Polana

Wzniesiona wysoko nad terenami, jest jednym z lepszych i jednocześnie niebezpiecznych miejsc widokowych, głównie przez wzgląd na liczne przepaście, w których giną nie tylko wodospady.
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

-Eeehhh a ty byś pewnie wybiła wszystkich z wrogiego stada tylko dlatego że słyszałaś jakieś plotki i dodatkowo nic nie wiesz o członkach tego stada- Powiedziała zatrzymując się nagle. Znudziło jej się to chodzenie w kółko. Zaprzestała tworzenia kwasu po prostu go połykając. Jej żołądek był na niego odporny.
-Zbyt bardzo starasz się być groźna przed kimś kto nie ma zamiaru zrobić ci krzywdy- Powiedziała cicho. To było męczące.

Licznik słów: 69
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Cień Kruka
Dawna postać
Vanora Żywiołowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1593
Rejestracja: 06 lis 2016, 15:07
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Partner: Khuran Mściwy

Post autor: Cień Kruka »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: B,L,P,A,O,MO,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA: 2
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz; Nieugięty;
Jaspis, jakby z pogardą, splunęła uformowanym w jej pysku lodem na ziemię. Rozbryznął się, zamrażając na kość świeżą trawę i w ułamku sekundy odbierając życie zielonym listkom.
– Nie wiesz, co słyszałam. Nie masz pojęcia, kim jestem i jak wiele zobaczyłam. Z góry zakładasz, że znam tylko plotki. Jeśli Pan pozwoli, kiedyś własnymi szponami zrównam wasze stado z ziemią. I, cokolwiek powiesz, wiem że wielu z was tak samo myśli o nas.
Również się zatrzymała, wciąż czujna i gotowa.
– Nie myśl, że ci uwierzę.
Zaśmiała się cicho, jednak w jej głosie nie było wesołości. Mimo bólu, mimo ran, gotowa była walczyć w razie czego. Mimo, że była słaba jak pisklę i każda próba walki skończyłaby się dla niej śmiercią. Czuła też, że do tego właśnie zmierza to spotkanie.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#c3dada_#ffffff_#9b9aa1_#8eaaff
Żetony: 0x platyna, 0x złoto, 0x srebro, 0x brąz
MG miesiąca: grudzień, luty
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
-Nie nie wiem ale ty nawet nie dajesz mi siebie zrozumieć- Powiedziała z lekkim uśmiechem.
-Wierz mi lub nie. Nie będę brnąć dalej w rozmowę z kimś zaślepionym swoją pychą- Oznajmiła i szybko zamachnęła skrzydłami tak że już po chwili była w powietrzu.
-Żegnaj- Rzuciła potem kierując się do swojej groty.

Licznik słów: 51
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Cień Kruka
Dawna postać
Vanora Żywiołowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1593
Rejestracja: 06 lis 2016, 15:07
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Partner: Khuran Mściwy

Post autor: Cień Kruka »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: B,L,P,A,O,MO,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA: 2
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz; Nieugięty;
Jaspis uśmiechnęła się z satysfakcją, widząc odwrót taktyczny Wodnej. Mogła mówić co chce, ale smoczyca wiedziała, że to potęga i chwała Cienia zmusiła przeciwniczkę do ucieczki.
– Leć, leć... Ciesz się życiem, póki je jeszcze masz. – mruknęła.
Gdy upewniła się, że wróg na dobre odleciał, sama zawróciła. Koniec spaceru – czekały ją ważniejsze sprawy do załatwienia. Poza tym przekonała się, że przebywanie tutaj nie jest w żaden sposób bezpieczne. Nie teraz, gdy jest słaba i chora, a wszędzie panoszą się parszywi wodni.

Licznik słów: 83
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#c3dada_#ffffff_#9b9aa1_#8eaaff
Żetony: 0x platyna, 0x złoto, 0x srebro, 0x brąz
MG miesiąca: grudzień, luty
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
//wow, uwielbiam takie spinki w fabułkach *^*

Taki patrol po terytoriach Wspólnych był dla niego zupełnie naturalny, nawet jeśli na głowie i tak miał już sporo zajęć. Integracja z Cieniem zdecydowanie nie należała do jego priorytetów, więc tym razem również oczekiwał spotkania kogoś spoza tej dziwnej społeczności. Szedł w zamyśleniu, aż grunt zrobił się miękki i przyjemny. Spojrzał na swoje łapy, zakopane w piachu, a potem niespiesznie rozejrzał się po opustoszałej z wszelkiej fauny ziemi. Westchnął krótko i ułożył się na niej, przewracając kilka razy, żeby podrapać łuski drobinami suchego piachu. Powinien zabrać Młodego z groty, ale jeszcze nie wiedział jak to zrobić. Nieco go to martwiło, dlatego że tamten z czasem zacznie rosnąć i potrzebować jedzenia, którego on nie będzie w stanie mu zapewnić. Prawdopodobnie, ponieważ w Ogniu czy innych stadach wciąż żyli łowcy, mogący się podzielić.
Leżał sobie tak na boku, jak trup i rozmyślał nad przyszłością smoczęcia i tym jak przedstawi go Cieniowi.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niezłomna Cisza
Dawna postać
Antymglak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 826
Rejestracja: 15 sty 2016, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 87
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wieczne Ukojenie*
Mistrz: Przebłysk Jutra
Partner: Ktoś chętny?

Post autor: Niezłomna Cisza »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,MA,MO,S,L,MP,Skr,M,W,B,Śl: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Wytrwały, Chytry Przeciwnik, Nieugięty, Wybraniec Bogów, Furia Niebios
Bez Imienny z pewnością nie był jedynym smokiem, chodzących od tak po terenach Wspólnych. Dużo smoków tak robiło. Na przykład taka Szept. Dlaczego tutaj przyszła? Właściwie to nie miała jakiegoś większego powodu. Po prostu wyszła się przejść poza tereny Wody. W prawdzie, pogoda może nie była najpiękniejsza. Burzowe chmury. Bez deszczu i bez gromów, ale jednak burzowe. Niedługo może lunąć deszcz... Ale jeszcze nie teraz. Z resztą, smoczyca nie miała nic przeciwko deszczowi i o ile znajdzie się jakieś bezpieczne miejsce to i burzę przecież można było odczuć jako coś przyjemnego. Choć to już pewnie kwestia gustu smoka...
Tak wyszło, że łapy poniosły ją na Polanę. Na małe pustkowie pośród morza zieleni.
Stanęła na skraju i rozejrzała się po "polanie"... I zobaczyła smoka. Smok, który po prostu leżał sobie w piachu. Smoczyca ruszyła powoli w stronę morskiego. Już po drodze zorientowała się, że go znała. To był Bezimienny, jak go nazywano. On w ogóle ma jekieś prawdziwe imię? ~ pomyślała nim cichym krokiem do niego doszła.
Stanęła nad samcem i może nieco krytycznie na niego spojrzała.
~ Jest aż tak źle? ~ spytała mentalnie, ponieważ nie mogła mówić. Rany zostały wyleczone, ale blizny i choroba pozostały. A o co chodziło jej z tym pytaniem? Cóż, sądziła, że morski się tego domyśli. Jeśli pamiętał choć trochę ich ostatnią rozmowę, to może do tego dojdzie.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie ma sytuacji beznadziejnych. tylko smoki tracące nadzieję"

WYTRWAŁY
Jednorazowo +1 do Wytrzymałości
CHYTRY PRZECIWNIK
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
NIEUGIĘTY
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemożliwa. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
WYBRANIEC BOGÓW
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie
FURIA NIEBIOS
Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).

Avatar by Szkarłatny Księżyc
Arkanum by Koszmarny Kolec

#57578a
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
W tamtej chwili mentalny przekaz był ostatnim czego oczekiwał, bowiem niedawno zakończone zebranie, wydawało się jedyną okolicznością na otrzymanie takiego rodzaju wiadomości. Uważał, że to smutne, bo choć uwielbiał maddarową komunikację, nie było smoków chętnych się nią dzielić. Możliwe, że nie poświęcił wystarczająco zaangażowania w poszukiwania, lub dla rozmówców nie okazywał się warty tego drobnego nadwyrężenia. Gdzie nie leżałby jego problem, zauważył, że na Lądzie było to powszechne zachowanie, bowiem zajęte sobą smoki, nie miały wystarczająco ochoty na ponowne spotkania ze znajomymi. Jak okazało się teraz, podczas jego kontemplacji nad Młodym, nie tylko otrzymał wiadomość nie dotyczącą zgromadzenia, ale także o kojarzonym, przyjaznym głosie. Zatrzepotał zewnętrznym grzebieniem i uniósł powoli łeb, żeby zorientować się, czy impuls pochodzi od tubylca znajdującego się gdzieś w pobliżu. Stała praktycznie obok niego, ale początkowo jego zmysły nie zarejestrowały jej obecności.
Dzięki świeżemu przypadkowi przewodniczki domyślił się, że samica nie może mówić z powodu jakiegoś uszkodzenia. Spojrzał na nią pytająco i dopiero po paru uderzeniach serca, których widocznie trzeba mu było na rozeznanie w sytuacji, zaczął niezgrabnie się podnosić. Wyglądał na speszonego, jakby przyłapała go w nieco zbyt prywatnych okolicznościach, ale zdołał szybko przyprowadzić się do porządku. Usiadł przed nią zgarbiony, ze złożonym niepokojąco grzebieniem –Źle?– prawdę mówiąc pamiętał wrażenie, ale nie treść ich pierwszej rozmowy. Pomimo wewnętrznego narzekania, nie zawsze nadawał się na ponowne spotkania –Cóż hem... najwyraźniej nie każdemu dane jest się tutaj zaaklimatyzować– przyznał z niechcianym wyrzutem, przypominając sobie problemy smoka, którym wtedy był –Jesteś ranna?– dodał szybko, żeby zejść ewentualnie ze swojego tematu. Możliwe, że miał go dosyć. Samica nie postarzała się w żaden sposób, ale jej zasklepione rany dodawały jej dojrzałości.
O chorobie nie mógł zdawać sobie sprawy, ponieważ znajdywała się zapewne wewnątrz gardzieli albo pyska smoczycy –Również uczestniczyłaś w wojnie?– doprecyzował jeszcze, z większą, chociaż nie przesadzoną troską. Nie miał z nią kontaktu, więc może był po prostu ciekaw.

Licznik słów: 310
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niezłomna Cisza
Dawna postać
Antymglak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 826
Rejestracja: 15 sty 2016, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 87
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wieczne Ukojenie*
Mistrz: Przebłysk Jutra
Partner: Ktoś chętny?

Post autor: Niezłomna Cisza »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,MA,MO,S,L,MP,Skr,M,W,B,Śl: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Wytrwały, Chytry Przeciwnik, Nieugięty, Wybraniec Bogów, Furia Niebios
Czy jest ranna? Och, przez ostatnie miesiące była bezustannie ranna... A teraz w sumie, to pozostała tylko choroba. Woda w końcu miała kleryka (i chwała mu za to), więc dopóki nie nauczy się leczyć chorób, Szept będzie niema, ale za to będzie mogła wyleczyć się z wszelkich ran. A to już coś! Postęp doprawdy wielki!
~ To tylko pozostałości po ostatnich ranach ~ odparła mentalnie i wzruszyła tylko barkami. Posiadanie jakichkolwiek ran nie było przyjemne, ale kiedy były problemy z Uzdrowicielami, a ty byłeś Wojownikiem... Dało się jakoś przyzwyczaić. Jak widać – pewne "przyzwyczajenia" przychodziły łatwiej. Chcąc nie chcąc, Burza nie mogła do końca wyobrazić sobie co czuje Bezimienny. Ona sama już się tu urodziła i nigdy nie miała problemu z "zaklimatyzowaniem się".
Wojna. Ile jeszcze będą o niej rozmawiać? Samą walkę mogła puścić w niepamięć... Ale jej powody. Płakać jej się chciało nad tym, jak Woda podeszła do całej sprawy. Nawet po skończeniu wojny, wciąż się o to wykłócają. A to, że niewielka grupka smoków wciąż próbowała poskładać stado w jeden kawałek? Ich próby i tak niknęły wśród wszystkiego co robili inni, by tylko móc porzucać w siebie mięsem. Im dłużej o tym myślała, tym mniej rozwiązań widziała w tej czarnej sytuacji wewnętrznej stada.
W odpowiedzi na pytanie morskiego, jedynie ponuro pokiwała łbem. Nic więcej w tej sprawie nie dodała. Może gdyby mogła swobodnie mówić... Nie, po prostu nie chciała już wspominać tej całej walki. Z jednej strony była to krwawa masakra – do tego taka, w której kilka smoków straciło życie, a kilka było już na granicy – a z drugiej, wydawała się na prawdę śmiesznym żartem... Po prostu płakać się chce.

Licznik słów: 274
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie ma sytuacji beznadziejnych. tylko smoki tracące nadzieję"

WYTRWAŁY
Jednorazowo +1 do Wytrzymałości
CHYTRY PRZECIWNIK
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
NIEUGIĘTY
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemożliwa. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
WYBRANIEC BOGÓW
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie
FURIA NIEBIOS
Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).

Avatar by Szkarłatny Księżyc
Arkanum by Koszmarny Kolec

#57578a
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Obecny Samiec nie był szczególnie zainteresowany wojną. Wolał pytać o Undarię albo ewentualnie poużalać się nad samym sobą, na czym, z tego co pamiętał, skupił się ostatnio. Konflikt stad nie był jego rzeczą, bez względu na to czy walczył cień, ogień, czy jakiekolwiek inne Lądowe ugrupowanie. Miał już nawet zapytać o jakiś banał, na przykład jak jej minął dzień albo jak się czuje, ale nie potrafił zupełnie odciąć się od zainteresowania wojennym wątkiem. Ciekaw był czy smoczyca uczestniczyła w samym rozpoczęciu, żeby mogła obiektywniej niż przewodniczka przytoczyć co właściwie się wydarzyło. Duma była pojęciem, które nie do końca pojmował, a wydawała się dotykać wielu dziedzin ich życia. Z pewnością nawet on ją w sobie posiadał, chociaż w znacznie przytępionym stopniu.
Mhmm... byłem z dala od całego konfliktu– przyznał cicho, nie mogąc do końca dostroić się do obecnego Samca –Dlaczego w ogóle walczyłaś?– Brzmiał jakby zupełnie nie zdawał sobie sprawy z posłuszeństwa wobec przywódcy, ale może celowo chciał sprawdzić, czy wojna była wolą smoków, czy tylko obrażonych przewodników.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niezłomna Cisza
Dawna postać
Antymglak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 826
Rejestracja: 15 sty 2016, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 87
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wieczne Ukojenie*
Mistrz: Przebłysk Jutra
Partner: Ktoś chętny?

Post autor: Niezłomna Cisza »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,MA,MO,S,L,MP,Skr,M,W,B,Śl: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Wytrwały, Chytry Przeciwnik, Nieugięty, Wybraniec Bogów, Furia Niebios
Dlaczego w ogóle walczyła? Tak po prawdzie, to sama Szept czasami zadawała sobie to pytanie. Nie ukrywała, że ta wojna była według niej nieco... Pozbawiona sensu. To wszystko można było załatwić całkowicie inaczej. Bez rozlewu krwi. A to, że niektórzy mówili, że po prostu przyspieszyli bieg wydarzeń i Cień prędzej czy później zaatakowałby Wodę? To znowu też nie było takie pewne... Często cofała wspomnienia do tamtego momentu, w którym sytuacja na Krzykliwej Skale była na prawdę napięta. Płacz zaatakował Swarliwą. Nic się nie stało, ale wystraszona Opoka wysłała wiadomość mentalną do Kapłanki. Ona z kolei zebrała stado i ruszyła na granicę. Uzyskawszy zgodę na jej przekroczenie, stado Cienia przyleciało na Skałę, a chwilę później zjawił się także ostatnie stado. Na raz oficjalnie został zerwany sojusz Woda-Ziemia, a chwilę później to samo stało się z Ogniem i Cieniem. Już się wydawało, że wszyscy po prostu pójdą stąd w spokoju. Ogień miał odprowadzić Wodę na granicę i miało być po sprawie... Kiedy Buchający zaatakował Kapłankę tuż po ich kłótni. I co w takimi razie miała na celu ta wojna? Całość przypominała nieco kłótnię kilku piskląt, która przerodziła się w bójkę... Z tym tylko, że ta "bójka" była na skalę większych grup smoków, a wśród nich nie obyło się bez ofiar śmiertelnych. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od chęci pomocy...
~ Może to i lepiej dla ciebie... Sama wciąż się zastanawiam nad tym, czy ta przelana krew na prawdę miała jakiś wyższy cel... ~ mruknęła cicho... Czy też raczej wysłała wiadomość mentalną o takim zabarwieniu. ~ Powody mogą być różne. Chociażby dlatego, że to mój obowiązek ~ odparła. Przy okazji w głowie stanął jej obraz Wojownika Ognia, z którym walczyła. On zmienił stronę. Być może i ona mogłaby tak zrobić... Ale czy tego chciała? Jeśli tak na to spojrzeć, to miała wiele powodów, by tego nie robić. Nie zamierzała od tak łamać danej przysięgi.

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie ma sytuacji beznadziejnych. tylko smoki tracące nadzieję"

WYTRWAŁY
Jednorazowo +1 do Wytrzymałości
CHYTRY PRZECIWNIK
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
NIEUGIĘTY
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemożliwa. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
WYBRANIEC BOGÓW
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie
FURIA NIEBIOS
Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).

Avatar by Szkarłatny Księżyc
Arkanum by Koszmarny Kolec

#57578a
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Gdyby wojna miała cel walczący przede wszystkim powinni zdawać sobie z niego sprawę. Wyglądało na to, że niektórym Lądowym do szczęścia wystarczyło bezrefleksyjne wypełnianie czyichś poleceń, bez żadnej nagrody, ani odpowiedzi w zamian. Było to przykre i to w takim stopniu, że nie potrafił zdecydować, czy powinien bardziej kpić z ich naiwności, czy im współczuć. A może by tak coś z tym zrobić? Nie nadawał się do zmian, lubił działać dla siebie, w małym zakresie, ale może gdyby się w tym zagłębił, odkryłby w polityce jakiś nowy rodzaj uciechy?
Chociażby dlatego?– skrzywił się, jakby jej argument go obrzydził –Obowiązkiem smoków jest bezmyślne słuchanie przywódcy, nawet jeśli się myli?– Śmiałe stwierdzenie, choć jeśli przewodnik nie pokwapił się do wyłożenia sytuacji pobratymcom, z pewnością nie miał wiele do powiedzenia. Po prostu sam nie wiedział, ale zachciało mu się walczyć.
Aż tak lubicie bić się bez żadnego powodu?– Większość smoków z Cienia była zadowolona, widząc zasadność decyzji przewodniczki, ale zapewne gdyby nie żądza walki, znaleźliby powody aby się jej sprzeciwić. W rozmowie z nimi nie byłby w stanie potępić wojny, przynajmniej nie samym wyrażeniem wątpliwości, ale obecna Undaria wydawała się nie być szczęśliwa z obrotu spraw.
Choć Samiec nie chciał jej o nic oskarżać, nie brzmiał już tak łagodnie, jak jeszcze parę chwil temu.

Licznik słów: 211
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niezłomna Cisza
Dawna postać
Antymglak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 826
Rejestracja: 15 sty 2016, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 87
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wieczne Ukojenie*
Mistrz: Przebłysk Jutra
Partner: Ktoś chętny?

Post autor: Niezłomna Cisza »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,MA,MO,S,L,MP,Skr,M,W,B,Śl: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Wytrwały, Chytry Przeciwnik, Nieugięty, Wybraniec Bogów, Furia Niebios
– Nie możesz brać wszystkich słów, które mówię, dosłownie – zaczęła. Słowa mogłyby wskazywać na zniecierpliwienie, Szept jednak na ogół była do bólu spokojna i wcale nie czuła się zniecierpliwiona tym, że ciągle nie do końca mogła zrozumieć się z Samcem. Na razie... Każdy w końcu ma swoje granice. Nawet Szept.
– Obowiązkiem smoka jest słuchanie Przywódcy, ale kiedy jest on idiotą albo jego decyzje takie są, masz prawo do sprzeciwu – wytłumaczyła cierpliwie.
– To zależy od smoka... Już chyba kiedyś ci mówiłam, że każdy smok jest inny, prawda? – dodała. Tyle miała do powiedzenia w tej sprawie. I miała nadzieję, że tym razem Bezimienny zrozumie. To nie było takie ciężkie... Na pewno nie wtedy kiedy nie brałeś wszystkiego dosłownie lub nieco przeinaczałeś.
O dziwo, Burza miała dalej cierpliwość... Choć wątpię, aby kolejna tura pytań się nie pojawiła. To trochę jak rozmowa z pisklakiem, który jeszcze nic nie wie. On pyta, ty próbujesz być cierpliwy i odpowiadasz.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie ma sytuacji beznadziejnych. tylko smoki tracące nadzieję"

WYTRWAŁY
Jednorazowo +1 do Wytrzymałości
CHYTRY PRZECIWNIK
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
NIEUGIĘTY
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemożliwa. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
WYBRANIEC BOGÓW
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie
FURIA NIEBIOS
Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).

Avatar by Szkarłatny Księżyc
Arkanum by Koszmarny Kolec

#57578a
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
// ajbu, umknęłaś mi q-q

Cofnął łeb i przechylił go pytająco. Dosłownie? To znaczy, że Lądowi posiadali aż tak wiele zawiłości w swojej mowie, że nawet te najoczywistsze stwierdzenia jak obowiązek posiadały drugie dno?
Jej ton nie zdradzał zdenerwowania, choć gdy wyjaśniła, nieco pobieżnie, jakby w ogóle go nie zrozumiała, omawiany temat, zorientował się, że nie zabrzmiał zbyt przyjaźnie, niemal jakby jej coś zarzucał. Ani on, ani obecny Samiec, nie chcieli zrażać do siebie tej łagodnej smoczycy, ale mówiący nie mógł porzucić wątku, którego nawet nie rozwinęli. Nie chodziło tu nawet o samą wojnę i jej żniwo, ale podejście smoków, dla których choć konflikt wydawał się głupi, nie podjęły żadnych działań.
Uhm... Wybacz? Nie wiem w jaki inny sposób mam je rozumieć. Jeśli twoim obowiązkiem jest walczyć zgodnie z wolą przywódcy, ale masz prawo sprzeciwić się mu, gdy jego decyzja wydaje ci się nieodpowiedzialna, to dlaczego tego nie zrobiłaś? Albo dlaczego nie zapytałaś później, jaki był cel konfliktu, żeby oczyścić swoje sumienie?– obniżył nieco łeb, jakby kulił się przed jej jeszcze nie nadeszłym gniewem –Każdy jest inny, dlatego dotąd was nie rozumiem– dorzucił apatycznie.

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Przybyła na Polanę, czując ściskający żołądek głód. Zresztą nie tylko ona, bo jej kompanka również była głodna. Dla niej Zaraza miała trochę mięsa, ale nie mogła powiedzieć tego samego o sobie. Stanęła na polanie i przywołała ze swoich zapasów resztkę mięsa(2/4). Sokolica sfrunęła z nieba i zaczęła zjadać mięso, rozrywając je swoim haczykowatym dziobem. Zaraza tymczasem wysłała mentalny impuls do najbliższego Łowcy, przesyłając swoje położenie i prośbę o nakarmienie. Pozostało jej jedynie czekać z nadzieją, że ktoś zechce to zrobić. Niestety Piórka od jakiegoś czasu nie widziała.

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Mistycznooka
Dawna postać
Żyje w sajgonie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2057
Rejestracja: 18 wrz 2016, 14:31
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Górski
Opiekun: Płacz Aniołów
Mistrz: Opoka Ziemi
Partner: Płomień Świtu

Post autor: Mistycznooka »
A: S: 3| W: 3| Z: 5| I: 1| P: 4| A: 3
U: MA,MO,MP,M,W,Pł,S,L,O,B: 1| Śl,Kż,A: 2| Skr: 3
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
Akurat złożyło się tak, że Mistyczna była w pobliżu. Szła powoli, żeby nie powiedzieć że się wlekła. No tak, pamiątka po ostatnich wojażach z Ojcem jeszcze dawała się we znaki, Mistyczna jednak starała się to jak najbardziej ignorować. Ach, czemu ona nie wybierze się wreszcie do uzdrowiciela? Może to dlatego iż zbyt mocno wierzyła w swoje umiejętności? Impuls bolał jak cholera, jednak czego się nie robi dla głodnych smoków? Mistyczna była łowcą z powołania, zapewne nawet gdyby ucięli jej wszystkie łapy i tak próbowałaby jakoś polować i pomagać innym.
– Witaj.. – rzuciła, wyłaniając się z zarośli, z dosyć dużą porcją jedzenia na grzbiecie. Zapach znajomy – Morowa kilka razy już jej pomagała, dlatego do obowiązku dochodzi jeszcze radość z odpłaty.
– Proszę, smacznego! – starała się brzmieć na uradowaną jednak coś.. jej nie wychodziło. Mimo wszystko, smoczyca położyła porcji mięsa, najprawdopodobniej koniny po czym odsunęła się, starając nie syczeć z bólu. Niestety tego, że potrzebuje pomocy nie dało się przeoczyć ale.. głupio tak było poprosić.

// to ten.

Rany: 1x lekka ,
1x ciężka
Choroby: ból głowy (+2 ST do rzutów na magię)

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Hansel
Sowa

U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1

KP
Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST
Śledzenie/MP: +1ST
-1ST po rzutach na "widzenie maddarą"
-2ST w przypadku poświęcenia tury kompana
(nie tyczy się śledzenia i MP)
~Atuty~
Pamięć Przodków
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Tropiciel
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).

Drzewko Mistyka
Motyw Muzyczny
Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Dostrzegła Mistycznooką i usmiechneła się do niej, chociaż smoczyca nie mogła tego dostrzec.
Witaj, dobrze cię widzieć – powiedziała, zanim przystąpiła do konsumpcji mięsa przyniesionego przez Łowczynię Wody. Zjadła je ze smakiem, jak zwykle nie dając radę całej porcji, z która inne smoki radziły sobie bez problemów. Resztę odesłała do swojej groty, a sama oprzątnęła resztki i doprowadziła swoje łuski do porządku. Jadła szybko, bo zauważyła, że Mistycznooką coś jest nie tak. Woń krwi, która czuła nie pochodziła wyłącznie z porcji mięsa przyniesionej przez smoczycę.

//kruszyna

Widzę, że jesteś ranna i chyba masz problemy z bólem głowy – powiedziała, podchodząc bliżej i dokładnie oglądając rany odniesione przez Mistycznooką. Mogła się jej odwdzięczyć za to, że nie umrze z głodu, prawda?
Pozwól, ze spróbuje ci pomóc. nie gwarantuję, że wszystko pójdzie jak należy, ale zrobię wszystko co w mojej mocy – powiedziała, posyłając po swoje kamienne miseczki oraz zioła. Zapasy Wody miały już ich niewiele...
Zaczęła od czegoś na uspokojenie. Podała Mistycznookiej kilka gałązek lawendy.
Żuj to i wypluj po dwudziestu minutach – powiedziała do smoczycy czekając, aż zastosuje się do jej poleceń. W tym czasie przygotowywała jednak kolejne zioła. Coś przeciwbólowego, bo rany z pewnością wywołują u Mistycznookiej spory ból. Użyła do tego korzeni tasznika, które najpierw sparzyła wrzątkiem, a następnie pazurami pokroiła na cienkie plasterki. Plasterki te delikatnie, aby nie powodować u Mistycznookiej większego bólu niż odczuwała do tej pory, rozłożyła na ranie, starannie okładając nimi zwłaszcza prawy bok smoczycy. Trzeba było zatrzymać obfite krwawienie, dlatego zaczęła przygotowywać napar z jemioły. Wlała wody do kamiennej miseczki i zaczęła ja podgrzewać. gdy woda zaczęła wrzeć wrzuciła do niej ususzone liście jemioły i odczekała trochę, aż napar nabierze mocy. Ostudziła go i podzieliła na cztery części. Trzy z nich podała do wypicia Mistycznookiej, która powinna już skończyć żuć jemiołę.
Wypij to – powiedziała do niej. W tym czasie pozostałą, czwartą część naparu z jemioły zaczęła rozsmarowywać po najsilniej krwawiących ranach prawego boku oraz barku smoczycy. Do tego doszedł jeszcze opatrunek z babki lancetowatej, której liście zmiażdżyła aż puściły sok. Powstała maścią zaczęła smarować rany na boku, barku, skrzydle, a zwłaszcza jego rozdartej błonie oraz na lewym barku, gdzie smoczyca miała kolejna, chociaż niewielką ranę. Do całości brakowało tylko czegoś na złamane kości. Smoczyca podała Mistycznookiej cztery jagody jałowca.
Połknij je – poleciła wodnej, sama w tym czasie zajęła się natomiast magicznym leczeniem obrażeń smoczycy.
W tym celu położyła łapę na jej barku, omijając oczywiście zranienia i posłała do ciała wodnej impuls z maddary. Z jego pomocą zlokalizowała wszystkie rany i dokładnie zbadała wielkość odniesionych przez nią obrażeń. Zastanawiała się, kto ja tak urządził ale o nic nie pytała – to w końcu nie była jej sprawa, a nie wszyscy lubili, kiedy obcy mieszali się w ich życie. Tak czy inaczej zaczęła od oczyszczania ran z kurzu, brudu i wszelkich ciał obcych, ale także ze skrzepów i strupów. Magicznie pobudzała lecznicze składniki ziół do szybszego krążenia w smoczym ciele, a tym samym szybszego działania i wspomagania magicznego leczenia. Potem zajęła się połamanymi paliczkami skrzydeł oraz uszkodzonymi żebrami. Ostrożnie nastawiała kości we właściwe miejsca, zbierając wszystkie ukruszone fragmenty i układając je jak układankę, aż wszystko powróciło do pierwotnego wyglądu. Dopiero po upewnieniu się, że żaden fragment kości nie będzie krążył wraz z krwią po ciele smoczycy przy pomocy maddary zaczęła pobudzać komórki kości do szybszego zarastania się i całkowitego wyleczenia kości. Potem przeszła do łączenia zerwanych i uszkodzonych naczyń krwionośnych i nerwów prawego boku, prawego i lewego barku oraz błony prawego skrzydła smoczycy. innymi słowy wszystkich naczyń krwionośnych i nerwów, które zostały uszkodzone. Magicznie łączyła je ze sobą, pobudzając tkanki do szybszego zrastania się z zachowaniem właściwości danych tkanek, ich wytrzymałości, elastyczności i drożności. Mięśnie poddała podobnej operacji, łącząc ze sobą i pobudzając do regeneracji uszkodzone włókna mięśniowe, zachowując ich elastyczność i kurczliwość, by Mistycznooka pozostała w pełni sprawna. Łączyła również przerwana błonę prawego skrzydła, łącząc ze sobą jej fragmenty i pobudzając ją do zrastania się z zachowaniem ich wytrzymałości, by smoczyca wciąż była zdolna do lotu. Na koniec zajęła się skóra oraz łuskami. pobudzała komórki skóry do szybszej regeneracji i zarastania uszkodzonych partii ciała tak, aby miejsca te wkrótce pokryły się zdrową warwą skóry. Pobudzała też komórki naskórka do szybszego odrostu łusek w miejscu zranienia. Zabrała łapę i spojrzała na smoczycę.


//konsyliarz, szczęściarz w przypadku nieudanego etapu leczenia(o ile nie został wykorzystany w poprzednim leczeniu)

Teraz można się było zająć bólem głowy, który ją dręczył – jak wnioskowała po jej nastroju, cichym głosie czy lekkim krzywieniu się. Podeszła do smoczycy i natychmiast przygotowała wywar z chmielu. Zagotowała wodę w kamiennej miseczce i doprowadziła ja do wrzenia. Wtedy wrzuciła do niej dwie szyszki chmielu. Odczekała chwile, a następnie odcedziła szyszki chmielu i lekko ostudziła napar, podając smoczycy do wypicia.
Trochę gorzkie, ale obniży ciśnienie twojej krwi – powiedziała do Mistycznookiej. Gdy smoczyca wypiła kolejny napar – a trochę już się dzisiaj opiła – położyła łapę na jej głowie i posłała do jej ciała impuls maddary. Przy pomocy magicznego impulsu rozluźniła mięśnie w ciele smoczycy oraz rozgrzała je nieco, aby Mistycznooka mogła odczuć spokój i rozluźnić się. Następnie uspokoiła ciśnienie krwi, obniżając je lekko. Skupiła się zwłaszcza na żyłach w głowie smoczycy, ale wszystkie przesondowała niezwykle uważnie, szukając uszkodzeń, które mogły zostać spowodowane wysokim ciśnieniem. Gdyby takie znalazła magicznym impulsem regenerowała je oraz usuwała ewentualne obrzęki. Po skończeniu zabrała łapę, przerywając przepływ maddary pomiędzy nimi.
Jak się czujesz? – Zapytała z pewnym niepokojem. po raz pierwszy leczyła ból głowy, więc nie wiedziała, czy jej się powiodło.


//szczęściarz jeśli się nie powiodło(o ile wcześniej nie został wykorzystany)

Licznik słów: 930
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Ostatnie Ogniwo
Dawna postać
Ten, który przeżył
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1868
Rejestracja: 08 maja 2017, 21:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opoka Ziemi
Mistrz: Gonitwa Myśli

Post autor: Ostatnie Ogniwo »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz; Czempion; Wybraniec Bogów;
Błękitna skała naprawdę piękne miejsce. Po co przychodzę w takie miejsca? Żeby poćwiczyć. Obrona musiałem ją szkolić jak najdłużej, żeby być dobrym wojownikiem. Najpierw stworzyłem sobie smoka wyglądał jak ja, ale nie pachniał i normalnie dało się go dotknąć. Tchnąłem maddarę i zacząłem ćwiczyć.
Iluzja miała za zadanie mnie atakować. Na początku atak szedł na moją lewą łapę. Nie wiedziałem gdzie i jak zamierza zaatakować. Ugiąłem i rozstawiłem łapy, ogon energicznie poleciał do góry. Musiałem działać szybko, bo inaczej oberwę. Łeb dałem niżej, a skrzydła przyłożyłem do grzbietu. Kiedy wszystko było gotowe wybiłem się z prawych łap i energicznie skoczyłem w lewo. Łapa smoka musnęła moje futro. Było blisko teraz muszę być szybszy.
Zauważyłem ruch mięśni skakał do mnie i kłami celował w szyję. Zamiast skakać chciałem się przeturlać. Szybko ugiąłem i lekko rozstawiłem łapy. Ogon energicznie poleciał wyżej, miał pomóc mi utrzymać równowagę. Głowę trzymałem prosto obserwując przeciwnika. Skrzydła do grzbietu teraz to było bardzo istotne. Kiedy jego łeb był około ogona przy mnie zrobiłem zryw przerzucając cały ciężar ciała na prawo i lekko odpychając się łapami przeturlałem się. Działając szybko udało mi się bez problemowo uniknąć ciosu.
Teraz łapami atakował mój mostek. Musiałem zablokować atak był za blisko nie zdążył bym uniknąć ciosu. Ugiąłem lekko i rozstawiłem łapy. Cały czas go obserwowałem czekając na odpowiedni moment i podniosłem łapę do góry zasłaniając się nią. Kiedy jego łapa dotknęła mojej odepchnąłem go jak najmocniej trochę mnie to odrzuciło do tyłu, ale machając ogonem utrzymałem równowagę.
Teraz zalała mnie seria ciosów. Pierwszy leciał na lewą łapę potem atakował prawy bok, szyję, łeb i bark. Do tego stworzyłem jeszcze czterech przeciwników i każdy atakował po kolei.
Pierwszy właśnie ruszył na moją łapę. Wiedziałem, że ciosy będą szybkie i nie mogę się zastanawiać. Pozycja do skoku, szybkie ruchy. Ugięcie łap i rozstawienie. Ogon wyżej równowagę musiałem utrzymać, bo gdybym się przewrócił byłoby po mnie, a skrzydła standardowo dałem do grzbietu, bo w prawie każdym ćwiczeniu to było obowiązkowe, żeby nie krępowały ruchów. Ciężar ciała przelałem na prawe łapy i z nich się odepchnąłem. Czułem jak lece w lewo, a ogonem wymanewrowałem pozycję prostą i uginając łapy miękko wylądowałem obok. Nie zdążyłem odetchnąć, a już drugi smok leciał na mnie ze swoimi kłami. Znajdował się blisko ogon ode mnie musiałem improwizować żaden blok, skok nic by z tego nie działało. Przechyliłem się na lewo, do ruchów używałem trochę siły, żeby nabrać szybkości i skrzydłami odepchnąłem się w lewo tak samo jak przy lataniu. Skierowałem je po skosie i machnąłem. Poślizgnąłem się w lewo, a ogon utrzymałem równowagę. Tak jakby poślizgiem przeszedłem obok ataku. Było blisko, bo kły lekko mnie zadrasnęły, ale nie spowodowały większych uszkodzeń. Na kolejny atak byłem przygotowany. Miałem wiele czasu, więc zaparłem się uniosłem lewą łapę i uśmiechnąłem się nie wiem dlaczego. Zblokowałem atak z łatwością i odskoczyłem do tyłu. Kiedy przyszedł czas na atak na łeb wyczekałem chwilę i kiedy już jego łapa mnie zaatakować ja położyłem się i ogonem przewróciłem wroga. Ostatni leciał na lewy bark, ugiąłem łapy i rozstawiłem szybko przerzuciłem masę ciała na lewo i odepchnąłem się. Szybko się przeturlałem pod ciosem i stanąłem na równych łapach.
Zdyszany zniknąłem iluzje i wróciłem do groty.

//

Licznik słów: 529
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Obrazek ~ Szczęściarz ~ W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~ Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.

Fabularne: Naszyjnik z rogową łuską Przeklętej
Mechaniczne: Kryształ Nieśmiertelnego
Głos Grzmota
Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1862
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Od jakiegoś czasu strasznie bolały i szczypały go oczy, nie była to jakaś ciężka choroba, ale bardzo przeszkadzało mu to w polowaniu. Szukanie kamieni szlachetnych, czy tropów stało się o wiele cięższe.
Przybył więc na tereny wspólne, wybierając sobie polanę w pobliżu Błekitnej Skały, mając zamiar prosić o pomoc jakiegoś uzdrowiciela. Polanka to chyba dobre miejsce na coś takiego, prawda? Zresztą z tymi oczami i tak niechciałoby mu się szukać innego.
Poprosił o pomoc Czarnego Konsyliarza, opisując swoją dolegliwość i miejsce w którym się znajduje. Gdyby miał możliwość, to nie męczyłby go czymś takim i po prostu poprosił kogoś ze stada. Niestety wraz ze zniknięciem Śniega i zmianą profesji przez Słonecznego, nikogo takiego nie mieli. Z tego co wiedział, Mówiąca dopiero zaczęła swoje nauki. No, za ciekawie nie było.
Usiadł więc na zadzie i czekał na przybycie Czarnego.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Tym razem musiał poczekać nieco dłużej na Onyksa, który był bardziej niż rad że mógł udzielić pomocy znajomemu łowcy i zarazem uczniowi jego ukochanej towarzyszki życia i matki jego córki. Czekał, ponieważ uzdrowiciela ognia złapała niedawno choroba łusek, przez którą go swędziały w stopniu uniemożliwiającym latanie. Będzie musiał się za to zabrać gdy tylko uporządkuje sprawy związane z przejęciem Stada.
– Witaj Pozłacany – przywitał skinięciem łba łowcę Wody gdy wyszedł spomiędzy formacji skalnych i podszedł bliżej dostrzegając co mu dolega. Zaczerwienione oczy, łzawienie i okazjonalny odruch przecierania ich mówił sam za siebie.
– Spójrzmy co ci jest... hm... zapalenie rogówki. Mam na to zioła, to nie potrwa długo – powiedział, delikatnie przytrzymując powieki łowcy by lepiej przyjrzeć się gałkom ocznym. Ujął w łapy dwie miseczki, które napełnił wodą i ułożył je przed sobą. Chwycił kwiat ostróżeczki, który zaczął delikatnie oskubywać z płatków koniuszkami pazurów i wrzucał je po kolei do wody, gdy zaś skończył, odrobiną maddary podgrzał wodę do temperatury wrzenia i zostawił aromatyczny, parujący lek by płatki mogły w spokoju sparzyć się i nabrać mocy. Do drugiej zaś włożył cały korzeń żywokostu i zostawił go na dłuższy czas w ciągle podtrzymywanym wrzeniu wody. Oba zioła z zapasów Ognia, jeszcze długa droga przed Mówiącą zanim będzie w stanie ruszyć na samodzielną wyprawę. Miał za to okazję by skorzystać z czasu który zyskał w oczekiwaniu na przygotowanie leków.
– Trochę mi głupio, ale... masz może trochę mięsa? Kiszki mi marsza grają, miałem ostatnio dużo, bardzo dużo pracy. Ta wieść jeszcze nie rozniosła się po Stadach. Przekaż Szkarłatnym Wodom że... mój ojciec nie żyje. Teraz noszę imię Płomienia Świtu i przewodzę Ogniowi – powiedział z ciężkim sercem, schładzając zawartość miski z żywokostem, odrzucając niepotrzebny już korzeń by zgnił sobie gdzieś pod krzakiem i nawiózł go.
– Teraz nie mrugaj i zaufaj mi, wiem co robię – powiedział, zakrapiając oczy łowcy, wpierw jedno, później drugie. Za każdym razem gdy widział skurcz mięśni powiek przerywał czynność, aby nie zmarnować ani kropli, gdy zaś Pozłacany się uspokajał kontynuował, aż opróżnił miseczkę. Potem wybierał czubkami palców płatki ostróżeczki i ułożył je na powiekach pacjenta.
– To trochę potrwa, musimy poczekać aż płatki ostróżeczki same odpadną. Wtedy poznasz że spełniły swoją rolę – wyjaśnił, szykując energię w źródle do działania. Przyłożył łapy do skroni łowcy i niewidzialne nicie wniknęły w czaszkę, kierując się do oczu. Wpierw otoczyły mięśnie powiek i ułagodziły podrażnione końcówki nerwowe pobudzając je do regeneracji, później niwelowały lekką opuchliznę która dokuczała najbardziej. Przekierował część energii do kanalików łzowych by usunęły nadmiar słonej cieczy i oczyścił je z mikrobów które wywołały ten stan. Następnie wniknęły w gałki oczne by oczyścić ciałko szkliste, tęczówkę, rogówkę i wszystkie inne narządy odpowiedzialne za postrzeganie barw, ruchu i kształtów. To chyba wszystko.

Licznik słów: 454
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1862
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Chwilę czekał, nie przeszkadzało mu to. Najważniejsze, że jest szansa iż pozbędzie się tego olropnego pieczenia oczu.
Po chwili już był, zdziwił go fakt, że przybył nie używając skrzydeł.
– Witaj Czarny. – Przywitał się krótko, kiwając łbem i mrużąc przy tym piekącymi go oczami. A więc zapalenie rogówki. Ciekawe gdzie on to złapał? Może od tego goblina ze śmierdzącą rybą... oczy mu wtedy aż łzawiły, tak to mogło być to. Cóż, na przyszłość będzie omijać gobliny szerokim łukiem.
Przyglądał się jak skubie te wszystkie listki, a potem wrzucał je do podgrzanej wody. Zawsze wydawało mu się, że uzdrowicielstwo jest dość skomplikowane, teraz jeszcze bardziej się do tego przekonał.
Uśmiechnął się słysząc jego pytanie, cieszył się że będzie mógł jakoś mu się odwdzięczyć. W innym wypadku byłoby mu głupio, zwłaszcza że zioła, które skubał i parzył pochodziły ze składziku Ognia.
Od razu przywołał ze swojego magazynu dorodnego żubra, dającego łącznie 4/4 mięsa i postawił go powoli przed Czarnym, robił to ostrożnie, bo nie chciał uszkodzić ziół.
– Proszę, u mnie w składziku zawsze się coś znajdzie. Chociaż tak mogę się odwdzięczyć. Jakieś specjalne życzenia? Upiec, przypalić, moźe podmrozić? – Powiedział, uśmiechajać się przy ostatnich słowach. Ostatnio obiecał sobie, że bardziej będzie dbać o posiłki, a raczej ich przygotowanie. Zawsze tak tylko rzucał tym mięsem, bez większego zaangażowania.
– Buchający nie żyje? Współczuję. Wiesz... on kiedyś uczył mojego ojca władać maddarą. Mimo wszystko gratuluję nowej rangi jak i doboru imienia. Przekażę to Płaczowi. – Odpowiedział na jego dalsze słowa. Nie spodziewał się, że Czarny, a właściwie już Płomień Świtu został przywódcą.
No i zioła się zaparzyły, posłuchał jego poleceń i starał się nie mrugać. Ognisty wkropił mu coś w oczy i poczuł się dość dziwnie, potem dowiedział się do czego służą te płatki, które oskubywał. Przez cały czas starał się być "grzecznym pacjentem" i nie ruszać się, by nie sprawiać kłopotów.
I potem przeszli do tego drugiego etapu leczenia, tak właściwie to poerwszy raz jest leczony. Zawsze choróbska trzymały się od niego z daleka, a on sam wychodził bez szwanku ze starć z drapieżnikami. Mimo to był spokojny i po prostu czekał. Cały ten proces był dla niego dość dziwny, ta wędrująca energia...
No i czekał tak pewną chwilę, aż płatki odpadły i sam Świt skończy swój zabieg.
No i ból i szczypanie znikło!
– Dzięki, chyba mi przeszło. Muszę przyznać, że znasz się na rzeczy. – Powiedział, wyraźnie ucieszony po czym zaczął poruszać oczami, pstrząc w odległe drzewa czy skały, sprawdzająć czy wszystko jest tak jak należy.

Licznik słów: 417
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
– Cieszę się, że twój wzrok wrócił do normy. W rzadkich przypadkach maddara nie słucha jak powinna i nawet mojej mentorce czasem się nie udawało – wyjaśnił, patrząc krytycznie na swoje dzieło, upewniając się że wszelkie symptomy choroby minęły. Gdy zaś miał pewność, rzucił okiem na smakowitego żubra, od którego silnym ruchem oderwał nogę i zaczął ją pożerać, ze zgrzytem towarzyszącym mięsu odrywanego od kości.
– Nie trzeba, wolę mięso w zwykłej postaci – powiedział z pełnym pyskiem, przełykając porządny kęs i gryząc kolejne kawałki 3/4[/color]], a po ciele rozchodziło się miłe ciepło bijące od żołądka. Jednak nie był w stanie zjeść wszystkiego. Po dłuższym czasie ze zwierzęcia został szkielet ze strzępkami skóry i ścięgien zwisających z kości oraz... ostatnia noga, udziec, którego nie tknął gdyż był już pełny. Po wszystkim bezceremonialnie otarł pysk przedramieniem lewej łapy.
– Dzięki, nie dam rady wsunąć wszystkiego – powiedział oddając pozostałe mięso 1/4[/color]] Pozłacanemu. Usiadł wygodnie na zadzie, owijając ogon wokół łap, zaś jego końcówka cicho pacnęła o ziemię.
– Dziękuję, choć wolałbym aby ta chwila nadeszła później. Niezbadane są koleje losu – stwierdził filozoficznie.

//kruszyna

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej