Białe drzewko

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Obserwowanie czyjejś mowy ciała, nie popartej słowem, stresowało go bardziej niż powinno. Czyny były bardzo ważne, to prawda, ale podlegały ocenie dopiero w dłuższej perspektywie, nie zawsze tego samego dnia, czy nawet księżyca. Słowa, choćby puste, stwarzały ciąg historii możliwych do zapamiętania i oceny. Nie chciał zatem w zupełności odrzucić jej metody na wyrażenie obietnicy, lecz potrzebował czegoś, co jakkolwiek utwierdziłoby ją także w jego umyśle.
Zmrużył ślepa nieznacznie, z pewnym wyrazem niechęci, lecz nie zakomunikował jej od razu. Tak jak Infamia, tonął w odmętach ciszy, która wcale nie przynosiła mu ukojenia.
Nadal mógł się wycofać, nawet jeśli na tym etapie nie przystawało już zupełnie. Oprócz konsekwencji dotyczących złamanego przez nią słowa, obawiał się jej reakcji.
Chciał żeby była zawiedziona, lecz nie dość by się do niego zniechęcić. Nie w pełni. Może tylko trochę.
W jakiejś proporcji jednak powinna.
Odchrząknął znów, czując obrzydliwą lepkość w gardle, ze sklejonego, mocno rozcieńczonego kwasu.
Czy to obietnica na którą mogę się powoływać? – zapytał z niezsłużoną cierpkością w głosie.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Pamiętała cały czas gwałtowny sposób, w jaki rozstali się na Celeri. Zasugerował wtedy, poniekąd w złości, a poniekąd słusznie, że jej słowo ma chwiejną wartość. Pamiętała cały czas tę interakcję – prawdopodobnie najlepiej ze wszystkich dotychczasowych – i kusiło ją by z czystej, perfidnej złośliwości utwierdzić go w przekonaniu, że zaiste jej słowo nie było godne zaufania. Nie tyle uszkodziłoby to jej reputację w jego ślepiach, co raczej wrzuciło w błoto i wdeptało jak najgłębiej, ale Infamia nigdy nie zapominała żadnej urazy, a chęć w jakiś sposób zranienia samca przez słowa, jakie powiedział wtedy w jej kierunku pozostawała. Nawet, jeśli owe zranienie byłoby raną obustronną.

Póki co jednak wygrywało zaintrygowanie tym, co też takiego prorok przeskrobał w przeszłości. Wyraźnie podkreślił, że owa historia ma dla niego głębokie znaczenie personalne i ciąży na nim, wobec czego była ciekawa jeszcze bardziej. Dlatego też, póki co, postanowiła iść w kierunku szczerości.

– Tak. – Potwierdziła lakonicznie, przekrzywiając głowę i czekając, aż przejdzie do sedna. To czekanie trochę ją już zaczynało drażnić.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Wiedział że, nie zaprzeczy, inaczej nie posunęłaby się do wcześniejszego gestu, ale jego tchórzliwy fragment osobowości trochę liczył na niezgodę. Jedno odwrotne słowo wystarczyło by skończyła się cała ta farsa z zabieganiem o partnerstwo, a z tym być może cała ich, pokrętnie wypełniająca samotność relacja.
Niech będzie – mruknął niechętnie.
Potem znów czekał, nieznośnie, licząc każdy oddech. Układał słowa, dojrzewał do ich wypowiedzenia.
Stado w którym się urodziłem miało bardzo surowe zasady – podjął nagle, stanowczo i wycofał się znów o jeden krok, usztywniając mięśnie.
Nie kodeks jak Plaga. Dużo napisanych zasad i konwenansów – zdjął wzrok z jej ślepi, zaczepiając go o jej obramowane jasną barwą łuski na szyi.
Moim przeznaczeniem z krwi, było rywalizować o pozycję przewodnika, a co za tym idzie, udowodnić swoją wartość obecnemu liderowi, który był ojcem moim i moich braci, którzy również walczyli o jego rangę – Z każdym słowem, mówił z większą stanowczością, która zazwyczaj sprawnie poprzedzała surowszy ton. Zamiast przysiąść na tylnych łapach, ruszył nagle na lewo, by w dużym promieniu okrążyć biały pień, potem domyślnie samą Plagijkę i zakończyć wędrówkę w tym samym miejscu, nie zatrzymując swojego wyznania nawet na chwilę.
Przyjąłem do stada smoka z zewnątrz, co nie zdarzało się w mojej społeczności bardzo często. Nie miał rodziny, ani innych perspektyw, więc jego właściwa aklimatyzacja rzutowałaby pozytywnie na moją potencjalną zdolność przewodzenia stadem – Może to lepiej. Może jeśli poczuje, że jest od niej gorszy, a mimo to ma ochotę się z nią zadawać i dzielić swoją przeszłością, będzie czuła mniejsze napięcie? Paradoksalnie mniejszą wrogość? A może na odwrót, ułatwi jej w końcu decyzję, by zerwać z nim kontakt!
Smok przywiązał się do mnie. Pomogłem mu, on okazał wdzięczność, manifesfując w słowach swoją sympatię.
Był jednak słaby. Zbyt słaby na standard mojego stada.
Jego niezadawalające wyniki i niesubordynacja rzutowały na mnie.
A zatem nakazałem mu odejść.
– prychnął gniewnie.
Nie miał gdzie iść, a bał się że zginie nie mając wsparcia innych ciał. Błagał więc, żebym się za nim wstawił.
Nie mogłem tego zrobić, ponieważ moje słowo nic nie znaczyło. Jeśli nie jestem w stanie dopilnować smoka, którego wprowadzam do stada, nie powinienem zresztą oczekiwać, że inni dostosują się do niego. Niemniej...
– zwolnił marszu, by przystanąć znów przed smoczycą, nie kontynuując już chaotycznie wędrówki. Nerwowa energia i pośpiech zniknęły na chwilę z jego głosu.
Był dla mnie, poniekąd istotny. Obiecalem mu więc, że włożę więcej starań w jego trening, by stado mogło go zaakceptować. Złożyłem przysięgę ponieważ... chcialem...
Musiał uwierzyć we mnie, żeby zacząć lepiej pracować.

Ale nie był w stanie. A stado niecierpliwiło się, subtelnie, ponieważ niczego nie powiedziano wprost. Jedynie uwagi były bardziej cięte i spojrzenia częstsze. Moje szanse na przywództwo malały jednak niezaprzeczalnie
– postukał szponami przed sobą, znów powracając do oficjalnej nerwowości.
Nie mogłem znów spojrzeć mu w ślepia i powiedzieć, że zawiodłem. Nie po tym co mu obiecałem. Nie chciałem by znów błagał i powoływał się na relację, którą rzekomo zbudowaliśmy. Perspektywa tłumaczenia mu wszystkiego od początku i konfrontowania go z wizją tego, że będzie musiał poradzić sobie sam, była zbyt przytłaczająca więc... – urwał nagle, po tym jak ostatnie słowa wypowiedział znacznie ciszej.
Więc go... – odwrócił wzrok na bok, czując jak zaczyna mu się kręcić w głowie. Nie potrafił dokończyć.

Licznik słów: 548
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Słuchała więc, nie przerywając mu w żaden sposób. Nie ruszyła się też z miejsca, leżąc cały czas przy białym pniu, nawet gdy Strażnik zrobił małe okrążenie wokół miejsca ich spotkania. Wodziła za nim łbem, na tyle ile było to możliwe, z czystego przyzwyczajenia szurając nieco głośniej ogonem gdy znalazł się za jej grzbietem. Może i nie uznawała jego konkretnie za jakiekolwiek zagrożenie, ale instynkty robiły swoje.
Dowiedziała się za to czegoś nowego. Nie wiedziała, że nie urodził się tutaj, a więc dosyć istotnego szczegółu, który teraz mogła dodać do swojej kolekcji informacji może niezbyt cennych politycznie, ale przydatnych 'ot tak', by po prostu wiedzieć coś konkretnego o smoku, z którym, cóż, rozważała bycie... Bliżej.
Każde określenie przechodzące jej przez głowę zdawało się nieprawidłowo opisywać perspektywę tej relacji, ale uznała że bliżej może być, póki nie znajdzie sensowniejszego zamiennika.

Nie odezwała się od razu, gdy zakończył swoją opowieść przerwą, ewidentnie sugerującą że nie potrafi przepchnąć konkretnego wyznania przez gardło. Połączyła jednak fakty – sam w sobie kontekst mówił wystarczająco wiele, a dodany do tego, co Strażnik powiedział jej księżyc wcześniej, tylko głupi nie zrozumiałby faktycznego przekazu.

– Pragmatycy stwierdziliby, że po prostu wsparłeś selekcję naturalną. – Powiedziała w końcu, powoli, niemalże ostrożnie. Czy popierała tę ideę? Tak, mimo że sama, o dziwo, miała problemy z konsekwentnym wcielaniem tego w życie. Problemy były dwa – raz, nie była pusta jak swoja matka i dysponowała wrażliwością, nawet jeśli wypaczoną. Dwa, zawsze ciężej jest zabić kogoś, kogo się zna. Dlatego też nie wyobrażała sobie z jakąkolwiek łatwością ukrócić życie bogom ducha winnej, acz ciapowatej jak siedem nieszczęść Erlyn, którą kilkukrotnie chowała pod skrzydłem, czy irytującej ją jak mało kto Szczerozłotej, która w pewnym stopniu przypominała jej wręcz Khurana.
Uważała te smoki za słabe, ale nie umiałaby nic w związku z tym zdziałać, nawet gdyby miała prawo, chyba że sytuacja zaiste przypierałaby ją do muru. Plaga widziała ją jako potwora, ale w głębi duszy, Mahvran byłą po prostu rozdarta do tego stopnia, że balansowała na skraju bezużyteczności.

– Moja obietnica pozostaje; nie zdradzę tego nikomu. Tak jak wierzę, że ty nie poruszysz z kimkolwiek tematu tego, co uczyniono mi na pustyni. – Dodała zimno, bez emocji, przyciskając palce nieco bliżej do siebie gdy znów położyła jeden nadgarstek na drugim. – Myślę więc, że pod kątem niewygodnych prawd o sobie, jesteśmy, jak na razie, na równi.
Właściwie to myślała wprost przeciwnie, ale nie chciała ryzykować konieczności mówienia czegoś więcej o sobie.

Licznik słów: 405
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Czekając na jej słowa, mimowolnie wstrzymał oddech, jeszcze mocniej koncentrując się na fakturze trawy obok siebie.
Werdykt, który padł, był jak zwykle nijaki. Musiała zatem być do reszty wyżarta w środku albo nie chciała przyznać tego, co naprawdę zdecydowała się pomyśleć. Samego siebie wpędziwszy w stan paniki i nawarstwionej różnymi odcieniami nerwowości, nie przygotował się w żaden sposób na kurs akcji, w którym samica zwyczajnie zmienia temat, zwłaszcza po tym co powiedziała.
Tak, nie poruszę, oczywiście – podsumował jej ostatnie słowa, ze słyszalnym napięciem w głosie. Mówienie o Kazesie było tragicznym rozwiązaniem, jeżeli zamierzał zachować kontrolę nad sytuacją, bowiem teraz czuł, że nie ma absolutnie żadnej. Jakby wszystko, na zgrzyt szponów, przestało mieć znaczenie. Wszystko poza jej popieprzoną reakcją.
Poza tym to... Nie... – pokręcił łbem z niedowierzaniem, znów zmierzając się z jej pyskiem. Rozgrzmiał w nim niespodziewany gniew i bezsilność, a ślepia aż zapiekły od ściśniętych w kącikach ślepi łez.
Nie, to nie może być twoja odpowiedź. Równie dobrze mogłabyś po prostu skinąć łbem, na litość boską. Wy to uważacie za nieistotną przeszłość albo uzasadnioną decyzję, a potem dziwicie się, że się od was separuję. Jak, jak w ogóle... co jest do cholery nie tak z tym popieprzonym gatunkiem?
Wszystkie życia są warte tyle co gnijące ścierwo, dopóki nie wywalczą sobie czyichś emocjonalnych WZGLĘDÓW!
– Poderwał się z ziemi z warkotem, na drżących od gniewu łapach i odwrócił od niej, by odejść na parę kroków, jakby do reszty zmęczyła go perspektywa dalszej rozmowy. W rzeczywistości musiał jedynie ochłonąć, żeby niechcący nie splunąć jej kwasem w pysk.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Wyczuła nagłą zmianę jeszcze zanim do wybuchu emocji faktycznie doszło. Spięcia mięśni, zgrzytnięcie kłów, szarpnięcie pazurami o ziemię. Łuski na jej ciele zjeżyły się instynktownie, acz powoli, w przeciwieństwie do tego w jaki sposób Strażnik stracił kontrolę nad sobą.
Nadal nie wstała, chociaż kusiło ją. Obserwowała i słuchała jego słów w ciszy, chociaż jej onyksowe ślepia lśniły. Jej umysł ożywił się wraz z jego reakcją, chociaż ciało pozostawało w pozornym bezruchu.

Westchnęła cicho, chociaż nie z żalu. Gdy zwiększył dystans i odwrócił się od niej, Infamia niespiesznie wstała z miejsca i podeszła bliżej, by zatrzymać się przy jego boku, o ile by w ogóle na to pozwolił.
Tylko po to, by ostrożnie, acz bez wahania położyć palce na wierzchu jego opancerzonej szorstkimi łuskami szyi, zjeżdżając w dół, aż do barków. Nie było w tym jednak czułości, był to suchy gest pozbawiony nacechowania emocjonalnego. Jakiegokolwiek.

– Czy to by było lepszą alternatywą? Gdybym zrobiła to w kochający sposób, oczywiście. – Zapytała pobłażliwie, nie pozwalając mu jednak przejąć głosu. – Nie odpowiadaj, bo wiadomo, że nie. Czego więc chciałeś? Potępienia? Ode mnie?
Parsknęła, nadal stojąc tuż obok, równolegle do niego, patrząc na ostre łuski okalające jego ślepia.
– Nie otrzymasz ode mnie ani otuchy, ani potępienia. Tak, po prostu skinę głową. Zwierzasz się mordercy z zabójstwa, więc jakiej mogłeś spodziewać się reakcji? Nie mam miłości do smoków. Smoki uczyły mnie tylko niechęci, ostrożności i paranoi. Znalazłam kiedyś na polowaniu młodego, rannego jaszczuroczłowieka. Potem wiewiórkę, która utknęła i której groziła śmierć. Obu pomogłam, bo było mi ich, cholera, żal. Ale nie potrafię podejść w taki sam sposób do smoka. Po prostu nie nauczono mnie tego.
Wzruszyła lekko barkami, zupełnie jakby komentowała obecną pogodę. Zerknęła nawet ku górze, na spowite chmurami, wieczorne niebo.
– Ja mogę być gotowa na to, co oznacza życie z tobą, ale ty nie jesteś gotowy na życie ze mną. – Podsumowała w końcu, nieco ciszej, jakby z minimalnym zawodem. Bo, cholera, była zawiedziona. Strażnik już-już wydawał jej się obiecujący, ale ostatecznie... Wymagał więcej przygotowań. Albo po prostu się podda. To też było rozwiązanie. – Nie zgodzisz się z tym?
Zapytała lekko, przechylając lekko głowę. Może do tej pory już ją zaatakował – och, ależ to dopiero by było nieprzewidywalne! – ale jeśli nie, to cały czas stała tuż obok, niemalże stykając się z nim swoim skrzydłem.

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie miał pewności czy zdecyduje się podejść, więc trwał sparaliżowany na miejscu, wymieniając w głowie nazwy drzew – jakby ta przestarzała metoda mogła mieć na niego teraz jakikolwiek uspokajający wpływ.
Gdy jego myśli były przy lipie i modrzewiu, Infamia zdążyła zbliżyć się do niego na tyle, że za późno już było na reakcję, która nie przypominałaby zwierzęcej gwałtowności.
Zadrżał lekko, kiedy go dotknęła, choć była to mieszanka dreszczu zaskoczenia, z wysiłkiem który włożył w nie poruszenie się z miejsca.
Przypadkowy dotyk parzył go i brzydził, nawet jeśli czasami pragnął, żeby było inaczej.
Z paroma nerwowymi mrugnięciami, strużka słonej wody w końcu opuściła podrażnione ślepia, choć zatrzymała się na okalających je kolcach.
Nie chciał przy niej płakać, ale krycie się z tym teraz byłoby teraz równie niepotrzebne, co cały ten wybóch gniewu. Niemniej nie patrzył na nią, jedynie słuchał.
Również nie darzę was sympatią – prychnął, zaciskając szpony na ziemi.
Właściwie nienawidzę was wszystkich – dodał żywiej, w nerwowym zrezygnowaniu.
Ale nie chcę. Chcę, żeby było inaczej. Wasze życie... smocze życie, musi obiektywnie znaczyć coś więcej – kontynuował z naciskiem. Chciał, żeby cokolwiek z tego co robił albo myślał istniało gdzieś poza jego urojeniami, żeby choć raz okazało się pieprzoną prawdą. Ale nawet bogów takie odpowiedzi nie interesowały, więc czego się spodziewał?
Ja jestem gotowy na wszystko – spojrzał na nią gwałtownie, nie zmieniwszy jednak pozycji łap.
Ale moja gotowość nic nie znaczy, gdy zawsze to jedynie ja podejmuję kroki. Po co mi pasywność, po co przytakiwanie, jakbym sam sobie nie mógł tego zapewnić.
Coś musi zmieniać się na lepsze
– ostatnie zdanie wymruczał z niesmakiem, jakby składało się wyłącznie z brudnych słów. Kusiło go, żeby znów uciec wzrokiem, ale zacisnął zęby, patrząc na nią z dziwnym wyczekiwaniem.

Licznik słów: 292
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Zauważyła łzę, ale nie skomentowała tego w żaden sposób. Cóż, faktycznie rachunki zostały wyrównane. Oboje mieli okazję widzieć siebie podczas upadku na emocjonalne dno. Czy było to w jakiś sposób dla niej oczyszczające doznanie? Może. Minimalnie. Daleko jednak było jej do osiągnięcia takiego stanu emocjonalnego, który można by było określić zdrowym.
Wydała z siebie ciche, rozbawione parsknięcie gdy ponownie wspomniał o swojej nienawiści. Mimowolnie wróciła wspomnieniami do ich rozmowy na pustyni. Mogłaby przysiąc, że przez chwilę czuła pomiędzy palcami nie trawę, tylko ciepły piach.

Odwróciła od niego wzrok tuż po tym gdy on spojrzał na nią, wodząc leniwie spojrzeniem po linii otaczających ich drzew. Nie lubiła lasów. To nie był jej teren. Za dużo perspektyw na zasadzkę. Pustynia była prosta – albo widzi się kogoś pośród wydm, albo nikogo nie ma, chyba że ktoś ma na tyle cierpliwości by czaić się pod piachem. Górom było już do lasów bliżej, ale były zarazem bardziej zdradliwe i mniej dostępne.

– Zmieniać na lepsze. – Powtórzyła cicho, bez przekonania, niemo tylko kiwając łbem – jakby smakowała te słowa. – W naszym wieku. Na Otchłań...
Potarła czoło palcami, po czym powoli odwróciła się by wrócić na swoje pierwotne miejsce, pozwalając białym liściom spadającym z drzewa spoczywać pomiędzy jej łuskami. Bycie tak blisko samca zaczęło ją nagle męczyć, jakby jego aura przytłaczała i ją.
– Chcesz mnie użyć jako wyjątku od reguły. – Powiedziała znowu, jakby powoli łączyła fakty. Nie patrzyła na niego, skupiona na lekkim ugniataniu trawy pod sobą, niczym kot przygotowujący dla siebie miejsce do snu. – Przykładu, że smoki potrafią się zmieniać. Niezwykłe, że wybrałeś do tego mnie, spośród wszystkich możliwości, doprawdy.
Zaśmiała się ponuro pod nosem, po czym znów ułożyła tam, gdzie leżała początkowo, z ogonem leniwie szurającym po ziemi za nią. – Mam rację?
Spytała nienachalnie, w końcu znów nawiązując z nim jakąś formę kontaktu wzrokowego. O ile do tej pory się ku niej nie odwrócił, to w pełni zadowoliła się patrzeniem na jego grzbiet.

Licznik słów: 325
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Obserwował ją w napięciu, niezdolny do sformułowania żadnej myśli z odpowiednim wyprzedzeniem. Żadnej strategii, ani logiki nie było już w jego postępowaniu, jedynie desperacja, którą starał się uzasadnić czymś większym. Celem, który stał ponad nią, ale i nim również.
Kolejne słowa, wycedzone ostrożnie i podsumowane śmiechem – jak gdyby odkryła skrywaną przed nią tajemnicę, wywołały u niego chłodny dreszcz.
Czy byłby w stanie, pozostając szczerym wobec siebie, bez zawahania zaprzeczyć jej słowom? Oczywiście, że nie. W jakimś aspekcie musiała mieć przecież rację. Co najbardziej przerażające, nie wiedział w jakiej proporcji chodziło wyłącznie o to, a w jakiej znaczenie miała ona personalnie.


Prawdopodobnie w ogóle. Była zbiorem doświadczeń i łusek narzuconych na mięso. Tak samo jak on zresztą.

Odwrócił się do niej niepewnie, choć zachował dystans. Jak pisklę przyłapane na kłamstwie.
Nie sądził, że kłamał, choć może fakt iż nie chciał tego przyznać nawet wobec samego siebie, był nawet gorszy.
Nie chcę przykładu, tylko zmianę, którą mógłbym z kimś dzielić. Uczcić – wyjaśnił przez ściśnięte gardło, spoglądając na nią z dziwną nutą prośby albo przeproszenia.
Jesteś... Zdajesz się podobna do mnie. Chciałbym, żeby to podobieństwo nie oznaczało staczania się na dno – westchnął nerwowo.
Czy to źle? – Łapy zadawały się ciążyć mu bardziej niż zwykle. Oddech był głębszy, nawet kwas sprawiał wrażenie intensywniejszego, trawiąc go od środka. Czy był jak Szary, sądząc że intencje usprawiedliwiały środki, nawet jeśli metoda działania, fundamentalnie wypaczała to pierwsze? Czy to oznaczało, że wszystko co robił, kiedykolwiek, było nic nie warte?

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Nie miała już naprawdę pojęcia co o tym myśli.
Nie zaprzeczył, a przynajmniej nie do końca. Ubrał swoją perspektywę w inne słowa, ale koniec końców nadal miała wrażenie, że stawia ją w roli narzędzia. Tak jak wszyscy inni. Tylko on chciał chociaż móc być z narzędzia, i swojego osiągnięcia, dumny. Inni traktowali ją jak szmatę, którą rzuca się na bok po wytarciu brudnych mebli.
Co za żałosne pocieszenie.
Westchnęła znowu, przechylając się na prawo i kładąc się zupełnie na boku, wyciągając skrzydło do przodu. Mlasnęła jęzorem, zastanawiając się. Czy to naprawdę jej coś da? Czy akceptacja tego układu jakkolwiek poprawi jakość jej życia?
Narzędziem będzie i tak. Tylko w taki sposób czuła się traktowana. Tutaj po prostu dorzucona była perspektywa przyjemniejszego efektu końcowego.
Tonęła. Więc uznała że chwyci się brzytwy, chociaż daleko jej było do entuzjazmu.

– Mogłoby być lepiej, mogłoby być gorzej. – Odparła leniwie, ziewając krótko. Nie patrzyła na niego, z tej perspektywy nawet nie miała jak. Wzrok miała utkwiony w pniu drzewa przed sobą.
– Nie mam chyba nic więcej do dodania. Nie wiem, jak to działa, do cholery. – Ostatnie słowa wypowiedziała nieco ciszej, bardziej sama do siebie, aniżeli frustrację kierując na Strażnika. – Nie wiem czy to wszystko zakończy się piękną ucztą. Wątpię. Ale skoro tętnisz optymizmem...
Znowu krótko się zaśmiała, nieco szczekliwie, chociaż brzmiało to bardziej jak kolejne parsknięcie. Zaszurała ogonem. No? Już? To tyle? Rozmowa znowu zdawała się utknąć.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Westchnął, wycieńczony jej i własnymi emocjami. Nie mógł negować jej prawa do czarnowidztwa, bowiem będąc w odwrotnej pozycji, prawdopodobnie traktowałby rozmówcę z równym, o ile nie większym dystansem.
Korzystając z jej zmiany pozycji i przeniesienia zainteresowania z dala od jego pyska, pochylił się nieco by grzbietem zgiętego palca wytrzeć szklące się ślepia. Zamiast kroku bliżej do normalności, jedynie pogorszył sprawę, pozwalając by łez pociekło nawet więcej, już bez jego kontroli.
Łapa aż zadrżała mu z nerwów, więc wycofał ją ostrożnie, żeby nie wybić sobie oka.
Nie lubił godzić się z porażką, zwłaszcza gdy pozytywnemu wynikowi swojej pracy przypisywał tyle znaczenia. Mah postrzegająca się za narzędzie w jego ślepiach, nie powinno być w żaden sposób nowe, ani druzgocące, zwłaszcza że powtarzał sobie transakcyjność ich relacji od samego początku, lecz konfrontowanie się z tym wprost, było zupełnie inne.
Nie wiedział czy zdoła kiedykolwiek zmienić jej, lub przede wszystkim własny pogląd w tej materii.
Westchnął drżąco, zaciskając powieki mocno, jakby chciał pozbyć się w ten sposób resztek ciepłych kropelek. Ostatnie fragmenty bezsilności zwilżyły jego łuski, by zostać starymi chwilę potem, gwałtownym ruchem łapy.
Musiał wziąć się w garść, jeśli jedyną osobą, która mogła bezwzględnie stanąć po jego stronie, był on sam.
Wstał w końcu, całą wieczność później, choć w rzeczywistości minęło mniej czasu, niż sądził i ruszył w jej stronę nieco niepewnym krokiem. Nie zamierzał przekraczać jej granic, a jedynie odrobinę ułatwić sobie życie.
Jego kolejna czynność była na równi podyktowana zrezygnowaniem, co mechaniczną potrzebą kontynuacji rozpoczętego zadania. Był w tym jednak też pewien rodzaj oporu – zwyczajnego lęku, że gdyby odwrócił się i odszedł, cokolwiek istniało między nimi, skończyłoby w lepszym stanie.
Nie mógł w końcu winić jej, że nie wiedziała jak operować w sytuacji którą zainicjował, nawet jeśli sądził że bez tego, utknęliby w miejscu, czekając jedynie na problem, który jednym uderzeniem zmiecie wszystko, na co niechcący zapracowali.
Nie chciał tracić wszystkiego, o nic nie zabiegając.
Podniósł zatem prawe skrzydło, gdzie zwisała mocno doświadczona torba, a następnie sięgnął obudowanym błoną ramieniem do jej zagraconego wnętrza.
Zwinne palce skrzydła wydobyły stamtąd przedmiot, który następnie powędrował do łapy proroka, a z niej, został położony nieco bliżej łba Infamii, o ile do tej pory nie zdążyła się podnieść.
Gdyby zdecydowała się spojrzeć na niespodziewany podarek, był to ozdobny sztylet o ciemnej barwie, z czerwonawym połyskiem. Krótkie ostrze nie miało żadnego nadzwyczajnego kształtu, choć rękojeść, oprócz dodatkowego, srebrnego obramowania, chowała również uwięzioną szczelnie, białą perłę.
Nie był to przedmiot szczególnie użyteczny dla smoka, ale powinien wyglądać po prostu ładnie – jak na stosunkowo krótki czas, w którym powstał.
Trudno starać się dla samego siebie, choćby intuicyjnie była to jedyna opcja – utkwił spojrzenie w przedmiocie.
To nie problem, że pewnych barier nie da się zlikwidować – Nie dla niej, nie dla innych. Dla niego samego bariery zawsze pozostaną problemem. Ale to teraz nieistotne.
Ale nad pewnymi da się pracować z kimś – tłumaczył wszystko, jak zwykle z pewnym rodzajem przekonania i zaangażowania w zachrypłym tonie, mimo siedzącego w tyle, ale słyszalnego napięcia.
Dlatego bądź ze mną – trudno powiedzieć czy jego przytłaczająca asertywność była tutaj zaletą, ale to jedyny sposób by nie czuł stagnacji lub braku rozwiązań, w których znów utonie.

Licznik słów: 530
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Usłyszała szelest, sygnalizujący jakiś ruch. Nie ruszyła się jednak by dokładnie zbadać jego źródło; nie uważała po prostu proroka za zagrożenie. Raz, zaatakowanie jej nie miałoby sensu, dwa, po prostu uważała się za lepszą od niego. Dowiodła tego już raz, dawno temu, jeszcze jako stosunkowo młoda smoczyca. Po prostu nie potrafiła uznać Strażnika za godnego oponenta, wymagającego stałej czujności.
Albo po prostu znała go już na tyle długo, by móc nieco się rozluźnić. Po prostu.
W życiu by nie pomyślała że padnie akurat na niego, że smok, którego znienawidziła jeszcze jako pisklę, któremu zabrano dom będzie kimkolwiek innym niż śmiertelnym wrogiem. Może gdyby jej życie potoczyło się szczęśliwiej, nie pozwoliłaby mu zbliżyć się do siebie tak bardzo, bo miałaby po prostu bezpieczniejsze alternatywy relacji. Nie miała ich jednak. Wiedziała, że miłością nie darzy jej nawet własne stado, mimo że chciała dla niego dobrze, na swój własny sposób. Najwyraźniej jednak była żywym przykładem tego, że intencje rzadko kiedy są dobrze rozumiane przez ich odbiorców.

Kolejny dźwięk, tym razem szurania i przerzucania jakichś przedmiotów. Jej głowa minimalnie drgnęła, instynktownie nasłuchując, tylko po to by po chwili coś pojawiło się na peryferiach jej pola widzenia. Wygięła więc szyję, by spojrzeć na przedmiot, który ułożony został obok niej, i zamarła na chwilę. Niedostrzegalne na tle niemalże czarnych tęczówek źrenice rozszerzyły się, dostrzegając kształt ozdobnego sztyletu. Zamrugała powoli, by następnie ostrożnie przewrócić się z powrotem na brzuch, sięgając palcami po rękojeść. Obejrzała dokładnie podarunek, a jej ślepia lśniły chciwością i zachwytem. Ta dziecięca część Mahvran, skryta w głębokich zakamarkach ciała zapiszczała wesoło "dostałam prezent!".
Czarodziejka otuliła się ogonem, słuchając Strażnika i przytulając sztylet do siebie.
Nie kochała go i wiedziała, że on na pewno nie kochał jej. Ale nie miało to większego znaczenia. Samiec mógł zaspokoić jej żądzę posiadania – chciała mieć go na własność, poniekąd z chciwości, a poniekąd ze złośliwości. Jeżeli spośród wszystkich możliwości to akurat ona byłaby smokiem, który miałby Strażnika na wyciągnięcie palców, byłoby to niemalże splunięciem w pysk panteonu wolnych stad – a przynajmniej w jej mniemaniu. Parszywy zabójca, a przede wszystkim, innowierca, mający kontrolę nad ich prorokiem. Absolutnie piękna perspektywa.

Nadal nie była pewna, czy chciałaby w to brnąć, ale miało to swoje zalety. Wad... Stosunkowo niewiele. Byłoby ich natomiast dużo jeżeli plotki o relacji między nią, a Strażnikiem zaczęłyby faktycznie krążyć.
Pokiwała powoli głową, walcząc ze ściskiem w gardle. Zmusiła się, by spojrzeć na samca i nawiązać kontakt wzrokowy, aby móc odzyskać jakąś część kontroli nad sobą.

– Zgadzam się. – Powiedziała nieco ciszej, niż by chciała, cały czas trzymając sztylet przy kolczastych, czarnych łuskach piersi. – Ale nie gwarantuję, że to się uda.
Skrzywiła się minimalnie. Na chwilę obecną wolała być realistką – szanse sukcesu w tym ich całym układzie wyglądały na stosunkowo niskie. Mimo wszystko, mogło jej to pomóc, przynajmniej tak sądziła. Może podniesie ją to z dna, a może wbije ją w same głębiny.

Licznik słów: 479
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Łagodnie przechylił łeb, przyglądając się jej mowie ciała.
Chciał jej coś dać, ponieważ wydawała się zaskoczona, gdy zrobił to za pierwszym razem. Czy był to sposób na zmieniania jej reakcji? Manipulację? Nie wiedział gdzie stoi na linii szczerości. Czy potrafi dawać, bez żadnej ukrytej intencji, jeśli sam nie posiadał zupełnie nic?
Jego wzrok podążył za unoszonym sztyletem. Zastanawiał się czy kolor o którym wspomniała, rzeczywiście był jej ulubionym i czy w zestawieniu z przełamaną czerwienią stałą, perła ma jakikolwiek walor estetyczny. Nie znał się na przedmiotach, ich kształtach, ani ozdobach. Zdawał się na nie równie tępy, co na mimikę, nawet jeśli świadom był jej istotności i czytelności dla innych.
Słysząc jej zgodę, powrócił uwagą do jej oczu, wpatrując się w nie bez żenady, nie formułując w międzyczasie żadnych myśli. Przez parę uderzeń serca cisza nastała zarówno między nimi, jak i w jego zatłoczonym łbie.
Wciąż nie był pewien jaki miała stosunek do dotychczas wymienionych zasad. Czy bycie razem rzeczywiście oznaczało, że zamierzała się starać, by nie odrzucić swojego życia, tak jak inni? Teraz jednak nie miał siły, by dalej drążyć.
Później. Później zrobi to na pewno.
Wstał znów, nie spuszczając z niej wzroku i postąpił kilka kroków naprzód. Ostrożnie, na wyprostowanych łapach, lecz wciąż niczym skradające się albo chcące uniknąć prowokacji zwierzę. Nie sądził, że jego działanie było bez ryzyka, nawet jeśli pokazała już wcześniej, że nie boi się jego bliskości.
Jeśli mu pozwoliła, finalnie przysiadłby zwyczajnie u jej boku, tak że oboje stykaliby się skrzydłami. Jeśli nie, cóż...

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Koniec końców więc faktycznie chcieli się po prostu wzajemnie wykorzystać, na różnych frontach. Czy było to złe? Może, ale jeżeli do tej pory wytrwali na tej niezwykle niepewnej linii swojej relacji, ryzyko mogłoby okazać się opłacalne.
Gdyby sprawy potoczyły się inaczej, gdyby nadal miała oparcie w jakimś żywym członku rodziny, gdyby nie była rozbita serią druzgocących wydarzeń, nie zgodziłaby się, z dumą unosząc głowę i prychając drwiąco. Była jednak w tak złym etapie życia, że ucieczka do Strażnika zdawała się równie obiecująca, co irracjonalna. Nie była to może jej wymarzona ostoja, ale potrzebowała czegoś, lub kogoś, kto odwróci jej uwagę od walących się aspektów jej życia. Jeżeli by mu się to udało, to chyba nawet była skłonna mu przyklasnąć i nałożyć kwiecisty wieniec uznania na głowę.

Patrzyła na niego, gdy postąpił krok w przód, potem kolejny, a finalnie znalazł się tuż u jej boku. Miała chwiejną relację z kontaktem fizycznym. Lubiła wykorzystywać go do swoich celów, pod warunkiem że to ona miała kontrolę nad sytuacją. Tutaj tak nie było, ale była w stanie znieść coś tak prostego i niegroźnego jak stykanie się skrzydłami. Nie było to aż tak przerażająco obce. Witała się przecież z braćmi wzajemnym ocieraniem się o bok czy o szyję. Pamiętała jak wsuwała swoją głowę pod czerwonołuską gardziel Pogromu. Oczywiście, wtedy relacja była też inna niż tutaj, ale przynajmniej nie zareagowała na subtelny dotyk ze strony proroka tak gwałtownie, jak mogłaby, gdyby nie posiadała już swego rodzaju doświadczeń z dotykiem związanych.
Na początku będzie dziwnie, niekomfortowo, obco. Ale wszystko to przecież kwestia przyzwyczajeń... Chyba, że uznają iż nie dają rady dzielić wspólnie czasu i zerwą układ zanim do owego przyzwyczajenia się dojdzie.
Zapadła między nimi długa cisza – znajoma, acz teraz zdająca się mieć nieco inny wydźwięk. Poprzednie pauzy były poniekąd celowym zabiegiem. Obecna była raczej efektem prób zaznajomienia się z sytuacją, zbadania stopnia kruchości lodu, na którym się wspólnie znaleźli.


– Gdzie właściwie... Oddelegowujesz się na czas odpoczynku? – Zapytała nagle, zdając sobie sprawę, że faktycznie nie wiedziała gdzie Strażnik sypia. Nie chodziło o to, że chciała dzielić z nim ten rodzaj przestrzeni, przynajmniej póki co o tym nie myślała, ale warto by było wiedzieć gdzie on po prostu mieszka. Chyba, cholera, wypadało.– Gdybym chciała cię po prostu znaleźć, zamiast wzywać w konkretne miejsce.
Wolała dopełnić swoje myśli słowami, by uniknąć nieprzyjemnych niedopowiedzeń już na starcie. Głowę miała minimalnie przechyloną w jego kierunku, chociaż oczy skupione były po prostu na trawie przed nimi.

Licznik słów: 407
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4242
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Czuł się otępiały, a jednocześnie przesycony emocjonalnie. Ani naprzód, ani w tył nie miał już ochoty wędrować, jakby po osiągnięciu pierwszego z serii kroków, osiągnął dostatecznie dużo, żeby się poddać. Nie sądził tak realnie, ale w ten sposób najlepiej było opisać obecny stan. Chciał się z nią kłócić na temat Kazesa, powiedzieć jej o sobie, albo zapytać o nią, chciał przedstawiać warunki, zgłębiać koncepty, może nawet wściec się i odejść, by poczuć że nie jest zupełnie martwy w środku – ale nic z tego nie było w jego zasięgu. Chłonął zatem ciszę, powoli korzystając z niej na tyle, by wyciągnąć krótkie łapy do przodu, by klapnąć brzuchem o grunt.
Śpię w różnych miejscach. Na drzewach. – wyjaśnił nieco ciszej, już w zupełności manifestując swoją wyczerpaną energię.
Dopasowuję się do nich, zależnie od okazji – kontynuował, odkładając łeb na przednie łapy, choć nie przestawał spoglądać na nią przynajmniej jednym okiem.
Jego brak przynależności objawiał się najwyraźniej nawet w doborze legowiska. Tego akurat nie postrzegał za problem, bowiem potrzebował jedności z wieloma roślinami, by nie poczuć lęku związanego z przywiązaniem.
Chciałbym zasnąć przy tobie – mruknął, choć odruchowo wyraził w ten sposób więcej zdecydowanego oczekiwania, niż prośbę. Nie wiedział czy byłoby to dla niego możliwe – właściwie z góry zakładał że nie, ale potrzebował dłuższej ciszy przy niej, żeby wszystko sobie ułożyć.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10323
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Zdziwiła się trochę słysząc, że nie miał konkretnego miejsca. Z drugiej strony, podejrzewała, że miało to sens biorąc pod uwagę jego geny. Gdyby i ona mogła z taką pewnością poruszać się pośród drzew, pewnie też próbowałaby tej ścieżki, chociażby dla odrobiny unikatowości w życiu. Każdej nocy inne drzewo. Inne miejsce. Inna perspektywa. Mały krok w kierunku uciekania od rutyny, która zabija wewnętrznie wiele smoków, zwłaszcza w ich wieku.

Słyszała ewidentnie zmęczenie w jego głosie, poparte zresztą tym, jak położył się obok i położył łeb na długopalczastych łapach. Podejrzewała, że to zrozumiałe, bo chociaż nie byli po żadnym cięższym wysiłku fizycznym, to nawał nowych informacji i wizji tego, co ich czekało wystarczał, by przeciążyć umysł, nawet stosunkowo wypoczęty.
Zastanawiała się, czysto hipotetycznie, czy gdyby otworzyła dla niego granice Plagi, to znalazłby tam jakieś miejsce dla siebie. Wątpiła w to jednak, mimo iż teoretycznie miałby do tego prawo... I, hm, podstawy. Musieli jednak zadowolić się tym, co było.
Nie miała za bardzo ochoty zostawać akurat w tym miejscu, bojąc się odkrycia przez kogoś niepożądanego. Rozejrzała się, po czym westchnęła cicho i wydała z siebie cichy, melodyjny dźwięk, przypominający nieco gwizdanie. Gdzieś spomiędzy korony białego drzewa dobiegł łopot skrzydeł, po czym wyleciał spomiędzy nich feniks, zamierzając poświęcić się badaniu okolicy na czas ich odpoczynku.

– W takim razie może pomyślimy przy następnej okazji o znalezieniu konkretnego miejsca. Jak nie do twojego snu, to chociażby do spokojnych rozmów. – Odpowiedziała cicho, również kładąc łeb na łapach – cóż, w jej wypadku raczej nadgarstkach skrzydeł – wypuszczając leniwie powietrze z płuc. – Nie jestem stworzona do drzew, zaś gór nigdzie tutaj nie uświadczymy.
Pustyń, niestety, tym bardziej, ale to, że ciągnięcie drzewnego Strażnika w takie miejsca i tak mijałoby się z celem postanowiła już zostawić w spokoju. Mimo wszystko, swój komfort wolała stawiać na piedestale. A mimo to zgodziła się zasnąć przy nim tutaj, w miejscu, w którym komfortowo nie czuła się ani trochę. Cóż, kolejny przykład w którym przeczyła samej sobie.
Jeśli nie wspomniał o niczym więcej, przymknęła ślepia, licząc że doświadczony wzrok feniksa wystarczy, by w porę ostrzec ją o nadejściu niepożądanego przechodnia. Wsłuchała się w oddech smoka leżącego obok niej, nie tyle dla ukojenia, co raczej dziwnej potrzeby kontrolowania jego stanu.

Licznik słów: 369
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej