A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Ojciec i jego córka nie musieli długo czekać na odzew Uzdrowicielki. Nie zwlekała, gdy donośny ryk rozległ się w powietrzu; wystarczyło jej kilkanaście minut, by dotrzeć na miejsce.
Dostrzegając w oddali dwie sylwetki, skręciła w ich stronę, nieco zwalniając kroku. Przyglądała się im, a jej uwadze nie uszły łuski młodszej samicy, które zdawały się być zarażone grzybicą.
– Czyżbyście szukali uzdrowicielskiej pomocy? – Uśmiechnęła się. – Azyl Zabłąkanych.
Przyzwyczaiła się już, iż Wolni często ryczeli, starając się zwrócić uwagę takich, jak ona. Ot, często potrzebowali pomocy po pojedynkach i polowaniach; a równie często nie znali odpowiedniej osoby bądź z jakiegoś powodu zostawali pozbawieni możliwości użycia maddary.
Przysiadła więc przy samiczce, a w jej łapach pojawiła się gałązka macierzanki. Utarła ją i rozłożyła na zakażone miejsca tak, by ziele przyniosło jak najwięcej ulgi.
Na początek usunęła martwy naskórek i tkanki, które zostały uszkodzone przez grzyby, a także ewentualny brud i bakterie. Wkrótce potem zajęła się samym grzybem, usuwając go nie tylko z powierzchownych miejsc, ale również stamtąd, gdzie mógł zagnieździć się nieco głębiej. Skończywszy, przyłożyła łapę do barku samicy.
Na początek usunęła martwy naskórek i tkanki, które zostały uszkodzone przez grzyby, a także ewentualny brud i bakterie. Wkrótce potem zajęła się samym grzybem, usuwając go nie tylko z powierzchownych miejsc, ale również stamtąd, gdzie mógł zagnieździć się nieco głębiej.
Zajęła się uszkodzonymi naczyniami krwionośnymi, przywracając ich poprzedni stan, wszelkimi żyłkami i nerwami, o ile gdziekolwiek zostały naruszone. Regenerowała powoli skórę, uzupełniając ją o odpowiednie gruczoły, by na samym końcu zająć się naskórkiem. Wygładziła go i nadała mu odpowiednie właściwości, by był odporny na wszelkie temperatury oraz dotyk, po czym pojedynczą wiązką maddary przyśpieszyła wzrost i regenerację łusek.
Skończywszy, oderwała łapę i spojrzała niepewnie na efekt swej pracy, odwracając swój wzrok ku wojownikowi. Jak się okazało, i on miał niewielki problem – więc i nim się zajęła, przygotowując wywar z chmielu zwyczajnego. Wystudziwszy go odpowiednio, podała go samcowi i nakazała wypić, a chwilkę później przyłożyła łapę do jego policzka.
Zlokalizowała zwężenie się naczyń krwionośnych, zregenerowała i rozluźniła, działając kojąco na układ krwionośny. Dzięki chmielowi jej praca była znacznie ułatwiona; zioło wyrównało ciśnienie, częściowo łagodząc ból głowy. Jego przyczyny często bywały enigmatyczne; często był spowodowany stresem, przepracowaniem, ale również zmęczeniem i głodem. Jeśli pacjent nie zamierzał zmieniać swych przyzwyczajeń, często nie mogła zrobić nic więcej, niż jedynie czasowo ukoić jego ból.
Pobudziła ośrodki nerwowe, upewniła się, iż nic na nie nie naciska, po czym odcięła dopływ maddary. Powoli odsunęła łapę, mrugając kilkakrotnie. Spojrzała na pysk Ognistego, jakby chcąc się upewnić, czy jej działanie pomogło mu w jakikolwiek sposób.
Chwilę później odsunęła się, przysiadając w stosownej odległości od nieznajomej dwójki.
Licznik słów: 436
So I am far away from place
Where I’ve been all my story
I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.
P O S I A D A N E:
K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,