A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 3
U: B,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Pł,M:2
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Mentor, Nieulękły
Na pysku Nocnego pokazał się lekki uśmiech, rzadko kiedy można było to u niego zaobserwować, ale to młodsza wyprzedziła go w profesji i był z tego bardzo dumny. Nie czuł zazdrości, ani pychy, może po prostu potrzebował więcej czasu by dojść na ten sam poziom co Kołysanka. Czy wiedział o jej awansie i nowym imieniu? Oczywiście, że tak. Nie raz nasłuchiwał wiatru kiedy latał ćwicząc na test rangi, ten cudny żywioł niósł więcej niż można było sobie wyobrazić. Wystarczyło, że obiło mu się o łuski jej imię, a już wiedział że zdarzyło się coś wspaniałego. Teraz tylko potwierdziły się te informacje i nie planował tego tak po prostu zignorować. Przeszedł się obok niej by usiąść bliżej, w końcu są rodziną, tak jak reszta zebranych, tylko jeszcze o tym nie wiedzieli. Na słowa ognistej cicho stwierdził kiwając pyskiem. "Popiół Przeszłości, a jakie imię skrywają twoje niewinne ślepia?" Patrząc w jej oczy, były oryginalne, z resztą jak każde smocze oblicze. "Ja nigdy nie przychodzę aby popatrzeć, zawsze z słów innego członka rodziny można wyciągnąć coś mądrego i pozostawić to w sercu." Odparł mocno przekonany o mądrości piastunów stad, chociaż w sumie nie tylko ich. Kiedy popatrzył na zgromadzonych to i w ich źrenicach znalazł cząstkę wspaniałego doświadczenia, takie już było życie, że każdy dzień to lekcja. Na ostatnie jej słowa wyprostował się patrząc chwile w niebo, ohh... ironio niech bogowie pokierują jego słowami. "Witajcie" Odparł głośniej i już surowo jak przyszło na tego co zmienia słowami świat, niech wszyscy wiedzą, że poważnie traktuję każde wezwanie. Co prawda wiekowo miał więcej doświadczenia niż piastunka, ale nie przyszedł tu się wywyższać, tak jak w świątyni, tak też i każdego dnia trzeba kierować się pokorą i umiarem. Widział w tym gronie znajomego smoka, który księżycami przerastał nawet jego ciemne łuski, a jednak ciągle przychodził się uczyć. Niech on będzie dziś dla wszystkich wzorem, że każdy potrzebuje czasami pomocy, nawet ten silny i niepokonany, bo każdy co wzleciał kiedyś spadnie. "Widzę, że mamy gości z każdego stada. Ten widok raduje serca tych co chcą was uczyć. Jestem Popiół Przeszłości piastun stada ziemi i będę się dziś uczyć tak samo jak wy, jak było wspomniane, z resztą bardzo trafnie, każdy ma swoją definicje mediacji. Niektórzy twierdzą, że to manipulacja, inni że to dar przekonywania, a jeszcze niektórzy mówią że ta umiejętność nie jest smoku w ogóle do niczego potrzebna. Gdzie leży prawda?" Zapytał wszystkich następnych, którzy dalej będą przemawiać, możliwe że słowa Shadowsa może skłonią chociaż jedną duszę to głębszych przemyśleń. Gdyby tak każdy chodził schematami to co to byłby za świat? Na pewno nie taki w którym chciałby żyć czarny piastun z ziemi. "Mediacja jest dla mnie umiejętnością dokonywania wyboru, lekcja kierowania się nie tylko zasadami, ale też własnym rozumem i sercem. Co nie jest wcale takie łatwe, bo oba części naszego bytu mówią czasami tak innymi słowami." Mógłby jeszcze długo mówić, ale zamilkł wystarczy na razie słów. Nie chciał udawać równego rolą Ciotecznej Kołysanki, to ona ich tu zebrała i tylko gestem lekkiego spuszczenia pyska oznajmił, że dziękuje za te wspaniałe wezwanie. Doceniał, że jeszcze na tych ziemiach pamięta się o rodzinie, o tych co tak szybko przecież odchodzą. Nocny popatrzył na ognistą samice, chyba nie powiedział nic złego, a przynajmniej tak mu się zdawało. Srebrny połysk ślepi lekko złagodniał, poczuł takie ciepło. Kiedy inni przemawiali lekko szturchnął ją szponkami, oczywiście bardzo spokojnie i delikatnie. Nie było czym się stresować, była wspaniałą piastunką, siostrą, córką, na pewno wiernym dzieckiem bogów i powiernikiem swojego stada, coś mu się zdawało że to nie tylko jego zdaniem. Taki smok jak on mógł być tylko pękaty z dumy, miał wiele księżyców za sobą, ale chociaż czasami pod upadał zmęczony, walczył... dla nich wszystkich co tu stali i tych co siedzieli po kupry w własnych problemach i obowiązkach. Bo czy jest większe poświęcenie, jak oddać własne życie dla innych?
Licznik słów: 639
Nie oglądaj się... Nie zatrzymuj się... Bo jedynym wrogiem jesteś ty sam...
ATRYBUTY:
A: 0 | W: 1 | Z: 2 | I: 0 | P: 1 | A: 1
UMIEJĘTNOŚCI:
A:1 Skr:1 Śl:1
Karta kompana
____________________________________
Atuty:
ostry wzrok– Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle wzrok mają dodatkową kość.
szczęściarz– Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
mentor-Przy nauce umiejętności podstawowych pod okiem Piastuna uczniowi zostaje zmniejszony pułap przyznawania umiejętności w raportach. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
nieulękły– Do smoka pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Wszystkie zatwierdzone przezemnie nauki proszę wpisywać z linkiem raportu do mnie na PW. Z góry serdeczne dziękuję.