A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 4| A: 5
U: B,Skr,Śl,Kż,MP,A,O,MA,MO:1|W,L,Pł:2|M:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz, Mentor, Magiczny Śpiew, Znawca terenów
Pojawił się i trzeci smok. Starszy od pozostałych. Pełen drobnych zadrapań, gdzieniegdzie o odsłoniętej skórze. Starała się trzymać blisko innych smoków. Widziała jak mięśnie Hila dygocą czasem, starając się znaleźć substytut drapania. Widziała jak drga łapa, ogon, jak zerka od czasu do czasu w bok. Po tym jak sama była chora, po tym jak jej ojciec zachorował, szukała o tej zimnej porze symptomów u innych smoków. Znalazła je.
– Przepraszam, że pytam. Ziemia ma uzdrowiciela? Jak się nazywasz? – Zapytała wpierw młodego smoka spokojnym tonem, prawie jakby zapytała o pogodę. No, chociaż może był to nieco bardziej niezręczny temat. Nie wydawało się jednak, by Misterna miała robić z tego powodu jakieś problemy. Wysłuchała trójki smoków, podsumowując ich wypowiedzi w głowie. Zaczęli myśleć o dwóch aspektach. Poza samą definicją, wspomnieli też o metodzie i wykorzystaniu. Dobrze.
– Każde z was ma rację. Chociaż nie jest to pełna prawda. O kamuflażu można mówić wiele... Więc zacznijmy od początku. Od słów naszego najstarszego z uczniów. Kamuflaż to dziedzina przysługująca głównie Łowcom. Łączą ją czasem ze skradaniem, pomagając sobie w zbliżeniu się do zwierzyny na odpowiednią do ataku odległość. Ale kamuflaż może być wykorzystywany też do ukrywania się przed drapieżnikami i innymi smokami, choćby w zabawach. W zależności jaki jest cel użycia kamuflażu, będzie on wyglądał nieco inaczej. Można stworzyć kamuflaż magią. Ale zdarzają się sytuacje, gdy nie możemy na niej polegać. Ze względu na to, że nasze źródła śpią, migrenę lub zdenerwowanie, które uniemożliwia władanie magią. O ile nie jest się czarodziejem, który potrafi obejść dostatecznie stres.
– Co do tego, co można wykorzystać w kamuflażu, słusznie zauważyliście że są to fragmenty otoczenia. Dobrze jest wykorzystać błoto jako stelaż dla liści, szyszek, igieł czy patyczków. Nie dość, że je do nas przykleja, to sprawia nas ciemniejszymi i ujednolica barwę ciała z otoczeniem. Sprawdza się to rzecz jasna w lasach. Valeria wspomniała o martwych stworzeniach. Zdecydowanie wydzielają one silny zapach, ale obawiam się, że trudno byłoby je znaleźć, a potem przenosić, nie mówiąc już o tym jak rozpraszające mogłyby być. Użycie zapachu padliny może wystraszyć też roślinożercę, bo oznacza on, że niedługo pojawi się drapieżnik, nie muszący być tylko padlinożercą, dlatego tego raczej się nie stosuje w standardowych kamuflażach. Nie możemy zapomnieć by wykorzystać też większe elementy otoczenia... o których wy mi za chwilę powiecie. – Uśmiechnęła się tajemniczo.
– Rozgrzewajmy się dalej. Każdy z nas ma trzy główne zmysły, z których korzysta na polowaniu. Wzrok, węch i słuch. Dzięki nim szukamy zwierzyny. Każda z ofiar również je posiada. Wyjątkowo silne jest powonienie, ale biada łowcy, który zapomni o innych z nich. Jest was trójka, a więc... Valerio. Skup się na wzroku. Jak oszukasz wzrok roślinożercy na polowaniu? Wspominaliśmy o kamuflażu z błota, ale czy to wszystko, co możemy zrobić? Co z naszym ciałem? Co z lasem? Maestu, dla ciebie przypada słuch. Co możesz zrobić, albo czego nie robić, byś na polowaniu pozostał duchem? Zostaje powonienie. – Spojrzała na Hila. – Pamiętając o wszystkich moich podpowiedziach... jak ukryłbyś swój zapach przed zwierzyną? Czy ukrycie... to jedyne wyjście? – Zapytała równie tajemniczo, co przed chwilą się uśmiechnęła. Niech myślą, myślą. Niech mają w głowie swoje pierwsze polowanie. Co zrobią? Jak szerokie jest ich spojrzenie? Jak bardzo można je rozszerzyć?
Następny spodziewany post Rek: 26.01, godzina 23:00-23:59
Licznik słów: 541