A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Nie zwracał większej uwagi na kłótnie pomiędzy poszczególnymi osobnikami. niesnaski stadnie nie były żadną nowością, chociaż ostatnio rzadko się zdarzały. Niestety sprawiało to, że życie było nudne.
– Wymieniliście wszystkie rasy smoków, brawo – pochwalił smocza młodzież.
– Co do smoków bezskrzydłych mam jednak małe sprostowanie. Pierwsze smoki bezskrzydłe były Równinnymi. Zanim nie pojawili się mieszkańcy Równin, rasa ta nie istniała. Zostali stworzeni przez Tarrama, a pomagał im w tym Kaltarel. Za pomoc w stworzeniu Równinnych został skazany na życie Nauczyciela i wieczne użeran... Wieczne pomaganie smokom w nauce. Tarram został natomiast uwięziony przez bogów do czasu, aż wstąpił w ciało Hebanowego Oprawcy, zamieszkał w Ziemi i doprowadził do własnego upadku... I wiecznego uwiezienia, o którym wspominała Lilith. Smoki, które teoretycznie stanęły po jego stronie były tymi, które pierwsze przypuściły na niego atak. Była to w zasadzie jedna z wojen. Wolne Stada przeciwko Tarramowi i jego armii żywych trupów, w tym smoków, które dawniej należały do któregoś ze stad. Jak czulibyście się, stając przeciwko zwłokom kogoś z waszych bliskich? Tak czy inaczej ostatnimi walczącymi były dwie Wojowniczki Ognia, Osłona Nocy i Mordercza Furia, które mierzyły się z armia trupów oraz Nieokiełznane Wody Oceanu, który wtedy nie nosił trójczłonowego imienia. Stanął do walki przeciwko Tarramowi, a raczej Hebanowemu Oprawcy. Moc Tarrama była bowiem ograniczona przez smocze ciało i choć sam bóg nie mógł umrzeć, to nie mógł tez zabić Nieokielznanego swoja mocą – a jedynie mocą smoka, którego ciało posiadł. Doszło do tego, że przeciwko wodnemu walczyło bezgłowe truchło, które nie zwracało uwagi na rany. A Nieokiełznany, Osłona i mordercza zginęli. Ich ciała były w agonii, gdy zjawił się Nauczyciel, który uwolnił pozostałych wrogów. To oni pokonali i uwieźli Tarrama, a umierającym smokom uleczyli rany, przywracając zdrowie i życie. Nie zmieniało to faktu, ze Nieokiełznany nazywał sam siebie Zabójcą Bogów – skrzywił się z lekkim niesmakiem na wspomnienie butnego Przywódcy Wody. Nikt nie umniejszał jego poczynań i został za ta walkę nagrodzony, ale sam postanowił zdecydowanie powiększyć swoje osiągnięcia. Popatrzył chwile na Lilith.
– Prawie dobrze. Z łez bogów powstało jezioro na terenach Cienia, jednak nie wystarczyło to do powołania do życia nowego boga. Potrzebowali ofiary, łez smoków, aby nowy pan śmierci mógł poznać smocze serca i lepiej rozumiał żyjących. Aby posiadł zrozumienie, którego nigdy nie miał Tarram. jednak nie były to łzy Przywódców. Na poszukiwania jeziora – chociaż tego nie wiedzieliśmy – wyruszyły cztery smoki, po jednym z Ognia, Wody, Ziemi i Cienia. Lazurowa Lilia z Wody, która w trakcie wyprawy zrezygnowała, Poranna Łuska z Ziemi, Uśmiech Szydercy z Cienia oraz Jad Duszy, czyli ja, z Ognia. Wędrowaliśmy po terenach wszystkich stad, szukając granatów. kamieni, które wtedy po raz pierwszy pojawiły się w naszym świecie. Każdy kamień pokazywał fragment historii Tarrama. Stworzenie Równinnych, jego upadek, walkę Nieokiełznanego oraz zapieczętowanie go w ciele Erycala. Ta wiedza była do tamtej pory nam niedostępna. Potem znaleźliśmy jezioro, a przed nami stanął Erycal... I reszta bogów, chociaż nie wszyscy tak samo widoczni. Poprosili o ofiarowanie łzy, ale Zaklinacz Cieni i reszta cienistych odmówili. Twierdzili, że problem ich nie dotyczy, bo nie znali wydarzeń z przeszłości. Twierdzili, że wszystkie łzy już wylali, gdy wędrowali ku barierze. I co najważniejsze nie wyznawali tej samej wiary, nawet mając przed nosami bogów. Jedynie jedna smoczyca z ich stada, Uzdrowicielka Talaith uwierzyła w bogów i oddała im swoja łzę. Podobnie uczyniliśmy ja i Poranna – nieznacznie pomasował nos na wspomnienie uderzenia, którym musiał się posłużyć, aby zmusić kanały łzowe do wyprodukowania tej łzy. Cóż, inaczej nic by z tego nie wyszło.
– No i zrodził się z tego Ateral, jak mówiła Lilith, którego możecie spotkać. Albo po śmierci, albo za życia, bowiem wciąż przebywa na ziemi, w Ciemnej Grocie w okolicach Świątyni. jednak zastanówcie się dobrze, w końcu jego domena jest śmierć – w jego głosie pobrzmiewało typowe dla niego cyniczne rozbawienie. Historia w skrócie nie była tak ciekawa jak samo przeżywanie jej, ale co poradzić? Może zachęci trochę młodzież do tego, by szukali własnych przygód?
Spojrzał na Południową Łuskę, a jego złote ślepia zalśniły rozbawieniem.
– Doprawdy nieliczni? Połączone siły Ognia i Cienia były liczniejsze niż siły stada Wody, walka dwóch na jednego nie była rzadka. Co prawda Wodni byli wystarczająco wyszkoleni, by walczyć z dwoma smokami na raz, często w towarzystwie kompanów i tylko takie walki były dopuszczone, ale nie zmienia to faktu, że Ogień i Cień byli liczniejsi. I pomimo tej liczebnej przewagi Wodzie udało się wyjść zwycięsko z dwóch pojedynków... Nie było wtedy pozwolenia na dołączanie do innych walk, w przeciwnym wypadku wynik wojny mógłby być inny. Esencja dobiła Nieokiełznanego, to prawda. Jednak to ja zadałem cios, który zakończył jego walkę i umożliwił jej to. To nie smoki Cienia stanęły przeciwko niemu, a Nieśmiertelna i ja. Nieokiełznany był Czarodziejem, ale zamiast walczyć honorowo posłużył się runą fizycznego ataku, bo jego celem było nie zwycięstwo, a gwarantowane uszkodzenie przeciwnika. Gdy przegrał zażądał, aby Nieśmiertelna go dobiła, jednak odmówiła mu. Dopiero wtedy Esencja zakończyła jego życie. Nie zadała ostatecznego ciosu, po prostu zabiła go maddarą, gdy leżał na ziemi. Trzeba przyznać, że to w tamtej wojnie zrodził się sojusz pomiędzy Ogniem a Cieniem, chociaż nie wszystkim przypadło do gustu to, że wtrącili się w tą wojnę. Decyzje podjęła Nieśmiertelna, nie informując o tym nikogo z ognistych i dowiedzieliśmy się o fakcie wtedy, gdy Cień stanął do walki wraz z nami. Jakkolwiek wojna sama w sobie była ciekawa, to znacznie ciekawsze były powody, dla których wybuchła. Czy ktoś z was wie, co ją wywołało? – Zapytał, chociaż bardzo w to wątpił. Sprawa dotyczyła w końcu w zasadzie jedynie Ognia i Wody, nagle wtrącił się Cień, a Ziemia pomimo sojuszu z Woda nie wspomogła ich. Lekcja dla wszystkich – sojusze nie są rzeczą trwałą i pewną. Warto, by o tym pamiętali.
– Tutaj nosi to nazwę Zagłady – powiedział w kierunku Zaraźliwej Łuski, a potem przeniósł spojrzenie na Brutalną.
– Nie, nie jest to częste zjawisko. Bardzo rzadko zdarza się, że ktoś pamięta poprzednie życie. Zazwyczaj są to jednak jedynie strzępki, urywki wspomnień. Często charakter żyjącego smoka nie ma nic wspólnego z tym, kim był dawniej. Taka sytuacja zdarza się raz na jakiś czas. nie powinno się jednak żyć swoją przeszłością, ale myśleć o przyszłości i tym, kim jest się teraz... Oraz kim można się stać – odpowiedział smoczycy. Znał jeden wyjątek, ale zapewne była to sprawka Aterala. Mieli w końcu u niego po jednej przysłudze.
– Pierwsze wojny toczące się w Wolnych Stadach były jedynie potyczkami i konfliktami wynikającymi z tego, że sytuacja nie była jeszcze unormowana. Stada nosiły różne nazwy, jedne powstawały, drugie rozpadały się. Łączyły się ze sobą, rozdzielały, tworzyły nowe... Potem doszły potyczki z Równinnymi, którzy przeprowadzali liczne najazdy na Wolne Stada. Było kilka przeprowadzek, jednak za smokami wiecznie podążali Równinni. To wtedy doszło do Zagłady, o której mówiła Zaraźliwa Łuska. Atak nastąpił pod osłona nocy, a informacje odnośnie stad Równinni uzyskali od zdrajcy, ognistego o imieniu Płomienny Cień. Po zniszczeniu Wolnych Stad ich potomkowie długo byli niewolnikami Równinnych. Dopiero kiedy Zastygły Jad, Równinny, zakochał się w jednej z potomki Wolnych, przy jego pomocy części smoków udało się uciec na nowe terany i powtórnie odbudować Wolne Stada. Na krótko, bowiem potem zaatakowała zaraza, która niemal doprowadziła do ponownego zniszczenia. Pozostało Stado Wody oraz Ognia, po jakimś czasie dołączyło stado Ziemi, które zajęło tereny, które według nich nie należały do nikogo... A według Wody były ich. Stado Ziemi obraziło Przywódczynię Wody, a gdy na jego czele stanęła Zbrodniarz Uczuć, wyzwała Ziemię do wojny. Był to pierwszy większy i poważniejszy konflikt pomiędzy jednym stadem a drugim. Jednak Ogień pod przywództwem Zachłannej Czerni dołączył do Ziemi, rządzonej przez Nefrytową Pieśń. Razem pokonali Wodę, a Zbrodniarz Uczuć została zabita. Potem nastąpił atak Równinnych, o którym wam opowiadałem i została stworzona bariera. I wtedy nastąpił atak z zewnątrz... A może ze środka? W każdym razie nie była to walka ani pomiędzy stadami, ani też z Równinnymi. Pojawił się nowy wróg... Żywiołaki. Czy ktoś coś o nich słyszał? – Zapytał, rozglądając się dookoła. no dobra, zaczął mówić o wojnach, ale zostały jeszcze rasy rozumne.
– w międzyczasie przejdźmy do ras rozumnych. Za takie uważa się również smoki. Zaliczymy do nich ludzi, krasnoludy, elfy, niziołki, orki, entów, trytony, skavenów i jaszczuroczłeków. Dawniej można było spotkać jeszcze kilka, ale albo wyginęły, albo tez postanowiły nie zbliżać się do smoków, co w istocie jest rozumną decyzją. Czy ktoś z was spotkał którąś z takich istot lub może coś o nich powiedzieć? – Zapytał. Uf, i tak się nagadał. Co prawda zaliczanie smoków do istot rozumnych ostatnimi czasy bywało trudne...
Licznik słów: 1415
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!
Jadzia
"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"
Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3