OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
No cóż nudziło mi się więc dlaczego miałabym nie poddenerwować paru smoków? Westchnęłam w duchu słysząc pytanie adeptki.-Walczyłam ze Zmorą Opętanych która przyjęła imię Upiornego Rytuału, Księżycową Łuną i jakąś adeptką z cienia- Odpowiedziałam oschle a kiedy usłyszałam docinkę świetlistej uśmiechnęłam się przyjaźnie. Dlaczego? Nie wiem ale moje znudzenie zaczynało powoli znikać. Ale zaraz mój dobry humor szlag trafił.
-Krwisty skąd możesz wiedzieć ile o niej wiemy? I nie groź bo i tak mało mnie obchodzi to co możesz mi zrobić. Futro odrośnie i równie dobrze możemy odwdzięczyć ci się tym samym futrzaku- Syknęłam w jego stronę rozdrażniona. Słysząc co on wyprawiał z pisklakami z cienia z mojego gardła wydobył się ostrzegawczy warkot.
-Jesteś głupi czy głupi? Jakbyś któregoś przez przypadek zabił nie skończyłoby się na wojnie. Sam zostałbyś zabity a stado miałoby o jednego wojownika mniej- Powiedziałam do niego lodowato zimnym tonem ponownie układając się w wnęce. Idiota z niego był. Jak on mógł być tak nieuważny żeby w jego obecności jakiś pisklak się prawie utopił albo po prostu umarł? Po prostu nie do pomyślenia. Już nie patrzyłam na smoki za pomocą zionięcia zamrażając ziemię pod sobą i ściany wnęki po czym ułożyłam się w niej wygodnie.
















