A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
// lot chcesz na I czy na więcej? :)
Oh, jakże ten smoczek był naiwny.. Naiwny i zachowywał się, jakby był co najmniej cztery razy młodszy. Nawet jej braciszek, chociaż miał ze 4 księżyce wiedział, że nie wolno się samemu nigdzie szlajać.
– A pomyślałeś o tym, że smok z innego stada, dorosły, jak na przykład, no nie wiem... Wojownik? Nieprzyjazny naszemu stadu i nawet pisklętom... Mógłby Ci coś zrobić? – zapytała, nie oczekując od niego żadnej odpowiedzi. Oczekiwała, że się nad tym choćby chwilę zastanowi i wysnuje wnioski. Ukazała szereg ostrych zębów, ściszając coraz bardziej głos, w końcu tak, by smok musiał się wysilić, by ją usłyszeć.
– Ja jestem Sombre, znana też jako Nieustępliwa Łuska. – powiedziała dumnie i wyprostowała się nieco. Poprawiła także skrzydła, by wyglądać jakoś tak... bardziej okazale. Nie miała przed kim, ale chciała wyglądać dobrze. Nie w sensie piękna – bo piękna to Sombre zdecydowanie nie była – ale jako dorosła smoczyca, chciała budzić szacunek, a nawet strach.
– Mogę nauczyć Cię lotu. – odparła po chwili, wypowiadając te słowa jakby z ulgą. Po raz kolejny będzie kogoś uczyć lotu... czemu to jej akurat przypadało? W sumie należało się cieszyć... Emocje podczas nauki lotu zawsze były duże. Pierwszy lot to ekscytujące przeżycie i młodzi zawsze bardzo pragnęli opanować tę umiejętność.
– Zacznijmy od wzbicia się w powietrze. Są dwie opcje. Pierwsza: jeśli potrafisz biegać, to rozpędzasz się, rozkładasz skrzydła i zaczynasz w trakcie biegu nimi machać, coraz mocniej, aż wzbijesz się w powietrze. Druga: jeśli potrafisz skakać, to po prostu z miejsca skaczesz w górę i bardzo mocno machasz skrzydłami, żeby się wznieść wyżej. Wybierz to, co bardziej Ci odpowiada. – skończyła mówić i czekała – po raz kolejny – na jego pracę. Tak, bo na tym polegała rola nauczycielki.. stać, mówić i czekać. A potem ewentualnie poprawiać.
Licznik słów: 304
Cień forever.