OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Czy zrobił coś nieuczciwego? Czy przymuszał ją do gry, którą sama zmodyfikowała i pogrążyła się w przegranej?No właśnie nie. Winić mogła tylko własną przebiegłość kiedy mentalnie deptała sobie własny ogon. Był jej wdzięczny za wiedzę o Zimie, ale teraz już nie miało to znaczenia. Nie teraz. Już nie teraz. Przebolał już jej śmierć, tłumacząc sobie, iż jednak Sahida nigdy nie była jego. Łączyła ich miłość do Aohy, a reszta była tylko platonicznym wyobrażeniem Jaaha.
– Nic takiego nie zasugerowałem.
Oznajmił krótko i dość chłodno. Tak na prawdę Szary miał sposobność, aby zabić obie samice przynajmniej po jednym razie i teoretycznie gdyby kierował się nienawiścią stadną to z pewnością mógłby to uczynić. Nie potrzebował do tego stada Plagi, skoro miał zioła.
Na jej kolejne słowa tylko westchnął.
– Moje zdanie na ten temat się nie zmieniło, chociaż zapewne i tego nie pamiętasz. Jej rodzina ma prawo poznać prawdę o jej losie, a ty nie zasługujesz na potępienie skoro broniłaś jedynie swojej własnej rodziny.
Jaah znów stał się sztywniejszy. Coraz bardziej uważał, że nic z tej rozmowy dobrego nie wyniknie. Wyglądało na to, że wcale nie pragnęła go zrozumieć, ani też poznawać motywacji. Łatwiej było po prostu potępić jego postępowanie, uznać go za winnego wszystkich zarzucanych mu przewinień bez żadnej refleksji na ten temat.
– Nie musisz poznać wszystkich motywów, ale warto w tej kwestii dążyć do pełnej wiedzy, starając się oceniać ją bardziej obiektywnie. Kiedy już osiągniesz jakiś zadowalający punkt widzenia, po prostu rozumiesz, iż sprawa nie jest tak biało- czarna. Każdy ma swoje przewinienia, każdy jest po części winny zaistniałej sytuacji.
Jaah westchnął i usiadł na zadnich łapach, aby pomasować łapą miejsce w którym był szczątek mięśnia łapy.
– Zawsze z góry zakładasz, że Twoi rozmówcy nie potrafią być szczerzy? Nie wydaje mi się, abym miał powody, aby kłamać w naszej rozmowie. Jeśli wchodzisz na wiedzę poufną to wtedy kodeks po prostu zabrania mi mówienia zbyt dużo ... A jednak dostałaś całkiem dużo ode mnie zanim w ogóle zaczęliśmy grę, czyż nie?
Samiec znów opadł na łapy i zamilkł.