Mgła

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Najstarszy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 109
Rejestracja: 14 sty 2014, 17:04
Księżyce: 0

Post autor: Najstarszy »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Elladan przyjrzał się z uwagą Zwiastunowi Światła – którego imienia rzecz jasna nie znał.
– Nasza magia działa też na waszą, więc to może nie do końca być taką prostą zależnością – powiedział ostrożnie. – To, że wasza magia nie działa na mgłę może też oznaczać to, że jeśli mgła faktycznie jest magicznego pochodzenia, jest zbyt silna, by pojedynczy smok mógł na nią wpłynąć. Problemem może się tutaj okazać to, że to, co my zrobiliśmy, wpłynęło na mgłę bardzo nieznacznie. Jeśli próbowaliście nasze znaki badać, mogliście dostrzec, że jedyne co sprawiły, to zatrzymanie się mgły do pewnej linii. Mgła się nie cofnęła. Nie zmieniła swoich właściwości. Prawdopodobnie użyte przez nas znaki nic nie zrobią, jeśli na przykład narysujemy je na kamieniu i wrzucimy we mgłę. Znaki bariery nie utworzą bariery tam, gdzie po obu stronach byłoby dokładnie to samo.
Następnie, z niezwykłym zainteresowaniem, Elladan zwrócił się do młodej cienistej.
– Młoda smoczyco, jesli wybaczysz mi moją bezpośredniość, czy coś cię łączy ze smokiem, który miał ten sam sen co ty? Czy spotkałaś go kiedyś w swoim życiu, może macie wspólne więzy krwi? Może wspólnie dzień przed snem przeżyliście coś, co wywołało takie a nie inne obrazy we śnie?
Elf nie oddalał się od boku Oprawcy Gwiazd. Paradoksalnie, ten bezpośredni, drwiący i często chamski samiec był smokiem, na którym elf czuł że może polegać. I u jego boku Elladan czuł się najbezpieczniej. W takim skupisku smoków, które widziały go jako pasożytującego robaka, musiał znaleźć sprzyjającego sobie osobnika, jeśli miał mieć nadzieje na przeżycie.

Licznik słów: 252
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3688
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy ze spokojem wysłuchał wszelkich wątpliwości, dogryzek, wypowiedzi. Kręcił od czasu do czasu łbem. Jednak póki co milczał, starając się nie narzucać swojego zdania, chcąc poznać inne uwagi i spojrzenia na otaczający ich problem. Gdy po słowa elfach zapadła cisza, miedzianołuski powędrował wzrokiem po wszystkich zebranych. – Nikt nie mówił o marszu na ślepo, jeśli mgła nie wycofałaby się. Myślałem raczej o tym, tak jak Chłodny, by spróbować podgrzać otoczenie, unikając spalenia roślin i utrzymywać to ocieplenie. Jeśli mgła wycofałaby się na stałe z odsłoniętego przez nas terenu, wtedy ruszylibyśmy dalej, nikt nie chce zginąć w śmiertelnych oparach Kruczopióry i nikt nie posyła smoków na pewną śmierć. – skomentował słowa młodzika. Potem popatrzył po wszystkich, ale swoje ślepia Cichy utkwił w Zwiastunie. – Skoro nie chcesz wierzyć, może sam spróbujesz wejść w mgłę, aby się przekonać, że ta stanowi dość duże zagrożenie dla życia? – posłał mu lekki uśmiech. – Jeden ze smoków Wody powiedział mi, że na granicy z waszym stadem, gdy raptem mgła pojawiła się, czuł okropny swąd, a także śnięte ryby płynące w rzece. Wątpię, aby którykolwiek ze smoków chciał narażać swojego kompana na taki los... – oznajmił, potwierdzając także słowa pozostałych. Cichy ponownie utkwił wzrok w Kruczopiórym, gdy wspominał o Naranlei i pokiwał powoli łbem. – Tak, to dobry pomysł. Byliśmy u Oprawcy, otrzymaliśmy pewne informacje, które teraz sam próbuje obalić, dobre poczucie humoru, Oprawco, naprawdę, zacne. Byliśmy i elfów, by pozyskać dalsze informacje. Ja sam byłem także u Nauczyciela, aby dowiedzieć się co nieco...jednak każdy z osobna wysyła nieco sprzeczne sygnały...Oprawca mówi, że to mroczne elfy, po co podejrzewać proroka, który mimo wszystko jest głosem bogów, czuwających nad nami, swoimi wyznawcami, o łgarstwo. Idziemy więc tym tropem, poszliśmy do elfów, by dowiedzieć się więcej o ich odwiecznym wrogu. Jednak jesteśmy zbywani, kierowani na pomysł, że to wcale to nie sprawka mrocznych elfów....a przynajmniej tak podejrzewają. Nauczyciel nie chce dzielić się informacjami, nie dziwię się mu....może za odpowiednią zapłatę. Potem jesteśmy targani za uszy, że w ogóle szukamy informacji...a Naranlea mówi, abyśmy tych informacji szukali. Bogowie ukazują mi także istoty, które istnieją, a których nie widać...Dużo informacji, mało jednak dedukcji. Być może nie jestem najmądrzejszym ze smoków, ale mamy do czynienia z czymś, co myśli i my także musimy zacząć to robić. – powiedział, tym razem przeczesując wzrokiem zebranych. – Kruczopióry, masz rację. Należałoby znaleźć źródło...a z tego, co powiedział Fatum, mgła pojawiła się na granicy stada Życia i Wody, tam zaczęła po kolei pochłaniać coraz to większe połacie terenów stada Życia, a potem, przesunęła się nieznacznie, pochłaniając część terenów stada Wody, Cienia, Ognia i Terenów Wspólnych. Być może udanie się w to miejsce, będzie najrozsądniejsze. A może jest twór kogoś lub czegoś, co porusza się w tej mgle, jeśli tak...opcji, gdzie jest źródło...może być wiele. – oznajmił wciąż spokojnie. Dość ciekawy pomysł rzucił młody smok z Ognia. Potem wyłapał, że zwą go Piórkiem. – Ty, młody smoku, Piórko, czy tak? – popatrzył przez chwilę na Pustynię. – Rzuciłeś bardzo interesującym pomysłem. Można spróbować złapać maddarę w bańkę maddary, zobaczyć, czy w ogóle jest to możliwe, a potem spróbować ją zniszczyć...Wprawdzie takie oczyszczanie terenów zajęłoby bardzo dużo czasu, ale trzeba próbować wszystkiego. – powiedział z lekkim uśmiechem. O elfich runach nie miał pojęcia, nie, inaczej, wiedział, że Elladan wysłał elfy, by zaradziły coś na mgłę, ale nie powiedział nic więcej. Potem popatrzył na Chłodnego, czując jego spięcie. ~ Spokojnie, nikt nie spali ci terenów. – rzekł do jego umysłu, po czym rozejrzał się raz jeszcze po smokach, czekając, czy ktoś jeszcze ma jakieś pomysły. I wtedy przybyła Cienista smoczyca, która opowiedziała o swoim śnie. Cichy pokiwał głową. – Dziękuję. – skwitował jej wypowiedź, po czym spojrzał ponownie na Chłodnego i uśmiechnął się pod nosem, kpiąco. – Cóż, jak widać ci, co wiedzą najwięcej, dzielą się swoimi informacjami w taki sposób, że mącą nam jeszcze bardziej w głowach...zamiast przybliżać nas do rozwiązania. – rzekł bardzo cicho, tak, że w zasadzie tylko Chłodny i Pustynia, którzy stali blisko niego mogli go usłyszeć.

Licznik słów: 664
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Koszmarny postanowił zabrać głos, gdyż nie miał zamiaru siedzieć i czekać aż coś wymyślą. Dlatego na poczekaniu sam wpadł na chyba dość dobry pomysł, by ten się przyjął.
Jak wiadomo twory maddary, jak i zapewne sama mgła muszą być utrzymywane jakąś mocą. – Rozpoczął wychylając lekko łeb wyżej by lepiej go było słychać. – Czy to elfy, czy stworki, czy nie wiadomo co, musi dostarczać energię. Według mnie sposób działania jest prosty. — Kravsax przywołał mini retrospekcję mgły, ich i okolicznych ziem, którą uniósł w górę. — Musimy wzbić się w powietrze, razem ze stworzonymi kulami ognia, lub czegoś po prostu gorącego. Na bezpiecznej od mgły odległości zaczniemy równymi pasami oddzielać kawałki mgły. — Wszystko pokazywało się na małym tworze. — Mgła albo zniknie, albo pozostanie, co oznaczać bedzie obecność w wyznaczonym kawałku źródła. Wtedy możemy skierować więcej kul na źródło. — Zostały przedstawione obydwie wersje. W jednej coś spłoneło w drugiej mgła znikła. — Nie mamy jedynie pewności czy to zadziała. — Dodał z lekko zniesmaczonym głosem.

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Lazurowa Mgiełka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 299
Rejestracja: 31 sty 2016, 10:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Ciche Wody

Post autor: Lazurowa Mgiełka »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,Pł,S,Skr,A,O,Śl,Kż: 1| M,L: 2| W,MP: 3| MO,MA: 4
Atuty: Wytrwały, Chytry Przeciwnik, Obrońca
Obserwowała, słuchała i czuła się wyjątkowo malutka. dosłownie jak pisklę, którym do niedawna była. Co z tego, że miała już rangę Adeptki, skoro tak niewiele wiedziała? Czy spotkania wszystkich stad zawsze tak wyglądały? Czy współpraca, nawet w chwili takiego zagrożenia była niemożliwa? Lazurowa nieco się dziwiła – ale może to tylko brak doświadczenia sprawiał, że uważała, że w takich chwilach powinni działać razem, niezależnie od różnic? Z pozoru to próbowali robić, jednak wydawało jej się, ze w rzeczywistości nikt nie słucha się wzajemnie. I jeszcze ten elf. Czyli jednak takie istoty istnieją, zupełnie jak twierdził tata. nie wątpiła w jego słowa, ale trudno jej było uwierzyć, ze coś tak dziwnie wyglądającego mogło naprawdę istnieć. A jednak stał tutaj, przed nimi... i wszyscy zdawali się jedynie irytować. W jej uznaniu prorok, nawet jeśli był niemiły, wcale nie podawał sprzecznych informacji. Podobnie jak elf. Ale przecież nie wiedziała wszystkiego, tata mówił, że mieszają im w głowach, więc tak na pewno było.
Co oznacza, że opłaciło się, ale nie na długo? – Zapytała, patrząc a elfa. Zastanawiała się cały czas, na czym polega elfia magia. Runy, czym były? Wszystko, co związane z magia ja fascynowało. Z trudem powstrzymała się od zasypania elfa pytaniami na temat ich magii. Jak działała, czym była, czego wymagała, czy można się jej było nauczyć? Ale to nie był dobry moment.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Postaci

Altis
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,Skr,Śl: 1

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.

Obrońca – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony magicznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Obrazek
Lazur i Grzech, Lazur (i pikselek by Grzech)
Pełen avek by ja
Lazur by Kalinka
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Rycerski Kolec przybył tutaj wraz ze swym Przywódcą, Cichymi Wodami. Odkąd tylko zaczęły się przemowy wielu ważnych i mniej ważnych smoków, które wręcz przekrzykiwały siebie nawzajem, on siedział jak makiem zasiał. I słuchał. Był tu nowy. Nie rozumiał wszystkiego. Nie wiedział co mają na celu te wszystkie gierki słowne, wyraźny konflikt między niektórymi ze zgromadzonych. Nie widział w tym sensu, ale uznał, że to nie jemu to oceniać. Jam jest po to tylko, by rozkazy swego Pana wykonywać. – powtarzał sobie, przy coraz bardziej zaostrzonych komentarzach, w których jedni z drugimi sprzeczali się co należy zrobić w sprawie Mgły. Bo po to się tu zebraliśmy. By podjąć decyzję i zmienić ją w działanie. – W trakcie sprzeczek i prób dojścia do zgody na zebraniu pojawił się elf, który bardzo przypominał mu człowieka. Samczyk nie wiedział jak wielkim niebezpieczeństwem jest owa mgła, ale z każdym słowem tu zgromadzonych przekonywał się, że to nich błahego. Czy moje wątłe umiejętności w czymś się zdadzą?– przełknął ślinę i słuchał dalej. Miał nadzieję, że to niespokojne spotkanie wkrótce się skończy i przejdą do konkretów. Jako, że nie był zbyt dobrze obeznany ze sprawą, wolał się nie wypowiadać.

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
Słuchał. Przez długi czas po prostu słuchał, jakkolwiek jego serce rwało się do działania, a i czasem do zgryźliwego komentarza, to nie była jakąś tam ceremonia. To było zebranie, na którym ważyły się być może losy wszystkich Wolnych Stad. I tylko z tego powodu starał się panować nad emocjami, skupiając na wszystkim i ignorując, do wcale nie przychodziło mu prostu, wszelkie docinki w czyjąkolwiek stronę. Kilka informacji... należało do wartościowych. Ale czy to nie za mało...?

– Twoja informacja jest z jednego powodu bardzo cenna, Piórko – zaczął wreszcie, zwracając wzrok na innego Ognistego. – Skoro mgła potrafiła wyciągnąć ręce, aby gasić pochodnie... to oznacza, że jest w pewnym sensie inteligentnym tworem. Że kiedy będziemy działali, może próbować nam przeciwdziałać inaczej niż samym swoim istnieniem. Samo to badanie nie daje nam raczej wielu informacji na temat tego, jak ją pokonać... ale jest ważnym ostrzeżeniem. Dobrze, że o tym powiedziałeś – zakończył tę część wypowiedzi, następnie kierując wzrok na swojego przybranego ojca, Koszmarnego. – Tyle że mgła po odsunięciu się maddary nigdy nie zniknie, ona wraca z powrotem na swoje miejsce; już to sprawdzaliśmy – stwierdził spokojnym i nieofensywnym, ale jednak stanowczym tonem. – Krótko mówiąc, wątpię, aby podobna próba coś dała.

W następnej kolejności ślepia smoka powędrowały ku Faolitiarnie, Powędrowały i... zatrzymały się na jej sylwetce. Na długo; sen nie należał do zbyt konkretnych, dlatego potrzebował dłuższej chwili, aby spróbować go zrozumieć. Nie wiedział, czy rozumie – ale może...?
– Nie jestem mistrzem w interpretacji snów, ale zgaduję, że ten ktoś, kto stworzył mgłę, może obserwować nas w jakiś sposób z jej wnętrza, co zresztą pasuje do opisu badan Piórka – stwierdził, choć na jego pysku niezmiennie malowało się zastanowienie. – I że jeśli zechcemy zajrzeć zbyt głęboko w jej wnętrze... zainterweniuje. Nie pozwoli nam go oglądać – dodał. – Niestety, to tylko domniemanie, równie dobrze mogę się mylić; mówimy wszak o śnie. Ale jeszcze jedno przykuło moją uwagę... – Tym razem skierował spojrzenie na Poszukiwacza. A konkretnie na jego łapę... A właściwie to... jej kikuta. – Może... Może to nie przypadek, iż sen mówi właśnie o utracie łapy. Łapy, z której zostały same kości. Zaś tajemnicze światło znajduje się tam, gdzie... znajdziemy kości. – Nagle zwrócił łeb ku przywódcom. – Ciche Wody miał wizję, gdy został uleczony z kalectwa; może jeśli to samo przytrafi się Poszukiwaczowi, ten, będąc w jakiś sposób wybrany, ujrzy... więcej. Tylko nie rozumiem, nie przychodzi mi nijak do łba, jaki związek z tym mogłaby mieć Faolitiarna – stwierdził i mruknął nieprzyjemnie, spuszczając łeb. – Tak samo może chodziło o sam fakt cudownego ozdrowienia, co przytrafiło się Cichym Wodom, więc Poszukiwacz i tak nie ujrzałby nic więcej. Nie wiem. Równie dobrze mogę po prostu źle interpretować sen – dopowiedział, wzruszywszy barkami. – Choć tak czy tak, nie myślę, aby Poszukiwacz obraził się, gdybyśmy go wsparli w odzyskaniu łapy; nawet jeżeli nie da to żadnego nowego obrazu, pewnie lepiej poczuje się, mając znów wszystkie kończyny – zakończył, podnosząc łeb i przewracając ślepiami.

– Na razie spróbujmy jeszcze wnioskować. Nie planować, ale wnioskować, ciągle towarzyszy mi poczucie, że jeszcze co nieco możemy wyciągnąć samym rozumem. Zwłaszcza że jedyny realistyczny plan ze wszystkich, które padły – i tego się trzymam – to lot nad mgłą. Niezmiennie uwalam, ze zupełnie bez potrzeby przejmujemy się chmurą zamiast myślec o jej przyczynie. Jeśli do niczego nie dojdziemy, najwyżej poszukiwania rozpoczniemy od miejsca, gdzie wszystko się zaczęło... i zobaczymy, co dalej – zaznaczył, przybrawszy marsową minę.

I wtedy... zdał sobie sprawę z jednej rzeczy: przecież Najstarszy wcale nie stał tutaj od początku spotkania! A więc...
– Elladanie, jak zgaduję twoje imię z wypowiedzi Pustyni – kontynuował mowę, tym razem kierując ją bezpośrednio do elfa – zanim przybyłeś, czego już być może zdążyłeś się domyślić po moich wcześniejszych słowach, była mowa o jeszcze jednym, dość istotnym fakcie... Otóż Ciche Wody miał wizję, w której widział małe stworzenia, rzekomo stworzenia obecne cały czas w naszym świecie... Stworzenia, które istnieją, ale jednak smoki z jakiegoś powodu nie potrafią ich dostrzec, a przynajmniej nie bez udziału boskiego dotyku. Stworzenia, wśród których podobno są dobre i złe... Być może to tylko moja naiwna nadzieja... ale być może wiecie coś na temat czegoś podobnego? – zapytał, wlepiając swoje ślepia w elfa. – To znaczy... co to za stworzenia? Co mogą mieć do uzdrowień? Jak to się dzieje, że ich nie widzimy? I czy może istnieje sposób, aby je... dostrzec? – Pozostawał całkowicie skupiony na Najstarszym. – Posiadasz na ten temat choć cień pojęcia czy tez wiedza ta wykracza także poza doświadczenia elfów?

Licznik słów: 753
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Szaleństwo Cieni
Dawna postać
Kerrenthar Obłąkany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 827
Rejestracja: 04 lis 2015, 16:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 41
Rasa: Skrajny
Opiekun: Oprawca Gwiazd
Mistrz: Ankaa
Partner: Gorączka x)

Post autor: Szaleństwo Cieni »

A: S: 5| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: Skr,Kż,MO,W: 1| B,S,P,L,M,MP,MA: 2| Śl: 3| A,O: 4
Atuty: Silny; Chytry Przeciwnik; Czempion;
Kerrenthar siedział w milczeniu, przysłuchując się po kolei różnym smokom. Najpierw wysłuchał z uwagą Cichego, na szczęście jego matka powiedziała dokładnie to, co cisnęło się na język Przywódcy Cienia. Z całym szacunkiem do Cichych Wód, uwierzenie w małe, niewidzialne i niewykrywalne istotki było dla niego bardzo trudne. Spodobał mu się pomysł z zianiem ogniem, ale faktycznie, trzeba by zamienić dużą cześć terenów Wolnych Stad w jałowe, spalone pustkowie. To byłaby ogromna strata. Mgła może i by zniknęła, ale smoki i całe życie również, bo pogorzelisko nie nadawałoby się już do zamieszkania. Szaleństwo pomyślał o tym mimo, iż tereny te należały do Stada Życia.
Im dalej toczyły się dyskusje i rozmowy, tym bardziej myślał o tym, że to nie on tu jest szalony. Jakieś sny, jakieś wizje zesłane przez bogów, niewidzialne stworzenia... To wszystko aż przerastało pojęcie przeciętnego smoka. Im więcej mieli informacji, tym mniej wiedzieli. Nic się nie zgadzało, nic nie tworzyło spójnej układanki. Nie chciał się odzywać, mącić jeszcze bardziej, dyskutować na tak bardzo niepewny temat. Wolał wysłuchać najpierw wszystkich.
– A więc jedyne, co posiadamy, to wizje, sny, domysły i hipotezyyy – wymruczał cicho fioletowołuski, stwierdzając fakt oczywisty. – Wyjście, które wydaje się najbardziej efektowne – ogień – jest też najbardziej ryzykowne i stratneee. Jeśli miałbym wybierać, wybrałbym opcję z lotem ponad mgłą. Moglibyśmy spróbować dostrzec coś z góry, odnaleźć jej źródło, zrobić jak mówił Cichy. A jeśli mgła wyciągnie macki, obronić się ogniem – wychrypiał. – Gdy ten pomysł przejdzie, chętnie podejmę się tego zadaniaaa – dodał i zerknął na Pustynię. Dobrze radzili sobie z ogniem, dlatego to między innymi oni mogliby to zrobić.
Potem fioletowowłuski spojrzał na Elledana, ciekaw jego odpowiedzi na pytanie czarnołuskiego Ognistego.
– Lepiej znasz się na waszych... elfich zwyczajach. Może będziesz w stanie dowiedzieć się czegoś z tego truchłaaa – oznajmił, po czym uśmiechnął się paskudnie. Przyzwał na miejsce zebrania martwe truchło wyverny, jednej z tych, która zaatakowała Obóz Cienia, po czym rzucił je na ziemię przed sobą.

Opis wyverny:

Wyverna była wielkością porównywalna do smoka. Brak przednich łap upodabniać mógłby ją do smoka wyvernowego. Ktoś niezorientowany mógłby się nabrać. Był to samiec o brązowej łusce. Miał "haki na zgięciach skrzydeł"* oraz "kilka modyfikowań w sylwetce"**. Jego ciało było już w stanie lekkiego rozkładu, a więc do nozdrzy znajdujących się najbliżej smoków dotarła niezbyt przyjemna woń, jednak Kerrenthar nie zwrócił na to uwagi, niewzruszonym wzrokiem przypatrując się z ciekawością Elladanowi. Łuski wyverny pokryte były w wielu miejscach zaschniętą, sczerniałą krwią, miała też gdzieniegdzie sporo ran zadanych jej głównie przez Brakującą Łuskę.

// **cytaty z postu MG.

Licznik słów: 424
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Szaleństwo nie jest niedorzeczne: otóż im bardziej szalone, tym bardziej logiczne, tym bardziej wyrafinowane, tym bardziej wymowne, tym bardziej olśniewające." George Bernard Shaw

" szaleństwo, prawdziwe szaleństwo zdolne jest przebić pięścią mur." Terry Pratchett
Obrazek

Atuty:
~ Silny
(jednorazowo +1 do Siły)
~ Chytry przeciwnik (w czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST)
~ Czempion (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia
Obrazek

Jeśli nie odpisałam komuś przez 3 dni, proszę pisać na PW, bo być może zapomniałam.

Avatar wykonany przez Siostrzyczkę Kózkę ♥ | Wszystkie arty przedstawiające Kerrenthara
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;
Zwiastun spojrzał na Chłodnego, ale w jego ślepiach nie było ani krztyny rozbawienia, albo chociaż tryumfu. Na jego pysku nie brakowało jednak determinacji. Słuchał co inni mieli do powiedzenia, ale nadal tu siedzieli! Wszyscy!
Proponuję wybrać czarodzieja, wojownika i dwóch łowców, albo spostrzegawczych adeptów. Dobrze by było również, abyśmy dostali po jednej elfiej runie, która odpędza mgłę, a jeśli to nie wystarczy to posłużymy się ogniem i tyle... To dwa zabezpieczenia i skromna część sił, więc nie osłabilibyśmy strasznie zebrania takiej gromady smoków. Chętnie polecę tam z jakąś pomocą. W tym samym czasie cała reszta będzie myślała nadal nad rozwiązaniem, albo ewentualnie przeniosą się na granicę, gdzie zauważono pierwszy raz mgłę... Zrobiłbym szybką rundę przelotu przy granicy życia i Cienia, obserwując z góry czy nie widać nic konkretnego, a potem spotkalibyśmy się w wyznaczonym miejscu... Co wy na to? Ja mam już dość stania tutaj...
Czy działanie 'wspólne' oznaczało jedną zwartą grupę? Niekoniecznie. Mogli działać wspólnie na różnych frontach przecie.
Poza tym Zwiastun nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Zmienił tylko nerwowo pozycję, ponieważ chciał już ruszyć i coś wreszcie uczynić!

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Najstarszy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 109
Rejestracja: 14 sty 2014, 17:04
Księżyce: 0

Post autor: Najstarszy »

Drgnął, kiedy zrozumiał, że pytanie Lazurowej Łuski było kierowane do niego.
– Mechanizm znaków polega na tym, że ich trwałość zależy od źródła mocy, która je ożywia. W tym wypadku znaki zostały napełnione mocą tylko przy ich tworzeniu. Skutkiem tego z czasem mgła je przełamie jak każdą inną tarczę – powiedział z namysłem, patrząc na młodą adeptkę. – Mam jednak nadzieje, że da to nam wystarczająco dużo czasu, by mieć gotowe opcje innych działań.
Zmarszczył czoło, a jego oczy przybrały nieobecny wyraz.
– Szanowny smoku, nie wiadomo mi o niczym takim, jednak wiem, że boskie stworzenie kryje wiele tajemnic jeszcze przez nas nie poznanych – rzekł do Kruczopiórego. – Więc nie mogę wykluczyć twojej hipotezy. Mogę jedynie podać kontrargument, sugerując, że jeśli te małe istotki są obecne cały czas i wszędzie, mogą nie mieć znaczenia w przypadku mgły, która przecież pojawiła się jedynie ostatnio. To po prostu wydaje się mało prawdopodobne.
Uniósł brew, patrząc na wyvernę z pewnym niepokojem. Tak, to trzeba będzie zbadać, ale lepiej niech to zrobią wprawieni Konsyliarze, a nie on.
... po czym pokręcił głową, słuchając Zwiastuna Światła.
– Szanowny smoku, nie ignoruj mych słów. Runa bariery nie wpłynie na mgłę podczas przelotu nad nią, co już powiedziałem. Bariera powstrzymała dalszy pochód mgły, nie sprawiła że mgła się cofnęła lub cokolwiek podobnego, bo coś takiego po prostu nie jest w naturze tej magii.
Inaczej już dawno byśmy to wam powiedzieli, bo byśmy to przetestowali, ale tego rzecz jasna Elladan nie powiedział na głos.
Najstarszy przyglądał się kątem oka Oprawcy Gwiazd.

Licznik słów: 254
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;
Zwiastun spojrzał na elfa i westchnął. Jedna obrona mniej to osłabienie, ale nie oznacza to, że jakaś inna runa, albo magia nie powstrzyma mglistych macek.
A więc krótko mówiąc nadal siedzimy w martwym punkcie. Niemniej uważam, że patrol nad mgłą t obędzie dobry pomysł... Zarazem dobrze byłoby wysłuchać dokładniej również naszego dwunożnego 'przyjaciela', albo nawet i wszystkich jego pobratymców...
Rzekł trochę zbyt cicho, aby jego dźwięk wyszedł chociażby za obręb przywódców. W końcu jednak zmienił koncepcję tego jak chciał 'działać razem' odnośnie wszystkich stad. Działać razem, ale każdy z innym zadaniem- jak przy dobrej maszynie...
Zróbmy coś wreszcie! Skoro nie mamy niczego konkretnego na mgłę, ani też nie znamy przyczyn tej mgły- rozdzielmy się. Niech każde stado zajmie się inną kwestią-Pustynio! Proszę Cie, wysłuchaj mnie. Zajmijcie się proszę jeszcze raz elfami, być może sam Elladan nie wie jeszcze wszystkiego co odkryli jego pobratymcy! Cichy... Być może zechciałbyś zbadać wraz ze swoim stadem miejsce, które podejrzewasz jako początek mgły... Bracie! Wyruszmy na chociażby krótki patrol nad mgłą i wtedy będziemy mięli pewność czy kłęby dymu sięgają całych naszych granic, a może mgła ma luki w które można by się dostać...-Wtem spojrzał na truchło wyverny. Zaraz potem przeniósł wzrok na przywódce Cienia... Przecież to był ten samiec, którego uczył kichać!
Szaleństwo... A Ty zostałbyś tutaj ze swoimi smokami i poszukał byś więcej odpowiedzi. Może spróbowałbyś też porozmawiać o tym z Nauczycielem i Ateralem na ten temat...
Zwiastun raczej nie posiadał tyle charyzmy co powinien, aby tak próbować zmusić innych do działania- a szczególnie już przywódców. Niemniej po całym planie spojrzał na tych, których znał bardzo dobrze, a w jego ślepiach było widać nadzieję i prośbę. Może przynajmniej jego partnerka z Cienia, przyjaciel z Ognia i brat z Życia poprą jego słowa i wreszcie ruszą się z miejsca...

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Piórko Nadziei
Dawna postać
Piórko
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 06 gru 2015, 16:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 78
Rasa: Skrajny
Opiekun: Płomień Pustyni
Partner: Opoka Ziemi

Post autor: Piórko Nadziei »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: A,O,MP,Śl,W,L,Pł,B,Kż,M,MA,MO:1| Skr:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Tropiciel; Znawca terenów; Wybraniec bogów
Piórkowy kolec przysłuchiwał się wszystkiemu i coraz mniej z tego rozumiał. leciał już raz nad mgłą, może co prawda tylko przy granicy z nią, a nie nad całymi terenami życia, jednak z wysokości mgła szczelnie przykrywała ziemię daleko nad czubki drzew i nic nie było widać. Co da latanie nad mgłą. Dlaczego ciągle o tym mówią? Dlaczego nikt nie chce badać mgły tylko wysnuwa się jakieś wnioski z niczego?
– Jedynie co mamy to spostrzeżenia i domysły. Podsumować czas naszą wiedzę. Choćby na temat run. Postawiona runa stanowi barierę która powstrzymuje mgłę przed ekspansją. Moje pytanie do Najstarszego jest takie.
– Gdybyśmy oczyścili kawałek ziemi zajętej przez mgłę, to na tej wolnej i odzyskanej ziemi, jesteś w stanie postawić nowe runy? Czy one zadziałają?

Piórko spojrzał po smokach i dodał.
– Logiczne planowanie ma sens. Mgła gdzieś się pojawiła i potem posuwała w jakimś kierunku. Logicznym więc jest że trzeba badać nie tył mgły, gdzie się pojawiła a jej czoło. Jednym z atutów tej mgły, jest to że zasłania nam pole obserwacji. A próby zajrzenia w nią sprawia jej agresję. Zastanówmy się nad celem działania mgły. Czy chodzi o zwykłe zajęcie terenów, czy mgła idzie w jakimś kierunku. Źródło mgły będzie tam gdzie jej cel, a nie gdzie jej początek.
– Jeśli elfy mogą postawić nowe runy, możemy oczyścić niewielki teren nawet w środku mgły, na zajętych terenach. A elfy przetransportujemy drogą powietrzną. Co wy na to?–

Piórko postanowił też podzielić się dylematami związanymi z życiem na terenie zajętym.
– Jeśli mgła jest zabójcza dla życia to co z setkami zwierząt które żyją na terenach łowieckich? Co z drzewami i inną roślinnością. Musimy oczyścić mały teren aby się o tym przekonać. Dlaczego nie przyjmujecie propozycji działania?

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Przedmioty Posiadane:
P: 31/4 mięsa, 2/4 owoców
K: 1x opal, 1x ametyst, 3 x diament, 2 x topaz, 2 x szmaragd, 1x szafir, 1x perła, 4x nefryt 1x turkus
Inne: 5x babka lancetowata

Atuty:
Pamięć przodka (-1 do ST do Ataków/Obrony podczas walki z drapieżnikami)

Tropiciel (Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona).

Znawca terenów (Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).

Wybraniec bogów:
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie, w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie.

---------------------
Piórko Nadziei w życiu poza światem ma bardzo mało czasu, bo jest robolącym całymi dniami robolem, ale odpisuje codziennie i nie waha się uczestniczyć w dowolnej fabule. Natomiast w smoczym życiu jest miły i usłużny i bardzo chętnie uczy inne młode smoki. Jest łowcą aktywnym i zawsze u niego znajdziesz mięsko.
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
O cholera, chyba nie zdąży zapamiętać tych wszystkich wymienionych rzeczy. Informacji jakie posiadali było mnóstwo, teraz tylko pytanie co z tego ma jakąkolwiek wartość.
Jeszcze dużo wcześniej, na pytanie o niego samego Poszukiwacz tylko spojrzał łbem na przywódczynie. No to ma mówić on czy ona? Wyjątkowo głupi moment na takie zakłopotania, ale nerwy same w sobie też dużo robią, a sama myśl że w jakiś sposób jest w tą wplątany nie bardzo mu się podobała.
Może więc na (nie)szczęście, odezwał się smok ze stada Życia. Kolejne ciekawe spostrzeżenia, które starał się brać pod uwagę, ale oczywiście nie mógł wszystkiego tak notować. W głowie wciąż starał się to co najistotniejsze.
W końcu głos przejęła znana mu samiczka, która postanowiła opowiedzieć ich wspólny sen. Poszukiwacz wyszedł naprzeciw zaraz gdy tylko go wymieniła, spokojnie dając jej dokończyć opisanie ich snu. Miło jej się słuchało, szczególnie takie wyjątkowe szczegóły o rozrywanej skórze. Miny co niektórych smoków były po prostu niesamowite. On natomiast po prostu śledził jej opis, by ewentualnie coś dopowiedzieć. Nie było takiej potrzeby, skinął łbem potwierdzając jej słowa.
Pytania elfa szczególnie wzbudziły jego ciekawość. Nie zamierzał się wtrącać, gdyż było to pytanie bezpośrednio skierowane do niej. Natomiast z góry był pewien że nie jest w żaden sposób powiązany z samiczką z Cienia, a przynajmniej nie w więzach rodzinnych. Z Czerwienią Kaliny styczności nigdy nie miał. Mógł mieć, tylko czy to coś w ogóle znaczyło? Bynajmniej.
Czujna Łuska nie zabrała głosu, i on też tego nie uczynił. Z pewnością jednak wróci jeszcze do tej kwestii.
Dużo jeszcze zostało powiedziane, dużo spraw które może nie dawały skutecznej odpowiedzi, ale mimowolnie w jakiś sposób się ze sobą łączyły, nawet jeśli przedstawiciel Elfów stwierdził inaczej.
Cóż.. dziękuję? – Skierował do Kruczopiórego gdy skończył mówić. Był mile zaskoczony. Nie znaczyło to że go z jakiegoś powodu nie lubi, po prostu docenił jego starania. Z drugiej strony nie był przekonany do tego by odzyskanie jego łapy w jakiś sposób przyczyniło się do rozwiązania zagadki. No, przynajmniej nie bezpośrednio.
Postanowił w końcu zabrać głos, ileż w końcu można słuchać co inni mówią.
Bo to działanie na oślep. – Odpowiedział od razu Piórkowemu – Mieliśmy bardzo dużo czasu na działania. Pośpiech jest wskazany, ale jeśli mamy jeszcze szansę na ustalenie czegoś wartościowego, to warto byłoby to zrobić teraz, a nie w czasie podjętych już działań. – Stwierdził, po czym spojrzał na dwunożną istotę.
Wracając do twojego wcześniejszego pytania które zadałeś Faolitarnie, to nie. A przynajmniej nie są to więzy rodzinne. Jej matka opatrzyła moje rany gdy straciłem łapę w pojedynku. To wydarzyło się dużo wcześniej przed snem. Jednak dzień przed snem musiałem.. pogodzić się z utratą bliskiej mi osoby. Co by tu dużo nie mówić, nie był to najlepszy moment w moim życiu i właśnie w tym dniu doznałem tej samej wizji co Faolitarna. Nie sądzę by faktycznie wystąpił tu jakiś związek między tym wydarzeniem a snem, ale w obecnej sytuacji lepiej powiedzieć wszystko co się wie. – Przyznał, zerkając na chwilę na samiczkę.
Co do wspomnianych stworzeń które Ciche Wody ujrzał, to ich obecność na pewno nie jest przypadkowa. Byłbym skłonny uznać, że są tu od dłuższego czasu, działające pod przykryciem, bezpośrednio powiązane z mgłą która przejęła tereny Życia. Nietrudno jest przygotować plan na olbrzymią skalę, gdy nikt nie jest w stanie cię zauważyć i masz sporo czasu na jego wykonanie. – Stwierdził, miał na to również swoje dowody, ale wolał przejść do omówienia spraw które pozwolą im wykonać wreszcie jakiś postęp w celu pokonania mgły.
Więc zanim przejdziemy do konkretnych działań, wykonajmy zwiad o którym już była mowa wcześniej. Mamy dużo informacji jak i przypuszczeń. Warto byłoby coś z tego wykluczyć a także zbadać jak bezpieczny może być obszar odsłonięty ogniem czy wysoką temperaturą.

Licznik słów: 621
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2409
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Znów odezwało się wiele smoków… no i elf. Niestety kolejna porcja stanowisk i informacji tylko pogłębiała chaos. Jedni chcieli do sprawy podejść racjonalnie, powolutku, reszta z zapałem i ogniem w ślepiach. Westchnął ciężko, zdawało się że większość smoków czeka na jakąś magiczną aprobatę ze strony Cichych Wód. Czyżby ktoś mimowolnie ogłosił go przywódcą zebrania? Albo wszyscy czekali, aż Oprawca przyklaśnie któremuś z pomysłów. Pokręcił lekko głową nadal stojąc u boku Pustyni, Cichego i Szaleństwa. Wystąpił o niewielkie krok do przodu. Milczał znów dość długo. Jeśli się odzywał to raczej tylko do pobliskich smoków. Postanowił więc podkreślić to co mówił już kilkakrotnie Zwiastun Światła. Może wspólne działanie po prostu nie leżało w krwi smoków i tyle.
-Ci co chcą wykorzystać pomysł z ogniem powinni udać się na Pustynię Celeri. Nie ma tam wiele roślinności. Piórkowy Kolcu, leć razem z tymi co chcą ziać ogniem. Czy Elladan mógłbyś użyczyć nam kilku kamieni z runami. Wiem, wiem już podkreślałeś jak działają. Chcę jednak dać adeptowi szansę. Odgonią część mgły po czym rzucą na pusty teren kamień, zobaczymy co się stanie. Potrzebny im też będzie jeden czarodziej. Zamiast ognia, niech podniesie znaczącą temperaturę na pewnym obszarze mgły. Jeśli są to jakieś żyjątka na pewno im się nie spodoba skok temperatury.– zaczął spokojnie ale i na tyle głośno by każdy go usłyszał. Może był jednym z młodszych przywódców, ale chodziło przecież głównie o dom jego stada. Chyba miał coś w tej sprawie do powiedzenia.
-Na rozmowy nigdy nie jest za późno, ale moim zdaniem to Ciche Wody lub Kruczopióry powinien porozmawiać z Nauczycielem, nie Szaleństwo. Jego ogień przyda się w drużynie pierwszej. O czym rozmawiać? O wszystkim o czym gadaliśmy tu na tym spotkaniu. O śnie, o małych istotach, o czymś co zapewne czyha we mgle i nie chce zostać przez nas zobaczone. Może Nauczyciel będzie potrafił wysnuć z tego bałaganu choć jedną, maleńką informację. W końcu jest z nas najstarszy i najmądrzejszy, chyba nikt temu nie zaprzeczy.– zrobił dość krótką pauzę by spojrzeć po wszystkich zebranych tu smokach. Wszyscy chcieli działać, to było widać. Niech więc działają, dość już rozmawiali.
-Najlepsi lotnicy polecą rozejrzeć się nad mgłą jak sugerowało już wielu. Być może Piórko masz rację i zobaczymy jedynie zwały mgły… ale nie zaszkodzi jeśli część smoków rozejrzy się ponad tym zjawiskiem. Być może coś zauważymy z bardzo wysoka. Może gdzieś jest wir podobny do tego ze snu, być może to tylko zły nic nie znaczący koszmar, ale mamy tylko to, dlatego musimy to zbadać. Czy pominąłem jakiś pomysł? Jeśli nie… proszę utwórzmy jakieś grupy i zabierzmy się do pracy.– zakończył po czym odszedł nieco od reszty przywódców by podejść do Elladana. Pochylił nieznacznie ku niemu łeb.
-Naprawdę wszyscy chcą sobie pomóc, to że jesteś ode mniejszy nie sprawia, że cię nie szanuję. Ty chcesz chronić swój lud, a ja swój. Nie chcę też widzieć jak płoną moje lasy, wystarczy że straciłem las Yraio.– mówił do elfa dość cicho oraz swoim łagodnym i charakterystycznym pełnym szczerości głosem. Zdecydował się też na te słowa ponieważ, czuł że Elladan mimo posiadania tak ważnej funkcji, jest mocno zepchnięty na margines całego spotkania. Co prawda smoki zasypywały go pytaniami, ale tak jakby był zwiadowcą, a nie kimś pokroju przywódcy.

Licznik słów: 531
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Słuchał i obserwował, a kąciki jego pyska wyginały się w cynicznym i na dodatek bardzo drwiącym uśmiechu. Równie kpiące było rozbawienie widoczne w złotych oczach, których spojrzenie przesuwało się po smokach... Zwłaszcza po Przywódcach. Potem spojrzał na Elladana, cały czas rozbawiony.
Masz okazję obserwować typowe zachowanie smoków. Najpierw nic nie robią, potem się spieszą, a na końcu słuchają rozkazów tego, kto wydaje się mieć plan, bo nie chcą brać odpowiedzialności na własne barki – powiedział do Najstarszego, przenosząc wzrok na Chłód Życia oraz Zwiastuna Światła.
Czy nie wypytywaliście już Nauczyciela? – Zapytał z udawanym zdumieniem, unosząc do góry jeden łuk brwiowy. Nie uważał, aby kręcenie się w kółko po własnych śladach było logicznym rozwiązaniem. Tym bardziej, jeśli zależy im na czasie, jak to wyraźnie teraz sugerują. Ale to ich decyzja, on tu jest obserwatorem. Jego rady zignorowali, podobnie jak większość tego, co zostało powiedziane na tym spotkaniu. Przynajmniej zdecydowali się, aby w końcu coś zrobić. Tylko czy to coś da?

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Lazurowa Mgiełka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 299
Rejestracja: 31 sty 2016, 10:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Ciche Wody

Post autor: Lazurowa Mgiełka »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,Pł,S,Skr,A,O,Śl,Kż: 1| M,L: 2| W,MP: 3| MO,MA: 4
Atuty: Wytrwały, Chytry Przeciwnik, Obrońca
Lazurowa spojrzała pytająco na tatę, czekając, co tez on zdecyduje – czy zleci jej jakieś zadanie? Może każe czekać? Była gotowa działać dla dobra Wody, nawet jeśli nie była pewna słuszności decyzji innych smoków. Czy tez skutków ich działań. Tata jednak z pewnością wiedział, co powinna zrobić. póki jednak nie zdecydowano o roli dla niej, postanowiła wypytywać elfa dalej. Ich magia była niezwykle interesująca, a ona czuła, ze nie powinni ot tak ignorować jego słów.
Mówiłeś, że wasz obóz również otacza mgła, jednak nieco inna. Nie wiem, jak ją tworzycie i czy nie jest to tajemnicą... Ale czy myślisz, że ta mgła może być tworzona podobnie? Mieć podobne źródło? – Zapytała, przekrzywiając lekko głowę. Było to jedno z wielu pytań, które chodziły jej po głowie jak zawsze była bardzo dociekliwa i chciała znać wszystkie szczegóły, nawet w takiej sytuacji. Innymi słowy chciałaby wiedzieć, jak elfy tworzyły swoja mgłę i czy ktoś może to naśladować.
Czy istnieje sposób, aby przedłożyć działanie waszych runów? To znaczy... – urwała, nie potrafiąc dobrze zobrazować swoich myśli.
Nie są trwałe, bo tylko na początku napełniono je mocą, więc mogą się wyczerpać. Ale czy można je stale napełniać mocą? – Zapytała. Nie była zadowolona z tego, jak często w ważnych chwilach brakuje jej słów.

Licznik słów: 211
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Postaci

Altis
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,Skr,Śl: 1

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.

Obrońca – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony magicznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Obrazek
Lazur i Grzech, Lazur (i pikselek by Grzech)
Pełen avek by ja
Lazur by Kalinka
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »

A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;
//I tak oto udowadniasz, że czytasz wiadomości tylko wybiórczo, Lazurze. Pierwsze pytanie, które zadałaś jest praktycznie identyczne z moim na które padła odpowiedź już dawno~

I dlatego właśnie musimy się koniecznie podzielić na mniejsze grupy, bo każdy tutaj robi pod siebie~!//

Zwiastun spojrzał na Chłodnego, który nieco zmodyfikował jego pomysł, jednak w większości się zgodził. A to już dobra droga do rozwiązania tego problemu. Działać wspólnie. Chociażby zacząć od współpracy samego Chłodnego i Zwiastuna. W końcu dojdą do jakiś działań, a nie będą szukać odpowiedzi, których nikt im nie poda pod nozdrza. Potem spojrzał na Oprawcę i ponownie musiał westchnąć.
A czy wie o tych snach? Może on będzie potrafił coś więcej o nich powiedzieć. Albo właśnie bóg śmierci... Warto spróbować- w końcu jedyne co mamy do stracenia to odrobinę czasu...
Odrzekł Oprawcy z pełną powagą w głosie. Może i Chłodny miał go za chaotycznego smoka, jednak on osobiście czuł, że zachodziły w nim zmiany, które można było nazwać nakierowaniem jego charakteru. Od bólu i straty do chłodnej przezorności i powagi...

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej