Posąg Kammanora

Największa jaskinia, do której wkraczało się mijając Ołtarz wymian. Znajdowały tu się posągi najwyższych z bogów.
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19185
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Na prawo od posągu Immanora zastygnięty w pół kroku stał Kammanor. Patron Siły był reprezentowany w Świątyni przez największą ze wszystkich podobizn, o niezwykle muskularnych proporcjach, patrzący dumnie z wysokości na swoich suplikantów. Jedynie smoki rasy olbrzymiej dorównywały mu wzrostem, i to w nim rozpoznawały swoje własne proporcje ciała i charakterystyczne cechy wyglądu: potężny korpus, stosunkowo mniejsze niż byłoby optymalnie, złożone i przylegające do boków, skrzydła, gruba pokrywa szorstkich łusek pokrywająca cały posąg od czubka nosa do koniuszka ogona. Masywny, kwadratowy łeb z nieco wysuniętą szczęką wieńczyły rogi zagięte do przodu i w górę, niczym u żubra. W białym marmurze osadzono czarne, skrzące się wyzywająco kamienie szlachetne, reprezentujące oczy boga Siły.
Posąg zastygał w pół kroku, z ogonem łagodnie wygiętym w prawo, i lewą łapą wyciągniętą by postawić krok do przodu. Esowato wygięta szyja i wypięta pierś idealnie reprezentowały legendę powstania tego boga, twierdzącą, że duma rozdarła Immanora na pół, i z niej narodził się właśnie Kamanor.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Krwawy wojownik przechadzał się komnatami świątyni by lepiej poznać miejsce które zobowiązał się chronić. Gdy podchodził do posągu Kamanora westchną i od razu zakasłał. Natłok kurzu w tym miejscu był na prawdę nieprzyjemny. Czy smoki w ogóle kiedyś odwiedzały to miejsce? Było tu tak brudno jak by posąg nie był odwiedzany od czasu kiedy to się pojawił. Krwawy nie mógł tak tego zostawić. Szybko wybiegł z świątyni i wrócił z kawałkiem gałęzi której użył by zdjąć pajęczyny z pomnika następnie odłożył zużyte narzędzie i podszedł do posągu. Rozłożył skrzydła zrobił kilka energicznych machnięć. Podmuch wiatru strzepną pył i kórz z posągu. Może nie była to najlepsza metoda sądząc to ataku kichnięć które po tej akcji się rozległy ale przynajmniej posąg był czysty. Jednak coś nadal nie pasowało Krwawemu. Dopiero po chwili zorientował się że posągowi brakuje części. No cóż będzie musiał się tym zająć kiedyś. Zamknął oczy i pogrążył się w modlitwie. Po wszystkim otworzył oczy odsunął się kilka kroków, wykonał ukłon i odszedł w dalszą drogę.

Dodano: 2020-03-09, 17:34[/i] ]
Wojownik wrócił jeszcze tego samego dnia od czasu gdy oczyścił posąg nie dawało mu spokoju to że posąg był niekompletny. Cały dzień więc przeznaczył na szukanie kamieni które chociaż przypominały ten materiał z którego zrobiony jest posąg. miał jej w skórzanym korku który postawił przed posągiem. Usiadł obok worka i wyjął z niego dwa kamienie. Jeden to był Marmur a drugi była to lita skała z zaostrzonym końcem. z worka wyjął też kawałek drewna którego wnętrze pełne było żywicy miało posłużyć jako spoiwo którym przytwierdzi kawałek do posągu. Gdy miał już wszystko przygotowane, wziął dwa kamienie i przyjrzał się szponom Boga. "No to lecimy" pomyślał mając już wzór w pamięci i ostrą skałą zaczął rzeźbić w marmurze brakujący kawałek posągu. Wiedział że może mu to zająć dużo czasu ale nie przejmował się tym. Miał czas na przemyślenie kilku spraw w jakikolwiek produktywny sposób.

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »

Niecodzienne próby odbudowania pomnika. Nikt nie spodziewałby się tego iż Wojownik sam z siebie przyjdzie, zdobędzie dosyć dobry i stały materiał na odbudowanie Patrona Ognia a i wykorzysta w tak cwany sposób kawałek drewna z żywicą.
Może nie byłeś kimś, kto myślałby że ma jakieś zdolności manualne czy artystyczne.. Twoje zręczne ruchy jednak dawały efekty – Rzeźbione, twarde materiały zaczęły nabierać kształtu który zdawał się pasować bardzo dobrze do ubytku. Przed Tobą jeszcze trochę pracy, bowiem kształt nie był idealny a i żywica zawodziła. Może warto rozejrzeć się za nowym "klejidłem"?

Licznik słów: 91
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Pierwsza próba naprawy pomnika była prawie udana jednak poległ na próbie przymocowania szponu do miejsca. Krwawy zaczął się zastanawiać jak mógłby przymocować ten kawałek na swoje miejsce. Co mogło by posłużyć za materiał łączący lepszy niż żywica? Może coś co najpierw da się stopić a potem będzie twarde jak skała. Skała... SKAŁA. No tak kilka razy Krwawy widział jak niektóre kamienie topią się pod wpływem smoczego oddechu a potem stygną i są twarde jak przed podgrzaniem. Wojownik szybko spakował materiały to worka i postawił je obok pomnika. Wybiegł potem ze świątyni i zniknął na cały dzień. Zapadał zmrok gdy Pomarańczowy samiec wrócił przed posąg miał ze sobą kilka czarnych kamieni położył je przed posągiem i obok odłożył nieco poprawiony kawałek posągu który cały dzień dopracowywał jak odpoczywał od szukania kamieni. Następnie za pomocą maddary uniósł czarne kamienie na wysokość pyska i zionął ogniem w owe kamyki w ten sposób by płomienie sięgały tylko ich. Ział tak mimo zmęczenia dopóki nie zrobiły się pomarańczowe jak on i nie zaczęły przybierać konsystencji bardziej błota niż kamieni. Następnie zanurzył kawałek posągu w owej mazi i przytwierdził go do brakującego miejsca. Miał nadzieję że będzie to udana próba. A gdy Maź zastygnie weźmie ostrzejszy kamień i wyszlifuje miejsce przytwierdzenia w ten sposób że będzie ono wyglądać bardziej jak ciemna biżuteria niż jak ubytek. Kto wie może jak Kamanora wróci to da mu taką biżuterię w darze.

Licznik słów: 232
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »

No cóż, nie byłeś siłowcem, więc nie dziwne że pierwsze próby zionięcia wychodziły Ci słabo. Nie byłeś zaznajomiony ze smoczym oddechem więc płomień był dosyć słaby, nie ruszał wcześniej przygotowanej konstrukcji i bardziej sugerował poddanie niż dalsze próby odtworzenia posągu. Jednak! Pod koniec szczęście się do Ciebie uśmiechnęło! Z pyska przez samozaparcie zapewne wydobył się porządny, gorący strumień ognia który stopił ze sobą dodany element z posągiem.. Niestety – Nie wyglądało to zbyt estetycznie – Kammanor został osmolony przez twój płomień a i ów "atak" lekko zdeformował mu łapę.. Jednak mogłeś być zadowolony ze swojej pracy, bowiem pomnik został w jakiś sposób odbudowany! Brawo!

Licznik słów: 104
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
No cóż naprawa nie poszła zgodnie z jego planem no ale w końcu posąg stanął cały. Więc chyba misja zakończona... Prawda? NIE! Nie mógł zostawić podobizny boga w takim stanie. Nie po to mówił że będzie strażnikiem świątyni by sprawić że będzie ona w gorszym stanie niż ją zastał. O nie co to, to nie. Krwawy wybiegł z świątyni w mrok nocy. Wrócił po jakimś czasie z wodą w wyżłobionym kawałku drewna. Wspiął się potem na posąg i zaczął go myć z sadzy do momentu aż nie odzyskał on w pełni swojego koloru. Następnie Podszedł do lekko zdeformowanej łapy i zaczął LEKKO ją podgrzewać by za pomocą ostrego kamienia powoli i spokojnie nadawać łapie bardziej estetycznego wyglądu. Tym razem miał gdzieś czy zajmie mu to całą noc czy nie. Komanor zasługiwał na to by jego pomnik był zachowany w idealnej formie do jego ponownego pojawienia się. Po zakończonym procederze znów wymył pomnik z sadzy.

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Misja Krwawego nie tylko daleka była od zakończenia, ale wołała także o dodatkowe rozszerzenie, złożone z marszu pokutnego dookoła reszty świata. Prędzej czy później nieuniknionym było, że Strażnik wpadnie do świątyni i przyłapie wojownika na jego bluźnierczych wyczynach. Gdy to zrobił, spokojnie wmaszerowując do kamiennego wnętrza, spojrzał na niego zaskoczony, sądząc naiwnie że jego nowo mianowany "uczeń" poznał już dostatecznie jak to jest zmieszać własną godność z błotem i się w niej wytarzać. Doklejony detal już z oddali wyróżniał się swoją karykaturalną formą, podobnie jak metoda jego nietrwałego przytwierdzenia przy pomocy, bóg wie jakiego materiału. Nie zaskoczenie w takim razie, że gdy Strażnik przyzwał w przestrzeni zbliżoną, ale znacznie twardszą kopię własnego szponu i stuknął nią w wytwór pracy Krwawego, ten odkruszył się bez większego oporu. Magiczny niszczyciel zniknął, podczas gdy kamienny paluch stuknął o podłoże, zbyt kanciasty żeby się po nim poturlać
Czyli zamiast naprawić swoje relacje ze smokami wolisz bawić się w pustelnika i rościć sobie prawo do niszczenia posągów?– podchodząc skomentował szorstko i wbił w Krwawego chłodne, krytyczne spojrzenie. Posąg to posąg, serce nie krajało mu się z jego powodu, ale świadomość że wojownik zmieniał tu cokolwiek bez uzgodnienia z nim wyjątkowo go zirytował. Bądź sobie wiernym sługą, ale nie ty tutaj odpowiadasz za świątynię.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Gdy tylko poczuł obcą maddare niedaleko siebie wiedział do kogo należy i że czeka go pogadanka. Cała energia i zaparcie które miał w sobie uleciało z niego momentalnie. Nagle poczuł się senny i zaczął zauważać jak dużo czasu poświęcił w odbudowę posągu. Westchnął cicho patrząc ze smutkiem na owoce swojej pracy leżące na ziemi.
Przepraszam jeśli moja chęć naprawy posągu jakkolwiek cię uraziła. Lecz tylko ta praca sprawia że mogę się wyciszyć. A co do naprawiania relacji. To z tam gdzie mogłem je naprawiłem. Mimo wszystko jednak sam pewnie zgodzisz się ze mną że nie ważne co bym zrobił, jak bardzo się starał to nigdy nie będę postrzegany godnie. Przyglądałem się smokom ziemi i zauważyłem że to że po prostu nigdy nie będę traktowany ja inni.
Po chwili lekko się zaśmiał i pokręcił głowa spoglądając a następnie spojrzał na strażnika.
Nigdy w moim życiu nikt nie traktował mnie poważnie. Tylko Chroma jakkolwiek mi zaufała. Możesz być zdegustowany mną i nazwać mnie głupcem. Może i nim jestem jeśli myślałem że mogę być traktowany ja inni.
zatrzymał na chwile swój monolog i znów spojrzał na posąg.
Miałeś racje że nie jestem jeszcze stary ale jestem już tym wszystkim po prostu zmęczony. Gdy starałem się naprawić ten posąg nareszcie czułem się chociaż trochę dobrze. Posągi w końcu nikogo nie oceniają są tak samo zimne dla wszystkich.
Krwawy znów westchnął i odszedł od posągu jednocześnie odwracając się do strażnika.
Jeszcze raz wybacz mi jeśli cię uraziłem moimi czynami. Jeśli zechcesz mogę odejść i już więcej nie wracać

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Działalność Krwawego, choć nie przestawała być irytująca i naiwna, ostatecznie nie jawiła się jako egoistyczna złośliwość, której znamienitym patronem był już błękitnołuski Uczynek, stąd na swego rodzaju przeprosiny Strażnik jedynie westchnął, niczym nauczyciel muszący po dziesięciokroć tłumaczyć coś opornemu adeptowi. Kazes przejawiał podobną postawę, najpierw bezrefleksyjnie czynił głupoty, a potem kulił się i przepraszał, jęcząc że jest niezrozumiany albo że synchronizacja z resztą populacji jest niemożliwa. Cóż dolegało tym samcom, że nie potrafili wziąć się w garść i skorzystać z innych metod, jeśli te pierwotne zawodziły? Nie, nie zalecał w tym przypadku samobójstwa, czy ucieczki ze stada, lecz zwyczajną samorefleksję i analizę własnych błędów – Nie wracać gdzie? Do świątyni?– prychnął oschle – Pierw oferujesz swoją służbę, a potem wycofujesz się, gdy tylko otrzymujesz parę słów krytyki? Właśnie to jest twoim problemem Krwawy, że nie starasz się być lepszy, a jedynie uciekasz od bólu– mówiąc to, podszedł nieco bliżej, żeby w razie konieczności powstrzymać wojownika przed ucieczką – Nie przepraszaj, tylko spróbuj się zmienić. Bądźże dumny z tego kim jesteś, dostałeś szansę od Ziemi, choć wcale nie musiałeś, więc egoistycznym byłoby jej nie wykorzystać. Nie zastanawiałeś się dlaczego smoki nie traktują cię poważnie? Sądzisz, że kolektywnie zostałeś wytypowany jako ofiara i musisz ten stan rzeczy zwyczajnie zaakceptować?– Spojrzał mu prosto w ślepia zadzierając podbródek, jakby próbował zdominować go i sprowokować jednocześnie – Czego jest to symbolem? Słabości?– Uniósł raptem prawą łapę i wskazał na brązową łuskę widniejącą na jego szyi. Nie dotknął jej, bo nie lubił macać innych smoków, ale jasnym było, że nie ma na myśli nic innego. Jeżeli Krwawy zamierzał rozpowiadać do kogo pierwotnie należała ta ozdoba, powinien coś sobą reprezentować.

Licznik słów: 273
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Cały czas słuchał Strażnika i czekał aż zakończy swój wywód nim cokolwiek powiedział. Westchnął przeciągle i po chwili spojrzał na samca. W jego oczach było... Zmieszanie. Krwawy czuł się zagubiony i też w pewnym sensie bał się tego przyznać. Minęła chwila nim pierwsze słowa dotknęły umysł Proroka.
Wybacz mi. Ja po prostu próbuje znaleźć jakiś cel w życiu. Coś co sprawi że moje życie będzie miało jakikolwiek sens.
Wyjawił niechętnie. Jeszcze nikomu tego nie mówił. Dziwnym było że to właśnie Strażnikowi postanowił się zwierzyć ale może Krwawy po prostu potrzebował tego w tej chwili.
Od kiedy Trzęsienie powiedział że Nie nadaje się na nikogo ważnego i nigdy nikim takim nie będę. Zacząłem rozumieć każdą krytykę jako porażkę. Naprawdę ciężko jest znaleźć jakiś cel gdy ma się na jego osiągnięcie tylko pół żywota.
Jednym ruchem łapy przetarł pysk a potem zakrył miejsce na którym widniała blizna po incydencie.
Coraz częściej myślę że może on miał racje. Wszystko co robię robię źle i powinienem siedzieć w jaskini i opiekować się swoimi pisklakami bo tylko do tego się na daję chociaż teraz to nawet co do tego nie jestem pewny.
Wojownik przełknął ślinę i... Nagle nastąpiła zmiana. Momentalnie zbity wyraz pyska zmienił się na zdeterminowany. A oczy na nowo rozbłysły energią.
Mimo wszystko jednak nie zmieniam swojego postanowienia. Chcę służyć Bogom i tobie najlepiej jak mogę. Tak postanowiłem i tego się trzymam. Potrzebuję tylko wiedzieć co mam robić.
Trzeba było przyznać że mimo ciężkich chwil Krwawy potrafił ostatecznie wstać i iść dalej.

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
"Tylko pół żywota"? Do jasnej cholery co to za naiwne rozumowanie? Czy ten samiec naprawdę sądził, że do osiągnięcia jakiegokolwiek celu potrzebne są dziesiątki księżyców? Strażnik nie zaprzeczał, że nie wszystko było na wyciągnięcie łapy, a niektóre ambicje rzeczywiście mogły wyprzedzać życia nawet nie jednego smoka, a kilku pokoleń, lecz to nie oznaczało, że na absolutnie każdy bardziej wymagający czyn należało przeznaczyć pieprzoną wieczność. W pierwszej chwili nie pojmował czemu tak wzburzył się Krwawym i jego rozumowaniem, ale słuchając go dalej, szybko doszedł do wniosku, iż wojownik próbował podprogowo zmusić go do współczucia wszystkim (choć zwłaszcza jemu), którym bogowie nie ofiarowali wydłużonego życia. Nie robił tego celowo, proste i oczywiste, ale Strażnik pienił się w środku na samą myśl, że ktoś mógł wykorzystać jego pozycję, żeby samego siebie umartwić. Ah biedny Krwawy, biedny, śmiertelny smok, który chciał być lepszy ale nie potrafił. Obrzydzenie i frustracja aż ścisnęły drzewnemu żołądek.
Na zewnątrz nie pokazywał większości ze swoich prywatnych rewolucji, lecz pozwolił sobie na przybranie ostrzejszego wyrazu pyska. Był już zmęczony tym smokiem, ale przede wszystkim wściekły na fakt, że w jakiś sposób właśnie przez to mu na nim zależało
Każdą służbę zaczynasz od siebie Krwawy– wychrypiał – Zachowujesz się, jak gdyby cel był zdobyczą, a nie wędrówką. Nie ważne ile masz czasu, ani w jakim jesteś wieku. Błędy które popełniłeś zostaną z tobą, trudno, ale musisz ruszyć dalej. Jeśli czujesz, że po drodze ktoś tobą gardzi, bądź ma wobec ciebie jakąś krytykę, zastanów się dlaczego. Jeśli ma rację, co możesz zmienić? Wyciągnij z tych informacji coś konstruktywnego, nie patrz na ton, ani krzywdzące słowa, tylko na treść. Jeśli powiem ci, że jesteś godny pogardy, a jedyne co możesz teraz uczynić dla bogów i społeczności to rzucić się w ziemię i dać pożreć robakom, uznasz to za wartościowe? Warte refleksji?– zrobił krótka pauzę, lustrując dokładnie jego wyraz pyska, wkładając w swoją wypowiedź prawdopodobnie więcej emocjonalnego zaangażowania niż zamierzał. Dalej karcił go, ale dlatego, że chciał w końcu naprawić jego skrzywiony łeb – Czy zastanawiałeś się dlaczego Żer powiedział, że nie nadajesz się na ważną pozycję? Czy nie sądzisz, że to wina twojego zapału, który pierw płonie żywym ogniem, a potem zostaje z niego jedynie proch? Czy nie przez to, że reagujesz impulsywnie, gdy czujesz potrzebę aby coś zrobić, zamiast myśleć? Żer nie miał racji, jeśli powiedział, że niczego nigdy nie osiągniesz, gdyż to jedynie prognoza, nie fakt. W twoich łapach leży twój los i jeśli się poddasz, zaakceptujesz że jesteś słaby i nieużyteczny, zawiedziesz tak samo siebie, jak bogów. Właśnie WTEDY twoja służba będzie bezwartościowa– Nie pomijał, że Krwawy traktował pracę dla bogów jako aktualną, ale wcale tak brzmiał – A cel? Stale jest coś do zrobienia. Chcesz, żebym powiedział ci wprost co masz zrobić, ile smoków zaczepić i do jakiego terminu?– No mógł to zrobić, ale czy właśnie tego chciał Krwawy? Czy naprawdę nic go w życiu nie inspirowało, nic nie drażniło na tyle, że chciałby to skorygować?

Licznik słów: 488
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Krwawy wziął głęboki oddech i zacisnął pięść. w jego głowie było mnóstwo informacji i trochę mu zajęło nim zdołał.
Masz racje nie jestem ideałem który nadaje się do wszystkiego ale też nie jestem bez wartościowy. Niech Żer myśli sobie co chce. Jestem kim jestem i nie chcę się uginać by kogoś zadowolić gdy ten ktoś mnie nie szanuje.
Wyprostował się pełen nowej energii.
Nie jestem godny bycia przywódcą? Dobrze. Znajdę inny sposób by pokazać na co mnie stać. I mimo iż mój zapał zmienia się czasem w popiół to tylko po to by za jakiś czas żar który jest pod nim wybuchnął nowym płomienie. Jestem Wojownikiem i nim zostanę bo mam wiem już do jakiego celu będę dążył. Mimo wszystko chcę być kimś więcej. Nie jako przywódca ale jako wojownik. Wojownik dla ziemi, wojownik dla Bogów ale przede wszystkim wojownik dla smoków. To jest mój cel, pomoc wszystkim którzy tego potrzebują. To jest właśnie to czego potrzebuję. Chcę pracować nad sobą stale naprawiać błędy które popełniam ale nie będę rezygnował z tego kim jestem by tylko się komuś przypodobać.
Wymawiał te słowa szczerze bez zająknięcia w tym momencie właśnie zrywał z przeszłością i wszystkim co go ciągnęło w dół. Przyjął wszystkie swoje błędy i nie bał się do nich przyznać.
Strażniku wybrali cię na proroka kiedy byłem młodszy, nawet nie mogę sobie wyobrazić siebie w takiej pozycji. Jestem nadal do twoich usług i obiecuje że już więcej cię nie zawiodę.
Po raz kolejny ukłonił się do brązowego samca.
Jeśli pozwolisz. Chciałbym Nieco zmienić moją pozycję jeśli chodzi o służbę i zaproponować się jako wojownik a nie smok od wszystkiego. Chcę bronić wolnych stad a nie próbować na siłę i bez pomyślunku je zmienić.

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4249
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zmiana nastawienia Krwawego była zaskakująco pozytywna, w zasadzie na tyle, że przez dłuższy czas Strażnik wyczekiwał jakiegoś "ale", które podważyłoby całą treść. Nic takiego nie nastąpiło, więc w świątyni przez chwilę nastąpiła cisza. Dłużąca się, ale być może wcale nie nieprzyjemna, gdyż na pysku Strażnika nieobecna była żadna z form wrogości. Jedynie zdumienie, które przed ostatecznym zabraniem głosu zamienił w naturalniejszą dla niego powagę.
To dobry początek– odparł, choć wcale nie wiedział co Krwawy ma przez to na myśli. Cokolwiek sobie roił, jeśli był przy tym jakkolwiek optymistyczny, nie zamierzał już go męczyć. Jego albo siebie
Skoro to jedno mamy ustalone– westchnął wyrzucając z siebie ciężar narosły na początku rozmowy – Pomniki możesz zostawić mnie– Czy to był... żart? Z pewnością w ten sposób nie wybrzmiał, gdyż szorstki głos Strażnika niemal każdej wypowiedzi nadawał wydźwięk rozkazu. Nie było jednak nic, za co zamierzał Krwawego karać – już mniejsza o osmalony posąg – więc mogli się rozejść, zanim palnie coś głupiego i zepsuje moment. O ile nie zrobiłby tego pierwszy, po krótkiej chwili to Strażnik zawróciłby do wyjścia.

//potencjalne zt

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Nierozważny Duch
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 638
Rejestracja: 20 gru 2018, 21:53
Stado: Umarli
Płeć: jaskiniowy
Księżyce: 109
Rasa: samiec
Opiekun: Dotyk Cienia [*]
Partner: Sztorm Stulecia

Post autor: Nierozważny Duch »

A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
Po tej jakże ciekawej przygodzie Ognista grupa wreszcie powróciła na tereny Wolnych Stad. Jednak nim udadzą się do groty uzdrowicielki, aby dać się poskładać, muszą wpierw zanieść iskrę na jej prawowite miejsce. Duch nadal magicznie trzymał ich cenną zdobycz i równym krokiem zmierzał na miejsce. Byli dość porządnie poobijani, a podczas walki z bestią niejednokrotnie zdarzyło im się zemdleć, lecz liczy się ostateczny wynik, w którym to oni zwyciężyli.
Wraz z resztą Reth przystanął przed posągiem Kammanora i niepewnie spojrzał to na niego, to na iskrę. Miał z nią coś teraz zrobić? Czy musieli czekać na interwencje proroka czy innego boga?
-Too co teraz?– zapytał profilaktycznie towarzyszy, bo może oni mieli lepsze pojęcie, co dalej.

Licznik słów: 115
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego


❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy


❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
Obrazek
Grabieżca Fal
Dawna postać
yo ho bottle of rum
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 367
Rejestracja: 23 gru 2018, 19:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 98
Rasa: Morski
Partner: Lepka Ziemia

Post autor: Grabieżca Fal »

A: S: 5| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,M: 1|O: 2|A: 3
Atuty: Silna; Szczęściarz; Twardy jak diament; Opiekun; Furia niebios;
//trzymam sie opisu posągu z postu MG po "naprawianiu" Oka xD

Morien nie była wcześniej pod posągiem Kammanora. Znaczy, pewnie, była w Świątyni i rzuciła na niego okiem, ale nie podchodziła bliżej. Teraz miała szansę mu się przyjrzeć. Ogromny jak Fen – to było akurat dobre skojarzenie. Był przedstawiony tak, jak zawsze mówiło się o bogach – potężny i świadomy swojej potęgi, dumny ze swojej mocy.
Grabieżca przymknęła na chwilę ślepia, sięgając po maddarę i wysyłając krótką wiadomość do Płomienia, zawiadamiając go o powrocie i ciężko okupionym sukcesie.
Ustawiła się przy piedestale, stojąc u boku Świtu. Prosiła, by po drodze zatrzymali się przy Zimnym Jeziorze, dlatego też była obmyta z krwi, chociaż nadal miała uczucie że pachnie dymem i ogniem. A może to po prostu zapach przypieczonego mięsa? Czuła się jak jedna wielka pieczeń. Przy kąpieli w jeziorze praktycznie płakała z bólu, chociaż schowała łeb pod wodą, by nie było tego widać. Stała w miejscu, ciesząc się z postoju – czuła się tak, jakby wszystko miała obtarte. Nie patrzyła nawet na skórę na swoich łapach – wiedziała, że zobaczy tam żywe mięso.
Mimo tego stała. Tak samo jak stali Duch i Świt – chociaż tego drugiego podpierała, pamiętając o jego złamanej łapie. Droga powrotna była męką. Ale nie mogli zatrzymywać się na leczenie – Urzara i tak była już zmęczona, zrobiła dla nich tak dużo i sama była ranna. I to uczucie, że ktoś ich śledzi...
Popatrzyła pytająco na swoich kompanów. Duch wyraził jej niepewność.
Myślicie, że mamy mu ją jakoś... Dać? Przyczepić? – zapytała, zniżając głos. Czy może powinni zawołać Proroka?
Popatrzyła na osmoloną łapę posągu, do której ktoś ewidentnie przyczepił palec. Może powinni tam położyć Iskrę?

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
No matter how many lies we tell ourselves, no matter how many stories we convince ourselves we’re a part of, we’re all just thieves awaiting a noose.

Morien w pełnej krasie 1 2

szczęściara / 1 sukces zamiast porażki raz na walkę/polowanie/misji (ostatnie użycie 13.06.)
twarda jak diament / -1 ST do testów na Wytrz.
furia niebios / raz na walkę, + rana lekka dla przeciwnika.
opiekunka / -2 ST dla kompana.


fanty:
Łza Driady – naszyjnik z kryształkiem z łzy driady, zużyty

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej