Wysepka

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Niepozorny Kolec
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 189
Rejestracja: 27 paź 2021, 19:54
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 41
Rasa: Północny
Opiekun: Diamentowe Serce, Sekret Lasu

Post autor: Niepozorny Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Prs,L,Śl,MP,W,O,MO,Skr: 1| MA: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Niestabilny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Czy był aż tak młody by jego maddara z tego powodu szwankowała? W sumie sam nie był do końca pewien, więc być może Sekret miał tutaj rację. Fazma by tak założył, biorąc pod uwagę że samiec był czarodziejem i pewnie nie raz miał okazję porównać maddarę młodzików i doświadczonych dorosłych. Fazma nie narzekał na fakt że stado wymagało od niego by czymś się zajął. Całkowicie racjonalne było że nie będą chcieli karmić kogoś kto nie daje im żadnych korzyści. Ani nawet nie próbuje nadrobić za własny koszt utrzymania. Sam też tak naprawdę nie chciał być pasożytem. Może pozwoliliby mu tak jeszcze przebywać w stadzie, ale co z tego właściwie jeżeli każdy patrzyłby ponownie na niego z odrazą lub jeszcze gorzej, współczuciem i litością w oczach. Próbował robić wszystko by nie być widziany jako ten mały, pokrzywdzony przez los kaleka.

Królik oczywiście nie miał jasnych odpowiedzi dla Sekretu, bo co mógłby powiedzieć. Sekret Lasu był dorosłym smokiem i raczej nie kompletną sierotą. Jeżeli będzie chciał coś zmienić, to sam spróbuje. Tak jak Arachan był przy Faźmie przez ten cały czas, Fazma mógł jedynie zaoferować to samo. Być przy nim. Bo nic innego nie mógł zrobić dla czarodzieja.
Niepozorny Kolec przetarł pysk łapą. Eh, nie lubił się mazać, czuć się tak jak pisklę księżyce temu. Spokojnie, oddechy. Nie miał powodu by wątpić Arachanowi. I z dzisiejszej perspektywy, nawet gdyby do tego doszło nie byłby to absolutny koniec świata. Na pewno nadal byłby wkurzony, poruszony i przygnębiony, jednak...czas toczył się dalej. Wylizał się dwa razy, wylizałby się kolejny. Jednak Sekret zaczął ponownie budować jakieś niewielkie pokłady zaufania w smoku który był tak skrzywiony że nie przestał przywiązywać się do kogokolwiek.
Mir Płomieni przekazała w ogóle Wstędze Lawy i Kouhei'owi co dokładnie się wydarzyło? – Z tego co kojarzył to właśnie ta dwójka została poraniona przez odbicie. Coś jednak innego zwróciło uwagę Fazmy. Sekret w zasadzie nie mówił wiele o swojej przeszłości. W zasadzie nie był ostatnio w ogóle zbyt wygadany, ale Fazma do tej pory nie zauważył pewnych podobieństw.
Coś takiego...też ciebię spotkało...? – W sumie poniekąd to wyjaśniałoby kilka rzeczy. Wiedział że wywerny przywędrowały z poza terenów Wolnych Stad, ale nie słyszał wiele o ich osobistych historiach. – Um...dzięki... – Samiec powiedział cicho.

Jeżeli dwójka spojrzałaby w górę, mogłaby zauważyć krztałt wirujący wysoko nad nimi, który powoli zniżał się. Szkielet odczuwając poprzez więź silne emocje kompana wyśledził go i przyleciał zbadać sytuację. Nie wyglądało by różowy królik został w jakikolwiek sposób zraniony, ale nadal czujnie obserwował z powietrza. Obserwując sytuację, latawiec zaczął rozpoznawać że zielony smok musiał mieć jakiś rodzaj więzi z jego królikiem. Urocze, ale w zasadzie tylko po to ruszył tu kości? Kostariusz rozdziawił szczęki, wydając ryk (cholera wie jak bez płuc). To może jakaś zapłata skoro już się ruszył!?

Oczy Fazmy rozszerzyły się nieco na dźwięk który był już znajomy. Kiedy Kostariusz się tutaj pojawił. W sumie miał także zamiar pochwalić się nowym towarzyszem, ale latawiec nieco popsuł moment. – Aaah! CZEGO SIĘ DRZESZ!? NIE MAM KAMIENI! – Królik krzyknął w niebo, poirytowany. Latawiec wydał kolejny ryk, jakby chciał jeszcze zrobić Faźmie na przekór. Następnie ruszył do lądowania na wyspę.

Licznik słów: 523
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A t u t y : Boski Ulubieniec – Raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
Niestabilny – Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Obrazek K a l e c t w a: Karłowatość II stopnia (+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości, maksymalny poziom atrybutu to 4, płodność od 35 księżyca);
Dodatkowa para skrzydeł (+1/4 pożywienia do sytości);
Krótki ogon (+ 1ST do akcji fizycznych);
Dialog – #E6AAFF | Maddara – #6C9EE7 | Kostek – #8d8d8d Karta Kompana: Kostariusz
S:1 | W:1 | Zr:1 | M:1 | P:2 | A:1
B:1 | L:1 | A:1 | O:1 | Skr:1 | Śl:1
Arachran
Dawna postać
stary nietoperz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 706
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Wywern

Post autor: Arachran »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż:1| MO:2| MA:3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
– No... mówiła o tym na ceremoni przencież ale Micoru nie suchała..– odpowiedział krótko bo tak przekazał też mu Zigu, że ten temat był poruszony. Jednak Zigu też zauważył, że Micoru jakoś nie specjalnie zwracała uwagę akurat w najważniejszym momencie spotkania. Według niego oczywiście, Fazma z całą pewnością mógł zauważyć chwilowy wyraz lekkiego gniewu na pysku Arachrana. Złościł się na Micoru bo według niego to, jak się zachowywała było dziecinne i godne zachowania małego pisklaka a nie dorosłego smoka któremu własna matka powiedziała jaka jest sytuacja.

– Może podobenego... w skorócie to cała rodzina mi umarłna z jakiejś choroby a potem znalazłem Azphela, Naede, Riri, Kvaiego, Kazza i Kizoku. Riri niesety zostawiła te tereny za sobmą, Kazz... umarł z wasnej gupoty– streścił mu bardzo historię swojej rodziny czy tam najbliższych mu smoków, możliwe że gdyby reszta wywern też zniknęła albo umarła i nie byłoby w takiej sytuacji Fazmy to Archrana już dawnoby tutaj nie było. Ale jest Naeda, Kizoku i Azphel oraz Fazma więc ... poza tym te tereny są dość żyzne i bogate w zwierzynę, więc póki co nie planuje się stąd ruszać czy coś w tym stylu.

Już chciał o coś zapytać ale nagle nad nimi pojawił się latawiec, na moment obawiał się że to atak drapieżnika ale tu wkracza drący mordę Fazma. Archran popatrzył lekko zdziwiony, po czym mimowolnie cicho się zaśmiał
– Ale masz siekawego zigu
I wtedy właśnie przypomniało mu się, że przecież jest jego mistrzem. No tak i to jego zadanie, żeby wyznaczyć mu test na rangę. Musiał chwilę się zastanowić kiedy przekazał mu to Zigu, jednak teraz tutaj już znał odpowiedź
– A właśnie... munsze si dać test rrangowy. Syszałeś kiedyś o arenie Viliara? Boga wojny? Pojawają się tam jego darapieżniki, pokonaj dwa a w ramach doowdou przynieś mi kawałnki ich skóry. Wtedy powiem Naedzie że jeseś gotowy na dorosłą rangę. I... i w każdym moemencie możesz przylecieć i poternować se mną magię

Licznik słów: 320
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A
A Obrazek
~~~~~~~~
My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny

WOLNOŚCI
~~~~~~~~
A.:Atuty:...
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
AII Trudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Pierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
AV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
A Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby
A.:. .:. .:. .:. .:.
AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna)
AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2

A
A
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2615
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Wysepka

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Nie mogła usiedzieć w miejscu.
Wydarzenia z ceremonii ciągle toczyły się w jej łbie, w kółko i w kółko, nieważne jak bardzo tego sobie nie życzyła. Za każdym razem przepełniały je ten sam wstyd i frustracja – dostrzegała bezsens tych emocji, akurat takich, w kółko. Próbowała to sobie wyperswadować. Bezskutecznie.
Próbowała się zająć czymś innym. Maddara wyślizgiwała jej się z łap jak zdesperowana ryba, rękodziało się sypało między palcami... Nawet polowanie mogła w najgorszym przypadku przypłacić życiem, gdy nie mogła się skupiać, więc o tym też nie było mowy.
Więc... biegła. Albo leciała ile sił w skrzydłach, a gdy traciła oddech, zanurzała się w rzece Sanmar i płynęła z prądem – nie długo, by nie nabawić się jakiegoś zapalenia płuc ani nie nadziać się na jakieś leżące na dnie salamandry...

Wiedziała, na czym polegał ten problem. Wiedziała, że postąpiła słusznie, wierząc w ich przywódcę, ale też popełniła błąd, wyrażając swój pochopny osąd o Micoru. Wyszło na to, że wcale nie przemyślała, jak właściwie poczuło się jej kuzynostwo po odejściu matki – a przecież powinna wiedzieć najlepiej, skoro przeszła przez to samo. To było absurdalnie głupie. Samolubne. Egocentryczne.

Zanurzyła łeb w lodowatej wodzie i po kilku sekundach wstrzymywania oddechu wypłynęła z powrotem na powierzchnię, łapczywie łapiąc powietrze. Wyciągnęła się na brzeg zaśnieżonej wysepki – ta wyspa...? Nie, jakaś mniejsza. Otrząsnęła się z wody i skupiła się na stworzeniu cienkiej, ogrzewającej warstwie maddary.
Nie myśl. Nie myśl. Nie myśl.
~ Czy masz wolną chwilę? ~ Taka wiadomość trafiła do Syna – prawdopodobnie – nim Miód się zastanowiła. I zaraz zesztywniała, gdy dotarło do niej, jaką decyzję podjęła.
No pięknie. I teraz zawraca mu łeb zupełnie bez powodu... Na pewno był zajęty. Albo miał coś ważniejszego do roboty. Właściwie – oby był. Wezbrała w niej nowa obawa, ale... jakoś nie mogła zmusić się do odwołania tego zaproszenia. Westchnęła z frustracją i uzupełniła wiadomość o boleśnie wysotrzony obraz małej wysepki na Zimnym Jeziorze. Uchwyciła w migawce upaćkany wodą i zapełniony odciskami jej łap śnieg na brzegu.
I niech świat się wali. W najlepszym (najgorszym?) wypadku Świst po prostu nie przyjdzie. W tej drugiej możliwości... chyba będzie musiała się trochę tłumaczyć.

W oczekiwaniu na odpowiedź wdrapała się i ułożyła na najniższym z konarów wierzby płaczącej, który niebezpiecznie nachylał się nad wodą. Niskie, zimowe słońce powoli dążyło do zachodu.

Licznik słów: 383
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1395
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik

Wysepka

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
"Mam. Niedługo przybędę" usłyszała we łbie odpowiedź niemal natychmiast, co w oczywisty sposób niweczyło jej nadzieje na pozostanie samą. Rzecz jasna, musiała minąć dłuższa chwila, nim z terenów Stada Ziemi wojownik dostał się na wspólne, nie kazał jednak samicy czekać na siebie – i już po jakimś czasie na niebie dało się dostrzec niebiesko-pomarańczową sylwetkę. Dostrzegając Arel, smok przechylił się do przodu i zaczął szybko obniżać swą wysokość, aby gwałtownie wylądować na ziemi, z pewnością zwracając na siebie uwagę nie tylko czarodziejki, ale i wszystkiego wokół. Uczynił to pewnym, silnym krokiem, zaś machnięcie jego skrzydeł wznieciło w powietrze chmurę śniegu. Oczywiście natychmiast skierował swoje kroki ku Słonecznej.

– Witaj, Arel! – rzucił do samicy, skłoniwszy się nieznacznie. Był pogodny; nie wiedział jeszcze, jaki towarzyszył jej nastrój, zwłaszcza że siłą rzeczy musiał podejść od tyłu. – Milo cię znów widzieć. Cóż zaprząta twoją głowę, że chciałabyś ze mną porozmawiać? – zapytał, obserwując czarodziejkę z zaciekawieniem.
Gorzki Miód

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2615
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Wysepka

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Odpowiedział natychmiast. Przynajmniej miała dzięki temu więcej czasu, żeby pogodzić się ze swoim losem...
To nie tak, że był tragiczny – stała za jej działaniem pewna logika, której zwyczajnie nie zdążyła powściągnąć swoją autodeprymacją.
Cóż.
No i teraz faktycznie przestała myśleć o ceremonii.

Gdy Świst dynamicznie lądował na wyspie, rozrzucając dookoła śnieg, Arel uniosła tylko łeb – cała reszta jej ciała nadal balansowała lekko na konarze. Przeczyściła gardło, żeby ćwierknąć niezdarnie "karü" na powitanie. Spróbowała obdarzyć wojownika spiętym uśmiechem, ale na zadane pytanie potrząsnęła lekko łbem – choć ciężko było stwierdzić, co to znaczyło. Westchnęła ze zrezygnowaniem.
Ceremonie w moim stadzie zawsze są... burzliwe – zaczęła niepewnie dla wyjaśnienia. Ile właściwie mogła powiedzieć? – Więc, hm, dużo rzeczy? Ale nie wiem czy chcesz się męczyć poważnymi tematami – przyznała szczerze, bo nie mogła opędzić się od tej wątpliwości – nawet jeśli znała Śwista na tyle dobrze, by wiedzieć, że zawsze będzie miał coś do powiedzenia. Najpewniej na każdy temat.
Poruszyła się na gałęzi, jak gdyby szykowała się do zejścia na ziemię, gdy coś ją tknęło. Otworzyła szerzej ślepia.
Ach, no i jestem już czarodziejką. Gorzki Miód – przedstawiła się, swoje nowe imię wypowiadając nadmiernie oficjalnie i skłaniając przy tym łeb.

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1395
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik

Wysepka

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Syn skinął Arel głową. Kiedy wspomniała o ceremonii i o burzliwych wydarzeniach, natychmiast nieco spoważniał. Podszedł bliżej i przysiadł się obok – nie wchodził na drzewo, jak samica, znajdował się jednak niedaleko. I obserwował jezioro.

– Jestem tutaj po to, żeby słuchać o trudnych tematach – powiedział po chwili. Mówił spokojnie, choć sam ton jego głosu sugerował przejęcie. – To dużo ważniejsze niż rozmowa o tych łatwych; w końcu żaden problem sam się nie rozwiąże, jeżeli nikt nie będzie o nim mówić, prawda? – zapytał, spojrzawszy na moment na samicę. Jego emocje mogły zdawać się sprzeczne – z jednej strony było czuć, jak temat żywo go interesuje, z drugiej jednak – nie wyglądał, jakby to zaburzyło jego spokój ducha.

– No, i chyba jednak nie było aż tak źle, skoro ci nadano nowe imię – dodał, mrugnąwszy porozumiewawczo. A potem skierował znów wzrok na jezioro. – Opowiadaj. Czuję, że tego potrzebujesz.
Gorzki Miód

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2615
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Wysepka

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Jestem tutaj po to, żeby słuchać o trudnych tematach.
Uśmiechnęła się krzywo na tę uwagę. Brzmiało to trochę tak, jakby Świst wręcz się spodziewał po niej jakiejś problematycznej sprawy, ale nie speszyła się tym – miała świadomość, że raczej nie w taki wydźwięk celował. No i to nie tak, że zawsze mówiła o czymś trudnym, prawda?

Na kolejne słowa przekrzywiła lekko łeb, spoglądając na wojownika.
Coś w tym jest – przyznała zgodnie pod nosem. Łatwiej co prawda by było, gdyby problemy w ogóle nie powstawały – czasami myśl o powrocie do pisklęcych dni wydawała się pod tym kątem atrakcyjna. Tyle że to niczego nie wymazywało. Młody umysł po prostu dostrzegał mniej... a ona sama nawet teraz dostrzegała za mało. Zacisnęła lekko szpony na gałęzi.

W końcu wypuściła powietrze przez nos, powoli.
Po prostu... – spróbowała zacząć, ale znów urwała. – No, nie po prostu. Zastanawiam się... W którym momencie zaczyna się zdrada? – wyrzuciła z siebie wreszcie, a słowa te wydawały jej się na tyle ciężkie i gęste, jakby mogły spowić całą okolicę niczym gruba warstwa śniegu. Zmarszczyła lekko nos w skupieniu. Słowa. Tak. – Jedna smoczyca odeszła ze stada bez ostrzeżenia i zostawiła... siedem swoich piskląt. Teoretycznie jest to działanie na szkodę stada, tak jak głoszą prawa, ale pisklęta nie zostały bez opieki, bo miały jeszcze ojca... zaś ówczesna przywódczyni była jej matką, co może rzucić pewien cień na fakt, że nie została ogłoszona zdrajczynią.
Syn mógł bez większych problemów połączyć pewne fakty i jeśli nie uzupełnić imiona, to chociaż powiązania rodzinne, które prezentowała. Nie chodziło jej jednak o pełną anonimowość, a pewien... dystans do sytuacji. Jemu łatwiej będzie go zachować; jej własny żołądek co chwila kłuł ją z niepokoju. Że ujawnia takie informacje, że zostanie zbyta, że jak na otwartej łapie ukaże się jej własna naiwność.
Przywódczyni po pewnym czasie zeszła ze swojej pozycji i wyznaczyła swojego następcę, po czym również odeszła ze stada. To w teorii również można uznać za zdradę, ale czy następca powiedziałby tak o smoku, któremu zawdzięcza dołączenie do stada i nabytą rangę? Poprzedniej smoczycy również nie uważa za zdrajczynię... Jedni uważają, że obie zdrajczyniami, a inni, że żadna nią nie jest. – Głos Miodu był spokojny, gdy recytowała po kolei te wydarzenia i niuanse – jakby była tylko obserwatorką – aczkolwiek było w nim słychać nuty zrezygnowania, a po jej ciele widać było pewne napięcie. Śledziła wzrokiem powolny ruch słońca po niebie. Czy to nie brzmiało banalnie? Głupio? Wzruszyła barkami. – Prawa stad wydają się jasne, gdy czyta się je wyryte w kamieniu, a jednak wszystko to jest tak naprawdę boleśnie arbitralne.
Spuściła wzrok na taflę jeziora, a później na swoje łapy.
A później spojrzała na Śwista trochę przepraszająco.
Nie marzniesz? Mnie nie przeszkadza zimno, ale możemy pójść gdzieś indziej... – zaproponowała cicho mimochodem. Dopiero teraz przyszło jej to do łba.

Licznik słów: 473
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1395
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik

Wysepka

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Syn Przygody przytakiwał spokojnie łbem, nie przerywając opowieści, którą snuła teraz Gorzki Miód. Patrzył na Zimne Jezioro z pewnym zamyśleniem, jego reakcje wskazywało jednak na to, iż cały czas uważnie słuchał czarodziejki. Gdy ta skończyła, zwlekał przez moment z odpowiedzią – chciał mieć pewność, że nie ma jeszcze nic do dodania, a poza tym potrzebował chwili na przemyślenie tego, co usłyszał. Cały czas jednak tutaj był.

– Nie ma prostej granicy między zdradą a jej brakiem – zaczął wreszcie, nie odrywając wzroku od jeziora. – Co więcej, każdy zdradę definiuje inaczej. Nie mogę odpowiedzieć za inne smoki, mogę odpowiedzieć jedynie za siebie – stwierdził. – Dla mnie zdrada zaczyna się tam, gdzie rozmyślnie działasz na niekorzyść stada. Lub bogów. Lub kogoś innego, komu jesteś winna oddanie – wyjaśnił, skupiając wzrok na niewielkim ptaku, który przelatywał gdzieś w oddali.

– Z drugiej strony jednak, oddanie nie może być bezgraniczne; stado powinno być ważne dla jednostki, ale i każda jednostka powinna być ważna dla stada. W niektórych sytuacjach niełatwo wskazać właściwą decyzję – kontynuował. – Odejście ze stada może być interpretowane jako zdrada; opuszczając grupę, osłabiasz ją. Co więcej, wcześniej ta grupa poświęciła wiele czasu, aby cię wyszkolić i wychować. Ja jednak nigdy nie nazwałbym kogoś zdrajcą tylko dlatego, że odszedł. To... niepełna informacja – zaznaczył. W tym momencie odwrócił łeb w stronę Arel, spoglądając jej w oczy. – Aby móc wydać w takiej sprawie osąd, najpierw należy zadać pytanie: dlaczego?

Uśmiechnął się.

– Ach, nie jest mi zimno; jestem półkrwi północnym, ty chyba zresztą też, do tego zieję lodem – wskazał wesoło najpierw na futro na swoim pysku, potem na pysku Arel, jakby na moment zupełnie zapomniał, jak poważny temat poruszyli. – Ale możemy pójść w inne miejsce, jeżeli tego chcesz – dodał, teraz już oddając głos samicy.
Gorzki Miód

Licznik słów: 299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2615
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Wysepka

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Słuchała spokojnie.
Słusznie przewidywała, że otrzyma równie niejednoznaczną, zależną od szerszego kontekstu odpowiedź, do jakiej sama dotarła. Zgadzała się z tym, oczywiście – w końcu podstawowa zasada była prosta... I dlatego tak ją to frustrowało. Jej szpony obijały się raz po raz o korę gałęzi, na której się umościła.
Wiedziała, że Świst nie odpowie jasno – no, może nie wiedziała, ale tak przewidywała i przyniosło jej to pewną ulgę. Gdyby okazał nagle okazał się jakimś urwanym ze szklanego drzewa ekstremistą, zaczęłaby mieć pewne wątpliwości. Zarówno do tej znajomości, jak i do swojej własnej pozycji... w tym wszystkim. Dobrze było móc ufać własnemu osądowi.

Słuchała ze spuszczonym wzrokiem przez większość czasu, z zachmurzonym wyrazem pyska. Szybko się to jednak rozpłynęło w delikatny uśmiech, gdy wojownik wygłosił swoją żartobliwą uwagę. Skierowała na niego złote ślepia.
No tak. Ciągle zapominam, że kudłate policzki bardzo pomagają w zachowaniu ciepła – skomentowała, siląc się na lżejszy ton, po czym potrząsnęła łbem na jego propozycję.

A dlaczego... – Wypuściła powietrze przez nozdrza. – Można się tylko domyślać. Powodów Micoru nie znam. Może miała dość odpowiedzialności? Piskląt? Stada? Z kolei Wschód Słońca... chciała odnaleźć córkę. – Na swój sposób zabawne, że tak jej to przestawił ojciec. Żadne z rodziców nie mówiło o tym, jak dużą rolę odgrywało w tym wszystkim stado, a ona widziała wtedy zbyt mało, by dobrze to zrozumieć. – Możliwe, że nie mogła znieść napięcia panującego w stadzie – dodała jeszcze bez przekonania i ponownie spojrzała na wojownika. Czy ta wiedza coś zmieni w jego osądzie? Bo dla niej tylko komplikowała sprawę.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1395
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik

Wysepka

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Świst chuchnął delikatnie lodem z pyska w stronę samicy, śmiejąc się. Uznał to za wystarczającą odpowiedź. Futro na pysku Arel pokryło się delikatnym szronem, zaś smok mógł powrócić do tematu. Tego poważnego.

Przekręcił łeb, wpatrując się w Gorzki Miód przez dłuższy moment. Ze spokojem wysłuchał kolejnych uwag, z których wynikało, iż ona sama nie zna wszystkich szczegółów. Te nie były jednak potrzebne – Syn miał już pomysł. Tym razem postanowił nic nie sugerować, zaś jedynie zadał pytanie:
– A jaką korzyść odnieślibyście z ukarania zdrajców?

Wpatrywał się teraz w Arel, niezwykle zaciekawiony, jaka będzie jej odpowiedź.
Gorzki Miód

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2615
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Wysepka

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Czarodziejka najpierw otworzyła szerzej oczy, widząc nadlatującą chmurę chłodu, po czym zaraz je zamknęła i odruchowo cofnęła łeb.
Ej – miauknęła z lekką pretensją, mrużąc ślepia na wojownika. Zgarnęła łapą trochę śniegu z gałęzi przed sobą, zlepiła zeń śnieżkę i niedbale nią rzuciła w kierunku Śwista; trafiła w skrzydło. – Miało być w pysk – mruknęła ostrzegawczo z lekko naburmuszoną miną. W sumie nadal nie była pewna, czy dobrze rozumie poczucie humoru Ziemnego. Przekona się. Jakimś cudem nie obawiała się testować tej granicy.

Gdy wojownik odbił pytanie, sapnęła w wyrazie frustracji. To była praktyczna kwestia – czy coś zależy od tego, czy znajdzie odpowiedź na zadane przez siebie pytanie? Miała świadomość, że nie.
Może czyjąś satysfakcję. Ale bardzo możliwe, że nikt ich już nie spotka. – Wzruszyła skrzydłami. – Ale nazwanie kogoś zdrajcą nie wiąże się od razu z karą – dorzuciła jeszcze bez przekonania. Milczała przez chwilę ze wzrokiem spuszczonym na łapy.
Teoretycznie mogła spotkać się z matką. Przejaw przekazał jej zaproszenie. Tyle że... chyba nie chciała.

Wiesz... – zawiesiła głos i wcisnęła pysk mocniej w swoje zaśnieżone łapy. Co właściwie chciała powiedzieć? Co wyciągnąć z tej dyskusji? – ...Chciałabym po prostu, żeby dało się na to odpowiedzieć. Chciałabym być... równie pewna, że mam rację, jak ci, którzy się ze mną nie zgadzają. To głupie. – Jej głos zadrżał wreszcie od emocji; zacisnęła szczęki. Nie przedstawiła nawet Świstowi własnego stanowiska w całej tej sprawie – zapomniała. – Bo i tak nie mam racji.

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1395
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik

Wysepka

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Wojownik głośno zaśmiał się, kiedy Arel rzuciła w niego śnieżką. Ponieważ zostało na nim trochę białego puchu – uniósł je i mocno machnął nim, aby go strzepać, przy okazji wzniecając chmurę śniegu! Biały proszek wzniósł się w górę, na moment ograniczając wizję w okolicy. Jemu i czarodziejce po równo.

– Moje też miało być. Tylko ja trafiłem – odpowiedział, zaraz potem zasłuchując się w jej słowa. I przytaknął.

– Dokładnie o to mi chodziło. Zdrada i kara nie muszą iść ze sobą w parze – powiedział, niezwykle zadowolony, iż Gorzki Miód rozumowała w ten sam sposób. Właśnie na to chciał ją nakierować swoim pytaniem. – Można być zdrajcą jedynie z tytułu, nie ponosząc innych konsekwencji. Czy wtedy ten tytuł ma jakiekolwiek znaczenie...? Jeden nazwie kogoś zdrajcą, inny nie. I tyle. Nic poza tym się nie zmienia – wytłumaczył. – Dlatego myślę, że w tym przypadku każda z decyzji byłaby dobra – podkreślił, uśmiechając się.

– Inną sprawą są konsekwencje; gdyby któraś ze smoczyc zapragnęła powrócić do stada, z pewnością powinniście odbyć z nią rozmowę na ten temat. Zachęcić ją, aby powiedziała o tym więcej i aby stado zdecydowało, czy zaakceptuje ten powrót, a jeżeli tak – na jakich warunkach. Naturalnym jest bowiem, iż po takim odejściu zaufanie maleje, zaś wzajemne zaufanie uważam za jedną z najcenniejszych wartości grupy. To jednak, jak mniemam, jeszcze się nie wydarzyło – zaznaczył.

– Oczywiście wyjątkiem byłaby sytuacja, gdybyście mieli obawy, iż ktoś odchodzi, aby potem w jakiś sposób zaszkodzić stadu. Wtedy ważniejsze staje się bezpieczeństwo – dodał jeszcze, nieco poważniejąc.

A potem Syn znienacka wstał. I przysiadł się bliżej – tak, iż będąca na drzewie Arel mogła go z łatwością dotknąć, jeśli tylko chciała. Potem przekręcił szyję tak, aby móc spojrzeć samicy wprost w oczy, i zaczął mówić z troską:
– A to, o czym mówisz, wcale nie jest głupie. Rozumujesz lepiej niż wiele innych smoków, które spotkałem – powiedział. – Lepiej mieć rację i nie być tego pewnym niż jej nie mieć, ale być przekonanym, że się ja ma. A jeżeli nawet naprawdę nie masz racji... to co z tego? – zapytał. – Wyciągniesz z tego wnioski, zapamiętasz lekcję i następnym razem po prostu zachowasz się inaczej. Na tym polega uczenie się na błędach, które przecież popełnia każdy – zakończył, obdarzając Arel szerokim uśmiechem.
Gorzki Miód

Licznik słów: 383
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2615
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Wysepka

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
No dobra, to było odrobinkę złośliwe.
Obdarzyła wojownika piorunującym – miała nadzieję – spojrzeniem zmrużonych ślepi. Nie miała jednak w nawyku starać się o ostatnie słowo, więc też tego nie skomentowała. Wystawiła tylko język. Na króciutki, malutki moment.

Słuchała w pozornym spokoju, bez ruchu. I słuchała. I słuchała...
Szybko zrozumiała, do czego Świst dążył. Stopniowo też ujmowała swoją falę przygnębienia w ryzy – całe szczęście, że całą tę sytuację udało jej się przedstawić z takim opanowaniem... I albo szło jej niezwykle dobrze, albo wojownik decydował się nie komentować jej objawów emocji czy sytuacji rodzinnej. Dawniej zapewne byłaby z siebie zwyczajnie dumna – udało jej się utrzymać pozory – ale teraz... Utrzymała w ten sposób pewien dystans. I zaczynało jej to doskwierać.
Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz, tak?
Przełknęła tę myśl. Zaraz do tego wróci.

To prawda. Gdyby próbowały wrócić... to by rzuciło zupełnie inne światło na całą sprawę – przyznała w zamyśleniu, choć nie był to najważniejszy dla niej element dyskusji. Najważniejsze było to, że tak naprawdę tytuł zdrajcy nie niósł żadnego znaczenia, jeśli jego konsekwencji nie dało się wprowadzić w życie. Czy to nie było banalne? Wpatrywała się głupio w taflę jeziora. – Czyli cały ten spór...jest bez sensu. Ugryzła się w język, nim zdążyła wyrazić negatywną uwagę. Zły nawyk. Tyle że tym razem wiązała się z tym pewna ulga: to znaczyło, że wcale nie musiała próbować się mierzyć na piersi z Aie ani dowodzić swoich racji.
Oczywiście kuzynka nie daruje jej pewnie ani słowa, ale przynajmniej łatwiej będzie jej to znieść.

Drgnęła nerwowo i zamachnęła się lekko ogonem, gdy wojownik postanowił zerwać się z ziemi i przysiąść bliżej. Skierowała na niego zaalarmowane spojrzenie, ale szybko opanowała reakcję – nie szykowało się przecież nic strasznego. Głupie odruchy.
Jednak zmiana tonu Śwista znów zbiła ją z tropu. Po całej tej rozmowie jakoś... nie spodziewała się po nim takiego przejęcia. Komplement przyprawił ją o dodatkowe zakłopotanie. Ze spuszonym lekko futrem wysłuchała wojownika do końca i obdarzyła go tylko skinieniem głowy na znak, że wszystko do niej dotarło.

Przesuń się – wymamrotała po chwili ze skupieniem wymalowanym na pysku. Wstała i wymanewrowała się na gałęzi tak, by zejść na ziemię jednym lekkim susem; obeszła siedzącego wojownika i przysiadła się do niego tak, by lekko otrzeć się barkiem o jego bark.
Dopiero teraz zwróciła uwagę, że nawet nie jest od niej wyższy.
Tyle że nie każdy jest na tyle wyrozumiały – skomentowała jeszcze poprzedni temat. – Ale... masz rację. Dziękuję – dodała cicho, unikając spojrzenia na Śwista. Zawsze to było trochę niezręcznie, gdy siedziało się tak blisko...

Licznik słów: 430
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1395
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik

Wysepka

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
– Cały ten spór był bardzo ważny – przerwał samicy Świst, który wpatrywał się teraz w jezioro. – W sporze nie zawsze chodzi o decyzję, która zapadnie na koniec; czasami ważniejsze jest to, czego można się z niego nauczyć. Zrozumieć cudzy punkt widzenia, cudze motywy, racje... a także zajrzeć w głąb siebie. Czasami spór bywa też walką z samym sobą. A także motywacją, aby dokładnie przeanalizować swoje własne myśli i wiedzieć, jak zapanować nad nimi następnym razem. Jak teraz – powiedział z uśmiechem. Choć Gorzki Miód nie powiedziała tego na głos, nie wątpił, iż w jej łbie kotłowało się wiele i że naprawdę długo próbowała znaleźć właściwe odpowiedzi.

Kiedy samica się przysiadła, w pierwszej chwili nie odpowiedział – nie uważał, aby słowa były potrzebne. Zamiast tego uniósł do góry skrzydło, tym razem jednak wcale nie mając na celu machania nim i wzniecania chmur śniegu. Nakrył Arel, otulając ją; z pewnością poczuła nieco przyjemnego ciepła. Trwał tak przez dłuższą chwilę w ciszy, nim wreszcie zdecydował się znowu odezwać.
– To prawda, nie każdy jest wyrozumiały – potwierdził słowa Arel, które w nim samym obudziły kilka silnych wspomnień. Tego dnia, kiedy jego ojciec... – I chociaż możesz próbować to zmienić, nie zawsze się uda. Ale nie przejmuj się tym; dopóki masz poczucie, że działaś wedle swojej najlepszej wiedzy i umiejętności, a kierowała tobą chęć zrobienia dobrze, wszystko jest w porządku. To wystarczy – podkreślił. – A przynajmniej mnie to wystarczy.
Gorzki Miód

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2615
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Wysepka

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Przymknęła ślepia, gdy wojownik dokończył zdanie za nią. Z o wiele lepszym wydźwiękiem... i uzasadnieniem. Wezbrała w niej odrobina frustracji, że nie doszła sama do takich wniosków, ale szybko uciszyła ten głos; właśnie dlatego chciała porozmawiać ze Świstem. Jej perspektywa była wybrakowana. Łatwo pomijała pewne fakty, gdy znajdowała powód do uwieszenia się na sobie samej. Była tego świadoma.
Mam coraz więcej do przemyślenia – mruknęła ze znużonym uśmiechem.

Z początku, gdy Świst zaczął rozkładać skrzydło, Arel drgnęła, jakby gotowa była się odsunąć – ale nim cokolwiek zrobiła, było już po wszystkim.
Poczuła gromadzące się w powietrzu ciepło.
W sumie... nie była w stanie w tej chwili nazwać żadnej myśli, która zakotłowała się w jej łbie. Żadnej emocji. Były w tym wspomnienia: skrzydeł rodziców, pod którymi się chowała za pisklęcia; mokrego boku Su; rozmowy o zimnie dosłownie sprzed chwili. Był w tym strach łani, która zamarła po nawiązaniu kontaktu wzrokowego z drapieżnikiem, ale też rozlewający się w jej piersi inny rodzaj ciepła. A jednocześnie... nie było to nic skomplikowanego. Chyba.
Nie adresując żadnego z tych spostrzeżeń, subtelnie oparła się o bok Śwista, odsłonięty teraz w pełni.
Kiwnęła znów łbem.
To wystarczy – powtórzyła po nim. – Czasami musi wystarczyć – dodała w zamyśleniu. Nie każdy błąd dało się naprawić, nie każdego przekonać... i tak dalej. I trzeba było z tym żyć, zamiast zamęczać się poczuciem winy. Skrzywiła się lekko.

Pozwoliła ciszy znów się rozciągnąć.
Wiesz – podjęła z powrotem w pewnym momencie, wodząc spojrzeniem po okolicy. – Hm. Nie miałam okazji nikomu o tym jeszcze powiedzieć, ale... właściwie chciałabym się... pochwalić? Pomysłem na swoje imię. Bo bardzo mi się podoba – brnęła niezgrabnie dalej, ostatnie słowa wypowiadając już prawie całkiem speszona, ale wyjątkowo niezniechęcona. – Gorzki Miód. To ma być takie przypomnienie dla mnie, że zawsze jest jakieś "ale", jeśli ma to sens. Że złe rzeczy nie są jednoznacznie złe, że jest... druga albo jeszcze kolejna strona. Samo imię sugeruje na odwrót, jakby słodki miód okazywał się gorzki, więc może to trochę wadliwa metafora, ale, hm. Tutaj... też działa? Tak jak ceremonia miała być czymś dobrym, poszła trochę paskudnie, ale ostatecznie nadal jest... miodem. Coś takiego. – Wzruszyła na koniec barkami, choć gest mógł umknąć pod skrzydłem wojownika. Uśmiechała się delikatnie mimo widocznego zakłopotania.

Licznik słów: 376
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1395
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik

Wysepka

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Syn Przygody nie przeszkadzał. Pozwolił, aby Gorzki Miód sama zebrała teraz swoje myśli, aby sama mogła przemyśleć wydarzenia sprzed niedawna i sama zaakceptowała ich bieg. Czuł, że wypełnił swoją rolę; nakierował ją, ale ostateczną drogę musiała obrać sama.

Z jakiegoś powodu czuł, iż obierze właściwą.

Ożywił się dopiero, kiedy Arel zaczęła wspominać o swoim imieniu. Nadstawił uszy, słuchając jej wyjaśnień. Ciekawe. Samica mogła ujrzeć rosnący na pysku smoka uśmiech.
– To głębokie. I mądre – powiedział, patrząc na jezioro. – Nie musisz podawać metafor, gdyż wiem, co masz na myśli. Ja sam myślę podobnie. Czasem... nawet za bardzo – parsknął śmiechem. – Głęboko wierzę, iż niemal każdego, kto czyni źle, można zmienić. Wierzę w to, ponieważ zło nie bierze się samo z siebie. Zło jest efektem złych doświadczeń, niewłaściwych nauk, środowiska, które cię za takie zło nagradza. Czasem do zawrócenia kogoś ze złej drogi wystarczy, aby pokazać mu inne aspekty sprawy. Tak było, gdy kiedyś, dawno, dawno temu, rozmawiałem z jednym z duszków za barierą. Wykorzystał nas; użył naszej mocy, aby uwolnić wywerny, które zaatakowały Wolne Stada. Wielu zapewne natychmiast by go za to znienawidziło, nie chcieliby z nim rozmawiać. Ale spróbowałem. – Świst wzniósł wzrok ku górze. – Okazało się, że jego czyny były przepełnione goryczą; chciał się na nas zemścić za zdradę Mirri, która oddała Bachosowi iskrę Lahae. Kiedy jednak zrozumiał, że my nie mamy wobec niego złych zamiarów... i że też pragniemy odzyskać iskrę... zmienił się. Nie mógł odwrócić tego, co już kiedyś uczynił, zrozumiał jednak, jak w wielkim był błędzie, oceniając wszystkie smoki przez pryzmat jednego wydarzenia. I od tego czasu stoimy po jednej stronie – zakończył. – Wystarczyło po prostu go nie znienawidzić. Dostrzec, iż w przepełniającej go goryczy tak naprawdę znajduje się miód. Tylko nienawiść chwilowo go przykryła.

Zamilkł na moment. Jeszcze nigdy nikomu nie opowiedział tej historii. Nie opowiedział jej, ponieważ chciał chronić Dila; nie wiedział, czy inni mu zaufają... nawet jeśli od tego czasu naprawdę był ich sojusznikiem. Dziś zapewne byłoby łatwiej, gdy dzieła Bachosa, przynajmniej chwilowo, zniknęły. Choć nadal mieli do odzyskania iskrę z łap łowców. Ale wtedy...

Nabrał powietrza. Od początku do tego dążył, już kilka razy myślał o tym przykładzie podczas tej rozmowy, a teraz po prostu znowu sam mu się nasunął. Nie mógł tego dłużej dusić w sobie. Jeśli... Jeśli ktoś go naprawdę dobrze w tym zrozumie, to Arel.

– Ja... – zaczął dukać lekko drżącym głosem. – Ja głęboko wierzyłem, że z Noxturnem uda mi się zrobić to samo. Że kiedy pokażę mu, kim naprawdę jesteśmy, on stanie po naszej stronie i powstrzyma łowców. Z tego powodu chciałem zrobić wszystko, aby go ochronić. Nawet wbrew przywódcy – powiedział, opuszczając łeb. – Dlatego dziś nie jestem już jego zastępcą.
Gorzki Miód

Licznik słów: 453
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej