Strona 1 z 1

Nadanie tytułów 21

: 26 sty 2025, 5:09
autor: Strażnik
Znów towarzyszyła mu jedynie sarna.
Tak chciał los. Córka która przejawiała większe zainteresowanie konwersacją zasnęła, podczas gdy jej starsza siostra skryła się w stadzie, którego nie mógł odwiedzić. Nie zamierzał z tym walczyć. Nie rozpaczał za Rax, nie gniewał się na Ven. Już zaakceptował że nie różnią się niczym od poprzednich dzieci, tak jak Mahvran nie różniła się od poprzednich partnerek.

Drzewny usiadł sztywno, pozwalając by sarna wyszła ostrożnie z szelek oferowanych mu przez jednego z Ziemistych. Obiecał że się odwdzięczy, ale ostatecznie tego nie uczynił. Też jakoś mu to nie doskwierało nawet jeśli od czasu do czasu wciąż miał w głowie przypomnienie dotyczące ich rozmowy. Teraz jednak miał co innego na głowie.
Wezwał smoki magicznym impulsem, krótko zdradzając lokalizację oraz cel wezwania. Myślał już tylko o tym by mieć to za sobą i wrócić do snu.



Dwa tygodnie na zbiórkę

Nadanie tytułów 21

: 26 sty 2025, 14:05
autor: Olchowy Cień
Na miejscu pojawił się, o dziwo, jako pierwszy i o ile ostatnim razem monumentalne skały zrobiły na nim jakieś wrażenie, tak teraz stały się równie nudne i nieciekawe, co pozbawione liści brzozy, jakie przyszło mu mijać po drodze. Tym razem nie przywitał się z prorokiem jako pierwszy. Dlaczego? Dlatego, że dotychczas zawsze wiódł w tym prym. Teraz postanowił kulturalne wyciągnięcie łapy pozostawić po jego stronie smoczego boiska. Jeśli tego nie zrobi, Olcha nie będzie miał powodu chylić łba w szacunku nigdy więcej.

Przysiadł w znacznej odległości, aby móc w ciszy i swobodzie prowadzić rozmowę, nie przejmując się tym, iż ktoś go usłyszy. Nie mieliby jak.
Mgły słyną z łamania tutejszej wiary – Xygona odezwała się do prawego ucha Kazuhiro, kiedy przysiadła na jego rogu i zwiesiła łeb niżej. – Czy to nie żałosne, że później wbrew własnym przekonaniom wyciągają łapy po nagrody? – Pytanie retoryczne.

Wiedział, w co sobie pogrywała. Była kurewsko inteligentna i nie brakowało jej przebiegłych spostrzeżeń. To jego popychała, by rozważał, by wątpił i rozwijał się. Zamruczał tubalnie, a oczy przymrużył. Przetrawiał to.
Dlaczego mieliby nie, kiedy są im bezinteresownie ofiarowane? Czy to nie żałosne, że Bogowie traktują równie szczodrze innowierców, co swoich wyznawców? Po co się starać i pracować, kiedy możesz tego nie robić i mieć ten sam zysk?
Dobrze wiesz, że to krótkowzroczne i doczesne.

Zaśmiał się sucho.
Tak, wiem, dlatego nie jestem pieprzonym zaboboniarzem.

Nadanie tytułów 21

: 26 sty 2025, 23:27
autor: Barwy Ziemi
Wezwanie proroka po raz kolejny zwróciło uwagę Barw. Uśmiechnął się więc delikatnie, po czym zachichotał krótko, w duchu zastanawiając się czy w ogóle zdarzyło mu się opuścić któreś z takich spotkań. Na Skałach Pokoju stawiał się bowiem regularnie i teraz również nie zamierzał robić wyjątku. Zebrał się więc całkiem sprawnie, po czym rozłożył skrzydła, by ruszyć we wskazane miejsce. Po kilku dłuższych chwilach jego sylwetka zamajaczyła na horyzoncie, a sam Ciirioh zakołował ponad zebranymi, by wkrótce wylądować pośród nich. Wówczas powitał wcześniej przybyłych kiwnięciem łba i uprzejmym uśmiechem, prędko orientując się, że przyszedł na miejsce jako jeden z pierwszych. W takim razie pozostało mu tylko usiąść i czekać na pojawienie się reszty. Tak też zrobił, niemal od razu zabierając się za głaskanie futra Talhy, która pozostawała owinięta wokół jego szyi. W ten sposób umilał sobie czas, czasem pozwalając sobie na chwilę rozmowy z kompanką.

Nadanie tytułów 21

: 27 sty 2025, 10:47
autor: Tęcza nad Wodospadem
Yami jak zwykle żył w w innym świecie więc nie zwrócił nawet uwagi, że żył i udzielał się w stadzie już od ponad 85 księżyców. A, wcale tak staro się nie czuł! Gdyby nie Kairaki pewnie w ogóle by tu nie przyszedł, ale przyjaciel jak zwykle go namówił. Skoro jednak była to oficjalna ceremonia to i czarodziej postarał się wyglądać oficjalnie. Założył na głowę płaszcz z pięknym haftem który przerobił tak by był kapturem i opadał na szyję i barki. Błękit pięknie mu pasował, a złota nić na brzegach tworzyła cudowny liściasty haft. Dziury na rogi sprawiały, że kaptur nie zsuwał się z głowy, a złote spinki na długości szyi sprawiały, ze płaszcz siedział na miejscu. Na łapy Yami założył swoje karwasze ze skóry rekina na których też widniał liściasty haft.

Skinął łbem Olchowemu Cieniowi – smokowi którego nie znał, ale Yami zawsze zachowywał się kulturalnie do wszystkich. Następnie posłał uśmiech praprapradziadkowi, doprawdy nie pamiętał ile tych pra tam już był. W każdym razie pozdrowił też Strażnika.
Na koniec, razem z Ser Kottonem który miał na sobie wełniany sweterek oraz Fansym która miała pod szyją muszkę, podszedł do Ciirioha.
– Cześć tam przystojny przywódco. Ciebie też namówił Kairaki do przybycia?
zachichotał pod nosem trącając go delikatnie barkiem.

Barwy Ziemi

Nadanie tytułów 21

: 28 sty 2025, 10:40
autor: Siewca Gór
Po raz pierwszy na spotkanie przybył też Ramzy. Nie wiedział nawet, że poza Mgłami można było dostać jakiś tytuł za coś co się zrobiło. Czy mu na tym zależało? A czemu by nie. I tak ruszył swój zad zza granic by przybyć do Mgieł. Również dobrze mógł ruszyć zad by przybyć i do proroka. Wiązały się z tym ponoć jakieś profity, więc byłby głupcem rezygnując z nich.
Na miejscu skinął lekko łbem wszystkim zebranym i podszedł do uzdrowiciela i jego kompana. Wątroba kołowała nad całym zebraniem, nie lubiła lądować i wolała mieć wszystkich na oku by w razie czego informować samca o wszystkim.
– Nie dokończyliśmy naszej lekcji z ludzkiego.
zagaił do Mglistego półgłosem patrząc jednak na Strażnika nie na Kazuhiro.

Olchowy Cień

Nadanie tytułów 21

: 28 sty 2025, 14:11
autor: Odebrany Oddech
Odebrany Oddech wkroczyła na miejsce z wyraźną pewnością siebie, choć można było dostrzec lekkie napięcie w jej krokach. Jej spojrzenie szybko odnalazło znajomą sylwetkę ojca. Podeszła do niego, ocierając się bokiem o jego pierś w czułym geście powitania, po czym bez słowa usiadła obok niego. Jej ogon ułożył się starannie wzdłuż boków, a łapy spoczęły nieruchomo na ziemi, gdy przyjęła wyprostowaną postawę, jakby gotowa na to, co miało się wydarzyć.

Chociaż starała się całkowicie skupić na tym, co działo się wokół, co jakiś czas jej spojrzenie uciekało w stronę Ramzy’ego. Zerkała na niego krótko, unikając dłuższego wpatrywania się, jakby próbując ukryć swoje zainteresowanie. Każdy szybki rzut oka wystarczał jednak, by zauważyć jego postawę i wyraz pyska. Mimo że siedziała blisko ojca, jego obecność nie wystarczała, by całkowicie odwrócić jej uwagę od smoka, który przyciągał jej myśli.

Barwy Ziemi Urok Milczenia

Nadanie tytułów 21

: 28 sty 2025, 14:16
autor: Lśniąca Toń
Wieczór dotarła na miejsce rozdawania tytułów, poruszając się z typową dla siebie cichą gracją. Jej łapy ostrożnie stąpały po świeżym śniegu, który skrzypiał delikatnie pod jej ciężarem. Nie zatrzymywała się od razu w centrum zgromadzenia, zamiast tego wybrała miejsce na obrzeżach, gdzie mogła zająć wygodną pozycję, nie zwracając na siebie uwagi. Jej płetwy poruszały się subtelnie w rytm chłodnego wiatru, który szumiał wokół. Łuski Wieczoru odbijały blade światło, delikatnie lśniąc na tle śnieżnej scenerii. Spojrzenie smoczycy spoczęło na proroku – obserwowała go uważnie, choć z pewnym dystansem. Skuliła nieco łapy pod siebie, starając się zachować ciepło. Jej obecność była spokojna, niemal niezauważalna, jednak każde jej poruszenie miało w sobie pewną majestatyczną łagodność, która przyciągała wzrok. Czekała cierpliwie, gotowa wysłuchać proroka, nie przerywając ciszy swoim głosem.

Nadanie tytułów 21

: 28 sty 2025, 15:13
autor: Triada Herezji
__
__Czy miała ochotę na spotkanie z Ojcem? Nie. Czy była jednak materialistką, świadomą że wraz z płytkim tytułem za banalne osiągnięcie życiowe jest w stanie coś zyskać? Absolutnie.

__Nie obchodzili ją bogowie jako istoty godne kultu, ale obchodzili ją właśnie, jeżeli o zyski chodziło. Jeżeli złożenie łap do modlitwy, złożenie raz na jakiś czas kamienia szlachetnego pod posągiem, lub zanucenie piosenki było w stanie jej dać coś cennego w zamian – nie miała zastrzeżeń.
Wylądowała z głośnym szumem skrzydeł na tyłach zebrania, nie witając się tak naprawdę z kimkolwiek, jakkolwiek. Obrała sobie jedynie za cel współstadnego uzdrowiciela, siadając po jego prawej stronie, ale nie na tyle, by naruszać jego cielesną prywatność.

– Kazuhiro. – skinęła mu uprzejmie łbem, z dziwną nutą rozbawienia w ślepiach i w głosie. To samo zrobiła nawet w kierunku Xygony.

__Na Strażnika Gwiazd zaś... Nie spojrzała ani razu,
  • ━━━━━━━━━━
    :: Olchowy Cień ::

Nadanie tytułów 21

: 29 sty 2025, 22:52
autor: Cisza po Lawinie
Nieco senna przybyła na Skały Pokoju. Wylądowała nieopodal Ziemnych i zajęła tam miejsce, witając się z każdym, kto akurat nie był zajęty rozmowami. Prorokowi rzuciła oszczędne spojrzenie, tak jak zawsze. Brodacz siedzący na ramieniu jej skrzydła zwrócił dziób w kierunku proroka, krakając cicho.

Nadanie tytułów 21

: 29 sty 2025, 22:55
autor: Płowobrody
Przyszedł na piechotę, co nie było dla niego niczym dziwnym. Namierzywszy spojrzeniem brata zmarszczył brwi, widząc, że ten gada ze swoim kompanem. Przysiadła się też do niego Venhedis, która podróżując przy pomocy skrzydeł dotarła tu przed nim.

Nihilon przysiadł się do nich, siadając przy wojowniczce w taki sposób, że zza jej głowy spoglądał na proroka, mrużąc delikatnie ślepia.

Nadanie tytułów 21

: 01 lut 2025, 12:15
autor: Udany Połów
Starszy Łowca wkrótce także się pojawił. Właściwie nigdy nie był na takim zgromadzeniu o tytuły. Dopiero jak dostał wiadomość, że należałoby przyjść – zdecydował się. Chyba przyzwyczaił się, że ich nadanie odbywa się podczas ceremonii. Mimo, że od jakiegoś czasu już tak nie jest.
Ostrzegł ich uzdrowicielkę. Ich. W sensie Wieczór Szeptów. Uśmiechnął się do niej i podszedł, aby usiąść niedaleko niej. Z tej perspektywy ciekawy innych smoków rozglądał się po zgromadzonych. Dostrzegł nawet byłych współstadnych, którzy pachnieli teraz stadem Mgieł (Blady Mrok, Olchowy Cień). Nie oceniał. Skinął im pyskiem, kulturalnie na przywitanie, jakby postanowili zwrócić na niego uwagę. Tyle wystarczyło jak na to ile się znali. Większą uwagę przykuł do Odebranego Oddechu, którą pamiętał z imienia Tanka. Uśmiechnął się do niej, ale nie chciał jej przeszkadzać, widząc, że jest w towarzystwie swoich. Tak więc położył się końcowo na ziemi obok uzdrowicielki i spokojnie oczekiwał aż prorok rozpocznie zgromadzenie.

Nadanie tytułów 21

: 04 lut 2025, 18:12
autor: Płatki na Wietrze
Kairaki sam ledwo zauważył, że stuknęło mu 85 księżycy, ale no, skoro został wezwany, to pomyślał, że zaczepi o to również i Yamiego! W końcu oboje chyba byli członkami Stada podobną ilość czasu i tak dalej. Ale, uh, to również uświadomiło go o zbliżającej się Ceremonii na Starszego. W końcu kiedyś to nadejdzie, prawda? Ale, nie będzie teraz o tym myślał. Może mniej by się denerwował, gdyby miał wymyślone nowe imię, a tak, to ehh…

No ale dobra, przyleciał! I Kai w porównaniu do Yamiego nie należał do zbyt dobrze wychowanych smoków, więc zwrócił uwagę jedynie na Ciirioha i Yamiego. No dobra, z Bealyn również się przywitał, ale kiwając łbem. Bo i tak jego przyjaciele bardziej kupili sobie jego uwagę! Zwłaszcza, że ze sobą rozmawiali(no, póki co tylko Yami zaczepił Ciirioha).

– Hej – powiedział kiedy do nich podszedł. – Nie wiedziałem, że też zostałeś wezwany – powiedział niepewnie do Ciirioha, przysiadając się. Siedział nieco z tyłu, pomiędzy nim i Yamim, ale nie wpychał się. Mógł przecież wcisnąć tam łeb, prawda? Pamiętał, że ten był młodszy, ale… Czy w takim razie mógł łapać się na tytuł, po który przyszli on i Yami? Tak, tak bardzo skupił się na tej jednej rzeczy, ignorując to, że ktokolwiek z nich mógł się tu zjawić z zupełnie innego powodu.

Ciirioh
Yami

Nadanie tytułów 21

: 06 lut 2025, 23:25
autor: Łaknący Przyjemności
  Przyleciałem i ja na wezwanie. Nie miałem co robić, a i tak mnie to czekałem. Wylądowałem prawie jako ostatni, choć wielu smoków tutaj nie było. Ze znajomymi mordkami się przywitałem skinieniem łba i usiadłem obok Ojczulka. Nie przeszkadzałem mu, wręcz samemu z przyzwyczajenia zacząłem się bawić zimnym płomykiem ognia roztaczając wokół słodkawo – kuszący zapach. Płomyczek tańczył na palcach jednej łapki jedynie rozświetlając niewiele wokół siebie, kuszac swymi kolorami dalekiego nieba

Nadanie tytułów 21

: 07 lut 2025, 15:04
autor: Wichrogłos
Zjawił się na wezwanie i Vunnud Pojętny, wzrokiem odnalazłszy swą matkę. Dużo innych pysków już znał z widzenia, dlatego też niemrawym spojrzeniem przywitał się w geście mówiącym widzę Cię, znajdując ukojenie w apatycznej wymianie. Tak też spojrzał na Łaknącego Przyjemności, lekkim furkotaniem zaznaczając swoją obecność, i na wszystkie mordy ze stada. Nie zdziwiła go znaczna przewaga Mglaków wśród zebranych, bowiem rośli prężnie i to w zatrważającym tempe... ale chcąc nie chcąc, ślepe oczy skoczyły na niebieskiego węża.
Tak też krocząc z łbem nisko, wąż lustrował węża ze stada Słońca. Wprawdzie, z błahego powodu – nigdy przedtem po prostu nie widział się z nikim ze Słońca, choć za niedługo osiągnie te iluzoryczne dwadzieścia księżycy. Mimo to, wyglądało to wyzywająco, bowiem bezkres dwukolorowych oczu Vunnuda Pojętnego ni razu nie zdradził intencji, ani też kąciki ust się nie poruszyły w żadnej sugestii. Nie minęło długo aż zaprzestał, jak gdyby zupełnie zapomniawszy o swojej niemej fascynacji. Odchylił włochaty łeb i siadł ciężko, z widocznym zmęczeniem, po prawicy Leste. Czekał na rozwinięcie wydarzeń.

Wieczór Szeptów Udany Połów

Nadanie tytułów 21

: 07 lut 2025, 20:41
autor: Udany Połów
Jego wyczulony słuch zareagował na nadejście pomrukującego smoka. Tym bardziej, że wyczuł na sobie jego spojrzenie. Również spojrzał na fioletowego węża. Jednak jego wzrok wyrażał – zaciekawienie i pytanie. Zrozumiał, że zna się z Wieczór Szeptów i przysiadł się do niej. Tym samym przysiadł się również do niego. Na to uśmiechnął się lekko i przywitał się uprzejmym skinięciem pyska.

//Wichrogłos

Nadanie tytułów 21

: 07 lut 2025, 22:21
autor: Skaza Granatu
Pojawił się i on lądując w charakterystyczny dla siebie sposób, z huknięciem o ziemię w pewnym oddaleniu od zbiorowiska. Resztę drogi przeszedł na łapach. Dopiero niedawno się obudził i był na tyle jeszcze zaspany, że po prostu usiadł blisko mglistej grupy. Witał się uśmiechem i kiwnięciem łba z tymi, których tu znał. Ostatnio gdy tu był dostał jeden kamień i miał wrażenie, że wtedy jakoś mniej było smoków.

Nadanie tytułów 21

: 09 lut 2025, 6:27
autor: Feniks pośród Chmur
Bardzo rzadko pojawiała się na takich zebraniach. Właściwie nie pamiętała kiedy przyszła na takie ostatni raz, dlatego tym razem postanowiła się pofatygować. Możliwe, że coś dostanie za jakieś kolejne czyny, na które normalnie nie zwracała uwagi. Ciekawe skąd Strażnik o tym wszystkim wiedział, czyżby ich podglądał? Niepokajaca myśl.
Hekate wylądowała nieopodal syna i to obok niego usiadła czekając na przemowę proroka.

Nadanie tytułów 21

: 09 lut 2025, 13:56
autor: Zjawa Eteru
__
__Przybyła na Skały Pokoju krótko po swoim powrocie ze spotkania z krasnoludami. Wyglądało na to, że wyczucie czasu miała więc dosyć stosowne; z tego co słyszała, i ona mogła coś uzyskać na tutejszym zgromadzeniu. Mimo swojej niechęci do zbiorowisk zjawiła się więc, bezszelestnie lądując na tyłach tłumu i ustawiając się w możliwie jak najbardziej odosobnionym miejscu. Nie miała zamiaru ani nawiązywać nowych znajomości, ani szukać pseudotowarzystwa pośród rzekomych współstadnych.

Nadanie tytułów 21

: 10 lut 2025, 19:29
autor: Czarci Pomiot
Sądziła, że osiągnęła już w życiu wszystko, co mogła – dwie setki księżyców gniotących jej kark, skaczące jej po głowie latorośle i jeszcze ktoś, z kim mogła dzielić zapewne ostatnią prostą swojego życia, a tu proszę... Najwyraźniej wciąż udawało jej się dosłużyć się czegoś więcej.
Wkroczyła z pewnością nieco spóźniona, sądząc po obecnym tu ogromnym nagromadzeniu innych gadów, i usadowiła się gdzieś w najbliższej okolicy znajomych pysków z Mgieł, kiwając im łbem w lakonicznym powitaniu.

Nadanie tytułów 21

: 12 lut 2025, 10:11
autor: Strażnik
Cholera ależ ich się dzisiaj dużo zebrało, akurat gdy na nic nie miał siły. Niech będzie w każdym razie. Spojrzał na smoki raz jeszcze, podsumował w głowie konkretne kategorie i zgodnie z tym ułożył kryształy przed sobą. Postanowił spróbować dziś innego sposobu, nieco szybszego być może, aby rozdać smokom należne im wynagrodzenie.

Witajcie na dwudziestym pierwszym rozdaniu tytułów. Wszyscy tu obecni zostaliście pobłogosławieni przez bogów za wysiłek w samorozwój bądź strukturę stada, które są tak samo fundamentami Wolnych Stad, jak wasz panteon – przedstawił formułę zdecydowanym, suchym i koszmarnie zachrypłym głosem. Mimo tego wszystkie słowa były bardzo wyraźne, wypowiadane z uwagą przy każdej sylabie. Było to sztywne i zimne, ni krztyny wiary w słowa, ani inspiracji, a jednocześnie pozbawione flegmatyzmu i słabości. Nie czuł się silny, lecz głos był zawsze ostatnim co tracił.

Rangowe
W kategorii rangowej, pierwszym podstawowym tytułem jest Pojętny Uczeń. Przyznawany tym, którzy dołożyli wysiłku by jak najszybciej osiągnąć pełne imię i przyjąć na siebie obowiązki dorosłego smoka.
Kryształ z nim powiązany oferuje błogosławieństwo przy przyszłych naukach.
Smoki mianowane Pojętnym Uczniem to Triada Herezji, Urok Milczenia, Olchowy Cień i Odebrany Oddech.
– skinął głową w stronę ogółu, wymienionym smokom przy użyciu przezroczystych baniek, posyłając białe kamyki. Córka nie otrzymała żadnego specjalnego traktowania.
Ten sam gest zamierzał kontynuować przy każdej kolejnej grupie smoków, o ile posiadały możliwe do wręczenia fizyczne nagrody. Jeśli nie, pozostawało samo poruszenie łbem.

W kategorii rangowej – pojedynkowej wyróżnione zostają dzisiaj dwa smoki.
Wyróżnienie Awanturnika i kryształ Gladiatora chroniący przed powikłaniami leczeń otrzymuje Pąk Róży.

Niezwykle rzadko wyznaczany tytuł Niezwyciężonego należny jest tym, którzy wielokrotnie zwyciężyli pojedynki bez otrzymania żadnej rany. Nie ma nagrody gdyż bogowie nie wpadli jeszcze na to by jakąś wyznaczyć.
Prestiż w każdym razie.
– na pierwsze słowo minimalnie, prezentacyjnie rozłożył skrzydła, ale zaraz znów je złożył.
Prestiż, szacunek, czy inny skowyt radości otrzymuje Barwy Ziemi – z niesłychaną powagą powiedział te idiotyzmy, bo wiedział, że i tak nikt nie zwróci mu uwagi. No ale wciąż z szacunkiem, może większym nawet, skłonił się przed przywódcą Ziemi.

W kategorii rangowej – mentorskiej, zarówno za pomoc stadu, kompanom oraz uczącym się smokom wyróżnienie i kryształ Nauczyciela otrzymuje Olchowy Cień.
Kryształ Mentora, konkretnie przyznawany za nauki, chroniący przed chorobami, otrzymuje Blady Mrok.

W kategorii rangowej – łowieckiej, za zdobywanie pożywienia i wspieranie nim stadnego skarbca wyróżnienie Myśliwego otrzymuje Urok Milczenia.


Krótka przerwa na oddech, odchrząknięcie no i kontynuował.


Rozwój
W kategorii rozwoju, kryształ Szczodrobliwego ofiarowany jest za dzielenie się wszelkiego rodzaju zdobyczami z innymi potrzebującymi smokami. Kryształ z nim związany oferuje błogosławieństwo w postaci dodatkowych kamieni szlachetnych podczas poszukiwań.
Owe wyróżnienie otrzymują Czarci Pomiot, Pąk Róży i Blady Mrok.

W kategorii rozwoju kryształ Kolekcjonera ofiarowany za poszerzanie swej własnej kolekcji zdobyczy błogosławi smoki zwiększoną wytrzymałością. Otrzymują go dziś Szepcząca Łuska, Urok Milczenia oraz Olchowy Cień.

Następnie w kategorii rozwoju wyróżnienie Wiążącego za splecenie więcej niż jednej więzi z kompanem otrzymują Udany Połów oraz Barwy Ziemi.
Barwy Ziemi otrzymuje ponadto tytuł Przyjaciela Zwierząt za wielokrotnie, cierpliwie przeprowadzone nauki ze swoimi towarzyszami.

Ostatecznie najważniejsze w kategorii rozwoju
– znów odchrząknął wyraźnie i poprawił pozycję.
Za swe oddanie stadu, niezachwianą lojalność i powyżej osiemdziesiąt księżyców spędzone pośród członków społeczności ofiarowane jest Serce Stada. Wraz z nim natomiast specjalne błogosławieństwo, boska intuicja, która pozwoli wyczuć gdy pobratymcy są zagrożeni. To oraz szczególne podziękowania otrzymują dziś Udany Połów, Pieśń Feniksa, Pąk Róży oraz Niebanalnie Kuszący. – tutaj także wyraźnie niżej skłonił się przed smokami. Tytuł był w końcu nie byle jaki, podobnie jak nagroda, cokolwiek znaczyła.

Wędrówka
Ostatecznie kategoria wędrowna. Za pierwsze przetarte szlaki smoki otrzymują wyróżnienie Odkrywcy, a wraz z nim jednorazową zniżkę na kolejne błogosławieństwo Sennah.
Owe smoki to Eteryczna Łuska, Triada Herezji oraz Odebrany Oddech.

Za kilkakrotnie odbyte wyprawy pod okiem bogini lata smoki otrzymują tytuł i kryształ Włóczykija, a z nim dożywotni upust w opłatach.
Smoki wyróżnione to Skowyt Wierchów, Łaknący Przyjemności oraz Olchowy Cień.

Ostatni nadany dziś tytuł jest także nadawany niezwykle rzadko. Być może z tego samego względu nie istnieje doń dopasowana żadna inna nagroda niż prestiż
– znów na sekundę rozłożył skrzydła.
I niemy skowyt zachwytu. Jest przydzielany tym, którzy po wielokroć odwiedzili przynajmniej kilka krain z terytoriów wszystkich stad.
Wyróżniony jako Wędrowiec zostaje dziś Blady Mrok
– to powiedziawszy, ze śmiertelną powagą, skinął samcowi łbem.

To wszystko, można się rozejść – ale nie odchodził jeszcze, tak jak zwykle czekając aż zrobią to wpierw wszyscy inni. Dopiero teraz zorientował się, że Lawina przyszła tylko rekreacyjnie.

Podsumowanie