Kwiecista polanka

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Kiedy jego zęby natrafiły na twardą fakturę łusek, zamiast miękkiego zwierzęcego futra, już przeczuwał, że coś poszło nie tak. Przeczucie szybko się potwierdziło, gdy nagle został wystrzelony z grzbietu niedoszłej ofiary jak z katapulty i przez chwilę nie miał kontaktu z podłożem, gdy z bezmyślnym wyrazem pyska zataczał łuk nad ziemią, zmierzając nieubłaganie w jej kierunku. Bardzo nie lubił tracić kontroli, odrywać swoich łap od stabilnego podłoża. Tak jak teraz, kiedy chcąc nie chcąc leciał i nie mógł absolutnie nic z tym robić, zdany na łaskę miotających nim sił. Zbyt szybko, by rozłożyć skrzydła. Bezradnie upadł na plecy, nie będąc w stanie przeciwdziałać brutalnej sile, połączonej z adrenaliną szturmującą mięśnie smoczycy. Ale on jeszcze nie wiedział, że ma do czynienia ze smokiem. Kiedy uderzał plecami o twarde podłoże i paraliżujący ból przeszył jego ciało, promieniując od obitego kręgosłupa, pomyślał tylko – "Teraz to zawaliłem. Żegnaj okrutny świecie.", po czym zamknął oczy, oczekując na dotyk przeznaczenia. Jakie zwierze o tak niewielkich rozmiarach, dysponuje tak potężną siłą? Przez kilka sekund nie poczuł nic oprócz przygasającego bólu pleców... Otworzył więc ślepia, żeby zidentyfikować zagrożenie... I zrobił to w bardzo złym momencie, gdyż właśnie wtedy dopadła do niego Piaskowa, szybka i wściekłą jak szalejący upiór, przygniotła go, wyciskając powietrze z jego płuc. Ironia, poczuł jednocześnie ulgę, że jednak nie zginie (być może przedwczesną), bo przecież inny smok tak po prostu nie wygryzie mu tchawicy, a w tym samym momencie odczuł boleśnie, że nie ma jak oddychać. Odkaszlnął spazmatycznie zaskoczony, próbując słowami wyrazić swoje zdziwienie na widok innego smoka. I w dodatku znajomego, co szybko sobie uświadomił! Jednak słowa zamieniły się w rzeczony kaszel. No spróbuj coś powiedzieć, gdy ktoś robi Ci improwizowany masaż serca. Nie polecam.
– Khyyyy! To tkhy?! – jego ślepia rozszerzył się do rozmiaru spodków. – Piask...hhhy...owa?

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Kiedy zdołała przygnieść czerwonego napastnika, momentalnie się uspokoiła, a jej mięśnie rozluźniły się. Usłyszała jego głos, więc momentalnie poczuła jakieś dziwne zakłopotanie. Szarpnęła ciałem na bok, żeby zejść z przywalonego do gruntu smoka, a potem odeszła od niego parę kroków, jak gdyby był truchłem którym już nie jest zainteresowana. Dopiero kiedy oddaliła się o jakiś ogon, odwróciła się mechanicznie i spojrzała na prowodyra jej dziwnego zachowania. W walkach odnosiło się gorsze obrażenia, ale też gorsze ciosy przyjmowało się bez szwanku. Samica miała nadzieje, że nie uszkodziła rówieśnika swoją nagłą reakcją. Zechciała nawet pomóc mu wstać, ale nagle poczuła jakby jakieś małe istoty obudziły się jej pod łuskami i z desperacją usiłowały się spod nich wydostać. Wzięła parę oddechów.
Wyb-wybacz, nic ci nie jest?– zapytała w pełni spokojnie, jakby dopiero co przeciągnęła się po przyjemnej drzemce –Nie chciałam cie przygniatać, przepraszam. Ale, dlaczego mnie ugryzłeś?– leżała w trawie i mogła być niewidoczna, ale świadczyło to tylko o lekkomyślności samca i o tym jak narażał życie, atakując na chybił trafił. Równie dobrze mogła być dwa razy większym zwierzem, ale odpoczywającym we wgłębieniu w ziemi. No i zapach, czy siarka niewystarczająco wyróżnia się na tle delikatnej woni kwiatów? Te dwa pytania przemknęły jej przez łeb, ale nie była w stanie poczuć gniewu z powodu zachowania smoka. Po prostu... była skonsternowana.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Z wdzięcznością wciągnął w płuca wielki haust powietrza, gdy wcale nie mała samica zniknęła z jego klatki piersiowej. To znaczy, nie sugeruję, że była gruba! Po prostu... masywna, ok? Przecież była wojowniczką. Kaszmirowy patrzył na nią przez chwilę z ziemi, zaintrygowany, leżąc na plecach z przednimi łapami zagiętymi na tułowiu, jakby był tarzającym się w trawie szczeniaczkiem. Lekkomyślność? Drugie imię tego smoka! Trafiłaś w samo sedno.
– To... było super! – stwierdził nagle, przetaczając się z pleców na łapy i wstając gwałtownie, jednym płynnym ruchem. – Jak to zrobiłaś? Jeszcze nie spotkałem tak silnej samicy.
Podszedł do niej z zaaferowanym wyrazem pyska, stając w odległości bliższej niż można by się spodziewać po nieznajomym. Trochę nieprzyjemnie blisko. Ale on najwyraźniej nie widział problemu, gdyż on czuł się swojsko przy każdym smoku. Lecz czy na prawdę byli obcy? Coś kołatało mu się po głowie... Dwie samice, słuchające opowieści Ulotnego Wspomnienia w świątyni. Dwie ogniste samice, a jedna z nich... Na pewno nazywała się Piaskowa Łuska.
– Nie, nic mi nie jest! Należało mi się. Po prostu jestem głody. Myślałem, że ty to... – wzruszył ramionami, nie znając końcówki tego zdania. W sumie to nie wiedział, co sobie myślał w momencie skoku. – Po prostu wyglądasz smacznie.
Oblizał się z uśmiechem, który mógł wydać się co najmniej zadziorny. Lecz na pewno nie wyglądał na skruszonego.
– A tobie nic nie jest? Może zobaczę? – zapytał się, natychmiast podchodząc odrobinę do przodu, żeby zobaczyć zranione miejsce. Wyciągnął szyję, oglądając uszkodzone łuski. – Słabo, jakbyś była sarną, to umarłbym z głodu.
Pokręcił łbem z dezaprobatą, przymykając ślepia. Można było odnieść wrażenie, że była ona teatralna.
– A ty to Piaskowa Łuska. Znam Cię, ze świątyni. To znaczy pamiętam. A przynajmniej byłaś Piaskową Łuską – popatrzył na nią od stóp do głów, badając jej ciało jakby faktycznie była potencjalnym obiadem. – Teraz pewnie jesteś wojowniczką. Ja jestem Kaszmirowy Kolec. Jeszcze adept.
Prychnął na koniec tego zdania. Nie mogła tego wiedzieć, ale nie mógł przejść testów na wojownika, bo jego mistrz zdradził stado, by przejść do Cienia. Miło... Nie ma to jak mieć dobry autorytet na swojej ż(Ż)yciowej drodze.

Licznik słów: 352
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Ten smok najwyraźniej czerpał satysfakcję z naruszania czyjejś przestrzeni. Kiedy tylko się zbliżył, aby obejrzeć rany Piaskowej, ta cofnęła się gwałtownie. Nie warknęła przy tym jak wcześniej, ale to dlatego, że była już spokojna. Spojrzała na niego beznamiętnie i otworzyła pysk jak gdyby chciała coś powiedzieć. Chwilę trwało zanim uleciał z niej jakiś dźwięk, a w międzyczasie samica usiadła. Dopiero wtedy przypomniała sobie o bólu, bo chociaż łuski były rozerwane w niewielkim stopniu, nadal było to skaleczenie. No cóż, miewała gorsze rany.
Jak to zh-zrobiłam? Mhm... nie wiem, podczas walki nie zrzucałam jeszcze nikogo z gs-grzbietu– odpowiedziała, przy okazji sama rozmyślając nad tym, jak przewaliła smoka podobnej do niej, wielkości. Wierzyła w swoją siłę, ale nie spodziewała się, że potrafi wykorzystać ją w taki sposób.
Może każdy ma taki ps-przypływ sił kiedy się broni– nie znała słowa adrenalina, ale bardzo by się jej w tym momencie przydało. Kiedy już myślała, że jest w bezpiecznej odległości od czerwonego, ten postanowił, że obejrzy jej ugryzienie. Pustynia poderwała się jak upuszczona sprężynka i odeszła jeszcze dalej –Zniknie za jakiś czas, to nic, ale... wolałabym zachować mięc-między nami większą odległość. Nie przez to co się przed chwilą stało, ale po prostu zawsze stoję w miarę daleko– nie było potrzeby żeby tłumaczyć mu dlaczego, zresztą sama ledwie to rozumiała.
Spotkaliśmy się jeszcze na zebh-zebraniu stadnym, ale nie mieliśmy okazji zbytnio porozmawiać– a szkoda, bo pomimo tego jednego dziwnego zachowania, wydawał się sympatycznym smokiem –No i masz rację, jestem już jakiś czas po ceremonii. Teraz jako Oddech Pustyni. Każdy w innym czasie zdobywa rangę, myślę, że nie ma potrzeby się spieszyć. Możesz zostać czyimś mis-mistrzem i przybierasz nowe imię, ale po za tym niewiele się zmienia– zamilkła na chwilkę –Wybacz jeżeli mówię ci rzeczy które już f-wiesz– wpatrywała mi się prosto w ślepia, sztywna jak posąg. Nie za bardzo wiedziała jak poprowadzić rozmowę z Kaszmirem, może dlatego, że zaczęła się w tak nietypowy sposób.

Licznik słów: 318
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
– Może i nic nie zmienia, ale tu chodzi o ujmę na honorze. Chcę jak najszybciej otrzymać pełną rangę i wykonywać pełne obowiązki na rzecz stada. Bycie adeptem do śmierci mnie nie satysfakcjonuje – pokręcił łbem, by podkreślić znaczenie swoich słów.
Potem podniósł zaciekawiony wzrok na rozmówczynię.
– A o co Ci chodzi z tym dotykiem? Boisz się bliskości – to ostatnie było pytaniem, ale brzmiało zdecydowanie jak stwierdzenie. – No tak, przecież to z Tobą mój brat... No, dobierał się do Ciebie. To już rozumiem, czemu chodził taki przybity.
Zachichotał pod nosem. Ta obawa wydawała mu się okropnie absurdalna. Dla niego rozmowa była niemal równoznaczna z dotykiem. To był naturalny sposób powitań i pożegnań. Pozwalał zbliżyć się nawet do obcej osoby. Jak można było tak... żyć na odległość? To jakby zamienić się w dwa drzewa, stojące obok siebie bez żadnej interakcji, porozumiewające się jedynie jałowym i pozbawionym przekazu szumem liści.
– Czyli nikogo nie chcesz mieć? Nigdy? Nie potrzebujesz nawet do nikogo się no nie wiem... – popatrzył w niebo zamyślony. – ...chociaż się przytulić?
Nic lepszego nie przyszło mu do głowy.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Adept miał rację. Kiedy nadchodził jej czas na ceremonię, cały czas rozmyślała o tym, jak o wydarzeniu życia, zaś zaraz po niej, czuła się naprawdę spełniona. Nie mogła sądzić, że Kaszmir będzie zadowolony z czekania, jeżeli sama co dzień chodziła zniecierpliwiona. Ciekawiło ją dlaczego nadal ma ten status, ale chociaż bardzo ciągnęło ją do poznania przyczyny, wiedziała czym była wścibskość i nie chciała aby jej zachowanie było uzasadnione tym słowem –Masz rację. W takim razie życzę ci żebyś w końcu af-awansował
Potem czerwony kontynuował, naruszając przy okazji, niewygodny dla Pustyni temat. Nie chodziło o to, że nie chciała o nim mówić, bo oprócz przeszłości, z której wiele zapomniała albo wyparła, nie było rzeczy o której bałaby się wspomnieć lub ją wyjaśnić. No bo po co bać się słów, skoro na świecie są gorsze rzeczy –Dobierał się do mnie? Chodzi-chodził ps-przybity?– powtórzyła, żeby dać sobie czas na zastanowienie. Chociaż w momencie pocałunku czuła potworny dyskomfort, nie opisałaby tego dobieraniem się. Żałowała, ale wiedziała, że sama na to przyzwoliła, więc nie mogła go winić. Szkoda tylko, że niebieski był takim słabym obserwatorem –Nie dobierał się, próbował po prostu sprawdzić gdzie kończy się moja granica– nie widziała problemu w tym, że wywleka to przed Kaszmirem. W końcu czymże dla niej były tajemnice, nawet nie wiedziała po co się je tworzy –Chodzi smutny cay-cały czas?– znów to ukłucie w klatce piersiowej. Nienawidziła być przyczyną czyichś zmartwień –Ale przejdzie mu to?– zapytała, ale jej ton nie przybrał bardziej zatroskanej barwy. Chociaż taka nie była, nadal brzmiała obojętnie.
Nie nie chcę. Znaczy... nie f-wiem czy chcę. Po prostu nie wiem na czym to polega. To "posiadanie" kogoś. Nie wiem też dlaczego pot-potrzebuje zachować pewien dystans. Po prostu boli, kiedy ktoś podchodzi bliżej. A pszytuh-przytulanie jest... jakby to określić –To dziwne jak dwa smoki stykają się ze sobą od tak. Nie dziwne, w sensie, że złe, ale nie rozumiem po co th-tracić czas na ten gest, skoro można psy-przywitać się skinieniem łba, a szacunek okazać czymś bardziej wartościowym– przy ostatnim słowie jakby przestraszyła się, że może urazić Kaszmira. Nie wiedziała nawet w jakim stopniu był podobny do brata, a zapomniała o ostrożności. Postanowiła jednak nie dodawać nic więcej i wyczekująco przyglądała się samczykowi.

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
– Dziękuję, to już niedługo – poruszył lekko skrzydłami, odpowiadając na jej życzenia, ukrywając tym gestem delikatne zmieszanie.
Była taka... Opanowana. Zdystansowana. Nie wiedział jak to ująć. I jeszcze tak śmiesznie zniekształcała słowa. Trzeba przyznać, że Kaszmirowy poczuł się zaintrygowany nowo poznaną osóbką, która zamiast przywalić mu w pysk po "nieudanym polowaniu", już po chwili życzy u wszystkiego najlepszego. To po prostu niesamowite! Traktowała siebie jak postać z opowieści, odległej, snutej wieczorem w ciemnej jaskini, a ona tylko przysłuchiwała się jej z odległości, leżąc zrelaksowana w miękkim legowisku. Takiego czegoś jeszcze nie miał okazji zobaczyć. I do tego zupełnie nie rozumiał niczego, co robiła. Każda jej odpowiedź była dla niego zaskoczeniem. Jego wewnętrzny świat, obracający się wokół emocji i mocno rozbudowanego "ja", nie wpuszczał do środka piaskowej logiki. Na przykład, jak ona mogła nie zauważyć stanu, do którego doprowadziła Oczka? To było widać jak na otwartej łapie. Jakby jego nastroje pod depresyjne były wypisane na jego niebieskim czole.
– Może mu przejdzie... Szczerze mówiąc, to dawno go nie widziałem. Ciągle jest gdzieś za obozem. Nie odzywa się do mnie. Trochę się o niego martwię – skrzywił się mimowolnie. Może powinien był go poszukać? Nie miał teraz na to czasu, musiał zając się sobą i stadem, zamiast latać bez celu, szukając kości w stosie mięsa. Jednocześnie nie wiedział, czemu zwierza się ze swoich obaw obcej smoczycy. Może dlatego, że ona sama była z nim bezkompromisowo szczera? Rzadkość. Kaszmir nigdy nie rozumiał, dlaczego wszyscy czają się ze swoimi myślami. I tak wszystko widać jak na dłoni. Każdy robi coś charakterystycznego gdy kłamie. Gdy tłumi gniew, nikt nie uniknie spięcia mięśni, które adepta wręcz razi w oczy, a nieuzewnętrzniona wesołość zawsze błyszczy w oczach. Natomiast Oddech Pustyni, nie była po prostu opanowana. Ona zdawała się... nie mieć emocji. Tak jakby jej jej ciało było nieme, zautomatyzowane, zimne jak skała. Bez wyrazu. Zupełnie jak rzeźby w świątyni. Nie ważne jak wiernie udawały żywe smoki, to wciąż było to tylko udawanie.
– To dziwne, każdy lubi się czasem otrzeć o kogoś bliskiego. To daje poczucie bezpieczeństwa i poprawia nastrój. Wtedy wiemy też, że wzajemnie się akceptujemy. To coś więcej niż pusty gest! To jest... – zastygł na chwile, unosząc oczy w kierunku nieba, próbując nadążyć za obrazami rodzącymi się w jego głowie. – Jak otwarcie przed kimś swojego serca. To znaczy nie dosłownie!
Popatrzył na nią, oczekując jakiejś reakcji. Może uśmiechnie się, zrozumie żart? Patrzył na jej oczy, na barki. Czy rozluźni się, czy dalej będzie tak trwać w niezmiennej postawie? Może jakiś znak? A jak zareaguje, gdy spróbuje skrócić dystans? I poczuje się "dziwnie"? Kaszmir nagle odniósł paskudnie satysfakcjonujące wrażenie, że znalazł sobie obiekt badawczy.
– To jak jest, kiedy walczysz? Też boisz się, że przeciwnik Cię zrani? – przekrzywił łeb z pisklęcym przejawem ciekawości. Co to za dziwny gatunek smoka? Może wszyscy w ogniu są tacy? W sumie, Pożeracz nigdy się nie uśmiechał, ani nie był zdenerwowany. Ale on jakoś... żył wewnętrznie. Jego mimika subtelnie podsuwała wskazówki na temat myśli. Całe ciało tańczyło finezyjny taniec, który zauważają tylko nieliczni. Tak więc tą samicę trzeba gruntownie przebadać, opisać i dodać do wszystkich atlasów. Może dostanie za to nagrodę nobla?

Licznik słów: 525
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Możliwe, że w swoich przemyśleniach, Kaszmirowy miał sporo racji. Pustynia skutecznie odizolowywała swoje emocje, stłumiła je głęboko w sobie, sprawiając, że były zupełnie niewidoczne. Nie prawdą było, że ich nie miała, ani, że umyślnie przybrała taki sposób zachowania. Niektóre rzeczy po prostu były i nie dało się określić dlaczego. Czy Kaszmir potrafiłby z dnia na dzień zmienić swoje postrzeganie świata? On od zawsze był taki jak teraz, jego cechy jedynie uwypukliły się przy nadejściu kolejnych księżyców. Tak samo ona, od zawsze bała się bliskości, ale z czasem do tego przywykła, uzasadniła i mogła funkcjonować normalnie. Nie często zdarzał się smok chcący umyślnie naruszyć jej przestrzeń, więc na co dzień nie przejmowała się swoim zachowaniem, zaś w razie problemów wiedziała jak się wyciszyć.
Coś w zachowaniu Adepta się zmieniło, ale Pustynia nie umiała stwierdzić w jakim stopniu było to przez nią.
Milczała dłuższą chwilę, przyglądając się czerwonej łusce smoka. Gdyby go pocięła, rany byłyby praktycznie niewidoczne. Uniosła wzrok.
Skontaktuj się z nim– powiedziała szybko, kiedy przypomniała sobie smutny pysk Oczywistego. Nie chodziło o jego wyraz, ale coś co kryło się wewnątrz jego czachy, coś co mogło pociągnąć go do czynów których mógłby żałować. A przynajmniej takie sprawiał wrażenie. A może Pustynia trochę wyolbrzymiała? Nie chciała wydawać Kaszmirowi poleceń, ale z drugiej strony, nie wiedziała czy miał zamiar szukać brata. Wolała mu przypomnieć. Gdzie on mógł być?
Rozmowa toczyła się dalej, a Piaskowa, wbrew możliwemu zakłopotaniu z drugiej strony oraz niewygodnym tematom, czerpała z niej co raz więcej satysfakcji. Może podświadomie, może nie, tak czy inaczej lubiła rozmawiać i dopóki wiedziała co odpowiedzieć, czuła się komfortowo.
Nie dosłownie?– powtórzyła. Znowu te niezrozumiałe gry słowne, czemu nie mogła ich zapamiętać? Przecież to oczywiste, że nie dosłownie! –Z pewnością są tacy k-którzy również tego nie lubią. Żeby takie zachowanie miało znaczenie, oba smoki muszą go praktykować, zaś jeśli jeden z nich tego n-nie popiera, powinni pójść na komph-kompromis. Widzisz, odpowiednio dobrane słowa nikogo nie zranią, a dotyk może– w sumie znała tylko jednego smoka który kategorycznie unikał dotyku, ale nie pochodził on z Wolnych, więc nie mogła go raczej wliczyć do listy.
Kiedy walczę jest inaczej, ponieważ zajmuję umysł czymś innym. Mam cel, w postaci obh-obrony albo zadania obrażeń, nie mam wtedy czasu na inne przemyślenia. Może to ograniczone podejście, ale pełne skupienie się na walce może zwiększyć skuteczność. A przynajmniej mi, bo innym myślenie może pomagać
Przekrzywienie łba było oczywiste, zaciekawiła go dana tematyka, chętnie nadstawiał uszu, żeby usłyszeć odpowiedź... ale chwileczkę. Dlaczego rozmawiali tylko o niej? Znalezienie się w centrum tematów było niepokojące –Ah, czy... czy to naprawdę takie dziwne?– zapytała, lekko przyciszając głos. Szeptać jeszcze potrafiła, nie była taka ograniczona. Nie chciała odbierać Kaszmirowi możliwości do pytania, ale wciąż mu odpowiadając, nie potrafiła odpowiednio zmienić tematu, żeby móc samej się czegoś dowiedzieć.

Licznik słów: 461
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Krwawiąca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 31 sie 2015, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Północny
Mistrz: Ciche Wody

Post autor: Krwawiąca Łuska »
A: S: 1|W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 2
U: B,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Ostry Węch
Smoczyca przyszła na miejsce i usiadła sobie czekając na pewnego adepta stada Życia. Musiała jak najszybciej ogarnąć swoje umiejętności, a raczej ich brak. Wiadomo jak wyglądała sytuacja. Jej marzeniem było już za dwa tygodnie ruszyć na pierwsze polowanie, czeka ją sporo pracy przez ten czas. Nie mogła się doczekać.

Licznik słów: 49
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

KaPeć

Atuty:
~ Ostry Węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch ) mają dodatkową kość
~
~
~



Pełen Wygląd by Kuroi Kisin
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
Szybko zjawił się na polance, dostrzegając młodą samicę.
– Dzień dobry! Jestem Oczywisty Kolec. – Powitał się mile z nią, po czym przeszedł już do prawidłowej nauki skoku.
– Najpierw trochę teorii. Powiedz mi... Do czego potrzebna jest ci umiejętność skakania? – Odparł wesoło, siadając przed adeptką Wody. Przypomniały mu się teraz akurat stare czasy, kiedy to Hipnotyzująca go uczyła tych wszystkich podstaw... ahh, wtedy były tak piękne czasy...

Licznik słów: 69
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Krwawiąca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 31 sie 2015, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Północny
Mistrz: Ciche Wody

Post autor: Krwawiąca Łuska »
A: S: 1|W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 2
U: B,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Ostry Węch
Smoczyca zaczeła odpowiadać na jego pytania niemalże od razu. – Skakanie jest potrzebne do wielu rzeczy. Do pokonywania przeszkód na swojej drodze, do lotu bo czasami wybicie się w górę pomaga przy starcie, do ataku i obrony przed ciosami oraz kiedy skaczemy na ofiarę podczas polowania. – Wyrecytowała wszystko co wiedziała na ten temat. – To chyba wszystko prawda?

Licznik słów: 59
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

KaPeć

Atuty:
~ Ostry Węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch ) mają dodatkową kość
~
~
~



Pełen Wygląd by Kuroi Kisin
Oczywistooki
Dawna postać
:)
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 668
Rejestracja: 29 kwie 2014, 16:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei (matka)*, Bezchmurne Niebo (ojc
Partner: Oddech Pustyni...?

Post autor: Oczywistooki »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 1
U: W,Śl: 1| S,MP,MA,MO,Pł,L,Skr,Kż: 2| O,A,B: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik; Czempion; Poświęcenie
– Dobrze mówisz. Aczkolwiek przy atakowaniu niekoniecznie trzeba zawsze skakać, ale raczej o tym dobrze wiesz. Tak to nie mam się do czego się teraz przyczepić. – Wesoło jej odpowiedział, po czym szybko znalazł wzrokiem jakieś powalone drzewo, które wykorzysta potem.
– Dobrze. Uczyłaś się biegu, prawda? Chyba wiesz, jak wygląda pozycja początkowa? – Zapytał się jej zaraz po tym.

Licznik słów: 60
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rysunek wykonała http://harrietmilaus.deviantart.com/
Obrazek
PH: 1


Życie było fajne...


Obrazek
Krwawiąca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 31 sie 2015, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Północny
Mistrz: Ciche Wody

Post autor: Krwawiąca Łuska »
A: S: 1|W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 2
U: B,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Ostry Węch
Akurat niedawno poznała tą pozycję więc mogła ją wykorzystać. – Tak. Dynamiczna mnie uczyła. – Odpowiedziała radośnie po czym rozstawiła swoje łapy lekko i ugięła je nieco w stawach. Dodatkowo przycisnęła skrzydła do swojego ciała, żeby jej nie przeszkadzały. Głowę z szyją nieco opuściła, ale jedynie tak by lekko wystawały ponad linię grzbietu. Ogon zaś nieco uniosła by wysokością pokrywał się z linią jej grzbietu ale nie usztywniała go. Miał służyć jako ster przecież. – Gotowe.

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

KaPeć

Atuty:
~ Ostry Węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch ) mają dodatkową kość
~
~
~



Pełen Wygląd by Kuroi Kisin
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
(W przestworzach) Podróż do terenów wspólnych była długa, lecz sam smok nie odczuł upływającego czasu. Towarzystwo Heren sprawiło, że sam lot wydawał się szybszy niż zazwyczaj, tym bardziej że łowca leciał spokojnie, bez niepotrzebnego pośpiechu. Poszukiwacz zdążył w ten czas przelecieć sporą część drogi do terenów wspólnych, lecz wciąż znajdował się w powietrzu ze swym pasażerem i powoli zmierzał do określonego celu. Łowca leciał nad rzeką Samnar i to ona kierowała ich do celu.
Widzisz tą olbrzymią pustynię daleko po naszej prawej? – Zapytał łowca, dość głośno by pisklę zdołało usłyszeć przy takich podmuchach wiatru. – To Wielkie Ogniste Pustkowia. Gdzieś na ich końcu, przechodzi przez ich część granica ze stadem Cienia. Te rosnące za nimi trawiaste równiny należą w całości do nich. – Wyjaśnił, nie przestając lecieć w kierunku terenów wspólnych. Nie czuł się zmęczony, miał jeszcze dość siły by dolecieć do końca ich trasy. Sam tylko zerkał na omówione pustynie, a głównie patrzył się przed siebie. Był jednak pewien że Heren będzie miała mnóstwo pytań, na które z chęcią czarny smok odpowie.

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »
Tak, Heren miała mnóstwo pytań. Na tyle mnóstwo, że właściwie nie wiedziała od czego zacząć.
– Ale do granicy pustkowia są nasze – upewniła się, praktycznie krzycząc do Poszukiwacza. Lot był niewątpliwym utrudnieniem w porozumiewaniu się, ale mała tak bardzo się cieszyła, że czuje pęd powietrza, że absolutnie nie zwracała na to uwagi.
– A gdzie są granice z Życiem? i Wodą? I gdzie właściwie lecimy tak dokładnie? – pytała po kolei, rozglądając się jednocześnie. To, co widziała w dole, było fascynujące; nie spodziewała się, że smocze tereny są aż tak duże.
– I skąd wiadomo gdzie przebiega granica? To jest jakoś zaznaczone?
Nigdy wcześniej Heren nie miała potrzeby się nad tym zastanawiać, ponieważ nigdy nie znajdowała się nawet blisko granicy obozu. A Poszukiwacz najwyraźniej z łatwością wyznaczał granicę. Pytanie brzmiało – jak?
Czekając na odpowiedź, ufnie ułożyła się wygodniej na grzbiecie smoka. Czuła, że to będzie jej ulubiony wujek.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Dobrze że i Heren wypowiadała się głośno i wyraźnie. Wiatr był dziś dość porywczy i czasem dawał o sobie znać. Tak samo i łowca, choć nie krzyczał, to wypowiadał się wystarczająco głośno by mogła zrozumieć o czym mówi.
Lecąc wciąż przed siebie, w końcu zbliżyli się do granic terenów wspólnych. Póki jednak co nie zmieniał kierunku lotu, skupił się na pytaniach młodej.
Wielkie Ogniste Pustkowia w zdecydowanie większej części należą do nas, ale Cień posiada skrawek tej pustyni. Dlatego granica przechodzi przez kawałek pustyni. Na linii granicznej oba stada mogą się bezpiecznie spotkać na neutralnym gruncie. Ale stąd raczej tego nie zauważysz. Powiem tylko tak, że największe piaskowe wydmy należą do nas. – Wyjaśnił, a potem wysłuchał kolejnego pytania.
Granica ze stadem Życia? W tę stronę. – Wypowiedział głośno smok, po czym skierował się w stronę Dzikiej Puszczy, samemu znajdując się już nad terenami wspólnymi.
Przed nami rośnie las zwany Dziką Puszczą. Jest ona podzielona na trzy części. Jedna, ta najbardziej wysunięta na lewo – należy do nas. Druga część znajduje się na terenach wspólnych, to ta część lasu najbliżej nas. Natomiast część która należy do Stada Życia jest wysunięta najdalej od nas. – Odpowiedział Poszukiwacz, odchrząkując po tylu słowach. Dodatkowo wiatr który dmuchał wprost na nich suszył jego gardło i sprawiał, że łowca często musiał przełykać ślinę.
Natomiast Stado Wody.. Ich tereny rozciągają się daleko za terenami Stada Cienia. – Wyjaśnił smok, wiedząc że mógłby opowiedzieć o tym.. Ale nawet tych terenów nie widzieli. Lepiej jak jej on to pokaże, albo kiedyś ona sama odwiedzi lub wykona patrol na granicy ze Stadem Wody.
Następne pytanie nieco go zdziwiło, ale również wyjaśniło czemu Heren tak dokładnie pytała wcześniej o te granice. Pora rozwiązać wszelkie wątpliwości.
Skąd wiadomo? Czasem po prostu widać, gdy między obiema stadami płynie rzeka, albo gdy granica kończy się tam, gdzie zaczyna się las drugiego stada. W większości przypadków granice wyraźnie czuć. Gdy wreszcie wylądujemy, poczujesz mnóstwo różnych zapachów. Tak właśnie pachną tereny wspólne jak i granice z drugim stadem, woń jest wymieszana. Natomiast tereny stada mają jedną, charakterystyczną, intensywną woń. Smoki patrolujące granice zostawiają zapach swojego stada, by pozostał właśnie taki intensywny – drażniący dla drugiego stada, mający wyraźnie uświadomić intruza że znajduje się tam gdzie nie powinien. – Wyjaśnił czarny smok, obniżając swój lot powoli w stronę lasu. Jeszcze trochę i lądowanie!

Licznik słów: 392
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »
Mała przez większość wypowiedzi Poszukiwacza po prostu milczała, nie przerywając mu. Dopiero teraz dochodziło do niej, że tereny Wolnych Stad są tak ogromne; nie zdawała sobie z tego sprawy, mimo że kiedyś widziała już (z poziomu drzewa co prawda, ale jednak) rozciągająca się krainę.
Zamyśliła się na chwilę, gdy wspomniał jej o zapachu stad. Fakt, zawsze Ognistym towarzyszyła specyficzna woń, ale Heren była przekonana, że obdarzeni są nią wszyscy. Nie spotkała nigdy nikogo poza obozem, dlatego też nie zdawała sobie sprawy, że każde Stado ma swój charakterystyczny zapach.
– A jak pachnie Woda? I Życie? i Cień? – zadawała kolejne pytania, starając się mówić jak najgłośniej. W jej wydaniu był to prawie krzyk, ale głównie dlatego, że jej pisklęcy wciąż głosik nie był zbyt mocny.
– A Ty wujku znasz dużo smoków z innych stad? Nie zrobią nam nic gdy wylądujemy?
Zielonołuska oswajała się z myślą, że gdy zetkną się z ziemią, mogą napotkać inne smoki. Była odrobinę przestraszona, ale nie chciała dać tego po sobie poznać. Nie wiedziała tylko jak inni zareagują na nich. Czy ich zaatakują?

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Ciekawe te pytania. W sumie to sam nigdy się nie zastanawiał jak pachną inne stada, mimo że znał ich woń. Wszystkie, szczególnie intensywne nie należały do znośnych, i dokładnie to samo mógł powiedzieć o zapachu jego stada, z tą różnicą że jest do niego przyzwyczajony i mu absolutnie nie przeszkadza. Nawet daję świadomość bezpieczeństwa.
Tak więc Heren kontynuowała swoje pytania, a łowca coraz bardziej zbliżał się do ziemi, znajdując się ponad drzewami. Szybko zlokalizował małą polankę w której spokojnie wyląduje, po czym stopniowo obniżał swój lot i jednocześnie zwrócił się do siostrzenicy.
Zaraz się przekonamy. – Odpowiedział tajemniczo, po czym wysłuchał kolejne pytanie i równo z tym zdołał wylądować, dostawiając tylne łapy a następnie przednie, i łagodnie lądując na miękkiej trawie, wśród rzadko już rosnących kwiatów. Zapewne byłoby tu ładniej wczesną wiosną.
Nie... Nie znam dużo smoków. Bardziej z widzenia. Nie mogę jednak powiedzieć że nie mam żadnych kontaktów z innymi stadami. Po prostu jestem dużo bardziej przywiązany do swojego stada. – Odpowiedział szczerze, po czym ugiął mocniej łapy i pochylił łeb w dół, by Heren mogła spokojnie z niego zejść. Albo zjechać mu po łbie, jak tam wolała.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »
Heren zdecydowała się tym razem na zejście, wyjątkowo metodyczne i ostrożne jak na nią. Rozejrzała się. Czyli to tak wyglądały tereny wspólne, na których mogła spotkać inne smoki...Polana nie różniła się wybitnie od tych, które widziała na terenie Ognia, może poza tym, że była sporo większa i przesiąknięta dziwnym zapachem.
– Ja też jestem bardzo przywiązana do naszego stada, wujku – stwierdziła pogodnie. Polubiła Poszukiwacza za jego spokój. I oczywiście, za podejście do stada. Coraz częściej, niemal odruchowo, dzieliła smoki na takie, które są gotowe zrobić dla Ognia wszystko i takie, które nieco się dystansują. Poszukiwacz znalazł się w tej samej grupie co ona.
Na chwilę wstrzymała pytania, zastanawiając się, co mogą dalej robić.
– Idziemy się przejść? – zaproponowała. Dusza eksploratora odezwała się w niej po raz kolejny.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Nie ma to jak znaleźć się wreszcie łapami na gruncie. O ile lot był bardziej widowiskowym sposobem podróży, o tyle pewniej czuł się zdecydowanie bardziej na ziemi.
Zastrzygł uszami słysząc wypowiedź Heren. Miło było usłyszeć taką postawę u jeszcze młodego smoka.
To dobrze. Na prawdę cieszy mnie to. – Odpowiedział szczerze, po czym skinął łbem na jej pytanie.
Tak. Skierujemy się na południe, przy okazji trochę tu węsząc – Po tych słowach samiec obrócił się w omówionym kierunku i powolnym tempem zaczął iść, węsząc czujnie. Nie trwało długo by po chwili się zatrzymał.
Pochylił łeb w dół, węsząc przy ziemi. Po chwili zwrócił swój wzrok ku młodej.
Interesował cię zapach reszty stad. Podejdź więc tutaj i spróbuj wyczuć tą woń. – Polecił, po czym odsunął się kawałek by zrobić jej miejsce. Tu na pewno kto był, a czarny samiec doskonale wiedział z jakiego stada.
Woń mchu, rozdrapanej kory.. mówi ci to coś? – Zapytał. Było to wyjątkowo proste do odgadnięcia, jednakże sama woń była o wiele ciekawsza. Zapach obcego stada wydawał się zlepkiem wielu innych woni które można napotkać, a jednak mający w sobie coś unikatowego, doskonale wyróżniający się spośród pochodnych woni.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »
Heren radośnie podążyła za Poszukiwaczem, wyjątkowo zadowolona z czegoś, co można uznać za pochwałę. Szła raczej wolno, starając się zaobserwować jak najwięcej rzeczy. Próbowała przy okazji naśladować starszego smoka, węsząc i chcąc wyczuć coś ciekawego. Było to dla niej zupełnie nowe doświadczenie; już wkrótce miała pokochać polowania, a wyprawę z Poszukiwaczem wspominać jako pierwsze okazje do tego.
Kiedy smok wskazał jej konkretną woń, zaczęła intensywnie węszyć, co właściwie było zbędne, biorąc pod uwagę moc zapachu. Kora, mech...Heren zastanowiła się chwilę. Rośliny i drzewa można było spotkać w lesie, nie ma już wprawdzie stada Lasu, ale za to jest podobne do nich Życie...
– Czy to zapach Życia?– zapytała i zanim wujek zdążył jej odpowiedzieć, przymknęła delikatnie ślepia i wdychała woń. Nie była zbyt przyjemna, ale nie była też odrzucająca; Heren starała się jak najdokładniej zapamiętać ten zapach.

Licznik słów: 137
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej