Popatrzyłem na nia lekko zdziwionym na pytanie o moim stadzie.
–Myślałem że uważasz nas za zdrajców i błoto siostrzyczko. – poprawiłem maskę na mordce i się zaśmiałem – Mamy sie dobrze, a u was co słychać.
Przybliżyłem sie do niej opecinke
Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens ~EQ: Jedzenie: – Mięso: 3/4
– Owoce 0/4 Inne: – Brak Mechaniczne: – Brązowy żeton (kolędy )
Uśmiechnęła się na jego słowa. W rzeczywistości tak było.. nie zamierzała jednak niczego mówić. Wieczny mógł się tego po prostu domyśleć. Jak widać chciała być miła i całkiem jej to wychodziło! – Po staremu. Trochę czasu minęło.. ale jakoś nic ciekawego się tutaj nie dzieje. A szkoda. – Mruknęła, pochylając się lekko i wzdychając. Widząc jak się przybliża, zmrużyła ślepia. Nie przepadała, gdy smoki znajdowały się bliżej niż musiały.. bo i po co?
Uniosła lekko łeb ku górze i wyciągnęła nieco skrzydła. – Weź ściągnij tę maskę. – Burknęła, uderzając ogonem o podłoże.
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
A T U T Y I – Zwinny Jednorazowo +1 do Zręczności. II – Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST. III – Czempion Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. IV – Utalentowany Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.
P R Z E D M I O T Y Pożywienie: 38/4 mięsa, 6/4 owoców Kamienie Szlachetne: turkus, rubin, 2x szmaragd
Zasmuciłem się w duszy. Cień powinien mieć się jak najgorzej. Ale bogowie im sprzyjali.
Zdziwiła mnie jej prośba, a może rozkaz poprzedzony trzaskiem ogona. Posłamem jej miły uśmieszek.
–Dlaczego mam ściągnąć moją maskę siostrzyczko? Nie powinna ci przeszkadzać. – zaśmiałem się. Chwilę czekałem na jej reakcję.
Nie chciało mi sie z nią droczyć. Ściągnąłem maskę, a na światło dzienne wyszła mija rana. Blizna. Goła kość na pysku, przypalone nozdrza i powieki. Jednym slowem masakra
–Podobam Ci się tak bardziej? – posłałem jej słodki uśmieszek.
Wojowniczka przyjrzała się jemu uważnie i uderzyła lekko ogonem o ziemię, przyglądając mu się. Delikatnie wygięła smukłą szyję w lewą stronę i zmrużyła ślepia, jakby się nad czymś gorączkowo zastanawiała. Może i tak było? – Nie przeszkadza. – Wyjaśniła, ale nic więcej nie dodała. Być może uzdrowiciel sam miał się domyśleć, o co może jej chodzić. Maska wydawała się być taką.. izolacją od innych. Widząc jego prawdziwe oblicze, pokiwała lekko łbem. Ranny miały się o wiele lepiej niż dawniej, ale wciąż nie wyglądało to imponująco. Cienista odwzajemniła uśmiech, ukazując śnieżnobiałe kły. – Od razu lepiej. – Zaśmiała się lekko, rozluźniając skrzydła na grzbiecie. Cóż, może lepiej będzie, jeśli jednak założy tę maskę.. Apokalipsa po prostu myślała, że rana już wystarczająco miała czasu na to, aby prawie zniknąć. Nic jednak nie mówiła, tylko uważnie mu się przyglądała.
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
A T U T Y I – Zwinny Jednorazowo +1 do Zręczności. II – Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST. III – Czempion Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. IV – Utalentowany Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.
P R Z E D M I O T Y Pożywienie: 38/4 mięsa, 6/4 owoców Kamienie Szlachetne: turkus, rubin, 2x szmaragd
Czułem jak wpatrywała się w mój nagi pysk. Czułem, że lepiej jeśli jej nie założę. Maskę schowałem do torby.
Odwróciłem sie w stronę samicy.
–Czy musisz być taka tajemniczą? – sam posłałem jej taki niewiadomy, ale miły uśmieszek.
Nie wiem o czym myślała, ale to musi być całkiem interesujące. Jak milczy i zadko sie odzywa.
Zauważyłem, że sie rozluźniła. Nam tez tak zrobiłem. Zawinąłem ogon wokoło łapek i patrzyłem na wojowniczkę. Wyglądała groźnie, słodko i ładnie. Prawdziwa walkiria
Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens ~EQ: Jedzenie: – Mięso: 3/4
– Owoce 0/4 Inne: – Brak Mechaniczne: – Brązowy żeton (kolędy )
Apokalipsa uderzyła lekko końcówką ogona o podłoże, gdy schował maskę. Patrzyła na niego poważnie, jednak widać było, że nie była w pełni zrelaksowana. Pochodził z Wody, wody, która chciała ich wszystkich zabić. – Nie jestem tajemnicza. – Mruknęła, wzruszając lekko barkami. Nie uważała się za takową, była.. normalna. Tak myślała. Minęło wiele księżyców i stała się nieco poważniejsza, nie była jednak tajemnicza. A może była? W sumie mogłaby to uznać za komplement.
W dodatku nie traktowała go jako swojego brata. Pochodził z wody, wyrzekł się go ojciec.. nie będzie go nazywała kimś bliskim. Nie należał dla rodziny. Według niej.
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
A T U T Y I – Zwinny Jednorazowo +1 do Zręczności. II – Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST. III – Czempion Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. IV – Utalentowany Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.
P R Z E D M I O T Y Pożywienie: 38/4 mięsa, 6/4 owoców Kamienie Szlachetne: turkus, rubin, 2x szmaragd
słyszał różne opowieści o miejscach pokoju, terenach wspólnych, czy jakkolwiek je nazwać. przywędrował pod błękitną skałę. po drodze widział wiele smoków z różnych stad, nie chciał się narażasz na atak więc przemykając ukradkiem obok znalazł się nad błękitną rzeczką, nie było tam nikogo i uznał to za dobre miejsce na zatrzymanie się.
położył się na brzegu rzeczki i napił się wody z niej. odwrócił się na grzbiet i z nie typowej perspektywy ogląda otaczający go krajobraz.
..Posiadane:
Pożywienie:
Kamienie: Diament
.....Atuty:
1. szczęściarz – W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
2. kruszyna – Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
3. ~
4. ~
5. ~
Ostatnio coraz częściej zapuszczał się na różne tereny, a tym razem wszedł do nowego miejsca. Przydałoby się porobić coś ciekawszego niż łażenie tam i z powrotem bez celu spotykając różnego rodzaju smoki. Zaszedł do tej rzeczki i przyjrzał jej się. Nie była głęboka. Wszedł więc ostrożnie do środka, bo nie umiał pływać. Zanurzył się w lodowatej wodzie, i westchnął. Nagle prąd zrobił się silniejszy, a on panicznie oderwał łapy od podłoża przez co został porwany, przez chwilę prąd go niósł w kierunku jemu nieznanym, a on panicznie wymachiwał łapami by utrzymać się na powierzchni. W końcu opanował się i zatrzymał wodę... Maddarą! Niewidzialna ściana zatrzymała wodę, a on wyszedł prychając nieświadomy że kilkadziesiąt szponów obok leży zielony smok.
Wykrzywił pysk i wypluł trochę wody. Westchnął. Za zimno jednak na kąpiele. Wysuszył się maddarą roztaczając ciepło wokoło, które z pewnością dosięgło nieznajomego. Potem położył się na boku odopychając od siebie śnieg i zapatrzył się w niebo.
obserwując otoczenie, zauważył porwanego przez prąd smoka, nie znał go i nigdy nie widział. Przygląda mu się z ciekawością, co będzie dalej? bardzo go zainteresowały umiejętności magiczne nie znanego smoka.
Gdy wyszedł z wody i położył się obok niego, przestraszyłem się lekko.
odwruciłem się i wstałem podszedłem bliżej, popukałem go pazurkiem w ramie i łagodnym głosem spytał kim jesteś? wszystko ok?
..Posiadane:
Pożywienie:
Kamienie: Diament
.....Atuty:
1. szczęściarz – W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
2. kruszyna – Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
3. ~
4. ~
5. ~
Gwałtowne śnieżyce minęły, Piewca postanowił odejść znów dalej od terenów Stada niż tylko na granicę. Pogoda sprawiła, że ostatnio nie ruszał się za daleko od miejsc, w których mógł się schronić przed gwałtownymi zamieciami. Teraz wciąż było chłodno, a niebo zakryły gęste chmury, ale przynajmniej nie było aż tak lodowato, a śnieg nie był utrapieniem, tylko znów czymś pięknym, co zakrywało cały świat. Bardzo nie odpowiadało mu to, że w czasie zeszłego księżyca nawet on odczuwał przenikliwy chłód, pomimo tego, że jego ciało powinno przywyknąć do takich temperatur. Teraz jednak mógł spokojnie spacerować, nie przejmując się tym, że jego zadek przymarznie do ziemi, jeśli będzie siedział chwilkę za długo. Skoro mowa o siedzeniu... Piewca z uwielbieniem na pysku padł na ziemię. Dosłownie padł – stał i nagle niespodziewanie przechylił się na bok, unosząc w górę chmurę lekkiego puchu, który okrył go częściowo. Tak, zima była cudowna!
Szara przyleciała nad błękitną rzeczkę. Była ciekawa jak wyglądają tereny wolnych stad, a po ostatniej nauce z Przebłyskiem czuła się pewniej. Stwierdziła, że tym razem zamiast chodzić po terenach stada Wody, zobaczy jak wyglądają tereny wspólne... No i przyleciała tutaj.
Przechadzając się po terenach swojego stada czuła się pewniej. Wiedziała, że smoki, które może tam spotkać nic jej nie zrobią... Co innego mogła powiedzieć o terenach wspólnych. Mogła tu spotkać chyba każdego smoka, żyjącego na terenach wolnych stad...
Tak więc szła teraz powoli wzdłuż brzegu rzeki.
"Niemasytuacjibeznadziejnych.Sątylkosmokitracącenadzieję" WYTRWAŁY Jednorazowo +1 do Wytrzymałości CHYTRY PRZECIWNIK W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST. NIEUGIĘTY Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemożliwa. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. WYBRANIEC BOGÓW Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie FURIA NIEBIOS Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Każdego smoka? Mówisz i masz! Adeptka Wody szła wzdłuż wesoło pluskajacej wody i wystarczyło by przeszła kilkanaście ogonów żeby znaleźć sobie towarzystwo. Na jej drodze leżała bezowoluska smoczyca, jedynie trochę odeń większa. Przednie łapy miała zanurzone w wodzie, jakby temperatura i śnieg na którym leżała jej nie przeszkadzały. Wyglądało jakby próbowała złapać... ryby? I niezbyt się to jej udawało, bo do uszu Szarej doszło "A żeby cię cholera!" i "Bosh'tet!". To pierwsze było jasne, a to drugie choć niezrozumiałe, z pewnoscia było równie paskudne.
Słyszac zbliżające się kroki i nowy zapach, odwróciła wzrok od rzeczki i rozejrzała się czujnie. Ujrzawszy smoczycę podobna jej wzrostem, rozluzniła się i wstała powoli, stając na jej drodze.
– Faolitiarna jestem – powiedziała, pomijając rytuał przywitania. – Ej, jakie jesteśmy podobne!
Ta uwaga też nie należała do rzeczy które mówią sobie nieznajome smoki. – W sensie, też masz łuski i grzywe! Tylko dłuższą niż moja. I w ładniejszymy kolorze. Wygląda jak wczesne nocne niebo.
Szczęściarz – W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
Pamięć przodka -1 ST do ataku/obromy w walce z drapieżnikami.
Obrońca raz na walke +1 sukces do obrony magicznej, raz w miesiącu dar od patrona.
Dwa smoki, które się przypadkiem spotkały, to normalne zjawisko w tym świecie. Pojawienie się trzeciego już było czymś dziwnym. Bowiem przelatywał nad rzeką Martwy rozglądając się za jakimś pożywieniem. Może to przypadek go tam zawiał, a może przeznaczenie. W to drugie nigdy nie wierzył. Ale też nigdy się nad nim nie zastanawiał. Gdy nagle w oddali dostrzegł jakiś ruch. Niestety jego wzrok, choć bardzo dobry w nocy, za dnia był omylny. Podleciał więc bliżej, by rozmyte plamy się wyostrzyły. Okazało się, że są to dwie smoczyce. Jedną z nich poznawał, ale nie mógł sobie przypomnieć jej imienia. Pamiętał tylko, że była atrakcyjna. Nie potrzebował innej zachęty do wylądowania. Uśmiechnął się skromnie i zaczął lądować. Po chwili był już tuż nad ziemią i wyciągnął kończyny lądując, i przechodząc w powolny trucht, by na koniec się zatrzymać. Zmrużył ślepia, by się lepiej im przyjrzeć. O tak...Faolitarna była znacznie atrakcyjniejsza niż gdy widział ją za pierwszym razem. Samicze cechy stały się bardziej czytelne, więc uśmiechnął się szerzej. Nie znał się na manierach, więc o ukłonie nawet nie pomyślał. Zamiast tego zmierzył ją widocznie wzrokiem, po czym powiedział-Wyładniałaś moja droga...zastanawiałaś się już nad smokiem dla Ciebie?-spytał swym ochrypłym i nieco skrzypiącym głosem, by po krótkiej chwili patrzenia w oczy smoczycy zerknąć na drugą. Ta była już nieco inna. Odrobinkę mniejsza, ale nie rzucało się to w oczy. Kolor grzywy był niebieski, a rogi jak u Dynamiki. Przynajmniej tak mu się kojarzyły. Na dodatek ten smród wodorostów i źródlanej wody. Skrzywił się trochę, bowiem wyczuł od razu z jakiego stada pochodzi.-A ty to...?-po tym pytaniu również ją zmierzył wzrokiem. Nie była zła, lecz budziła w nim odrazę. Najchętniej, to by trzymając ją swym dziobem za kark zabił w jakiś piękny sposób. Ale póki co nie mógł sobie na to pozwolić. Nie wypada tak, bez przedstawienia się.
,,Kiedy walczysz z potworami uważaj by nie stać się jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w Otchłań, Otchłań zaczyna patrzeć w ciebie." ,,Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni"Suntrux by Alyssa Suntrux by Uśmiech Cienia Suntrux by Nixlun SuntrUx by Krasvax
Szarej nie przeszkadzało zachowanie Faolitarny. – Cześć. Jestem Szara Łuska. – powiedziała i zastanowiła się chwilę nad ich podobieństwem. To już drugi (trzeci, bo o jednym nie wie...) smok, który zauważył jej podobieństwo do kogoś innego. – Rzeczywiście. Jak dotąd nie widziałam zbyt wielu smoków, które miałyby łuski i futro jednocześnie. – No może nie widziała żadnego, ale nie była do końca pewna. W końcu zbyt wielu smoków nie znała. No właśnie, a teraz spotkała kolejnego... Nie! Dwa kolejne. – Szara Łuska. A ty? – powtórzyła swoje imię i zadała to samo pytanie nowo przybyłemu smokowi. nie komentowała tego co powiedział tuż po przylocie... Smoki mają różne charaktery.
"Niemasytuacjibeznadziejnych.Sątylkosmokitracącenadzieję" WYTRWAŁY Jednorazowo +1 do Wytrzymałości CHYTRY PRZECIWNIK W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST. NIEUGIĘTY Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemożliwa. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. WYBRANIEC BOGÓW Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie FURIA NIEBIOS Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
//FaolitiarnY, to nie przymiotnik :) w podpisie mam link jak odmieniac!
– No nie? – energicznie pokiwala lbem, słysząc odpowiedź Szarej. – Moja matka też ma i to, i to. Ale inne smoki? Albo łuski, albo futro. Dwuznaczna Aluzja, taka smoczyca z Cienia, mówiła mi że to dlatego że jest bardzo dużo smoczych ras, chyba z jedenaście!
Popatrzyla na rozmowczynie, jakby oczekując że ta powie "Niesamowicie, tak dużo?!". Lubiła zaskakiwać innych. Głęboko odetchnela, skupiając się na zapachu Łuski. Pomijając jej swoisty zapach, ani smoki z Życia, ani z Ognia tak nie pachniala.
– Jesteś z Wody? – zapytała. W jej malachitowych slepich zaswiecila ekscytacja. Byc moze to pierwszy znany jej smok z Wody! Smoczyca.
Dalsze rozważania przerwał jej huk powietrza i głośne ladowanie. Obrocila łeb w stronę źródła hałasu i uśmiechnęła się.
– Martwy! – zawołała. W przeciwieństwie do niej, dziobopyski się nie zmienił. Chociaż chyba zapamietala go jako mniej... dziwnego. Teraz, kiedy poznała więcej smoków i przekonała się że żaden z nich nie wygląda podobnie do Cienistego adepta, musiała przyznać że nie grzeszyl on uroda. Łuski w kolorze brązowo-zielonym? Prawie w ogóle nie blyszczaly! Biedak.
– Dzięki. Smokiem dla mnie? – zdziwiła się, jak zwykle nie pojmujac słów samca. – Szara, to jest Martwy Kolec, adept z Cienia.
Szczęściarz – W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
Pamięć przodka -1 ST do ataku/obromy w walce z drapieżnikami.
Obrońca raz na walke +1 sukces do obrony magicznej, raz w miesiącu dar od patrona.
Widząc entuzjazm ze strony cienistej od razu Martwy uśmiechnął się szerzej. Wręc podszedł by otrzeć się pyskiem o jej pysk na powitanie. Był to pokaz, że nie jest mu obca. Gdy ta się zdziwiła jego pytaniem cofnął się na odległość ogona i dodał z entuzjazmem.-Zbliżasz się do wieku, kiedy to trzeba szukać smoka, który przedłuży życie stada. Nikt ci nie opowiadał? Skandal! Jeśli panie chcą, to chętnie wszystko wyjaśnię w praktyce.-Takiego bogatego słownictwa Martwy dawno nie używał. Wręcz czuł się jakby odgrywał jakąś scenę, lub nie był sobą. Lecz liczył na naiwność piskląt i ich zgodę. Może nareszcie mu się uda to, czego pragnie od ta dawna i w końcu przeżyje bliskość z jakąś samicą. Dlatego też ciągnął teatrzyk dalej udając, że to poważny obowiązek.-Fao...znasz mnie już dość długo. Pozwól, że ci wyjaśnię. Smoczyce muszą się oddać samcowi podczas takiego rytuału, bo inaczej czeka stado śmierć. To samo musiała przechodzić Twoja mama. Z początku trochę zaboli, ale z każdym następnym razem gdy będziesz chciała pomóc stadu, będzie ci przyjemniej.-Dopowiedział mówiąc do cienistej, chociaż czasem zerkając na ciut młodszą smoczycę. Gdy jednak jego znajoma mu ją przedstawiła uśmiechnął się szerzej w jej stronę i chociaż było to wymuszone i sztuczne, nie chciał pozwolić sobie by to było widać. Nie chciał jej spłoszyć. Może ona też się zgodzi. Spojrzał więc w jej oczy i powiedział.-Miło mi Cię poznać...przyjaciele moich przyjaciół, są również moimi przyjaciółmi.-Dodał podchodząc o krok bliżej do Szarej łuski i marszcząc nozdrza wąchając powietrze w okół niej.-Jesteś z wody, prawda? Znasz może Chłodnego kolca?-spytał mając w zasadzie gdzieś odpowiedź samiczki. Chciał jedynie nie zrobić na niej złego wrażenia, a z jego wyglądem o to trudno.
,,Kiedy walczysz z potworami uważaj by nie stać się jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w Otchłań, Otchłań zaczyna patrzeć w ciebie." ,,Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni"Suntrux by Alyssa Suntrux by Uśmiech Cienia Suntrux by Nixlun SuntrUx by Krasvax