czosnku były jednak krótsze choć szersze. Łuskę pod nimi troszkę na bokach były dwie skierowane w bok małe odciski.
~ To jest dzik. Trochę wolniejszy od sarny, ale lubi się stawiać. Jest też trochę mniejszy.~
Kolejne i zarazem ostanie były cztery ślady. Dwa małe bliżej środka i dwa dużo dłuższe po bokach.
~ Ostatnie na co warto polować to zająć. Niestety trzeba ich trochę nałapać, żeby się najeść, a są dość szybkie.~
Powiedziałem biorąc głęboki wdech... Już sporo się nagadałem.
~ Takie ślady to tylko jedna z niewielu rzeczy, na którą na lądzie trzeba zwracać uwagę. Jak myślisz czego jeszcze będziesz szukać? Może to coś jest podobne do polowania w wodzie?~
Uff... Mam nadzieję, że nie za dużo informacji jak na raz. I chociażby zrozumie. Bo w końcu nie mam pewności...
Licznik słów: 292
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Dziadke
- Dawna postać

- Posty: 472
- Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Morski

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
Ogon powoli sunął to w jedną, to w drugą stronę, zdradzając zainteresowanie tematem. Koniec końców Głębinowy i tak nie będzie się zapuszczał na ląd głębiej niż na plażę, więc istniało niewielkie prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek spotka którykolwiek z kreślonych śladów. Obcość nowo poznanego świata jednak przyciągała sprawiając, że aspirujący do roli łowcy smok słuchał Zapomnianego. Był po prostu ciekaw co tamten naziemiec mu powie. Ot co.
Ślad sarny. SAR-NY. Przesylabował sobie głośno w myślach, mając nieśmiałą świadomość tego, że i tak nie wymówi nigdy tego słowa poprawnie. Salna. "To to z dwa palec futro! Tak, tak!". Eh, mieszkańcy Wolnych Stad będą mieli z Głębinowym nie lada problem, prosząc o coś innego niż rybę...
Dzik był z kolei dużo łatwiejszy do zapamiętania. Słowo było króciutkie i szybko zakorzeniło się w głowie morskiego. No i zając. To to takie szybkie małe, trudne do złapania bo szybkie.
Jak śledzik. Jak rybke. Tak, tak!
A potem nadeszło pytanie, które zbiło samczyka z tropu i sprawiło, że przytknął szpon wskazujący do dolnej wargi na wznak zamyślenia jak taki typowy, wioskowy głupek. Co za bzdurne pytanie! Przecież całe życie spędził nad i pod wodą. Skąd on miał u licha wiedzieć co jedzą naziemce?! No i zaczął zgadywać... choć nie wszystkie odpowiedzi zdawały się spełniać kryteria oczekiwań nauczającego.
– E... Jabłko! Sos! Gołomp! Gałąź! Wunsz! Żółw! Deska! Foka! Niedźwiedź!
A potem urwał, zaczął myśleć bardziej gorączkowo, próbując sobie przypomnieć co takiego obrzydliwego przywlókł kiedyś Nazuz z polowania.
– Koza! Koza, koza! Tak, tak!
Ślad sarny. SAR-NY. Przesylabował sobie głośno w myślach, mając nieśmiałą świadomość tego, że i tak nie wymówi nigdy tego słowa poprawnie. Salna. "To to z dwa palec futro! Tak, tak!". Eh, mieszkańcy Wolnych Stad będą mieli z Głębinowym nie lada problem, prosząc o coś innego niż rybę...
Dzik był z kolei dużo łatwiejszy do zapamiętania. Słowo było króciutkie i szybko zakorzeniło się w głowie morskiego. No i zając. To to takie szybkie małe, trudne do złapania bo szybkie.
Jak śledzik. Jak rybke. Tak, tak!
A potem nadeszło pytanie, które zbiło samczyka z tropu i sprawiło, że przytknął szpon wskazujący do dolnej wargi na wznak zamyślenia jak taki typowy, wioskowy głupek. Co za bzdurne pytanie! Przecież całe życie spędził nad i pod wodą. Skąd on miał u licha wiedzieć co jedzą naziemce?! No i zaczął zgadywać... choć nie wszystkie odpowiedzi zdawały się spełniać kryteria oczekiwań nauczającego.
– E... Jabłko! Sos! Gołomp! Gałąź! Wunsz! Żółw! Deska! Foka! Niedźwiedź!
A potem urwał, zaczął myśleć bardziej gorączkowo, próbując sobie przypomnieć co takiego obrzydliwego przywlókł kiedyś Nazuz z polowania.
– Koza! Koza, koza! Tak, tak!
Licznik słów: 245
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni
- Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Westchnąłem cicho słysząc odpowiedź samca... Mogłem chyba trochę lepiej sprecyzować pytanie. No to teraz mam jak nie pomyślałem.
~ Nie do końca o to mi chodziło, ale tak jemy kozy, jabłka, żółwie,niedźwiedzie i foki chyba też. Chodziło mi o to czego szukamy idąc powiedzmy po samym skraju lasu. Co pozwoli nam złapać trop zwierzęcia. Pierwsze już omowiliśmy i były to ślady.~
Powiedziałem wskazując na żłobienia w piasku niedawno przeze mnie utworzone.
~ Zwierzę może po sobie zostawić na przykład kawałek futra, gdy o coś zachaczy. Jest też krew jeśli nie byliśmy pierwsi, są pęknięte gałęzie lub zgniecione trawy. No i mamy tutaj też odchody. Na pewno już jakieś czułeś hmm?~
Zapytałem z uśmiechem. No ale to nie ostatnie pytanie jakie samcowi mam zamiar zadać.
~ No ale poza śladami, które widzimy są też inne. Jakie to są w wodzie lub jej okolicach? Pomyśl czy mogą być podobne do tych spotykanych w lesie.~
Hmm... Ciekawe czy chociaż spróbuje.
~ Nie do końca o to mi chodziło, ale tak jemy kozy, jabłka, żółwie,niedźwiedzie i foki chyba też. Chodziło mi o to czego szukamy idąc powiedzmy po samym skraju lasu. Co pozwoli nam złapać trop zwierzęcia. Pierwsze już omowiliśmy i były to ślady.~
Powiedziałem wskazując na żłobienia w piasku niedawno przeze mnie utworzone.
~ Zwierzę może po sobie zostawić na przykład kawałek futra, gdy o coś zachaczy. Jest też krew jeśli nie byliśmy pierwsi, są pęknięte gałęzie lub zgniecione trawy. No i mamy tutaj też odchody. Na pewno już jakieś czułeś hmm?~
Zapytałem z uśmiechem. No ale to nie ostatnie pytanie jakie samcowi mam zamiar zadać.
~ No ale poza śladami, które widzimy są też inne. Jakie to są w wodzie lub jej okolicach? Pomyśl czy mogą być podobne do tych spotykanych w lesie.~
Hmm... Ciekawe czy chociaż spróbuje.
Licznik słów: 157
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Dziadke
- Dawna postać

- Posty: 472
- Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Morski

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
No nie. Teraz to nie dość, że nie wiedział, to wyszedł na głupka! Och, co za kompromitacja!
Zwiesił łebek, znowu przybliżając szpon do dolnej wargi, niczym filozof rozważający problemy natury ważkiej. Woda w jeziorze szumiała, delikatny wiaterek biegł truchtem po jej powierzchni, jakiś ptak właśnie się wysrał nieopodal. Nie ma to jak na łonie natury.
– Na brzeg-piasek mogą być odciski-ślady. Pod wodą rybke zostawia łuski-naskórek. Czasem można złapać rzecznego raka-skorupiaka bo jak rośnie, to pancerz zrzuca-pozbywa. Jeśli ofiara-zwierz ma ogon, to zostawia ślady na piasek. I na ląd i pod woda. Tak, tak! Mnogo razy policzyć jak zwierze żarło glon i zostawiło ogryziony, to też wiadomo, że było-jadło. Albo jak tylko lazło przez trzciny nad jeziorko, to widać, że krzywe-roztrącone i można udeptanym śladem iść-skradać żeby dorwać-zeżreć dużego ptaszka albo inne dobre. Jadł jaja mew? Jaja mew dobre. Można często- dobrze znaleźć po tych białych kretach co wysrywajo na skałach i wysokie miejsca, ale to trzeba wspinać chyżo-chyżo żeby nie zaalarmowały inne ptaszki. Śmierdzi-cuchnie jak szaman poprzednie stado. Tak, tak!
Odpowiedział, sam widocznie zadowolony z własnej odpowiedzi, chociaż nie wiadomo jeszcze co na to Zapomniany Rytm. Specyficzna mowa Głębinowego też robiła swoje i niewątpliwie potrzebował chwilki aby ją rozszyfrować.
Zwiesił łebek, znowu przybliżając szpon do dolnej wargi, niczym filozof rozważający problemy natury ważkiej. Woda w jeziorze szumiała, delikatny wiaterek biegł truchtem po jej powierzchni, jakiś ptak właśnie się wysrał nieopodal. Nie ma to jak na łonie natury.
– Na brzeg-piasek mogą być odciski-ślady. Pod wodą rybke zostawia łuski-naskórek. Czasem można złapać rzecznego raka-skorupiaka bo jak rośnie, to pancerz zrzuca-pozbywa. Jeśli ofiara-zwierz ma ogon, to zostawia ślady na piasek. I na ląd i pod woda. Tak, tak! Mnogo razy policzyć jak zwierze żarło glon i zostawiło ogryziony, to też wiadomo, że było-jadło. Albo jak tylko lazło przez trzciny nad jeziorko, to widać, że krzywe-roztrącone i można udeptanym śladem iść-skradać żeby dorwać-zeżreć dużego ptaszka albo inne dobre. Jadł jaja mew? Jaja mew dobre. Można często- dobrze znaleźć po tych białych kretach co wysrywajo na skałach i wysokie miejsca, ale to trzeba wspinać chyżo-chyżo żeby nie zaalarmowały inne ptaszki. Śmierdzi-cuchnie jak szaman poprzednie stado. Tak, tak!
Odpowiedział, sam widocznie zadowolony z własnej odpowiedzi, chociaż nie wiadomo jeszcze co na to Zapomniany Rytm. Specyficzna mowa Głębinowego też robiła swoje i niewątpliwie potrzebował chwilki aby ją rozszyfrować.
Licznik słów: 200
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni
- Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Neptun w zasadzie powtórzył to co powiedziałem przekładając tylko ślady z lasu na ślady z jego terenów łowieckich. To nie było zbyt głupie z jego strony, tak łatwiej będzie mu zapamiętać. Chyba...
Wypadałoby jednak uzupełnić jego wiedzę.
~ Podobnie jest na lądzie. Tutaj jednak zwracamy jeszcze uwagę na dwie elementarne rzeczy. Zwierzę na lądzie możemy usłyszeć. Dźwięków jest w lesie pełno, a umiejętnością łowcy jest odróżnienie tych bezwartościowych od tych ważnych dla żołądka. No i są zapachy. Chyba je czujesz prawda? Każde zwierzę ma specyficzny zapach... Ba! Wszystko co jest na tym świecie ma swój własny zapach i na polowaniu umieć wyczuć ten odpowiedni.~
Powiedziałem spokojnie. Niby teraz brzmi to skomplikowane, ale w praktyce nawet nie czuję się gdy to się robi. Hmm... Coś jeszcze z teorii? Może tylko jedno.
~ Musisz też pamiętać, że wiatr mimo, że zdradliwy może być twoim sprzymierzeńcem. Kiedy ustawisz się tak by wiał ci w pysk będzie niósł ze sobą wiele zapachów. Wśród nich może być zapach zwierzęcia. No... Koniec gadania.~
Kończąc swój wywód wstałem z siadu. Czas przybrać pozycję. Łapy były delikatnie zgięte tak by moja postawa była obniżona, ale nie na tyle by motoryka stała się niewygodna. Skrzydła były przyciśniete do boków tak by nie mogły o nic zasadzić, a ogon pozostawał luźno uniesiony w tym samym celu co skrzydła. To tyle... Spojrzałem na ucznia.
~ Warianty tej pozycji jak zapewne wiesz są używane absolutnie do wszystkiego. Jesteś w stanie powiedzieć jakie plusy ma poruszanie się w taki sposób podczas tropienia? I sam też możesz tak się ustawić, zaraz zaczynamy.~
Wypadałoby jednak uzupełnić jego wiedzę.
~ Podobnie jest na lądzie. Tutaj jednak zwracamy jeszcze uwagę na dwie elementarne rzeczy. Zwierzę na lądzie możemy usłyszeć. Dźwięków jest w lesie pełno, a umiejętnością łowcy jest odróżnienie tych bezwartościowych od tych ważnych dla żołądka. No i są zapachy. Chyba je czujesz prawda? Każde zwierzę ma specyficzny zapach... Ba! Wszystko co jest na tym świecie ma swój własny zapach i na polowaniu umieć wyczuć ten odpowiedni.~
Powiedziałem spokojnie. Niby teraz brzmi to skomplikowane, ale w praktyce nawet nie czuję się gdy to się robi. Hmm... Coś jeszcze z teorii? Może tylko jedno.
~ Musisz też pamiętać, że wiatr mimo, że zdradliwy może być twoim sprzymierzeńcem. Kiedy ustawisz się tak by wiał ci w pysk będzie niósł ze sobą wiele zapachów. Wśród nich może być zapach zwierzęcia. No... Koniec gadania.~
Kończąc swój wywód wstałem z siadu. Czas przybrać pozycję. Łapy były delikatnie zgięte tak by moja postawa była obniżona, ale nie na tyle by motoryka stała się niewygodna. Skrzydła były przyciśniete do boków tak by nie mogły o nic zasadzić, a ogon pozostawał luźno uniesiony w tym samym celu co skrzydła. To tyle... Spojrzałem na ucznia.
~ Warianty tej pozycji jak zapewne wiesz są używane absolutnie do wszystkiego. Jesteś w stanie powiedzieć jakie plusy ma poruszanie się w taki sposób podczas tropienia? I sam też możesz tak się ustawić, zaraz zaczynamy.~
Licznik słów: 258
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Dziadke
- Dawna postać

- Posty: 472
- Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Morski

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
– Mmm! Rybke pod woda też mieć zapach. Każde zwierzę inny zapach. Gadzik niebawem pozna także te na ziemia. Tak, tak!
Skomentował bardzo krótko, dalej słuchając swojego nauczyciela. Dosyć szybko przeszli do praktyki, ponieważ zobaczył już jak tamten zaczyna przybierać jakieś dziwne pozycje. Ale co? Ale jak to? Jak to tak?
Na początku obszedł dookoła Zapomnianego, przekrzywiając łeb to z lewa, na prawo i na odwrót. Masakra jakaś. Że on to ma teraz powtórzyć?
NA MORZU WYGLĄDA TO ZUPEŁNIE INACZEJ.
Totalnie skonfundowany, stanął sobie w końcu obok łowcy Ognia, a następnie przybrał podobną postawę. Ugięte łapy, ogon uniesiony nieco ponad ziemię by nie wadził... o skrzydła nie musiał się martwić ponieważ ich nie posiadał. Ale, kurde- to było cholernie niewygodne. Trwał tak, próbując odpowiedzieć tamtemu na pytanie, ale z początku nic mu nie przychodziło do głowy. Pewne funkcje myślowe morskiego dopiero ulegały odblokowaniu.
– Łowca-naziemiec chodzić ciszej. Mniejszy chrzęst piasek. Nie wadzić ogon o kłoda i inne przeszkoda. Naziemiec też lekko mniejszy, bo łapy ugięte, więc ciężej zobaczyć. Lepiej skradać i śledzić jedzonko. Tak, tak.
Wysnuł swoje wnioski, próbując utrzymać równowagę. Meh, to będzie ciężka nauka.
Ale nie marudził. Nie było o co- wiedza jest wiedza.
Skomentował bardzo krótko, dalej słuchając swojego nauczyciela. Dosyć szybko przeszli do praktyki, ponieważ zobaczył już jak tamten zaczyna przybierać jakieś dziwne pozycje. Ale co? Ale jak to? Jak to tak?
Na początku obszedł dookoła Zapomnianego, przekrzywiając łeb to z lewa, na prawo i na odwrót. Masakra jakaś. Że on to ma teraz powtórzyć?
NA MORZU WYGLĄDA TO ZUPEŁNIE INACZEJ.
Totalnie skonfundowany, stanął sobie w końcu obok łowcy Ognia, a następnie przybrał podobną postawę. Ugięte łapy, ogon uniesiony nieco ponad ziemię by nie wadził... o skrzydła nie musiał się martwić ponieważ ich nie posiadał. Ale, kurde- to było cholernie niewygodne. Trwał tak, próbując odpowiedzieć tamtemu na pytanie, ale z początku nic mu nie przychodziło do głowy. Pewne funkcje myślowe morskiego dopiero ulegały odblokowaniu.
– Łowca-naziemiec chodzić ciszej. Mniejszy chrzęst piasek. Nie wadzić ogon o kłoda i inne przeszkoda. Naziemiec też lekko mniejszy, bo łapy ugięte, więc ciężej zobaczyć. Lepiej skradać i śledzić jedzonko. Tak, tak.
Wysnuł swoje wnioski, próbując utrzymać równowagę. Meh, to będzie ciężka nauka.
Ale nie marudził. Nie było o co- wiedza jest wiedza.
Licznik słów: 196
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni
- Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Uśmiechnąłem się słysząc słowa samca. Przynajmniej ma zapał do nauki i współpracuje, więc z praktyką powinno pójść dość szybko.
Wzrokiem podążałem za samcem gdy ten mnie okrążał. Myślałem, że chociaż ta pozycja nie będzie dla niego czymś zupełnie nowym, a jednak. Ciekawe tylko jak nauczył się innych rzeczy nie znając tej pozycji.
W końcu jednak stanął podobnie i odpowiedział na zadane mu pytanie. Kiwnąłem łbem w geście aprobaty.
~ W rzeczy samej. Lecz dzięki temu, że ciało mamy trochę niżej widzimy więcej podłoża, na którym można znaleźć ślad.~
Hmm... Zastanawiam się czy jest coś jeszcze o czym musimy porozmawiać. Chyba nie...
~ No ruszaj w poszukiwaniu śladów adepcie. Pamiętaj, że możesz zadawać pytania, w końcu tylko się uczymy.~
Powiedziałem samemu stając już normalnie. Zastanawiałem się jak ten morski sobie poradzi.
Wzrokiem podążałem za samcem gdy ten mnie okrążał. Myślałem, że chociaż ta pozycja nie będzie dla niego czymś zupełnie nowym, a jednak. Ciekawe tylko jak nauczył się innych rzeczy nie znając tej pozycji.
W końcu jednak stanął podobnie i odpowiedział na zadane mu pytanie. Kiwnąłem łbem w geście aprobaty.
~ W rzeczy samej. Lecz dzięki temu, że ciało mamy trochę niżej widzimy więcej podłoża, na którym można znaleźć ślad.~
Hmm... Zastanawiam się czy jest coś jeszcze o czym musimy porozmawiać. Chyba nie...
~ No ruszaj w poszukiwaniu śladów adepcie. Pamiętaj, że możesz zadawać pytania, w końcu tylko się uczymy.~
Powiedziałem samemu stając już normalnie. Zastanawiałem się jak ten morski sobie poradzi.
Licznik słów: 130
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Dziadke
- Dawna postać

- Posty: 472
- Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Morski

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
Ano była czymś zupełnie nowym, wszak pod wodą nikt się nie skrada tak jak na lądzie. Zapomniany najpewniej o tym nie wiedział. Bywa. I nikt nie miał o nic żalu, ponieważ morski pochodził z zupełnie innego świata.
Ruszył przed siebie pewnym, chociaż nieco kalekim krokiem, wlokąc łapami po piaszczystym gruncie, oraz starając się nie szorować brzuchem o podłoże, co by nie hałasować. W między czasie, rozglądał się po okolicy, od czasu do czasu pociągając nosem, w nadziei na jakiś trop. O koniku morski, czemuż to było takie nudne?
– Gadzik ma pytanie. Tak, tak. Jak naziemce się chowają przy skradanie kiedy wokół pusto? Pod woda dużo glon i skała. A tutaj plaża. Jak jak podejść do zwierz przy skradaniu?
I nagle chyba coś wyczuł. Chyba, bo powiało mu od lewej kompletnie inną wonią niż ta, która im dotychczas towarzyszyła. Nie zmieniając postawy, wymierzył pysk w tamtą stronę.
Ruszył przed siebie pewnym, chociaż nieco kalekim krokiem, wlokąc łapami po piaszczystym gruncie, oraz starając się nie szorować brzuchem o podłoże, co by nie hałasować. W między czasie, rozglądał się po okolicy, od czasu do czasu pociągając nosem, w nadziei na jakiś trop. O koniku morski, czemuż to było takie nudne?
– Gadzik ma pytanie. Tak, tak. Jak naziemce się chowają przy skradanie kiedy wokół pusto? Pod woda dużo glon i skała. A tutaj plaża. Jak jak podejść do zwierz przy skradaniu?
I nagle chyba coś wyczuł. Chyba, bo powiało mu od lewej kompletnie inną wonią niż ta, która im dotychczas towarzyszyła. Nie zmieniając postawy, wymierzył pysk w tamtą stronę.
Licznik słów: 147
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni
- Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Ruszył przed siebie, po swojemu. Z boku wyglądało to dość zabawnie szczerze mówiąc. Trochę jak płaz. Chociaż można było tak Głębinowego nazwać przez jego mylną aparycję.
~ My, naziemcy korzystamy z kamuflażu, choć ja osobiście rzadko z niego korzystam. Zwierzęta zwykle, co może śmieszyć, nie zauważają skradającego się smoka. Kto by pomyślał?~
Powiedziałem idąc za samcem. Woń, którą poczuł samiec była jak najbardziej myląca. Może było to igliwie? Albo czegoś zupełnie innego? Nie wiem bowiem ja tego zapachu nie czułem więc nie powiem czym dokładnie było to co morski wyczuł. Może powinien ruszyć w stronę bardziej zielonych terenów? W końcu mało zwierząt przechadza się po plaży.
~ My, naziemcy korzystamy z kamuflażu, choć ja osobiście rzadko z niego korzystam. Zwierzęta zwykle, co może śmieszyć, nie zauważają skradającego się smoka. Kto by pomyślał?~
Powiedziałem idąc za samcem. Woń, którą poczuł samiec była jak najbardziej myląca. Może było to igliwie? Albo czegoś zupełnie innego? Nie wiem bowiem ja tego zapachu nie czułem więc nie powiem czym dokładnie było to co morski wyczuł. Może powinien ruszyć w stronę bardziej zielonych terenów? W końcu mało zwierząt przechadza się po plaży.
Licznik słów: 106
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: —
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!













