Szklista skała

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4718
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 79 Ks
Księżyce: 186
Rasa: Morska

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Takie długie i mocne myślenie też może męczyć, nie wiem czy ty coś takiego odczuwasz. Ja wtedy zazwyczaj staram się porobić coś co nie wymaga za dużo myślenia. Sen jest bardzo dobrą formą wypoczynku, oczywiście. Ale, nie zawsze chce nam się spać. Znaczy ja na przykład nie jestem w stanie zasnąć tak o, jeśli nie jestem senna, nawet jak się bardzo wymęczę psychicznie albo fizycznie. – Podrapała się po łbie. – A inne formy odpoczynku, to na przykład spacer, czyli chodzisz sobie, patrzysz na otaczające cię roślinki i nie myślisz za bardzo. Albo może to być kąpiel, usiąść albo położyć się w najlepiej ciepłej wodzie albo błocie i zrelaksować mięśnie. Albo też może zjedzenie smacznego posiłku i ucięcie sobie popołudniowej drzemki. Tyle ile jest smoków, tyle jest sposobów na odpoczynek, albo i nawet więcej. – Zmuliło ją trochę od tego myślenia i gadania. Chyba jej też przydała by się jakaś drzemka. Położyła łapę na barku Świadomego i poklepała. – Miło się z tobą rozmawiało, Fakcie. Mnie już w sumie trochę rozbolała głowa od tego rozmyślania, nad tym wszystkim. Łapa chce wrócić do siebie i poodpoczywać, jeśli się nie obrazisz... Znaczy, nie obrazisz się, ale tak się mówi.. wiesz o co chodzi. – Uśmiechnęła się do dziwnego Wodnego smoka, rozgrzewając skrzydła do odlotu.

//zt

Licznik słów: 214
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
Wątek odpoczynku wydawał się Świadomemu niezwykle interesujący, różowołuskiego nasunęło się wiele pytań – w tym momencie jednak Sekcja postanowiła odejść. Nie miał jej tego za złe, gdyż nigdy się nie obrażał, a poza tym rozumiał zmęczenie, nawet jeśli uzdrowicielka odpoczywała inaczej od niego. Gdy zakończyła żartem, zgodnie ze swoim zwyczajem, wyszczerzył kły w uśmiechu, rzucając jedynie:
– Do zobaczenia, łbie. – Po tych łowach pozwolił uzdrowicielce się oddalić i wrócił do swoich spraw.

// zt

Dodano: 2021-06-13, 20:14[/i] ]
Na szklistą skałę zaszła postać, która sprawiła, iż przez moment można było zapomnieć, że to skała. Ent przystanął na jej środku, górując nad okolicą, i szeroko uśmiechnął się, kierując twarz w stronę słońca. Jego liście delikatnie szeleściły na wietrze, gdy oddawał się przyjemności wchłaniania ciepła Złotej Twarzy.

Choć na pierwszy rzut można było nie dostrzec, iż Glaril nie jest normalnym drzewem – ktokolwiek spacerował czasem po okolicy, z pewnością pamiętał, iż na Szklistej Skale żadne drzewo nie rosło.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10575
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Poranek akurat całkowitym przypadkiem przechadzał się po okolicy, ciesząc się pogodą, słońcem oraz towarzystwem natury, aż w końcu dotarł do tej stosunkowo niewielkiej skały. Wszystko byłoby w porządku i minąłby ją bez większego zainteresowania, gdyby nie dostrzegł jednak... Drzewa. Kiedy ono wyro... Ent? Nogueira? Anth'Arhas? Wątpliwe. Noqueira powinien być gdzieś w mateczniku driad, a Anth'Arhas w Nawiedzonej Puszczy, o ile nigdzie się nie przeniósł. Ciężko jednak rozpoznawać enty, jedynie po gatunku. Z twarzy bywało ciężko.
Podszedł powoli do enta, chcąc stanąć przed nim tak, by ten go dostrzegł. Może drzemał? Może to zwykłe drzewo jednak?
– Em, przepraszam. Pan ent, zgadza się? Co pan tu robi? – podrapał się lekko po głowie. Chyba odpoczywał albo wygrzewał się, ale jemu chodziło o taki głębszy sens przebywania akurat tutaj. Lubił enty, miał ich nawet za przyjaciół. Ciekawe czy istniały złe aż do korzeni enty.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
– Mmmm... – ent wydał z siebie cichy pomruk, po czym powoli zaczął odwracać się w stronę smoka. Masywne nogi stąpały ostrożnie, gdyż ich posiadacz bardzo uważał, aby nie stracić równowagi na skale. Korona drzewa zaszeleściła głośno i po dłuższej chwili Porankowi ukazała się twarz na pniu. Na twarzy tej zagościł szeroki uśmiech.

– Witaj, smoku! Miło mi cię widzieć! A tym bardziej miło mi wiedzieć, że już słyszałeś coś o entach – zaczął, racząc swojego rozmówcę szerokim uśmiechem. – Nazywam się Glaril. Nie należę do typowych entów, właściwie wydaje mi się, że jestem jedyny w swoim rodzaju; podróżuję, aby poznać świat. Zbieram historie i te historie przekazuję dalej – wytłumaczył, nie tracąc dobrego humoru. – W drodze spotkałem Strażnika i Jaaha; wspomnieli mi o waszym istnieniu i powiedzieli, że mogę tutaj bezpiecznie przebywać. Z kim więc mam przyjemność, błękitnołuski? – zapytał wesoło, obserwując smoka bacznie.

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10575
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Poranek oczywiście uważał, żeby ewentualnie nie zostać zdeptanym, choć nie wyglądało na to, żeby Glaril był na tyle nieostrożny. Z drugiej strony, tam na górze wszystko wyglądało na małe.
– Jestem Gwieździsty Poranek, Łowca stada Ziemi, ale mówią mi Astral. Miło mi Cię poznać. Co do Twojej rasy to nawet spotkałem dwóch przedstawicieli, Nogueira i Anth'Arhasa. Jeśli zaś Strażnik pozwolił Ci tutaj przyjść, to najwidoczniej taka jest boska wola – uśmiechnął się delikatnie. – Jesteś podróżnikiem? Pewnie masz wiele historii, ale najbardziej mnie ciekawi jak tutaj trafiłeś? I skoro tutaj jest bezpiecznie to na jakie inne niebezpieczeństwa natknąłeś się? – spytał spokojnie, po czym uśmiechnął się nieco szerzej. Nie pierwszy raz będzie wymieniał się nowinkami ze świata z innymi, a miał też sporo własnych historii. Teraz jednak chciał dowiedzieć się nieco więcej o drodze enta, później może zapyta o to skąd pochodzi albo dopyta o jakieś przygody. W końcu może i był jakimś bajarzem, ale pewnie miał też swoje historie, prawda?

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
Ent wydał z siebie cichy pomruk zadowolenia, wyraźnie ciesząc się, że zyskał uwagę Gwieździstego Poranka.

– Nie słyszałem nigdy ani o Nogueirze, ani o Ant'Arhasie, cieszę się jednak, że nasz gatunek jest już znany smokom. Czy mieszkają daleko stąd? – zapytał. – Jeśli nie, chętnie wykorzystam okazję, aby poznać i ich, tak jak świat z ich perspektywy. Cieszy mnie też, iż się o mnie troszczysz, a przynajmniej tak wnioskuję, skoro pytasz o niebezpieczeństwa. Cóż... Siła enta niejednego potrafi zaskoczyć. Oczywiście natykałem się na wiele trudności, przez ponad dwieście cykli natury nie sposób tego uniknąć – podkreślił, zachowując dobry humor.

– Nie każda z tych historii była ciekawa, choć niemal każda smutna; nie cieszy mnie, gdy muszę użyć swojej mocy, aby kogoś zatrzymać. Najczęściej problemem byli dla mnie ludzie, chyba z jakiegoś powodu uważają drewno entów za lepsze od innych gatunków, całkowicie niesłusznie. Ci jednak zwykle okazują się najmniej groźni, gdyż albo walczą w zwarciu, co daje mi przewagę, albo szyją z łuków, choć strzały są dla mnie niemalże niegroźne. Najbliższy śmierci byłem więc, gdy dopadła mnie grupa skavenów – zaczął.

– Podobnie jak ludzie, skaveni posługiwali się strzałami, ci jednak swoje strzały podpalili. Ludzie tak nie czynili, aby nie zniszczyć drewna – skaveni jednak, z jakiegoś zupełnie niezrozumiałego dla mnie powodu, uznali, że chcieliby mnie tak po prostu zabić. Nie jestem pewien, czy wszedłem na ich terytorium, czy może uznali to za świetną zabawę, skądś jednak wiedzieli, jak groźne są enty, i rozumieli, że nie powinni się zbliżać. Nawet nie próbowali rozmawiać, tylko wymieniali miedzy sobą okrzyki – ent cicho westchnął, a na jego obliczu zagościł smutek.

– Okoliczny las utrudniał im celowanie, w końcu jednak jedna ze strzał wbiła się we mnie, a od płomieni zaczęły się zajmować liście. Zaraz potem stało się tak z drugą, z trzecią, aż wreszcie straciłem rachubę. W mojej koronie znajdował się milion małych, drobnych płomyczków. Starałem się, jak mogłem, aby gasić je na bieżąco; niestety, nie byłem ukorzeniony, więc moje zdolności magiczne zostały mocno upośledzone. Czułem na swej koronie nieopisane gorąco, miałem problem z zapanowaniem nad nim – wytłumaczył, na moment zawiesiwszy głos.

– Kiedy już zacząłem tracić nadzieję, usłyszałem coś, co brzmiało jak zamieszanie, a strzały przestały frunąć w moim kierunku. Skavenom chyba przytrafił się jakiś wypadek; ujrzałem, jak przede mną ogień zaczynać trawić ściółkę i drzewa. Głośno krzycząc, napastnicy oddalili się, żeby uchronić swoje życie. Ale las wokół mnie zaczynał płonąć – mówił z dużym przejęciem w głosie, było ono też widoczne w drzewnym wyrazie twarzy.

– Wiedziałem, że jeśli nie zareaguję, za chwilę spłonie wszystko. Ale co może zrobić jeden ent przeciwko wielkiej pożodze? Z trwogą obserwowałem, jak płomienie rosną, moja magia, osłabiona jeszcze walką, ledwo dała radę z samą tylko moja koroną. Wtedy jednak, zupełnie nieoczekiwanie, w pobliżu pojawiły się driady. Płomienie przykuły ich uwagę, wiec natychmiast przystąpiły do ratowania lasu. Posługując się czarami i wodą z pobliskiego strumienia, zatrzymały rozprzestrzenianie się ognia, choć znaczna część okolicy spłonęła, nim to się wydarzyło. Dwie z nich, gdy tylko zorientowały się, że jestem w pobliżu, osobiście mnie otoczyły, aby mnie ochronić. Liria i Gwenoa – do dziś pamiętam ich imiona, tych imion nigdy nie zapomnę, gdyż ocaliły moje życie. – Glaril na moment przymknął oczy, zamyśliwszy się.

– Gdy było po wszystkim, oczywiście porozmawiałem z driadami. Jak się dowiedziałem, skaveni sprowadzili się w okolice niedawno, czyniąc wiele problemów driadom, zwierzętom i przypadkowym podróżnikom. Zaopiekowały się mną, dając mi czas na regenerację i ochronę, opowiedziały mi też swoje historie. Niedługo potem jedna z nich, Vamalia, przyniosła głowy dwóch skavenów. Pozostali podobno uciekli i chyba już nigdy więcej w te okolice nie wrócili – zakończył. – Wiem jednak, że miałem wielkie szczęście, trafiając wtedy na driady. Inaczej najprawdopodobniej już by mnie tutaj nie było.

Licznik słów: 621
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10575
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Poranek pokręcił głową, choć zawahał się.
– Noqueira jest gdzieś w Nawiedzonej Puszczy, za granicami Wolnych Stad, razem z driadami w mateczniku. Wspominał coś o szarych elfach w górach przez które się przeprawiał. Ant'Arhas jest również w Nawiedzonej Puszczy, ale już na tych terenach, o ile nigdzie nie poszedł. Dawno ich nie widziałem, ale tak przecież bywa – wzruszył delikatnie barkami. Miał nadzieję, że wszystko u nich dobrze. Skupił się teraz na historii enta, chłonąc każdą informację od niego. Drewno entów lepsze od zwykłego? Dziwna teza, aczkolwiek to dwunogi, nie są zbyt mądre. Szczególnie zainteresowały go skaveny, gdyż pewnie wyruszy kiedyś na poszukiwania ich w celach dyplomatycznych. Znaczy, poznać je chciał i dowiedzieć się jak najwięcej. Co prawda zmartwił go fragment o ich okrucieństwie i ognistych strzałach, lecz nie każdy skaven musiał taki być. Przynajmniej Astral chciał w to wierzyć, tak jak w to, iż nie każdy ork jest agresywnym tłukiem.
– Och, musiało to być bardzo przykre dla Ciebie, tyle bezsensownego okrucieństwa. Dobrze jednak, że wszystko skończyło się w miarę dobrze i driady pomogły. Zainteresowała mnie jednak sprawa magii i ukorzenienia. Macie jakąś... Specyficzną magię? Opierającą się na ziemi, naturze, wiatrach, żywiołach? Zawsze mnie to interesowało, podobnie jak kultura czy normy społeczne. Wiem, że ludzie mają... Niemiłą dla smoków magię – skrzywił się lekko. Mądrzej o tym nie wspominać, aczkolwiek taka była prawda. Bezmyślne istoty, aż ciężko pomyśleć, iż są rozumne. Poranek westchnął jednak cicho i machnął na to łapą.
– Mówiłeś, że zbierasz historię, prawda? Pewnie chciałbyś jakąś poznać ode mnie, a mam ich kilka. O tym jak poznałem Twoich braci entów albo... Znalezienie mordercy trytonów. Walka z wielorybem? Starcie z galaretowatymi istotami w wodzie? Człowiek bez głowy, ale żywy? Sporo mam tego! – uśmiechnął się zachęcająco. Może akurat zaciekawi go czymś. Co prawda dużo opierało się o walkach, bitce czy innym mordowaniu... Ale miał też historie o ratunku! Nieco mniej, ale niecodziennie czyjeś życie jest zagrożone, nie licząc jego własnego.

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
– Gdyby kiedyś zdarzyła się ku temu okazja – nie miałbym nic przeciw, gdybyś mnie do nich zaprowadził. Albo chociaż wskazał te miejsca na mapie – stwierdził pogodnie ent na wzmiankę o Noqueirze i Ant'Arhasie. – Nieczęsto spotykam swoich braci, zawsze lubię się dowiedzieć, co u nich słychać. I jak toczy się życie w ich okolicy – dodał, nie tracąc dobrego humoru.

Kolejne pytanie Gwieździstego zaś wprawiło Glarila w zamyślenie.
– Nie jestem pewien, jak to dobrze opisać; nasza magia bierze się... z natury. Energię czerpiemy z ziemi, dokładnie tak, jak czerpiemy z niej siły życiowe. Dlatego znacznie łatwiej nam jest czarować, gdy jesteśmy ukorzenieni – wytłumaczył. – Jest to magia z pewnością inna od smoczej, choć zapewne niektóre zasady pozostają takie same. Zwykle koncentrujemy się na tym, co związane z naturą i z pomaganiem jej: możemy pobudzać do wzrostu kwiaty, możemy rosić okolicę wodą, możemy imitować piękny śpiew ptaków. Wspiera nas ziemia, z której czerpiemy moc – zaznaczył. – Możemy pobudzać okolicę do życia, znacznie trudniej przychodzi nam niszczenie. Choć i tego jesteśmy w stanie dokonywać, jeśli okoliczności nas do tego zmuszą – dodał.

– I oczywiście, że chciałbym wysłuchać twojej historii. A nawet wszystkich! – Glaril zaśmiał się głośno. – Gdybym jednak miał wybierać... Człowiek bez głowy, ale żywy? O czymś takim jeszcze z pewnością nie słyszałem, a zapewniam, że słyszałem wiele! – powiedział, zamieniając się w słuch.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10575
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Pokiwał ochoczo na propozycję enta, aby zaznaczyć mu to na mapie... Mapie? Wiedział co to, ale nigdy nie widział mapy okolicy. To było interesujące zobaczyć ją z góry.
– Chętnie zaznaczę. Masz jednak jakąś mapę okolicy? Nikt u nas chyba takiej nie sporządzał. Świat przedstawiony na takiej małej rzeczy musi wyglądać ciekawie. Dla nas to ogony i skrzydła odległości, a na takiej mapie szpony albo łuski. Wspaniała sprawa – uśmiechnął się szeroko. Wysłuchał też opowiadania o magii i było to dla Astrala bardzo pouczające. Czerpanie energii z ziemi? Sam by tak chciał! Być może wtedy źródło nie szwankowałoby w najgorszym momencie. Jedynie ta część o niszczeniu mogłaby być niekorzystna, ale skoro czasami można. Z resztą, taki ent to wystarczy, że machnąłby łapą, aby zmieść smoka! Nic dziwnego, iż ich magia służyła naturze.

Na wybranie opowieści o człowieku bez głowy kiwnął głową. Spodziewał się tego, w końcu ile razy słyszało się o takich dziwach? Rozpoczął zatem snuć opowieść, starając się nie brzmieć nudno i monotonnie, a raczej opowiadać z emocjami w głosie.
– A więc! – zaczął dudniąco. – Pewnego razu ja wraz z moimi towarzyszami z Ziemi ruszyliśmy za Wolne Stada. Mieliśmy misję odnalezienia iskry jednego z naszych bogów. Iskry to takie przedmioty, przeważnie przedmioty, w których uwięziony jest bóg, ale to inna historia. W trakcie swoich wędrówek napotkaliśmy na pewną samicę i dołączyliśmy do niej pod pretekstem chęci pomagania jej, bo jako jedyna wiedziała gdzie znajduje się pewna iskra. W czasie wspólnej podróży, natknęliśmy się na dwie walczące osoby, starą elfkę oraz człowieka. Ciskali w siebie płomieniami, tworzyli pnącza i siali ogólny zamęt! – zamaszyście gestykulował, opisując walkę. – Gdy chcieliśmy im pomóc, przerwać ten konflikt, z ziemi zaczęły wychodzić kościste łapy aby nas złapać. Byłem wtedy młodym, nieco zbyt brawurowym smokiem. Potraktowałem to jako atak, a nikt nie wiedział co robić, więc ruszyłem na tego człowieka, żeby go powstrzymać i niestety uciąłem mu głowę jednym cięciem. Kapłanka śmiertelnie obraziła się na mnie za akt przemocy, elfka wytłumaczyła, że to był tylko przyjacielski pojedynek, a ja zostałem sam z ciałem. Chciałem je przeszukać, oczywiście w celach czysto naukowych, bo mógł mieć przy sobie coś ciekawego. Kiedy to robiłem... – przerwał, aby nadać temu wszystkiemu nutki tajemniczości. – Nagle! Głowa przemówiła! Powiedziała, aby połączyć ją spowrotem z ciałem i zagroziła mi sztyletem przy szyi, unoszonym za pomocą magii. Niewiele miał opcji do wyboru, więc to zrobiłem. Łeb tego człowieka wrócił na miejsce i nie chciał on wyjaśnić mi tych dziwów, poprosiłem go zatem o kolejne spotkanie i wskazanie lokalizacji swojego domu. Niestety... – tutaj przerwał, aby wyciągnąć z mieszka na szyi mapę prowadzącą do obozu Ziemi i pokazał ją entowi. – ...dostałem mapę prowadzącą do mojej jaskini, a sam nieumarły zniknął. Jeśli się przyjrzysz to zobaczysz napisy w smoczym w którym grozi mi zawaleniem jaskini jeśli ruszę za nim – przerwał na łyk wody.

– To jednak nie koniec! Oczywiście później ruszyliśmy za nim, bo w końcu to ktoś obcy i bardzo niebezpieczny zna naszą lokalizację! Dotarliśmy do niego dzięki elfce, którą wytropiliśmy. Człowiek ten mieszkał bardzo daleko, a gdy już go znaleźliśmy... Cóż, żył nadal i nawet z nami rozmawiał. Do tego cały czas paplał o jakichś duchach, telewizorach i mentalnych przekazach. Dziwny człowiek. Poznaliśmy jego imię, Idiaran Dżens. Mówił też coś o wieśniakach, Rik i Morti, ale nie drążyliśmy tematu. W każdym razie, powiedział, że nie gniewa się na nas i nikomu nie powie o tym gdzie jest obóz. Nie chcieliśmy zabijać go drugi raz, toteż pozostawiliśmy go samego sobie i rozstaliśmy się w miarę przyjaznych warunkach. Tak skończyła się ta opowieść, od tego czasu nie widzieliśmy się. I jak, podobało się? – zapytał enta, spoglądając na niego z szerokim uśmiechem. Historia mogła wydawać się nieprawdopodobna, ale Poranek mówił prawdę. Mógłby pokazać to wszystko na mentalnych obrazach, jednakże wyobraźnia słuchacza również musi pracować.

Licznik słów: 635
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
Ent wysłuchał smoka uważnie, z jego miny można było wywnioskować, iż żywo interesuje się historią. Pozwolił Astralowi dokończyć opowieść, nim zaczął zadawać o nią pytania.

– Słyszałem o wielu rodzajach magii, ale o takim, żeby żyć bez głowy? O tym słyszałem po raz pierwszy. Nie to, żebym sam nie był stworzeniem bez głowy, w moim przypadku jednak to trochę bardziej... naturalne – zagaił. – Kościste łapy wychodzące z ziemi brzmią przerażająco, nie dziwi mnie, że uznałeś to za atak. Wielka szkoda, że twój rozmówca nie był skory, aby poruszyć ten temat; przypuszczam, że niewielu jemu podobnych żyje na świecie... – zastanowił się. – Ważne jednak, ze historia miała szczęśliwe zakończenie. I oczywiście, ze mi się podobała – podkreślił Glaril, racząc Astrala niewielkim uśmiechem.

– Nie mam żadnych map, niestety – odpowiedział na kolejne pytanie. – Ścieżki wyznaczam na podstawie położenia słońca, a poza tym unikam powracania tam, gdzie byłem już w przeszłości, wiec nie są mi aż tak potrzebne. Choć czasem oglądałem mapy różnych ras, gdy potrzebowałem wskazań co do dalszej drogi – zaznaczył. – To zaiste niezwykłe, nie jest łatwo oddać świat tak, aby widok z góry zgadzał się ze stanem faktycznym. Często zresztą widywałem mapy niedokładne lub częściowo przekłamane, co wynika z niedoskonałości zmysłów. Choć dziwi mnie, że smoki nie robią map; czy nie macie tutaj pewnej... przewagi? – zauważył. – W przeciwieństwie do większości ras, możecie wznosić się w górę, wydaje mi się, że to znacznie ułatwia prace nad mapami. Czyż z powietrza nie widać dużych połaci terenu znacznie lepiej? Nie jest tak łatwiej upewnić się, że wszystko się zgadza? Odnoszę wrażenie, że gdyby smoki robiły mapy, dzięki swojej precyzji byłyby one bardzo cenne wśród innych ras. Choć fakt, że aby takie mapy stworzyć, zapewne musielibyście udawać się w tereny, gdzie te rasy mieszkają – zasugerował, pozostając pogodnym.

Licznik słów: 301
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10575
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
– Uwierz mi, że też byłem zdziwiony taką magią. Miał też przy sobie taką dziwną, szklaną rzecz z ogniem w środku. Może to to? Coś jak płomień duszy albo smocze źródło maddary. Mogę zdradzić Ci gdzie mieszka, choć nie lubi gości i pewnie urwie mi głowę za kolejne nasyłanie na niego znajomych. Przynajmniej może nie będzie już tak zrzędliwy tylko zacznie doceniać dobre towarzystwo – zastanowił się. Ciekawe co porabiał Idiaran. Poranka zawsze ciekawiło czy coś się wydarzyło u jego znajomych zza Wolnych Stad, czy żyją spokojnie, a może mają jakieś problemy. Szkoda, że nie każdy posługiwał się magią i że nie miała ona ogromnego zasięgu. Mógłby od czasu do czasu skontaktować się z nimi jakoś, a tak to musi do nich łazić osobiście.

Zastanowił się nieco nad mapami. Właściwie to czemu smoki ich nie robią? Rzeczywiście miały świetny rzut z góry na to. Potrzebowały tylko papieru, jakiegoś czegoś do pisania, coś jak rylec runiczny do run albo farby do malowania. Oczywiście jakiś talent artystyczny też nadałby się. Może Ennasibel'Orith chciałby przelecieć się na smoku i podjąć takiego zlecenia narysowania mapy z pamieci? Pewnie nie, bo to nie miało aż tyle wspólnego ze sztuką.
– Masz rację w tym co mówisz, właściwie to nie wiem czemu nikt się tego nie podjął. Co prawda nie mamy papieru czy rylców do takich cienkich materiałów, choć ja akurat mam to! – uśmiechnął się i wyciągnął kolejny fant ze swojej sakiewki na szyi. Tym przedmiotem było białe piórko, ale magiczne! Poranek wziął jakiś najzwyklejszy, płaski i duży kamień, przytknął ostrą końcówką do szorstkiej powierzchni i narysował na nim "X". Znak został wypalony, lecz bez ognia, a przy użyciu magii.
– Znalazłem to w trakcie swoich podróży. Czerpie maddarę z tego, który dzierży pióro, ale dzięki temu mogę tym pisać po każdej powierzchni. Co prawda nieco męczy, warto jednak. Jest precyzyjniejsze niż po prostu używanie magii. Nawet nie wiem czy byłby w stanie precyzyjnie coś narysować tylko przy użyciu swojej mocy, pewnie byłoby to koślawe. Natknąłeś się w trakcie swoich podróży na jakieś ciekawe rzeczy? – zapytał miłym głosem, spoglądając z uśmiechem na enta.

Licznik słów: 349
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Burzowe Chmury
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 343
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 59
Rasa: Wywerna x Północny

Post autor: Burzowe Chmury »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO,L: 2| MA:3
Atuty: Pełny Brzuch, Chytry Przeciwnik, Mistyk
Gdyby Kazzakus miał na prawdę przywołać swoją pamięć, pomimo usilnych prób nie byłby w stanie przypomnieć sobie nawet jednej chwili w której chciałby spotkać się z tą osobistością. Poznanie proroka na zebraniu młodych smoków ugruntowało w nim nieprzyjemną opinię o tym samcu – jako smoku zagadkowym, ale w wyjątkowo odpychający sposób. Ktoś skomplikowany i niezrozumiały, samotnik..
Poniekąd takie osobistości wzbudzają zainteresowanie, bowiem co musiało się wydarzyć w życiu tego osobnika by w tak niezrozumiały dla samca sposób się zachowywać? Czy sam fakt bycia głosem bogów miał na to wpływ?
Być może to był jedyny powód dla którego postanowił odpowiedzieć na jego zaproszenie. Kazzakus opuścił tereny Ognia by znaleźć się w wcześniej umówionym charakterystycznym punkcie w Szklanym Zagajniku. Skała która na tle innych jest niezwykle trudna do przeoczenia. Jej wyjątkowy połysk był zagadkowy, czy był to niezwykle rzadki minerał? Efekt pracy rzemieślniczej? A może boski wpływ i niezwykły relikt przeszłości?
Ciekaw był czy ten brązowy samiec mógł coś wiedzieć.
Kazzakus wylądował nieopodal a następnie wykonał kilka kroków i zbliżył się do skały jak i smoka który go tu zaprosił. Nie był przekonany do rozmowy z nim, a więc nawet nie wiedział jak powinien ją zacząć.
Wzywałeś. – Przemówił do niego, mało przyjemnym głosem. Oczekiwał wyjaśnień, a nadzieja samca liczyła by były one jak najmniej zawiłe.

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sacrifices must be made.
Obrazek
Osiągnięcia || Teczka postaci || Motyw muzyczny (nowy!) || Motyw walki || Głos postaci
▐ Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości (Dwie pary skrzydeł – wrodzone)▐
Niepozorny Kolec
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 189
Rejestracja: 27 paź 2021, 19:54
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 41
Rasa: Północny
Opiekun: Diamentowe Serce, Sekret Lasu

Post autor: Niepozorny Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Prs,L,Śl,MP,W,O,MO,Skr: 1| MA: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Niestabilny
Życie Fazmy wyraźnie zmieniło się w zaledwie kilka księżycy. Mimo potencjalnego niebezpieczeństwa, to z podróży młodego smoka wynikło całkiem sporo dobrego. Oprócz nowych kontaktów i doświadczeń, nabrał trochę pewności siebie, nie czując się jak wrażliwy przestraszony królik 24 na dobę. Nie znaczyło to jednak że mógł czuć się całkowicie bezpieczny, gdy jego umiejętności samoobrony nadal były wątpliwe. Jednak tym razem przynajmniej był w stanie wezwać pomoc, nadal nosił przy sobie sztylet (chociaż nauczył się po spotkaniu z Chyżą by nie wymachiwać nim przed przypadkowymi smokami). Było to szczególnie ważne w otaczającej ich ciemności przysłoniętego słońca, nigdy nie wiadomo czego mogliby się spodziewać. Może dlatego też odkąd założył więź pierwszemu towarzyszowi, królik trzymał go przy sobie. Był tylko jeden problem...zmusić go do czegokolwiek. Jeżeli latawiec nie widział zysku w postaci kamieni, zaciągnięcie go poza obóz graniczyło z cudem. Dopiero po jakiejś godzinie próbowania siłą wyciągnięcia Kostariusza z groty, szkielet w końcu podniósł się na łapy. Fazma zabrał go na przechadzkę po terenach wspólnych, modląc się że uda mu się znaleźć jakiś kamień szlachetny i nie będzie musiał drugie tyle próbować przekonać go do powrotu. W końcu dwójka dotarła do Zagajnika, gdzie zaczęły się problemy.

"Kostariusz" raczej w żadnym przypadku nie uważał małego królika za swojego właściciela. Jeżeli już to raczej pozostał przy nim jedynie z powodu że nadwyżka ego małego futrzaka przy ich pierwszym spotkaniu wydawała się zabawna. Dużo odwagi i mało rozumku. A dodatkowo podzielił się kamieniem. Wszystko także przyszło z o wiele bardziej interesującym miejsce do egzystowania, gdzie nie ma konkurencji dla latawca. Darmowa rozrywka i okazja na więcej darmowych kamieni. Czemu więc miałby odmówić? Nie zamierzał jednak w żadnym razie zmieniać swojego zachowania. Królik i tak nie był w stanie fizycznie go do niczego zmusić, więc "Kostariusz" mógł spędzać dnie wylegując się obozie i nikt go nie ruszał. Żyć nie umierać! Oczywiście jeżeli życie latawca można było nazwać życiem...
Spacery jednak nie były ulubioną aktywnością latawca. Widząc że nie dostanie żadnych kamieni, wyraźnie zwolnił, już przeczesując wzrokiem odpowiednie miejsce na drzemkę. W zasięgu wzroku zauważył połyskującą skałę która wydawała się idealnym miejscem. Jakby nigdy nic, odłączył się od swojego towarzysza, rozprześcierając na skale i przekręcając na grzbiet niczym pies. Pan ogłasza przerwę króliczku!


Fazma przez chwilę nawet nie dostrzegł że latawiec się gdzieś oddalił. Dopiero po chwili zorientował się że nie słyszy jego kroków. Obejrzał się zaskoczony, orientując się że szkielet zniknął.
A żeby cię... – Niepozorny Kolec mruknął zirytowany pod nosem, zawracając. Po chwili poszukiwań zauważył go, na sporej skale, na której po prostu się położył. Świetnie. Obawiał się że tak będzie! Impulsem Fazma wysłał Kostariuszowi polecenie by wstał i szedł za nim. Ten jednak kompletnie je olał, jedynie przekręcając się plecami (kręgosłupem) w jego stronę.
W drugiej kolejności Fazma spróbował działać siłą, biorąc ogon latawca do pyska i próbując odciągnąć go z całej siły. Szkielety nie były może tak ciężkie jak całe smoki, ale nadal zbyt ciężkie dla karła bez masy mięśniowej. Po kilku próbach jedynie się zadyszał i klapnął na ziemię.

Kostariusz ledwo poczuł pociągnięcie na ogonie. Nie próbował nawet nic zrobić, jako że królik był nie wiele bardziej uprzykrzający niż latająca mucha. Jedynie przeciągle ziewnął, relaksując się w przyjemnym otoczeniu i próbując nakłonić mentalnie poprzez więź Fazmę by dołączył do drzemki na skale. Zrelaksuj się króliczku, nie nigdzie się nie śpieszymy...

Niepozorny Kolec w końcu zrozumiał że walka z latawcem nie ma sensu, jedynie sam się zmęczył. W związku z tym sam wspiął się na skałę, rozkładając się niczym placek.
Następnym razem będziesz sam wracać... – Fazma warknął cicho patrząc w stronę kompana. Ciężko jednak było wywnioskować czy ten zrozumiał co młody smok powiedział.

Licznik słów: 602
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A t u t y : Boski Ulubieniec – Raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
Niestabilny – Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Obrazek K a l e c t w a: Karłowatość II stopnia (+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości, maksymalny poziom atrybutu to 4, płodność od 35 księżyca);
Dodatkowa para skrzydeł (+1/4 pożywienia do sytości);
Krótki ogon (+ 1ST do akcji fizycznych);
Dialog – #E6AAFF | Maddara – #6C9EE7 | Kostek – #8d8d8d Karta Kompana: Kostariusz
S:1 | W:1 | Zr:1 | M:1 | P:2 | A:1
B:1 | L:1 | A:1 | O:1 | Skr:1 | Śl:1
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Szalej szedł sobie na spacerek, ot, złapać nieco oddechu. Towarzyszył mu jego dzielny kompan Grot. Przyroda mimo tego dziwnego zaćmienia, dalej tętniła dookoła, wiał lekki wietrzyk. Trzeba będzie odkryć, co zrobić, żeby wszystko wróciło do normalności. Może trzeba będzie wypatroszyć sekcje? Albo, upiec jej mięso? Spuścić krew i podać Lahae w ofierze? Element brutalny mógłby być zabawny, i sprawiedliwy. Ziemia Przodków naraziła na niebezpieczeństwo najbliższa rodzine łowcy, będąc do cholery jasnej nią sama. To sprawiało, że jeszcze gorzej to wszystko wyglądało.
– Chrzanicie się z tą Sekcją, najlepiej upitolić jej łeb.
– Weź pod uwagę, że może być ona kluczem do rozwiązania tego dziwnego zjawiska. Poczekałbym, później się ją wybebeszy.
– Musi ponieść jakiekolwiek konsekwencje.
– Stado jest zbyt łagodne. Jednak zauważ, że do końca życia będzie naznaczona opinią bliską zdrajcy. Wiem, że większość ziemnych to miękkie faje, i pobłażliwcy, szczególnie ten brzydki, bezskrzydły ślimak, koloru zielonego. Co za frajer.
– Ale wiesz, że miał on nieco racji? Nie mogłeś zbesztać z gnojem Sekcji po ceremonii?
– Ano mogłem, ale mi emocje nieco puściły.
– Nie zrozum mnie źle, też uważam, że to to tak odrażający smok, że grzyby na jego widok same się marynują.
– Dobrze.
Zawędrowali w okolice jakiegoś dużego kamienia. Latawiec.
Szalej syknął i automatycznie zszedł niżej na łapach, wycofując się w kierunku krzaków. Ciężki przeciwnik, lepiej się przygotować. Grot podreptał nieco dalej, po czym wzbił się w powietrze, wysoko, wysoko. Chciał obejrzeć ewentualnego przeciwnika nieco dokładniej.
O, proszę! Obok szkieletu siedział różowy królik!
~ Nie ma co się bać, to tylko ten upośledzony królik, co chce być smokiem
Szalej rozluźnił się, poprawił nieco grzywę i wylazł z ukrycia.
– Hop, Hop, Fazmo, to Ty? Fajny kompan! – krzyknął w kierunku skały. Raczej poradzi sobie z jego towarzyszem z pomocą Grota, a królik to oferma, więc będzie pieczeń na wieczór.

Licznik słów: 303
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
Niepozorny Kolec
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 189
Rejestracja: 27 paź 2021, 19:54
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 41
Rasa: Północny
Opiekun: Diamentowe Serce, Sekret Lasu

Post autor: Niepozorny Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Prs,L,Śl,MP,W,O,MO,Skr: 1| MA: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Niestabilny
Królik powoli zaczął się relaksować, może nawet skusiłby się na drzemkę gdyby nie nagła zmiana okoliczności. Nagle usłyszał kroki, a po krótkiej chwili do długich uszu dobiegł głos. Królik otworzysz szeroko oczy, zaskoczony obecnością. Cholera...znał ten głos! Fazma spojrzał na źródło, ponownie widząc czerwonego smoka z złotą grzywą. Coś...coś sprawiało że czuł niepokój w jego otoczeniu. Niby samiec nie zrobił mu żadnej krzywdy, coś jednak mu się w nim nie podobało. No ale nie miał dowodu że jego odczucia nie były zwyczajną paranoją. Sam w sumie nie był tego pewny.
Królik trzymał sztylet pod własnym futrem w razie czego, nakrywając go własnym ciałem ale trzymając na nim jedną z łap. Trzymał to możliwie poza zasięgiem wzroku, na najczarniejszy scenariusz. Wiedział już że w obliczu zagrożenia nie wiele mu to da jeżeli przeciwnik wie o broni.

A tu co...goście? Latawiec nie przejmował się tym. Nie sądził by była potrzeba żeby interweniował, chociaż pozostawał czujny w razie czego. Kostariusz ziewnął bezgłośnie otwierając paszczę, ale nadal błogo się wylegując i delikatnie poruszając końcówką ogona niczym zadowolony kot.

Królik przez chwilę obejrzał się na towarzysza, niezadowolony że jego zaniepokojenie nie wzbudziło widocznej reakcji. Ten latawiec na serio pozwoliłby go pożreć jakiemukolwiek drapieżnikowi, prawda? Zawsze pozostała mu opcja wezwania pomocy (przynajmniej tym razem rzeczywiście mógł to zrobić). Chociaż kto wie, może w ogóle nie będzie takiej potrzeby?
Witaj Szaleju. Udało mi się dorwać latawca. – Odpowiedział, próbując nie dać po sobie poznać niepewności. – Oh...nie masz ze sobą jamnika? – Zapytał, próbując po prostu wymyślić jakiś rodzaj konwersacji i go zagadać.

Licznik słów: 257
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A t u t y : Boski Ulubieniec – Raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
Niestabilny – Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Obrazek K a l e c t w a: Karłowatość II stopnia (+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości, maksymalny poziom atrybutu to 4, płodność od 35 księżyca);
Dodatkowa para skrzydeł (+1/4 pożywienia do sytości);
Krótki ogon (+ 1ST do akcji fizycznych);
Dialog – #E6AAFF | Maddara – #6C9EE7 | Kostek – #8d8d8d Karta Kompana: Kostariusz
S:1 | W:1 | Zr:1 | M:1 | P:2 | A:1
B:1 | L:1 | A:1 | O:1 | Skr:1 | Śl:1
Światła Północy
Uzdrowiciel Ziemi
Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2041
Rejestracja: 27 wrz 2022, 17:12
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Drzewny x Północny
Opiekun: Córa Róż i Pasterz Ziemi
Mistrz: Pasterz Ziemi
Partner: Obca Idea

Szklista skała

Post autor: Światła Północy »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,Pł,W,Prs,O,A,Kż,Śl,Skr, MA,MO: 1| L,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Otoczony
Otwarta przestrzeń była z pozoru pusta. Widmo ciszy jednak szybko zostało zburzone, kiedy ponad trawami poniosło się rozleniwione krakanie czarnego ptaszyska o bujnie porastających gardziel piórach. Brodacz kołował wysoko ponad Szklistym Zagajnikiem, stanowiąc dodatkową parę oczu - nieco mniej irytującą niż Grot, którego tor wyglądał wyjątkowo chaotycznie, zupełnie jakby kpił z prądów wiatru. Raz po raz zaczepiał niezadowolonego towarzysza, ignorując jednak obecność trzeciego, znacznie mniejszego kruka o białych piórach.

Syn Poranka, rozleniwiony na połyskującej skale, ziewnął przeciągle. Przyglądał się ptasim harcom od niechcenia, jakby jednym okiem, zakręcając kasztanowy lok wkoło wskazującego palca prawej dłoni. Pomrukiwał przy tym coś pod nosem, niby melodię, a niby ledwie szmer zmąconych myśli. A co by było gdyby... hmm? Teorie jak zwykle zawalały rogaty łeb, niekoniecznie przystosowane do spotkania światła dnia - co pomyśleli by inni, słysząc te wszystkie dyrdymały? Że upadł na głowę? Och, ależ nie raz!

Zacmokał. Zastrzygł uchem. A może by tak... łoś i muchomory?


[mention]Narwana Łuska[/mention]

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Boski Ulubieniec ::
Darmowe błogosławieństwo. Ostatnie użycie: wrzesień.
Szczęściarz ::
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: 10-04.
Zielarz ::
+2 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.
Wybraniec Bogów ::
Raz na tydzień leczenia/wyprawę +1 sukces. Jeśli użyte do MA, kara +2 ST.
Otoczony ::
Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem za cenę +1 ST.

– – – – – – – –
Błysk przyszłości :: Ostatnie użycie: nn.nn.
Kryształ zielarza :: +1 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.
– – – – – – – –
Jormungand
Żywiołak Ziemi (wąż)
      Haefnir
Niedźwiedź Polarny
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1  S: 2| W: 1| Z: 1| M:1| P: 2| A: 1
A, O, Skr, Śl: 1    B, Pł, Skr, Śl, A, O: 1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej