Polana

Wzniesiona wysoko nad terenami, jest jednym z lepszych i jednocześnie niebezpiecznych miejsc widokowych, głównie przez wzgląd na liczne przepaście, w których giną nie tylko wodospady.
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Rozumiem– oznajmiła w odpowiedzi.Samiczka uśmiechnęła się lekko do siebie. Podrzuciła tułów do góry najpierw stając na tylnych zgiętych łapach a przednie trzymając przy sobie potem wyskakując z tylnej pary kończyn najmocniej jak tylko mogła wykorzystując w tym całą swoją siłę. W czasie lotu ogon był lekko przykulony do dołu. Głowa była wysunięta do góry jakby chciała złapać coś co było wyżej. Gdy poczuła że zaczyna opadać wysunęła głowę do przodu. Wylądowała na przednich łapach zginając je lekko i zaraz dostawiając parę tylnych. Była gotowa do obrony jeśli smok zaatakowałby znowu. Znowu skupiła na nim swoją uwagę.

Licznik słów: 96
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Przyglądał się jak podkurcza ciało do wybicia, choć wcale nie skoczyła tak wysoko, za bardzo skupiając się na prezentacji Samca, przez co zapominając o poprzednich ważnych punktach. Zastanawiał się jakimi ścieżkami podążały jej myśli, czy była stworzeniem analizującym, stąd brak jej odpowiedzi, czy działającym, unikającym mówienia tylko dlatego, że jej umysł wypełniała pustka. Stwierdził prędko, że czas to sprawdzić. Wybrał moment w którym znalazła się najwyżej wprowadzając ciało w nieważkość. Zanim jeszcze zaczęła opadać ruszył ku niej, całkiem zwinnie jak na swoje proporcje i wyszkolenie. Jej przednie łapki już prawie zetknęły się z ziemią, kiedy coś uderzyło w jej ciało rzucając ją na prawy bok.
Mogła być zwinna, ale była maleńka, a po wybiciu nie mogła zbytnio sterować swoim ciałem. Spadła w śnieg, a na jej barku w tej samej chwili spoczęła ciężka łapa morskiego. Nacisnął na nią, tak że przez moment miała wrażenie, że nie może nabrać tchu, a jej drobne kosteczki zaczynają powoli pękać. Na szczęście było to tylko złudzenie, może szok wywołany nieprzyjemnym lądowaniem.
Miała wolne tylne łapy, więc mogła nimi kopać lub drapać, o ile dosięgnie, lub wykrzywić łebek i spróbować go ugryźć. Nie było jednak prawdopodobieństwa, że to coś da, tym bardziej, że tego z pewnością się spodziewał –Świetne lądowanie– powiedział żywo i uśmiechnął się znowu odsłaniając zęby. Odrobinę się nad nią nachylił, żeby móc kontynuować podekscytowanym szeptem –I co teraz?

//raport skok I xD

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Samiczka przestraszyła się nie na żarty kiedy to Koral pokrzyżował jej plany lądowania. Zamiast tego leżała teraz bokiem na ziemi przyciskana przez jedną łape samca do ziemi. A ni na chwilę nie była spokojna. Wierzgała na wszystkie strony próbując udrapać lub ugryźć samca. Piszczała najgłośniej jak umiała na zmianę z warczeniem skierowanym na wielkiego samca.

Licznik słów: 55
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Szpony jej tylnych łap przejechały po jego łusce. Nie uczyniło mu to wielkiej krzywdy – jaka szkoda! – ale to nie znaczyło, że zamierzał pozwalać jej na takie postępowanie. Zresztą rozjuszona smoczyca chętnie wykorzystałaby nie tylko pazury, kłapała pyskiem jak poparzona, a przecież nic jej takiego nie zrobił. Dla wygody wzmocnił uścisk, a na jej zad położył drugą łapę, żeby nie mogła go już kopać. Zębami niestety nie sięgała, przydałaby jej się do tego nieco dłuższa szyja.
Shhhh to ci nie pomaga wiesz?– nie miał powodu, żeby się denerwować, teraz nawet swobodniej korzystał z przyjemnego, czułego tonu. Ale Lądowi chyba nie lubili kiedy było się dla nich miłym!
Na szczęście miał czas, gotów był trzymać ją tak długo aż w końcu szarpanie jej się znudzi
Może jednak chcesz porozmawiać? – spytał po jakimś czasie –I powiedzieć mi cooo teraz?

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Szkarłatny Księżyc
Dawna postać
Czy to był uśmiech?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 31 sty 2016, 14:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Cichy Potok
Mistrz: Brzmienie Wody

Post autor: Szkarłatny Księżyc »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: MP,Śl,MA,MO: 1| Skr,W: 2| B,S,Pł,L,M,O,A: 3
Atuty: Silny,Oporny Magik,Mentor,Znawca Terenów
Szkarłatny ostatnio coraz częściej wychodził z groty. Jego życie nie było teraz wypełnione jedynie monotonnym uczeniem piskląt, a w jego grafik wpisane zostało kolejne zajęcie. Jedynie bogowie wiedzieli, że znalazł się tutaj z powodu... zauroczenia. Kolejny dzień był kolejnym spacerem po terenach wspólnych. A Szkarłatek wciąż się łudził, że ją odnajdzie. Że natrafi, niby przypadkiem. Doskonale pamiętał jej zapach, o którego poznanie się nie fatygował. Węszył intensywnie, starając się wyłapać tą, jakże pożądaną, woń spośród wielu innych zapachów. Oh, jakże zdziwiony był, gdy natrafił na zapach Wodnego. Ale czekaj, czekaj... nic nie byłoby w tym dziwnego gdyby nie fakt, że woń ta należała do pisklęcia. Pisklęcia bez opiekuna. Była dość intensywna, świeża. Szkarłatny ściągnął łuki brwiowe, rozejrzał się, wziął głębszy wdech. Póki co wyczuwał jedynie pisklę. Przestąpił z łapy na łapę, machnął ogonem niecierpliwie. Krok do przodu, głowa w prawo. Uniósł krezę czując, jak powoli zaczyna się niepokoić. Jedynie woń wystarczyła, aby Szkarłatny ułożył sobie we łbie tak wiele różnych scenariuszy. Oh, jak bardzo odpowiedzialny czuł się za młodsze pokolenie – można by to nawet uznać za słodkie. No, ale potem dostrzega się pysk Szkarłatnego. I słodycz znika. Kolejny krok, głowa w lewo. Skoro woń jest świeża, to i zapewne znajdzie się tutaj gdzieś trop pisklęcia. Miał tylko nadzieję, że malec należał do tych, które nie potrafią jeszcze latać. Szkarłatny ruszył przed siebie, wiedziony instynktem. Zaczął rozglądać się dookoła, niespokojnie przebierając łapami i w delikatnej irytacji machając ogonem. Minęła chwila, nim udało mu się natrafić na ślady niedużych łapek. Nie, zdecydowanie mu nie ulżyło. Wręcz przeciwnie. Upewnił się jedynie w przekonaniu, że gdzieś po okolicy kręci się Wodne dziecię bez opiekuna czy rodzica. Zmrużył oczy niezadowolony, ruszając tropem. I czym bardziej ten się wyostrzał, tym bardziej Szkarłat przyspieszał. Do momentu. Do momentu, w którym nie usłyszał pisków pisklęcia. Polana. Zatrzymał się gwałtownie, zamurowało go. Otworzył szerzej ślepia czując, jak serce zaczyna bić mu w piersi niczym oszalałe.
Rusz się!



– Zostaw.Pisklę. – do uszu Niewidocznego mogły dotrzeć te dwa wyrazy. Łapu Szkarłatnego trzęsły się, a pazury skrobały śnieg. Był to chyba zabieg mający na celu uspokojenie swojej osoby. Jak wychodziło? Efektów nie było widać. Ostoja spokoju, chłodny mentor, nauczyciel i opiekun piskląt. Tak trudno wyprowadzić go z równowagi. A jednak komuś się udało. Pomimo faktu, że Szkarłat wyglądał na wściekłego, to jednak w jego głowie wciąż pozostawały resztki racjonalnego myślenia. Skrzydła miał delikatnie uniesione, krezę wysoko, w pełni wyeksponowaną. Ogon chodził na boki. Głowa dumnie uniesiona na delikatnie wygiętej szyi. No i zęby. Zmarszczony pysk ukazywał dwa rzędy zębów, z pięknie uwidocznionymi, długimi kłami. Samiec znajdował się teraz jakieś dwa skoki od Adepta Cienia. Ruszył w jego kierunku, pewnym siebie krokiem. Nie wyglądał na przyjaźnie nastawionego, ale oko wprawne w czytaniu smoczej mowy ciała mogło wyłapać, że nie była to pozycja gotowości do ataku. W jego oczach nie dało się wyczytać jego intencji. Jego zamiary były zupełną niewiadomą. Szedł, powoli zmniejszając dystans między nimi. Uważnie obserwował Niewidocznego, będąc w stanie adekwatnie zareagować w razie jakichkolwiek jego działań. Delikatnie przekrzywił łeb, mrużąc ślepia.

Licznik słów: 503
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Jestem Piastunem. Wyszkolę Cię w jeden księżyc!
Obrazek
Silny – jednorazowo +1 do siły.
Oporny Magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mentor – może nauczać smoki na taki poziom umiejętności, jaki sam posiada.
Znawca Terenów – Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło.

GALERIA || GŁOS

Uczę smoki Stada Wody oraz Życia za darmo, zaś za cenę jednego kamyczka lub 4/4 mięsa trzech umiejętności podstawowych smoki ze Stada Cienia oraz Ognia! Napisz pw, aby zorientować się, czy aktualnie mam czas.

Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Zapewne samiczka nie przestała piszczeć od razu, ale o dziwo jej wrzasków nie przerwał jej własny głos, a jakiś obcy. Smok uniósł łeb, nieco zdezorientowany, kiedy usłyszał polecenie. Niedaleko dostrzegł już nie tak nieznajomego gada, który zmierzał w jego kierunku, prawdopodobnie nie w celu przeprowadzenia przyjaznej pogawędki. Niestety Samiec nie mógł wykonać jego prośby, a sparaliżowany jego widokiem, nawet wzmocnił uścisk.

Ooooo jakiż był podekscytowany widząc go tutaj, szczególnie że całkiem niedawno zdążyli wymienić się już barwą swojego głosu. Prawdopodobnie Samiec już wtedy nie przypadł mu go gustu i jak skromnie zauważył, na długo zapisywał się w ich szarych myślach, dlatego ich ponowne spotkanie nie miało szans by mogło od początku jawić się pozytywnie. Chociaż może to nie przez niego?
Ah nie, to przecież przez to pisklę wbite w ziemię przez jego łapy! Takie małe stworzonko, a jak godziło w ogólną prezentację Samca.
Witaj– uśmiechnął się do niego niepewnie i zatrzepotał bocznymi grzebieniami. Obecnie nie miało znaczenia, czy samiczka zamilkła, mówiła coś, czy może piszczała nadal, on musiał być uprzejmy. Nie było to łatwe, kiedy od Błyszczącego bił taki chłód, ale morski bardzo się starał, nawet odruchowo się garbiąc –Jesteśmy w trakcie nauki jak widzisz, ale już prawie skończyliśmy...– Może tak siadłby obok i spokojnie im się poprzyglądał? To byłoby rozwiązanie najmilsze dla ich trójki.

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Samiczka przestała piszczeć teraz tylko leżąc i patrząc na piastuna i Korala w zamyśleniu. Zignorowała całkowicie słowa do niej skierowane. Nie chciała odpowiadać to jest pewne. Prychnęła wściekle do swoich myśli.

Licznik słów: 31
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Szkarłatny Księżyc
Dawna postać
Czy to był uśmiech?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 31 sty 2016, 14:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Cichy Potok
Mistrz: Brzmienie Wody

Post autor: Szkarłatny Księżyc »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: MP,Śl,MA,MO: 1| Skr,W: 2| B,S,Pł,L,M,O,A: 3
Atuty: Silny,Oporny Magik,Mentor,Znawca Terenów
Szkarłatny swoją prezencją zdecydowanie nie poprawiał aktualnej sytuacji. Nie potrafił jednak tak po prostu zmienić się w potulnego misia próbującego uspokoić sytuację, kiedy wręcz się w nim gotowało. A zresztą... czy to by pomogło? Mogłoby przynieść odwrotny skutek.
Pewność siebie. To jest to, czego Szkarłatny zamierzał się trzymać.
Oh, jakże dziwnym posunięciem z Jego strony był następny ruch. Ile smoków przyzwałoby swojego Przywódcę nie wiedząc, co robić? Nie, Szkarłatny wiedział, że skończyłoby się to bardzo, bardzo źle. Wzburzony chciał pozbawić życia Niewidocznego, a kiedy stosunki pomiędzy Wodą a Cieniem były jakie były, to wydarzenie zdecydowanie nie polepszyłoby sytuacji. Tego Szkarłatny chciał uniknąć. Dlatego wysłał wiadomość mentalną... ale do Kapłanki Cienia. Wyjaśnił sytuację i poprosił o jej zjawienie się. Do Tego czasu sam nie zamierzał wiele robić. Ograniczy się głównie do rozmowy.
Nie zamierzał się jeszcze zatrzymywać. Chciał zmniejszyć dystans pomiędzy nimi, żeby w razie czego móc zareagować. Jego priorytetem teraz było bezpieczeństwo Umbry.
– Na imię mi Szkarłatny Księżyc. Jestem Piastunem Wody – zaczął, starając się stłumić agresję w sobie. Mimo to jego ton wciąż był przeraźliwie chłodny, a spojrzenie mogłoby zmrozić niejednego smoka.
– Twoje miano znam, Niewidoczny Kolcu – mruknął gardłowo, powoli zbliżając się do smoka.
– Powiedz mi... znasz Prawa Wolnych Stad? Umbra jest młodą smoczycą. Być może nie zdajesz sobie sprawy z faktu, że skrzywdzenie pisklęcia karane jest, uhm, śmiercią – rzekł. Mało jaki smok pragnął śmierci. Z jakiegoś powodu Szkarłatny miał wątpliwości, czy Niewidoczny również chce jej uniknąć. Jego zachowanie wciąż i wciąż sprawiało, że wydawać mogłoby się inaczej.
– Znasz nieco Wzburzonego. Postarałby się, aby twoja śmierć nie była krótka, gdybyś zranił jedno z jego piskląt. Tak, młoda tutaj jest jego córką. Nie wiem, jakimi prawami rządzą się podwodni. Znam jednak zasady panujące na ziemi. Żyjąc tutaj, obowiązują Cię one. Należy się przystosować. Nie ważne, jak będzie to dla Ciebie trudne. A podejrzewam, że będzie – nie przerywał monologu, póki co nie pozwalając na wtrącenie się Niewidocznego. Mówił głośno, pewnie, zimno. Dało się jednak w jego głosie usłyszeć coś, czego Niewidoczny zapewne nigdy wcześniej nie doświadczył. Zrozumienie. Z jakiegoś powodu brązowy próbował dotrzeć do samca.
– I być może czujesz się zagubiony wśród nas. Pozwól tylko wskazać sobie drogę, a otrzymasz pomoc – Szkarłatny zatrzymał się, będąc teraz jakieś dwa ogony od Adepta. W pewnym momencie ton jego głosu zmienił się, kiedy samiec wypowiedział ostatnie, krótkie zdanie.
– Puść Umbrę, a nic Ci się nie stanie – nie była to prośba ani sugestia. Brzmiało to jak rozkaz. Nie było w nim jednak groźby, a ostrzeżenie. Nie, samiec zdecydowanie nie zamierzał cackać się dalej z morskim, jeśli ten będzie trwał przy swoim. Dopiero teraz pozwolił mu się wypowiedzieć. Uważnie obserwował jego reakcje, jeśli ten się odezwał, to Szkarłatny wysłuchał. Przypomniał sobie jeszcze o jednym istotnym fakcie, który dopiero teraz wpadł mu do głowy.
– Nie wezwałem jeszcze Wzburzonego. Nie każ mi tego robić.

Licznik słów: 478
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Jestem Piastunem. Wyszkolę Cię w jeden księżyc!
Obrazek
Silny – jednorazowo +1 do siły.
Oporny Magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mentor – może nauczać smoki na taki poziom umiejętności, jaki sam posiada.
Znawca Terenów – Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło.

GALERIA || GŁOS

Uczę smoki Stada Wody oraz Życia za darmo, zaś za cenę jednego kamyczka lub 4/4 mięsa trzech umiejętności podstawowych smoki ze Stada Cienia oraz Ognia! Napisz pw, aby zorientować się, czy aktualnie mam czas.

Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Smoczyca zdążyła wrócić z wyprawy oraz napełnić żołądek swój, a także Alastriony.
Gdy zmywała ostatnie świadectwa trudów wyprawy, rozgrzewając skostniałe od chłodu członki, które rozcierała wonnym wrzosowym olejkiem z dodatkiem drzewnego aromatu, dotarło do niej nieproszone wezwanie.
Nie znała tego mentalnego "głosu", jednak to, co przekazywał zupełnie się smoczycy nie spodobało.
Lazurowe żywe ślepia znieruchomiały, nabierając zimnej faktury akwamarynów.
Strzepnęła skrzydłami, aby ułożyły się odpowiednio, a następnie upewniła się, że Alastriona będzie miała ślepię na drzemiącą Hibiki.
Liznęła córkę po łebku, a potem wyszła na zewnątrz w chłodne powietrze późnego popołudnia.
Nieba już teraz od zachodu barwiło się ciemnym błękitem oraz czerwienią, zwiastując rychłe ukrycie się płonącej kuli za ramieniem horyzontu.
Wzdrygnęła się, przyzwyczajając się na nowo do mrozu kąsającego błyszczącą karminową skórę, a następnie wzbiła się w powietrze, odbijając się umięśnionymi zadnimi łapami od ośnieżonych skał.
Pazury zaryły ze zgrzytem o kamienie, a złote spody skrzydeł zamigotały, wychwytując ostatnie promienie jasności.
Skierowała się na północ, ku Skale. To to miejsce miała w umyśle.
Poskramiała w sobie wściekłość, bo jeżeli było prawdą to, co mówił obcy głos, czekała ją krwawa przeprawa.
Bezwiednie obwiodła gorącym jęzorem złote wargi. Od dawna nikogo nie skrzywdziła, byłaby to cucąca odmiana po tylu księżycach.
W dole dostrzegła ośnieżoną, migocącą od białego zmarzniętego puchu polanę.
A tam trzy sylwetki.
Przede wszystkim w ślepia rzucała się postawna figura brązowo czerwonego samca, mówiącego coś najwyraźniej do mdłej plamy błekitnej zieleni z jaskrawą kryzą.
Własnie ta jasniejsza plama trzymała w mocarnym uścisku malutkie ciemne pisklę. Nie większe od jej Hibiki.
Zmarszczyła nos, zatoczywszy koło nad zebranymi, wzburzając podmuch wiatru, a następnie skierowała się na prawo od zgromadzenia, jakieś skrzydło do dwóch od smoków, gdzie opadła miękko na wystawionych zadnich łapach, a zaraz potem dostawiła do nich przednie.
Śnieg załamał się ze zgrzytem oraz trzaskiem pod jej ciężarem. Była smoczycą postawną, niezwykle wysoką, godna krwi Pustynnych. Błyszczała, niczym krwawy prmień płonącej kuli, roztaczają zapach wrzosów oraz ziół, a także chłodnego, świeżego powietrza.
Karminowo złota grzywa splątała się wokół poroża tworzacego wokół smukłego, trójkątnego łba coś w rodzaju korony. Uniosła dumnie, powściągliwie pysk, składając z godnością pierzaste skrzydła po bokach.
Ogon zakołysał się na boki, a następnie ruszyła niespiesznym, a jednak stanowczym, pełnym gracji krokiem ku zbiorowisku.
Chłodne, skrzace się lazurowe ślepia utkwiła w Niewidocznym. Spojrzała w jego ślepia, a potem na jego łapy, obejmujące pisklę.
Nozdrza drgnęły, gdy spomiędzy ich szczelin wypłynęły stróżki szarego dymu, które prędko rozwiał dmący lodowaty wiatr.
Kolejny raz mych uszu dochodzi wieść o tobie, samcze. Puść to pisklę i odsuń się pół ogona na bok – głos smoczycy rozbrzmiał symfonią w zimnej przestrzeni, stanowczy, melodyjny, a jednak kryjący w sobie ostrzeżenie.
Przystanęła koło smoków, od prawej strony Wodnego, unosząc łeb i kierując ku niemu spojrzenie.
Wzywałeś mnie, smoku Wody i jak sądzę, sprawa tyczy się tych dwoje – dodała spokojnie, by na koniec spojrzeć na małą samiczkę.
Ruszyła ku niej miękkim krokiem, obniżając stosownie łeb, aby móc spojrzeć w jej ślepia. Jednocześnie swą posturą odsuwała Niewidocznego, zapewne, gdyby się nie usunął na bok, szturchnęłaby go dotkliwie.
Wyciągnęła karminową łapę do młodej, chcąc pomóc jej wstać.
Czy zechciałabyś, kochanie, powiedzieć mi, co się wydarzyło? – wyrzekła miękkim głosem.
To głos tego młodego się dla niej liczył i to na nim skupiła większość swej uwagi.

Licznik słów: 541
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Smok zbliżał się nieustannie grożąc mu swoją dumną postawą i karcącym wzrokiem. Koral gotów byłby czmychnąć stąd gdyby nie cichutkie pisklę, które leżało teraz pod jego łapami. Wyglądało na to, że gdyby ją teraz puścił mógłby narazić się na atak, bo wcale nie wierzył, że wodny zamierzał mu odpuścić.
Lub wierzył? Słuchając jego słów sam już nie mógł się zdecydować. A przecież wcale nie chciał skrzywdzić pisklęcia, czy to uszkodzenie na łapce można było uznać za coś poważnego, za próbę... zabójstwa? Bo z tego co się orientował prawo nie mówiło nic o obtarciach czy drobnych skaleczeniach, w niektórych przypadkach mogących być przecież nieodłączną częścią nauki.
Niewidoczny Kolcu, cóż za irytujące miano, kiedy ktoś decydował się z niego korzystać.
Aaaa spokojnieee– wyrwało mu się, kiedy brązowy rozkazał mu, puścić Młodą. A on stał na niej żeby ją uspokoić, bo teraz skoro przyszedł wodny, musiała być bardziej przestraszona. Nie uważał, że bała się piastuna samego w sobie, ale jego obecność i słowa kierowane do Samca ochładzały tę z pozoru niewinną sytuację.
Koral rozejrzał się gwałtownie jakby spodziewając się, że piastun kłamie, a Błyszczący jest już w drodze, tym razem gotów go zaatakować. Pomimo bliskości Cienia nie było tutaj żadnych sojuszników, a on nie był ani szybki, ani silny. Czy tym razem zginie, tak za nic? Oh...
Przemowa smoka pierw zdezorientowała go, potem wystraszyła, choć starał się zachować zimną krew. O jaki biedny i mały był przeciwko całemu Lądowi i jego smokom!
Prze-przecież niczego nie chciałem jej zrobić, uczyliśmy się tylko– spojrzał na samiczkę, jakby szukając jej aprobaty, ale zamiast sobie pomóc i po prostu odejść, nadal więził ją pomiędzy szponami. Trudno powiedzieć czy celowo, bo wyglądał jakby doznał jakiegoś paraliżu i poza wyrzuceniem paru przestraszonych słów nie mógł pozwolić sobie na nic więcej.

Oczywiście nie wierzył, żeby choć jedno z jego słów poskutkowało, Lądowi byli zbyt przewrażliwieni, zbyt czujni, żeby dać się takiemu czemuś. A jednak potwornie ciekaw był czy ten Błyszczący był w jakiś sposób inny od pozostałych smoków.

Wystarczyła chwila aby otrzymał odpowiedź.
Lądowi byli potwornie uzależnieni od tej swojej społeczności. Panicznie bali się załatwiania spraw samodzielnie. Nie istotne było, że Błyszczący wezwał cienistą Undarię, nie chcąc aby sytuacja była bardziej wroga niż prezentowała się na początku. Ważne było to, że ten smok już kolejny raz bał się, że nie wyjaśni sytuacji sam. Właśnie takich piastunów oczekiwał Ląd. Upośledzających pisklęta, uczących ich życia w tej chorej zacofanej społeczności.
Był zaskoczony jak wiele gniewu przemknęło przez niego w ułamku sekund. Uwielbiał droczyć się ze smokami, ale głównie w cztery ślepia, kiedy mógł się na nich skupić. Trudno było tutaj o jakąkolwiek żywą interakcję, nie doprowadzając jednocześnie do grupowego spotkania.

Samiec jęknął pod nosem. Nie mógł się zdecydować czy być nim dla Undarii, czy Koralem dla Błyszczącego. Po dłuższej chwili poluźnił uścisk i cofnął się na przykazaną odległość od pisklęcia i usiadł, nieco się przygarbiając. Na pysku wciąż pozostał zdezorientowany, chociaż pod wargami zaciskał zdenerwowany zęby. Rozwój wydarzeń zależał teraz od Młodej.

Licznik słów: 490
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Samiczka mimo toku rozmowy i tonu jakiego używał piastun nie przeraziła się. Wiedziała że brat jej taty nie chce żeby stała jej się krzywda. Kiedy Koral spojrzał na nią warknęła tylko próbując ukryć swój strach przed nim. Kiedy zauważyła nowego smoka a raczej smoczyce z stada cienia spięła się gwałtownie. Smoczyca podeszła do niej i wyciągnęła łapę w stronę młodej smoczycy. Umbra spojrzała na moment na wuja zaniepokojona tym co się dzieje. Kiedy jednak zwruciła swój wzrok z powrotem na samicę która nie wydawała się chcieć zrobić jej krzywdy. Wstała więc z jej pomocą. Bok odrobinę bolał ją od przyciskania przez łapę Korala do zimnej twardej ziemi. Słysząc pytanie nieśmiało kiwnęła główką patrząc się w oczy samicy.
– Czekałam tutaj na nauczyciela który miał nauczyć skakać. On jednak nie przychodził ale za to pojawił się Koral. Zaczeliśmy rozmawiać i on powiedział że sama też mogę nauczyć się skakać tylko muszę polegać na instynkcie. Kiedy spytał czy chce to się zgodziłam. Zaczął mnie atakować a ja odskakiwałam. Tak było przez jakiś czas. W którymś momencie pozbawił mnie jednej łuski ale nie bolało za bardzo teraz tylko piecze. Kiedy pokazał mi skok powiedział żebym podskoczyła najwyżej jak tylko umiem. Skoczyłam więc jednak zanim wylądowałam on przycisnął mnie łapą do ziemi i zaczął straszyć -Opowiedziała co się zdażyło cały czas utrzymując kontakt wzrokowy z rozmuwczynią. W odpowiednim momencie swojego monologu podniosła łapkę na której brakowało jednej łuski. Próbowała nie okazywać strachu który towarzyszył jej pod koniec tej niby nauki samodzielnej.[/b]

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Szkarłatny Księżyc
Dawna postać
Czy to był uśmiech?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 31 sty 2016, 14:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Cichy Potok
Mistrz: Brzmienie Wody

Post autor: Szkarłatny Księżyc »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: MP,Śl,MA,MO: 1| Skr,W: 2| B,S,Pł,L,M,O,A: 3
Atuty: Silny,Oporny Magik,Mentor,Znawca Terenów
Fakt, zachowanie Szkarłatnego mogło bardzo kołować Niewidocznego. Było ono mieszanką agresji, stanowczości, ale i zrozumienia i próby dotarcia do smoka. Tym bardziej, że była to nowość dla Niewidocznego. Szkarłatny spoglądał uważnie na Niewidocznego, nie mówiąc już nic. Dostrzegł bowiem sylwetkę Kaliny, do której to teraz należała sytuacja. Ale nie, zdecydowanie nie będzie to ich ostatnia rozmowa. Nie, póki Cienisty był zagrożeniem dla Wody. Nie, póki był zagrożeniem dla piskląt. Kiedy tylko Heulyn wylądowała, Szkarłatny zwrócił ku niej większość swojej uwagi. Nie wiedział, czy jej wezwanie było dobrą decyzją. Nie znał jej, a gdyby okazała się być smoczycą podobną do Zastępczyni, mogłoby to pogorszyć sprawę.
Niezależnie od tego, jaka była, należał się jej szacunek. Samiec stał dumnie wyprostowany, z łbem noszonym wysoko. Nie spoglądał jednak na nikogo z góry. Była to jedynie nieświadoma eksponacja jego stanowczości. Kiedy tylko spojrzenia Przywódczyni i Piastuna się spotkały, ten zniżył łeb do wysokości piersi, wykonując swego rodzaju ukłon. Miał on za zadanie okazać szacunek jak i pokorę. Być może i się płaszczył, ale Szkarłatny za bardzo ważną uważał hierarchię Wolnych Stad. Znał swoje miejsce w szeregu i nie przeszkadzało mu to. Jakże silnie negatywne wrażenie mogło to wywrzeć na Niewidocznym.
– Szkarłatny Księżyc – przedstawił się Heulyn krótko, pozostawiając jej miejsce na zwrot do Umbry. Czekał, aż starsza samica wypowie się, a pisklę jej odpowie, by w wolnej chwili złożyć swoje wyjaśnienia dotyczące jej wezwania.
– Pisklę to jest córką Wzburzonych Wód. Zdaję sobie sprawę z tego, że między naszymi stadami stosunki nie należą do najlepszych. Zapewne wiesz, że Morski nie grzeszy najlepszą opinią wśród Stada Wody. Wzburzonemu ciężko wręcz znieść jego widok. Nie chcę wyobrażać sobie co by się działo, gdyby dostrzegł Niewidocznego, robiącego krzywdę jego pisklęciu. Nie chcę jednak rozstrzygać takich sytuacji samodzielnie, jako że jestem jedynie Piastunem. Dlatego zdecydowałem się wezwać Ciebie, Kapłanko Cienia. Niezależnie od tego, co ostatnio mogło mieć miejsce wiedz, Woda liczy się z Twoim zdaniem. Wzburzonych Wód nie wezwałem z obawę na to, że mógłby podjąć decyzje względem Morskiego. A wiem, że to nie do niego, a do Ciebie one należą. Czy chcesz jednak, abym wysłał mu mentalną wiadomość? – zapytał, rozgadując się może nieco za bardzo. Teraz dopiero zdał sobie sprawę z tego, że niekoniecznie powinien odzywać się niepytany. Nie znał Przywódczyni Cienia i więc nie wiedział, jak mogłaby zareagować na jego słowa. Mimo to co zostało wypowiedziane, nie zostanie odwrócone. Czekał, uważnie spoglądając na Heulyn. Czasem przerzucił wzrok na Umbrę, starając się jej dodać otuchy spojrzeniem. Miał nadzieję, że póki co to jej wystarczy.

Licznik słów: 418
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Jestem Piastunem. Wyszkolę Cię w jeden księżyc!
Obrazek
Silny – jednorazowo +1 do siły.
Oporny Magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mentor – może nauczać smoki na taki poziom umiejętności, jaki sam posiada.
Znawca Terenów – Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło.

GALERIA || GŁOS

Uczę smoki Stada Wody oraz Życia za darmo, zaś za cenę jednego kamyczka lub 4/4 mięsa trzech umiejętności podstawowych smoki ze Stada Cienia oraz Ognia! Napisz pw, aby zorientować się, czy aktualnie mam czas.

Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Smoczyca przez jedną krótką chwilę doznała wrażenia, iż samiec po prostu jej się przeciwstawi, nie zostawiając pisklęcia w spokoju.
Dostrzegła w jego postawie popłoch, ale nie tylko. W ślepiach ujrzała upór, a nawet cień gniewu, a jednak po dłuższym momencie samiec rozluźnił uścisk i odsunął się od pisklęcia Wody.
Kiedy samiczka w końcu spojrzała na nią, przyjmując jej pomoc, delikatnie otrzepała brązowe łuski samiczki z warstwy białego puchu, uśmiechając się ciepło kącikami złotych gadzich warg.
Wysłuchała relacji pisklęcia.
Smoczyca z własnego doświadczenia z pisklętami wiedziała, że te często koloryzowały, popadały w histerię na przemian z euforią i rozdmuchanym przerażeniem. Dlaczego więc pytała ją o zdarzenia?
Po prostu chciała je zestawić z relacją dorosłych. Nawet z takich plew można wyłuskać dobre nasiona.
Opowieść nie była porywająca. Opis tej nauki stanowił dobre odzwierciedlenie tego, jak szkolono młode w Cieniu. Intuicyjnie, chcąc aby zdały się na siebie, a nie wskazówki podsuwane pod nos. Szkolenia czesto były ciężkie, czasem młode wychodziły z nich nieco poobijane. Zbieranie doświadczenia nie zawsze było łatwe, wiedzieli o tym wszyscy ci, którzy żyli na tym świecie.
Nie da się uchronić młodych przed wszelkim złem, pomimo usilnych starań rodziców oraz opiekunów.
Gdy mała wyciągnęła łapkę z otartą skórą i ubytkiem w łusce, mrugnęła do niej złotą powieką, a następnie nakryła jej łapkę, swoją sporo większą, delikatnie obejmując, dotykając skóry. Przez ciało smoczycy do ciałka samiczki przepłynęło karminowe, błyszczące ciepło, które rozświetliło jej skórę od środka. Naskórek zregenerował się, a łuska odrosła, pozostawiając po sobie uczucie lekkiego swędzenia.
Widzisz? Już wszystko wróciło na swoje miejsce – szepnęła do małej, palcem delikatnie muskając jej prawy polik, aż podparła nim tępy podbródek.
Patrzyła w ślepka samiczki.
[color=#9900000] Wiem, że się przestraszyłaś Koralu. Jest to jednak nowy smok na Lądzie i nadal uczy się tutejszych zachowań.
Nie bronię go jednak, postąpił źle, strasząc cię.
Jednak w tym wszystkim, pomimo swych wad, okazał ci swe zainteresowanie, ofiarował swój czas. Czy to spotkanie nauczyło cię czegoś?
[/color] – mówiła łagodnym głosem, przekrzywiając lekko łeb smoczycy.
Niczego nie sugerowała, jednak chciała, aby młoda ochłonęła i mogła obiektywnie ocenić całą sytuację, pomimo dramaturgii, którą zapewne odczuwała.
Kiedy przemówił Wodny, skierowała ku niemu wzrok, jakby dopiero teraz go zauważając. A jednak to były tylko pozory.
Skinęła delikatnie w geście przyjęcia jego powitania, gdy się przed nią ukłonił. Musiała przyznać, że zaskoczył ją pozytywnie. Ułożony, a jednak z pewną godnością, to była rzadkość.
Cieniści byli... mniej poddańczy, to była ciągła walka charakterów.
Wysłuchała go z opanowaną miną, nie dając po sobie znać pewnego rozdrażnienia jego wywodem. Nie prosiła go jeszcze o sprawozdanie, a jednak wyprzedził jej tok rozumowania. Kąciki warg drgnęły, jednak nie uśmiechnęła się kpiąco, jak to miała w zwyczaju.
Końcówka ogona delikatnie kołysała się tuż nad ziemią.
Nie dała też po sobie znać, co sądzi o informacji, ze mała jest pisklęciem Wzburzonych Wód. Jedynie jej źrenice nieco się zwęziły.
Subtelny, ledwie dostrzegalny gest.
Stosunki z Wodą są, jakie są nie z racji tegoż smoka. Nie znam jednak szczegółów waszej niechęci względem tego samca. Gdy go przyjęliśmy, wiedzieliśmy jedynie, że nie podlegał waszej przysiędze lojalności, a więc patrząc na to obiektywnie, nie podlegał waszej kurateli, chociaż mieszkał na waszych ziemiach.
Dziękuję ci jednak, że mnie wezwałeś. Zdecydowanie nie chcielibyśmy, aby doszło do samosądu bez poznania sprawy.
Jednak, wedle słów pisklęcia, sam samiec nie dopuścił się czynu karalnego. Nie zaatakował jej, nie groził śmiercią, uczył ją. I jakkolwiek nie rozsądnym było straszenie jej, czy też postępowanie zbyt drapieżnie z młodym nie nawykłym do surowości, tak nie złamał prawa.
Jednak
– tutaj skierowała ponownie spojrzenie na małą, a jej oblicze nieco złagodniało, chociaż ślepia pozostały czujne – Czy czujesz się skrzywdzona? Czy chcesz dochodzić swych praw, moja mała?

Licznik słów: 608
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Spokojnie wypuścił powietrze. Obecność smoczycy działała kojąco zapewne na całą trójkę, choć dla Samca stanowiło to również zawód. Przez takie sytuacje budowanie relacji z Młodymi nie miało sensu. Potrzebowały czasu, prywatności. Brakowało mu jego pierwszego Młodego, któremu poświęcił tyle czasu, wpoił w niego tyle wartości. Nie mógł się z nim skontaktować, więc musiał cierpliwie czekać aż maddara znów do niego wróci.
Wszelkie zdenerwowanie uleciało tak szybko jak się pojawiło, kiedy morski usłyszał głos samiczki relacjonującej wydarzenia. Jak chwilę później stwierdziła Undaria, wodni po raz kolejny marnowali czas o nic. Czy określili się do tej pory co takiego im zrobił, czy może będą chwytać się takich występków jak rozdrażnienie pisklęcia albo rozmowa na granicy?
Samiec spojrzał ponownie na piastuna oceniając jego postawę. Wydawał się poczciwym smokiem, jednocześnie typowym wychowankiem Lądu, którego mentalność musiała być już tak ugruntowana w fałszu, że nie było dla niego ratunku. Mimo to przyciągnął uwagę Samca, jako że ten nabrał chęci do wyciągania z tubylców nieco więcej niż tylko pierwszego wrażenia.
Zatrzepotał do niego bocznymi grzebieniami, wyobrażając sobie co by powiedział, gdyby mógł. Zamiast okazania wrogości uśmiechnął się do niego przepraszająco, a potem wrócił spojrzeniem do pisklęcia –Hej, bo przecież już dobrze skaczesz prawda?– dopytał niepewnie po Undarii.

Licznik słów: 201
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Samiczka z zafascynowaniem obserwowała co robi samica. Sprawiła ona że jej łuska odrosła i już to miejsce nie piekło. Wysłuchała z uwagą widoczną w oczach słów samicy lekko kiwając łebkiem. Zrozumiała o co chodzi cienistej samicy.
-Czuję się odrobinę przestraszona ale po za tą jedną łuską nie zrobiono mi krzywdy. Nie chce kłócić się o taką drobnostkę więc odpuszczę i bardzo dziękuję za pomoc z łuską -Oznajmiła z powagą i skłoniła główkę w geście podziękowania.
-Tak nauczyłam się skakać i dziękuję ci za to i czas jaki mi poświęciłeś jednak jeśli spotkamy się jeszcze kiedyś prosiłabym żebyś nie dawał się ponieść emocjom – Odpowiedziała samcowi z stada cienia z lekkim uśmiechem na pysku. Była zadowolona z nauki bo była skuteczna. Nie polubiła tego sposobu nauczenia się czegoś ale nie potępiała też tego.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Szkarłatny Księżyc
Dawna postać
Czy to był uśmiech?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 31 sty 2016, 14:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Cichy Potok
Mistrz: Brzmienie Wody

Post autor: Szkarłatny Księżyc »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: MP,Śl,MA,MO: 1| Skr,W: 2| B,S,Pł,L,M,O,A: 3
Atuty: Silny,Oporny Magik,Mentor,Znawca Terenów
Szkarłatny znacznie się uspokoił, kiedy sytuacja obrała taki przebieg wydarzeń. Nie, żeby był jakimś seksistą, ale Kapłanka jako samica dużo lepiej potrafiła zrozumieć, czym jest krzywda wobec pisklęcia. Zapewne sama posiadała potomstwo, co dodatkowo mogło decydować o jej stosunku wobec Umbry. W czasie tych wydarzeń, brązowy nabrał podziwu do Przywódczyni Cienia, która znacznie lepiej wypadała teraz w jego oczach. Nie, żeby wcześniej odbierał ją źle. Po prostu nie znał jej, przez co trudno było mu określić jej osobę. Sam dopiero teraz, po słowach Umbry, usłyszał co tak naprawdę się wydarzyło. Zdecydowanie nie uważał, że postępowanie niewidocznego było czymś zdrowym. Nie, jeśli chodzi o tego smoka. Nie, nie chodzi również o to, że nauka była szorstka i nieprzyjemna. Chodziło o to, że Szkarłatny uważał, że Niewidoczny mógłby zrobić krzywdę Umbrze. Jego stosunek do bladego wciąż przeskakiwał z granicy na granicę. Nie ufał mu, to zdecydowanie... jednak wydawało się, że z jakiegoś powodu próbuje zrozumieć samca. Nie można go winić za zasady, jakie były w niego wpojone. Można jedynie za czyny, które wykonał. Owszem, nie powinno to być usprawiedliwieniem, a nieznajomość zasad nie uprawnia do ich nieprzestrzegania, przynosząc konsekwencje, ale... ale Szkarłatny chciał poznać bliżej Niewidocznego.
Potem przeniósł wzrok na Kalinę – robił to za każdym razem, kiedy mówiła. Należał do smoków, które w spotkaniu ze smokiem wyższej rangi, potrafił pokazać pokorę. Potrafiłby się jednak przeciwstawić, gdyby zdarzyło się coś, co mogłoby zagrozić innym. Mogło się wydawać, że ślepo podążał za rozkazami Wzburzonego. Nie było tak jednak, na co dowodem było to, do czego zdecydował się przed chwilą.
Był spostrzegawczym smokiem i dostrzegł minimalną zmianę w Przywódczyni, jednak nie do końca rozumiejąc co dokładnie było tego przyczyną oraz jaka była to zmiana. Mógł jedynie próbować dedukcji, jednak postanowił tego nie robić obawiając się, że zinterpretuje coś źle. Skinął głową na słowa Heulyn.
– Najlepszym źródłem informacji o Niewidocznym Kolcu będzie Wzburzony. Nie chcę opowiadać kłamstw o nim, więc w tej sprawie się nie wypowiem – rzekł głosem spokojnym, gardłowym. W jego oczach dało się dostrzec chłód, ale nie był on skierowany w stronę Cienistych. Samiec po prostu taki był. Miał jedynie nadzieję, że Kapłanka nie zinterpretuje tego w błędny sposób.
– Tak jak mówiłem. Decyzja, jak Niewidoczny zostanie potraktowany z powodu tej sytuacji, należy do Ciebie. Nie chcę brzmieć, jak gdybym nie doceniał pracy wykonanej z jego strony, ale byłbym wdzięczny, aby kontakt samca z pisklętami Wody został ograniczony do niezbędnego minimum. Być może przemawiam w imieniu Wzburzonych Wód, ale jestem pewien, że i on by tego chciał. Ponad to Woda posiada Piastuna, który jest w stanie zająć się szkoleniem naszych młodych – przerwał na chwilę, w razie gdyby Przywódczyni chciała coś dodać. Zaraz potem kontynuował swoją wypowiedź.
– Jeśli sobie życzysz, jestem w stanie przeszkolić kilka piskląt Cienia, aby tylko Niewidoczny został odsunięty od dzieci Wody – zaproponował, nie wiedząc w jaki sposób Kapłanka na to zareaguje. Nie obchodziło go, jeśli tymi słowami się upokorzy. Zależało mu na bezpieczeństwie piskląt na tyle, aby być w stanie to zrobić. Nie wiedział jak wygląda sytuacja z nauką w Cieniu, dlatego jego propozycja padła na ślepo. Spojrzał w stronę Umbry czekając tylko, aż młoda zostanie mu "zwrócona" i będzie mógł wreszcie bezpiecznie odprowadzić ją do ojca.

Licznik słów: 532
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Jestem Piastunem. Wyszkolę Cię w jeden księżyc!
Obrazek
Silny – jednorazowo +1 do siły.
Oporny Magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mentor – może nauczać smoki na taki poziom umiejętności, jaki sam posiada.
Znawca Terenów – Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło.

GALERIA || GŁOS

Uczę smoki Stada Wody oraz Życia za darmo, zaś za cenę jednego kamyczka lub 4/4 mięsa trzech umiejętności podstawowych smoki ze Stada Cienia oraz Ognia! Napisz pw, aby zorientować się, czy aktualnie mam czas.

Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Smoczyca uśmiechnęła się w odpowiedzi do samiczki, a następnie sięgnęła do własnego złotego polika, na którym skrzyły się drobne błyszczące błękitne kryształki wtopione w łuskę. Dotknęła palcami jednego z nich, rozbłysło miękkie czerwone światło.
Zacisnęła palce, a następnie zniżyła łapę i otworzyła ją tak, aby tylko mała widziała, co znajduje się w jej wnętrzu.
Był to zapewne jeden z tych błekitnych kryształków, teraz jednak przyjął kształt kwiatka o pięciu okrągłych płatkach.
Mrugnęła do samiczki złotą powieką, a następnie dotknęła czarnego prawego rogu, zaś miękkie światło Maddary wczepiło ów podarunek na gładką powierzchnię rogu.
Za twoją dzielność, moja mała, oraz dobre serduszko. Ten samiec już cię nie skrzywdzi – mruknęła jeszcze, a potem przesunęła się nieco w prawo, delikatnie popychając małą w kierunku Wodnego.
Idź do swojego Piastuna, martwił się o ciebie, sadząc z jego postawy sądzi, że cię zabierzemy – tym razem zaśmiała się cicho, melodyjnie z dosłyszalną nutką kpiny, gdy z niejaką przekorą rzuciła Piastunowi rozbawione spojrzenie.
Wysłuchała ponownie, co samiec miał do powiedzenia. Milczała przy tym, z uwagą go obserwując.
Ten smok na pewno nie zbliży się już do waszych młodych, dopilnuję tego. Nie chciałabym, aby ponownie was niepokoił. Kto wie, co może znowu zdziałać? – ton smoczycy był niejednoznaczny.
Ciężko było stwierdzić, ile w nim powagi, a ile sarkazmu lub kpiny. Było w nim jednak coś, co nie mogło pozostawiać wątpliwości, że mówiła szczerze.
Powoli uniosła łeb, kiwnąwszy nim lekko.
Nasze młode mają opiekę, Piastunka zajmuje się nimi rzetelnie, a i starsi nie pozostają obojętni.
Jednak będę miała w pamięci twe słowa, Szkarłatny Księżycu. Jak również wezmę pod uwagę twoją radę, informacji, jak wiadomo, najlepiej zasięgać u źródła
– przymrużyła powieki, kołysząc lekko końcówką ogona na boki. Złote pióra błysnęły, a jeden z czerwonych kolców musnął łapę morskiego, stojącego za nią.
Zwróciła wzrok ku niemu. Był w nim jakiś chłód.
Czas na nas, Koralu – powiedziała spokojnie.
Skinęła Piastunowi głową, a następnie wskazała morskiemu drogę przed sobą. Wymawiając jego imię patrzyła na niego z kpiną, ale i rozbawieniem. Wydawała się dobrze bawić, jednak mógł to dostrzec tylko Cienisty, gdyż właśnie odwróciła się od Wodnych.

Licznik słów: 352
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Cała sytuacja była komicznie wyolbrzymiona, przepełniona patetycznymi uzgodnieniami, jakby obecność przewodniczki nieumyślnie na to wpłynęła. Nie mógł poradzić na to, że niektórzy Lądowi wybierali właśnie taką, oficjalną drogę rozwiązywania problemów. Oh Błyszczący, a gdzie twoje umiejętności negocjacyjne, czy ograniczają się do wzywania pomocy?
Zerknął na samiczkę. Następnym razem zdecydowanie będzie wyglądało inaczej.
Jej stwierdzenie było zaskakująco trafne, nie do opisania ich interakcji rzecz jasna, bo tam coś takiego nie nastąpiło, ale smok musiał przyznać przed sobą, że naprawdę odczuł gniew, a to było do niego nie podobne. Miał wrażenie, że Ląd bawi się w tamtej chwili lepiej od niego, że z niego kpi. Jeśli tak, to kto komu dostarczał rozrywki? Czyżby dystans między nim, a tym wymiarem okazał się większy niż oczekiwał?
Jego wewnętrzny wybuch trwał kilka uderzeń serca i nie pozostawił po sobie żadnych śladów. Smok nie miał prawa gniewać się na Ląd ze względu na smoki jakie mu podrzucił, przecież to oczywiste, że doświadczał go w ten sposób, lub... Czyżby stanął po stronie Młodej i całe wydarzenie było jedynie próbą jej ochrony? Czyżby Ląd aż tak bał się o swoje smoki?
Wbił ślepia w łuskę, czy jakiś rodzaj kryształku, który smoczyca oderwała sobie od pyska. Wciąż czekał na powrót własnej maddary, więc twór tym bardziej przyciągał jego uwagę. Czy Undaria uformowała przedmiot wedle swojej woli, czy była to jedynie iluzja, która zniknie, kiedy się oddalą?

Kiedy formalnych wypowiedzi stało się zadość, a ona zwróciła się do niego, uśmiechnął się krótko, bez cienia Koralowej niepewności i ruszył przed nią, tam gdzie go pokierowała.

//zt

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Samiczka z zachwytem dotknęła rogu do którego był przyczepiony kryształowy kwiatek.
Dziękuje-Powedziała z uśmiechem na pyszczku i kiedy została delikatnie popchnięta w stronę Piastuna podbiegła do niego zaraz koło niego siadając i z zadowoleniem obserwując odchodzące smoki. Piękna samica przypadła jej do gustu i wydawała się miła. Do tego dostała od niej tak piękny podarek.

Licznik słów: 55
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Szkarłatny Księżyc
Dawna postać
Czy to był uśmiech?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 31 sty 2016, 14:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Cichy Potok
Mistrz: Brzmienie Wody

Post autor: Szkarłatny Księżyc »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: MP,Śl,MA,MO: 1| Skr,W: 2| B,S,Pł,L,M,O,A: 3
Atuty: Silny,Oporny Magik,Mentor,Znawca Terenów
Obserwował, jak Heulyn przekazuje Umbrze prezent, a później popycha ją w jego stronę. Oh, jakże mu ulżyło, kiedy młoda samica stała już przy nim. Skinął głową do Kapłanki uznając, że słowa z jego strony będą już niepotrzebne. Przekazał wszystko co miał do przekazania i nie chciał zatrzymywać Kaliny na siłę. Jedyne, co dodał, powiedział chwilę potem.
– Dziękuję za twój czas, Przywódczyni – skinął jej łbem na pożegnanie, tak, jak zrobił to wcześniej. Obserwował Cienistych, jak rozmawiają, a później odchodzą razem w swoją stronę. Ostatnim jego kontaktem z nimi był jego przekaz mentalny do Niewidocznego.
Spotkajmy się dnia jutrzejszego. O tej samej porze, w tym samym miejscu.
Spojrzał wreszcie na Umbrę, nie mówiąc już nic. Po prostu podniósł ją, chwytając zębami skórę na jej karku. Nie było to zbyt delikatne postępowanie, ale Szkarłatny wyczerpał całą swą cierpliwość. Nie miał już ochoty na słowa, więc przestał je wypowiadać. Tym bardziej, że czeka go jeszcze rozmowa ze Wzburzonym na temat tego, co się tutaj stało. Wysłał mu wiadomość mentalną z prośbą, aby ten pojawił się w jego grocie. Przekazał również, że znalazł Umbrę i zmierza z nią w kierunku własnej pieczary.

//zt Szkarłat i Umbra

Licznik słów: 193
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Jestem Piastunem. Wyszkolę Cię w jeden księżyc!
Obrazek
Silny – jednorazowo +1 do siły.
Oporny Magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mentor – może nauczać smoki na taki poziom umiejętności, jaki sam posiada.
Znawca Terenów – Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło.

GALERIA || GŁOS

Uczę smoki Stada Wody oraz Życia za darmo, zaś za cenę jednego kamyczka lub 4/4 mięsa trzech umiejętności podstawowych smoki ze Stada Cienia oraz Ognia! Napisz pw, aby zorientować się, czy aktualnie mam czas.

Nieznana Łuska
Dawna postać
Ded
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 172
Rejestracja: 19 gru 2016, 17:04
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 2147483647
Rasa: Drzewny
Opiekun: Ded
Mistrz: Ded
Partner: Ded

Post autor: Nieznana Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 2| A: 1
U: Śl,O,Pł,A: 1| B,S: 2| W,Skr,L: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Kruszyna
Spotkanie z Kryształową Łuską było nieco dziwnym uczuciem. Wciąż nie mogła uwierzyć, że to już nie Umbra. I jeszcze będzie ją uczyć. Cóż będzie ciekawie. Usiadła mniej więcej na środku polanki czekając.

Licznik słów: 32
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Umarłam.......



Można przypuszczać że popełniłam samobójstwo
Albo, że po prostu odeszłam w las, aby rozszarpały mnie wilki.

Art trade z brutusem
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej