A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Zdążyła się odsunąć zanim centaur otworzył ślepia, gdy jednak poderwał się nagle, uzdrowicielka odskoczyła, wystraszona jego zachowaniem. Wiedziała, że konie posiadają niezwykłą siłę; więc i centaur, gdyby tylko tego zapragnął, był w stanie zadać jej wiele ran.
Obserwowała, jak mężczyzna sięga z niedowierzaniem do swego gardła, a potem przechodzi kilka kroków w bok, zerkając na swoje udo – jeszcze kilkanaście sekund temu zranione potężnie, teraz zaś zdrowe. Niedawny strach ustąpił miejsca ciepłu, które powoli rozlewało się po jej sercu. A więc… jednak się udało.
Gdy złożył palce w pięść i przyłożył je do piersi, Azyl Zabłąkanych uśmiechnęła się lekko i pokłoniła się tak samo, jak i on.
Spojrzała w bok, poszukując wzrokiem siostry i młodej adeptki. Posłała im niepewne spojrzenie i lekki uśmiech, a potem znów odwróciła łeb. Zauważając, że centaur zbiera swoje rzeczy, cofnęła się nieco, uznając, iż powoli dobiega kres tego niezwykłego spotkania.
Nie zdążyła jednak wrócić czy chociażby przybliżyć się nieco mocniej do pozostałych samic, gdy mężczyzna znów przeniósł na nią swe spojrzenie i zrobił w jej kierunku kilka kroków. Zatrzymała się więc, zaskoczona, a jej spojrzenie utkwiło w naszyjniku, który trzymał w wyciągniętych dłoniach.
Wyglądało to tak, jakby zamierzał go jej założyć, więc pochyliła nieco łeb, jednocześnie przymykając ślepia. Jej uwadze nie umknęło to, iż podobną biżuterię centaur nosił na swym kłębie, a to wywołało u niej kolejną falę ciepła.
Gdy szafir zawisł już na jej szyi, spoglądała na niego przez kilkanaście sekund, długo nie podnosząc łba. Nie pozwoliła jednak odejść centaurowi.
Wiązką maddary wyrwała dwa swoje pióra i połączyła je za pomocą magii w taki sposób, by mniejsze z nich znajdowało się przed większym. Stanęła na tylnych łapach i sięgnęła ostrożnie po wisiorek, który spoczywał na kłębie centaura, delikatnie chwytając go w palce. Nie znała się na wyrobie biżuterii, nie wiedziała też, co innego mogłaby mu dać, prócz pamiątki – więc jedynie za pomocą maddary przytwierdziła pióra do tylnej części największego z kamieni w taki sposób, by zwisały one w dół.
Przekrzywiła łeb, zadowolona ze swego dzieła, chociaż nie mogło się ono porównywać precyzją do tego, co wykonywał mężczyzna. Dla niej jednak – która nigdy wcześniej nie robiła nic podobnego – wyglądało to co najmniej poprawnie.
Opadła na przednie łapy, spoglądając ostatni raz na mężczyznę, po czym wycofała się w kierunku towarzyszącym jej smoczyc. Czy zamierzały wrócić do obozu, czy również dać mu coś od siebie? Ona na pewno nie zapomni tego spotkania; one zapewne również nie… Być może warto było zadbać, by i centaur zatrzymał je w pamięci.
Licznik słów: 414
So I am far away from place
Where I’ve been all my story
I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.
P O S I A D A N E:
K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,