Mała plaża

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Figlarne Serce
Dawna postać
Księżniczka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 711
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Północny
Opiekun: Chłodny Obrońca i Azyl Zabłąkanych
Mistrz: Czerwień Kaliny
Partner: Potencjalnie każdy ;3

Post autor: Figlarne Serce »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 2
U: Pł,L,A,O,Skr,Śl,M,Kż,B,S,MP,MO,MA: 1| W: 2 |
Atuty: Spostrzegawczy; Chytry Przeciwnik; Mistyk

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

– Nie martw się, ja płatam tylko miłe figle. – puściła mu oczko nie przestając sympatycznie się uśmiechać. Na widok jedzenia ucieszyła się jeszcze bardziej i przyjaźnie potarła nosem o bok jego pyska.
– Dziękuję, jesteś kochany. – powiedziała i po niedługiej chwili zaczęła jeść z apetytem otrzymany posiłek. Kiedy już zjadła wszystko, zagrzebała resztki w ziemi, po czym umyła sobie łapy i pyszczek. Wreszcie mogła wrócić do samca, by kontynuować rozmowę.
– Więc szkolisz się na łowcę? To wspaniale, mam nadzieję, że szybko będziesz mieć ceremonię. Ja zamierzam zostać uzdrowicielką, żeby pomagać rannym i chorym. – rzekła pogodnym tonem.

Licznik słów: 100
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

~ Mistyk ~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Z uwagi na drastyczny spadek ilości wolnego czasu w najbliższym czasie nie udzielam żadnych nauk i proszę się z tym do mnie nie zwracać. Dziękuję.
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Ta rozmowa mimo, że bardzo dziecinna i nieco żenująca podobała się Rycerskiemu. Uwielbiał poznawać nowe osoby i rozmawiać z nimi. Choćby na najbardziej błahy temat. Dlatego też dzisiejszy dzień, o ile nic skomplikowanego się nie wydarzy na pewno przejdzie do jego bardzo długiej listy "udanych dni". Był farciarzem. Jantar zaśmiał się na jej komentarz serdecznie, ale potem nieco zdrętwiał, kiedy tamta okazałą mu tak osobliwy gest, zwykle przeznaczony dla naprawdę bliskich osób. A nawet z nimi, samczyk miał problem z taką poufnością. Mimo, to pozwolił jej na tą pieszczotę, przypominając sobie że ostatnim razem przytulał się do swojej przyjaciółki ze stada. Czy Figlarna też ma szansę zostać jego przyjaciółką? Adept miał nadzieję, że tak. Rozważając te kwestie nie zauważył nawet, a Figlarna skończyła już jeść. Pochylił zadowolony głowę. –Także nadzieję taką wielką posiadam.– powiedział, po czy minął moment nim skomentował jej decyzję dotyczącą bycia klerykiem. Znowu przypomniała mu się Zgniła. Uśmiechnął się najpromienniej jak umiał. –Odpowiedzialne brzemię sobie nadałaś, liczę jednak iż uzdrowicielką wspaniałą będziesz.

Licznik słów: 165
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Figlarne Serce
Dawna postać
Księżniczka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 711
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Północny
Opiekun: Chłodny Obrońca i Azyl Zabłąkanych
Mistrz: Czerwień Kaliny
Partner: Potencjalnie każdy ;3

Post autor: Figlarne Serce »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 2
U: Pł,L,A,O,Skr,Śl,M,Kż,B,S,MP,MO,MA: 1| W: 2 |
Atuty: Spostrzegawczy; Chytry Przeciwnik; Mistyk
– Oczywiście, że będę. – powiedziała dumnie wypinając pierś do przodu i unosząc głowę. – Zrobię wszystko, co potrzeba, żeby jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki. – uśmiechnęła się znowu i zamachała ogonem. – Rycerski Kolcu, a kto jest twoim mistrzem? Bo mnie szkoli Czerwień Kaliny, ona jest z Cienia, ale wcale nie jest taka jak mi mówił dziadek. Bo dziadek opowiadał, że Cieniści są strasznie źli, a ona jest całkiem miła. I mnie uczy z czego się bardzo cieszę. O i zapomniałam powiedzieć, że w moim stadzie tylko Dziki Agrest jest łowczynią, ale moja siostra i brat chcą też zostać łowcami. – rozszczebiotała się na całego wyraźnie zadowolona z towarzystwa samca.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

~ Mistyk ~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Z uwagi na drastyczny spadek ilości wolnego czasu w najbliższym czasie nie udzielam żadnych nauk i proszę się z tym do mnie nie zwracać. Dziękuję.
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Zaśmiał się serdecznie na jej słowa, szczęśliwy jej wiarą w samą siebie, która chyba promieniowała u niej tak samo jak u niego. Bylibyśmy dobrymi przyjaciółmi, uznał przypominając sobie wcześniejsze rozmyślenia, po czym sam przybliżył się do Figlarnej, że byli już naprawdę blisko siebie. Był to wielki gest jak na niego. –Mnie raz uprzedzono tylko i gdym pierwszy raz cienistą smoczycę spotkał, łowczyni także, uprzejmością wielką się nie odznaczała, ale pomocą mnie obdarzyła mino to i szacunkiem ją darzę. Potem, gdy rany z drapieżnikiem pewne zdobyłem do wspomnianej przez twą osobę, Wybawczyni się udałem i pomoc od niej także otrzymałem. Wierzę iż każdy smok dobry, z natury się rodzi, a uprzedzenia dobroć tą niszczyć mogą, więc poznać kogoś muszę najpierw, by opinię wyrobić o nim móc sobie.– odpowiedział na pytanie młodszej adeptki, najlepiej jak umiał, zgodnie ze swoimi odczuciami. Po czym przypomniał sobie, że nie dał jej odpowiedzi na pierwsze z nich. –Błękitny Szkwał mym mistrzem jest. – powiedział, po czym na jej kolejne słowa tylko skinął głową. –Siądźmy, może?– zaproponował, siadając przodem do jeziora. Czuł się swobodnie.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Figlarne Serce
Dawna postać
Księżniczka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 711
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Północny
Opiekun: Chłodny Obrońca i Azyl Zabłąkanych
Mistrz: Czerwień Kaliny
Partner: Potencjalnie każdy ;3

Post autor: Figlarne Serce »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 2
U: Pł,L,A,O,Skr,Śl,M,Kż,B,S,MP,MO,MA: 1| W: 2 |
Atuty: Spostrzegawczy; Chytry Przeciwnik; Mistyk
Zwróciła pysk w jego stronę spoglądając na niego swoimi dwubarwnymi zawsze pełnymi radości ślepiami nie przestając się ciepło uśmiechać.
– Mam zatem nadzieję, że opinię o mnie wyrobisz sobie jak najlepszą. – powiedziała i usiadła obok samca owijając łapy puchatym ogonem.
– Błękitny Szkwał mówisz? Niestety nie miałam okazji poznać tego smoka. Jaki jest? Z pewnością dobrze cię trenuje. – zastrzygła lekko jednym uchem. – Opowiesz mi o sobie coś więcej? – poprosiła po chwili chcąc lepiej poznać Rycerskiego Kolca. Sama o sobie też mu też mu z wielką przyjemnością będzie opowiadać jeżeli on ją o to poprosi.

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

~ Mistyk ~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Z uwagi na drastyczny spadek ilości wolnego czasu w najbliższym czasie nie udzielam żadnych nauk i proszę się z tym do mnie nie zwracać. Dziękuję.
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
-Na pewno.– powiedział do młodszej adeptki, ciesząc się, że zdecydowała się usiąść. Siedząc Zimne Jezioro wydawało mu się jeszcze piękniejsze, a to pewnie z powodu, że lepiej widział odbijające się na nim światło. Zaczął sobie wyobrażać, że jest jakimś wodnym stworzeniem, które całym dniem może pławić w tej rozkosznej wodzie i cieszyć się jej chłodem. Gdyby nie korzenie jego matki, miałby całkowitą swobodę przebywania w wodzie, gdyż oddychałby w niej bez trudu. Jego myśli na chwile go zagubiły i zapomniał o otaczającym go świecie, dopóki znowu nie usłyszał głosu małej Figlarnej. Zaśmiał się nieco zakłopotany. –Prawdę mówiąc, okazji również do poznania go lepiej nie miałem. Mistrzem mym jest z nazwy, a umiejętności swe łowów u różnych osób podszkolić mi przyszło.– powiedział, spuściwszy lekko łeb, po czym dodał. –Myślę jednak, iż doświadczenie przez to zdobyć większe możliwość mam.– spojrzał w pysk samiczki, a w jego oczach pojawił się błysk samozadowolenia. –Me życie przyjemnością jest wielką, radość mi na Wolnych bycie sprawia. Z odległej krainy pochodzę, gdzie centrum życia morze jest właśnie. W podróż jednak zapragnąłem ruszyć, by świata nieco poznać i w innych stronach siebie osiedlić. Przygody me różne były, a choć często swej decyzji zdążyć pożałowałem, tak cieszę się teraz, że jednak tego postanowienia wytrwałem. – Jantar mówił w sposób nieco męczący i niezbyt odpowiadający na pytanie samiczki. Był jednak idealistą i opowiadanie o swoim życiu jakby mówił o jednym ze swych ideałów wszedł mu w nawyk. Może gdyby lepiej znal Figlarna bardziej by się przed nią otworzył? Tym bardziej, że był smokiem dosyć próżnym i towarzyskim, więc mówienie o sobie patrząc na inne kwestie powinno mu sprawiać przyjemność. Teraz jednak zmienił temat, zadając adeptce pytanie, które pewnie chciał usłyszeć. –A Ty co o życiu swym opowiedzieć mi możesz?

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Figlarne Serce
Dawna postać
Księżniczka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 711
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Północny
Opiekun: Chłodny Obrońca i Azyl Zabłąkanych
Mistrz: Czerwień Kaliny
Partner: Potencjalnie każdy ;3

Post autor: Figlarne Serce »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 2
U: Pł,L,A,O,Skr,Śl,M,Kż,B,S,MP,MO,MA: 1| W: 2 |
Atuty: Spostrzegawczy; Chytry Przeciwnik; Mistyk
Słuchała go raz po raz wzdychając pełna podziwu i zachwytu dla wszystkiego, co na daną chwilę opowiadał jej samiec. Podobało jej się to, co mówił i sposób w jaki mówił ani trochę nie zrażał jej do jego osoby, przyjemnie było tak sobie razem tu siedzieć i rozmawiać. To sprzyjało lepszemu poznaniu towarzysza i nawiązaniu z nim przyjaznej więzi, cieszyło ją także jego zainteresowanie jej osobą.
– Ja wyklułam się na terenach Stada Wody, ale należę do Stada Życia, mój ojciec nazywa się Chłód Życia, a matka Azyl Zabłąkanych, mam też dwie starsze siostry i dwóch młodszych braci, podobno mojego rodzeństwa jest...było więcej, ale ja ich nigdy nie poznałam. i był jeszcze dziadek Kaszmirowy Dotyk, ale podobno zmarł. Wiem, że mieszkamy całą rodziną z Wodnymi z powodu jakiejś trującej mgły czy czegoś takiego, co zjadło nam nasze ziemie. Miałam przyjemne pisklęctwo, nie narzekam też będąc kleryczką, choć oczywiście wciąż mam przed sobą mnóstwo pracy. Lubię dużo mówić, biegać, skakać i cieszyć się ze wszystkiego co dobre i piękne, chciałabym mieć przyjaciół takich najlepszych i na zawsze od serca których zawsze bym wspierała, a oni wspieraliby mnie. no i podobają mi się kwiaty i w ogóle wszelkie rośliny, kocham zioła i ich zapach. No i...chciałabym śpiewać, ale nigdy nie próbowałam tego robić, nie wiem czy potrafię. Za to mój brat Finezyjny Kolec śpiewa ponoć bardzo pięknie. A ty śpiewasz? – zagadnęła na koniec z zaciekawieniem.

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

~ Mistyk ~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Z uwagi na drastyczny spadek ilości wolnego czasu w najbliższym czasie nie udzielam żadnych nauk i proszę się z tym do mnie nie zwracać. Dziękuję.
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Ojeju! Ojeju! Jaki natłok informacji, jak ona szybko mówi. A chociaż Rycerski z reguły był dosyć powolny , nie tylko w mówieniu, ale i w słuchaniu i robieniu czegokolwiek tak dzisiaj przeszedł samego siebie. Tak bardzo podobało mu się to co mówiła Figlarna, że wsłuchał się w jej dziecięco-młodzieńczy głos całkowicie. Na moment zapomniał o całym świecie i była dla niego tylko ona- jej słowa. Zrozumiał prawie wszystko i odczuwałby z tego powodu dumę, gdyby nie to, że przesłoniło ją chicha miłość w stronę Figlarnej. Poznał ją dopiero dzisiaj, ale poczuł, że pragnie z nią być na zawsze, chronić ją i walczyć o nią. Ale była to forma miłości, którą już kiedyś doznał. Nie wiązała się z uczuciami typu- partner i partnerka. Pokochał ją jak młodszą siostrą, tak jak swoją dawną siostrę, którą ona tak bardzo mu przypominała. Choć była zupełnie inna. Zaczął się śmiać. Wybuchł pełnym ciepła i uczucia śmiechem, a za wzruszenia poleciała mu przy tym wybuchu szczęścia. Czy na świecie jest gdzieś lepiej niż tutaj, na Wolnych? Czy tylko on ma taki zaszczyt bycia szczęśliwym? Czy Bogowie go wybrali by był niosącym radość gdzie tylko się pojawi, płomykiem? Nie obraziłby się za tą rolę. –Umiejętności śpiewania płynnego, nigdy nie posiadłem. Z przyjemnością wielką wysłucham jednak jak Ty to robisz. Choćby pierwszy raz miałby być to Twój, zaszczycony wielce będę, że to ja go doznałem, a nie inny ktoś.– powiedział całkowicie szczerze, po czym dodał. –Również jak Ty kocham kwiaty, zapach ich i wygląd. Zdradzisz mi jakie lubisz najbardziej?– spytał, przypominając sobie jak w podobny sposób zagadnął Zgniłą. tyle, że ona wtedy promieniowała smutkiem, nie radością jak Figlarna. Za nim samiczka powiedziałaby coś jeszcze, dodał szybko, uznajac, że to powinien powiedzieć najpierw, bo było to najważniejsze. –Przyjacielem Twym, co Cię wspierać będzie, jeśli pozwolisz mi na to, z zadowoleniem zostanę.

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Figlarne Serce
Dawna postać
Księżniczka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 711
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Północny
Opiekun: Chłodny Obrońca i Azyl Zabłąkanych
Mistrz: Czerwień Kaliny
Partner: Potencjalnie każdy ;3

Post autor: Figlarne Serce »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 2
U: Pł,L,A,O,Skr,Śl,M,Kż,B,S,MP,MO,MA: 1| W: 2 |
Atuty: Spostrzegawczy; Chytry Przeciwnik; Mistyk
Oczywiście była jeszcze zbyt młoda na jakiekolwiek głębsze uczucia, ale taki przyjaciel czy przyszywany brat nie stanowił żadnego problemu. Oby tylko któryś z jej rodzonych braci nie poczuł się nagle zazdrosny o nowego towarzysza swej siostrzyczki. Widząc radość Rycerskiego Figlarna śmiała się szczerze razem z nim zadowolona, że wprawiła go w tak dobry humor.
– Nie posiadłeś umiejętności czy nie próbowałeś? – spytała z zadziorną minką. Po chwili sama została poproszona, aby zaśpiewała i wstydliwie zasłoniła pysk skrzydłem jednak wciąż zerkała na niego spomiędzy lotek.
– No dobrze, mam nadzieję, że nie mam brzydkiego głosu, ale jakby coś to mi przerwij, dobrze? Wolałabym nie umęczyć zbytnio twoich uszu. To teraz...co by tu zaśpiewać, hmm...o, już wiem. Spróbuję z takim jednym wierszem, który niedawno wymyśliłam. – skończyła mówić i zaraz potem zaczęła śpiewać. Robiła to po raz pierwszy w życiu, ale o dziwo chyba jej wychodziło.
– Samotnie podążam gdzieś
Za losem swym biegnę, wiem, że gdzieś jest
Moje własne miejsce,
Gdzie czeka szczęście.
Kiedyś ja też znajdę je
Snów złocisty szlak, choć daleko wciąż jest.
Ale się nie smucę
I nie zawrócę.
Lśnij, lśnij Gwiazdo z moich snów,
Spraw by ten dzień
Chciał nadejść już.
Serca mego klucz
Gdzieś w duszy dnie.
Czeka na szczęście swe.*
– skończyła piosenkę nadal przypatrując się Rycerskiemu pomiędzy lotkami swego rozłożonego skrzydła. Chyba nadal czuła się trochę zawstydzona, ale była również ciekawa jego reakcji.
– No i jak mi poszło? – zapytała, skrobiąc lekko pazurem po ziemi. – A co do kwiatów, to ciężko mi wybrać którekolwiek z nich, każdy jest piękny i wyjątkowy na swój sposób. Ale jeżeli miałabym już koniecznie coś wyróżnić to fiołki i lilie wodne, uwielbiam je. No, a Ty? Jakie kwiaty byś wybrał? – zadała kolejne pytanie. Słysząc zaś jego wzmiankę o zostaniu jej przyjacielem zamachała wesoło swoją puszystą kitą.
– Oczywiście, że ci pozwolę zostać moim przyjacielem, to wspaniale, że chcesz nim być. Myślę, że razem bardzo przyjemnie będziemy spędzać czas. – ucieszyła się.

//*Tekst na melodię.//

Licznik słów: 330
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

~ Mistyk ~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Z uwagi na drastyczny spadek ilości wolnego czasu w najbliższym czasie nie udzielam żadnych nauk i proszę się z tym do mnie nie zwracać. Dziękuję.
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Przegryzł lekko dolną wargę, udając zawstydzonego i zmieszanego komentarzem młodszej samiczki. Oczywiście to tylko go to lekko rozbawiło, ale chciał, by ta przyjemnie komiczna sytuacja nabrała innego rozmiaru. –I tu zdołałaś złapać mnie. Nigdy jam nie próbował, ale myślę, iż nie miałbym co zaczynać, gdyż pójść, by mi raczej nie poszło.– powiedział z czułością patrząc na małą, futrzaną adeptkę. A następnie wsłuchał się w jej piosenkę, uprzednio kiwając głową na poprzedzające śpiewanie słowa. Nigdy nikt mu nie śpiewał, jedyną muzykę jaką słyszał to była tak co wydawała natura. Nie pomyślałby, że i smoki same mogą ją tworzyć. Ale teraz kiedy wsłuchał się w słowa Figlarnej uznał, że było to wspaniałe przeżycie. Tak inne i niemożliwe. Nie wiedział, czy jej wokal jest ładny, czy brzydki. Nie miał porównania. Na pewno nie było tak, że chciał przerwać. Nie wsłuchiwał się w słowa, ale w samą muzykę, którą tworzyła samiczka. Kiedy skończyła, otworzył powoli oczy i spojrzał ciepło na wykonawczynię tego kojącego utworu. Piękne.-wyszeptał ledwo słyszalnie. –Przeżycie to było niezwykłe i wielce Ci za nie dziękuje. – powiedział po chwili, nieco głośniej. Patrzył już nieco trzeźwiej, tak jak wcześniej. –Maki.– powiedział krótko, bo nie mógł wyjść ze zdumienia, że tak samo jak Zgniła- Figlarna uwielbia lilie. Ile jeszcze mało ważnych, ale jednak szczegółów będzie ją łączyć z jego najbliższą mu tutaj na Wolnych smoczycą? –Tak. Ja podobnie też myślę.– rzekł, po czym przysunął się jeszcze bliżej, tak że ich ciała lekko sie stykały. Szkoda, że dzień nie trwa wiecznie i w końcu będą musieli się rozejść. Ale jeszcze przez chwilę Jantar chciał się nacieszyć obecnością jeszcze jednej, tak drogiej mu osoby. Ciekawe, czy wszyscy których będzie tu spotykał będą dla niego tacy dobrzy?

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Figlarne Serce
Dawna postać
Księżniczka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 711
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Północny
Opiekun: Chłodny Obrońca i Azyl Zabłąkanych
Mistrz: Czerwień Kaliny
Partner: Potencjalnie każdy ;3

Post autor: Figlarne Serce »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 2
U: Pł,L,A,O,Skr,Śl,M,Kż,B,S,MP,MO,MA: 1| W: 2 |
Atuty: Spostrzegawczy; Chytry Przeciwnik; Mistyk
Wysłuchała z uwagą wszystkiego co mówił, a czując jak blisko się przysunął powoli opuściła skrzydło i podniosła wzrok tak, żeby napotkać jego spojrzenie.
– Wcale nie ma pewności, że śpiewanie by ci nie poszło, nie wiesz tego. – stwierdziła już nieco poważniejszym tonem i położyła łapę na jego piersi. – Ono bierze się stamtąd, musisz wziąć głęboki oddech i poczuć to. Spróbuj kiedyś jak poczujesz się na to gotowy, może się uda, a może i nie, lecz przynajmniej będziesz już wiedział. – zabrała łapę, puszczając mu oczko. Uśmiechnęła się ciepło i po chwili wstała ze swojego miejsca przeciągając się.
– No, bardzo przyjemnie mi się tu z tobą rozmawiało, ale powinnam już iść. Mam nadzieję, że wkrótce znowu się spotkamy Rycerski Kolcu, do zobaczenia. – pożegnała samca przyjaznym trąceniem nosa, po czym w wesołych podskokach odbiegła z tego miejsca.


Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

~ Mistyk ~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Z uwagi na drastyczny spadek ilości wolnego czasu w najbliższym czasie nie udzielam żadnych nauk i proszę się z tym do mnie nie zwracać. Dziękuję.
Szczyt Potęgi
Dawna postać
The Mountain
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 11 sty 2014, 10:41
Płeć: Samiec
Księżyce: 32
Rasa: Skrajny
Mistrz: Jad Duszy
Partner: Zimowa Aria

Post autor: Szczyt Potęgi »
A: S: 5| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,Pł,Kż,Skr,B,S,MP,MA,Śl,W,A,O,MO: 1| O:2| A:3
Atuty: Silny; Oporny magik; Czempion; Nieulękły
Przyszedł typowym, niespiesznym dla siebie tempem, wlokąc łapami po piaszczystym gruncie, niczym ciężkimi kłodami. Sam też się tak czuł. Jak bela. Wyglądać, wyglądał pewnie również podobnie, choć był stanowczo bardziej porośnięty. Zmęczony kolejną wędrówką, przycupnął w końcu nad brzegiem jeziora, biorąc wcześniej łyk zimnej wody.
Dawno nic nie jadł... może wypadałoby ruszyć na polowanie?

Licznik słów: 54
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I- Silny
II- Oporny magik (Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem. )
III- Czempion (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. )
IV- Nieulękły (Bez znaczenia czy smok wyzwał na pojedynek czy został zaskoczony przez drapieżnika na polowaniu, to do niego należy pierwszy ruch)


Obrazek

P.S- Nie, nie lubię Cię *^*
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Ona też niedługo będzie musiała wyruszyć na swoje polowanie, zdawała sobie z tego sprawę. Miała co prawda zapasy mięsa dla siebie i nawet dla kogoś jeszcze, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Nie lubiła dzielić się tym, co ma, ale tego będzie wymagała jej przyszła profesja. Czas zacząć się przyzwyczajać i odsunąć swój egoizm na dalszy plan. Poza tym, bądź co bądź, smoki którym da jedzenie będą miały u niej dług – kto wie, może nawet będą te długi spłacać, bo to już druga kwestia. Z takich układów mógłby być nawet pożytek, jeśli tylko odpowiednio się to rozegra.
Gdy wylądowała przy brzegu Zimnego Jeziora rozejrzała się, ale nie zauważyła smoka Życia. Przynajmniej nie w pierwszej chwili – zaskakujące, że tak doskonale udało mu się zakamuflować, ale rzeczywiście jego wygląd był dość specyficzny. W centrum lasu zapewne nie byłaby w ogóle w stanie go zauważyć. Podeszła do niego na bezpieczną odległość, tak by nie naruszać jego prywatnej przestrzeni i kiwnęła rogatym łbem.
– Witaj, Nieznajomy – rzekła ze spokojem, przyglądając mu się uważniej. Wyglądał na kogoś, kogo od jakiegoś czasu męczył głód. Nie, żeby od razu wystawały mu spod skóry żebra, ale umiała rozpoznać smoka sytego i najedzonego od takiego, który nie jadł od dłuższego czasu.
– Wybacz mi moją śmiałość, ale nie jesteś może głodny? – spytała chłodnym głosem, ale z łagodnością w ślepiach. Fałszywą, rzecz jasna, jej prawdziwe uczucia pozostawały zagadką. Przywołała z jaskini porcję mięsa , która wylądowała gładko u łap Posłańca.

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szczyt Potęgi
Dawna postać
The Mountain
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 11 sty 2014, 10:41
Płeć: Samiec
Księżyce: 32
Rasa: Skrajny
Mistrz: Jad Duszy
Partner: Zimowa Aria

Post autor: Szczyt Potęgi »
A: S: 5| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,Pł,Kż,Skr,B,S,MP,MA,Śl,W,A,O,MO: 1| O:2| A:3
Atuty: Silny; Oporny magik; Czempion; Nieulękły
Zapewne jeszcze długo by tak leżał, wpatrzony i rozmarzony, gdyby nie lekko niepokojący, ale zarazem dziwnie apetyczny zapach. Woń zbliżała się, z wolna oplatając nozdrza leśnego smoka, który lekko zdezorientowany, zaczął rozglądać się za źródłem.
Niebawem dostrzegł smoczycę. Ewidentnie z Cienia. Skąd wiedział? Każdy, kto kiedykolwiek stał naprzeciw Azylu Zabłąkanych, bez problemu zwęszyłby jej współbraci. To był zapaszek z lekka przypominający wilgotną ziemię. Nic nieprzyjemnego, aczkolwiek same wspomnienia dawnych lat powodowały u Posłańca swoisty niesmak.
Mięso przyjął, pochłaniając całą porcję , pod koniec posiłku czyszcząc i tak już niemożebnie zapaskudzone pazury.
– Tak, dziękuję.
Powiedział w końcu, gdy zrozumiał, że nie powinien odczuwać lęku przed nieznajomą.
– To pierwszy raz gdy ktoś z Cienia okazuje się dla mnie miły- dodał.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I- Silny
II- Oporny magik (Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem. )
III- Czempion (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. )
IV- Nieulękły (Bez znaczenia czy smok wyzwał na pojedynek czy został zaskoczony przez drapieżnika na polowaniu, to do niego należy pierwszy ruch)


Obrazek

P.S- Nie, nie lubię Cię *^*
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Pozwoliła zjeść mu w spokoju, nie patrząc nachalnie i nie obserwując tej jakże fascynującej czynności. Ceniła sobie swoją własną prywatność, a to nauczyło ją także cenić tą należącą do innych smoków. Osobiście nie zniosłaby kogoś, kto obserwowałby ją przy posiłku. Jakby jeszcze było w tym coś naprawdę interesującego lub istotnego.
W odpowiedzi na jego podziękowanie tylko skinęła rogatym łbem. Za to zainteresowało ją to, co powiedział później. Czyli rzeczywiście Cień ma tak nieciekawą opinię i nie są to bynajmniej plotki. Słyszała już któryś o raz o niechęci do tego stada. I w sumie nie była pewna, czy powinna być z tego dumna (bo jej matka byłaby z pewnością) czy wręcz przeciwnie. Cóż, lepiej mieć opinię stada "złego i w ogóle mrocznego", bo wtedy wszyscy starają się trzymać dystans. Jeśli uważano by ich za niegroźnych, byliby łatwym celem dla innych.
– Rzeczywiście, mamy nieciekawą reputację – powiedziała z lekkim, tajemniczym uśmiechem – Ale w każdym stadzie znajdą się czarne owce, które nie zaliczają się do reszty – odparła, wzruszając lekko barkami i odwracając głowę, by spojrzeć na lśniącą taflę wody.
– Tak czy inaczej cieszę się, że mogłam pomóc – skłamała bez mrugnięcia okiem, wręcz uśmiechając się łagodnie – Jest coś jeszcze, co mogę dla ciebie zrobić?

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Znajdywali się teraz na brzegu. Biała kula wisiała wysoko nad ich łbami, a jej słabe światło odbijało się od ich mokrych łusek. Ich gładkość była chyba jedną z niewielu cech jakie łączyły Młodego i samca, dlatego morski ciekaw był jakim sposobem ktokolwiek mógłby uznać małego za jego krewnego. Możliwe, że smoki Lądu dziedziczyły wygląd w nieco inny sposób, albo Undariowa z jakiegoś powodu uznała geny samca za na tyle słabe, że nijak nie uwydatniają się w potomku.
Młody sięgał teraz do piersi opiekuna, ale dzięki odpowiedniemu treningowi i wyżywieniu, wciąż był wystarczająco chudy i lekki, żeby samiec mógł go tu zaciągnąć w swój ulubiony sposób. Szyja mniejszego odrobinę szczypała, ponieważ wsparte na niej zęby, nawet jeśli nie miały w domyśle wyrządzić mu krzywdy, znów poharatały ją w kilku miejscach. Całkiem możliwe, że rany te, choć dosyć drobne, mogą zostać samczykowi na dłużej, niczym ślad po zbyt ciasnej obroży. Samiec odstawił mniejszego przed sobą a sam powoli się wycofał i usiadł przed nim, w miarę wyprostowany. Z postury wciąż był dosyć masywny, więc z pewnością miał dostęp do jedzenia, którego z biegiem czasu zaczynało brakować Młodemu. Trudno jednak stwierdzić czy mniejszy mógł połączyć te fakty, w końcu na samym Spotkaniu widział tak wiele różnorodnych smoków, więc równie dobrze mógł uznać, że tak ma po prostu być. Jeden był nieco cięższy, drugi szczuplejszy, niezależnie od wyżywienia.
Celem dla którego samiec go tutaj przyprowadził była nauka. Nie powiedział mu tego, kiedy zabierał go z jaskini, ale myślał o tym od początku, od swojego powrotu do legowiska. Zdawał sobie sprawę, że z wiekiem zwiększała się nie tylko świadomość samczyka, ale także jego fizyczne zapotrzebowania. Nie dopilnowanie ich mogłoby poskutkować nie tyle śmiercią Młodego, co jego chęcią poradzenia sobie na własną łapę, co zapewne podpowiedziałby mu jego instynkt.
Samiec nie mógł mu tego bronić przez wieczność, przynajmniej nie kiedy nie był w stanie na stałe go gdzieś zamknąć, podczas samotnych wędrówek. Przejechał wzrokiem po jego chudym ciałku, jakby widział je po raz pierwszy od bardzo dawna i w końcu się odezwał ~Samiec wiedział, że młode nigdy nie pojmie smoków tak jak on, ale był pewien, że miał już większą świadomość niż mieszkańcy Lądu~ przekaz mentalny zaczął się spokojnie, opisowo. Możliwe, że już w tym momencie Młody zdał sobie sprawę, że samiec będzie chciał przekazać mu coś konkretnego ~Jeśli się teraz rozdzielą, Ląd skrzywdzi młodego, oszuka go, dlatego samiec nie pragnął nauczyć go samodzielności aby się od niego oddaliło, ale aby mogło sprawniej mu towarzyszyć~ kontynuował, nieco zniżając ton, i czyniąc go poważniejszym, jakby już od tego momentu zaczęło się nauczanie samczyka ~Czas, kiedy Młode będzie poruszać się samo z pewnością nadejdzie, ale wciąż było to wydarzenie odległe, którego nie należało przyspieszać~ wzmocnił parę ostatnich słów. Jego towarzysz nie był już pisklęciem, które mogło czekać cierpliwie w jaskini, ale wyglądało na to, że oczekiwania samca wobec jego posłuszeństwa niewiele się zmieniły.
~Dziś samiec zabrał smoczę ze sobą, aby je wyszkolić. Chodzenie po powietrzu, którego kiedyś próbowało, chociaż wynalezione przez smoki Lądu, musiało zostać przez niego opanowane, ze względu na swoją przydatność na powierzchni~ jakiekolwiek nie było jego podejście do tubylców i ich sposobu poruszania się, musiał przyznać, że lot znacznie uprzyjemniał większość wędrówek. Nie brzmiał w przekazie na obrzydzonego, może stwierdzając, że w tym przypadku byłoby to zbyt sztuczne, więc po prostu opisał chodzenie po powietrzu obojętnie, jako coś niezbyt fascynującego, ale czego trzeba było się nauczyć.
Możesz dowiedzieć się jak mówić, aby słyszał to jedynie ten którego wybierzesz, chociaż czy ci to przekażę, zależy od poprawności twojego zachowania– zakończył, tym razem mówiąc już na głos, jakby chciał pokreślić ważność tej informacji. Następnie przekrzywił tylko łeb, jakby czekał na reakcję samczyka. Nie wydał żadnego polecenia, ale zapewne liczył na to, że Młody będzie wiedział co robić.

Licznik słów: 620
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Młody
Dawna postać
zbaw nas panie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 57
Rejestracja: 14 lip 2016, 12:09
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 21
Rasa: Morski
Opiekun: Niewidoczny

Post autor: Młody »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: B,Pł: 1| L: 2
Atuty: Inteligentny,Kruszyna
Z zadowoleniem przyjął fakt, że na powierzchni panuje teraz noc. Mimo wszystko było i tak jasno – tłusta, okrągła biała kula wisiała nad lądem, oświetlając go zimnym blaskiem, który zwykle królował w odmętach oceanu.
Czy to samiec odczuł jego dyskomfort, czy sam uznał, że Młody jest już zbyt duży, by go tak kontrolować – nareszcie zdecydował się uczyć.
Młody nie poruszył się, by nie dać po sobie poznać, że od pewnego czasu zastanawiał się, czy nie warto byłoby samemu się na powierzchnię wybrać.
Samiec nie może się dowiedzieć, że Młody ma takie myśli. Odebrałby je jako nieposłuszeństwo i boleśnie by go ukarał, a skutki tego byłyby odczuwalne bardzo długo. Bo ten nie ograniczał się jedynie do kar cielesnych – o nie, nie było tak pięknie.
Jak już wcześniej wspominałam – młody darzy go ogromnym szacunkiem i zaufaniem. Ale Samiec wojuje obosiecznym mieczem – uczy go myślenia. Uczy go, by przede wszystkim polegał na sobie i na własnych osądach. Młody jest rozdarty, wie że jest na tyle duży, by móc samemu na sobie polegać, a mimo to samiec nieustannie temu zaprzecza, nie podając żadnych dokładniejszych wyjaśnień. Traktuje go jakby ten dalej miał kilka księżyców i dalej nie rozumiał, co się do niego mówi. Ale w jednym miał rację – Młody musi się jeszcze dużo nauczyć. Jak się przekonali, smocze prawa sprawiają, że sytuacje, w których młodemu mogłoby coś zagrozić, raczej nie powinny się pojawić. Ale, nadejdzie dzień, gdzie oboje boleśnie zdadzą sobie sprawę, że te kłamliwe Smoki to nie owce. To drapieżniki. I Młody pokornie przyzna Samcowi rację.
Teraz pisklę, które już właściwie pisklęciem nie jest, przechyla łeb i z nieczytelną miną dokładnie wysłuchuje jego słów.
Wzdycha, bo chodzenie po powietrzu bardzo go męczyło i fizycznie i psychicznie. Ale, może im będzie w tym lepszy, tym mniej wysiłku będzie to wymagało?
Młody rozgląda się dookoła, szukając czegoś z czego będzie mógł zeskoczyć. Ale – jak się orientuje, nie ma tu nic poza piaskiem i skąpą ostrą trawą. Wiatr, niczym nie skrępowany, ciągnie na południe i szumi im w uszach. – Samiec, nauczyłeś mnie jedynie spadać. Jak mam się wybić, by powietrze mnie przyjęło? – waha się.
Następne słowa sprawiły, że powietrze wydało mu się chłodniejsze. Zrobił ostatnio wiele głupstw, i tylko dzięki szczęściu Samiec jeszcze się o nich nie dowiedział. Ale zapewne się dowie, przez co Młodemu zrobiło się smutno – zawsze chciał się nauczyć mówić bez słów. Jednak poruszył się, jakby ta nauka miała się odbyć, a on był tym podekscytowany. Uchylił nieco pysk i spróbował powietrza, a jego ogon lekko drżał. Mimo wszystko był zadowolony, kochał noc a nie musiał je spędzać w zimnej jaskini.

Licznik słów: 436
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty
Inteligentny
Kruszyna – Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.

Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
//możemy zrobić pływanie i latanie jednocześnie

Styl w jakim wypowiadał się Młody był zdecydowanie różny od tego, który samiec mógł usłyszeć na Lądzie. Zapewne z czasem ulegnie zmianie, a mowa smoczęcia zamieni się na bardziej przeciętną, chociaż morski nie zamierzał prędko odbierać mu tego pisklęcego uroku, ani go poprawiać żeby mógł dostosować się do powierzchniowych rówieśników.
~Smoczę miało słabą kondycję. Dotychczas niewiele biegało i skakało, co mogło utrudnić mu rozpoczęcie nauki. Na szczęście w Wodzie Młody zawsze mógł znaleźć więcej sił niż na powierzchni, więc nauczyciel uznał, że należy to wykorzystać~ pływanie, nawet jeśli niedoszlifowane było prawdopodobnie jedyną umiejętnością Młodego. Po przekazie samiec ruszył w kierunku brzegu i w mgnieniu ślepia znalazł się już po pierś w nieprzejrzystej, ciemnej Wodzie. Była bardzo chłodna, ale nie zdawała się dawać samcowi powodu do przejęcia. On i Młody byli już przyzwyczajeni do ujemnych temperatur.
Wydawać by się mogło, że drobna wskazówka, którą samiec przekazał mniejszemu była wszystkim co zamierzał zaoferować, ale zaraz umysł nakrapianego gada wypełnił pewien znajomy obraz. Smoczęciu zdawało się, że widzi w myślach samego siebie, zapewne z perspektywy samca. Był maleńki, jakby dopiero co wydostał się z jaja i nieporadnie płynął przed siebie. W pewnym momencie spróbował wybić się ponad taflę wody, zapewne naśladując poczynania smoka którego obserwował. Nie wyskoczył zbyt wysoko, ale jednak na uderzenie serca udało mu się wyrzucić ciałko na powierzchnię.
Woda pomaga we wszystkim. Wyskocz z niej, a potem chodź po powietrzu, aż nie stracisz sił– stanowczy głos samca przerwał obcą wizję. Nauczyciel oczekiwał.

Licznik słów: 248
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Młody
Dawna postać
zbaw nas panie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 57
Rejestracja: 14 lip 2016, 12:09
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 21
Rasa: Morski
Opiekun: Niewidoczny

Post autor: Młody »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: B,Pł: 1| L: 2
Atuty: Inteligentny,Kruszyna
//wody płodowe?

Samiec jak zwykle wydawał się mieć na wszystko odpowiedź. I to nie byle jaką – rzeczywiście, wykorzystanie wody wydawało się dość dobrym rozwiązaniem. Tylko, nie w każdej sytuacji Młody będzie mógł liczyć na jej pomoc, albo rzucić się w dół z jakiegoś klifu. Pisklę widzi przecież, że smok robi to w jeszcze trzeci sposób. Ale może na to przyjdzie czas później?
Od razu rusza za opiekunem; wydaje mu się, że rozumie, o co samcowi chodzi. Woda w świetle księżyca jest czarna, a światło odbija się od drobnych fal, które połyskują niczym oczy dzikich zwierząt w mroku.
W między czasie dość realistyczna wizja pojawia mu się przed oczami. Nie od razu poznaje tego młodego smoka; on na prawdę był taki mały? Ma nadzieję, że teraz mu pójdzie lepiej.
Zgodnie z poleceniem, płynie przed siebie, aż mały skrawek ziemi nie znika za nim w mroku. Zagarnia łapami, (tylko nimi, nie całymi ramionami) wodę za siebie, jednocześnie wykonując wrzecionowatym ciałem – a zwłaszcza ogonem – wężowy ruch, który popycha jego ciało do przodu. Przyspiesza. Zanurza się, i cały świat cichnie, wszystko zwalnia – nawet jego serce. Pochyla się, nurkując, aż w końcu wydaje mu się, że jest wystarczająco głęboko. Im bliżej jest dna, tym większej nabiera prędkości. Zdaje się, że nie wymaga to od niego większego wysiłku, gdy robi łuk, niemal dotykając miękkim brzuchem piasku. Kieruje pysk do góry, starając się podpłynąć do tafli pod kątem, a nie prostopadle. Gwałtownie przebija ją wybijając się wyżej, niż myślał że to możliwe. Od razu rozkłada skrzydła, rozpryskując wodę dookoła siebie i uderza nimi mocno. Cały czas ma pysk skierowany do góry, dlatego bardzo szybko się wznosi, ale w końcu pochyla się mocniej do przodu, by popłynąć po powietrzu. Ruch jego skrzydeł już nie jest tak gwałtowny; Młody stara się wykorzystać ciepłe powietrze wiejące w głąb lądu. Latanie na otwartej przestrzeni jest dużo prostsze niż w jaskini, gdzie powietrze jest nieruchome i w ogóle mu nie pomaga.
Młody składa prawe skrzydło, jednocześnie unosząc lewe ramie wyżej. Ciało skręca mu się w prawo, ogon w dość naturalnym ruchu wykręca się w lewo i młody zatacza łuk, jednocześnie mocno opadając w dół. Samiec jest niemal niewidoczny na tle srebrzystej powierzchni, ale jest dość blisko pisklęcia, gdy ten stara się naśladować swój ruch spod wody – miast zanurzyć się w ciemnej toni, smok rozkłada skrzydła, wykręcając przednią cześć ciała w górę. Znów robi łuk.

Licznik słów: 397
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty
Inteligentny
Kruszyna – Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.

Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
//właśnie tak

Samiec przyglądał się pisklęciu, choć nie wydawał się poświęcać szczególnej uwagi jego ruchom. Nie sprawdzał czy poprawnie składa skrzydła albo czy nie wykręca zbyt gwałtownie, a badał jedynie ogólnie jego sylwetkę. Nie musiał nawet specjalnie się wysilać, żeby móc wyróżnić żebra swojego podopiecznego albo skórę, delikatną rybią powłoczkę, naciągniętą na wyschnięte, chude mięso. Był prawie idealny.
~Niech młody wzleci wyżej i zatrzyma się w powietrzu~ skierował do niego, jednocześnie płynąc spokojnie przed siebie. Tym razem nie zamierzał przekazywać samczykowi instrukcji w postaci słów. Może nie miał na to ochoty, a może chciał, aby jego uczeń potrafił dojść do wszystkiego sam, na podstawie obserwacji. O tyle trudniejsze było to jednak dlatego, że morski nie zdecydował się wyskoczyć z wody, żeby zaprezentować jakąś technikę, a po prostu przekazał mu to mentalnie, w postaci obrazów.
Młody dostrzegł siebie, jak wykonuje pierwszy etap polecenia i wzlatuje pionowo coraz wyżej, żeby zaraz potem nieco zmniejszyć częstotliwość uderzeń i zawisnąć w powietrzu. Nie był to zwis jaki potrafią uczynić ważki, a nierówne wznoszenie się i opadanie, które dopiero z czasem uregulowało się do w miarę płynnego lotu. Błona ustawiona poziomo względem tafli wody i w miarę pionowo utrzymane ciało, wysoko uniesiony łeb i zwisający ogon. Chwilę potem, wizja machnęła skrzydłami znacznie szybciej, przyciskając je rozwinięte do ciała i wykrzywiła grzbiet w łuk, jakby wyskakiwała do nurkowania. Istotnie, postać szybko ustawiła się łbem w dół i trzymając przednie kończyny przyciśnięte do klatki piersiowej wślizgnęła zwinnie do wody. Nie było to jednak wszystko. Wizja rozchyliła delikatnie palce skrzydeł i znów wykręciła tułów, zupełnie jak samczyk niedawno, swobodnie zmieniając ustawienie ciała, na tyle że nadal było rozpędzone, ale nie zmierzało już ku dnu. Nim smok wytracił pęd, ponownie przycisnął skrzydła do boków, a sam zaczął płynąć, wyginając swobodnie szyję, grzbiet i ogon. W ten sposób zbliżył się pod kątem do tafli, którą zaraz przebił i dzięki nadanej sobie prędkości, wyrzucił nad nią swoje cielsko. Leciał tak przez kilka uderzeń serca, a potem znowu gładko wślizgnął się w wodę i zniknął, zamykając przekaz.
Tymczasem samiec spojrzał wyczekująco na Młodego.



// spróbuj podzielić post tak, żeby łatwo dało się odróżnić część w której uczysz się latania, a w której pływania

Licznik słów: 361
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Młody
Dawna postać
zbaw nas panie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 57
Rejestracja: 14 lip 2016, 12:09
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 21
Rasa: Morski
Opiekun: Niewidoczny

Post autor: Młody »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: B,Pł: 1| L: 2
Atuty: Inteligentny,Kruszyna
Bez słowa wznosi się wyżej. Czy to przez wysokość i pęd wiatru, które znacznie utrudniają rozmowę, czy przez zwykłą niechęć – Niewidoczny nie mówi już nic więcej; niemniej znajduje równie skuteczny sposób, dość przez siebie nadużywany, by przekazać smoczęciu wiedzę.
Młody zgodnie z nią wznosi się wyżej, muskając taflę wody ogonem. Nie prostuje ciała, tak jak i ten nieprawdziwy smok tego nie robi – skrzydła ustawione ma prostopadle do ciała. Jemu samemu zajmuje nieco więcej czasu wyczucie rytmu, z jakim powinien ruszać błonami, niż wizji której samiec przez cały czas pozwalał trwać. Sam ruch jest dość męczący, ale staje się to nieco łatwiejsze do zniesienia, gdy Młody rozluźnia ogon i unosi wyżej nakrapianą szyję.
Wstrzymuje oddech, gdy zwinne ciało skręca się i smok, bez wahania, rzuca się w dół. To w ogóle nie przypomina chodzenia po powietrzu i Młody od razu pojmuje swój błąd. Ten wodny smok porusza się z taką samą łatwością, jak ryby, które przemierzają ogrom oceanu, po tylko sobie znanych szlakach. Chód przy tym jest jak pierwsze kroki łani – niezdarny i słaby. Kończyny zwierząt lądowych sprawiają, że nie każdy jest w stanie poruszać się z takim czarem, a już zupełnie nikt z taką swobodą. Bo cóż ogranicza smoka w wodzie?

Bierze zagubiony wdech i pochyla się gwałtownie do przodu, nie pozwalając sobie na wątpliwości. Zwija skrzydła i uderzenie serca później zanurza się w skłębionej wodzie. I, tak jak wcześniej, nagła cisza jest oszałamiająca. Ciemności panujące w wodzie może przebić jedynie wyćwiczony wzrok Młodego.
Mara nie traci nic ze swego wdzięku i potwierdza myśli smoczęcia. Ten uważnie obserwuje ruch jej ciała i nie umyka mu, jak smok wykorzystał skrzydła, by wykręcić. Łuk, jaki zatoczył, był dzięki temu dużo mniejszy i nie wytraciła on nic ze swej szybkości. Jak wcześniej – ma szalenie mało czasu, by skopiować ten ruch, ale udaje mu się, nim zdąży zaryć pyskiem o muliste dno. Pracując ciałem, a złaszcza ogonem, wykonuje wężowy ruch, który sprawia, że mknie jak pocisk.
Nikt by nie kwestionował stwierdzenia, że mara to smok wodny, gdyby zobaczył jak zgrabnie wyślizgnął się z wody i nie odrywając kończyn od tułowia – rzucił się z powrotem w gwałtowne ramiona swojej matki.
Samiec starał się jak mógł, by zrobić to równie zgrabnie, ale nieco źle wyliczył kąt, przez co nie wybił się tak imponująco i zamiast wślizgnąć się zgrabnie – bije ciałem wodę.
Nie przestaje płynąć. Znów stara się rozpędzić; przebija taflę niemal pod kątem prostym, przez co nie pozostaje mu nic, poza rozwinięciem skrzydeł.

Licznik słów: 413
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty
Inteligentny
Kruszyna – Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej