Źródło rzeki

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

– Uzdrowicielstwo jest skomplikowaną ścieżką, która nieraz wystawia na próbę twoją lojalność wobec stada. Widzisz, czasem będziesz musiała uzdrowić smoka, który nie jest lubiany wewnątrz stada lub obcego który będzie umierał. Nie można wtedy zostawić go na pastwę losu. Jesteśmy spadkobiercami smoków które jako pierwsze otrzymały dar Erycala i stosowały go by nieść pomoc gdziekolwiek zdołały. Ścieżka wojownika czy czarodzieja jest o wiele prostsza moralnie – wyjaśnił na początek główny problem z którym muszą się borykać smoki biegłe w uzdrawianiu. Uzdrowiciel który leczył wybiórczo tych, których uważał za godnych nie był prawdziwym uzdrowicielem. Nie tak uczył Erycal.
– Nasza sztuka polega na łączeniu roślin, zwanych ziołami z umiejętnością manipulowania maddarą wewnątrz obcego organizmu. Na początek wyjaśnię ci gdzie powinnaś ich szukać – powietrze przecięła cała kawalkada ziół. Liście, gałązki, jagody, korzonki, wszystko posortowane elegancko na dużych, rozłożystych liściach które kiedyś zebrał z powierzchni Jeziora Tadir.

– Zaczniemy od ziół występujących na terenach leśnych, potem przejdziemy do równinnych i bagiennych – rozpoczął, postanawiając poprowadzić lekcję w sprawdzony już sposób. Sięgnął po garść soczystych jagód i kilka korzonków.
– Oto kalina. Ostrożnie i z wyczuciem zbieraj dojrzałe owoce i korzenie. Nie bądź chciwa, nie zabieraj wszystkiego. Niedojrzałe owoce niezbyt się nadają na lekarstwa, ponadto w przyszłości dojrzeją i będziesz mogła zebrać je jeszcze raz z tego samego miejsca. Delikatnie obkopuj ziemię wokół, aby zebrać korzonki. Owoce stosujemy na Czarny Kaszel oraz krwotoki wewnętrzne. Spokojnie, przerobimy wkrótce każdą przypadłość o której wspomnę przy lekcjach ziół. Korzonki z kolei podajemy przy nerwicy. Z obu części rośliny gotuje się wywar podawany do wypicia – zakończył opis pierwszego zioła. Odłożył obie części rośliny na rozłożysty liść leżący obok.
– Dziurawiec pospolity – położył przed kleryczką kilka okazów o długiej, sztywnej i bardzo cienkiej łodydze zakończonej żółtymi kwiatkami.
– Lekarstwo przy bólach kończyn, a zwłaszcza złamaniach. Zbieramy wyłącznie kwiatki, z których warzymy napar podawany pacjentowi w małych dawkach. To bardzo ważne, bo przedawkowanie może skończyć się sczernieniem i wypadaniem łusek tudzież sierści lub piór na kilka księżyców. Smok wygląda wtedy odpychająco – ujął w czubki szponów kwiaty i odłożył je na drugi z liści.
– Jałowiec – pochwycił kolejny z liści na którym leżały charakterystyczne szyszkojagody.
– Jego jagody służą do leczenia złamań kości. Podajemy rannemu od dwóch do pięciu owoców, w zależności od tego, jak poważne jest zranienie. Na lekkie obrażenia dajesz dwie, na średnie trzy, ciężkie cztery, a rany potencjalnie śmiertelne pięć – objaśnił, robiąc tym razem dłuższą pauzę, na zwilżenie gardła odrobiną wody, po czym wziął głębszy wdech.
– Oto jemioła – kontynuował, zaś przed Wodniczką położył ulistnioną kulę półpasożyta, niezbyt dużą, ale w sam raz na potrzeby nauki.
– Roślina pasożytnicza, czyli taka która potrzebuje do życia podkradać soki innej rośliny, a zarazem bardzo pospolita. Zbierasz tylko liście, bez gałązek, a zebrane ziele suszysz. Stosujemy ją na obfite krwawienie. Warzysz z nich mocny napar i rozlewasz go na cztery części. Jedną ćwiartkę podajesz pacjentowi do wypicia, zaś resztę aplikujesz na ranę – odłożył kolejną roślinkę, po czym sięgnął po kilka okazów o fioletowych kwiatach.
– Ślaz dziki, a raczej jego liście są stosowane przy ranach magicznych, gdyż to zioło jako jedyne wypłukuje maddarę z organizmu. Ucieraj jego liście aż uzyskasz papkę, którą rozprowadzasz po ranie. W razie powikłań, czyli nieprzewidzianego pogorszenia się stanu zdrowia po wyleczeniu, należy wielokrotnie zagotować wywar z liści aż uzyskasz syrop, który nakładasz na kończynę. Dobrze jest go utrzeć z nawłocią pospolitą, o której później opowiem – zakończył, biorąc oddech..
– Kora topoli czarnej – podał jej w łapy spory płat pomarszczonej, ciemnej, grubej kory.
– Jej kawałki należy wielokrotnie zagotować, a napar podać pacjentowi do wypicia, pilnując by nie przedawkował. Ten medykament zapobiega gorączce i pozbywa się zakażeń trawiących organizm – wskazał łapą, gdzie powinna odłożyć drewniane zioło, po czym wywołał maddarą iluzję rośliny o długich liściach i opadłych, podłużnych fioletowych kwiatkach.
– Kolejnym ziołem jest żywokost – wskazał na kwiat, po czym pazur powędrował w stronę ziemi, do miejsca w którym iluzja stykała się z podłożem. Podał też korzonki spoczywające na kolejnym liściu
– Zbieramy korzenie, które należy sproszkować i zmieszać z wodą by uzyskać maź, którą aplikujesz na ranę by przyspieszyć jej gojenie. Następnie trzeba odczekać godzinę i zeskrobać skorupę. Jest lekarstwem na odmrożenia, a także, uwaga, na chorobę oczu zwaną zapaleniem rogówki. W tym przypadku należy długo gotować proszek, następnie schłodzić i wlewać kroplami do oka pacjenta – ponownie zrobił krótką pauzę. Chyba niczego nie pomylił? Ciekawe czy samica nadąża za tym, co właśnie było jej objaśniane? Czas pokaże. Pierś czarnołuskiego uniosła się w głębokim wdechu.
– To jest mięta – przedstawił małą roślinkę o ząbkowanych liściach, bardzo aromatycznych i uspokajających, wyglądających niemal jak pokrzywa.
– Jej liście stosowane są jako środek na uspokojenie. Ścierasz je aż uzyskasz olejek i podajesz do inhalacji, czyli wdychania. Zioło nadaje się też na choroby gardła, takie jak Czarny Kaszel czy zapalenie gardła. W tym przypadku przyrządzasz napar nie do picia, a do przepłukania gardła – to już było przedostatnie zioło występujące w lasach. Odłożył na bok garść liści by zrobić miejsce drewnianym pomarszczonym kulkom.
– Orzech włoski, a właściwie jego skorupki proszkujemy i dodajemy wody by uzyskać maź, którą stosujemy na grzybicę łusek i futra a także inne infekcje bakteryjne. Smarujemy zakażone miejsca i czekamy aż wyschnie. Aby wyleczyć infekcję, przyrządzamy napar przez wielokrotne gotowanie, a na koniec trzeba go przecedzić by oddzielić kawałki drewna. Orzech oczyszcza drogi oddechowe. To wszystkie zioła występujące w lesie. Zrozumiałaś wszystko, czy masz jakieś pytania? – wlepił w Wyciszoną spojrzenie błękitnych ślepi.

Licznik słów: 910
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Elesair wyciszyła swój umysł i skupiła się całkowicie na słowach Uzdrowiciela. Wiedziała, że za chwilę przyjdzie jej usłyszeć wiele nowych informacji... A ona będzie usiała to wszystko spamiętać. Przydałoby się poznać jakieś pismo lub wymyślić własne... Wtedy mogłaby to wszystko spisać i przynajmniej początkowo opierać się o swoje zapiski. Teraz jednak, nie pozostawało jej nic innego, jak spamiętanie wszystkiego. Tak, wszystkiego.
Problemy moralne... Smoczyca pokiwała łbem na znak, iż zrozumiała co do niej powiedziano, ale nie dała po sobie poznać, w jaki sposób zadziałały na nią te słowa. Bo tak po prawdzie, to sama nie wiedziała, jak ta moralność będzie wyglądać u niej... Teraz, gdy nie miała rodziny (Eviy póki co nie liczyła), chyba warto by było skupić się bardziej na stadzie. Określić się i stwierdzić, jak bardzo ci na nim zależy...
Maddara. Jak widać, ta energia będzie miała wpływ na jej życie jeszcze większy niż się jej wydawało. Główny sposób komunikacji oraz główny sposób... Pracy? Rzemiosła? Sama nie wiedziała jak to teraz określić, ale nie wątpiła w to, że będzie to coś bardzo ważnego.
Kleryczka wzięłą głębszy wdech, po czym wypuściła powietrze w dłuższym niż normalnie wydechu. Teraz przyszedł czas na całkowite skupienie. Bezustannie słuchając wywodu Płomienia, brązowołuska przyglądała się zebranym przez niego ziołom.
Słysząc pierwsza nazwę, smoczyca delikatnie podniosła w szpony najbliższy owoc kaliny. Posłała przy tym Uzdrowicielowi pytające spojrzenie. Nie była pewna, czy będzie mogła tak po prostu dotykać tych ziół, które jednak do niej nie należały. Nawet jeśli będzie chciała się im przyjrzeć z bliska.
Jeżeli nie usłyszała protestów ze strony Ognistego, to po kolei delikatnie podnosiła wspominane zioła i z bliska przyglądała się im dokładnie. Zapamiętywała ich wygląd oraz zapach. Oczywiście, zapisywała w pamięci również te najważniejsze informacje. Działanie i przygotowanie. W głowie powtarzała każde wypowiadane przez Płomienia słowo i próbowała jakoś powiązać wszystkie informacje w spójną całość. Dopasowywała do siebie zioła o podobnych działaniach i sposobach przygotowania. Napary, syropy, maście... Krwawienie, infekcje, odmrożenia... Liście, korzenie, owoce...
I w końcu, przerwa. Nim Płomień uzyskał jakąkolwiek odpowiedź, mógł zauważyć, że Ziemista z pełnym skupieniem przygląda się ziołom. Patrząc na to kolejne stosiki, przypominała sobie nazwy roślin, ich działanie oraz formę w jakiej miały być podane. Gdy jej wzrok padł na ostatni w rzędzie orzech, a Elesair upewniła się, że i tę nazwę pamięta, brązowołuska w końcu spojrzała na Płomienia.
Pokiwała powoli łbem, na znak, że rozumie i pamięta wszystko... No, a przynajmniej miała nadzieję na to, iż rzeczywiście pamięta wszystko.

Licznik słów: 404
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
– Pierwsze cztery zioła równinne już znasz, są to owoce i korzenie kaliny, ślaz oraz dziurawiec. Teraz pierwsza z roślin typowych dla tego terenu. Oto babka lancetowata. Bardzo pospolita, będziesz jej używać najczęściej. Jej liście są szerokie i mięsiste. Liście tej rośliny służą do tamowania krwotoków i wstępnego oczyszczania ran. Musisz je zmiażdżyć ze sobą, ot po prostu dłoniami, by wydobyć soki, a dopiero potem przyłożyć na ranę – rozpoczął drugą część wykładu podając uczennicy garść świeżych liści. Od tego długotrwałego gadania zaschło mu w pysku, jednak musiał chwilowo powstrzymać się od chęci wypicia galonu wody. Sięgnął po kilka ulistnionych gałązek.
– Lawenda, niezbyt wysoki krzew o liściastych gałązkach w lekkim odcieniu fioletu. Musisz zebrać gałązki. To jedno z ziół uspokajających, starszym smokom należy podać wywar, młodszym, poniżej dwudziestego księżyca wystarczy dać w całości do żucia. Oprócz tego posiada właściwości przeciwgrzybiczne i przeciwzapalne, więc nada się na grzybicę łusek, tudzież futra i na nerwicę – kontynuował, po czym sięgnął po kilka szyszek śmiercionośnego ziela gdy się pomyli z jego przyrządzeniem.
– Oto chmiel. Zrywamy wyłącznie kwiaty, zwane szyszkami, bo tak właśnie wyglądają. Przyrządzamy z nich wywar, gotując je przez kilka dłuższych oddechów, cedzisz i czekasz aż wystygnie. To niebezpieczny środek leczący, więcej niż cztery szyszki mogą zabić pacjenta. Morowa Zaraza uśmierciła w ten sposób przywódczynię Cienia gdy powaliła ją podczas ich ostatniej napaści na Wodę. I nigdy nie dajemy mniej niż dwie. Samo zioło jest środkiem uspokajającym i nasennym, obniża ciśnienie krwi, podajemy go przy migrenie i bólu głowy jako chorobach, a przy ciężkich ranach oraz złamaniach kości by oszczędzić rannemu zbędnego cierpienia. Gdyby zaś był krytycznie ranny, umierający i nieprzytomny, należy podać by przez przypadek nie wybudził się w trakcie i w szoku nie zrobił sobie większej krzywdy – wyjaśnił, przywołując z pamięci te wszystkie tragiczne wypadki które spotkały jego pacjentów. Zrobił chwilę przerwy by Wyciszona mogła uporządkować sobie wszystko w głowie.
– To jest lubczyk. Zbieramy najmocniejsze liście, a te zazwyczaj rosną tuż przy ziemi i warzymy z nich napar, który najpierw podajemy pacjentowi do inhalacji, a gdy przestygnie dajemy do wypicia. Działa dobrze na drogi oddechowe i dlatego jest idealny do leczenia jego chorób jak zapalenie gardła, czy Czarny Kaszel. Cieplejszą porą roku można ulepszyć jego działanie przez wymieszanie z miodem, jego plaster wygląda o, tak – podrzucił ciekawostkę, przywołując maddarą zarówno plaster ociekający słodyczą, jak i iluzję ula z kilkoma małymi insektami wytwarzającymi je. Lubczyk zniknął ustępując miejsca kolejnemu zielu, gałązkom.
– Gałązki macierzanki są środkiem na poparzenia i owrzodzenia powstałe od ognia i innych źródeł wysokiej temperatury. Działa również na lekkie zakażenia i poszarpane, niegojące się rany. Gałązki należy zmiażdżyć i trzymać na ranach w miarę możliwości najdłużej jak się da – kontynuował, przypominając sobie swoje pierwsze leczenia na iluzjach konjurowanych przez Kapłankę Cienia. Został wtedy lekko ugryziony gdy nakładał macierzankę na ranę. Kolejny raz podał nową roślinę, tym razem...
– A to melisa. Zbierasz młode listki i zaparzasz je. Wywar przyrządzamy tak, że najpierw zagotowujemy wodę aż zacznie bulgotać a dopiero później wrzucamy listki i nie podgrzewamy dalej wody. Dobrze jest przykryć miseczkę by napój nabrał większej mocy. Samo zioło jest środkiem na uspokojenie. Stosujemy je przy leczeniu nerwicy, a także lęków i koszmarów sennych – objaśnił robiąc kolejną przerwę na głębszy oddech.
– Nawłoć pospolita jest podobna w działaniu jak babka lancetowata. Jeżeli sytuacja tego wymaga, gnieciemy jej liście i nakładamy je zaraz po babce. Dezynfekuje ranę, działa słabiej niż wspomniane wcześniej zioło, lecz efekt jest dłuższy. Możesz również przyrządzić z nich wywar i podać jako lek na ból głowy. Ale to lekarstwo jest bardzo gorzkie, chyba że dodasz miodu czy jakiegoś soku z owoców – uśmiechnął się złośliwie, doskonale wiedząc że nielubiane smoki można raczyć wyłącznie czystym naparem. Sięgnął po piękne, choć pospolite kwiatki.
– A to jest ostróżeczka polna. Zbieramy płatki jej kwiatów, które są świetnym opatrunkiem na rany delikatnych miejsc, jak powieki czy podbrzusze. Parzymy je przez chwilę w gotującej się wodzie, po czym wyciągasz, przecedzasz wodę, a płatki przestudzasz i kładziesz na ranie. No i czekasz aż same odpadną – to zioło szczególnie utkwiło mu w pamięci gdy próbował leczyć iluzje, które samodzielnie przywoływał. Etap nakładania opatrunków średnio mu szedł, dlatego na iluzjach ćwiczył pierwszy etap. Sięgnął po roślinę o białych, malutkich kwiatach, ale wysokich i cienkich łodygach zakończonych sporymi korzonkami.
– Tasznik to zioło przeciwbólowe. Interesują cię tylko jego korzenie, musisz rozkopać ziemię wokół. Tylko pamiętaj, że korzonki są dość długie. Trzeba je wyczyścić z ziemi, przekroić na pół i zgnieść by puściły soki. Następnie parzysz we wrzątku a po ostudzeniu kładziesz połówki na rany – kolejna krótka przerwa na oddech i dla uczennicy na poukładanie wszystkich dotychczasowych informacji. Onyks odetchnął z ulgą, nie zostało wiele ziół równinnych. Podniósł malutką roślinkę o białych kwiatach.
– Rumianek jest przedostatnim z ziół rosnących na równinach. Zbierasz kwiaty o białych płatkach i żółtym wnętrzu. Ta roślina ma wiele zastosowań. Nadaje się na leczenie stanów zapalnych, jak zapalenie rogówki, na choroby pokroju Czarnego Kaszlu, czy też rany wykształcające zapalenia. Sparzone płatki kładziemy na rany, opary podajemy do inhalacji, a sam wywar do wypicia – zaś jako ostatni zaprezentował biały, poskręcany korzeń.
– Oto imbir. Jak już zauważyłeś, wykopujemy jego korzenie, oczyszczamy aż dotrzesz do białego koloru. To zioło ma bardzo intensywny smak i zapach. Stosujemy je przy chorobach jak zapalenie płuc, czy zapalenie gardła, które nieleczone przekształca się w Czarny Kaszel. Korzeń należy utrzeć, przyrządzić z niego wywar, a potem dać pacjentowi do wypłukania gardła. I to wszystko, co rośnie na równinach. Czy masz jakieś pytania?

Licznik słów: 914
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Kolejna fala ziół. Elesair nie przestawała mentalnie powtarzać ich nazwy. Najpierw leśne, a potem stopniowo wprowadzane, również równinne. Z czasem jednak, okazało się, że było ich tak wiele, że skupiała się bardziej na tych nowszych, a te, które już sobie w miarę dobrze utrwaliła, będzie powtarzać jeszcze później. Gdy już skończą, ponieważ teraz nie było łatwo powtarzać tak wiele słów i jednocześnie słuchać nowych.
Podnosiła też maddarowe twory i uważnie im się przyglądała. Tak długo jak tylko mogła, chłonęła to kolejne obrazy. Powoli też zauważała pewne zależności. Choć nie wiedziała jak wyglądają wszystkie wspominane choroby, to pozostając w sferze domysłów, dopasowywała odpowiednie zioła i sposób ich przygotowania, do konkretnych schorzeń. Na przykład, taka inhalacja wywarów bardzo często pojawiała się w parze z zakażeniami dróg oddechowych.
Szczególnie zainteresował ją chmiel. Z jednej strony, był ziołem, które mogło na prawdę mocno pomóc, a z drugiej... Był jak trucizna – przedawkowany doprowadzał do śmierci. Minimum dwie, maksimum cztery.
Przywódczyni Cienia... Atak na Wodę. Na te słowa, nieznacznie zmarszczyła czoło. W czasie swych wędrówek po obozie, udało jej się usłyszeć co nieco plotek na ten temat. Ale co tam się dokładnie wydarzyło? Otrucie cienistej?
Elesair zapisała sobie w głowie imię, które prawdopodobnie należało do drugiej Uzdrowicielki Ognia. Oraz smoka, z którym lepiej nie zadzierać, bo otruje cię chmielem!
Zaraz jednak, oderwała swe myśli od Morowej Zarazy i skupiła się na ziołach. Na powtarzaniu ich i zapisywaniu w pamięci. To teraz było najważniejsze.
Babka lancelotowa i nawłoć pospolita – podobne zioła na krwawienie. Macierzanka – delikatne punkty. Rumianek – wiele zastosowań...
I znów, gdy Płomień skończył opowiadać o ziołach równin, jeszcze przez chwilę kleryczka nie dawała mu żadnej odpowiedzi. Powtarzała w głowie wszystkie zasłyszane wieści... Które jednak były jasne i przejrzyste. Jedyne informacje, których jej zabrakło, to sprostowanie takich pojęć jak Czarny Kaszel, czy nerwica... Ale Przywódca Ognia już wspomniał o tym, że to jeszcze omówią, więc Wyciszona pominęła ten fakt.
Pokręciłała łbem dając znak, że nie ma pytań oraz że mogą kontynuować.

Licznik słów: 328
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Kiwała głową. Miał szczerą nadzieję że zrozumiała, gdyż błędy w profesji uzdrowiciela są bardzo kosztowne i tylko przyszłość pokaże prawdę. Ale zawsze może zwrócić się do niego z prośbą o radę.
– Pierwsze z ziół bagiennych. Oto kozłek lekarski – położył przed samiczką zioła o mocnych, choć cienkich liściastych łodygach z których wyrastały rozłożyste skupiska białych kwiatków.
– Wygląd tej rośliny jest mylący. Chociaż kwiaty wyglądają zachęcająco, nie zbierasz ich, a liście. Stosujemy je jako lek na uspokojenie, w przypadkach nerwicy oraz migreny. Zebrane liście należy wysuszyć, a potem rozetrzeć na proszek i gotować przez chwilę, aż powstanie napar, który podajesz smokowi do inhalacji. Jeżeli dodasz miętę, to znacznie wydłużysz działanie kozłka – objaśnił, a po sięgnął po przedostatnie z ziół.
– A to lulek czarny – zaprezentował ziemi zioło o mocnej łodydze, ostrych liściach i żółtych kwiatach o czarnym wnętrzu.
– Zbieramy ich nasiona, które ucieramy na proszek i rozrabiamy w ciepłej, ale nie wrzącej wodzie. Taki wywar działa przeciwbólowo i uspokajająco, na przykład uśmierza skutki Czarnego Kaszlu. Oprócz tego znajdziesz na bagnach wspomniane wcześniej melisę, żywokost i chmiel – wziął głębszy oddech, przez ten cały czas zaschło mu w gardle. Bardzo dużo przekazał teraz Wyciszonej i miał nadzieję, iż ta również będzie uważała się najpierw za uzdrowicielkę, a dopiero potem za członka stada i leczyła smoki bez względu na ich przynależność, jak ubóstwiana przez niego mentorka, Krew Mandragory. Jednak pozostała jeszcze jedna sprawa. Ze stosiku wziął grzyb o czerwonym, nakrapianym kapeluszu.
– To nietypowe zioło. Dawno temu, gdy Obóz Ognia został zaatakowany przez dwunogi dosiadające wywern, te pozatruwały swoich przeciwników kolcami jadowymi jakie mają na ogonach. Odkryto wtedy nowe zioło. Muchomor. Służy on do neutralizacji trucizn, musisz w tym celu podać go w całości do zjedzenia, bez dalszego przygotowania. Ale nie zaczyna działać od razu. Powoli usuwa toksyny, a smok potrzebuje paru dni by dojść do siebie. Szuka się go wyłącznie w lesie podczas deszczowej pogody. W dzisiejszych czasach jest niemal zapomniane i tylko Ogień dysponuje świeżymi sztukami, reszta stad ma w magazynie być może jakieś zasuszone, stare sztuki. Za mojego życia przydały się tylko raz gdy ruszyliśmy śladem mrocznych elfów i ich wywerny pozatruwały nas ogonami jadowymi. Czy masz jakieś pytania?

/po Twoim poście raport Wiedza I – zioła. Po wyszkoleniu A/O lub MA/MO plus Skradanie i Śledzenie możesz ruszyć na wyprawę.

Licznik słów: 385
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Po dwóch wielkich falach ziół, usłyszała tylko dwie nowe nazwy. Oczywiście, nie miała co narzekać. Im mniej tego było, tym łatwiej to wszystko zapamiętać... Po prostu spodziewała się mnóstwa nowych nazw.
Wtedy Płomień dodał coś o muchomorze. Ciekawe... Chyba warto było sprawdzić, czy w stadnym składziku też jakieś muchomory pozostały i kiedyś spróbować ich poszukać. Nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebne. Wolała być przygotowana na wszystko!
Mimowolnie, zadała sobie pytanie o to, jakie zioła mogłyby pomóc Daimonowi... Nie, lepiej o tym nie myśleć. Tego już nie zmieni, więc nie powinna zastanawiać się nad doborem ziół dla tej rany, lecz dla tych, które przyjdzie jej leczyć. Nie powinna płakać nad rozlanym mlekiem. Wtedy i tak nic nie mogła zrobić.
Po raz kolejny, Elesair powtórzyła wszystkie zioła po kolei. Sposób przygotowania i ich działanie. Dopiero wtedy, upewniwszy się, że w jej pamięci nie poswatała żadna luka, dała odpowiedni znak Uzdrowicielowi. Było to zwykłe kręcenie łbem. Tyle powinno wystarczyć za odpowiedź.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
– To był zaledwie wstęp do właściwej nauki – powiedział kończąc wykład o ziołach. Teraz będzie pod górkę. Leczenie maddarą było w jego mniemaniu szczytem sztuki tkania jej. A w tej chwili mało kto mógł mu dorównać, a z księżyca na księżyc stawał się w tym jeszcze lepszy.
– Mało kto o tym wie, ale w momencie kontaktu fizycznego naturalna bariera chroniąca istotę przed maddarą zostaje zaburzona. Uzdrowiciele uczą się wykorzystywać to zaburzenie i wniknąć swoją energią w ciało. Można to wykorzystać właśnie do leczenia lub... zadania niespodziewanej rany – kontynuował swój wykład, przywołując z pamięci każdą jedną sytuację gdy zaledwie dotknięciem łamał kości czy szarpał mięso przeciwnika. Czy to na polowaniu, czy podczas tchórzliwej napaści Cienia bez wypowiedzenia wojny Wodzie.
– Maddara jak już wiesz nie znosi pustki. Podczas leczenia nią musisz być bardzo dokładna inaczej zrobisz pacjentowi krzywdę lub nie wyleczysz go w pełni. Musisz precyzyjnie rozkazać swojej energii wpłynąć w ciało prosto do rany i tam manipulować nią by łączyć tkanki. Komórki nerwowe przypominają siatkę która rozciąga się po całym ciele i odpowiada za czucie. Wystarczy przerwać połączenie by smok nie czuł kończyny. Żyły i naczynka krwionośne odpowiadają za transport krwi, musisz je łączyć tak by były elastyczne, wytrzymałe i dysponowały odpowiednią przepustowością. Łączenie skóry i mięśni jest bardzo proste, wystarczy połączyć przeciwległe fragmenty nie zapominając by pobudzić cebulki lub gruczoły skórne do wytworzenie futra lub łusek. Dokładność i precyzja, uzdrowiciel nie akceptuje niczego gorszego niż to. Gdy nie wiesz jak odtworzyć daną tkankę sprawdź zdrowy odpowiednik który powinien znajdować się nieopodal rany – objaśniał zaczerpnąwszy odrobinkę energii ze swojego przepastnego źródła. Tak oto zza krzaka wyszedł pisklak na oko pięcioksiężycowy. Utykał idąc na trzech łapkach wyraźnie chroniąc swoją lewą dłoń kładąc na ziemi pięść zamiast poduszek. Maluch z łzą kręcącą się w kącie oka podszedł do Wyciszonej i usiadł otwierając dłoń której poduszka była rozcięta. Niegroźnie, choć lekko krwawiła i sprawiała mu ból.
– Ja... goniłem zajączka – powiedział siląc się na spokojny ton głosu. Przed kleryczką pojawiły się wszystkie zioła o których wspominał wcześniej a także proste gałęzie i czyste oraz brudne liście klonu.
– Pomóż mu – polecił.

Licznik słów: 354
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
//876 słowa :'D

Maddara i dotyk... Bariera. Wyciszona nie miała pojęcia, że coś takiego istnieje, ale wiedziała, czym taka sonda jest. Ona sama, nigdy takiej nie wykonywała, ale miała już kilka razy okazję do tego, by być sondowanym smokiem. I za każdym razem chodziło o jej głos... Czy też raczej jego brak.
Elesair pokiwała głową, na znak, że wszystko rozumie, gdy tylko Świt zakończył swój wywód na temat maddary. Zaraz jednak, okazało się, że to nie był koniec. Praktyka.
Poczuła jakieś ukłucie stresu w sercu. Choć wyczuła, że pisklę było tylko mirażem, to... Jak właściwie powinna się do tego zabrać? Ile ziół na jaką ranę? Je się w ogóle dało jakoś podzielić? Ale mistrz najwyraźniej uważał, że da radę... Może najpierw chciał sprawdzić, jak sobie poradzi z leczeniem, robiąc to intuicyjnie? Może zamierzał bardziej ją oświecić, gdy skończy? Tak, czy siak... Nie było co zwlekać.
W pierwszej chwili, chciała po prostu przyjrzeć się ranie i zabrać się do działania. Zaraz jednak, przypomniała sobie spotkanie z Nocnym i pomyślała o tym, że jeśli tak po prostu zacznie okładać to pisklę ziołami i maddarą, to ono się za bardzo wystraszy. Nie, nie mogła tak po prostu podejść do rannego smoka. Zwłaszcza, jeśli był tak młody.

Wyciszona posłała postaci pisklaka ciepły uśmiech. Pokiwała głową i delikatnie złapała od dołu jego ranną łapę. Ujęła ją i nieco przybliżając łeb, przyjrzała się uważnie ranie.
Na pewno będzie potrzebować czegoś na krwawienie. Może też coś przeciwbólowego, ponieważ samczyk najwyraźniej nie był wystarczająco wzmocniony i zadrapanie sprawiało mu większe ból, niż dorosłemu smokowi. Pomyślała też, że warto by było najpierw oczyścić ranę. Była umiejscowiona na poduszce łapy, więc była bardziej narażona na bród, niż taki grzbiet, czy łeb.
Zanim jednak, zabrała się za leczenie samo w sobie, skorzystała z tego, że miała jeszcze bezpośredni kontakt z ciałem pisklęcia i posłała do jego wnętrza magiczną sondę. Skupiła się tylko na jego łapie. Nie chciała, by wystraszył się nagłym mrowieniem maddary. Ona sama, miała już do czynienia z taką sondą co najmniej dwa razy... I za pierwszym z nich, nawet nie wiedziała co się dzieje. Choć wiedziała, że to miało związek z Daimonem, to i tak mocno ją to wtedy zaniepokoiło.
Na koniec, zabierając swoją łapę, posłała pisklęciu maddarowy impuls, który nie składał się z obrazu, czy dźwięku, lecz uczucia spokoju. Widać było, że był on roztrzęsiony tym, co właśnie "przeżył". Może warto by było w tym przypadku rozważyć zioła na uspokojenie?

Kleryczka rozejrzała się wokół, w poszukiwaniu roślin dezynfekujących. Zaraz jednak, jej wzrok przykuły liście klanu. Cóż, to bynajmniej nie była roślina lecznicza. Dlaczego więc tutaj leżała? Szybko wpadła na pewien pomysł, który zamierzała wcielić w życie, choć nie była pewna, czy to rzeczywiście będzie dobra rzecz. Cóż... Przynajmniej nie zabije tego pisklaka, ponieważ był maddarowym tworem!
Elesair poszukała wzrokiem czegoś, co mogłoby posłużyć za miskę, jednak niczego takiego nie znalazła. Skupiła więc swoje źródło i przelewając je w twór, stworzyła prostą niewielką misę. Podeszła bliżej rzeki i napełniła ją wodą. Jako że byli tuż u źródła, woda była czysta i smoczyca nie musiała przejmować się brudem. Postawiła naczynie na ziemi i podgrzała jego zawartość.
W tej chwili, jej jeszcze nie do końca kontrolowana maddara, stwierdziła, że się zbuntuje i woda natychmiast zaczęła wrzeć. Cóż... Nie do końca o to chodziło. Córka Daimona powstrzymała westchnięcie, które mogłoby zaniepokoić pisklę. Powinna wyglądać tak, jakby doskonale wiedziała co robi i była pewna swego. Jakby wszystko szło po jej myśli. Zamiast tego, znów skupiła magiczną energię i ochłodziła wodę na tyle, by wciąż pozostawała ciepła, lecz jednocześnie nie była prawdziwym wrzątkiem.
Sięgnęła po kilka czystych liści klonu. Znów delikatnie złapała łapę malca i po kolei maczając liście w wodzie, zaczęła delikatnie przemywać nimi okolice rany. W ten sposób, chciała ją zdezynfekować, nie korzystając z ziół, które mogą się przydać, przy poważniejszych ranach. Wiedziała jednak, że pisklę może odczuwać pieczenie, czy po prostu się bać, dlatego, gdy tylko zobaczyła jakiś znak wskazujący na jego niepewność, posyłała mu krótki uspakajający impuls. Gdyby cała sytuacja była groźniejsza, pewnie po prostu skorzystałaby z ziół. Teraz jednak, pozwoliła sobie na tę niewielką oszczędność.

Na koniec, zgarnęła babkę lancelotową . Ścisnęła ją w łapie na tyle mocno, by wypuściła soki, ale też na tyle lekko, by jej nie zmiażdżyć. Potem, delikatnie, acz stanowczo obłożyła nią zadrapanie. Posłała ostatni jak na tę chwilę impuls uspakajający i skupiła swą maddarę.
Przymknęła lekko ślepia i dalej trzymając w swej łapie, łapę pisklęcia, zajrzała do swego źródła. Teraz jeszcze niezbyt wyćwiczonego. Będzie musiała trochę potrenować. Ale teraz... Teraz musiała skupić się na stojącym przed nią, niełatwym do tego, zadaniu.

Jeszcze raz, dokładnie przesondowała ranę, po czym zabrała się za tkanie maddary. Przelewając swą energie w twór, wyobrażała sobie, chwilę wcześniej planowane skutki.
Najpierw zabrała się za zregenerowanie przerwanych naczyń krwionośnych. Nie była do końca pewna tego, jak one wyglądają, więc wzorując się na już istniejących, dobrych tkankach oraz na radach Płomiena, zaczęła ją odtwarzać. Miała być elastyczna i wytrzymała. Pilnowała przy tym, by nowo utworzony "tunel" nie był ani zbyt wąski, ani zbyt szeroki. Wtedy zabrała się za regenerowanie kolejnej warstwy skóry. Połączyła ze sobą jej tkanki, nadając im odpowiednie cechy. Miały być elastyczne i zawierać odpowiednie części układu nerwowego. Ponadto, skóra na poduszkach powinna mieć odpowiednią twardość i wytrzymałość i ją również postarała się odwzorować. Przelała maddarę w twór.

Licznik słów: 879
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
/lancetowatą XD
/nie musisz pisać ilości ziół poza jałowcem i chmielem, resztę określa mg

Nic nie mówił gdy kleryczka sięgała po zwykłe liście, tylko subtelnie manipulował maddarą by iluzja przyglądała się czynnościom Wyciszonej. W jego oczach mogła wyczytać niepokój gdy zawahała się i westchnęła niepewna ziół które powinna użyć. Kiwnął łbem z aprobatą gdy dobrała oszczędnie potrzebną roślinkę, jak również gdy stworzyła sobie miskę. Więc potrafiła improwizować. Powietrze przecięła kawalkada jego misek utytłanych niezmywalnymi kolorami licznych rozcieranych ziół i maści, które położył obok medykamentów. Mniejszy wydatek energii. Spojrzał krytycznym okiem jak obmywa ranę, czuł przez więź z tworem ruchy sondy która zmieniła się w igłę szyjącą rozcięcie. W gruncie rzeczy poradziła sobie całkiem nieźle jak na pierwszy raz.
– Dobrze. Uniknęłaś zbędnego marnotrawstwa ziół i energii. Wasze zapasy kurczą się z księżyca na księżyc odkąd nie ma kto ich uzupełniać. Gdybyś natomiast miała przepastne zapasy, to możesz dać maluchowi gałązkę lawendy do żucia by go uspokoić. I dialog z rannym. Musisz do niego mówić, bo dla zwykłego smoka który nigdy wcześniej nie spotkał się z uzdrawianiem będzie to straszne przeżycie. A nieufny może nie wypić lekarstwa to uzna go za truciznę. Milczeć można tylko gdy pomagasz innemu uzdrowicielowi gdyż wie co robisz – wyjaśnił, zaś samczych zachwiał się i rozpłynął na wietrze pozostawiając tylko listek babki lancetowatej który upadł na ziemię. Tymczasem zza krzaków wyszły dwa samczyki w wieku około dziesięciu księżyców. Zielonołuski o błękitnych oczach miał paskudne poparzenie na karku które powierzchnią pokrywało odległość od nasady czaszki do połowy szyi. Ponadto był niespokojny, widać było że rana bardzo go boli i każdy ruch sprawia dyskomfort, od czasu do czasu delikatnie drapał się po stopionych łuskach próbując pozbyć się irytującego uczucia. Zaś obok niego człapał złotołuski samiec o czerwonych oczach, którego ramię było rozcięte płytko czterema nierównymi śladami po pazurach. Rana lekko krwawiła i sprawiała dyskomfort przy każdym ruchu kończyną.
– Kolejne ćwiczenie. Sama zdecyduj któremu pomóc najpierw – polecił, tym razem nieprzypadkowo wybierając rany których priorytety były różne. Co wybierze?

Licznik słów: 331
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
// Całe życie w kłamstwie >.>

Dialog? Przez chwilę Płomień mógł zaobserwować na pysku uczennicy wyraz niedowierzenia i skrajnego zaskoczenia. Czy ty smoku mówisz na poważnie? Jak według ciebie taki dialog ma wyglądać?!
Zaraz jednak, ukryła ten grymas, przez chwilę rozważając swoje możliwości wobec konfrontacji z "dialogiem". W końcu, wypuściła z nosa niewielkie, czarne chmurki dymu i ze swojego miejsca przyjrzała się rannym iluzjom. Od razu wpadła jej do głowy myśl, że również wybór kolejności leczenia, jest swego rodzaju testem, ale natychmiast odsunęła na bok te rozważania. Tak, czy siak, pewnie podeszłaby najpierw do tego smoka, który jest ciężej ranny.

Elesair, postanowiła w pierwszej kolejnosci zabrać się za oparzenie. Według niej, była to rana o na prawdę poważnym zabarwieniu. W stronę złotołuskiego, posłała impuls uspakajający, co miało być również swoistym znakiem na to, że nim też niedługo się zajmie. Tymczasem jednak, jej uwaga została całkowicie pochłonięta przez postać niebieskookiego.
Jemu również posłała impuls uspokajający, choć ten był zdecydowanie silniejszy od poprzedniego. Powoli wyciągnęła w jego stronę swoją łapę i delikatnie odsunęła jego własną, od rany, którą właśnie drapała. Potem, przyłożyła swą kończynę do jego łuski, w miejscu, gdzie nie była ona poparzona. Miała na tyle dużo rozumu w głowie, by bezpośrednio nie dotykać rany. Krótką sondą przepadała ranne miejsce, po czym wróciła się do zbiorowiska ziół, wybierając to, czego będzie potrzebować.
Zerknęła przy tym na miski, które dopiero co się tutaj pojawiły. Z półuśmiechem podniosła jedną z nich, z uwagą się jej przyglądając. Spróbuje zgarnąć z groty Daimona te, które do niego należały, ale jeśli nie uda jej się ich znaleźć, będzie musiała wykonać sobie własne. Choć ciężko było ukryć, że jakiś sentyment ciągnął ją do tych, które należały do ojca.
Zabrała więc jedną z misek należących do Płomienia. Wzięła też ze sobą zioła, z których zamierzała skorzystać, po czym podeszła do rannego. Gdy już zbliżyła się do niego niemalże na odległość wyciągniętej łapy, posłała kolejny maddarowy impuls, mający na celu uspokojenie rannego. Mimo wszystko, wolała nie polegać na samym dialogu. Nie miała pojęcia, jak zareaguje na nią smok, który będzie słyszał jej słowa... Ale w swojej głowie. Do tego samczym głosem. Nie każdemu może się to spodobać, więc wolała zawczasu posłać jak najwięcej sygnałów świadczących o jej dobrych intencjach.

Gdy już podeszła wystarczająco blisko, wyciągnęła w stronę samca łapę, na której leżała lawenda. Po chwili zebrała maddarę w wiadomości, która miała rozbrzmieć w głowie tworu... Głosem Płomienia. Jedynym sposobem, na przekazanie sowich słów, który znała, było właśnie to. Powtarzanie już zasłyszanych wieści. Jak dobrze, że wcześniej tak usilnie utrwalała sobie w głowie słowa Uzdrowiciela!
"Lawenda to jedno z ziół uspokajających. Wystarczy dać w całości do żucia." ~ Bynajmniej, nie brzmiało to do końca składnie, ale zielonołuski powinien zrozumieć sens tych zdań. Upewniwszy się, że samiec rzeczywiście ją zrozumiał i zaczął rzuć gałązkę, przeszła do dalszego działania.
Wyciągnęła kolejne zioło. Tym razem, była to macierzanka. Wraz z kolejnym ziołem, ranny mógł usłyszeć kolejne słowa wypowiadane głosem Płomienia.
"Gałązki macierzanki są środkiem na poparzenia."
Wyciszona delikatnie zgniotła wspomniane gałązki. Zrobiła to, na tyle mocno by puściły soki, po czym ostrożnie obłożyła nimi oparzenia iluzji.
Wtedy, oddaliła się nieco od niej i napełniła wodą zabraną miskę, po czym zabrała się za ostatnie ze zgarniętych ziół. Był to tasznik.
Kleryczka zaczęła oczyszczać korzenia z brudu, jednocześnie posyłając kolejną mentalkę.
"Tasznik to zioło przeciwbólowe." ~ Gdy kolejne słowa rozlegały się w głowie niebieskookiego, Elesair nie przerywała pracy. Rozcięła odpowiednią ilość korzeni na pół i z pomocą maddary podgrzała wodę do momentu, w którym zaczęła wrzeć. Wrzuciła do niej kawałki tasznika i przez chwilę parzyła. Wtedy ostudziła wodę i upewniwszy się, że zioło swą temperaturą nie zaszkodzi samcowi, zaczęła delikatnie okładać ranę przeciwbólową rośliną.

Brązowołuska cicho odetchnęła, po czym delikatnie położyła swoją łapę na piersi leczonego. Nie wiedziała, jakimi słowami ma opisać to, co zamierzała zrobić, więc pozostała przy trwaniu w cichej nadziei, że nie przestraszy tym widma rannego. Gdy poczuła, że bariery zostały obalone, przeszła do maddarowej części leczenia.
Najpierw zaczęła usuwać bród i spalone resztki, które zalęgły się w ranie, a których nie powinno już tutaj być. Po krótkiej chwili zastanowienia, zaczęła również usuwać stopione łuski, które raczej już na wiele by się temu smokowi nie zdały. Jeszcze raz, uważnie zbadała ranę za pomocą sondy, po czym wzorując się na już istniejącej skórze, zaczęła regenerować tkanki zielonołuskiego. Skóra miała być elastyczna i zawierać odpowiednie gruczoły i receptory. Nie chciała stworzyć martwych tkanek, więc nadała nowej skórze również tę cechę – czucie. Gdy miejsce wcześniejszej rany, zostało już całkowicie pokryte nowym naskórkiem, pobudziła skórę do tworzenia nowych łusek. Nie mając pojęcia, co więcej mogła by zrobić z tą raną, odsunęła się i skupiła na drugim rannym.

Elesair już na wstępie posłała mu uspakajający impuls, po czym wolnym, ale wyraźnym gestem, przyłożyła łapę do piersi złotołuskiego i zbadała go maddarową sondą. Stwierdziła, że rana jest podobna do tej, którą leczyła jako pierwszą, więc i sposób leczenia będzie podobny.
Najpierw zabrała miseczkę, którą wykorzystała podczas poprzedniego leczenia. Podeszła szybkim krokiem do rzeki i wylała do niej resztki wody, które zostały po parzeniu tasznika. Dokładnie, acz szybko, umyła miseczkę Płomienia i napełniwszy ją wodą, postawiła w pobliżu rannego.
Wtedy skupiła się na ziołach, które zamierzała wykorzystać. Rana była płytka i wydawała się lekka, dlatego mogła sobie pozwolić na oszczędność. Znów, wzięła w łapę babkę lancetowatą, choć była całkowicie świadoma tego, że na krwawienie mogła wykorzystać również inne zioła. Wygrzebała też czyste liście klonu i zaczęła zbliżać się w stronę czerwonookiego. Już po drodze, zaczęła się zastanawiać, czy słyszała słowa, które będę mogły posłużyć jej za wytłumaczenie, iż chce tylko oczyścić ranę.
W końcu, przypomniała sobie dokładnie słowa, którymi Płomień Świtu opisał babkę i znalazła w owym opisie coś, czym mogła się posłużyć.
"Oczyszczania ran" ~ mógł po chwili usłyszeć, niezbyt składną wypowiedź, ranny samiec. Zaraz jednak, zdała sobie sprawę z tego, że i tak mogła nie być zrozumiana, więc dorzuciła inne słowa, wypowiedziane przez Uzdrowiciela. ~ "Dezynfekuje ranę." ~ Po czym namoczyła jeden z liści klonu i przyłożyła lekko do ran, dając tym samym znak, co właściwie zamierza zrobić.
W ten sposób, zaczęła oczyszczać czerwone szramy. Tak, jak w wypadku iluzji pisklęcia, starała się być delikatna, ale też stanowcza, by jej działania rzeczywiście odniosły jakiś skutek. Gdy już miała pewność, że rana jest odpowiednio czysta, zgniotła w łapie babkę, by ta wypuściła soki, po czym posłała kolejną wiadomość.
"Liście tej rośliny służą do tamowania krwotoków."
Następnie obłożyła ową rośliną rany. Gdy tylko skończyła, nie przerywając kontaktu z łuską iluzji, przeszła do drugiego etapu leczenia.

Zbadała dokładnie tkanki drugiego smoka i jeśli znalazła zabrudzenia i drobnoustroje, których nie zdołała usunąć liściem, usunęła je teraz za pomocą maddary. Następnie zabrała się do regenerowania części odpowiedzialnych za przenoszenie krwi. Odnowiła układ krwionośny w miejscu rany, nadając "tunelom" odpowiednią elastyczność i objętość. Wtedy, zaczęła zszywać ze sobą tkanki i mięśnie. Nadawała im odpowiednie cechy, by ramię maddarowego tworu, mogło dalej się poruszać. Odnowiła również nerwy odpowiedzialne za czucie i zregenerowała komórki odpowiedzialne za produkcję łusek, które przy okazji pobudziła do pracy, by leczenie nie pozostawiło po sobie żadnego śladu na skórze. Przelała maddarę w twór i odsunęła się, chcąc zobaczyć efekty swoich starań oraz opinię nauczyciela.

// Rana wydaje mi się na tyle ciężka, że powinny tam być jakieś bąble, czy coś... Ale nic nie było w opisie, więc stwierdziłam, że na wszelki wypadek nie będę tego opisywać. >,<

Licznik słów: 1218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Ponownie, oszczędność w ziołach i szybkie dostosowanie się do poleceń. Ta młoda kleryczka widać była uzdolniona. Ale zdolność była niczym bez intensywnych ćwiczeń. W wieku dziesięciu księżyców kleryk jest geniuszem, w wieku piętnastu jest utalentowany, a w wieku dwudziestu jest najzwyklejszym klerykiem jakich wielu pamiętała Bariera. Nic nie mówił gdy zajmowała się magicznym łataniem ran, skupił się na wyczuwaniu wibracji maddary w iluzjach, unosząc brew z zaintrygowaniem gdy ustaliła priorytet rannych.
– Znośnie. Ale twojej technice jeszcze dużo brakuje do perfekcji. Ćwicz, ćwicz tak długo aż przestaniesz robić to w nawet najmniejszym stopniu źle, nie zadowalaj się poziomem w którym zaczniesz leczyć dobrze. Następne ćwiczenie. Nie każda rana bywa otwarta. Nie mówię tutaj o krwotoku wewnętrznym czy złamaniu kości. Twój ojciec borykał się z problemem niestabilnej maddary, a ja będąc na początkującym poziomie musiałem coś wymyślić by go kilka razy uratować. Moja mentorka nie znała rozwiązania gdyż nigdy się nie spotkała z czymś takim – powiedział, a spomiędzy krzaków wyszedł samiec w wieku około dziesięciu księżyców, złotołuski o srebrnych oczach, umięśniony niczym uczeń wojownika. Szedł chwiejnie, błądząc nieprzytomnym spojrzeniem po okolicy, aż zatrzymał je na dwóch kształtach znajdujących się przed nim, uzdrowicielem i jego uczennicą. Z nozdrzy i kącików oczu płynęły delikatne strużki krwi, wyraźny znak pękniętej żyły wewnątrz czaszki a gromadząca się krew naciskała na mózg wywołując coraz większe zaburzenia percepcji.
– To tylko iluzja, ale o dokładnym odwzorowaniu tego, co działo się z Nieprawidłowym Elementem gdy maddara zwracała się przeciwko niemu ciężko go raniąc. Jeśli masz jakieś pytania zadaj je teraz zanim weźmiesz się do leczenia. Nie spodziewam się że uda ci się za pierwszym razem, ale jeśli tego dokonasz będę bardziej niż zadowolony.

/wybuch niestabilnej maddary, rana ciężka.

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Elesair pokiwała skwapliwie głową. Oczywiście, sama z siebie zamierzała ćwiczyć... Inaczej daleko nie zajdzie.
Energiczne kiwanie urwało się jak cięte nożem. Ojciec... Wiedziała o jego problemach z maddarą. Ba! To był jeden z powodów, które popchnęły ją ku uzdrowicielskim aspiracją.
Po czym się okazało, że w tej ostatniej chwili i tak nie dała rady. Nawet nie przybyła na czas. Tamten wybuch maddary, był ostatnim, który przeżył... Czy też raczej nie przeżył.
Wstrzymała cicho powietrze, wiedząc, że zaraz będzie musiała zmierzyć się z leczeniem takiej rany. Serce zamarło jej w oczekiwaniu, na widok owej iluzji... Choć wiedziała, że będzie to tylko maddarowy twór, to i tak widok tego wydawał się czymś ciężkim.
Ale ten smok nie przypominał jej ojca. Nie miał granatowych łusek. Nie miał heterochromii... Nie miał nawet ani trochę błękitu, czy złota w swoich ślepiach. Był inny, za co smoczyca w duchu podziękowała swojemu mistrzowi.
Wtedy jednak, pojawiły się te właściwie rozmyślania. Jak ma taką ranę wyleczyć? Jak powinna skorzystać z ziół? Jakie w ogóle powinna dobrać? A maddara... Co powinna jej polecić?
Z jej nosa znów ulotniły się czarne chmurki. Nie... Jeszcze chwila. Jeszcze miała pytanie.
Przez chwilę trwała nieruchomo, a wiatr rozwiał dym, który wypuściła chwilę wcześniej. W jaki sposób przekazać swoje pytanie? Przez chwilę zdawało się to większym wyzwaniem, niż leczenie krwotoków wewnętrznych!
W końcu, Elesair podniosła przypadkowe zioło i machnęła nim w stronę rannego. Po chwili, posłała Płomieniowi pytające spojrzenie. Żadnej maddary. Żadnych słów... Miała tylko nadzieję na to, że Uzdrowiciel zrozumie ten gest. Inaczej, będzie sobie radzić tylko ze swoimi domysłami. A ciężko ukryć, że już zaczynała rozważać leczenie bez ziół. Czy podanie jakiego naparu przeciwbólowego wystarczy? Może coś na uspokojenie... Ale krwawienie? Co właściwie powinna zrobić z krwią, która jest w środku? Wiercić maddarowe dziury, by się jej pozbyć?

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Zawahała się. Szczerze mówiąc, niespecjalnie go to zdziwiło, takie przypadki były niecodzienne i początkująca kleryczka mogła poczuć się przytłoczona. Ale musiała ćwiczyć na takich przypadkach. Onyks zbyt wiele razy był zaskoczony nietypowymi ranami, nie zdążył dokończyć swojego szkolenia zanim wybuchła wojna między stadami jego i mentorki. Potem został rzucony na głęboką wodę gdyż swoje pierwsze doświadczenie musiał zebrać od prawdziwego ratowania życia Brutalnej Łuski, a potem było tylko gorzej podczas szaleństwa na Szczerbatej Skale.
– Nie wpadaj w panikę. Spokój jest niezbędny przy pracy uzdrowiciela. Spokój, by wytrwać widok strasznych ran, czy też wybierać komu pierwszemu nieść pomoc. Sięgnij do swojej wiedzy o ziołach. Które z nich tamują krwotok wewnętrzny? Gromadząca się krew powoduje nacisk na mózg co stwarza zaburzenia percepcji. Obniż ciśnienie krwi stosownym ziołem. A zanim zaczniesz podawać którekolwiek z innych ziół daj coś przeciwbólowego do wypicia. Dwa z trzech potrzebnych ziół rosną na bagnach, z czego jedne na równinach i stosowne zioło na krwotok wewnętrzny rośnie sobie na równinach i w lasach. Weź głęboki wdech i się zastanów – wyjaśnił, manipulując iluzją by podeszła bliżej i usiadła obok kleryczki. W milczeniu, raptem od czasu do czasu przenosząc wzrok z jednego smoka na drugiego.
– Wyciszona, w świecie uzdrowicieli nie ma prób. To kwestia "robisz albo nie robisz". Zatem odrzuć zbędne wątpliwości i pomóż mu – polecił.

/po Twoim leczeniu raport Leczenie I

Licznik słów: 225
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Dopiero słowa Uzdrowiciela przywołały ją do porządku. Chaos jej myśli nagle umilkł, a zaspokoił je spokój. Zimny spokój, gotowy do działania... To nie będzie łatwe, ale otrzymała tyle wskazówek. Musi spróbować, a na przyszłość – już się nie wahać.
Przez chwilę się zastanawiała. Przypasowywała poznane zioła do tego, co usłyszała od Płomienia. Krwawienie, przeciwbólowe... A zmniejszenie ciśnienia? Czy chodziło o jakieś zioło o uspakajających skutkach? Elesair uznała, że to może być dobry trop i postanowiła iść wzdłuż niego.

Zgarnęła ze sobą cztery miseczki oraz zioła, które uznała za potrzebne w tej sytuacji. Następnie zaczęła spokojnie zbliżać się ku rannemu. W pewnej odległości od niego, posłała mu uspakajający impuls maddary. Jeśli tylko samiec dał jej ku temu okazję, Wyciszona lekko dotknęła jego piersi, dzięki czemu chciała zbadać ranę maddarową sondą. Wiedząc już z czym dokładnie ma do czynienia, zabrała się do roboty.

Trzy miski napełniła wodą. Kleryczka utarła kilka nasion lulka czarnego w czwartej spośród misek, po czym zalała je wodą z jednego z pozostałych naczyń. Uprzednio, siłą woli (czy też raczej maddary), podgrzała wodę tak, by była ciepła. Nie wrząca, ale po prostu ciepła. Rozrobiwszy w ten sposób mieszaninę, Wyciszona padała miskę rannemu, przesyłając mu mentalne słowa. Rozbrzmiały w głowie tworu głosem Płomienia;
~ Przeciwbólowego do wypicia. ~ Bynajmniej, nie brzmiało to do końca składnie, ale smok powinien zrozumieć taki przekaz. To coś miało złagodzić ból, a żeby zadziałało, trzeba było to wypić. Proste!
Dopiero wtedy Elesair zabrała się za przygotowywanie pozostałych wywarów. Woda w obu miskach została podgrzana do temperatury wrzenia. Do pierwszej brązowołuska wrzuciła owoce kaliny, do drugiej szyszki chmielu. Zioła gotowały się przez dłuższą chwilę, po czym smoczyca odcedziła wywary i kilka uderzeń serca czekała, aż te nieco przestygną. Dopiero wtedy, podała jeden z nich rannemu. Był to wywar z chmielu.
~ Obniż ciśnienie krwi. Do wypicia. ~ Tym razem wiadomość była bardziej składna. Gdyby tak dodać tę jedną literę do pierwszego słowa, to wyszłoby zdanie całkowicie na miejscu!
Córka Umbry sięgnęła po kolejną miseczkę, również ją podając tworowi.
~ Tamują krwotok wewnętrzny. Do wypicia. ~ Kolejne słowa Płomienia, były zabarwione pytającym tonem, choć nie było to wcale pytanie. Miała jednak nadzieję na to, że i ten przekaz będzie zrozumiały. Niestety, Uzdrowiciel nie podał jej bonusowych słów, mówiąc przy tym, że może sobie je wykorzystać do komunikacji z wyimaginowanym smokiem.

Gdy tylko twór wypił wszystkie wywary, Elesair znów lekko dotknęła jego piersi i zebrała swe źródło maddary.
I tutaj na ułamek sekundy znów się zawahała. Co powinna zrobić? Od czego zacząć? Był to jednak wciąż ułamek sekundy i Wyciszona szybko znów zabrała się do leczenia.

Najpierw zajęła się krwią, która wypłynęła z pękniętej żyły. Ona nie mogła sobie tak beztrosko pozostać w ciele smoka! Nie mając lepszego pomysłu, zwolniła nieco obroty na jakich pracowało serce, by krew nie przepływała tak szybko. Oczywiście, nie chciała go zatrzymać całkowicie, o nie. Nie wiedziała nawet, czy to byłoby możliwe... Ale też wolała nie próbować. Jedynie zwolniła nieco tempo pracy. Tylko na krótki czas.
Gdy tylko przepływająca krew zwolniła, Elesair skierowała nadmierne strumyki krwi z powrotem do żył. Robiła to stopniowo, by nie doprowadzić do nadmiaru cieczy w żyłach. To z pewnością nie skończyłoby się dobrze.
Wtedy zabrała się za odbudowanie żyły. Wzorując się na istniejących tkankach, zregenerowała ściany kanału. Nadała im odpowiednią przepustowość oraz elastyczność, po czym pozwoliła sercu znów toczyć się swoim tempem.
Upewniwszy się, że to wszystko, co musiała zrobić, przelała maddarę w twór i odsunęła się od rannego, chcąc zobaczyć skutki swoich działań. Miała tylko nadzieję na to, że zwolnienie pracy serca nie było błędem...

Licznik słów: 588
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
/na przyszłość koniecznie trzeba podać ilość chmielu. 2 na chorobę, 3 na ciężką/kryt/śmiertelną

– Bardzo niemądrze. Nigdy nie ingeruj w działanie serca. Iluzja pozostanie tylko iluzją, ale prawdziwy organizm mógłby tego nie przeżyć. Chmiel sam w sobie spowalnia jego działanie, dlatego jest śmiertelną trucizną gdy się przedawkuje, a dodatkowe spowolnienie maddarą mogłoby przechylić szalę ze strony życia na śmierć – wyjaśnił, gdy w pełni zanalizował w iluzji stopień naprawienia niby-tkanek, metody których użyła i okres rehabilitacji jaki musiałby przejść żywy odpowiednik poszkodowanego.
– Niemniej dobrze dobrałaś zioła. Nie znam innej kombinacji w przypadku wybuchu niestabilnej maddary, być może odkryjesz w przyszłości więcej możliwości, nasz fach udoskonala się z każdym pokoleniem o ile nie uczy go ignorant. Techniki które ci przekazuję pochodzą od wielkiej uzdrowicielki Wolnych Stad, Krwi Mandragory. Mojej mentorki i dawnej przywódczyni Stada Cienia. Pamiętaj, nie ingeruj w pracę serca ani w temperaturę organizmu. Zioła wspomagają wysiłki uzdrowiciela i zdrowy organizm sam ureguluje tempo bicia lub zbije gorączkę. Gdyby jednak zdarzyło się że będziesz musiała leczyć bez ziół... nadal nie ingeruj w te dwa czynniki. Lepiej żeby smok leżał w grocie przez dwa czy trzy księżyce i dochodził do siebie niż umarł – objaśniał, sięgając do pamięci. Na szczęście musiał się mierzyć z tak drastycznymi przypadkami tylko na początku swojej kariery, gdy w składzie ziół Ognia hulał wiatr, jeśli nie liczyć kilku zasuszonych egzemplarzy ostałych po Porannej Rosie, kimkolwiek była i jak wielkim doświadczeniem dysponowała.
– To były zaledwie podstawy naszego rzemiosła. Oto twoje zadania Wyciszona Łusko. Udasz się na wyprawę z której wrócisz z pełnym naręczem ziół. Piętnaście porcji w dowolnej kombinacji. A także uzdrowisz ciężko rannego smoka. Nie mówię od razu o ratowaniu życia, ale jeśli zawrócisz smoka sprzed bram śmierci tak, że nie będzie musiał odbyć rehabilitacji to uczynisz mnie bardzo szczęśliwym. Gdy spełnisz te dwa warunki uznam że jesteś godna noszenia miana Uzdrowicielki i udzielę ci dalszych lekcji – oznajmił przekazując tą wiadomość mentalnie do jeszcze jednej smoczycy.

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1057
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
//Zapamiętam.
//Dziękuję za naukę ♥

Elesair z powagą pokiwała łbem. Gdy to robiła, sama nie była do końca pewna tego, czy postępuje dobrze... Teraz już wiedziała, że nie. Jeśli kiedyś przyjdzie jej się zmierzyć z podobną raną, będzie już co nieco wiedziała.
Krewa Mandragorny... Wyciszona zapisała sobie w głowie to imię, choć ze słów Płomienia wynikało, iż owa smoczyca już nie żyje. Ale i tak warto było wiedzieć, kim ona jest.
Zadanie. O dziwo, nadstawienie ucha jeszcze mocniej było możliwe, bowiem to właśnie zrobiła Wyciszona. Zadanie... Gdy je wypełni będzie mogła mianować się prawdziwym Uzdrowicielem.
Ale czy wykonanie kilku rzeczy na prawdę mogło o tym świadczyć? Nie... O tym świadczyły wszystkie jej wysiłki dokonane w czasie życia. To było po prostu coś, co otwierało jej drogę do rangi medyka.
Brązowołuska pokiwała łbem na znak, że przyjmuje to wyzwanie. Nie wiedziała jeszcze, czy okaże się to czymś ciężkim, czy czymś prostym... To miało dopiero nadejść i wolała się tym nie przejmować.
I to chyba koniec na dzisiaj. Kleryczka wstała na równe łapy, po czym na kilka uderzeń serca, skłoniła swój łeb przed tym czarnołuskim smokiem. Gdyby nie on, pewnie wciąż stałaby w miejscu. Choć to jej ojciec miał ją szkolić, to tę naukę przeszła pod czujnym okiem ognistego. Była mu za to wdzięczna.
Potem Elesair podniosła łeb, posłała Płomieniowi promienny uśmiech i oddaliła się w swoją stronę.

//zt

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej