Leste spotkała się z ciepłym przyjęciem, mimo początkowego przerażenia została uspokojona a także przedstawiono jej ogólne zasady które panowały na tych ziemiach. Jest wdzięczna Su za napar z owoców który uspokoił jej pusty żołądek i nerwy a także za przyjazne nastawienie na które nigdzie nie mogła liczyć
Chcąc zwiedzić tereny do których dotarła, napotkała Lwiego który swoją agresywną postawą sprawił że była na tyle przerażona iż nie dała radę ustać na łapach. Była bliska zemdlenia do czasu aż ten potwierdził jej przynależność do stada i wymienił parę zdań w przyjaźniejszej atmosferze za nim ruszył komuś pomagać (chyba)
Była bardzo zdziwiona widząc tak małe pisklę poza terenami stada, nawet jeśli towarzyszył mu kompan jego opiekuna. Jej dziwny wygląd ją odpychał, uznała że jego wygląd spowodował skierowany na niego gniew bogów
"Nie ma ucieczki"
"Uratuj rzekę"
"Oni widzą"
"Uciekaj"
"Rzeka"
"Gdy patrzą, nie ruszaj się"
Ostatnie słowa wielkiego latawca : "Królowa Słońca pochłonie was wszystkich..."
Głos z ruin:
~ Jeżeli nie będziesz ostrożna, to ona znajdzie ciebie. Gdzieś za morzem znajdowała się jej wyspa, teraz służy za dom dla tych pragnących pić rum i żyć bez zasad. Jej siostra nadal żyje, lecz jej domeną jest noc, nie słońce.
Teraz muszę odejść, jeżeli nie będę zbyt ostrożna, znajdzie i mnie.