Krater

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4725
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 70 Ks
Księżyce: 187
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

~Co to jest!?~ krzyknął wystraszony Pan Marcel. Entuzjazm Mirri trochę przygasł, gdy zobaczyła zbliżającą się olbrzymią pumę. Gdy tylko drapieżnik wyszczerzył kły, schowała się za Kijanu, cała trzęsąc się za strachu. Mara. A więc to był pewnie kompan Echa. Oby tylko nie miała chrapki na pisklaki, tak jak Triceps. Podeszła niepewnie trochę bliżej, uważnie przyglądając się kotce. Miała takie miękkie futerko, uuu... aż kusiło, żeby ją pogłaskać, co pisklę pewnie by zrobiło, gdyby nie bała się, że urwie jej łapę.
– Marra jest bardzo śliczna. Czy będę ją mogła potem pogłaskać? – zapytała nieśmiale czarodzieja. Może tak, ale pewnie po nauce. Ta cała teoria przygniotła jej jeszcze rozwijający się umysł. To, że smoki potrafią tkać czary magii tworzenia, widziała wielokrotnie na własne oczy. Ale myślała, że to się jakoś bierze z zewnątrz, a nie ze środka ciała smoka. Musi tylko znaleźć jądro magii. O magicznej barierze i jej przenikaniu pierwszy raz słyszała. Czyli Tata Basior korzysta z maddary, żeby leczyć rannych. Po co mu więc były te wszystkie zioła? Jeśli chodziło o podtrzymywanie magii, to dobrze widziała jak Imbirka potrafiła utrzymywać zaklęcia do kilkudziesięciu minut. Zastanawiało ją, jak długo potrafiłby czarować wprawiony czarodziej.
– Ta bariera, to robi, że się nie da robić rzeczy w środku, tak? Yyy... o, o, i jak znaleźć to jądro? – zapytała się z ciekawości, spoglądając na Echo.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Przywitał się ze zwierzakiem skinieniem łba, a potem pogrążył się w opowieści... a dokładniej nauce. Nie spodziewał się, że okazała się ona boskim darem. Zyskała przez niego taki... specjalny status. Ale i jednocześnie wie, że w takim razie może sobie poradzić bez niej; do tej pory nawet to robił. Dlatego też specjalna, a nie wyjątkowa – dodatek, ale nie niezbędnik. Lecz z tego co słyszał, można nią robić wiele, ale wpierw ważne jest znalezienie źródła. To poruszyła jednak Mirri, więc nie musi się nad tym roztrząsać. Ale poza tym, nie miał jakoś wielu pytań; większości i tak dowie się w trakcie, bo to jedynie wstęp. Chociaż, jedno się znajdzie.
   –
Są jakieś ograniczenia co do czarów? Mogę stworzyć dowolny kolec? Nie musi być zwyczajny? – spytał się.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Po kolei, wpierw miał zamiar odpowiedzieć na pytanie Mirri, potem brata.
Bariera ta jest po to, żeby nikt nie zrobił Ci magicznego „kuku”. Co do źródła, co zaraz będę wyjaśniał dalej, bo będzie to Wasze kolejne zadanie!. – odparł wesoło. Dobrze, niech pytają, będzie mniej niejasności w kolejnych etapach nauki. Młody trochę był zestresowany, ponieważ byli to jego pierwsi uczniowie, jednak nie dał tego po sobie poznać.. no, może po nerwowo chodzącym ogonie. Mara położyła się obok niego, mając w nosie wszystko, i wszystkich. Przyszła kolej na pytanie jego brata.
Kolec nie musi być „zwyczajny”, może być taki jaki sobie wymyślisz, o ile nie przesadzisz z użyciem mocy. Tak jak mówiłem, energia źródła jest skończona, jej skrajne wyczerpanie może się źle skończyć – wykoncypował Świetlik.
Dobra, przejdźmy do Waszego kolejnego zadania. Przed przystąpieniem do wykonywania czarów, musicie odnaleźć w sobie „źródło”, czyli skondensowaną maddarę, z której można wydajnie czerpać energię, i tworzyć. Najlepszym sposobem na odnalezienie jest wyciszenie się. Musicie zamknąć się na otaczający świat, wyłączyć zmysły, skupić się wyłącznie na sobie. Nic dla Was nie istnieje poza waszym umysłem, i poszukiwaniami. Po prostu musicie się wprowadzić w swoisty rodzaj transu, nie tyle Wy odnajdziecie źródło, co ono odnajdzie Was. Bardzo różnie się ono objawia, niektórzy po prostu znajdują mały płomyk w środku siebie, ja osobiście miałem wizję wielkiego pożaru. Gdy już odnajdziecie je, będziecie mogli przystąpić do korzystania z magii tworzenia. Dalej, zacznijcie. W razie niejasności, służę dalszą radą. – objaśnił nasz bohater. Miał nadzieje, że jego wypowiedź była dość klarowna, sam miał problem ze znalezieniem źródła, a potem jego poskromieniem. Cóż, zobaczmy jak młodzi sprostają zadaniu.

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4725
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 70 Ks
Księżyce: 187
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Mirri usiadła spokojnie na ziemi, trzymając łapy na Panu Marcelu i zamknęła oczy. Schowała grzebień, starając się nie czuć powiewu chłodnego wietrzyku, zbiegającego po ściankach krateru. Oddychała powoli, starając się nie czuć zapachu wujków i woni sierści Mary. Wsłuchiwała się w swój oddech, żeby nie słyszeć szelestu trawy, ani okazjonalnego kumkania żaby Echa. Pogrążyła się w swoim własnym umyśle, zostawiając daleko za sobą świat realny.

Otworzyła oczy. Stała na środku rozległej polany usłanej kolorowymi kwiatami. Bajeczne ptaki ćwierkały wesoło siedząc na gałęziach drzew, aż uginającymi się pod ciężarem soczystych czerwonych owoców. Przeszła się kawałek, chłonąc niesamowitą mieszankę zapachów, trzymając swojego wiernego marchewkowego kompana w swoich ząbkach i grzejąc się w cieplutkich promieniach słońca. Jednak, jedno miejsce odstawało od tej rajskiej scenerii – ciemna grota, przed którą rosły zwiędłe kwiaty, uschnięte drzewa i pożółkła trawa, a tuż przed jej wejściem nie było niczego, prócz gołej ziemi. Weszła do środka. Jej ścieżkę oświetlała tylko świetlista łuna bijąca od, oddalającego się coraz bardziej, wejścia do jaskini. Ściany i sufit, były tak odległe, że nie było ich widać w wszechogarniającym mroku. Jedyną rzeczą jaką dało się dostrzec, był pojedynczy promień światła spływający na małe kamienne podniesienie nad którym unosiła się w powietrzu owalna, biała perła. Gdy pisklę doszło na odległość około trzech skrzydeł, ujrzała coś jeszcze – kolosalne mroczne sylwetki smoków, o wysokości co najmniej dwóch skoków. Były pozbawione wszelkich kolorów oprócz, wszechogarniającej czerni i okazjonalnych akcentów wyblakłych barw. Trzy z kolosów miały trochę bardziej znajome kształty. Gdy pierwszy z nich, o muskularnej sylwetce i złocistych końcówkach rogów, otworzył swoje złociste oczy i spojrzał na pisklę, odwrócił swą głowę ignorując je całkowicie. Mirri poczuła wtedy setki ukłuć i zadrapań, gdy na jej ciele pojawiły się czerwone rysy, z których zaczęła sączyć się krew. Gdy drugi z kolosów, o poszarzałych białych prążkach i błonach połyskujących przyćmioną tęczą, otworzył swoje błękitne oczy i spojrzał na pisklę, wypuścił pogardliwie powietrze z nozdrzy i pokiwał głową wpatrując się w ziemię. Mirri zabrakło nagle wtedy tchu, a jej zakrwawione łapy zaczęły uginać się pod jej własnym ciężarem, odmawiając jej posłuszeństwa. Gdy trzeci z kolosów, przypominający bardziej bezkształtną masę niż smoka, otworzył swoje jasno kobaltowe oczy i spojrzał na pisklę, wyszczerzył się w szerokim uśmiechu, a stojącej przed nim rogatej sylwetce zaświeciły się oczy i ślina zaczęła spływać z jej pyska. Wtedy marchewka, którą Mirri trzymała przez cały czas w pyszczku, rozsypała się w pył, a po policzkach młodej smoczycy zaczęły spływać grube krople, mieszających się z krwią łez. Wszystkie pozostałe kolosy również otworzyły swoje błyszczące ślepia. Wraz z tym, poczuła mocne dudnienie w głowie i padła na ziemię z wycieńczenia, a ziemia zaczęła trząść się, zapadając się wokół pisklęcia i wpadając w otchłań, zostawiając tylko wąską ścieżkę prowadzącą do perły. Mirri czołgała się przed siebie podpierając się samymi przednimi łapami, dysząc ciężko i ocierając co jakiś czas oczy z napływającej do nich krwi. Wraz z każdym kolejnym krokiem, wstrząsy i ból stawały się coraz mocniejsze, a kolosy zaczynały spoglądać z zainteresowaniem na młodą, ranną smoczycę, pochylając w jej stronę swoje głowy. Gdy ostatkiem sił doczołgała się do owalnej, białej perły, połyskującej w promieniu światła, złapała ją i popatrzyła na pyski o kształtach przypominających jej ojców, wpatrujących się w nią swoim martwym wzrokiem. ~Będziecie ze mnie dumni, obiecuję~ – powiedziała, po czym położyła kamień na swojej głowie.

Biała kropka podobna do tej, którą miał na czole Światokrążca, zaświeciła się na główce Mirri w tym samym miejscu. Po chwili, pisklę otworzyło załzawione oczy, próbując złapać powietrze jakby właśnie wynurzyło się z wody, po czym padło wycieńczone na ziemię, dysząc ciężko. Udało się. Znalazła swoje źródło maddary. Oby tylko nie musiała robić takiej umysłowej wycieczki za każdym razem gdy będzie chciała rzucić zaklęcie, bo nie wiedziała czy wytrzymałaby przechodzić kolejny raz coś podobnego.

Licznik słów: 621
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Czyli ograniczeniem jest jedyne wyobraźnia? Cudownie. Tyle dobrego, że jak już z niej skorzysta, nie będzie musiał myśleć nad jakimiś zasadami, regułami czy gestami, jak to zazwyczaj jest magią wszędzie indziej. Ta prostota miała jednak jedną wadę – wielkość jest ograniczona, ale to naturalne, że ci co częściej z niej korzystają, będą w niej lepsi. Tu przeszkodą może okazać się to, na ile będzie mógł sobie pozwolić po odkryciu źródła.
  Teraz się jednak wycisz. Zamknij ślepia. Skup się na poszukiwaniu źródła, swojego magicznego serca, centrum całej maddary. Początkowo nic nie słyszał, nie czuł nic ponad miarę; samo wyciszenie przyszło mu łatwo – starczyło jedynie przenieść się myślami w leśną głuszę. Tam, gdzie jedynym hałasem jest cudowny śpiew ptaków, gdzie natura wyznacza najlepsze szlaki, gdzie ma moc, siłę, władzę, gdzie nie żyją inne smoki. Tam, gdzie kwiaty i krzewy zdobią żywymi krajobrazami wszędobylską zieleń...
  Wtem, poczuł coś. Jakby poruszenie w... prawej przedniej łapie. A więc to tam? Nie, chwila – zarejestrował coś jeszcze. Kolejne, nowe, nieznane uczucie w lewej przedniej łapie. Po chwili wszystkie cztery kończyny emanowały jakby... energią. Czuł przypływ nowych sił, przebiegających od palców po grzbiet. Źródło się przebudziło?
   –
Coś... czuję. Coś, czego wcześniej nie czułem. To dobrze? – spytał, nie otwierając ślepi. Był dalej skupiony na utrzymaniu połączenia ze źródłem. Zwyczajnie potrafił utrzymać dość dobrą podzielność uwagi.

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody wyczuł przepływ mocy, gdy uczniowie rozpoczęli poszukiwania źródła. Poszło im to nadzwyczaj sprawnie, cóż nie miało adhd i potrafili się skupić na zadaniu. Poczuł, że spotkanie ze źródłem Mirri było bardzo emocjonujące, potrafił odczuć gwałtowne przebudzenie. U Kijanu nie wyszło to wcale gorzej, również odczuł przepływ maddary.
Bardzo dobrze, widzę, że obojgu z Was udało się odnaleźć skoncentrowane zródło maddary we własnym ciele, na swój sposób je przebudzić. Tak jak wcześniej mówiłem, jest to niezbędne do dalszego etapu szkolenia. Teraz muszę Wam wymyślić jakieś zadanie praktyczne hmm... – oznajmił uczniom czarodziej. Myślał, myślał i w końcu wymyślił.
Dobra, zaczniemy od czegoś prostego, a mianowicie od tworzenia przedmiotu, obiektu za pomocą maddary. Można ograniczyć się tylko do wytworzenia prostej iluzji, bez dodatkowych cech, tak się da. Ale możecie także stworzyć przedmiot, który będzie pachniał, smakował, będzie kolorowy, albo będzie o odpowiedniej temperaturze, konsystencji, wszystko zależy od Waszej wyobraźni. Ważne jest, żeby cechy te nadawać stopniowo, nie robić wszystkiego na raz, żeby twór miał ręce i nogi, na przykład wyobrazić sobie wpierw jego zarys, kształt, dopiero na koniec ów zapach i smak. Wasz zadaniem będzie stworzenie maddarowego jabłka. Jabłko może być dowolnej wielkości, jedna ma ładnie pachnieć i być pyszne. No, do roboty! – w końcu wymyślił zadanie swoim uczniom. Ciekawy był, jak sobie poradzą, wiedział, że może to być nieco problematyczne, bo zawsze pozostawiało pewne indywidualne pole do popisu, nie obejmujące polecenia. Przypomniał sobie kurobasiora i mimowolnie parsknął ze śmiechu.

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4725
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 70 Ks
Księżyce: 187
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Czyli jednak, udało jej się znaleźć skoncentrowane źródło maddary. Teraz tylko wystarczyło, że zaczerpnie z "perły" znajdującej się na jej pyszczku? Teraz nadszedł czas, żeby to sprawdzić w praktyce, bowiem miała utworzyć obiekt za pomocą maddary. Musiała tylko uważać, żeby nadawać mu cechy stopniowo, bo inaczej coś zepsuje, i wolała nie wiedzieć co by się wtedy stało. ~Ty pamiętasz, co to jabłko?~ zapytał się z ciekawości Pan Marcel. Jasne, że pamiętała – to te czerwone owocki, z którymi czasem wracają łowcy. Skupiła się, sięgając do swego źródła, a na jej pyszczku biała plamka zaczęła lekko się świecić. Wystawiła łapę przed siebie i wyobraziła sobie jak w jej dłoni leży coś o okrągłym kształcie. Pomyślała potem o jego wadze, hmm, niech waży tyle samo, jakby trzymała Pana Marcela. Jak już miała ten lekki okrągły owocek, to teraz musiała pomyśleć jaki on miał kolor. Może pomarańczowy w środku, jak marchewka, a czerwoniutki jak jabłuszko na zewnątrz. I z mięciutkim miąższem, który smakował jak, yyy... jak marchewka. O, o, miało jeszcze ładnie pachnieć. Jak pachniało jabłko? Hmm... może jak miodek Honi. Tak, tak, owocek na jej dłoni miał pachnieć jak miodek Honi. Pisklę otworzyło niepewnie oczy i spojrzało na twór leżący na swojej dłoni. Była to czerwona kulka, wielkości czereśni, przypominająca bardziej glinę niż owoc i była z pięć razy cięższa niż by się wydawało po jej wyglądzie. "Jabłko" pachniało miodem, a po ugryzieniu odkrywało pomarańczowy miąższ, smakujący jak marchewka.
– Yyy... – powiedziała Mirri, patrząc z niedowierzaniem na trzymaną w jej dłoni abominację.

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Więc mieli stworzyć jabłko z pomocą magii? Dalej jakoś nie mógł zaakceptować faktu, że tak łatwo można odtworzyć rzeczywistość... ale co mu szkodzi spróbować? Może jednak jest to trudniejsze niż się wydaje?
  Pozostając skupionym, odegnał z myśli wszelkie leśne obrazy, zostawiając tylko ten jeden, konkretny obraz – podobiznę jabłka. Rozebrał je na czynniki pierwsze, wyrzucając z głosy poszczególne czynniki. Poskłada je na nowo. Zaczął od kształtu – kula o średnicy jego łapy. Spłaszczona nieco bardziej u góry i dołu, z dziurkami do środka – górna była rzecz jasna większa. Ich obwód miał wynosić raptem parę łusek – aby się odznaczyć. Sama powierzchnia kuli miała być pokryta cienką, chrupiącą skórką, tak gdzieś ćwierć łuski. Jej struktura miała być rzecz jasna twarda, acz w granicach – smok mógłby bezproblemowo się przez nią przegryźć. Kolor owej skórki miał być klasyczny, intensywna, wręcz soczysta czerwień. Dalej – środek. Wypełniony słodkim, soczystym, jabłkowym miąższem. Również nie miał być jakoś specjalnie twardy, mowa w końcu o tej części, która miała zwierać smak, była wręcz kwintesencją owocu. Trudno powiedzieć o nim coś więcej poza tym, że to on miał stanowić wagę owocu – miał on delikatnie ciążyć w łapie, z odczuwalnym ciężarem. Nie trzeba dodawać, że nie miał być głazem? Bliżej by mu było do takiego zwykłego kamienia jego rozmiarów, jakich wiele wokół. Poza tym, nie miał zawierać jakichś dodatków. Miało pojawić się przy prawym barku Świetlika, przed nim, parę szponów, w zasięgu jego wzroku. Unosiłoby się w powietrzu, wręcz by na nim stało, aby mógł z łatwością spróbować. Jakby tylko je chwycił, ta część czaru by wyparowała, oddając mu kontrolę nad owocem – on jedynie by utrzymywał jego bytność.
  Przelał maddarę w twór, patrząc na wszystko, co było w jego umyśle, w moment przenika do rzeczywistości, pod postacią owocu. Trzymał połączenie, skupiając się głównie na tym. Pozostaje jedynie poczekać na werdykt.
   –
Dobrze? – spytał się jeszcze dodatkowo.

Licznik słów: 313
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody spojrzał najpierw na twór Mirri. Czy ona wie w ogóle jak jabłko ma wyglądać? Widać zaniedbania w wychowaniu, ale czego się spodziewać, jak wychował, a raczej olał ją Basior.. – zastanowił się Echo. Twór był... piękny w swojej chaotyczności.
Nie wiem, czy wiesz jak wyglada jabłuszko. Takie czerwone, okrągłe. Tutaj zrobiłaś miodową marchewkę... ale poza tym bardzo dobrze. Podoba mi się, że zadbałaś o ładnie wytworzony smak... jedyne co, to troszeczkę mogłaś kupić się na podtrzymaniu tekstury obiektu, troszkę Ci się to rozlatuje.. ale poza tym wyśmienicie! – pochwalił małą Zbłądzony.
Teraz kolej zobaczyć jabłko jego brata..
Nie dość, że wykonałeś idealnie jabłko samo w sobie, to jeszcze sprawiłeś ze lewituje.. doskonale, troszkę w pewnym momencie jakby zamigotały Ci twój twór, ale to nic. Generalnie robota perfekcyjna. – pochwalił brata. Oboje spisali się na medal, brat nawet wykonał część zadania, którą chciał im zlecić następnie.
Kijanu, wykonałeś nawet cześć zadania, które chciałem wam zlecić następnie, mianowicie, chce aby każdy z Waszych tworów znalazł się w mojej łapie. Mirri, Twój marchewkomiód ma znaleźć się w mojej lewej łapie, Kijanu, twoje perfekcyjne jabłuszko w prawej. Będzie to nieco trudniejsze zadanie, musicie zarówno podtrzymać twór, który już zrobiliście, przelewając stałe w niego energię ze źródła, oraz umieścić w moich łapach wasze jabłka w ten sposób, aby nie doprowadzić do spadnięcia jabłka na ziemie, ani opadnięcia moich łap. Musicie zgrać obciążanie mięśni i stawów, obecnych w kończynach, do ciężaru waszych owoców. Myśle, że poradzicie sobie bez trudu. Do dzieła! – powiedział, i wystawił obie swoje łapy. Ciekawiło go, jak sprostają zadaniu...

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4725
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 70 Ks
Księżyce: 187
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Jak to, że tak nie wygląda jabłko? No może żadnego jeszcze nie próbowała, ale przecież widziała kilka razy ktoś takie owoce niósł ze sobą... o ile to były jabłka. Ach no tak – tekstura. Całkowicie o niej zapomniałą, ale cóż, jest już owoc. Spojrzała się na "idealne jabłko" Kijanu. Rzeczywiście, wyglądało smakowicie, no i całkowicie różniło się od jej tworu. Udało mu się też od razu sprawić żeby latało. Mirri trochę się zawstydziła, że nie łapie tej całej maddary tak szybko i z taką łatwością jak jej wujek. Ech, może następne zadanie pójdzie jej lepiej? Musiała przenieść swoje "jabłko" na lewą łapę Echo. Ale nie tak, je tam po prostu położy, tylko jakoś magią. I miała zgrać obciążanie mięśni i stawów do ciężaru owocu co? Ojej. Ojej. Wdech. Wydech. Spanikowała jak zobaczyło, że jej owocek zaczął już zanikać i szybko skupiła się mocniej na jego czerwonej małej okrągłej skórce, miodowym zapachu, pomarańczowym soczystym miąższu i ciężarze marchewki. Twór miał się teraz podnieść z jej dłoni i powoli lewitować w stronę Wujka Błędnego. Biała okrągła plama na głowie Mirri świeciła jeszcze mocniej gdy z wielkim wysiłkiem próbowała przemieścić w powietrzu swoją kreację. Owoc miał się przesuwać powoli, miał mieć małą czerwoną okrągłą skórkę, soczysty pomarańczowy miąższ. Miał smakować jak marchewka i ważyć tyle co marchewka. Nim się zorientowała owoc zdążył już się ocierać o bark czarodzieja.
– Aj aj aj! – powiedziała zakłopotana swoim niedopatrzeniem.
Owocek miał się lekko wycofać i, znajdując się nad lewą łapą wujka, powoli opadać aż dotknie jego łapy. I... I... teraz obciążanie mięśni i stawów... O bogowie, jak ona niby miała to zrobić? Przecież ma tą, no, barierę. Uff, puff. Zimny pot zlał głowę pisklęcia, gdy dwoiło się i troiło, żeby jakoś te mięśnie, coś. Jabłko miało mieć małą okrągłą pomarańczową skórkę i czerwony soczysty miąższ, i miało pachnieć jak marchewka, i smakować jak miód, i ważyć jak miód... nie nie. Widziała jak jej kreacja zaczęła zmieniać kolor i się rozlewać – musiała coś pomylić. Owoc miał mieć małą czerwoną okrągłą skórkę, pomarańczowy soczysty miąższ, miało smakować jak marchewka, pachnieć jak miód i lądując na łapie wujka miało obciążyć mu łapę jakby trzymał w niej Pana Marcela. Ojej, oby jej to wyszło...

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  No no no. Kto by pomyślał, że smok początkowo nieufający magii, może być w niej aż tak dobry? No, chociaż przy niej każdy by chyba był lepszy... Ale on dodatkowo wyprzedził oczekiwania! Nie za bardzo, ale przynajmniej poszedł jakoś do przodu.
  Przynajmniej według narratora; sam smok się cieszył, że wyszło – nie było to trudne. Żałował jedynie, że nie wychodziło Mirri. Nie każdy musi być do niej stworzony. Kijanu był, podobnie jak do wielu rzeczy, ale nie warto się o tym rozpisywać – obecnie liczy się co innego.
  Skupił się na tworze, przypominając sobie gdzie go usadowił. Potem wziął poprawkę na ruchy brata. Jabłko zaczęło się przesuwać w poziomie, wprost nad centrum łapy. Ruszał nim powoli, prosto, ze stałą prędkością dwóch łusek na uderzenie serca, jedynie lekko przesuwając o łuskę, jeśli zaszła potrzeba korekty. Kiedy twór był nad celem, zaczął jego powolne opuszczanie. Zwyczajnie nadał mu standardowe przyciąganie ziemskie (określenie narratora. Kijanu naturalnie nie wie co to było), opuszczając powoli, szpon po szponie. Zwolnił do łusek, kiedy był nieco nad celem. Zmrużył ponętnie czarne pochłaniająca życie jak kosmos oczy, dla większej precyzji. Dosłownie dwie łuski nad, puścił jabłko, któremu już wcześniej nadał ciężar kamienia. Co prawda nie zrobił tego do końca tak jak miał, ale sprawdzi w ten sposób wagę. Przelewał ciągle maddarę, zarówno do manipulacji, jak i przesuwania tworem.
   –
Dobrze? – spytał.

Licznik słów: 225
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody postarał się nie parsknąć ze śmiechu, jak zobaczył wyczyny Mirri. Zrobił to ze względu na to, że raz: możliwe, że faktycznie nie wiedziała jak wygląda jabłko (Basior i wychowanie nie jest dobrym połączeniem), plus widział, że bardzo się stresowała. Najpierw stwierdził, że omówi z Mirri jej poczynania.
Hmm.. Twoje jabłko na naszych oczach uległo ewolucji z masy do jabłko-miodu.marchewki… Cóż, to nie grzech nie wiedzieć jak wygląda jabłko, widać Basior miał ważniejsze zadania, niż pokazać Ci, jak wygląda jabłko… Generalnie poszło Ci dobrze, na początku próbowałaś mnie zastrzelić tym tworem, potem urwać mi nim łapę, ale koniec końców wyszło Ci całkiem ładnie…. Tak na przyszłość, jabłko pachnie jabłkiem, a nie miodem, miąższ jest jabłka a nie marchewki. Potem jeszcze raz pokażę Ci, jak wygląda ten owoc naprawdę…– powiedział do samiczki. Nie poszło jej źle, więc wielu uwag nie miał. Teraz kolej na jego brata.
Kijanu, wyszło Ci bardzo dobrze. Utrzymałeś zarówno wcześniej wyczarowane jabłko, jak udało Ci się przenieść je bez większych trudności… Trochę przesadziłeś z szybkością umieszczania mi go w łapie, ale było to na tyle niewielkie, że nie miało wpływu na całość ćwiczenia. Dobra robota, nadzwyczaj dobrze, jak na początek drogi.– powiedział do młodszego brata. Miał zadatki na naprawdę znakomitego czarodzieja, zobaczymy, czy pozostanie tak ambitny do końca swojej drogi..
Zanim zaczniemy kolejne zadanie, chciałbym Wam jeszcze nieco opowiedzieć o więzi z kompanami. Za pomocą maddary, jak będziecie wystarczająco duzi, czyli skończycie 15 księżyców, to będziecie mogli nawiązać unikalną więź z wybranym przez siebie stworzeniem. Tworzy się stałe połączenie między umysłami smoka i jego towarzysza. W ten sposób dzieli się zarówno emocje, myśli, pragnienia, wszystko, co umysł jest w stanie wytworzyć. Zanim wytworzy się to połączenie, to należy wystarczająco uspokoić tą istotę, np. oferując jedzenie, to jest pierwszy etap obłaskawiania towarzysza. Drugi etap, najtrudniejszy, to właśnie wytworzenie więzi, ja wyobraziłem sobie linę, zakończoną dwoma pętlami, jedna sięgała mojego umysłu, druga umysłu potencjalnego kompana. Po tym, jeżeli się Wam powiedzie, jesteście związani z nim na całe życie. Jednak nie zawsze się to udaje, maddara bywa kapryśna… – wykoncypował studentom Świetlik. Dobra, pora na ostatnie zadanie.
Waszym ostatnim zadaniem będzie wysłanie mi mentalnej wiadomości. Umysł smoka nie jest otoczony barierą antymagiczną, jest to wyjątek od reguły. Istnieją jednak smoki, które blokują swój umysł, jednak nie mogą one także komunikować się wtedy w ten sposób. Nie jesteście w stanie wpłynąć na smoka poprzez wiadomość mentalną inaczej, niż po prostu wysyłając wiadomość, paczkę słów, emocji, dźwięków… nawet zapachów. Aby udało Wam się to zadanie, musicie sięgnąć do mojego umysły swoją wolą, przelewając w mentalkę również, tak jak przy normalnych czarach energię ze źródła. Chciałbym otrzymać od Was opis… swojego wymarzonego kompana, jaki miałby być, jakie dźwięki miałby wydawać, nawet możecie zaprezentować mi jego zapach… do roboty!– powiedział Echo do uczniów. Zobaczymy, jak tym razem sobie poradzą.

Licznik słów: 465
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4725
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 70 Ks
Księżyce: 187
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Hmm... w sumie to nie widziała nigdy z bliska jabłka. Ale czemu się Echo czepiał skoro dał jej takie trudne zadanie? Jakby kazał stworzyć kamień albo marchewkę to by nie było problemu. Raczej to nie była wina Taty Basiora, że nie widziała jabłek. Może Tata Basior też nie wiedział co to jabłko, o! Znowu popatrzyła się, jak dobrze wyszedł Kijanu ten owoc i latanie nim. Trochę to było niesprawiedliwe, bo w sumie to on był od niej starszy. Może za kilka księżyców ona też by tak umiała? Właśnie, za kilka księżyców będzie mogła, znaleźć sobie prawdziwego kompana. ~Przepraszam, co?~ burknął Pan Marcel, wyraźnie oburzony słowami pisklęcia. Bez obrazy ale marchewka była trochę "upośledzona", w sensie musiała ją wszędzie nosić i sama z siebie nie potrafiła nic robić. A taki na przykład ptaszek to by latał i może nawet za nią nosił marchewkę. Zawiązała by z nim sobie więź, połączyła umysły, może jakąś liną. Może ostatnie zadanie wyjdzie jej trochę lepiej – co może być trudnego w sięganiu swoją wolą w umysł innego smoka? "Jabłko" znajdujące się na łapie Echo znikło, a ona zaczerpnęła energii z białej perły na jej głowie i zamiast przelać go w twór na jej łapie, starała się wniknąć w umysł stojącego przed nią smoka. Wyobraziła sobie jak wujek powoli zaczyna słyszeć jej słowa, zaczyna czuć zapach pierza, słyszy jakieś dziwne ptasie krzyki.
~J... Ja.... Ja bym chcia...ła mieć ła... ładnego ptasz...ka~ wydukała mentalnie. Taki sposób komunikacji wydawał jej się strasznie dziwny, ale może kiedyś się do niego przekona. Na pewnie przydał by się gdyby coś jej się stało, a nikogo nie było w pobliżu. Bo takie wiadomości chyba się da wysyłać na odległość... Jeszcze to sobie potestuje na biednym Tacie Agatowym.

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Znowu mu się udało niemal perfekcyjnie. Nie przeszkadzało mu to jakoś – lepiej niż się spodziewał. Może więc powinien zająć się magią...? E, nie, machinalne czynności są przyjemniejsze wykonywane własnymi łapami. Ta pewność, ta radość, że samemu coś się zrobiło, bez pomocy z zewnątrz, bez ułatwiającej magii.
  Halo! Wróć na ziemie! Opowiada o kompanach! Przywołany samiec prędko skupił swą uwagę na słowach starszego brata. Był wyraźnie zainteresowany temat. Więź z dzikim zwierzęciem? Ciekawy koncept. Szkoda że magiczny. Chociaż... jest tylko magiczny. Tu niczego nie ułatwia, tu jest wręcz wymogiem. Jednakże wpierw trzeba coś zrobić samemu – uspokoić zwierze. Wymienione sposoby były proste, ale pewnie i skuteczne – a to się liczy.
  Po wywodzie, został szczerze zaskoczony poleceniem. Mają opisać wymarzonego kompana? Trochę nietypowe, zważywszy na poprzednie, nastawione pod tworzenie zadania. No ale dobra, nie było to trudne, będzie w stanie wysłać taką wiadomość; nawet jeśli niezbyt złożoną. Wiedział co konkretnie by chciał, ale był pewien cech jakie ma posiadać.
  Skupił się na słowach w swojej głowie (brzmi to niepokojąco, wiem, ale nie chodzi o nic złego), porządkując je w jedną wiadomość. Potem jakby je "zebrał", ciągle o nich pamiętając. Całość zaczął wysyłać ku umysłowi brata:
   ~
Chciałbym, aby mój kompan był jak cień – bezgłośny, niewidoczny, wiecznie podążający niepostrzeżenie, ukryty. Miałby być wyrafinowanym zabójcą, doskonałym w mordowaniu zwierzyny. ~ Taki oto lekko niepokojący opis dostał Świetlik, głosem Kijanuriwsa, jak zawsze spokojnym i opanowanym. Mowa była o wymarzonym, a nie realnym, racja?

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
// Nieco później

Mirri sobie gdzieś poszła, został tylko świeżo upieczony czarodziej i jego młodszy brat. Podstaw nauczony, pora na dalszy etap nauki.
Robisz bardzo szybkie postępy, myśle, że jesteś gotowy na kolejny etap nauki. Czeka nas trening magii ofensywnej i defensywnej. Jednak zanim zaczniemy dalsza naukę, mała powtórka teorii, mianowicie co pamiętasz z tego, co mówiłem o maddarze? – powiedział do Upojnego Kolca. Zobaczymy co wyniósł ze Świetlikowej gadaniny...

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Robi postępy, to dobrze. Tak samo jak i dobrze, że przejdą do dalszych nauk. przed tym jednak ma powiedzieć co pamięta z teorii. Trochę średnio widział powód, bo mieli ją niedawno, ale skoro tego wymaga, to pewnie dopowie do tego coś nowego:
   –
Maddara jest energią, którą posiada w sobie każdy smok. Jest ona magazynowana w źródle, które wpierw trzeba odnaleźć i przebudzić. Z jego pomocą smoki mogą materializować na jakiś czas twory swojej wyobraźni. Nie są one trwałe, a same właściwości są zależne od wyobrażenia, czyli woli rzucającego. Bywa również przydatna przy oswajaniu kompanów, zakładaniu im więzi. Tak w skrócie, podałem te najważniejsze według mnie informacje – odpowiedział i poinformował na koniec.

Licznik słów: 114
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Ostry słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu .

Szczęściarz – 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Następne użycie: 5 sierpnia


Przyjaciel Natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.

Znawca Terenów -znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy

Opiekun – stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
Bael – Leszy
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
U: B,Ma,MO,Skr,Śl: 1

Wygląd Baela by Madre Honi/Wronka!
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej