Zagajnik

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Prawdę mówiąc, nie chciał mieć do czynienia z żadną alternatywną wersją Błysku, ale naiwność skrzyżowana z wybradnością nigdy nie doprowadziła go w życiu do niczego wartościowego, więc nie zamierzał się teraz miotać. Idealne smoki, czy znajomości, nie istniały tak czy inaczej.
Mam pracę i cel – odpowiedział mu, w niepocieszającej manierze. Pewien rodzaj irytacji, który nagle odczuł wobec Hrasvelga (choć żadnego nie okazał) pozwolił mu jeszcze raz, dokładniej przyjrzeć się samemu sobie. Jakże zazdrościł Mgielnemu jego pozycji, gdy smutek który odczuwał, wynikał z zewnętrznej niesprawiedliwości, a nie niepogodzenia z własnymi czynami.
Dopiero słowa dotyczące walki pozwoliły mu się ponownie ugruntować i dobrze, ponieważ dryfowanie do wnętrza własnego łba, nigdy nie kończyło się dobrze.
Odchrząknął krótko, chwilę studiując odpowiedź młodego.
Oczy nie są punktem witalnym samym w sobie, chyba że istnieje perspektywa, by obrażenia powędrowały dalej do wnętrza oczodołu, którędy to można uszkodzić wnętrze czaszki. Oczywistym jest zatem, że należy je osłaniać, a także nie celować w ich okolicę.
To co najcenniejsze i najwrażliwsze w twoim łbie, to oczywiście mózg. Mniej więcej cały obszar łba za linią oczu możesz nazwać mózgoczaszką. Należy go unikać, zwłaszcza przy cięższych ciosach, jeśli nie chcesz narazić przeciwnika na potencjalną śmierć
– zaczął wyjaśniać powoli, dokładnie intonując każde słowo. Szponem zaznaczył też na łbie fragment do którego nawiązywał. Był może oczywisty, podobnie jak gestykulacja nieintuicyjna, lecz próbował siłą ją przyswoić, jakby miał przez to wydawać się przyjaźniejszy.
Cała szyja jest punktem witalnym, począwszy kawałek nad nasadą, aż po podgardle, czyli od średnio po najsłabiej zabezpieczone ciało. Krtań to w każdym razie prawidłowa odpowiedź – Także przy tej wypowiedzi zakrzywiony szpon prawej łapy powędrował swobodnie wzdłuż brązowej, drzewnej łuski. Palce pacnęły znów o ziemię, gdy kontynuował monolog.
Wnętrze ud zwie się właśnie pachwinami i to prawda, że zranienie ich może okazać się wyjątkowo niebezpieczne.
Zgięcia kończyn, nie licząc łokci od strony tułowia, będących blisko słabo zabezpieczonego fragmentu ciała, które zwiecie pachami, nie są punktami witalnymi. Możesz na rzecz rozgraniczenia nazwać je zatem punktami strategicznymi, czyli obszarami wartymi do zaatakowania, bez postąpienia niehonorowo

– odchrząknął krótko, kiedy rzeczony honor wylazł mu z pyska. Dawno o nim nie rozmawiał.
Ów punkty to zgięcia łap, ogon i skrzydła, które warto obrać na główny cel, właśnie w tej kolejności – zamilkł na chwilę, unosząc wzrok, choć nim Hrasvelg wtrącił słowo, natychmiast raczył kontynuować, przez chwilę na niego nie spoglądając.
Zasady to jedna z metod na odnajdywanie wewnętrznej równowagi Hrasvelgu. Honor o którym wspomniałem – znów się z nim skonfrontował, a następnie powoli wstał.
Pozwala walkę uczynić wartościowym ćwiczeniem, a nie tylko krwawym sportem. O tym jednak możemy porozmawiać na koniec.
W kolejnym etapie oczekuję od ciebie przyjęcia pozycji stosownej do walki. Zastanów się nad czymś najbardziej optymalnym, pozwalającym bez trudu przejść zarówno w defensywę, jak i ofensywę.
– Nie zamierzał mu tego ułatwiać, więc jedynie wygiął szyję w łabędziej manierze i przycisnął skrzydła ciaśniej do boków. Wciąż jednak siedział, a nie było to szczególnie bojowe ustawienie.
Obejdź mnie, przyjrzyj się mojej aparycji, a następnie wymień jakie fragmenty mojego ciała ci zagrażają. Czym mogę wyprowadzić najgorsze obrażenia? Gdy już to zrobisz, ustaw się przede mną i spróbuj wyprowadzić prosty, fizyczny atak. Mam dość doświadczenia by się przed tobą obronić, więc nie markuj ciosu, włóż w to całe swoje zaangażowanie – Na tym etapie prorok miał do ochrony nie tylko siebie, ale i leżącego u lewego boku kruka, ale ani na moment o nim nie zapominał.

Licznik słów: 571
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
atężałem słuch i zapamiętywałem wszystkie słowa starca. Kiwałem główką w rozumieniu, a gdy prawie wypluł moim odczuciu słowo "honor" tylko pojawił mi się próby uśmiech na mordce. Temat warty do zapamiętania...
Opisy anatomiczne, jak i niebezpieczne miejsca są kluczowymi miejscami na wojnie, lecz lepiej je chronić. Nie każdy ma taki przywilej posiadania uzdrowiciela pod łapą. Więc zawarto spamiętać, aby nie dźgać w oczy, pachwinę czy wcześniej wymienione stawy. Chociaż przynajmniej starać się nie trafiać. Przecież honor chyba jest ważną sprawą
A ty jak widzisz honor? Widzisz wszytko w czerniach i bieli. Czy gdzieś wkradła się pomiędzy osąd promienie szarości? – Wstałem, przeciągnąłem się niczym kot, gdzie strażnik mógł usłyszeć szczelnie w kręgosłupie. Patrzyłem na samca, powoli go obchodząc i przyglądając się każdemu miejscu – Więc tylko atak, czy bardziej zmusić Cię do defensywy? – mruknąłem bardziej do siebie niż do samca, który wyglądał na gotowego do wszystkiego.
Wróciłem przed rozmówcę. Stanąłem około ogon od niego. Przyjąłem pozycję gotowości, tylko z lekkimi modyfikacjami. Zamiast być idealnie równo głowa – kręgosłup – ogon, to głowa była wyżej, lekko zgięta, aby utrudnić dosięgniecie krtani. Obie pary skrzydeł przycisnąłem do ciała, tak aby podczas ruchu się one nie oderwały. łapy były w lekkim rozkroku, gdzie prawa była minimalnie do tyłu. Pomimo że ona była dominującą, uznałem, aby była w tyle. Łatwiej mogę zrobić zamach i uderzyć go w pysk, czy szuję. Ogon uniosłem nad ziemię, aby o nic nie zahaczyć. Staruszek mógł zobaczyć jak nagle sie spinam i startuje w jego stronę. Przez to, że niestety jest spora między nami we wzroście, to zamiast typowego ciosu ogonem czy łapą w któreś z bardziej dokuczliwych miejsc. Wybrałem te bolące, a mianowicie chciałem przejechać kompletem pazurów po nosie samca. Przy mej wielkości tylko an tyle było obecnie mnie stać. Więc kiedy byłem ze ćwierć ogona od niego, wybiłem się lekko, wziąłem niezbyt zamaszysty zamach i ruszyłem wszystkim, co było w mej łapce na niego...

Po skończonej całej akcji zapytałem go:
Czy istnieją jakieś techniki, które pozwalają takim malcom jak ja walczyć z dorosłymi? Pomóc przenieść walkę na ziemię? – zapytałem z lekką nadzieją w głosie...`

Licznik słów: 351
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Młody nie zastosował się do wszystkich poleceń, a na dodatek zaczął ciągnąć wątek, który pragnął przełożyć na później. Do cholery, za mało miał nerwów, żeby cokolwiek szło nie po jego myśli.
Dzielnie w każdym razie zacisnął zęby. Skupienie na jego pysku akurat bardzo pasowało do ćwiczenia, więc młody nie mógłby się domyślić jaka zgnilizna siedziała czasem w jego głowie.
Młody wyskoczył ku niemu frontalnie, wybierając sobie najwyższy punkt do ataku. Problematyczne, nie tylko dla drobnych smoków, bo jeśli ktoś trzymał głowę wysoko, atakujący sporo odsłaniał. Ale o tym potem.
Wyczekał na odpowiedni moment, a gdy śnieg wzbił się spod tylnych łap młodego, wiedział już, którą łapą się obronić.
Jako że Hrasvelg atak wyprowadzał prawą kończyną, prorok minimalnie zakołysał się w lewo, swój cios kierując właśnie z tej strony. Rozcapierzone palce wylądowały błyskawicznie na ciemnym, prawym barku Mgielnego, a włożony w to pęd ramienia, połączony z dodatkowym pochyleniem ciała, posłały go na ziemię, jeszcze nim szpony dotarły do brązowego nosa.
Gdy drobne łapy dotknęły gruntu przy lądowaniu, drzewny intuicyjnie poderwał się na własne cztery i zwinnie odskoczył na bok, jakby dodatkowo separując się od przeciwnika.
Tylko uważaj – zauważył szorstko, spoglądając w stronę leżącego na śniegu kruka. Żadne z nich nie chciałoby go przecież podeptać.

O honorze możemy porozmawiać po treningu, żeby się nie rozpraszać. Zauważ, że poprosiłem cię o wymienienie konkretnych, groźnych cech mojej aparycji zanim zaatakujesz. Może wydawać się to oczywiste, lecz walczący często zapominają o atutach własnych oraz swoich przeciwników – pouczył go, choć pilnował, żeby nie wybrzmieć zbyt wrogo. Jego szorstki, jak zdzierana z drzew kora głos, nie do końca w tym pomagał, ale taki już był jego urok.
Twoje ustawienie w każdym razie było poprawne. Łapa atakująca do tyłu, druga do przodu. Powinieneś móc szybko je zmienić, w razie konieczności – co sam zaprezentował, podskakując lekko, tak że ledwie oderwał podeszwy kończyn od chłodnego gruntu.
Gdy wyprowadzasz atak bardziej statycznie, nie podczas wyskoku, ciężej jest zachwiać twoją równowagę, gdyż wstępnie ramię atakujące znajduje się dalej od przeciwnika. To na nim powinieneś utrzymać ciężar ciała, aż do momentu natarcia, gdzie przeniesiesz środek ciężkości w przeciwną stronę.
Co do twojej ofensywy – frontalny atak z wyskoku jest prosty do obrony, zwłaszcza gdy wszystkie twoje kończyny znajdują się w powietrzu, a łokcie są uniesione wysoko do góry. Powinieneś uważać, gdyż takim manewrem udostępniasz swoją pierś i szyję, a wtedy ryzykujesz odsłonięcie się na koszmarny w konsekwencjach kontratak
– była to może troszkę zaawansowana wiedza, jak na pierwszą naukę, ale prorokowi nigdy nie chciało się robić specjalnych rozgraniczeń. Podczas tłumaczenia, znów uniósł przynajmniej jedno ramię, by rozwartą łapą zakręcić w okolicy szyi oraz piersi, które mogłyby okazać się wspomnianym celem.
Bezpieczniejszą opcją, jest wyprowadzić frontalny atak bardziej statycznie, pierw doskakując do przeciwnika, a następnie wysoko odrywając od ziemi wyłącznie atakującą, dajmy na to – prawą łapę. Lewa, o ile zazwyczaj również będzie musiała poderwać się od gruntu, powinna uczynić to minimalnie, wtedy pierś masz nisko, pod kątem, nie tak wystawioną na atak – postukał szponami przed sobą, krótko odchrząkując.
Zwróć uwagę na całą pracę swojego ciała. Myśl też co stanie się później. Gdzie wylądujesz? Jak mocno stracisz przewagę? Pod jakim kątem atakujesz, jakie rany pragniesz zostawić?
Spróbuj jeszcze raz, w inny sposób. Więcej przemyślanego ruchu łapami
– Tym razem nie siedział już, więc zdawał się jeszcze bardziej przygotowany. Łapy lekko rozstawione, ogon uzbrojony w długie zakrzywione kolce, lekko kołyszący się tuż za nim.

Licznik słów: 569
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Lądowanie do najmilszych nie należało. Pęd nie tylko wbił mnie w białą ziemię, przewrócił, ale i przedzierał trochę po nie. Gdzie koniec był na najbliższym, grubym drzewie. Widziałem swoje błędy, lecz ubrałem sobie za cel zebrania trofeum z tego starca... Wstałem z wyraźnymi trzaskami. Niestety pień drzewa został udekorowany mną. Zamiast zimnego brązu czy czerni, jest bursztynowo czarny. Zaśmiałem się cicho. Prorok mógł ujrzeć lekką zmianę mego nastroju, a same oczy zabłysły, jakby były minimalnie opętane szaleństwem. Księżyce samemu w grocie zostawiły gdzieś nutkę chaosu. W dodatku tego złego w cieniu serca i umyśle młodzika.
Wysłuchałem tyrad i wskazówek bezstadnego, chyba samotnego smoka. Pokiwałem głową, że rozumiem swój kardynalny poprzedniej akcji błąd. Obiecałem sobie w duszy, że będę następnym razem bardziej stanowczy i precyzyjny. Ponownie przybrałem pozycję bojową. Przycinałem skrzydła do tułowia, uniosłem rozdwojony ogon. Łapy rozstawione w rozkroku, gdzie teraz dominującą była minimalnie na przodzie. Ugiąłem je w kolanach. Głowę uniosłem trochę nad linią kręgosłupa. Spojrzałem lekko wyzywającym wzrokiem:
Starcze, może to Ci się spodoba! – powiedziałem, prawie wykrzyczałem. Ruszyłem pędem na niego, próbując ponownie zaatakować. Tym razem doskoczyłem do pewnie poirytowanego samca. Następnie za jego radą wykonałem bardziej statyczny atak, wybijając się z tylnych łap bez ich odrywania. Wraz z tym wybiciem podniosłem chmurę śniegu. Zamachnąłem się ponownie prawą łapą. Tym razem celując w jego gardziel, szyję. Chciałem mu przynajmniej lekko porysować łuski, a w najlepszym dla mnie przypadku oderwać ich kilka. Lewa łapa pilnuje mojej szyi, w taki sposób jeśli by oddał z lewej strony, mógłbym jakkolwiek to przyjąć na klatę. Dodatkowo minimalnie cieszyłem się z nadprogramowa pary oczu, która mogła obserwować moje boki. Bo byłem mentalnie bardziej nastawiony na obronę pod tytułem. Idzie łapa – ugryzę łapę. Niż typowo twardych bloków, lub zmiany trajektorii atakującego mnie obiektu.

Licznik słów: 292
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
//bardziej przejrzyste komentarze, gdy smok wybija się z tylnych łap, ale nie odrywa ich od ziemi, ciężko zrozumieć jak to dokładnie wygląda. jeśli podrzuca przednie do ataku, to wybija się właśnie z nich, chyba że mowa o krótkim doskoku
zwróć jeszcze uwagę na kąt ataku, a także czy wychodzi bardziej z dołu, czy z boku, bo tutaj mogłoby się to przydać przeciwnikowi do zrozumienia jakiej strategii ma użyć do obrony


A to gówniarz. Ledwie wywlókł się ze skorupki, tak że maź jajeczna jeszcze nie zlazła mu z paszczy, a śmiał go nazywać "starcem". Jakby nie miał pieprzonego imienia.


Nie ma czasu, cholera, powinien skupić się na obronie. Jeśli młody użył okrzyku jako metody na dezorientację, można powiedzieć, że częściowo nawet osiągnął sukces. Częściowo, bo jednak wciąż dzieliły ich dziesiątki księżyców doświadczenia.
Tym razem prorok obronił się uderzając bezpośrednio w łapę Mgielnego. Pierw odczekał aż ją uniesie, niemal sięgając jego szyi, a następnie wyrzucił w górę swoją własną, lewą, złożonymi palcami zdzielając go w spód ramienia, mniej więcej pośrodku, tak że gwałtownie podważone, zmusiło do świśnięcia szponów obok, a nie po swoim celu.
Po tej akcji prorok miał chwilę na wycofanie się i zastanowienie, co właściwie miało miejsce. Rozgniewany był, istotnie, ale nie skrzywił się ani odrobinę. Niech ma fory, za bycie dzieckiem.
W żadnej chwili nie potraktowałem cię niekulturalnie Hrasvelgu, więc proszę byś nie nazywał mnie starcem – przekazał stanowczo, zatrzymując się w sztywnej, dostojnej pozycji. Może za słowami Mgielnego nie było wcale złych intencji, więc ugryzł się w język, nim wypowiedział kolejne zdanie. Obserwował go tylko, jak przywódca adepta, który palnął właśnie coś głupiego. Nie mieli co kontynuować nauki, dopóki się nie dogadają.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Po raz kolejny obrona staruszka zmusiła mnie do przetestowania czy ta ziemia jest odpowiedni miękka. Suma naszych akcji niestety spowodowała lekki mezalians mego pyska ze ściółką lasu. Ta była bolesna. Wstałem zataczając się lekko. Wyplułem spory kawał krwi i kieł... To zostawiło na białym śniegu plamę w szkarłacie. Przeszył mnie ból, który do najprzyjemniejszych nie należał. Spowodował nagłe otrząśniecie się jak i mroczki przed oczami.
Zrobiłem parę kroków do tyłu, plując raz, czy dwa. Kieł odrośnie, ale przynajmniej ma znowu, w ograniczonym zakresie zdrowy osąd swojej sytuacji.
Wybacz... Nie wiem czemu.... to powiedziałem... Ja...ja... nad tym nie panuję. To czasem się pojawia nagle, niespodziewanie. Coś mówi ze mam tak zrobić czy powiedzieć. – Usiadłem, wręcz padłem na drzewo za mną. Oparłem się o nie i z lekkimi łzami w oczach wyjąkałem. – To wszystko... nie zawsze... samotność tak długo... mnie przerosła... boli... – wyłkałem, pełny krokodylich łez spływający po łuskach. Widać było, że mnie to wszystko przerosło. Nikomu nie miałem za złe, że chorował na magiczny sen. Lecz młody umysł, który nie wiedział co to jest. Jakoś musiał się bronić. Nie zawsze idzie to poprawnie. Kompani nie zastąpią rodziny, opieki bądź przyjaciół. Te księżyce co byłem sam, w chłodnej grodzie. Ciemność otaczała mnie, a bałem się sam wyjść. Bez mamy czy taty byłem bezsilny, kawałkiem żywego mięsa co czekało na pożarcie nawet w obozie... Bałem się tego wszystkiego...

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Obrażeń się nie spodziewał oczywiście, bo wcale nie wkładał w obronę takiej siły, żeby młodemu wybić zęby. Nie zmartwienie zatem było jego pierwszą reakcją, a surowa, głęboka irytacja jego małym, cholernie słabym ciałem i zdolnością do zebrania przypadkowego okaleczania. Na szczęście potrafił się opanować i złość przekuć w równie zdecydowane zasady, by ów emocji nie okazywać. Westchnął tylko, spoglądając na plamę krwi na śniegu. Słowa młodego nie poruszyły go jakoś do głębi, ale czuł się zobligowany do minimum performatywnej empatii, skoro był jego nauczycielem.
Możemy kontynuować za chwilę, jeśli potrzebujesz odpocząć – powiedział sucho, przysiadając w jeszcze sztywniejszej manierze.
Parę uderzeń serca usiedział jednak na miejscu, by następnie znów poderwać się na łapy i niechętnie zmniejszył dystans. Jeśli młody okazałby jakąkolwiek niechęć wobec dotyku, choćby wzdrygnął się minimalnie albo odsunął, nie pozwoliłby sobie na poufałość i wycofał kończynę. Jeśli jednak nic takiego nie nastąpiło, brązowe palce oparły się z ogromną ostrożnością na grzbiecie jego barki, w ramach niemej otuchy.
Jesteś młody, więc kierują tobą silne emocje, lecz nie wmawiaj sobie, że nie masz nad nimi żadnej kontroli, inaczej rzeczywiście ją stracisz – rzekł lekko przyciszonym głosem, świadom że wtedy i jego chrypka była nieco lżejsza. Zaczynanie pocieszającej wiadomości od krytyki nie było może najlepszą strategią, ale nie mógł się powst...
Cholera. Odchrzaknął krótko.
Moją rolą, jako proroka, jest działać w interesie smoków, niezależnie od stada. Jeśli brak ci innego wsparcia, mogę cię wysłuchać. Być może okaże się, że przed tobą było wielu takich jak ty i w tym znajdziesz większy spokój – Jego samego w całe niespecjalnie by to pocieszyło, choć niektóre smoki miały tendencje do sądzenia, że są ze swoimi problemami jedyni na świecie.
Co do wybitego zęba, nie był to może największy problem, ale na pewno nie ułatwiał mu nawiązywania pozytywnych relacji.

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Nadal łkałem pod drzewem. Czułem ból fizyczny, ale ten fizyczny był bardziej dotkliwy. Strach, jaki zaszył się w moim młodym sercu. Nadal był dla mojego młodego umysły nie zrozumiały. Chciałem przed nim uciec. Przed tymi wizjami co czyhały się w mroku samotni. Te głosy... Były najgorsze. Słyszałem takie okropieństwa pomiędzy ich oddechami.
Gdy staruszek się przybliżył i położył swą łapę. Wzdrygałem się, ale od razu cicho pomiędzy szlochami powiedziałem – Zo..zosta...ń. P...pro...szę. – Byłem wdzięczny, że tu był. Temu dotykowi łapy, która byłą namiastą jakieś bliskości, której mi brakowało.
Ta...tam w mro...mroku by..było coś. Cią..gle mówiło, że i tak mnie po...pochłonie... – powoli się uspokajałem. Choć zostały pojedyncze szlochnięcia, czy zacięcia w i tak przerażonym głosie. – Te oczy. Tak... Zawsze były oczy, ich zarys. Sza..szare, puste, pe...pełne nien..nawisci. Patrzyły w moją stronę, ja... się tego tak ba...bałem. Te szepty. Chcące bym za...zabił ich... Bym po...pokazał światu, jacy s...są cze...czerwoni. Drwiące z mojej in...inności. Śmiejące się z tego, że przy...noszę ha...hańbę dziełu jego... Ciągle powtarzało, bym zja...zjadł zioła... Te co są w samo...samotni. Że byłoby lepiej dla smoków, gdybym zdechł. Zaw...zawsze to mówił. Śmiał się widząc me cerpi...enie. Ba..bałem się ruszyć, wyjść. To coś chcia...ało bym się męczył... – spojrzałem prosto w jego niebieskawe oczy – Były chwile, że naprawdę myślałem... Chciałem zrobić to, co mówił ten głos... Zjeść chmiel, bieluń... Odejść... Czy zna...aleźć najbardziej wystającą skalę i i się na..abić głową... TO mnie przerasta. To, co było przez ten cały czas. Ciągle po nocach widzę te oczy. Słyszę ten szyderczy śmiech! I słowa "byś zdechł w męczarniach"... – oparłem łeb na proroku – A teraz jeszcze to... Tracę kontrolę nad myślami, ciałem... Nawet nie wiem, co zrobiłem. W jednej chwili byłem tam i obudziłem się obolały tu... – wyszeptałem, a łzy znowu pojawiły się w moich oczach. Mam nadzieję, że nauczyciel wybaczy te mokre od moich łez łuski.

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Kolejny Berius, choć tym razem skrzyżowany z Rejwachem.
Było mu go trochę żal, może nie w wykręcający trzewia sposób, ale też nie zupełnie pozbawiony znaczenia. Nawet połamanego kruka stawiał niżej, a to już było coś. Może swój brak empatii wiązał też z samym problemem Hrasvelga. Nie wiedział na ile jego zaznaczenie interpretować jako próbę przetworzenia realnej traumy, a na ile jego umysł rzeczywiście tworzył obrazy, których nie dało się wytłumaczyć. Skąd to się brało? Czy istniały duchy odpowiedzialne za ten fenomen?
Nie cierpiał bliskości młodego, lecz możliwość bycia dla niego tymczasowym oparciem posiadało większą wartość, niż pielęgnacja patologicznych barier, więc tylko zacisnął zęby, pilnując by żaden grymas nie zdradził tego na jego pysku. Był całkiem niezły w ukrywaniu swoich emocji, gdy bardzo mu na tym zależało, nawet jeśli dla szczególnie irytujących przypadków, nieco zmieniał filtr. Na lżejszy, bo rzadko był w zupełności sobą.
Czym dłużej myślał, akceptując ciemny łeb ciążący mu na łuskach, tym bardziej akceptował stawiane przez Hrasvelga wyzwanie. Jakby był zagadką do rozwiązania, a rzeczoną odpowiedzią było pozbycie się jego problemów. Jak gdyby kiedykolwiek w historii było to proste
Dlaczego uważasz, że ten głos ma rację? – zapytał wciąż przyciszonym głosem, nie zmieniając pozycji.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Łkałem w klatkę strażnika, próbując uspokoić rozbiegane myśli i kołaczące serce. Nie umiałem wytłumaczyć swojego zachowania. Bolało mnie to wszystko, te spojrzenia. Szepty gorszące i wyniszczające. Proszące o zabicie siebie. Podżegający do morderstwa brata, matki i ojca. By otworzyć ich gardła, rozciągnąć flaki po całej samotni. Patrzeć na ich powoli zanikające życie w kałuży szkarłatnego płynu...
Ja... Nie wiem. Cią...ągle był tam. Głos, te szar...are oczy. Czułem te..go obe..ecność. Tak bardzo się bałe..em. – zamilkłem i cichym szlochu nadal moczyłem mu umięśnioną klatę – Przerasta mnie to... Czemu cią...agle to słyszę w mroku? "Zabij... Zniszcz... Pogrąż się..." A przy tym dziwny ucisk, jakby ktoś sta...ał za mną. Lub pokazują się same szarawe oczy... – Podniosłem głowę i spojrzałem ponownie w oczy starca. – Prze...epraszam, że Cię męczę swoim sy..yfem... Brudami mego umysłu... – Opadłem głową na jego tors i w milczeniu pozwoliłem sobie płakać...

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie sądził, że był wyposażony by radzić sobie z psychiką smoków okaleczonych na wstępie przez własny umysł. Co właściwie mógłby mu zaproponować? Ani ziół, ani logicznej porady, ani nawet boskiej pomocy, gdyż nie był pewien czy byliby chętni do wstawienia się za Hrasvelgiem. Być może gdyby pochylić się przed Immanorem nie pozwalając mu by udzielił odpowiedzi niejasnej albo wymijającej, byłby w stanie przynajmniej dowiedzieć się, co było przyczyną problemów młodego Mgielnego.
Idea zempatyzowania się z nim, w zasadzie z każdą chwilą stawała się bardziej przerażająca, bowiem o ile nie zmyślał, w ramach jakiejś chorej gry, stanowił tylko dodatkową formę dowodu, iż pewne jednostki naprawdę miały pewien wpływ ograniczony od wyklucia, czyli bez względu na swoje decyzje i poglądy.
Zacisnął zęby mimowolnie.
Możesz mi o tym mówić – zapewnił. Skoro młody zaufał mu na tyle, żeby przedstawić coś tak niewygodnego, nieodpowiedzialnym byłoby to zignorować.
Niemniej skup się i spróbuj odpowiedzieć. Dlaczego ty sądzisz, że głos ma rację? Spróbuj nie opisywać jak wygląda, ale co przekazuje i co ty o tym sądzisz – nacisnął znów, licząc że mentalny wysiłek Hrasvelga zdoła mu jakoś pomóc.

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Delikatne naciski staruszka, niezbyt pozwalały mi pozbierać myśli. Te krążyły swoim życiem i bez celu. Kiedy jakkolwiek zbierałem je w jedno miejsce, to z powrotem uciekały. Choć po jakimś czasie udało mi coś wyłuskać...
Dla starego duchem samca wyglądało to jakbym tylko cicho łkał oparty o niego. Dopiero po wielu uderzeniach serca udało mi się jakkolwiek wypowiedzieć całe zdanie przy otwarciu pyszczka:
Ja... Sam nie wiem czemu... Czuję, że to słowa są pra...ąwdą... Nie wiem, co myśleć. Ono chce, bym cierpiał. Inni cierpieli. Bym zabi..ił się, zamordował śpiących rodziców. Otworzył ich gardła i patrzył, jak się wykrwawiają Wyszydza moją inność, kalectwa. Twierdzi, że jako hybryda powinien zdechnąć w męczarniach pod statuą Immanora, bo tylko tak bym mógł mu oddać cześć jako kawałek gówna wypchanego w smoczą skórę. Szeptał, bym dobrowolnie oddał się łowcą, choć i tak nie mieliby żadnego pożytku, z czegoś, co nie może być smokiem... – Spojrzałem mu od dołu na pysk – A co o tym sądzę? Nic, bo mnie to na Tarrama, przerasta. Boję się samego siebie, brzydzę wręcz się sobą, swoich myśli i tych oczu! – wyplułem końcówkę zdania pełny nienawiści pogardy do swojej, marnej bezsensownej egzystencji...

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 195
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Preferował pomoc utrzymać w dziale szukania rozwiązań, zamiast pasywnego pocieszania, choć Hrasvelg nie wydawał się zdolny do podjęcia w swojej sprawie jakiejkolwiek akcji. Sam poniekąd czuł, zapewne przez dotyk którego nie cierpiał, jakby musiał świadomie poddać się dysocjacji, w ramach ucieczki od wrażeń oraz wniosków, które mogłyby go przytłoczyć.
Wiele było smoków odstających aparycją od najpowszechniejszej normy. Smoki z dwoma parami skrzydeł, rozdwojonymi ogonami, czterema ślepiami. Nic z tych cech nie jest zjawiskiem, które już nie miało miejsca. Na dodatek wyszedłeś z jaja, złożonego przez twoją smoczą matkę, więc w rezultacie nie możesz być niczym innym, jak smokiem – mówił wolno, choć z większym naciskiem, jakby w formie kluczowej do przetrwania, ale sucho napisanej instrukcji. Mimo swoich barier zmusił się jednak do kolejnej gestykulacji i palcami łagodnie pogładził dociskającego się do jego piersi smoka, po ramieniu.
Musisz wiedzieć, że głos się myli i za swoją misję obrać walkę z nim. Dopóki będziesz to powtarzał, przestrzegając pilnie zasad, które narzucisz sobie, będąc u trzeźwości umysłu, będziesz w stanie zabezpieczyć umysł przed jego wpływem. Albo przynajmniej nauczyć się walczyć, tak jak przed chwilą trenowałeś fizyczne starcie – westchnął, przełykając nerwowo ślinę.
Umysł bywa ciężkim polem bitwy, zwłaszcza że często nikt nie dostrzega przez co przechodzisz i finalnie jesteś na nim zupełnie sam. Nie znaczy to jednak, że nie możesz zbierać sił poprzez interakcje z innymi – wokalizacja tego co należało zrobić była znacznie prostsze niż zastosowanie tego we własnym życiu, lecz operował wiarą którą chciał posiadać.

Samotny Kolec

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
W milczeniu trawiłem to co powiedział mi staruszek. Powoli zyskiwałem spokój głowy i ducha. Gdy byłem już pewien, że znów się nie rozpłaczę czy w inny sposób nie rozklaczę. Zrobiłem pół kroku w tył. Wyplułem kolejny kęs krwi, który zebrał się po wybitym kle. Podniosłem wzrok na Proroka i otworzyłem pyszczek z wyraźną ulgą na nim.
Dziękuję, że tu jesteś... że wysłuchałeś brudów mego zniszczonego i chorego umysłu. Jeszcze raz przepraszam, że Cię tak nazwałem... – Wróciłem bliżej środka polany, odchodząc od zranionego kruka. – Czy byś ze chciał, ponownie mnie uczyć walczyć, jak i się bronić? – Zapytałem z pokorą w głosie.

Chwile czekałem na odpowiedź czy ruch ze strony samca. W tym czasie ponownie przyjąłem pozycje gotowości... Łapy w lekki rozkroku i lekko ugięte. Ta właściwa była wysunięta bardziej w przód, aby móc wystartować z lepszym pędem. Ogon uniesiony się nad śniegiem. Głowa ustawiona ponad linię kręgosłupa, a szyja tak zagięta, by łatwiej chronić krtań.
Gdy otrzymałem sygnał od nauczyciela, to ruszyłem na niego lekkim pędem. Gdy się do niego zbliżyłem na odległość niecałej ćwierci ogona, uniosłem przednią cześć ciała. Wysunąłem prawą łapę i ponownie zaatakowałem od dołu, pokazując cały komplet pięciu ostrych i zakrzywionych pazurów. Unosząc się, zrobiłem nią zamach, aby móc jakkolwiek i dosięgnąć celu, jakim była szyja na odcinku bliżej gardzieli. Dodatkowo ten ruch może pozwolili przebić się przez tę żelazną obronę.

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Powstrzymał odruch skrzywienia się na jego podziękowanie. Był ostatnimi czasy dziwnie naiwny, zapewne dlatego że nadmiernym myśleniem zaczynał chodzić w kółko i zadeptywać własne ślady, ale wciąż nie na tyle, żeby wierzyć w wartość takich słów. Żeby poczuć spokój, musiałby mieć pewność, iż Hrasvelg nie stoczy się na starość. Nie zamieni w kolejnego zdrajcę, samobójcę, bądź smoka tak uwikłanego w swoje błędy, że siłą rzeczy ściągnie na siebie karę śmierci. A tego powiedzieć nie mógł. Nie zamierzał się nawet o to ze sobą zakładać, gdyż byłoby to zbyt smutne.
Spróbuj we własnym stadzie poszukać smoków, które cię wysłuchają. Jeśli nie zdołasz, pamiętaj że zawsze możesz zwrócić się do mnie – Nie do bogów. Nie zamierzał oferować im żadnej przestrzeni, zwłaszcza że i tak niewiele potrafili zrobić dla śmiertelników, przynajmniej w tym psychologicznym zakresie. Czy on potrafił więcej? Oczywiście, że nie. Ale brakowało mu celu i był samotny. Jego głos nie był zbyt zachęcający, ale robił co mógł, żeby zwalczyć przejmującą nad nim kontrolę apatię.

Skoro Mgielny ponownie zwiększył odległość, prorok miał okazję przygotować się na jego kolejny nadchodzący atak. Zatwierdził go wcześniej krótkim skinieniem łba, a potem prędko przeszli do rzeczy.
Atak młodego był prosty, lecz w gruncie rzeczy poprawny, nawet jeśli drzewny odbił go z łatwoscis, uderzając atakującą łapę po skosie, swoją własną. Nic brutalnego i już z pewnością nic od czego mógłby stracić łuski albo zęby.
Ataki w gardło, czyli w punkt witalny są niehonorowe, chyba że pojedynek od początku odbywa się na śmierć i życie. Na zwyczajnym polu pojedynkowym będzie to jednak przestrzeń do unikania – wyjaśnił stanowczo, znów wycofując się o jeden krok, a także odnawiając wygasające skupienie na piance otaczającej połamanego kruka.
Jeśli chcesz przejść dalej, chcę byś powiedział mi co sądzisz o honorze przestrzeganym w walce, a także wymienił wszystkie metody obron jakie kojarzysz. Zinterpretuj to polecenie w dowolny sposób i w razie czego nie przejmuj się brakami w swej wiedzy, gdyż na jej pozyskiwaniu opiera się twój trening. – Przejście do innego tematu z czegoś tak przygnębiającego jak nawracające, intruzywne głosy w głowie wydawało mu się jedynym logicznym następstwem, zapewne dlatego że nie posiadał żadnych innych rozwiązań. Jedynie żmudna, prawdopodobnie nieskuteczna praktyka, żeby odwrócić swoje myśli od pasma porażek.

Samotny Kolec

Licznik słów: 371
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Zagajnik

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Obronę starszego samca przyjąłem nadwyraz dobrze. Przeniosłem ciężar ciała na lewą łapę, jak i balansowałem ogonem. Wszytko po to, aby zapobiec nieszczęsnemu lądowaniu na i tak poobijany pyszczek. Gdy tylko ustabilizowałem się, z powrotem dotknąłem czterema łapami ziemi, a następnie zrobiłem szybki odskok na ćwierć ogona od niego. Na jego komentarz jedynie pokiwałem głową, że rozumiem.
Czym jest honor? Dla mnie... Myślałem przez naprawdę długą chwilę. Co jakiś czas otwierałem i zamykałem pysk, nie umiałem jakoś zebrać myśli.
Może zaczniemy od zdefiniowania honoru. Bo dla jednych honorem jest po prostu ochrona dumy, dla innych wyrzniecie innych. Więc według mnie, honorową walką nazwiemy taką, gdzie obie strony przestrzegają wcześniej ustalonych. Nie wykorzystują podstęp czy innych niepewnych moralnie sztuczek. Jeśli jest walka fizyczna, to nie atakują magią i na odwrót. – Wziąłem głębszy oddech, wyplułem kawałek krwi, co zebrała się jeszcze po wybitym kle i kontynuowałem wywód. – –Co do obrony, można użyć swojego ciała, aby to przyjąć, zablokować w miarę bezpieczy sposób. Wtedy chyba powinna nadarzyć się okazja, aby móc się odgryźć. A drugim to albo uniknąć albo zbić, tak jak ty to robiłeś. – Dokończyłem niepewnie zdanie.

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej