Białe drzewko

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Dwoisty Kolec
Dawna postać
Wyłamany.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 160
Rejestracja: 01 lip 2015, 7:12
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Ja sam.
Mistrz: Ja już nie wiem... ;_;
Partner: Głód.

Post autor: Dwoisty Kolec »

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,S,Pł,MP: 1| A,O: 2| W: 3
Atuty: Silny; Parzystołuski;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przyjrzał się badawczo Igowi. Lot? A więc tak... wszystko jasne.
– Więc tak naprawdę nie jesteście smokami, tylko nietoperzami? – zmrużyłem oczy badawczo. Rzuciłem spojrzenie ku Pożeraczowi. Ciężko było mi sobie wyobrazić tą istotę zwisającą do góry nogami w jaskini. Być może dlatego żyli na zewnątrz. Byli zbyt duzi na przebywanie w środku. – Nietoperze latają. Smoki je jedzą. Takie są reguły gry – powiedziałem pewien swego. A więc tak naprawdę przebywałem wśród przerośniętych maszyn do produkowania bobków, które Uczniowie co jakiś czas musieli sprzątać, ćwicząc podstawę Magii Przetrwania? Skrzywiłem się.
A więc możemy go zjeść, kiedy nie będzie tego dużego. Dają nam tutaj wystarczająco dużo pożywienia, Głodzie. W myślach szybko sam siebie skarciłem za przyjazne prawie-zaakceptowanie oferty Głodu. Prawie nie robiło tak wielkiej różnicy w tym momencie.
Wsłuchiwałem się niezwykle uważnie w opowieść Pożeracza, choć faktycznie mogła być nieco nudna. Fakt faktem, właśnie tego chciałem. Dowiedzieć się czegoś o nich. O tych ogromnych nietoperzach.
– Nie nauczysz mnie latać. Smoki nie latają – odparłem na jego propozycję niezbyt grzecznym tonem i parsknąłem. To było niedorzeczne. Czułem się coraz gorzej wśród tych przerośniętych nietoperzy.
– U nas nigdy nie było podziału na rangi i było dobrze. Wszyscy wiedzieliśmy, kim się staniemy. Wszyscy prawie od urodzenia mają zacząć uczyć się wykrywać obecność maddary, a później podtrzymywać obecność Światła, aby karmić nim nasze rośliny. Po prostu sprawialiśmy, że w najwyższych grotach ściana górna była przezroczysta. Każdy dokładał się do tego. W ten sposób utrzymywaliśmy nasze Ogrody i Sady. U was też jest magia, czuję ją – zastygłem w bezruchu, wsłuchując się w szmer maddary. Słowo, o którym nie wiedziałem, że było znane Smokom Wolnych Stad, bo mój Klan pochodził od smoków, które również nimi kiedyś były. Przed Równinnymi. – A więc... jakie to są rangi? Po co ich tyle? Czy czarodzieje są po to, aby utrzymywać waszą ścianą górną przezroczystą? Nie widziałem tu jeszcze ani jednego potężnego maga.
Mimo wszystko, czułem się teraz w tym towarzystwie nieco luźniej i mówiłem więcej, niż zwykle. Możliwe, że wywoływała to postawa największego z nietoperzy, którego do tej pory widziałem, oprócz Uśmiechu Cienia. Był przepełniony spokojem i czułem jego wiedzę. Jednocześnie dalej coś we mnie wzbudzało we mnie dyskomfort. Wątpliwe, żebym się kiedykolwiek przyzwyczaił do traktowania innych na równi i z szacunkiem, a nie przez pryzmat fizycznej przewagi. Bardzo wątpliwe.

Licznik słów: 384
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Posępny Czerep
Dawna postać
Haunted by Haresis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1999
Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 117
Rasa: północno-zwyczajny
Opiekun: Haresis'Dea
Mistrz: Haresis'Dea
Partner: Haresis'Dea

Post autor: Posępny Czerep »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Pożeracz z rozbawieniem przyjął wypowiedź Kolosa dotyczącą latania. Samiec poruszył się przy wtórze zrzędzących gałązek, prostując się i stajać przed drzewem. Gładkim wymachem rozłożył skrzydła, które razem rozpiętością trzy-czterokrotnie przerastały długość jego cielska aż po ogon. Samiec przymknął złote oczy granatowymi powiekami i skupił się na chwilę. Smoki nie mogły widzieć przelewu energii, jaka rozpierała jego cielsko, ani obrazu-źródła, którym ja uwolnił. Zobaczyły za to jak na długim, szponiastym palcu jego prawego skrzydła pojawia się szara drgająca kulka, która szybko okazała się być niewielkim nietoperzem. Stworzonko potrząsł długimi uszkami i pisnęło przenikliwie, tak, że Chłód musiał skulić uszy. Gramoląc się po dłoni jego skrzydła zatrzepotało własnymi i wzleciało, wisząc w powietrzu i patrząc na pisklaki. Pożeracz odchrząknął.
– Czym to maleństwo przypomina Ci smoki, nie licząc skrzydeł? Nietoperz jest ssakiem, co znaczy, że bliżej mu do sarny, niż do nas. Tak naprawdę jest jakby skrzydlatą myszą. Różnic jest tak naprawdę ogrom, więc łatwiej wyróżnić jakiekolwiek podobieństwo. – Mówił z rozbawieniem, przypatrując się Kolosowi. – To nie nasza wina, że smoki rasy Jaskiniowej mają małe skrzydła, zupełnie zbędne. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale jedynie twoja rasa i bezskrzydłych nie latają, większość smoków zaś jest do tego stworzona. – Dokończył z udawanym oburzeniem. Zastanawiając się nad dalszymi słowami malców Lunarny postanowił, że najpierw odpowie starszemu pisklęciu. Iluzja nietoperza zniknęła z jeszcze jednym głośniejszym piskiem, rozsypując się w pył.
– Ah, no widzisz, Kolosie. Na tym własnie polega kultura różnych kręgów. Nie narodziłem się u zarania dziejów, a jedynie ponad pięćdziesiąt księżyców temu, więc nie widziałem powstania rang. Myślę jednak, że skoro są, to znaczy, że były potrzebne. Czarodzieje.. Hmm.. Zarówno Wojownicy i Czarodzieje mają za zadanie przede wszystkim bronić swoje stada. Każdy z nas ma po prostu inne predyspozycje, a i moc fizyczna i magiczna ma wiele różnych zastosowań. U nas magowie nie mają tak ważnego zadania jak u Was, może wiec dlatego nie są potężni. Choć i tacy się zdarzają. – Nie wiedział, co miałby jeszcze powiedzieć na ten temat. Jego słuchacze byli z innych światów, więc nawet najprostsze rzeczy zdawały się być dla nich zupełnie abstrakcyjne. Chłód przeniósł wzrok na Ig, zamyślając sie przez chwilę.
– Rozumiem. Nawet jednak to, co masz na myśli, sprowadza się do jednego. Do braku konkurencji. Po za tym, gdyby na przykład Ogień wybił wszystkie stada.. To kto by nas wspomógł, w razie napadu sił zewnątrz? Mówisz, że jest tu mało smoków, a ile by ich było, gdyby na całych Wolnych Stadach pozostał wypalony Ogień? – Spytał, opuszczając niżej łeb i wypuszczając kłęby zimnej pary z nozdrzy. – Nie jest tu tłoczno, masz rację.. Ja jednak uważam, że to dobrze. Nie wiem jak inni, ale ja, nawet w żyjąc w stadzie, mam instynkt samotnika. Potrzebuje dużych połaci własnego terenu. Mniej piskląt oznacza też, że łatwiej je wykarmić i nauczyć wszystkiego. Gdyby rodziło się więcej, więcej by zginęło. Jest tu niby sielankowo, nikt nie robi zwykle tak okrutnych rzeczy.. – Ostatnie słowa powiedział wolniej i ostrożniej, zaglądając w oczy Ig i próbując odczytać poziom traumy, jaką z pewnością przeżył. – Co nie oznacza, że nasze pisklęta są bezpieczne. Te tereny nie należą tylko do nas. Możecie tu spotkać różne istoty rozumne i nie mniej drapieżne. Zdążają się też różne bestie. Fakt, że zagrożenie jest ukryte i pozornie błahe, tylko usypia naszą czujność. Co zaś Twego ostatniego pytania.. – Samiec wydał ciche "hmhh" na kocu którego pojawiło się gardłowe przeciągłe warkniecie. – Nie wiem, czy kiedykolwiek pojawił się ktoś taki, był to tylko przykład. Myślę jednak, że ktoś taki nie byłby zabity, ale po postawieniu mu niespełnionego ultimatum zostałby wyrzucony ze stada. Obecnie jest u nas tylko jeden Samotnik – Ujmujący Kolec. Nikt mu nie pomaga, nigdy nie uzyska jakiś większych uprawnień lub przywilejów. Nikt też nie obroni go, wiec przypuszczalnie każdy z nas może go zabić bezkarnie. Mam wrażenie, że taki los na dłuższa metę jest niewiele lepszy od śmierci. – Wymruczał, składając skrzydła na plecach i patrząc na pisklęta z góry.

Licznik słów: 658
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|

Obrazek
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST



Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne


Obrazek
Keri
Dawna postać
Bagniście
Dawna postać
Posty: 235
Rejestracja: 11 sty 2015, 1:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 6
Rasa: Morski

Post autor: Keri »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
– Nie o to tylko chodzi... słyszałem o tych... no... adeptach, który mają po 20 i więcej księżyców. Jeśli dobrze rozumiem, kim jest adept to u nas takie coś byłoby nie do pomyślenia. Starszyzna czekałaby... może do dziesiątego, potem śmierć albo wygnanie. A, właśnie, tak mi się przypomniało... prawdę mówiąc, byłem już w świątyni, wydaje mi się patrząc po smokach, które z niej wychodziły, że tutaj Bogowie często udzielają Swoich łask. Jak jest z Boską obecnością w Wolnych Stadach? U nas mimo codziennych modlitw, nikt nie odpowiedział. Nigdy. – Po powiedzeniu ostatniego zdania, wprawny obserwator mógłby zauważyć, jak z pyska Iga stacza się jedna, wielka łza. Jakie wspomnienia mógł mieć mały z bogami? Bogowie raczą wiedzieć.

Licznik słów: 116
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nie dziwota, że są harde, urodziwe panie.
Wszak im drzewo wynioślejsze tym trudniej wejść na nie.

Dwoisty Kolec
Dawna postać
Wyłamany.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 160
Rejestracja: 01 lip 2015, 7:12
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Ja sam.
Mistrz: Ja już nie wiem... ;_;
Partner: Głód.

Post autor: Dwoisty Kolec »

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,S,Pł,MP: 1| A,O: 2| W: 3
Atuty: Silny; Parzystołuski;
Poczułem nagle magię wiszącą w powietrzu, tak samo, gdy napotkałem pierwszy raz Dwuznaczną Aluzję. Odsłoniłem kły i przypadłem do ziemi, nastraszając wszystkie kolce na moim ciele. To, co się pojawiło, nie było jednak kulą ognia, a... no właśnie. Spojrzałem w zdziwieniu na odlatującego nietoperza. I na co to było? Doskonale wiedziałem, jak wyglądają nietoperze. W dalszym ciągu przypominały mi trochę Pożeracza i Iga. Podniosłem się z ziemi, nieświadomie wciąż unosząc kolce na mym ciele i zwróciłem spojrzenie ku największemu z obecnych. Że co? A więc byłem wybrakowany względem innych tutaj obecnych? A w dodatku otrzymałem miano "jaskiniowy". Pasowało do mnie wyjątkowo.
– Nikt w mojej rodzinie nie latał. Skąd pewność, że ja i ty jesteśmy tym samym? Są tutaj inni tacy jak ja? – zapytałem, poprawiając nieco skrzydła na moim grzbiecie. Przyjrzałem im się ze zwątpieniem. Słuchałem jednak dalej monologu Pożeracza.
– Bestie? – uniosłem brew pytająco. Pierwszy raz słyszałem o czymś takim.
Właściwie, to jedną już poznałeś, Kolos...

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It was like a nightmare
And it's painful for me
'Cause nobody wants to die too fast
Remember the day of grief

Głodny Kolec Gargantuiczny Kolec
Posępny Czerep
Dawna postać
Haunted by Haresis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1999
Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 117
Rasa: północno-zwyczajny
Opiekun: Haresis'Dea
Mistrz: Haresis'Dea
Partner: Haresis'Dea

Post autor: Posępny Czerep »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Ignorując reakcję Kolosa na pojawienie się magicznego tworu wysłuchał tylko jego słów.
– Nie ma innych inteligentnych, władających magią, ziejących, pokrytych łuską gadów o trzech parach kończyn. Nawet jeśli bezskrzydli mają tylko cztery łapy, to wciąż są jednymi z nas. Różnic jest tak naprawdę niewiele. Rozumiem, Kolosie, że wychowałeś się w świecie, gdzie latają tylko ofiary, ale musisz otworzyć oczy. By żyć tu, trzeba umieć akceptować różnice. Jeśli będziesz większość smoczej bratwy traktować z góry, to oni mogą nie zechcieć udzielać Ci schronienia. Czasem warto chociaż udawać – To mówiąc mrugnął do niego. – Ja nie mam Ci za złe, ale ja to ja. Co zaś do smoków jaskiniowych, to obecnie.. Sam musiałbyś to ustalić. Wiem tyle, że miałem przyjaciela, Wilczego Kolca, który był w połowie smokiem Twej rasy. Był w Cieniu tez kiedyś Jaskiniowy Kolec.
To mówiąc zamilknął na chwilę, wsłuchując się w głos Ig. Po chwili wyszczerzył zęby w uśmiechu.
– Ah, ależ Ig. Ty sam niedługo będziesz miał dziesięć księżyców, a nadal będziesz połowy swojej wielkości. Ja w życiu nie dałbym dorosłej rangi dziecku. Zdarzają się u nas tacy, co w wieku 12 księżyców zostają mianowani.. – Tu skrzywił się kwaśno. Wspomnienie Lilith wróciło jak żywe i z gardła Chłodu wyrwało się ciche, przeciągłe warknięcie. – ..Ale powinieneś pamiętać, że w wieku 20 księżyców Twój organizm dopiero skończy dojrzewanie. Dopiero wtedy inne smoki będą w Tobie widziały dorosłego samca, bez względu na drugi człon Twego imienia. Pamiętaj jednak, że adepci, czyli Łuski i Kolce, mają już swoje groty, polują, patrolują teren i walczą. Nie są darmozjadami.
No tak, Bogowie. Monotonny temat polegający głównie na wymienianiu imion i funkcji. Samiec spojrzał na łzę ściekającą z pyszczka pisklęcia. "Może jednak nie taki nudny?" pomyślał z pewną melancholią.
– Bogowie.. – Zaczął wyjątkowo gardłowo. – ..Nie wiem Ig, dlaczego u Was zdawali się nieobecni. Bogowie chronią nas przed światem z zewnątrz i pilnują tego pod Barierą. Jest ich dwanaście. Najwyższy, Immanor, przywódcy i patron Wytrzymałości, stworzył nas wszystkich. Naranlea, jego córka, jest boginią Inteligencji. Lahae jest panią Percepcji, Nytba Aparycji. Nenya, moja patronka, jest opiekunką atrybutu Zręczności. Pomaga także nam się bronić. Zaś Kamanor, patron Siły, rozpościera swoje skrzydła nad stadem Ognia, dzięki czemu nasze pisklęta rodzą się silniejsze. Valanyan to cierpliwy patron rzemieślników, Uessas jest ojcem wszelakiej miłości. Viliar jest panem niesłusznej wojny, a także stróżem areny. Erycal jestem aspektem uzdrowicieli. Jest też smokiem, do którego zwracamy się w razie kalectwa. Jest jeszcze Thahar, patron polowania i zwierzyny łownej. Ostatni z Bogów dołączył później niż reszta. Jest też jedynym aspektem, który mieszka wśród nas – Ateral, pan Śmierci i Sprawiedliwości. – Tu samiec zastosował pauzę pełną poważnego milczenia. Podrapał się szponami po piersi. – Kiedy staniecie się w pełni dojrzali i Stado uzna Was za dorosłych, będziecie mogli wybrać swojego patrona, któremu będziecie oddawali szczególną cześć i na pomoc którego będziecie mogli liczyć. Ta decyzja zwiąże Was z którymś z Bogów. Nenya nie zawsze mi odpowiada, a jednak regularnie odwiedzam jej Świątynię.. – Dokończył, patrząc teraz gdzieś w niebo ponad nimi.

Licznik słów: 502
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|

Obrazek
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST



Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne


Obrazek
Dwoisty Kolec
Dawna postać
Wyłamany.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 160
Rejestracja: 01 lip 2015, 7:12
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Ja sam.
Mistrz: Ja już nie wiem... ;_;
Partner: Głód.

Post autor: Dwoisty Kolec »

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,S,Pł,MP: 1| A,O: 2| W: 3
Atuty: Silny; Parzystołuski;
Akceptować różnice? Czułem, że słowa Pożeracza odbijają się ode mnie jak groch od ściany. Nie rozumiałem logiki w akceptacji tych, którzy wydawali mi się słabsi. Dla mnie wspólne życie nie wchodziło w kategorie akceptacji i szacunku.
Wsłuchiwałem się w opowieść o bogach z jeszcze mniejszym zainteresowaniem, niż wcześniej. Tak, już to wcześniej wiedziałem, słyszałem każde z tych imion tysiąc razy. Nie byłem na tyle spostrzegawczy, aby zauważyć, że to dziwne – bogowie powtarzali się w moim Klanie. Religia była dla mnie czymś oczywistym, wewnętrznym, wdrukowanym od najwcześniejszych lat.
– Panem śmierci jest Tarram – powiedziałem cicho, unosząc łuk brwiowy i patrząc z konsternacją na Pożeracza. – Przynajmniej tak zawsze powtarzali moi rodzice.
Do reszty wypowiedzi się nie odniosłem w żaden sposób.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It was like a nightmare
And it's painful for me
'Cause nobody wants to die too fast
Remember the day of grief

Głodny Kolec Gargantuiczny Kolec
Keri
Dawna postać
Bagniście
Dawna postać
Posty: 235
Rejestracja: 11 sty 2015, 1:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 6
Rasa: Morski

Post autor: Keri »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Czyli... 12 księżyców to u was dolna granica objęcia pełni obowiązków? – Głos dosłownie uwiązł Igowi w gradle. – A ja się bałem, że przez całą wyprawę do was będę odstawał z nauką i mogę zostać zabity. – To co właśnie powiedział Pożeracz, wyraźnie nie mieściło mu się w głowie, wylewało uszami i nozdrzami, a gdy wreszcie się całe wylało, przyszła pora na drugie nurtujące go pytanie:
– Czy trzeba wybierać sobie patrona? Ja darzę każdego z bogów innym, ale porównywalnie wielkim szacunkiem. Czy nie powinno być tak, że każdy bóg pomaga wtedy, kiedy jest potrzebny? Wybierając szczególnie jednego z nich, jakby blokuję sobie szansę na łaski od innych.

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nie dziwota, że są harde, urodziwe panie.
Wszak im drzewo wynioślejsze tym trudniej wejść na nie.

Posępny Czerep
Dawna postać
Haunted by Haresis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1999
Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 117
Rasa: północno-zwyczajny
Opiekun: Haresis'Dea
Mistrz: Haresis'Dea
Partner: Haresis'Dea

Post autor: Posępny Czerep »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Pożeracz patrzył na tych dwoje z rozbawieniem. Obaj tak różni, a tak podobni. Był ciekaw, czy kiedykolwiek odnajdą się w jego świecie. Słysząc imię Tarrama westchnął i pokręcił łbem.
– Tarram BYŁ Panem Śmierci. – Mruknął ze szczególnym naciskiem na drugie słowo. – Zdradził on jednak innych Bogów, usiłował zyskać władzę nad nimi i śmiertelnymi smokami, za co został ukarany i spętany w ciele Erycala, Pana Uzdrowień. Bogowie nie czuli się jednak z tym dobrze, więc ronili łzy, które w połączeniu z łzami Smoczych Przywódców doprowadziły do narodzin Aterala, który w przeciwieństwie do Tarrama jest sprawiedliwy i rozumiejący śmiertelników. – Rzekł, patrząc na Kolosa z nieodgadnionym wyrazem ślepi. Miał nadzieje, że ten malec nie był wielkim zwolennikiem Upadłego. Spojrzał na Iga.
– 12 księżycowe pisklę to dla mnie dzieciak. Nie darzyłbym kogoś takiego szacunkiem, tylko dlatego, że obleciał wszystkie szkolenia najszybciej jak się dało. Zwykle jest to bowiem słomiany zapał, a te młode smoki rzadko kiedy są wtedy gotowe na swoje obowiązki.. – Wymruczał i ziewnął, rozpościerając rząd rekinich zębów i zwijając lekko jęzor. Ciężka rozmowa z pisklętami zaczynała go męczyć. – Nikt nie zabroni Ci modlić się do wszystkich, a Bogowie są zbyt mądrzy, bo obrażać się, że się nie wybrało danego z nich. Patronat nie zmusza Cię do niczego, a jedynie związuje darami, jakie możesz otrzymać lub złożyć danemu Bogowi, a także tym, że ten Bóg zawsze będzie wspierał Cię w Twojej profesji. Ja na ten przykład jestem pod skrzydłami Nenyi, a jej moc sprawia, że łatwiej jest mi obronić się przed czyimś atakiem.

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|

Obrazek
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST



Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne


Obrazek
Keri
Dawna postać
Bagniście
Dawna postać
Posty: 235
Rejestracja: 11 sty 2015, 1:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 6
Rasa: Morski

Post autor: Keri »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 3
Z pyska Iga nagle zaczęły kapać łzy. Gdyby jakiś ciekawski smok ich spróbował, zauważyłby, że nawet nie były słone. Pisklak za mało jadł w ostatnim czasie i sól w organizmie była potrzebna jak chłopu ziemia. Ciekawe czy ktoś domyśli się, dlaczego płacze. Ciekawe, czy ktokolwiek wie, że to dopiero jego drugi płacz od urodzenia. W końcu na chwilę przemógł szloch i odezwał się słabym głosem:
– Ja chyba już pójdę, panie. – Po tych słowach, gwałtownie wzbił się w powietrze i odleciał jak najszybciej w kierunku Stada.

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nie dziwota, że są harde, urodziwe panie.
Wszak im drzewo wynioślejsze tym trudniej wejść na nie.

Dwoisty Kolec
Dawna postać
Wyłamany.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 160
Rejestracja: 01 lip 2015, 7:12
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Ja sam.
Mistrz: Ja już nie wiem... ;_;
Partner: Głód.

Post autor: Dwoisty Kolec »

A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,S,Pł,MP: 1| A,O: 2| W: 3
Atuty: Silny; Parzystołuski;
Spojrzałem w szoku na Pożeracza. A więc moi rodzice mieli złe informacje? Kiedy to wszystko się wydarzyło? Zbyt wiele pytań krążyło w mojej głowie. Ateral. Sprawiedliwy bóg śmierci.
– Jak śmierć może być sprawiedliwa? – zapytałem cicho, patrząc na Pożeracza spod półprzymkniętych powiek. Potrząsnąłem łbem. – Nieistotne.

Bogowie nie zawsze są sprawiedliwi. Co masz na myśli? Cisza. Głód nic nie odpowiadał.
Spojrzałem z konsternacją na reakcję Iga. Ten to dopiero był beksa. Żałosne. Uśmiechnąłem się z pogardą, unosząc kącik warg.
Zawyżamy sobie samoocenę na pisklęciu z poharataną psychiką? Doprawdy, bogowie mieli rację. Przebywanie w twoim ciele to kara.
Spojrzałem na Pożeracza, udając, że nic się nie stało i że nie zwróciłem uwagi na ucieczkę Iga. Przez dłuższy czas nic nie mówiłem, poruszając bezgłośnie żuchwą w zamyśleniu.
– Czy były już jakieś wojny między stadami? – zapytałem. Tak. Wojny. Ciekawy temat.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It was like a nightmare
And it's painful for me
'Cause nobody wants to die too fast
Remember the day of grief

Głodny Kolec Gargantuiczny Kolec
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Przyleciał w to miejsce w oczekiwaniu na swoją nauczycielkę kolejnych stopni magii. Szczerze mimo, iż był stary, to rzadko jej używał, a chyba nigdy jeszcze podczas walk. Przysiadł pod ładnym drzewkiem i zaczął czekać. Hmm, ciekawe jaki będzie miała charakter... Będzie jak belfer, czy może będzie miłą instruktorką?

Licznik słów: 48
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Jesli Oczywisty liczyl na to, ze zjawie sie tak, ze on bedzie mnie widzial to .. Ehkm. To niech dalej na to liczy. Ja, oczywiscie, bedac troche (Okey. Bardzo niepowaznym, pasuje) niezbyt powaznym smokiemlubilam zaskakiwac. Nawet sama siebie.
– Magia. To cos co zabija ale i uszczesliwa. Zabija glupcow, ambitnych glupcow. Uszczesliwia zas odpowiedzialne smoki. Co Ci wiadomo o magii walczacej?
Slowa te (tak wiem, nie bylam bajkopisarzem jesli chodzi o opis maddary a takze o jej zalety oraz wady) mogly jednak przestraszyc. Dlaczego? Juz tlumacze:
a) Raz, stalam za plecami Oczywistego (a podkradlam sie do niego jak na czarodzieja, rasowego czarodzieja, przystalo. Bezszelestnie, ukrytym zapachem, i pewnie oczym zapomnialam ale cii)
b) Dwa, mowilam zlowieszczym glosem
c) Trzy, gdzniegdzie robilam dlugie przerwy $(niekoniecznie na zaczerpniecie odddechu)

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
5 gr na zwierzaka

ZwierzoKlik
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
// a możesz troszkę bardziej po polskiemu?

Gwałtownie się odwrócił, słysząc głos nieznajomego pochodzenia, który brzmiał tak, jakby ktoś pragnął bardziej jego śmierci niż wszyscy Cieniści razem wzięci.

– Dzień dobry. Nie wypada czasem się pierw powitać? – Przywitał się z – jak się okazało – nauczycielką, która chyba do milszych nie należała. Niestety, albo stety dla niej Oczywisty opanował już skrywanie emocji bardzo dobrze (aczkolwiek nie perfekcyjnie) i po prostu wesoło się uśmiechnął.
– No dobrze... Może i magiem nie jestem, ale troszeczkę się domyślam... W magii ataku – jak i w zwykłym ataku – chodzi o uszkodzenie lub zabicie przeciwnika, ale w tym przypadku z użyciem maddary. Można na przykład wytworzyć ostre przedmioty o określonych właściwościach, a następnie nadać im odpowiednio dużą szybkość, aby wyrządziły krzywdy. Można też utworzyć kulę ognia, która miałaby za zadanie poparzyć, albo na prawdę zimnego lodu, który mógłby zamrozić. Ogólnie granicą różnych wariacji ataków jest tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia. – Odpowiedział jej, uspakajając się w duchu, oraz troszeczkę się odsuwając od niej, nie wiadomo czemu. Niezbyt się interesował magią, ale jak już słyszał, jest niezbędna do zdobycia pełnej rangi. Mus to mus...

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Ranna była już od dłuższego czasu. I choć było jej ciężko starała się ignorować te rany do czasu, aż ich Ognista Uzdrowicielka będzie mniej zajęta. Nie chciała jej się narzucać, tym bardziej, że myślała, iż Słodycz się na nią obraziła po tym co powiedziała na ostatnim spotkaniu. Jednak nie ma smoków, które mogłyby całe życie znosić jakieś uszczerbki na własnym zdrowiu. To chyba tylko jacyś masochiści. I chć Wichura była przyzwyczajona do bólu, zaczęła się martwić o to, czy nie straci wzroku. Zniszczone powieki, z których przy mocniejszym ściśnięciu zaczynała się sączyć lepka krew były dla niej pewnym utrudnieniem w widzeniu, a i jeszcze oszpecały to co w niej było najpiękniejsze. Już nie mogła. Na Wspólnych było wielu Uzdrowicieli i na pewno kogoś znajdzie. Ciekawe czy mała Tryl, którą uczyła skradania i biegania zdobyła już rangę. Nawet jeśli nie, to z pewnością umie już leczyć. Wojowniczka rykiem wezwała młodą samiczkę z nadzieją, że ta wkrótce się pojawi i jej pomoże.
R: 1x rana lekka (cztery podłużne, płytkie cięcia po szponach na prawym boku szyu, uszkodzone łuski i skóra, leciutkie krwawienie i pieczenie), 1x średnia
(04.10)

Ch: Nerwica (04.04)

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
//Ale to było po polskiemu xD

A obrona to gdzie? Do lasu sobie poszła? Ekhm. Niektóre smoki to muszą mieć wszystko wyłożone jak na wyciągniętej łapie. Zero kreatywności, zero. No nic. – Ok. W obronie, magii obronnej, wyróżnia się poszczególne, podstawowe, kształty. Pierwszy z nich to tarcza. To takie coś przed Tobą, ale w pewnej odległości od Ciebie, na tyle szerokie i na tyle wysokie aby twór przeciwnika, cokolwiek to jest, nie zrobił Ci krzywdy. Bańka przypomina kroplę wody, spadająca kropla wody, ale jest bardziej okrągła niż sama kropla. Tutaj musisz pamiętać o tym, aby twój twór przepuszczał powietrze. Jeśli o tym zapomnisz możesz albo udusić albo poddusić. Obu przypadków nie polecam. Kopuła jest podobna do bańki ale nie chroni CIę przed atakami z dołu. Zazwyczaj. No, chyba że ją odpowiednio zmodyfikujesz. – i tu nastąpiło krótkie wzruszenie barkami – Powłoczka zaś do nic innego jak druga para łusek, skóry yyyy ... no coś takiego ... Tworząc ją powinieneś zawsze pamiętać o tym aby była elastyczna, niezbyt gruba oraz przepuszczająca powietrze. Ta ostatnia opcja jest po to aby nie nabawić się jakiś odparzeń. Chociaż w sumie? medykiem nie jest więc nie wiem na 100 % czy można tak szybko się nabawić czegoś takiego. – Przy czym nalezy wspomnieć, że nie zamierzam tego jednak sprawdzać. Wystarczę mi słowa kogoś doświadczonego i mądrego. A jakktoś mówi aby o tym pamiętać to ja pamiętam. I koniec pieśni. – Zaatakuj mnie – krótkie zamyślenie z mojej strony.. Bardziej udawane niż prawdziwe jednak ... a nie ważne zresztą – ogniem – dokończyłam z wielkim wyszczerzem na pysku.

Licznik słów: 262
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
5 gr na zwierzaka

ZwierzoKlik
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Hm, no cóż, może się zaciął czy coś, ale nie kontynuował wypowiedzi. Każdy może się chociaż raz pomylić lub o czymś zapomnieć. W sumie to nawet lepiej, że Zabójczy Umysł wytłumaczyła wszystko dokładnie, językiem prawdziwej specjalistki w dziedzinie magii, gdyż teraz wszystko będzie łatwiejsze.
Zanim przeszedł do ataku uspokoił swe ciało oraz oczyścił umysł ze zbędnych myśli, aby czarowało się mu łatwiej. Odprężył się mimo tego, iż nawet w cale nie był zestresowany. Po prostu tak dla maksymalnej wygody i prostoty.
Chciał stworzyć coś innego, niż zwykła i prosta kula ognia. Był starszy, więc jego łeb zawierał dużo więcej wszelakich pomysłów! Chociaż w sumie mówi się, że młodsi mają większą wyobraźnię, ale no cóż. Stary adept wyobraził sobie, jak w odległości około trzy i pół szpona, przed sobą w powietrzu powstaje mała ściana ognia o wymiarach trzech szponów wysokości oraz pięciu szerokości, jak i również grubości połowy szpona. Ogień, jak to zwykły ogień miał kolor czerwono-żółty i oczywiście był bardzo gorący; parzący!
Następnym krokiem w myślach było nadanie całemu tworowi ruchu. Miał zacząć się szybko zbliżać do nauczycielki oraz oczywiście w miarę możliwości utrzymywać swe parametry.
Kiedy cały plan był gotowy (i dobry!), Oczywisty zaczerpnął ze swojego źródła maddarę, co swoją drogą uważał za najbardziej emocjonującą część czarowania, a następnie tchnął nią w swe wyobrażenie, oczekując na jak najbardziej efektywny sukces.

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej