OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Cóż, nawet przywódcy zdarzy się czasem spóźnić na ważne spotkanie. Tym razem niestety właśnie tak się stało, że miałem lekki poślizg. Dotarłem na Skały Pokoju, gdy wszyscy rozmawiali już w najlepsze. Cicho przysiadłem w pobliżu Ognistych lekko skinąłem łbem przybyłym.Zdążyłem jednak usłyszeć słowa Ateral. Wywnioskowałem więc, że mowa o Amarie i jej braciach, którzy pomagają odzyskać nam harmonię. Czyżby komuś nie pasował ich pobyt tutaj? Stłumiłem westchnienie. Jak zwykle coś.... Bardziej zainteresowała mnie druga część wypowiedzi boga. Cóż takiego wydarzyło się w obozie Cienia? Czekałem w spokoju na dalszy rozwój przesyłając tylko Jadowi krótkie mentalne pytanie : Minęło mnie coś istotnego?