Cichy Wąwóz

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Chór Światła
Dawna postać
Im judging ya all.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 15 maja 2015, 22:24
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 300
Rasa: Skrajny

Post autor: Chór Światła »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B,Pł,S,Skr,Śl,MA,MO,M: 1| A,O: 2| Lecz,MP,W: 3
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Zielarz; Magiczny Śpiew; Uzdolniony.

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Ciche Wody. Przywódca stada, którym Cień niezbyt się lubił. Ale nie liczyło się to dla Chóru Światła, który nie przejmował się kto z jakiego stada jest. Zabawne. Gdyby jego ojciec widział jak leczy "zdrajcę" przez którego to Życie zostało rozbite, to jak by na to zareagował? Zignorował by ten fakty? Czy może miałby za złe synowi że ten pomaga jego dawnemu przeciwnikowi? Ach, nie miało to przecież żadnego znaczenia. Widząc miedzianego samca bez problemu go rozpoznał, bo w końcu z kim miałby go pomylić w tym miejscu? Ze skałą porośniętą mchem? Czy może drzewem pełnym pąków kwiatów? Piękny uzdrowiciel podszedł do swojego pacjenta, po czym przywitał go lekkim ukłonem.
Położył przyniesione przez siebie trzy miski, drewnianą łyżkę, pojemniczek z miodem oraz skrawek materiału, potrzebny do przecedzania, po czym zabrał się za leczenie. Najpierw wypełni dwa naczynia wodą, która po krótkiej chwili zaczęła miło bulgotać. Następnie wziął zioła, o którym przyniesienie prosił Cichego, gdy ten poinformował go o swoim stanie. Były to liście lubczyku oraz garść sproszkowanego skorupek orzecha włoskiego. Wrzucił każdy składnik do oddzielnych, bulgoczących naczyń, po czym zaczął mieszać w każdym z nich. Następnie, kiedy lubczyk pościł już skoki, podał misę z naparem czarodziejowi, miłym głosem zachęcając by ten go inhalował. Kiedy Cichy wykonywał jego polecenie, Chór zabrał się za przecedzanie i ponowne gotowanie wywaru z orzechu. Kiedy już skończył pracować nad orzechem, napar z lubczyku przestał parować, co oznajmiło Uzdrowicielowi że najwyższy czas by jego pacjent go wypił. Przed tym jednak, piękny samiec wrzucił do misy z wywarem lubczykowym parę kropli miodu, a następnie zamieszał wszystko łyżką. Poinformował Cichego, by ten wypił miksturę, po czym przysuną mu następną, tą sporządzona z orzechów. Kiedy już oba naczynia zostały opróżnione, uzdrowiciel mógł zająć się leczeniem magicznym. Położył delikatną łapę na gardle samca, po czym wiązkami maddary zaczął pozbywać z gardzieli, układu pokarmowego oraz oddechowego wszelkich bakterii, grzybów i wirusów, które doprowadziły do zapalenia gardła. Usuwał też wszelkie ciała obce, które nie powinny się tam w ogóle znaleźć.
Po oczyszczeniu mógł zająć się regeneracją tkanki. Najpierw nawilżył gardło, by pozbyć się nieprzyjemnego uczucia drapania, przy czym uważnie obserwował czy gdzieniegdzie nie znajdowały się jakieś uszkodzenia. Jeżeli takowe znajdował, to staranie zaklepywał je, uprzednio usuwając martwą tkankę. Upewnił się, czy teraz z gruczołami wszystko w porządku, a każdą nieprawidłowość naprawiał. Po krótkiej chwili wszystko powinno zostać doprowadzone do stanu przed choroby. Odłożył łapę na ziemię, po czym spojrzał uśmiechnięty na przywódcę stada.
Zrobione. – Poinformował zadowolony. Teraz tylko będzie trzeba zobaczyć, czy wszystko w porządku.

Licznik słów: 414
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy zmrużył ślepia, widząc samca. Cóż, bliżej mu było raczej do samicy, niż do samca. Raz poznał pięknego samca, który faktycznie wywarł na nim niesamowite wrażenie, jednocześnie przy tym samiec ów, nie tracił na swojej...no...samczości. Tutaj jednak trochę sprawa była inna. Może to przez to futro? A może spojrzenie? Cichy sam nie był pewien, ale fakt faktem, urodę trzeba było temu smokowi przyznać. Bez słowa więc skinął łbem Nixlunowi, bo nie okłamujmy się. Prócz tego, że Cichy wiedział, że został Uzdrowicielem, nie znał jego obecnego miana. Dał zająć się sobą Cienistemu, po czym przechylił lekko łeb, gdy ten stwierdził że gotowe. Drapanie wcale nie ustało, mimo tego, że Cichy robił dokładnie to, co tamten chciał. Po chwili stwierdził, że może trzeba trochę czasu. Jednak nie...to też nie dało. Po chwili zamrugał zdezorientowany. – Chyba jednak nie wyszło... – oznajmił chrapliwie i zakasłał. – Wciąż drapie. – oznajmił, przechylając lekko łeb na bok, chcąc aby tamten się wytłumaczył, bo coś poszło nie tak. A Cichy był ciekaw, co też takiego się wydarzyło. Uzdrowicielstwo było dla niego niczym czarna magia.

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Czy Chłodny miał szczęście do ran? A i owszem… ledwo wykaraskał się śmierci już zdobył kolejne ozdoby na swoim ciele. Mógł znów pójść do Azyl ale nie zrobił tego, czemu? Otóż uznał, że musi zając się czymś poza leczeniem jego zadka, czy skóry kogokolwiek. Mały odpoczynek dobrze jej zrobi no i powinna w końcu zając się pisklętami. Czy jednak to był jedyny powód? Na razie Chłód wmawiał sobie, że tak. Chciał by Azyl zajęła się smoczętami i odpoczęła od leczenia wszystkich wokół. Przylazł tu mając nadzieję, że nie będzie tu nikogo oprócz nich. Oczywiście były na to mierne szanse, zawsze ktoś przelatywał i zerkał, nadstawiał ucha i łowił słowa niczym natarczywa mucha. Gdyby mógł strąciłby taką muchę z nieba, ale musiał niestety pogodzić się z nich istnieniem. Musiał… zaryzykować. W tej konkretnej chwili jednak się tym nie przejmował, a czemu? Łeb mu pękał. Cały czas przymknięte ślepia wcale nie pomagały. Dlatego też wybrał sobie porę wieczorną, słońce już tak nie grzało i chłód zbliżającej się nocy nieco łagodził ból. Wpełzł do wąwozu roztaczając wokół smród swojej posoki. Kolejna szrama na pysku… coś ostatnio jego przeciwnicy upodobali sobie atakowanie jego szczęki i jęzora. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze serio będzie musiał sobie przytrzymywać żuchwę by ciągle nie opadała… albo żeby ledwo trzymający się na mięśniach jęzor leżał w pysku, a nie poza nim. Na razie Chłód nie wyglądał najlepiej… Wlazł do wąwozu i położył się gdzieś w ciemniejszym miejscu, tam mógł zamknąć oczy i skupić się. Łeb go bolał i utrudniał formowanie myśli ale nie był przecież byle czarodziejem. Był krok od pozostania mistrzem.
Mogłabyś wziąć ze sobą jakieś zioła przeciwbólowe i przybyć do Wąwozu?komunikat był krótki. Chłód starał się też nie zdradzać uczuciami jak się czuł. Każdy wiedział, że wiadomości mentalne potrafiły być bardzo… osobiste. W końcu wtedy dotykało się umysłu innego smoka. Chłód kontrolując emocje przesłał jedynie myśl o potwornym bólu szczęki i niemożność użycia jęzora. Impuls bólu był krótki… Mało kto ucieszyłby się czując cudzy ból podczas odbierania wiadomości mentalnej, czyż nie? W każdy razie na pewno Heulyn mogła wyczuć smak posoki w swoim własnym pysku. Tego uczucia Chłód nie potrafił zatrzymać.

Licznik słów: 356
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Smak posoki.
Rozpływał się na jej języku, otulał podniebienie, spływał w głąb przełyku. Napełniał metaliczną mocą, która pobudziła krążenie krwi w ciele.
Jęknęła, przymykając powieki, a przez jej grzbiet przepłynęło drżenie, wzburzające łuski z cichym szelestem.
Przełknęła ślinę, obwodząc językiem pysk, jakby chcąc zlizać nieistniejącą krew ze swych warg.
Ból.
Obraz zieleniejącego wąwozu. Szelest liści. Ciepło promieni rozlewających się po futrze. Zmęczenie.
I słowa.
Otworzyła ślepia, jednocześnie przymrużając powieki. Zgarnęła kilka pęków świeżych, jak i suszonych ziół, zawiesiła je sobie na szyi, a następnie udała się ku temu skrawkowi Dzikiej Puszczy, której nie zakradła dla siebie zielonkawa mgła. Stałe zjawisko, niezmienne od kilku księżyców. Przerażająca, a jednocześnie wprawiające w poczucie klęski.
Odnalezienie samca zajęło jej nieco czasu, nawet jeżeli pobieżnie znała jego położenie. Gdy wylądowała w cichym wąwozie, w który jedynie trele ptaków, bzyczenie owadów, szum drzew śpiewały swą pieśń.
W końcu wypatrzyła jasną sylwetkę pośród listowia. W powietrzu unosił się intensywny zapach posoki.
Ściągnęła łopatki, zakołysała lekko ogonem na boki, dociskając pierzaste skrzydła do boków, a następnie raźnym krokiem zbliżyła się do samca, oglądając uważnie jego pokrwawiony pysk.
Lazurowe ślepia błyszczały chłodno, gdy zacisnęła kurczowo szczęki, chyba nie całkiem zdając sobie z tego sprawę.
Mam wrażenie, że ktoś chce pozbawić cię pyska – mruknęła z udawanym rozbawieniem, kładąc koło niego zioła.
Rozejrzała się uważnie dookoła, jakby czegoś szukając. Znalazłszy cztery dorodne liście, skleciła je wprawnie w dosyć głębokie miseczki z płaskim spodem, uodporniła je na rozerwanie oraz wysoką temperaturę. Potem znalazłszy niewielki strumyczek, który musiał płynąć do jednej z rzek wpadających do Zimnego Jeziora, napełniła je wodą i wróciła do samca.
Postawiła miseczki koło siebie, by podgrzać ciecz w ich wnętrzu do temperatury wrzenia. Para wodna wirowała w delikatnych podmuchach wiatru.
Do pierwszej miseczki wrzuciła kwiaty chmielu. Do drugiej kwiaty dziurawca. Do trzeciej liście jemioły, a do czwartej owoce kaliny. Te ostatnie dodała dopiero, gdy po dotknięciu samca zrozumiała, że doszło do niewielkiego krwotoku śródczaszkowego.
Koło siebie położyła jeszcze liście babki lancetowatej.
Pozwoliła ziołom parzyć się chwilę, a potem spojrzała w jego zielone ślepia.
Ufasz mi, jak sądzę. Ten napój sprawi, że zaśniesz, albo raczej staniesz na granicy snu. Dałam mniejszą dawkę, możesz po nim czuć się nieco oszołomiony, ale to pozwoli mi złożyć szczękę. Ból będzie... dojmujący, pomimo ziela kojącego. Nie posiadam jagód, które wspomogłyby zrost kości, dlatego nawet jeżeli leczenie się uda, licz się z tym, że szczęka może ćmić cię na zmianę pogody, rozumiesz? – wyrzekła cichym głosem.
Następnie wzięła głębszy wdech, zastanawiając się, jak napoić go tym wszystkim. Stworzyła zatem gałązkę o średnicy łuski, z wydrążonym wnętrzem. Długą na trzy szpony.
Wsadziła do chmielu.
Pij – poleciła, a następnie uczyniła to samo z pozostałymi wywarami.
Gdy samiec wypił wszystko, co mu zaleciła, odkładając na bok jedną część jemioły na potem.
Wyczarowała dla niego skórę żubra i pomogła mu złożyć na niej tak łeb, aby odsłonić obrażenia, ale jednocześnie, aby było mu w miarę wygodnie. Następnie zgniotła w palcach babkę lancetowatą dla puszczenia soków i obłożyła spód szczęki, przytrzymując opatrunek tak, aby soki zdążyły wniknąć w ranę. Potem, gdy opatrunek wysechł, zdjęła go i sięgnęła po jemiołę, którą uważnie rozprowadziła po ranie.
Pozwoliła ziołom działać, przypatrując się na wpół śpiącemu samcowi. Pogładziła go delikatnie czerwonym szponem po wilgotnym poliku, a potem napełniła swą energią.
Najpierw zajęła się krwawieniem śródczaszkowym, potencjalnie najgroźniejszym, bo mogącym prowadzić do zgonu Czarodzieja. Rany łba były podstępne. W pierwszej chwili smok normalnie rozmawia, żartuje, a w następnej umiera.
Dlatego zlokalizowała krwawienie i zregenerowała uszkodzone żyły, chcąc aby były drożne, elastyczne, wytrzymałe. To samo jednocześnie uczyniła z żyłami żuchwy języka i tętnicą, powstrzymując krwawienie. Następnie wyciągnęła krew spod czaszki dzięki szczelinie. Oczyściła rany z krwi, łącząc uszkodzone nerwy i naczynia limfatyczne.
Kiedy to zostało względnie opanowane, odetchnęła głęboko, schwyciła szczękę samca i nasadziła ją szybkim ruchem na miejsce, następnie namnożyła komórki kostne, chcąc zasklepić szczelinę w czaszce, a także złamaną żuchwę, wyłapując wszystkie odłamki, które dopasowała do ubytków.
Odbudowała też uszkodzoną tkankę podniebienia i język, namnożyła komórki skóry właściwej pod żuchwą, wyścieliła zdrową śluzówką skórę pod językiem. Złączyła ze sobą zerwane płaty skóry tak, aby je zespolić od najgłębszej struktury po najwyższą, wraz znaskórkiem, zakończeniami nerwowymi i naczyniami krwionośnymi.
Na koniec przyspieszyła odrost futra.
Przelała dużą dawkę Maddary do zaklęcia.

Licznik słów: 700
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Leżał sobie z przymkniętymi ślepiami i można było po prostu powiedzieć, że cierpiał. Choć trzymał się całkiem nieźle. Na pewno nie siedziałby jak ranna łania jeśli coś by go teraz zaatakowało. W sumie w takim stanie byłby nawet groźniejszy, w końcu walczyłby o swoje żyje które raz już z niego uleciało. W każdym razie cieszył się teraz ciszą, zapachem trawy i przyjemnym powietrzem hulającym po wąwozie. Czy aby tylko to go cieszyło? Oczywiście, że nie… wkrótce bowiem poczuł też goździki oraz mieszankę innych ziół. Nie mogąc się oprzeć otwarł połowicznie ślepia i nie pożałował. Słońce było chyba stworzone specjalnie dla Heulyn, albo odwrotnie… To ona urodziła się po to by słońce mogło bawić się złotem i czerwienią obecną na jej ciele. W dodatku te ozdobne kryształki… W sumie nie były nawet potrzebne, ale Chłód był na tyle kulturalny, że nie zamierzał ich krytykować. Zagulgotało i zatrzeszczało gdy samiec się zaśmiał. Mimo migreny i niewypowiedzianie wielkiego bólu ciągnącego się przed to aż po czubek ogona, starczyło mu sił by odpowiedzieć śmiechem na słowa samicy.
~Też to zauważyłaś? Może po prostu jestem zbyt przystojny.~ posłał jej delikatny impuls który znów był nieco wypełniony bólem migrenowym i smakiem krwi. Nie mógł naprawdę nic na to poradzić… pod maską nikłego uśmiechu naprawdę dość mocno cierpiał. Kto by pomyślał, że stara Pustynia ma nadal tak silne uderzenie rogami. Przymknął ślepia uciekając w ciemność, wystarczy mu na razie tylko zapach samicy. Poruszał co jakiś czas uchem doskonale zdając sobie sprawę z tego co dzieje się wokół. Wyczuł też wibrację maddary, Heulyn musiała coś nią stworzyć. Pewnie jakąś miseczkę bądź płomyk. Wyobrażał sobie zgrabne ruchy jej łap oraz powoli kołyszący się zad gdy odchodziła od niego. Uniósł nawet wtedy nieco jedną z powiek. Takiego widoku nie mógł sobie przecież podarować! Ból, bólem ale samica chyba specjalnie chodziła w taki właśnie sposób. Chłód odczuł tak gdzie samiec powinien odczuwać takie rzeczy, że podobał mu się ten styl chodzenia. Na szczęście kiedy Heulyn wróciła z wodą, czarodziej znów miał zaciśnięte ślepia. Migrena potrafiła sobie poradzić nawet z najbardziej jurnym smokiem.
Wysłuchał uważnie słów uzdrowicielki, ale nawet jeśliby powiedziała, że nie może go znieczulić nie przejąłby się tym. Och ależ oczywiście, że pewnie umierałby z bólu ale wiedział, że po całym zabiegu będzie czuł się lepiej. I będzie go od teraz boleć szczęka na zmianę pogody? No cóż… dość często obrywał w łeb, to cud że jeszcze wiedział jak składać poprawnie zdania.
~Dzięki.~ tym razem nić łącząca się z umysłem samicy była na tyle nikła, że ta nie powinna wyczuć nic oprócz wdzięczności. Chłód poczuł miękkie futro pod głową i dziwny smak w pysku. Zioła działały całkiem nieźle, a że był okrutnie zmęczony to całkiem szybko zapadł w półsen. Faktycznie nadal odczuwał ból, ale był bez porównania mniejszy niż podczas otrzymania rany. Leżał cierpliwie i nie ruszył chociażby szponem. Poza tym nie ukrywajmy… był w dobrych łapach.
Kiedy poczuł przekradającą się przez jego magiczną barierę, maddarę Heulyn wiedział, że ta już kończy. Rozpłynęła się po nim kojąco, z zaintrygowaniem obserwował swoją wewnętrzna jaźnią jej podróż. Jak zasklepia wszystko i przyspiesza wzrok komórek. Co prawda sam Chłód nie potrafiłby czegoś takie powtórzyć, ale zawsze było to niezapomniane uczucie. On wiedział jak rozedrzeć czyjeś łuski, stopić je bądź wysadzić… potrafił niszczyć, nie budować. Ale czy to mu kiedykolwiek przeszkadzało podczas pojedynków? Raczej nie… Gdy poczuł, że to już koniec, otwarł powoli ślepia i zamrugał.
-Widzę Naranleę.– rzucił uśmiechając się jak głupiec.

Licznik słów: 569
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Przygotowanie wszystkich wywarów, naparów oraz opatrunków zajęło Kalinie naprawdę sporo czasu.
Mało kto wiedział, że stworzenie tych wszystkich leczniczych medykamentów mogło się tak ciągnąć, wszyscy wszakże oczekiwali natychmiastowej pomocy, działania i wyleczenia. A przecież nawet stworzenie odpowiedniego zaklęcia leczącego, które trzeba dopasować indywidualnie do każdego smoka, zabierało równie wiele czasu i energii.
Mimo to wykonywała swą pracę z zapałem, pewnym zadowoleniem, bo czuła się naprawdę potrzebna. A zawsze przecież o to chodziło, aby smoki jej potrzebowały, z czasem aby stały się wręcz od niej zależni, chociaż to mogło nie być łatwym zadaniem, gdy po ziemiach Wolnych chodzili inni uzdolnieni uzdrowiciele, tacy jak chociażby białofutra samica z Życia, będąca z zrządzeniem losu, partnerką leżącego przed nią samca.
Uśmiechnęła się rozbawiona, gdy dotknął swym umysłem jej jaźni. Czuła jego czarny humor, ale i ból, którego nie potrafił stłumić.
Na szzęście już wkrótce zioła zadziałały tak, jak się tego po nich spodziewała i mogła działać.
Zamruczała z zadowoleniem, gdy nawet nie drgnął, jak składała mu szczękę. Bardzo dobrze.
Typowe mrowienie w ciele towarzyszące oddawaniu magicznej energii podpowiedziało jej, że wszystko szło, jak należy. Obserwowała z ukontentowaniem, jak tkanki się zrastają. Po ranach pozostała jedynie zasychająca krew na futrze.
Gdy otworzył powoli ślepia, zerkając ku niej nieco jeszcze przymrocczonym spojrzeniem, prychnęła, unosząc z godnością złoty, trójkątny łeb, jednocześnie smagnęła go żartobliwie po nosie łapą.
Nie żartuj sobie, ostatnio jak sprawdzałam moje łuski nadal pozostawały czerwone, a nie fioletowe – zażartowała, odczuwając jednak ulgę, iż wszystko poszło po jej myśli.
Zaczęła usuwać miseczki, które stworzyła, kołysząc ogonem na boki.
Teraz będziesz mógł znowu stanąć w szrankach, postaraj się jednak, proszę, abyś to ty uszkodził przeciwnika a nie na odwrót – mruknęła w podobnym tonie, jakby nigdy nic.

Licznik słów: 284
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Uśmiech wypełzł spod jego wąsów po tym jak dostał po nosie od uzdrowicielki. Fakt, Naranlea z podań nie była tak ładna jak Heulyn. Co prawda była wielką czarodziejką i obrończynią, ale niekoniecznie musiała być piękna. Złote łuski i krwawa grzywa miały w sobie coś drapieżnego, do tego te oczy… Czemu on zawsze musiał trafić na samicę z dziwnymi twardówkami. Poruszył szczęką i choć dopiero co zaleczona to nie bolała już jak wcześniej. Oczywiście pewne ćmienie pozostało ale chociaż jęzor nie zwisał mu z pyska. Ziewnął ostrożnie odsłaniając przy okazji swoje granatowe podniebienie i błękitne zębiska. Ciekawe czy i jego kości były nieco bardziej błękitne niż białe. Będzie musiał spytać przy okazji Kalinę. Przeciągnął się i podniósł. Chyba powinien ruszyć do domu i sprawdzić co z jego pisklętami. Ech… być prawie samotnym ojcem nie było łatwo. Spojrzał na Heulyn i zaśmiał się pod nosem.
-Pustynia również oberwała, fakt, nie jak ja, ale to ja wygrałem pojedynek.– rzucił na odchodne, ale zatrzymał się na moment jakby sobie o czymś przypomniał. W trakcie gdy uzdrowicielka kończyła sprzątać wszystko to co było jej potrzebne do leczenia, podszedł do niej i szturchnął nosem kąt jej pyska.
-Dzięki.– dodał patrząc na nią półprzymkniętymi ślepiami po czym odwrócił się i odszedł. Jeszcze długo po tym spotkaniu czuł unoszącą się woń samicy…

/zt

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »
A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Apokalipsa stawała się coraz starsza, ale i również potężniejsza. Zaliczać można ją było do jednych z silniejszych wojowników Wolnych Stad.. los zechciał, aby jej drogę przeciął równie potężny czarodziej. Ciche Wody okazał się być kimś więcej niż przyjacielem, Jeździec na nowo poczuła się potrzebna jak i kochana. Odejście ojca spowodowało, że poczuła wielki smutek jak i częściową ulgę. Nikt nie dowie się, co wydarzyło się wiele księżyców temu.. Kiara uznała to za daleką przeszłość, a trzeba przecież zająć się przyszłością. Decyzja o przejściu do Wody była ciężka, jednak konieczna aby wojowniczka na nowo poczuła, że żyje. Może i w Cieniu uznają ją za zdrajcę, ale tym razem drzewna wiedziała co robi. U boku przywódcy Wody będzie czuła się bezpiecznie, zamierzała bowiem wieść spokojne życie obok ukochanego. Póki co nie mieli okazji pobyć razem w ciszy, a cienista tak bardzo chciała go zobaczyć..
Idąc po terenach wspólnych zastanawiała się nad wieloma rzeczami, między innymi nad tym jak będzie teraz wyglądało to wszystko.. czy smoki z Cienia będą pragnęły zemsty?
Ciemne łuski smoczycy zaszeleściły lekko, kiedy się zatrzymała. Błękitne oczy zwróciły się ku niebu, starsza wojowniczka pokręciła lekko łbem i przysiadła na ziemi. Wyprostowała się, układając wygodnie skrzydła na grzbiecie.
Ile czasu minie, zanim będzie mogła odpocząć i niczym się nie przejmować? Cienista sapnęła, oddychając głęboko. Los dał jej szansę, śmierć Martwego, Zwiastuna i Nathiego tylko uświadomiły ją, jak bliscy szybko odchodzą. Nic w końcu nie trwa wiecznie.. a Apokalipsa nie zamierzała tkwić w wiecznej żałobie. Pamiętała jednak o zmarłych jak i o żywych, a teraz w szczególności chciała pokazać wodnemu, jak wiele mu zawdzięcza. Gdyby nie on to nie wiadomo czy Jeździec wciąż by tu była.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy ucieszył się na wieści od Apokalipsy. Cóż, ostatnia ich konwersacja była iście czystą przyjemnością. Jednak słyszał także, że samica zabiła w końcu oprawcę swego pisklęcia. Nie był pewien, o teraz pocznie. Ale znał Cień na tyle, by wiedzieć, że bez echa się to nie obejdzie. Śmierć piskląt u nich była zamiatana pod ziemię, jak widać. Rozchodziło się u nich po kościach. Jednak jak zareagują na śmierć tego Adepta? Nie był pewien, ale skoro jego stary, już zapewne nieżyjący znajomy został ozwany zdrajcą, tylko dlatego, że nie zamierzał przyjmować kogoś spoza Cienia, a Przywódca tego chciał...no to różnie to mogło być. Cień się wprawdzie teoretycznie zmienił, ale czy aby na pewno? Cichy miał taką nadzieję. Miał nadzieję...Teraz jednak jego myśli, po ujrzeniu znajomej sylwetki odpłynęły. Czy on na starość głupiał? Chyba tak. Mimo to jego serce jakoś tak...stało się cieplejsze, gdy już ujrzał Apokalipsę. Leciał ze spokojem, a gdy już był niedaleko, gładko wylądował z lekkim sapnięciem. Nie był już młodzieniaszkiem, nie był też jednak starcem. Mimo to stara rana dawała o sobie znać, a uszkodzone płuco nie pomagała w oddychaniu. Chwilę potrwało, nim Cichy doszedł do siebie, jednak był wytrzymałym smokiem i już po chwili kroczył w kierunku Cienistej. Gdyby ktoś mu powiedział jakieś dwadzieścia księżyców temu, że zwiąże się z to oto tutaj Kiarą, że w ogóle zwiąże się z kimś ze stada Cienia...wyśmiałby go. Miedzianołuski na samą tą myśl uśmiechnął się półgębkiem, jednak po chwili spoważniał. Podszedł do Apokalipsy i lekko otarł się o jej bok. – Słyszałem, że ci się udało... – powiedział ledwo słyszalnym szeptem, jego głos był spokojny, pozbawiony oskarżeń, czy aprobaty, jednak dało się w nim czuć jakąś ulgę. Cieszył się, że nic jej nie jest.

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Smoczyca energicznym krokiem przybyła na miejsce. Miała nadzieję że podszkoli się co nie co w śledzeniu i tropieniu zwierzyny. Chodziła przez chwilę z nosem w ściółce i szukała jakichkolwiek śladów zwierzyny. Znalazła je. Były to racice. Zapewne Veles miała do czynienia z dosyć młodą sarną. Podążyła śladami. Cienie drzew nieco utrudniały jej to zadanie więc wspomagał się zapachem który ciągnął się nad śladami. Niestety jednak po chwili trop się urwał. Ale Szmaragdowa nie zamierzała tak łatwo odpuszczać. Na twardej ziemi rzadko kiedy zostawały ślady, więc podążyła za zapachem zwierzyny tak jak ją uczyli. Po chwili jej oczom znowu ukazały się ślady roślinożercy. Podążała nimi dalej. Natknęła się po drodze również na świeże odchody. Sarna musi być już niedaleko. Jeszcze niedawno tu była. Veles trzymała ciągle głowę nisko aby podążać za zapachem sarny. Po chwili jej oczom ukazało się zwierzę. Roślinożerca umknął w las gdy tylko zauważyła smoczycę. Czas poszukać innych śladów. Chodziła po okręgu i szukała wzrokiem jakiś śladów. Jakichkolwiek. Zamiast śladów znalazła zająca o białym futrze. Zwierzę umknęło w las gdy tylko zauważyło ją. I dobrze. Szmaragdowa od razu podeszła do miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą widziała zająca. Śladów jednak nie było. Twarda ziemia znacznie utrudniła smoczycy zadanie. Wciągnęła parę razy powietrze przez nozdrza i wreszcie miała trop. Zapach ciągnął się wgłąb lasu prawie że w link prostej. Zając w pośpiechu po prostu pędził przed siebie. Zostawił również kosmyk futerka na jednym z pobliskich krzaczków. Teraz już widziała wyraźnie ślady zwierzęcia. Ziemia nie była tu aż taka twarda. Veles podążyła za śladami. Chwilę później odszukała zajączka. Był on jednak schowany w pobliskiej norze. Trzeba szukać kolejnych śladów. I długo nie musiała szukać. Już po chwili dostrzegła dosyć duże ślady. Nie potrafiła ich jednak rozpoznać. Mimo to ruszyła za nimi. Wzrok miała ciągła na nich skupiony. Ogon trzymała tuż nad ziemią. Nie chciała nim szurać po ziemi. Głowę miała ciągle schyloną w dół aby lepiej widzieć ślady. Po chwili do jej nozdrzy doszedł słodki zapach. Krew. Zauważyła ją również przy śladach. Coś zaatakowało zwierzę które śledziła. Podążając za zapachem i śladami w końcu znalazła zwierzę. Dostrzegła dwa walczące ze sobą wilki. Smoczyca jednak nie chciała pakować się w kłopoty więc po prostu odeszła w przeciwną stronę. Uważła trening za zakończony i jak najbardziej udany.

Dodano: 2016-07-27, 00:56[/i] ]
Szmaragdowa Łuska ponownie przybyła na to miejsce chcąc rozwinąć swoje umiejętności łowieckie. Od razu zabrała się za wpatrywanie śladów jakiejkolwiek zwierzyny czy to małej czy to dużej. Po chwili chodzenia po okolicy nareszcie spostrzegła ledwie widoczne na twardej ziemi ślady racic. Kolejna sarna.... Adeptka podążyła tropem jednak po chwili nie dostrzegła już żadnych śladów na ziemi. Był jednak zapach. Trawa gdzieniegdzie była bardziej przyklapnięta do ziemi. Podążyła za zapachem. Starała się nie szurać ogonem po podłożu. Skrzydła ciasno przycisnęła do ciała żeby nie przeszkadzały jej w razie gdyby musiała przechodzić przez zarośla. Szła powoli uważnie się rozglądając po okolicy. Kolejne ślady. Tym razem odchody. Były jeszcze świeże więc zwierzę jeszcze nie tak dawno tutaj było. Veles wyostrzyła słuch, bowiem do jej uszu doszły odgłosy. Zwolniła kroku i uspokoiła swój oddech. Sarna była blisko. Adeptka nadal podążała za śladami, które teraz były już dobrze widoczne na nieco miękkszej ziemi. Odgłosy dobiegające do jej uszu stały się jeszcze głośniejsze. Veles zaczęła jeszcze ostrożniej iść po śladach. W końcu schyliła głowę i zauważyła roślinożercę niedaleko niej. Sarna od razu umknęła głębiej w las. Szmaragdowa zabrała się za szukanie kolejnych śladów jakiejkolwiek zwierzyny. W końcu zobaczyła ślady , jednak nie potrafiła ich rozpoznać. Po prostu podążyła za nimi. Wpatrywała się w te ślady idąc energicznie w kierunku , do którego prowadziły. Wyostrzyła również inne zmysły takie jak słuch i węch. Wciągała powietrze przez nozdrza próbując zwietrzyć ofiarę. Jednakże zapach był słaby. Zwierzę było tu jakiś czas temu. Ale mimo to Veles podążyła śladem. Szła długo po nich i w końcu do jej nozdrzy doszedł zapach krwi. Znowu ranne zwierzę. Dokładnie jak na poprzednim treningu. Szła za zapachem krwi i w końcu doszła do jakiejś nory nieopodal jednego z większych drzew. To "coś" syczało na nią więc samica odeszła z tamtego miejsca i zaczęła szukać kolejnych tropów. Zobaczyła ślady jakich nigdy wcześniej nie widziała. Chyba należały do jakiegoś ptaka. Bażant ? Podążyła energicznym krokiem za tropem. Co chwilę natykała się na różne pióra które zwierzę zgubiło podczas swojej wędrówki. I ponownie zgubiła ślady. Twarda ziemia nie działała na jej korzyść ale mimo to Szmaragdowa Łuska wiedziała co zrobić w takiej sytuacji. Podążyła za wonią ptaka i po dłuższej chwili dostrzegła kolejne ślady. Podążała za nimi już nieco wolniejszym krokiem bo woń stała się silniejsza a do jej uszu doszedł charakterystyczny odgłos bażanta. Znalazła go. Była w odległości ogona od niego. Veles po prostu zawróciła w stronę terenów wody. Jej umiejętności łowieckie rosły z każdym ćwiczeniem.

Licznik słów: 788
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »
A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Wojowniczka czekała, wpatrując się w zachodzącą Złotą Twarz. Jej pysk wyrażał spokój jak i harmonię, wydarzenia, które miały miejsce sprawiły, że Kiara się zmieniła. Stała się bardziej opanowana i ponownie zaczęła czuć to dziwne mrowienie w okolicach serca, gdy tylko ujrzała nadlatującego Cichego. Smoczyca sapnęła delikatnie, przechylając smukłą szyję ku prawemu bokowi. Troskliwe spojrzenie cienistej zapadło na przywódcy wody, kiedy ten zakaszlał. Powikłania po ranie widocznie nie dawały mu spokoju, ale dobrze, że udało się je wyleczyć chociaż częściowo. Drzewna uśmiechnęła się delikatnie gdy do niej podszedł, ocierając się o jej bok. Nawet jego zapach miał w sobie coś co sprawiało, że Apokalipsa na moment zapominała o całym świecie. Kto by pomyślał, że Wody stanie się dla niej aż tak ważny..
Życie potrafiło zaskakiwać.
– Tak, to koniec. – Wyznała, słysząc jego słowa. Nie było jej przykro z powodu śmierci Martwego, z czasem zapomniała nawet o tym co zrobiła. Należało żyć teraźniejszością i cieszyć się tym co miała, martwi już nigdy nie powrócą. Wojowniczka uniosła się lekko, aby odwzajemnić otarcie. Nie odzywała się jednak, cisza jej nie przeszkadzała. Czasem wzrok kierowała na samca, to na Złotą Twarz, która odbiegała coraz dalej. Wzrok cienistej na moment utkwił w błękitnych oczach czarodzieja, zatracając się w nich. Smoczyca nie potrafiła odgadnąć, czemu tak dziwnie na nią działał. Jej poprzedni partner był dobrym smokiem, ale.. niewłaściwym. Nie pasowali do siebie, a z czasem i to zaczęło przeszkadzać. Mimo to Kiara pamiętała o nim, ale nie rozpaczała.
Cichy spadł z nieba i uratował ją przed głupstwem. Jeździec cieszyła się niezwykle, że mogła go ujrzeć ponownie. Tutaj byli bezpieczni.. Ciemnołuska podeszła do samca i delikatnie się zbliżyła, jakby oczekiwała przytulenia. Pamiętała, jak okrył ją swymi potężnymi skrzydłami gdy było jej smutno.. to było takie przyjemne.

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy uśmiechnął się pod nosem. Zaraz potem faktycznie znów zamknął samicę w objęciach swoich skrzydeł. Tak jakoś już odruchowo. Po prostu czuł, że musi dać teraz siłę Apokalipsie, że smoczyca potrzebuje oparcia i kogoś, kto po prostu się nią zaopiekuje. Immanorze...Cichy wciąż zachodził w głowę jak to się stało, że ta samica stała się dla niego tak ważna. Ale jedno było pewne, na starość już doszczętnie zgłupiał. I cieszył się z tego bardzo. Póki co nie miał zamiaru przerywać ciszy. Jeśli ona będzie chciała o czymś pomówić, sama się odezwie.

//sory, że tak krótko i bezpłciowo :<

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »
A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Jak bardzo lubiła, gdy tak robił. Wojowniczka zamknęła na moment oczy, rozkoszując się jego zapachem. Drgnęła lekko, otwierając je i spoglądając w błękitne oczy samca. Kiedyś gardziła Wodą, gdyż wmówiono jej, że są zdrajcami. Dziś jednak jej serce skradł ktoś właśnie z tego stada.. czyżby los tak bardzo lubił zaskakiwać? Kiara nie zamierzała jednak odtrącać kogoś tak bliskiego jej sercu. Niedługo będą widzieć się niemal każdego poranka, budząc się we wspólnym leżu. Tak, Jeździec zdecydowała przenieść się do Wody.
Ciemne łuski smoczycy odbijały Złotą Twarz, delikatnie jaśniejąc. Drzewna wydała z siebie pomruk zadowolenia, po czym wtuliła się w szyję przywódcy Wody.
– Jak się czujesz? – Proste pytanie, ale wyrażające naprawdę wiele. Wiedziała, że z natury czarodziej był małomówny. Jednak to nie przeszkadzało wojowniczce, która sama czasem taka bywała.
Najważniejsze jednak było to, że odnalazła szczęście. Cienista sapnęła lekko, uśmiechając się do siebie. Czuła lekką obawę, jak zareagują smoki Wody na jej przybycie. Nie znali jej, ale mogli o niej usłyszeć.. cóż, Kiara dopiero sobie uświadomiła, że ona i Wody tworzą najsilniejszą parę w Wolnych Stadach.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy także delektował się tą chwilą. W zasadzie kontemplował teraz nad Apokalipsą. Była doprawdy piękną smoczycą i cieszył się, że pomimo różnicy wieku, samic postanowiła, że w zasadzie chce przenieść się do jego stada i być z nim. To było...on sam nie był pewien, czy skusiłby się na taki gest. Postanowił się więc odwdzięczyć po swojemu Wojowniczce. Z jego gardzieli wyszedł zadowolony pomruk, gdy samica otarła się o jego szyję. – Teraz wyśmienicie. – oznajmił, po czym zaśmiał się cicho. Tak, gdyby znał myśli Apokalipsy zgodziłby się z nią w stu procentach. Byli najsilniejszą parą Wolnych Stad. Zaraz jednak o czymś sobie przypomniał. – Właśnie...a może....to głupie. Zapomnij. – uśmiechnął się po chwili, kręcąc przy okazji łbem z dezaprobatą. W zasadzie to naprawdę wpadł na głupi pomysł, ale teraz to i tak nie miało znaczenia.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »
A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
A kto by pomyślał, że i Apokalipsa uczyni coś tak.. wręcz niewykonalnego? Opuszczenie stada, w którym wychowywała się przez pół wieku i wkroczenie do zupełnie obcego miejsca może i nie było najlepszym pomysłem, ale sama myśl, że miała u boku samca sprawiała, że czuła się bezpieczna. Kolejny etap w jej życiu sprowadził ją na drogę Wody.. a co jednak widziała w czarodzieju? Ciężko jest to zrozumieć. Mijali się wiele razy, aż w końcu postanowili złączyć swe ścieżki. Czyż to nie urocze?
Smoczyca sapnęła lekko, mrużąc błękitne ślepia. Ona również się tak czuła.. jednak po chwili zastrzygła uchem, gdy samiec zaczął o czymś mówić i nie dokończył. Wojowniczka spojrzała na niego poważnie, ale na jej pysku widniał drobny uśmiech.
– Proszę, dokończ. Jak już zacząłeś! Nie karz mi zmusić Cię do udzielenia odpowiedzi.. – Zamruczała mu przy uchu, po czym zaśmiała się. Dzisiaj miała wyjątkowo dobry humor.. w dodatku czuła lekki peszek, kiedy to już obydwoje wkroczą na tereny wody. Czy smoki z jego stada nie będą jej przychylne? A może ją polubią? Ach, ciężkie były to tematy.. jednak póki co Apokalipsa wolała się cieszyć chwilą, którą spędzała wraz z miedzianołuskim.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy wyszczerzył zęby w zadziornym uśmiechu, po czym skubnął Apokalipsę w szyję. – Chciałbym zobaczyć, jak próbujesz. – oznajmił niskim, cichym głosem, a jego błękitne ślepia rzucały samicy wyzwanie. Cóż, lubił się droczyć. Zawsze to lubił. Jednak jako Przywódca, mało mógł pozwolić sobie na takie swawolne rozmowy i emocje tak szczere. Cichy bardzo cenił czas spędzany z kimś, kto po prostu patrzył na niego, jak na kogoś normalnego. Nie poprzez pryzmat stanowiska, który dzierży...a raczej dzierżył. Teraz trzeba jednak wykorzystać pozostały czas, by móc nieco...cóż, żyć na własnych zasadach i być po prostu szczęśliwym, no i tyle.

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »
A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Cienista spojrzała na Cichego z uwagą, a kiedy skubnął ją w szyję, zaśmiała się delikatnie. Kto by pomyślał, że Wodny przywódca jest taki skłonny do zaczepek?
Chyba tylko Apokalipsa, która widząc jego wyzywające spojrzenie, wystawiła język i zasyczała. Przysunęła się nieco bliżej, patrząc drapieżnym wzrokiem na wodnego i oczywiście co zrobiła? Oparła łapy na jego barkach, będąc do niego przodem.
Przybliżyła pysk, składając delikatny pocałunek na jego wargach. Wykorzystując chwilę, mocniej pchnęła wybranka tak, aby znaleźć się na nim, a łapami przytrzymać go przy ziemi. Skoro szukał zaczepki to ją miał! Wiadomo, że Kiara wiele rzeczy traktowała na poważnie.. poza tym takie przekomarzanie się wywołuje tylko ciepły uśmiech na jej pysku.
Dawno smoczyca nie czuła się tak dobrze, zwłaszcza sam fakt, iż ktoś skradł jej serce był dosyć zdumiewający. Doskonały czarodziej i doskonała wojowniczka.. całkiem nieźle się dobrali, zwłaszcza, że teraz nikt nie dałby im rady!
Mimo to Jeździec po przykrych momentach w jej życiu potrafiła dać sobie z nimi radę i jakoś żyć dalej.. bo niby co innego miała zrobić?
Drzewna wciąż napierając na Cichego, uśmiechnęła się do niego i rzuciła mu zwycięskie spojrzenie pełne dumy.
– Wygrałam. – Oznajmiła z powagą, szczerząc się. Miała nadzieję, że przywódca nie użyje swojej maddary.. tylko by zniszczyła tę przyjemną zabawę! Wojowniczka nie kryła faktu, że nie za bardzo ją lubi.. jednak starała się przyzwyczaić, w końcu jej partnerem był sam czarodziej i to nie byle jaki.
Tak czy siak na obecną chwilę Kiara wiedziała jedno. Że znalazła upragnionego rycerza, tylko po prostu nigdy nie miała okazji się do tego przyznać.

Licznik słów: 259
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Przy partnerce, bo już w zasadzie był pewien tego, co czuje i co czuje Apokalipsa i mógł ze spokojem nazywać ją swoją partnerką, czuł się jak młodzik. Tak, głupoty mu były we łbie i w zasadzie nie obchodziło go nic innego. Zapomniał jednak z kim ma do czynienia. A miał przecież do czynienia z najszybszą i najbardziej wyszkoloną wojowniczką i tu był jego błąd, kiedy pochłonięty pocałunkiem, runął na ziemię przygnieciony swą lubą. Otworzył ślepia i sapnął niezadowolony z tego, że dał się tak podejść. Zaraz jednak na jego pysku znów pojawił się zadziorny uśmiech. Może i Apokalipsa go unieruchomiła, jednak nie w każdym calu. Mógł wprawdzie użyć teraz maddary i odwrócić nieco szanse, ale stwierdził, że w zasadzie podoba mu się ten ciężar samicy na nim. Postanowił się jeszcze bardziej z nią podroczyć. Jego ogon delikatnie, powoli zaczął wspinać się, oplatać wokół jej lewej, zadniej łapy. Po chwili gdy już końcówka tegoż ogona była w jej newralgicznym punkcie, począł nim poruszać w odpowiedni sposób, by rozbudzić nieco samicę. Jednocześnie trzymał jej łapę ogonem, by nie pomyślała, że mu się wymknie. W jego błękitnych ślepiach widać było pożądanie, ale i wyzwanie. -Doprawdy? – wymruczał chrapliwie, po czym liznął partnerkę w szczękę.

Licznik słów: 201
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »
A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Apokalipsa również była pewna tego, że Leśny był jej wybrankiem. Może oficjalnie nie powiedzieli sobie paru ważnych rzeczy.. ale czy potrzebne były do tego jakieś słowa? Jeździec czuła się przy samcu wspaniale, bezpiecznie i dobrze. Czarodziej miał w sobie coś niezwykłego, co sprawiało iż Kiara czuła się jako młoda smoczyca.
Leżąc nad nim i dumnie unosząc łeb, spojrzała na partnera z błyskiem w ślepiach. Nie spodziewała się jednak tego, iż zamiast magii użyje swojego ciała.. a właściwie ogona, który wspinał się po jej zadniej, lewej łapie. Drzewna drgnęła, chcąc odskoczyć.. jednak czy chciała psuć zabawę? Przecież to nie była walka, a poza tym mogli nacieszyć się sobą. Byli tutaj kompletnie sami. Wodna nie chcąc się poddać samcowi, mocniej docisnęła go do ziemi. Zbliżyła pysk do jego nosa, patrząc na niego uwodzicielsko. Nie odezwała się jednak, tylko złożyła na jego wargach namiętny całus. Następnie językiem, chcąc go nieco podroczyć zaczęła przejeżdżać od prawego ucha do lewej strony żuchwy, zjeżdżając następnie do szyi i klatki piersiowej. Wraz z tym wszystkim wzrastało pożądanie w oczach wojowniczki jak i czarodzieja. Jakby nie patrzeć nigdy do niczego między nimi nie doszło.. czyżby teraz miało się to zmienić? Wojowniczka przytrzymała swoimi łapami jego, nie odrywając spojrzenia od jego błękitnych, niezwykłych oczu. Czy lubiła dominować? Cóż.. sama nie wiedziała, jednak nie miałaby nic przeciwko gdyby to ona znalazła się na dole! Przy Cichym czuła się bezpieczna i wiedziała, że nic jej nie grozi. Poza tym chciała udowodnić samcu, że bardzo jej na nim zależy i skoro już są parą, to nie muszą się ze wszystkim chować. Zwłaszcza, że teraz Apokalipsa była jedną z Wodnych.. czy zamieszkają razem? Tyle pytań, ale chyba nie czas na nie teraz!

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy zamruczał nisko, jednak sam nie zaprzestawał pewnych czynności. Nie widząc sprzeciwu ze strony Apokalipsy, no bo przecież przyciskała go tak, bo chyba było jej dobrze, nie?, stwierdził, że może posunąć się dalej. Cieszył się z jej pieszczot, ale nie zamierzał jej puścić płazem pewnych gestów. Nie wolno pobudzać samca nie chcąc go zaspokoić. I Cichy zawsze brał to, czego chciał. A teraz bardzo, ale to bardzo chciał Apokalipsy. Z tej jednak pozycji nijak mógł cokolwiek uczynić. Nie był silny i nie był zręczny, ale mimo wszytko był w stanie naprężyć odpowiednio mięśnie i pochwycić samicę tak, aby przeturlać się i przygwoździć ją teraz do ziemi. Znów zamruczał gardłowo, napierając na jej ciało. Jego zęby skubnęły zadziornie, lecz delikatnie jej kark, rysując łuski, jednak nie przegryzając się przez nie. Pazury samca wbiły się delikatnie w barki samicy. A on sam ustawił się w odpowiedniej pozycji, aby kopulować. No i cóż innego miał uczynić, jak po prostu nie dać spełnienia sobie i partnerce? Tak też uczynił.

Licznik słów: 165
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »
A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Wojowniczka nie zamierzała się siłować z partnerem, choć jej druga natura bardzo miała na to ochotę. Wiedziała jednak, że dalsze igraszki mogłby po prostu zmęczyć czarodzieja, toteż Jeździec kłapnęła lekko szczęką, kiedy samiec zmienił pozycję. Teraz to ona była przy ziemi i przez to organicznie czuła się dziwnie, aczkolwiek również była pobudzona. Długo czekali z tym momentem, aż w końcu postanowili się mu oddać. Czując, jak Cichy delikatnie podgryza ją przy karku, drzewna zamruczała gardłowo, wyginając się delikatnie w łuk. Potem łapy samca wylądowały na jej barkach, lekko wbijając pazury w jej ciało. Obydwoje byli gotowi, aby posunąć się nieco dalej. Smoczyca uśmiechnęła się lekko, zaciskając zęby.
*** Po kopulacji Apokalipsa poczuła się nieźle zmęczona, ale również i spełniona. Kiedy tylko czarodziej z niej zszedł, przewróciła się ona tak aby leżeć na grzbiecie. Cóż, trochę czasu minęło od ostatniego razu, ale to właśnie z Leśnym poczuła to szczęście, którego potrzebowała. Jej spojrzenie utknęło w jego błękitnych oczach. Kiara delikatnie się uniosła, aby polizać samca po pysku. Trochę się obawiała tego, że prawdopodobnie znowu stanie się matką. Czy aby na pewno uda jej się ochronić młode od złego? Kto wie. Tak czy siak obydwoje mieli jeszcze trochę czasu i mogli nacieszyć się sobą.

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej