OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Odcień zbliżył się na wystarczającą odległość, bo sarna nagle zniknęła. Gdy jednak spojrzał na swojego Nauczyciela, mógł zauważyć pewną różnicę w otoczeniu. Bezchmurny gdzieś sobie poszedł. Nie to było jednak najważniejsze, bo okazało się, że teren zagajnika przypominał bagienny. Ziemia stała się delikatnie podmokła, do tego powstały liczne, zdradliwe dołki, wypełnione wodą. Tą anomalią objęty był cały zagajnik i mała część poza, ale pewnie większa część nie była dokładnie stworzona, jedynie ta po której stąpać będzie Ognisty, zależenie od jego wyboru. Była to pewnie sprawka Nieba. Na tym terenie znajdował się łoś, odwrócony lewym bokiem do Odcienia. Delikatny wietrzyk wiał od Łowcy do zwierzęcia, musiał zatem się przemieścić.Ukryty zagajnik
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Licznik słów: 108
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Bagna więc? Chyba tylko na ich terenach, jednak taka była tylko obojętna myśl Odcienia. Nie będzie przecież marudzić czy coś, to był nawet dobry teren na którym pewnie nie przyjdzie mu polować. Widział swój cel i te zdradliwe dołki. To wymagało jeszcze większej podzielnej uwagi od niego. Łoś bokiem. Wiatr ponownie przeciw niemu. Przypadł więc do ziemi, ogon prosto i sztywno, skrzydła bardzo mocno do ciała. Oddech spokojny, łapy poruszając się najpierw delikatnie a potem pewnie jeżeli nic pod nimi nie było, co zdradziłoby jego obecność. Zaczął powoli się przemieszczać bokiem, tak aby zajść łosia od tyłu a jednocześnie żeby nie wyczuł jego zapachu. Poruszając się, bardzo wolno, zwracał uwagę aby omijać łapami niebezpieczne dołki napełnione wodą. Często przystawał w miejscu i obserwował zachowanie łosia. Idąc tak w powolnym tempie, chciał się do niego zbliżyć na odległości ogona.
Licznik słów: 138
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Ognistemu ponownie udało się niepostrzeżenie dotrzeć do łosia. Cała iluzja rozmyła się nagle, a smok stał na środku zagajnika.
-Dobrze Ci idzie- pochwalił Bezchmurny siedząc w cieniu drzew. Samiec mógł poczuć wibracji maddary, gdy na jednej gałęzi jakiegoś drzewa nagle pojawiło się gniazdo. Słychać było, iż w środku znajdował się kruk. Niestety, znajdowało się ono bardzo wysoko, poza zasięgiem łap Łowcy, a do tego nie wyglądało na wystarczające mocne, by utrzymać ciężar wspinającego się smoka.
-Pomysły?– spytał Niebo.
-Dobrze Ci idzie- pochwalił Bezchmurny siedząc w cieniu drzew. Samiec mógł poczuć wibracji maddary, gdy na jednej gałęzi jakiegoś drzewa nagle pojawiło się gniazdo. Słychać było, iż w środku znajdował się kruk. Niestety, znajdowało się ono bardzo wysoko, poza zasięgiem łap Łowcy, a do tego nie wyglądało na wystarczające mocne, by utrzymać ciężar wspinającego się smoka.
-Pomysły?– spytał Niebo.
Licznik słów: 78
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Odcień wstał i nawet nie zdążył się ruszyć, kiedy pojawiło się kolejne zadanie. Gniazdo? Na drzewie, ma się podkraść. Patrzył tak na to, jakby nigdy nie widział tego zjawiska. Ptak ma dobry wzrok, nawet słuch czasem.. Iść dookoła? Wiatr tak szybko nie dociera do góry? No Odcień, wysil mózgownicę!
– Jeżeli chodzi o skradanie do tego gniazda... Obejść je tak, by pień zasłaniał ptakowi widok?... Szczerze? Nie mam pojęcia, nigdy nie polowałem na ptaki...
– Jeżeli chodzi o skradanie do tego gniazda... Obejść je tak, by pień zasłaniał ptakowi widok?... Szczerze? Nie mam pojęcia, nigdy nie polowałem na ptaki...
Licznik słów: 74
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
-I raczej nie będziesz miał okazji, ale to nauczy Cię niekonwencjonalnych sposób polowań. Czasami trzeba ruszyć głową- wyjaśnił dlaczego wybrał taką sytuację. -Nic nie da podkradnięcie się, skoro go nie zaatakujesz. No pomyśl, jak zrobić, żeby był w zasięgu Twoich łap?– spytał smok. Faktycznie nie było to łatwe, ale Ognisty musiał się wysilić, inaczej jak miał być dobrym łowcą?
Licznik słów: 59
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Odcień ponownie zamyślił się... Postanowił, że wymieni wszystko co przyszło mu na myśl. Obszedł drzewo i oparł się na nim, patrząc w górę. Może te zadanie go przerośnie? Odcień czasem czuł się jak jakiś idiota – Spróbowałbym doskoczył, spalić je ogniem, strącić jakimś przedmiotem lub samym uderzeniem w drzewo....jest jeszcze maddara..– No co jeszcze. Nie chciał kolejnego smoka zniechęcić, bo znowu źle odpowiedział – Można podlecieć, jeżeli drzewa nie zawadzają...– Koniec, cały czas patrzył na okolice i na ptasie gniazdo.
Licznik słów: 80
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Bezchmurny nie okazał się surowym nauczycielem, który kończy naukę, gdy smok wykazuje się niewiedzą.
-Gałąź jest za wysoko, spalenie grozi spłonięciem kruka, strącić przedmiotem czy uderzeniem może być ciężko, a przy nieudanej próbie ptak to zauważy. Podlecenie też raczej mogłoby być problematyczne. Na razie jednak spróbujmy maddary, zobaczymy co się stanie- powiedział Bezchmurny, w oczekiwaniu aż smok strąci gniazdo.
-Gałąź jest za wysoko, spalenie grozi spłonięciem kruka, strącić przedmiotem czy uderzeniem może być ciężko, a przy nieudanej próbie ptak to zauważy. Podlecenie też raczej mogłoby być problematyczne. Na razie jednak spróbujmy maddary, zobaczymy co się stanie- powiedział Bezchmurny, w oczekiwaniu aż smok strąci gniazdo.
Licznik słów: 59
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
No, Odcień nie był pewny. Nie lubił mardary i bogowie wiedzą, czy go jeszcze słucha – Ciekawa forma nauki skradania..– Powiedział Odcień, chociaż nie była to jakaś zgryźliwa uwaga czy coś w tym stylu. Naprawdę, dziwnie się czuł no ale.. Wiedział dość szybko, co zrobić. Przesunął się w miarę bezszelestnie tak, aby widzieć ptaka. Schował się za jakimś krzakiem. Wbił wzrok w ptaka. Oczyścił umysł. Wyobraził sobie brązowy, szorstki sznur, gruby na pazur. Pojawił się na szyi ptaka, bardzo mocno zaciśnięty. Na drugim jego końcu pojawił się średniej wielkości kamień, taki zwykły, szary, cięższy dwa razy od ptaka. Cel był jasny- poddusić ptaka a kamień miał ściągnąć go na dół. Przelał maddarę ..
Licznik słów: 113
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
-Cholera jasna...– mruknął cicho Bezchmurny, gdy ptak nagle rozmył się, a sznur po prostu opadł na ziemię, zaś iluzja wróciła na swoje miejsce. -Chodziło mi o to, że masz strącić gniazdo, nie dusić kruka. Wiesz, niech zawieje mocniejszy wiatr i rzuci na ziemię, a wtedy Ty będziesz się skradał i hyc, masz jedzonko. Jasne?– upewnił się smok. Sposób jaki wybrał Odcień był najprawdopodobniej najmniej cichą formą skradania jaką mógł zobaczyć świat.
Licznik słów: 71
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
– Przepraszam, nie zrozumiałem z początku zadania – przeprosił go Odcień, odruchowo i z szacunku. No cóż, taki był, nie zawsze łapał od razu o co chodzi. A nawet częściej niż "nie zawsze". Mniejsza z tym. Nie ruszał się z miejsca, nadal był przyczajony za osłoną. Kiedy iluzja ponownie się pojawiła Odcień zastanowił się. Skorzystał z pomysłu Bezchmurnego. Oczyścił umysł i zaczął wyobrażać sobie wiatr. Czystą energię, niewidoczną, strącającą gniazdo z gałęzi. Kiedy to się stało, Odcień przypadł do ziemi i kontrolował ciało, by nie hałasowało. Kroki stawiał szybkie, jednak uważał na każdą z możliwych przeszkód. Korzystając z tego, że ptak musiał zorientować co się stało, chciał się zbliżyć na odległość ogona, od tyłu do ptaka uważając na wiatr. Jeżeli się udało i osiągnął odpowiednią odległość, zatrzyma się i tak da znak Bezchmurnemu.
Licznik słów: 133
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Gniazdo spadło całkiem daleko od Odcienia, a spłoszony kruk zdążył wlecieć, by potem od razu przypaść do gniazda, przeszukując je, jakby czegoś szukał. Może swoich skarbów? Cóż, jego skarby, czyli pisklęta nagle zaczęły świergotać, bowiem dostrzegły smoka. Ptak niespodziewanie wzbił się w powietrze, unikając poza zasięg łap Łowcy, choć i tak ten był za daleko, żeby szybko doskoczyć i zaatakować. Zaczął rozglądać się dookoła w poszukiwaniu intruza.
-Kruk dalej jest Twoim celem- wyjaśnił Bezchmurny. Miał nadzieję, że nie musiał tłumaczyć, iż Ognisty powinien wycofać się poza zasięg wzroku ptaka, a następnie wzbić w powietrze i spróbować podkraść się w locie, co mogło być trudne.
-Kruk dalej jest Twoim celem- wyjaśnił Bezchmurny. Miał nadzieję, że nie musiał tłumaczyć, iż Ognisty powinien wycofać się poza zasięg wzroku ptaka, a następnie wzbić w powietrze i spróbować podkraść się w locie, co mogło być trudne.
Licznik słów: 104
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Oh! Odcień stracił koncentrację, wszystko robił chaotycznie i nie przemyślał chociażby tych piskląt (o którym nigdzie userka nie znalazła wzmianki...) Odcień zatrząsł łbem jakby chcąc się otrząsnąć. Odwrócił się więc i znikł gdzieś między drzewami. Poruszał się na ugiętych łapach, palce stawiając cicho i ostrożnie. Kontrolował ciało aby nie hałasować. Znalazł jakąś wyrwę w koronach drzew na tyle dużą aby znowu się nie poharatać. Wybił się i po chwilo był już w powietrzu. Widział ptaka. Wzbił się wyżej i sprawdził gdzie ma swój cień. Ustawił się tak aby móc lecieć na ptaka a jednocześnie mając cień tak by po zbliżeniu się nie padł na ptaka. Zawisł nad ptakiem prawie w cale nie machając skrzydłami. Ptak latał po jakimś szlaku. W odpowiednim momencie Odcień złożył skrzydła i spadł na ptaka, atakując go kolczastym ogonem. A przynajmniej tak miało się stać. Był dobrym lotnikiem i miał nadzieję że to mu pomoże.
Licznik słów: 149
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
//Bo te pisklaki to taka niespodzianka :)
Ognisty z łatwością dopadł do kruka, ale jego ogon nie natrafił na niego, gdyż ten nagle zniknął. Była to bowiem tylko iluzja, prawda?
-Wyląduj- polecił Bezchmurny, a gdy Łowca już to zrobił, to z pewnością ujrzał dwie wadery, leżące w cieniu drzew, zaś tylko jeden czujny basior przechadzał się obok nich, rozglądając dookoła. Było tutaj ciemno z racji gęstych koron drzew, do tego wydawałoby się, iż żaden wiaterek nie przeciska się między drzewami.
//Raport – Skradanie IV
Ognisty z łatwością dopadł do kruka, ale jego ogon nie natrafił na niego, gdyż ten nagle zniknął. Była to bowiem tylko iluzja, prawda?
-Wyląduj- polecił Bezchmurny, a gdy Łowca już to zrobił, to z pewnością ujrzał dwie wadery, leżące w cieniu drzew, zaś tylko jeden czujny basior przechadzał się obok nich, rozglądając dookoła. Było tutaj ciemno z racji gęstych koron drzew, do tego wydawałoby się, iż żaden wiaterek nie przeciska się między drzewami.
//Raport – Skradanie IV
Licznik słów: 84
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Wylądował zgrabnie na ziemi. Od razu ocenił sytuację. Przypadł nisko do ziemi, rozstawił łapy pod sobą aby lepiej mu się kroczyło. Od razu pamiętał o swoim "manewrze" aby łapy wpierw stawiać palcami delikatnie i dopiero po upewnieniu się, że nic pod nimi nie ma coby zdradziło jego obecność. Ogon wyprostował, łeb obniżył wraz z szyją a skrzydła przycisnął równo do ciała. Tak przygotowany musiał jakoś spróbować podkraść się do nich. Postanowił podejść do pierwszej z wader. A więc miał już cel. Teraz musiał rozdwoić swoje skupienie bo i musiał zwracać uwagę na basiora i na to co ma pod łapami. A więc ruszył powoli. Ostrożnie przeciskał się między drzewami, czuł swoje ciało, baczył by niczym nie szurać. Często się zatrzymywał. Badał bardzo uważnie samym dotykiem łap grunt. Ogon pozostawał nieruchomy. Obserwował basiora i za każdym razem gdy ten zwrócił się głową w jego stronę chował się ostrożnie ale zwinnie za jakimś drzewem czy krzewem. Pewnie trwało to strasznie długo. Oczywiście nie ignorował pozostałych samic, na nie też zerkał czy aby się nie odwracają w jego stronę. Z racji że wiatr mu nie przeszkadzał nie zwracał aż tak wielkiej uwagi chociaż na wszelki wypadek go kontrolował. Chciał się zbliżyć na odległość ogona do wadery najbliżej niego.
Licznik słów: 205
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Ognisty popełnił jednak pewien błąd, taki niespodziewany, więc można mu było to wybaczyć. Nie patrzył przecież w górę, gdzie znajdowało się ptactwo, które zauważywszy skradającego się smoka, zerwało się gwałtownie do lotu, wzniecając hałas trzepotem skrzydeł, szelestem liści i krakaniem. Wszystkie wilki stały się czujnie, unosząc łeb w kierunku źródła dźwięku, a basior wręcz zbliżył się na kilka kroków do smoka. Póki co go jednak nie widział.
Licznik słów: 67
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
//Te "popatrzyły w kierunku źródła hałasu" to mam rozumieć że w stronę ptaków tak?
Odcień ponownie zatrzymał się w bezruchu. Znowu zapomniał o tych ptakach. Ale musiał wykorzystać fakt, że wilki patrzą w górę. Nadal utrzymując przyjętą wcześniej pozycję pozwalającą na skradanie, powoli się poruszył. Poruszał się lekko bokiem, obserwując wilki i uważając aby nie wydawać swoim ciałem dodatkowego hałasu i pozostać w ukryciu. Kontrolował skrzydła, łapy, ogon i swój oddech. Wiedział że wilki mają dobry słuch. Celem tego "tour the" było ustawienie się bokiem do wilków i jak najcichsze podejście do wilka który był najbliżej niego i zatrzymanie się dając tym samym znak, że tutaj jest gotowy do ataku.
Odcień ponownie zatrzymał się w bezruchu. Znowu zapomniał o tych ptakach. Ale musiał wykorzystać fakt, że wilki patrzą w górę. Nadal utrzymując przyjętą wcześniej pozycję pozwalającą na skradanie, powoli się poruszył. Poruszał się lekko bokiem, obserwując wilki i uważając aby nie wydawać swoim ciałem dodatkowego hałasu i pozostać w ukryciu. Kontrolował skrzydła, łapy, ogon i swój oddech. Wiedział że wilki mają dobry słuch. Celem tego "tour the" było ustawienie się bokiem do wilków i jak najcichsze podejście do wilka który był najbliżej niego i zatrzymanie się dając tym samym znak, że tutaj jest gotowy do ataku.
Licznik słów: 110
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
//W stronę ptaków i Ciebie jednocześnie, bo jesteś blisko nich :P
Wadery zdążyły się już uspokoić, podczas gdy basior również nieco się wycofał, wciąż jednak czujne szukając zagrożenie. Podejście do niego na chwilę obecną było zbyt głupie, bowiem smok wyszedłby na otwartą przestrzeń. Mógł za to od zarośli podkraść się do samic, miał najdogodniejszą pozycję do tego.
-Podkradaj się do wader, samiec jest zbyt czujny i w złym dla Ciebie położeniu- doradził mu Bezchmurny.
Wadery zdążyły się już uspokoić, podczas gdy basior również nieco się wycofał, wciąż jednak czujne szukając zagrożenie. Podejście do niego na chwilę obecną było zbyt głupie, bowiem smok wyszedłby na otwartą przestrzeń. Mógł za to od zarośli podkraść się do samic, miał najdogodniejszą pozycję do tego.
-Podkradaj się do wader, samiec jest zbyt czujny i w złym dla Ciebie położeniu- doradził mu Bezchmurny.
Licznik słów: 74
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Trzy Odcienie
- Dawna postać

- Posty: 901
- Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 0
- Rasa: Zwyczajny
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Samiec prawie zapomniał że to wszystko to iluzja. Tak się niemalże wciągnął w to, że naprawdę o tym zapomniał. Prawie zapomniał, że Bezchmurny tutaj jest i to jego sprawka. Postanowił więc, trzymając się porady łowcy, podejść jedną z wader. Pozostając w przybranej pozycji, postanowił podkraść się do najbliższej wadery. Zaczął poruszać się powoli by zajść od tyłu waderę. Stawiał łapy ostrożnie, obserwując całą okolicę ; uważał na zachowanie wilków, uważał teraz też na ptaki. Trzymał przy ciele skrzydła, ogon był uniesiony i nieruchomy. Kontrolował ciało i zamierał w bezruchu gdyby wilki patrzyły w jego stronę. Tak powoli się przemieszczał, bez pośpiechu. Oddychał spokojnie aż chciał zbliżyć się na około ogon od swojego celu.
Licznik słów: 113
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I —
II —
III —
IV —
V —
VI —
l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
- Pasterz Kóz
- Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
- Posty: 10617
- Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 85
- Rasa: morski
- Opiekun: Morska Bryza
- Mistrz: Błysk Przeszłości
- Partner: Goździk!

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Samcowi udało się bezproblemowo dotrzeć do wadery, pomimo czujności basiora. Wilki jednak nagle zniknęły, zatem Ognisty nie mógł zaatakować i zdobyć porcję mięsa. Czego się jednak spodziewać po iluzji, nie zastąpi ona prawdziwego jedzenia.
-Dobrze. Jest coś czego chciałbyś się nauczyć albo coś przećwiczyć?– spytał. Jeśli nie, to coś się wymyśli, ale może Odcień miał coś z czym sobie nie radził najlepiej podczas polowań.
Widząc niezainteresowanie ucznia, Niebo odszedł kawałek i wezwał ze swojej groty tura. Szybko pochłonął całą porcję mięsa, wypełniając swój brzuch pysznym jedzeniem. Lepiej nie umrzeć z głodu, prawda? Byłaby to głupia śmierć w takim wieku. Wzbił się w powietrze i doleciał w kierunku swojej groty.
-Dobrze. Jest coś czego chciałbyś się nauczyć albo coś przećwiczyć?– spytał. Jeśli nie, to coś się wymyśli, ale może Odcień miał coś z czym sobie nie radził najlepiej podczas polowań.
Widząc niezainteresowanie ucznia, Niebo odszedł kawałek i wezwał ze swojej groty tura. Szybko pochłonął całą porcję mięsa, wypełniając swój brzuch pysznym jedzeniem. Lepiej nie umrzeć z głodu, prawda? Byłaby to głupia śmierć w takim wieku. Wzbił się w powietrze i doleciał w kierunku swojej groty.
Licznik słów: 109
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Kompani
- Popielaty Kolec
- Dawna postać
Nienawidzę się.
- Posty: 220
- Rejestracja: 07 maja 2015, 13:13
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 45
- Rasa: Skrajny

A: S: 3| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: MP: 1|Skr,B,S,A,O: 2|L :3
Atuty: Zwinny, Kruszyna, Magiczny Śpiew
Podążał za zapachami. Na terenach wspólnych zawsze były jakieś – mniej lub bardziej świeże i aktualne, ale często nawet rzęsisty deszcz nie był w stanie przywrócić tym miejscom naturalnej kolei rzeczy, odkąd zawsze musiał pojawić się tutaj jakiś nieproszony gość w często niespecjalnie konkretnym celu. Dzisiaj akurat taką istotą był Szarak. Całkiem spory, postawny, z kusząco rysującą się pod błyszczącą łuską rozrośniętą muskulaturą, kroczył niczym pies tropiący, podążając za powoli ulatniającym się zapachem dwójki smoków. "Pewnie jakaś para" – pomyślał niezbyt błyskotliwie, z trudem przeskakując ogromny korzeń prastarego drzewa, niegustownie przecinające jego drogę. Żar ciekaw był, co to to dwójka smoków. I to jeszcze z jakich stad! Nigdy nie czuł takiej dziwnej mieszanki, jakby zapachu minerałów, skał i woni ciemnej jaskini. Niestety, tuż po lądowaniu i zrobieniu kilku kroków zapach gwałtownie się urywał. Jeden krok... I już nic nie czuć. Albo to on jest taki w tym słaby? Zdezorientowany rozglądnął się po okolicy. Drzewa, drzewa oraz drzewa, przetykane gdzieniegdzie jakimiś czarnawymi krzakami, czy kępami mchów i paproci, tworząc razem zadziwiającą gęstwinę, niemożliwą do spenetrowania wzrokiem. Westchnął, uświadamiając sobie swoje beznadziejne położenie. Czy nie wspominałem wam już, że ponadto się zgubił?
Zawiesił na chwilę wzrok na kępce smoliście czarnych krzewów po lewej stronie, niczym zwalista ściana zasłaniająch razem z dwójką drzew przestrzeń z tyłu. Zaciekawiony przyjrzał się bliżej. Czy to nie jest może jakieś ukryte wejście? Postąpił kilka kroków w przód, rychło zmniejszając dystans. Cholera, ciernie. A może jednak warto by sprawdzić co kryje ten tajemniczy leśny portal?
Pojękując przez zaciśnięte szczęki wypełznął z krzaków i wypadł prosto na mrocznawą polankę, niepodobną do żadnej, którą wcześniej oglądał. Otoczona skwapliwie przez roślinna barierę nie pozostawiała złudzeń – dawno nikt się tu przypadkiem nie przypałętał. Ta obietnica prywatnego azylu z pewnością zachwyciłaby popielatego... Gdyby nie krwawiące, piekące rany na całej objętości jego skrzydeł, połączone pajęczyną gęstych strumyczków szkarłatnej krwi. Fuknął zirytowany, marszcząc nos podczas krytycznej obserwacji. Miał rację, twarde łuski ochroniły resztę. Ale czemu do licha musiał zapomnieć o tym, że ma olbrzymie skrzydła?!
Spojrzał w niebo. Szare chmury kłębiły się groźnie, zwiastując ulewę i zacinający wiatr wszystkim, którzy nie maja żadnego schronienia. Nie myśląc wiele, szarołuski oddalił się szybkim krokiem od ciernistej zasłony i schował pośród bardziej przystępnych sobie krzaków pod drzewami, liżąc swoje rany. Przeczeka. W końcu i tak nie wyszedłby z tej puszczy przed ustaniem deszczu.
Zawiesił na chwilę wzrok na kępce smoliście czarnych krzewów po lewej stronie, niczym zwalista ściana zasłaniająch razem z dwójką drzew przestrzeń z tyłu. Zaciekawiony przyjrzał się bliżej. Czy to nie jest może jakieś ukryte wejście? Postąpił kilka kroków w przód, rychło zmniejszając dystans. Cholera, ciernie. A może jednak warto by sprawdzić co kryje ten tajemniczy leśny portal?
Pojękując przez zaciśnięte szczęki wypełznął z krzaków i wypadł prosto na mrocznawą polankę, niepodobną do żadnej, którą wcześniej oglądał. Otoczona skwapliwie przez roślinna barierę nie pozostawiała złudzeń – dawno nikt się tu przypadkiem nie przypałętał. Ta obietnica prywatnego azylu z pewnością zachwyciłaby popielatego... Gdyby nie krwawiące, piekące rany na całej objętości jego skrzydeł, połączone pajęczyną gęstych strumyczków szkarłatnej krwi. Fuknął zirytowany, marszcząc nos podczas krytycznej obserwacji. Miał rację, twarde łuski ochroniły resztę. Ale czemu do licha musiał zapomnieć o tym, że ma olbrzymie skrzydła?!
Spojrzał w niebo. Szare chmury kłębiły się groźnie, zwiastując ulewę i zacinający wiatr wszystkim, którzy nie maja żadnego schronienia. Nie myśląc wiele, szarołuski oddalił się szybkim krokiem od ciernistej zasłony i schował pośród bardziej przystępnych sobie krzaków pod drzewami, liżąc swoje rany. Przeczeka. W końcu i tak nie wyszedłby z tej puszczy przed ustaniem deszczu.
Licznik słów: 386
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Przedwieczna Siła
- Dawna postać

- Posty: 2747
- Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 70
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Przedwieczna także dotarła w to miejsce. Była tutaj pierwszy raz, w ogóle w tych okolicach. Przechadzała się, rozglądając uważnie i pozostając czujną. Przecież to tereny wspólne... mogła tutaj spotkać kogokolwiek. Szukała jak zwykle... no właśnie, czego szukała? Może tym razem to właśnie towarzystwa, a nie samotności? Generalnie, było jej wszystko jedno – mógł to być nawet krwiożerczy drapieżnik. Kroczyła ostrożnie, ale niespecjalnie wolno. Wtem do jej nozdrzy doszedł świeży zapach smoka. Natychmiast zwróciła łeb w kierunku, z którego dochodził. Nie miała wątpliwości, że smok należy do Ognia, bo poznała już dobrze zapach nie tylko Rozjarzonego, ale także Runy.
Wciągnęła głęboko powietrze przez nos raz jeszcze, a potem ugięła mocniej łapy i zaczęła skradać się w kierunku nieznajomego Ognistego. Ślad prowadził między cierniste krzewy, Sombre stworzyła więc na sobie niewidzialną, przezroczystą powłokę. Elastyczna, dopasowana do całego jej ciała, z dziurami przy nosie, by mogła oddychać bez przeszkód. Osłonka miała chronić ją przed gałązkami i cierniami, a pod jej naciskiem ciernie miały cicho odginać się – a nie łamać. Chciała pozostać niezauważona jak najdłużej. Sięgnęła do źródła maddary i zaczerpnęła jej odrobinę. Była to ilość wystarczająca, by stworzyć powłokę.
Zachmurzone niebo i wiele cieni sprzyjały jej ciemnym łuskom. Ruszyła w krzaki bez wahania. Jeszcze zanim z nich wyszła, dostrzegła szarą postać. Zmrużyła lekko ślepia, przyglądając się poranionemu smokowi. Zapewne nie wpadł na to, żeby stworzyć z maddary tarczę podobną do jej własnej. Zaczęła obchodzić polankę, tak, by dojść do smoka niepostrzeżenie, a kiedy była już tuż przy nim, za jego plecami, uniosła się normalnie na łapach.
– Witaj, nieznajomy. – mruknęła, lekko chrapliwym głosem. Czemu zawsze miała taką ambicję, żeby do każdego się podkradać i go straszyć? Ten osobnik wyglądał na takiego w jej wieku, a ona bawi się w podkradanie...
Wciągnęła głęboko powietrze przez nos raz jeszcze, a potem ugięła mocniej łapy i zaczęła skradać się w kierunku nieznajomego Ognistego. Ślad prowadził między cierniste krzewy, Sombre stworzyła więc na sobie niewidzialną, przezroczystą powłokę. Elastyczna, dopasowana do całego jej ciała, z dziurami przy nosie, by mogła oddychać bez przeszkód. Osłonka miała chronić ją przed gałązkami i cierniami, a pod jej naciskiem ciernie miały cicho odginać się – a nie łamać. Chciała pozostać niezauważona jak najdłużej. Sięgnęła do źródła maddary i zaczerpnęła jej odrobinę. Była to ilość wystarczająca, by stworzyć powłokę.
Zachmurzone niebo i wiele cieni sprzyjały jej ciemnym łuskom. Ruszyła w krzaki bez wahania. Jeszcze zanim z nich wyszła, dostrzegła szarą postać. Zmrużyła lekko ślepia, przyglądając się poranionemu smokowi. Zapewne nie wpadł na to, żeby stworzyć z maddary tarczę podobną do jej własnej. Zaczęła obchodzić polankę, tak, by dojść do smoka niepostrzeżenie, a kiedy była już tuż przy nim, za jego plecami, uniosła się normalnie na łapach.
– Witaj, nieznajomy. – mruknęła, lekko chrapliwym głosem. Czemu zawsze miała taką ambicję, żeby do każdego się podkradać i go straszyć? Ten osobnik wyglądał na takiego w jej wieku, a ona bawi się w podkradanie...
Licznik słów: 289
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Cień forever.
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!












