A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
A jednak to Rytuał się myliła. Klasyfikowała świat jedynie pod własny kątem widzenia. uważała, że to ona nie wrzuca innych do jednego worka, a właśnie to robiła. Zarazie zrobiło się jej żal. Naprawdę żal. Zmora była tak krótkowzroczna i w swoim zaślepieniu nawet tego nie dostrzegała.
– Nigdy nie twierdziłam, że jesteśmy najgorszymi potworami na tej ziemi, Upiorny rytuale. Nie twierdziłam również, że nie widziałam rzeczy gorszych niż Równinni. Powiedziałam jedynie, ze jestem Równinną z krwi i wychowania, zatem moje spojrzenie na świat różni się od tego, jakim cechują się smoki zrodzone pod bezpieczną barierą. To ty uważasz, że wiesz, co myślę, dlatego też zaszufladkujesz mnie do jednej kategorii, podczas gdy ja nigdy nie twierdziłam, że wiem, co ty czujesz, myślisz czy pragniesz. Nie wiesz tez, co robiłam, dlatego nie możesz twierdzić, że nie jest to gorsze od tego, co poza Równinnymi krąży po tej ziemi – zauważyła, jakby tłumaczyła małemu pisklęciu, dlaczego w dzień świeci słonce, a w nocy go nie ma. Niby coś prostego, jednak w rzeczywistości jest bardziej skomplikowane. Sprawę utrudniał fakt, że pisklę to było wyjątkowo uparte.
Kolejne słowa smoczycy sprawiły, ze jej oczy rozszerzyły się, ale pojawiły się w nich iskierki zrozumienia. Czy rozumiała, dlaczego zmora tu jest? Ta, rozumiała. Upiorny Rytuał nie różniła się jednak od Równinnych, od których Peste odeszła ze względu na swoją słabość. Godne nie żalu, a pogardy. I ona uważała się za kogoś lepszego, niż była? Ona narzekała na smoki, które zawierzały bogom, chociaż sama używała boskiej ingerencji do usprawiedliwienia swoich czynów? Żałosne stworzenie.
Gdy Przywódczyni cienia skoczyła w jej kierunku, Zaraza nie zamierzała stać bezczynnie. Ugięła łapy, wybijając się z nich mocno do tyłu. Zapomniała jednak o czymś. Gdy Zmora przybyła, Morowa stanęła tyłem do skały, która miała ja osłaniać od ataku z tej strony. Teraz, gdy odskoczyła w jej kierunku napotkała twardy opór zimnego kamienia, uniemożliwiając jej ucieczkę przed śmiertelnym ciosem. uderzenie w skałę wytraciło ja z równowagi i zanim łapy odzyskały oparcie, pazury cienistej znalazły się na jej szyi. Ból nie był duży, a przynajmniej jej umysł go nie zarejestrował. Poczuła ciepło krwi, tryskającej gorącym strumieniem z rany. Jasnej, tętniczej krwi. Wraz z nią opuszczały ja siły. najpierw oddały się łapy, gdy jej ciało zwaliło się bezwładnie na ziemię. Spojrzenie fioletowych oczu wbiło się w ślepia Przywódczyni Cienia. Bez nienawiści, spokojne, powoli zasnuwające się mgłą.
– To nie był żaden znak, Upiorny Rytuale. To tylko żądza krwi. Nikt nie był ponad tobą, nie było żadnego znaku... To zawsze byłaś i będziesz ty... – wyszeptała z trudem, gdy płuca przestawały pracować, a głos urywał się w gardle. To zawsze była Zmora, chociaż tego nie dostrzegała. Chociaż chciała uważać, że ktoś nią kieruje – to zawsze była wyłącznie ona. Biedna, skrzywiona dawna wersja samej Peste.
Wygląda na to, że wygrałeś, Sprzedawczyku" ta wiadomość skierowana była do Sprzedawczyka. Jej umysł nie wzdragał się już na myśl o połączeniu z jego myślą. Nie było po co.
"Kocham cię" mentalny umysł, ostatnia wiadomość miała rozlec się w głowie jej córki i partnera. Cichy szept, przepełniony ciepłem i uczuciem. Do Słonecznego wysłała jednak jeszcze coś, czego nie skierowała do swojej córki.
"Świeć mocno na niebie, moje Słońce. Nie pozwól, by zakryły cię chmury cierpienia. Żyj, kochaj i bądź szczęśliwy" wysłała, zanim ciemność opanowała jej umysł.
Przez chwile czuła zimno, potem i to zniknęło. Opadła w ciemność, gdzie nie liczyło się już nic. Ani smutek, ani cierpienie, ani też żal. Była tylko nicość. Podczas gdy jej umysł już dawno odszedł, ciało żyło jeszcze przez chwilę. Boki uniosły się kilka razy w ostatnich oddechach, niewidzące, zasnute mgłą oczy wpatrywały się przed siebie.
Gdzieś w oddali rozległ się rozpaczliwy krzyk sokoła, który nie zdążył na czas.
Licznik słów: 610
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.
POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –
ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.
Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1