OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
O dziwo nie było tak źle. Smoczyca nie wierzyła w siebie tak jak powinna, ale może też dlatego mobilizacja wzrosła i teraz szło jej tak dobrze? Za każdym razem męczyła się mocniej, ale wierzyła, iż świetnie da sobie ze wszystkim radę. Niestety nie potrafiła długo wytrzymać bez powietrza, wiec za pewne inaczej będzie wyglądało nurkowanie w jej stylu. Uśmiechnęła się na jego słowa, choć nie wiedziała czy będzie kiedykolwiek jeszcze polować na jakieś zwierzę. Mimo to nie zamierzała nic mówić, tylko po prostu wykonać polecenie.Raptownie przechyliła się do przodu, zanurzając łeb. Oczywiście wcześniej zrobiła głęboki wdech. Machnęła skrzydłami i łapami, aby dzięki temu znaleźć się pod wodą. Musiała jednak działać szybko, więc zaczęła przybierać łapami, mając nadzieję iż nie wynurzy się za szybko. Otworzyła oczy jednak po czasie i może odrobinkę ją szczypały. Mignęła jej sylwetka samca, kiedy była już pod wodą. Zaczęła przechylać się lekko w prawą stronę, a potem wykonała szybki skręt, pomagając sobie łapami i odgarniając wodę. Niestety dłużej nie mogła się bawić, więc zaczęła kierować się ku górze, aby móc się wynurzyć. Wyłoniła się z tafli wody i wzięła głęboki haust powietrza, to nie było takie proste i szło jej nieco ślamazarnie. Poruszyła lekko łbem, przybierając spokojnie łapami i rozglądając się za Grzmotem.






















