Grota za wodospadem

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Magia ataku. Odetchnęła głęboko, zamykając ślepia, aby skupić całą swą uwagę na swojej osobie, a nie na czymś innym. Najpierw odcięła od siebie bodźce zewnętrzne, takie jak dźwięki czy obrazy. Następnie, powoli odrzucała wszystkie niepotrzebne uczucia, myśli, wspomnienia, wszystko, co nie było jej potrzebne, a co nagromadziło jej się na dnie umysłu. Myśli, uczucia, wspomnienia, to wszystko – na czas nauki – zostało usunięte. Na koniec, skupiła się na swoim źródle maddary, do którego tak rzadko sięgała i pobierała z niego energię. Teraz, kiedy była już spokojna i rozluźniona, a jej umysł był czysty jak łza, mogła bez przeszkód skupić się na nauce. Tak, jak przy każdej magicznej nauce, cienista najpierw zaczęła od wyobrażenia. Wyobraziła sobie idealnie okrągłą kulę o średnicy około dziesięciu łusek, zbudowaną z takich właściwości, aby w razie konieczności, móc ją najzwyczajniej zapalić. Sama kula miała mieć ogromną temperaturę, niczym żywa lawa, która mogłaby skutecznie zwęglić obce ciało. Płomienie, z których stworzona była kula, bo takie oczywiście posiadała, radośnie tańczyły po całej jej powierzchni, nie gasły ani nie oddziaływały na wiatr. Miały być w takiej formie, jaką wcześniej nakazała im niezadowolona adeptka. Magia nie była czymś lubianym u wojowników i adeptów, którzy się na tą rangę szkolą.
Cel już był, właściwości także były, pozostał tylko kierunek. Ankaa jasno określiła trasę swojej kuli, utrzymując wszystko, bez żadnych rozkojarzeń, w ryzach. Jej kula miała lecieć prosto. Centralnie na wprost, w linii prostej, niszcząc wszystko na swojej drodze. A przynajmniej, taka była tylko nakreślona myśl teoretyczna. W praktyce, kula miała się tak naprawdę rozpłynąć, przeleciawszy parę ogonów do przód, pędząc z zawrotną prędkością. Tchnęła w swe wyobrażenia maddarę, obserwując skutki. Tak jak przewidziała, ognista kula, nie uczyniwszy widocznej szkody ani otoczeniu ani latającym stworzeniom, po przebyciu określonej odległości, znikła. Następny w kolejności był żywioł wody. Tylko chwilę, zajęło jej wyobrażanie sobie broni, jaką zamierzała wykorzystać w swoim ataku. Sopel. Sopel, posiadający około piętnastu łusek długości, oraz jakieś dwie łuski szerokości. Twór posiadał także idealny kształt, nieskazitelną powierzchnię, odpowiednią temperaturę – bardzo, bardzo minusową – stosowny kolor – przezroczysty, gdyż warstwa lodu w nim zawarta, nie była aż tak gruba – twardość oraz typową dla lodu kruchość. Jedyną nie zgodną właściwością, a która została wprowadzona, była odporność na działanie słońca i ciepła. Sam atak miał wyrządzić jak największe krzywdy – przymrozić, przebić się przez ciało, uszkadzając najbliższe organy, które znajdowały się na piersi – uderzając z zabójczą prędkością, niosąc za sobą złowieszczy świst. Cały ten proces myślenia, trwał zaledwie chwilę, może dwie chwile. Smoczyca skupiła się na swym wyobrażeniu na tyle, na ile w danym momencie mogła, przelewając weń maddarę. Po wodzie, a dokładniej po lodzie, który w zasadzie był wodą, tyle że zamrożoną, przyszedł czas na ziemię. Rozstawiwszy równomiernie łapy na ziemi, choć już wcześniej na niej stała, to i musiała rozłożyć ciężar swojego ciała na wszystkie kończyny, wysłała delikatny, ale i celny impuls maddary w stronę gleby. Aby to, co sobie wymyśliła i zaplanowała, mogło się udać, musiała najpierw coś odszukać I to głównie po to tchnęła maddarę w głąb ziemi. Po dość krótkim poszukiwaniu, znalazła korzenie pewnego młodego drzewka, które choć na pierwszy rzut oka dość niepozorne, posiadały w sobie moc i siłę. No i przede wszystkim były długie, a to także się liczyło. Nadal utrzymując magiczny kontakt, w myślach wyobraziła sobie, że przejmuje nad nimi kontrolę, i nakazuje im wyskoczenie na zewnątrz, przebijając podłoże, mniej więcej ogon od siebie. Kiedy tylko korzenie, wyłoniły się ponad glebę, wzniecając przy okazji tumany błota i kurzu, a ziemia rozsypała się naokoło wokół miejsca, gdzie nakazała im się pojawić, zamachnęła się nimi mocno i z trzaskiem skierowała je, celując w środek spróchniałego drewna. Już wcześniej go zauważyła, ale teraz miała dogodną okazję, aby wypróbować na nim swój atak. Na efekt nie trzeba było czekać. Po energicznym i szybkim ataku, z owej kłody pozostały tylko jakieś resztki, rozrzucone to tu, to tam. To powinno wystarczyć, teraz czas na obronę.


Cienista usadowiła się wygodnie na ziemi, koncentrując się na swoim oddechu. Cisza, spokój, równowaga – to u niej dominowało. Adeptka skupiła się na źródle maddary w swoim ciele, dodatkowo wyciszając, wyrzucając, ignorując wszelkie niepotrzebne myśli oraz emocje. Wszystko po to, by przygotować się do użycia maddary, którą wykorzysta w magii obronnej. Przede wszystkim chciała potrenować nieco z różnymi rodzajami tarcz. Chociaż nie było tu nikogo, kto mógłby ją zaatakować i z kim mogłaby to poćwiczyć, to postanowiła spróbować. Na początek wyobraziła sobie prosta barierę. Miała ona mieć kształt kopuły, czyli nie całej kuli. Oczywiście, jej bariera miała przepuszczać powietrze, umożliwiając swobodna wymianę gazową. Była także na tyle szeroka, no i wysoka, że pisklę spokojnie się tam mieściło. Na zewnątrz ziemna pokryła ją cieniutką warstewką maddary, na centymetr, może mniej? Zewnętrzna warstwa w dotyku była gładka, zimna, i bez żadnych pęknięć, nierówności czy skaz. Co jeszcze należy wspomnieć? Aha, W każdym miejscu, na całej powierzchni, ów kopuła była jednolita – z tymi samymi właściwościami, i z tą samą grubością.
Następnie przelała maddarę w swoje wyobrażenie. I czekała, zirytowana faktem iż musi uczyć się tej beznadziejnej magii. Jednak się pojawiła. No to trzeba ją teraz wypróbować – czy w ogóle zadziała. Po drugiej stronie, kilka centymetrów dalej, stworzyła jeden, średniej wielkości – dla niej – kamyk, który poszybował w jej stronę. Tarcza spełniła swą powinność. Czas spróbować czegoś innego. Błyskawicznie, w tempie ekspresowym, zmodyfikowała nieco właściwości swojej tarczy. Miała być tym razem stworzona z dwóch warstw. Pierwsza z nich, miała być stworzona z przeraźliwie zimnego, twardego i przejrzystego lodu. Bez żadnych skaz, grubości dwóch centymetrów i w dalszym ciągu przepuszczając powietrze. Kształt, czyli sama kopuła, miała się nie zmienić. Druga z warstw, wewnętrzna, miała zostać stworzona z ognia. Gorące płomienie miały jednak nie słabnąć ani nie gasnąć pod wpływem lodu, zaś sam lód miał nie topić się ani nie słabnąć pod wpływem płomieni. Innymi słowy, obie warstwy miały być odporne na przeciwstawne sobie żywioły. Przelała w to maddarę, po czym stworzyła atak, który miał sprawdzić poprawność wykonania bariery. Atak miał mieć postać stożka. Jego rdzeniem miał być lód, zaś z wierzchu miały pokrywać go płomienie. Obie warstwy miały w żaden sposób nie wpływać na siebie. Następnie i w to przelała maddarę, z zadowoleniem obserwując, jak jej tarcza sprawdza się w tym przypadku. Widowiskowe, ale mało podręczne, bo trzeba pamiętać o każdym aspekcie tarczy. Jeden błąd i wszystko może się zmienić, pójść na marne. Część tarczy znika, albo przy jakimś pechu, dużej dekoncentracji, znikła cała. Teraz smoczyca postanowiła porzucić kopuły, a zająć się jakimiś innymi osłonami. Zneutralizowała pospiesznie swoją barierę, kopułę, przechodząc do kolejnego etapu nauki. Tym razem, postanowiła stworzyć barierę na powierzchni własnego ciała. Wyobraziła więc sobie, jak do jej łusek – od szyi w dół – przykleja się elastyczna, cienka warstwa maddary w formie błonki. Owa bariera miała poruszać się wraz z nią, aby w żaden sposób nie spowalniała, ani także nie ograniczała jej ruchów. Jako, że maddara, sama w sobie, nie może istnieć bez określonej właściwości, dlatego też ta osłonka miała być odporna na ataki fizyczne. W dodatku, podobnie jak u poprzedniej barierze, także i tutaj, miała ona być bez skaz, bez cieńszych miejsc, które mogłyby ja osłabić. Następnie, nie widząc żadnych słabych punktów u siebie, to znaczy u swojej tarczy, przeszła dalej. Pozostawiwszy poprzednie właściwości, zmodyfikowała tylko jedną. Zamiast antyfizycznej odporności, pojawił się lód. Sam lód miał być twardy, przeraźliwie zimny, siny oraz gruby. Na kilka centymetrów. Dodatkowo miała być odporna na zmiany temperatury, więc i gorąco i płomienie, aby w żaden sposób nie stopiłyby lodu ani go nie osłabiły. I oczywiście jeszcze jedna ważną właściwość – lód miał mrozić tylko do zewnątrz. W żaden sposób miał nie wpływać na jej własne ciało, bo w końcu nie tarcza nie powinna jej samej zamrozić czy sprawić, by było jej zimno. Tchnęła w to maddarę i spojrzała na swe dzieło. Zmęczona i podirytowana odeszła do swojej groty, nie chcąc dłużej zajmować się magią.

Licznik słów: 1299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Charyzmatyczny Kolec
Dawna postać
Vendetta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2014, 8:58
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Bezchmurne Niebo i Iskra Nadziei
Mistrz: Zabójczy Umysł

Post autor: Charyzmatyczny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 5| P: 1| A: 1
U: Pł,M: 1| MP,Kż,Śl: 2| B,S,L,A,O,W,MO,Skr: 3| MA: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry przeciwnik
Cichy szum, delikatny śpiew ptaków... Pora jesieni na wolnych stadach już dosyć mocno dawała o sobie znać. Samczyk zauważył jak jego łuski stawały się ciemniejsze, niedługo z pewnością ściemnieją już na brązowy.. szkoda, lubił kiedy były one bordowe. Jednakże nie przyszedł tutaj rozmyślać swoich łuskach, coś innego go nagliło, albowiem przybył tutaj w celu nauki. Zamknął na moment ślepia i rozkoszował się czystym powiewem powietrza, które targało jego grzywę.
Rudawe futro tańczyło w rytm śpiewu ptaków, a wzrok malca cały czas kierował się ku górze. Niestety nic nie jest pewne i trzeba będzie być bardzo ostrożnym. Wiedział, że podróżowanie samemu po tak niebezpiecznych terenach nie jest zbyt mądrym pomysłem. Wpierw musiał się nauczyć potrzebnych mu umiejętności do przetrwania.
Bieganie, skakanie.. to wszystko musiał potrafić jak najszybciej aby przetrwać księżyce tutaj. Zamierzał też niedługo odnaleźć swoją rodzinę, gdyż w sumie tylko u nich mógł szukać bezpiecznego schronienia.. nie miał bowiem gdzie spać, a był już bardzo zmęczony. Zatrzymał się na terenach wspólnych.
Kiedy już tam dotarł, skręcił i tak oto przebywał obecnie w Grocie za Wodospadem... oczywiście do niej nie wszedł. Nie miał pojęcia gdzie się znajdował, więc wzbudziło w nim to lekki strach. Z pewnością jednak sobie poradzi, tyle już przeszedł.. nie sposób więc jest przegrać. Drzewa delikatnie szumiały mu w uszach, samczyk zatrzymał się i przysiadł na zadnich łapach, owijając łapy ogonem. Chyba jeszcze nikogo tutaj nie było, gdyż w zasięgu jego wzroku panowały same pustki. Ostatnie wydarzenia z jego dosyć krótkiego życia nauczyło go, iż trzeba będzie szybko rozegrać księżyce spędzone tutaj. Zamierzał przećwiczyć wszystkiego co się nauczy, aby w późniejszych księżycach nie musieć się już wysilać. Zmrużył ślepia.
Co robić?

Licznik słów: 273
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atrybuty:
I – Inteligentny
(Jednorazowo +1 do Siły/Zręczności/Wytrzymałości/Inteligencji/Percepcji/Aparycji (należy wybrać jeden atrybut)
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III –
IV –


Posiadane:
1/4 mięsa niedźwiedzia.

galeria: * * *
Piekielna Łuska
Dawna postać
Lilith
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Jad Duszy
Partner:

Post autor: Piekielna Łuska »

A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 1| A: 2
U: MA,MO,MP: 1| W,Skr,Kż,Śl,M: 2| B,Pł,S,L,A,O: 3
Lilith po kolejnej nauce ze swoim ojcem postanowiła trochę pospacerować po terenach Wspólnych. Znalazła się w okolicach Zimnego Jeziora, i w oddali zauważyła dziwną grotę, której wejście było skryte za głośno szumiącym wodospadem. Nie zamierzała tam wchodzić. Dodatkowo zauważyła tam innego smoka. Pachniał Życiem, co sprawiło że smoczyca nie chciała się do niego zbliżać. Nie lubiła Życiowych z kilku powodów i nigdy w życiu nie zamierzała utrzymywać z nimi kontaktu. Lepiej ich przetrzepać na arenie.
Samiczka usiadła oparta o drzewo, około dziesięć rozpiętości skrzydeł dalej. Była to spora odległość, więc miała nadzieję że samiec jej nie zauważy. W razie czego go podenerwuje.

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kłamstwa i złamane przysięgi to broń w rękach twoich wrogów.

Atuty:
____Zwinna
____~ +1 do Zręczności

Posiadane:
____Pożywienie: 2/4 mięsa, 0/4 owoców
____Kamienie szlachetne: 1x Diament
____Inne: Brak
____Punkty Honoru: 1

Obrazek jest autorstwa AverrisVis

Smoki spoza Ognia uczę za opłatą.
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
W grocie znalazł się smok. Jak, dlaczego, po co? Nie wiadomo. Ujmujący rozejrzał się po jaskini, prychając cicho. To wszystko? Za zamarzniętą ścianą wody oczekiwał skarbów, skór najwspanialszych drapieżników i gibkich samic. W końcu tylko on był na tyle sprytny, by odnaleźć grotę ukrytą za wodospadem. Nie widział tu nikogo innego, a jego węch również nie zarejestrował woni innego smoka. Sapnął ze zrezygnowaniem, kładąc się na ziemi z niedbale złożonymi skrzydłami. Łeb położył na łapach, przymykając powoli ślepia. Nie widziało mu się póki co jednak stąd wychodzić, nie wiało tu aż tak bardzo jak na zewnątrz, a po za tym było o wiele ciszej i spokojniej.

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2129
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Znalazła się też gibka samica. Czyli ściśle ujmując, Seraficzna. Przedstawiam wam kleryka Życia, zwanego kolorową kulką, papużką, motylkiem, adeptką o tęczowej szacie wabiącej napalonych samców. Ironiczna, uprzejma, a zarazem lekko arogancka Velum, która mimo młodego wieku wyglądała na poważną, prawie już dorosłą samicę. Wszystko przez gadatliwość i niesamowitą przyswajalność słów, którą cechowała się od dzieciństwa, wykrzykując, co tylko jej na język przyniosło.

Skąd się tu wzięła? Znów wracała z jakiejś nauki, z jednej strony, bardzo zmęczona, z drugiej szczęśliwa, że pierwszy raz od długiego czasu otwierało się przed nią wolne popołudnie. Miała wielkie plany, odpocząć chwilę, odwiedzić rodziców i rodzeństwo, porozmawiać z Hipnotyzującą, może odwiedzić Ursusa. Choć pewnie jej odpoczynek skończyłby się na potężnej drzemce, z której obudziłaby się wieczorem, by "balować" nocą. Plan powrotu do obozu pokrzyżował jej okropny wiatr, nie pozwalający na bezpieczny lot do domu. Musiała odczekać kryzys pogodowy, więc wylądowała nad Zimnym Jeziorem rozglądając się za schronieniem. Szybko dostrzegła grotę za zamrożonym wodospadem i skierowała się w tamtą stronę.

W ten sposób Seraficzna wylądowała u wejścia do groty i zamachała skrzydłami, rozluźniając napięte mięśnie. Na jej pysku widać było dezaprobatę warunkami pogodowymi, a w jej ruchach klasę, która jest czymś niewytłumaczalnym. Po prostu po niektórych smokach od razu widać jaką mają w sobie dumę i grację. I po niej było to widać. Wystarczyło spojrzeć w jaki sposób stawia łapy na ziemi, w jaki sposób rusza skrzydłami, jaki w sposób wysuwa do góry szyje, w jaki sposób krzywi się i rozgląda, w jaki sposób składa skrzydła i w jaki sposób dostrzega obce smoki.

O – zdziwiła się, widząc Ujmującego. Wysłała mu uprzejmy uśmiech i skłoniła szybko łeb. Od razu stała się taka formalna i jej ruchy trochę się zmieniły. Były ostrożniejsze. Seraficzna żałowała, że z taką nieuwagą zachowywała się naturalnie. Niektóre smoki dbają o formalność. Bywa. – Nie wiedziałam, że ktoś tu jest. Wiatr uniemożliwia skupienie się na zapachach. Nie będzie ci przeszkadzać moja obecność, jeśli także przeczekam tu wiatr? – spytała, jak przystało na kulturalne dziecko Życia, ale w tonie jej głosu dało się wyczuć jeszcze jedno zdanie. Tak czy siak, nie zamierzam się stąd ruszać. Teraz w grocie, gdy wiatr jej nie doskwierał poczuła wyraźny zapach Cienia, ale także niezwykłą woń, która przypominała jej Krnąbrnego. Nie mówiła jednak nic, czekając na reakcje samca. Poza tym znowu się okaże, że to jakiś gość zza bariery.

Licznik słów: 390
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Nigdy nie był dobry w zachowaniu czujności. Do życia podchodził lekkomyślnie, bo nawet przez myśl mu nie przechodziło, że ktokolwiek chciałby go skrzywdzić bez powodu. Oczywiście, zdążył już poznać wyjątki, jakimi są Kheldar i ten ciemniak z ognia. Ale reszta? Nie, po co miałby się tym przejmować. Także o obecności kolejnego smoka tutaj powiadomił go nie zapach, nie kroki, ani nie ślepia, które miał wpółprzymknięte. To głos nieznajomej, która postanowiła wprosić się do znalezionej przez niego groty. Czy był za to zły za to najście? Możliwe, ale na pewno nie okazywał tego po sobie. Z rozleniwieniem rozchylił powieki. Ślepia szybko przyzwyczaiły się do półmroku panującego tutaj, dzięki czemu mógł obarczyć lekko znudzonym spojrzeniem smoczycę, czy tam właśnie papużkę, bo to zwierze mogła mu przypominać. Dziwna, kolorowa, jakby ofiara nie drapieżnik. Nie mógł jednak powiedzieć złego słowa na temat jej kolorków, ale czy imponowała mu wyglądem? Czy mógłby zaliczać się do owych "napalonych samców"? Wątpliwe. Po pierwsze, jemu mało kto się mógł podobać, bo w jego oczach nikt nie był równie, albo bardziej piękniejszy od niego. A to było warunkiem, który mógł przesądzić o tym, kogo Ujmujący uważał za atrakcyjnego a kogo nie. No i po drugie, gibkość, która towarzyszyła młodej Życiowej, bardziej kojarzyła mu się z pisklęcą nieporadnością niżeli atutem dorosłych, przystojnych samic. Niemniej, towarzystwem nie pogardzi, nawet jeśli wprosiło mu się ono na stan.
Będzie – odpowiedział po chwili. Jego odpowiedź miałaby dosyć szorstki i niemiły wydźwięk, gdyby nie to, że ton głosu smoka był – wręcz przeciwnie – pogodny i prawie że życzliwy. To, jak smoczyca potraktuje tą rozbieżność zależało już tylko od niej. W międzyczasie Ujmujący podniósł się na łapach. Sama nieznajoma mu z imienia smoczyca prezentowała się nie najgorzej, ale on musiał lepiej, jak zawsze. Przysiadł na tylnych łapach, unosząc brodę nieco wyżej. Skrzydła, zwykle niedbale rozłożone, teraz tkwiły w pełnym porządku na grzbiecie. Przekrzywił delikatnie łeb w bok, strzygąc uszami.

Licznik słów: 316
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2129
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Cóż, Seraficzna mogła się tego w sumie spodziewać. Dała się złudzeniu tego zapachu, który dobrze się kojarzył. Mimo wszystko Krnąbrny wydał jej się nawet miły, nawet jak na smoka Cienia. O nie, przepraszam, on był zza bariery. Czy w Cieniu było aż tak źle, że nie przyznawał się, że do niego należy? Mimo wszystko korzystał z jego terenów i spał spokojnie tylko dzięki Uśmiechowi, który jako przywódca dbał o bezpieczeństwo obozu. Mniejsza z tym. Seraficzna uniosła brwi, przekrzywiła łeb. O dziwo, na jej pysku pojawił się nieszczery uśmiech. Posadziła zadek na podłodze jaskini i ułożyła wygodnie skrzydła.

W takim razie, przykro mi – odpowiedziała i odwróciwszy się napięcie z tym samą nonszalancką obojętnością, posadziła się tuż przy wejściu do jaskini. Obserwowała jak za lodem wiatr targa koronami drzew. Piękny widok, choć wicher wydawał się nieprzyjemny. Myślała. Trudno powiedzieć nad czym. Udawała, że nie wie o obecności Ujmującego. Przynajmniej tak wynikało z jej zachowania. Postanowiła się z nim nie spierać. Nie będzie uczyła smoków grzeczności. Skończyły się czasy Ursusowych kłótni. Zamierzała przeczekać wicher, cóż, niejako rozkoszując się faktem, że komuś przeszkadza.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Wierch Skazanych
Dawna postać
Przeklęta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 528
Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Górski
Opiekun: Oni

Post autor: Wierch Skazanych »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Silna, Adrenalina, Czempion, Pojemne Płuca
Cathal był bezgranicznie i dogłębnie znudzony. Klan Ognia był niezmiernie nudnym klanem, a tutejsze tereny tak obrzydliwie bezpieczne, że smok zaczynał wariować. Czas umilało mu tylko wspomnienie jedynego smoka, który miał gorącą krew na tyle, aby poddać się chwili i walce. Szedł niespiesznym krokiem koło rzeki, omijając ją jednak szerokim łukiem. Woda nie była tym, co wyzwalało w nim pozytywnego emocje.
Dostrzegł przed sobą wodospad. Przymrużył powieki, obserwując kaskady przewalającej się przez niego spienionej wody, gdy ta z hukiem opadała do niewielkiej zatoki, a następnie płynęła rzeką dalej, ku większemu rozlewiskowi. Nadstawił uszu, rozpoznając typowe dźwięki, oznajmiające, że tam za wodospadem znajduje się wolna przestrzeń, a nie lita skała.
Uśmiechnął się chytrze, a następnie odbił się od ziemi i przeciął taflę wody, wpadając do groty. Zanurzył szpony w skale, nie chcąc się wywalić, niczym niezgrabny kozioł, a dopiero potem ze wstrętem otrząsnął się z wody osiadłej na futrze i piórach.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić.
Obudzić. W końcu przetrzeć oczy. Wokół mnie świat płynął, jakby nigdy nie istniał.
Szara zasłona mgły – niewyraźne kontury.
Oh, jak bardzo pragnęłam się obudzić.
Dzień za dniem egzystowałam. Nie czułam nic, prócz cierpienia.
Wściekłości.
Pożerającej mnie skutecznie, po trochu.
Traciłam duszę.
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. Obudzić.
W końcu przetrzeć oczy.
Czasami pośród nocy widziałam światło.
Gwiazdy.
Marzyłam wtedy, że jestem czymś więcej, niż cieniem.
Rozpostrzec skrzydła i wzlecieć.
Zawsze jednak spadałam.
Na dno.


Atuty:
*Adrenalina* Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak)
*Czempion* Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego
*Pojemne Płuca* Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem


Obrazek
Ziemia – Żywiołak
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, Skr, Ma, MO: 1
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Cienista w końcu miała więcej czasu dla samej siebie. Pisklęta poumierały, a jedno które zostało przy życiu radziło sobie samo. I bardzo dobrze, Aluzja nie miała zamiaru zajmować się córką. Niech nauczy się samodzielności, tak jak Dwuznaczna gdy była pisklakiem – sierotą.
Szybowała na niebie, kilkanaście ogonów nad ziemią. Jednak kilkugodzinne loty są męczące, nic więc dziwnego że wojowniczka postanowiła wylądować. Zrobiła to zaskakująco cicho, jedynym słyszalnym odgłosem był cichy szmer powietrza, w które uderzała skrzydłami. Znalazła się dwa ogony przed wejściem do groty zasłoniętej wodospadem. Nie chcąc jednak ryzykować spotkania z lodowatą wodą, położyła się na zewnątrz, z łbem położonym na łapach. Choć ślepia miała zamknięte, to wciąż zachowywała czujność. Ogonem cicho uderzała o ziemię.

Licznik słów: 116
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wierch Skazanych
Dawna postać
Przeklęta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 528
Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Górski
Opiekun: Oni

Post autor: Wierch Skazanych »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Silna, Adrenalina, Czempion, Pojemne Płuca
Potrząsnął łbem, czując, że kilka kropel dostało się do uszu. Nie cierpiał wody, ale tym razem musiał przyznać, iż natura wymyśliła wspaniałą kryjówkę, odgrodzoną od reszty świata zasłoną huczącej wilgoci, porywającej wszelkie zapachy ku ciemnym odmętom.
Nieomal się nie uśmiechnął z mroczną satysfakcją. Pociągnął nosem, przesiewając zapachy wsiąkłe w mokre skały. Jednak były one dostatecznie stare, aby nie musiał się nimi przejmować. Spojrzał w kierunku zamazanej ściany wody, na której tle dostrzegł równie zniekształcony cień. Nos samca zmarszczył się, a ciało przybrało charakterystyczną pozę gotową do walki, lub też skradania, gdy ruszył do przodu, trzymając się ściany po swej prawej, aby i jego nie zdradził cień. Stając u skraju jaskini, spojrzał w prawo, gdzie znajdowała się niewielka luka o szerokości szponu, wychodząca na zewnętrzną część ukrytej groty.
Blade ślepia przesunęły się czujnie, aż natknęły się na wieobarwną sylwetkę i to nie byle jaką, ale rozpoznawalną.
Gadzie wargi rozsunęły się w drapieżnym uśmiechu, ukazując zębiska.

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić.
Obudzić. W końcu przetrzeć oczy. Wokół mnie świat płynął, jakby nigdy nie istniał.
Szara zasłona mgły – niewyraźne kontury.
Oh, jak bardzo pragnęłam się obudzić.
Dzień za dniem egzystowałam. Nie czułam nic, prócz cierpienia.
Wściekłości.
Pożerającej mnie skutecznie, po trochu.
Traciłam duszę.
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. Obudzić.
W końcu przetrzeć oczy.
Czasami pośród nocy widziałam światło.
Gwiazdy.
Marzyłam wtedy, że jestem czymś więcej, niż cieniem.
Rozpostrzec skrzydła i wzlecieć.
Zawsze jednak spadałam.
Na dno.


Atuty:
*Adrenalina* Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak)
*Czempion* Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego
*Pojemne Płuca* Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem


Obrazek
Ziemia – Żywiołak
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, Skr, Ma, MO: 1
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Dwuznaczna nie zdawała sobie sprawy z obecności ognistego w grocie. Była ona bowiem zasłonięta wodą, tak więc woń siarki i popiołu skutecznie się rozmywała lub była zatrzymywana we wnętrzu groty. A skoro cienista nie chciała wchodzić do środka – cóż, jej wybór.
Ziewnęła przeciągle, przeciągając się przy tym. Po chwili jednak znów leżała z łbem na łapach. Uchyliła leniwie jedną powiekę, by się rozejrzeć – lecz niczego nie dostrzegła. Wróciła więc do przerwanej drzemki, nie zaprzestając uderzania ogonem o ziemię. Skrzydłami otuliła swój grzbiet, by odizolować się od gnębiącego chłodu. Mogłaby użyć magii, ale nie zniży się do tak niskiego poziomu, jaki reprezentują znienawidzeni przez nią tkacze maddary.

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wierch Skazanych
Dawna postać
Przeklęta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 528
Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Górski
Opiekun: Oni

Post autor: Wierch Skazanych »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Silna, Adrenalina, Czempion, Pojemne Płuca
Obserwował chwilę smoczycę w ciszy. Widział, jak się relaksuje, szykuje do snu, nie świadoma jego obecności, a tym samym niebezpieczeństwa, które ze sobą niósł. Przymrużył nieznacznie powieki, przesłaniając blady błękit ślepi. Dzięki tej gadzinie przez krótkich ulotnych chwil mógł zrzucić maskę spokojnego smoka, którą przywdział przy Przewodniczce.
Wysunął rozwidlony jęzor, smakując powietrze, jednak woda porywała każdy aromat.
Mięsisty ogon przesunął się za nim, a on ruszył poprzez ścianę wody, wynurzając się po jej drugiej stronie, niczym niewzruszona skała.
Kaskady opadały mokrymi pięściami na jego kark, a potem grzbiet i zad, następnie zaś jego szpony zachrobotały ze zgrzytem o oblodzoną skałę, gdy stanął zaledwie ogon od niej, patrząc na nią tymi zimnymi, płonącymi oczyma.

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić.
Obudzić. W końcu przetrzeć oczy. Wokół mnie świat płynął, jakby nigdy nie istniał.
Szara zasłona mgły – niewyraźne kontury.
Oh, jak bardzo pragnęłam się obudzić.
Dzień za dniem egzystowałam. Nie czułam nic, prócz cierpienia.
Wściekłości.
Pożerającej mnie skutecznie, po trochu.
Traciłam duszę.
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. Obudzić.
W końcu przetrzeć oczy.
Czasami pośród nocy widziałam światło.
Gwiazdy.
Marzyłam wtedy, że jestem czymś więcej, niż cieniem.
Rozpostrzec skrzydła i wzlecieć.
Zawsze jednak spadałam.
Na dno.


Atuty:
*Adrenalina* Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak)
*Czempion* Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego
*Pojemne Płuca* Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem


Obrazek
Ziemia – Żywiołak
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, Skr, Ma, MO: 1
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Wtedy wyczuła tą woń. Siarka, popiół, samczy testosteron. Uniosła leniwie pysk, uchylając złote ślepia, smakując nimi jego wygląd. Oblizała lubieżnie wargi, które wygięły się w obłąkańczym uśmiechu, odsłaniając śnieżnobiałe kły.
Wstała, niechętnie, powoli, leniwie. Przeciągnęła niczym dziki kot, po czym otrząsnęła łeb i ponownie wbiła to spojrzenie w samca.
– Obłęd przyciąga Pożądanie – wychrypiała w jego kierunku, a obłąkańczy uśmiech stał się wręcz paskudny, psychopatyczny. Strzeliła ogonem, jednocześnie napinając mięśnie. Gdyby Nieznajomy znowu zapragnął walki, była gotowa. Znowu zatopić w nim pazury, poczuć ciepło jego wrzącej posoki.

Licznik słów: 88
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wierch Skazanych
Dawna postać
Przeklęta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 528
Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Górski
Opiekun: Oni

Post autor: Wierch Skazanych »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Silna, Adrenalina, Czempion, Pojemne Płuca
A on stał i obserwował, jak smoczyca unosi powieki i kieruje ku niemu płomienne spojrzenie złocistych ślepi. Dostrzegł w nich znajome szaleństwo.
Patrzył bladymi ślepiami, jak ta wstaje leniwie, wręcz niechętnie z ziemi, a następnie przeciąga się z lubością. Ciemne gadzie wargi drgnęły niejednoznacznie na ten widok prężnego ciała, skrywającego w sobie zabójczą grację i płynność ruchów.
A potem rzuciła mu wyzwanie.
Końcówka długiego, mięsistego ogona drgnęła nieznacznie, błoniaste skrzydła zaszeptały miękką pieśń, układając się na grzbiecie, gdy ochrypły głos przeciął powietrze ze zgrzytem.
Błękit jego oczu zapłonął, zafalował, błyszcząc oślepiająco.
Doprawdy – mruknął swym głębokim głosem, niejako z ironią, unosząc nieco masywny łeb, obrzucając smoczycę spragnionymi ślepiami.
Ciężko oszukać naturę, a ta zawsze zwyciężała nad zdrowym rozsądkiem, bo jak mógł przegapić tak jawną okazję do rozładowania buzującej w nim niepowstrzymanej energii?
A zatem odpowiedział, skoczył ku niej, wprost na nią. Mięsnie zafalowały pod futrem i łuskami, niczym splątane węże. Nie dopadł jednak do niej, zatrzymał się jakieś pół ogona od niej i zaczął ją okrążać niespiesznym krokiem, lustrując wprawnym okiem konesera sztuki.

Licznik słów: 174
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić.
Obudzić. W końcu przetrzeć oczy. Wokół mnie świat płynął, jakby nigdy nie istniał.
Szara zasłona mgły – niewyraźne kontury.
Oh, jak bardzo pragnęłam się obudzić.
Dzień za dniem egzystowałam. Nie czułam nic, prócz cierpienia.
Wściekłości.
Pożerającej mnie skutecznie, po trochu.
Traciłam duszę.
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. Obudzić.
W końcu przetrzeć oczy.
Czasami pośród nocy widziałam światło.
Gwiazdy.
Marzyłam wtedy, że jestem czymś więcej, niż cieniem.
Rozpostrzec skrzydła i wzlecieć.
Zawsze jednak spadałam.
Na dno.


Atuty:
*Adrenalina* Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak)
*Czempion* Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego
*Pojemne Płuca* Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem


Obrazek
Ziemia – Żywiołak
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, Skr, Ma, MO: 1
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Widziała to, co wyrażały jego blade, a jednak rozżarzone do czerwoności ślepia, co kryje się pod zwartą łuską. Każdy najmniejszy ruch mięśni, rytm oddechu i bicia serca. Obserwowała uważnie samca, po czym bez skrupułów podeszła do niego. Powoli, spokojnie, niczym przyczajony drapieżca, z tym że nie skradała się. Stanęła naprzeciw niego, przez chwilę tylko patrząc. A potem niczym strzała z łuku uniosła prawą łapę i złapała lewy nadgarstek samca, boleśnie wbijając w niego szpony.
– Nie tym razem – wyszeptała mu do ucha, buchając ciepłą parą ulatującą z pyska i nozdrzy. Cofnęła głowę, puszczając jego łapę i obserwując go uważnie, jednocześnie gotowa na każdą ewentualność.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wierch Skazanych
Dawna postać
Przeklęta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 528
Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Górski
Opiekun: Oni

Post autor: Wierch Skazanych »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Silna, Adrenalina, Czempion, Pojemne Płuca
Poczuł, jak szpony smoczycy zaciskają się na jego łapie, a gorący oddech wgryza w ucho, które drgnęło lekko, muskając nos gadziny. Mruknął gardłowo, niemalże z lubością, gdy tak bawiła się z nim w kotka i myszkę. Obwiódł jęzorem pysk, a następnie natarł na nią z siłą, korzystając z tego, iż jest blisko, unosząc obie łapy, które oparł na jej prawym boku, przyduszając skrzydło, ale także uciskając na żebra, aby nie mogła zbyt łatwo wywinąć się, niczym wąż i smagnąć go szponami.
Wysunął łeb i zębiskami przesunął po jej karku, jęzorem smakując rozgrzanych łusek.
Cień zawsze będzie tam, gdzie ogień, dygotliwy – zamruczał z niejakim rozbawieniem.

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić.
Obudzić. W końcu przetrzeć oczy. Wokół mnie świat płynął, jakby nigdy nie istniał.
Szara zasłona mgły – niewyraźne kontury.
Oh, jak bardzo pragnęłam się obudzić.
Dzień za dniem egzystowałam. Nie czułam nic, prócz cierpienia.
Wściekłości.
Pożerającej mnie skutecznie, po trochu.
Traciłam duszę.
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. Obudzić.
W końcu przetrzeć oczy.
Czasami pośród nocy widziałam światło.
Gwiazdy.
Marzyłam wtedy, że jestem czymś więcej, niż cieniem.
Rozpostrzec skrzydła i wzlecieć.
Zawsze jednak spadałam.
Na dno.


Atuty:
*Adrenalina* Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak)
*Czempion* Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego
*Pojemne Płuca* Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem


Obrazek
Ziemia – Żywiołak
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, Skr, Ma, MO: 1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej